Próby egzekwowania moich praw w procesie karnym

Justice

Poniższe zdjęcia są zdjęciami łąk, których część dzierżawiłem dla koni. Dokument na zdjęciach udowadnia kiedy zdjęcia zostały zrobione (jest nim pieczęć z prokuratury z datą przyjęcia). A za chwilke wyjasnię dlaczego jest tu zdjęcie krowiej kupy.

W całej sprawie chodziło o to, żeby rolnicy mogli utrzymać dzierżawę łąk dla swoich krów. Rolnicy nie chcieli tracić pól i zrobilby wszystko, żeby je utrzymać. Problem jednak polegał na tym, że wg. uregulowań unijnych tereny te nie mogły byc uzytkowane do produkcji zwierzęcej, która trafia na rynek spożywczy. Po dwóch latach, mimo, że jest to zabronione, rolnicy wciąż wypasaja krowy na tych łąkach i koszą je na siano. Kierowniczka oczyszczalni, Elzbieta K. i jej zastepca Teresa J., pozwalaja na ta działalność, mimo tego, że w sądzie zaprzeczały, że tereny te są wykorzystywane przez rolników. W styczniu 2006 r. dowiedziałem się, że Powiatowy Lekarz Weterynarii ma wydać decyzję odnosnie zabronienia wykorzystywania rolniczego terenów łąk oczyszczalni ścieków, poza uzytkowaniem przez konie. Ewa Kozik ostrzegała go nawet, że może to spowodować ogromne problemy dla nas ze strony rolników, którzy stracą dzierżawę pól, juz wtedy powiedziała mu, że po takiej decyzji rolnicy wybiją nam konie. I w lutym padła pierwsza klacz, a resztę juz opisywałem. Pracownicy oczyszczalni to sąsiedzi rolników trzymających krowy, nic więc dziwnego, że nie chcieli pomóc mi ani moim koniom.
Nic więc tez dziwnego, że rolnicy chcieli żebym odszedł z "ich" terenów. To dowodzi, że smierć moich koni na pewno była to dla nich znakomita sytuacja, żeby doprowadzić do usunięcia mnie z okolicy.
Chciałbym tez wiedzieć gdzie jest teraz Powiatowy Lekarz Weterynarii, gdy rolnicy wciąż wykorzystuja te tereny dla krów.
Sprawa ta w sądzie omijana jest dalekim łukiem i sędzia uchyla każde pytanie dotyczace uzytkowania tych terenów i złości rolników, którzy dowiedzieli się zima 2006 r., że oni stracą ziemię a ja dalej będe mógł trzymać na niej konie.

Lestar

Moja wina - pomylił mi się komentarz z pismem, teraz to rzeczywiście nabiera sensu.

Justice

W kilku poprzednich postach przedstawiłem wnioski dowodowe, które zostały wniesione do sądu na rozprawie w dn. 12.12.2008 r. W każdym z tych wniosków przedstawiłem wypisy z prawdawstwa, dotyczące prawidłowości wydawania postanowień odnośnie odrzucenia wniosków. Przypomnę, że min. postanowienie takie musi mieć uzasadnienie, a uzasadnieniem nie może być zacytowanie ustawy na podstawie której wniosek jest odrzucany. Poniżej zacytuję dokładne treści postanowień o odrzuceniu dowodów, które sędzia wydała w dn. 04.12.2008 r. To tak dla unaocznienia konfrontacji prawa z rzeczywistością:

"Sąd postanowił:
1. Na podstawie art. 170 par. 1 pkt.2 oddalić wniosek dowodowy S. Drew o uzupełniające przesłuchanie oskarżycieli posiłkowych na okoliczność pobierania składek na konie, albowiem okoliczność, która ma byc udowodniona nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy;
2. Na podstawie art. 170 par. pkt. 4 kpk oddalić wniosek dowodowy o przedstawienie dowodu z dokumentów na okoliczność, że konie przekazane do stajni Stefana S. należą do oskarżonych, albowiem dowodu przeprowadzić się nie da"

Po złożeniu kolejnych wniosków dowodowych, odnośnie zważenia koni znajdujących się w stajni Stefana S., w celu ustalenia ile ważą młode konie rasy i typu, hodowanego przez Stephena Drew; odnośnie ustalenia kwestii zamarzania rzeki płynącej przez tereny, na których przebywały konie; odnośnie wyliczeń ile pokarmu było dostępnego dla koni;
sędzia wydała jedno postanowienie:

"Sąd postanowił:
na podstawie art. 170 par. 1 pkt 5 oddalić wnioski dowodowe oskarzonych S. Drew i E. Kozik, albowiem wnioski zmierzają w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania".

W tym drugim postanowieniu, obok braku odpowiedniego uzasadnienia pojawia sie jeszcze jedno naruszenie prawa, tj. wydanie jednego postanowienia odnośnie kilku wniosków.

Gdy otrzymam protokół z 12.12, napiszę dokładnie jak wówczas sędzia uzasadniła odrzucenie wniosków.

Komzar

Wybacz może nie doczytałem, ale masz jakieś pomysły dlaczego sędzia wydaje takie wyroki?
Mówiąc inaczej jaki ma w tym interes.
Osobiście znam przypadek powiązań ludzi z prokuraturą i sędziami i wynikającymi z tego naruszeniami prawa ale ciekaw jestem jak jest w twoim przypadku i kto za tym stoi.

Justice

Niestety nie mogę zaspokoic Twojej ciekawości. Musisz poczytać dokładnie ten watek, a także watek o Karinie S. i sam wyciągnąć wnioski. Jesli wiesz o jakichs układach pomiędzy sądami, prokuraturą, zapewne Twoje konkluzje mogą być bardzo interesujące. Mnie już grozono poza tym forum, za dopatrywanie się pewnych zalezności i dlatego nie chcę wypowiadać się na ten temat. Prezentuję fakty, na ich podstawie każdy może sobie wyrobic jakiś punkt widzenia.

Komzar

OK, to zrozumiałe. W wolnej chwili raz jeszcze poczytam całość.

Przy okazji tej sprawiedliwości dodam tylko (bez nazwisk), że konkretnym przypadku rażącego naruszenia prawa przez sąd i prokuraturę (powód spowinowacony z prokuraturą i sędzią) mój znajomy (oskarżony) postanowił zrobić z tego użytek i zgłosić się do mediów. Znalazł nawet opis bardzo podobnego przypadku i natychmiast zadzwonił do redaktora. Rozmowa była fajna do póki nie padło nazwisko prokuratora. Po tej informacji rozmowa się skończyła.
O czym to świadczy, że są osoby które się opisuje bo zostały wybrane jako ten ochłap dla drapieżników by móc powiedzieć, że media przecież takie sprawy nagłaśniają a pozostali są nietykalni.
Jestem więc jak Korwin Mikke za tym by każdy w Polsce miał broń Smile

Justice

Przez dłuższy czas nie odzywałem sie na forum, bo zbliżał sie koniec procesu i nie chciałem wypowiadać swoich opinii na jego temat, zeby nie bylo, że przewiduje jak zachowa sie sedzia.
Dziś zapadł wyrok. Jak sie spodziewałem od poczatku procesu, zostalem uznany za winnego. Dostałem rok w zawieszeniu na 5 lat, koszty sądowe, odebrano mi konie. Wyrok nie jest prawomocny. Muszę złożyć apelację, żeby mieć otwartą drogę do Strasburga. Co nie oznacza, że wierzę, że sąd apelacyjny bedzie przestrzegał prawa i np. zwróci uwagę na takie łamanie procedur, jak stwierdzenia o mojej winie, fakt nieprzetłumaczenia na angielski opinii biegłego, nieotrzymanie kopii protokołów z rozprawy (sędzia stwierdziła, że byłem na rozprawie to powinienem pamiętac co zostało powiedziane), czy odrzucenie wniosków dowodowych, które mogły działac na moją korzyść.

Teraz, po zakończeniu procesu w I instancji będę bardzie swobodny w wyrażaniu swojej opinii odnosnie tego co działo się w sądzie. Jak to tylko będzie mozliwe opublikuję zapisy dvd z procesu. Mysle, że wiele osób może zainteresować to, jak wygladał przebieg procesu. Wciąż jednak nie otrzymałem wszystkich dvd, o które prosiłem, a zapis na części z nich został celowo uszkodzony.

A jako ciekawostkę podam słowa sędzi K. prowadzącej proces, że "po to mam prawnika z urzędu, żeby u niego zasięgać informacji, a nie szukać informacji na forach internetowych " Gdy zapytałem, o co chodzi sędzi z tym internetem, jaki to ma związek ze sprawą, ale nie usłyszałem odpowiedzi. Ciekawe, co tak nie spodobało się sędzi K., że aż poruszyła sprawę forum na rozprawie? Bo to chyba nie jest sprzeczne z prawem poszukiwać informacji w internecie???

Kolejną ciekawą sprawą jest fakt, że dwukrotnie sędzia K. stwierdzała, że nie rozmawiam ze swoim prawnikiem. Pytanie, jakie się pojawia to: skąd sędzia wie, że nie rozmawiam z prawnikiem? Przecież mogę zasiegać jego porady, potem porady jeszcze 10 prawników, a jeszcze dodatkowo szukać informacji w internecie. Dlaczego nie? Ale skąd sędzia ma te informacje, że nie rozmawiałem z prawnikiem.

joordano

W tym środowisku jest jak w mafii.
Bo i układ jest podobny.
Myślisz że dlaczego tak bali się Ziobry ,który zaczął dopuszczać ludzi spoza układu do zawodu ?.

Bimi

pamiętaj że jak już sprawa trafi do strasburga to mamy wyłaczność na wywiady Wink

tymczasem życzę powodzenia w drugiej instancji.

Justice

Sedzia Dorota Kaniowska zezwoliła na ujawnienie mojego nazwiska, mimo że zakończyła się dopiero sprawa w I instancji a wyrok nie jest prawomocny. Jednym z podstawowych praw oskarzonego jest uznanie go za niewinnego az do wydania prawomocnego wyroku sadowego. Jeżeli sąd drugiej instancji przychyli się do mojej apelacji, jeżeli jakims cudem zapewni mi podstawowe prawa, np. prawo do obrony, to co z ujawnionym już moim nazwiskiem? Czy to nie jest kolejny przykład łamania moich praw przez sędzię Kaniowską? Podczas całego procesu moje dane były chronione, ze względu na zasadę domniemania niewinności, co więc się zmieniło wraz z wydaniem nieprawomocnego wyroku.

zainteresowany

Słyszałem o Twoim wyroku na Zetce.Trąbili o tym we wiadomościach o 17. Zastanawiałem się właśnie co będzie dalej , widzę że walczysz .Powodzenia.
_________________
Myśl jest bronią.

misio

http://www.alterkino.org/index.php?subac.....amp;op=eko

obejrzyj ten film pajacu, uderz się w pierś, przyznaj do winy i błagaj o wybaczenie.

Justice

Na stronie wyborczej ukazał się artykuł odnosnie mojego wyroku. Jak zwykle przedstawiono punkt widzenia Kariny S. i Dominika N., ale "zapomniano" zamieścić wypowiedź mojego prawnika. Ot, przeoczenie.
Chciałem dodać swój komentarz pod artykułem i skierować zainteresowanych na niniejszy watek. Okazało się, że nie jestem w stanie zalogować się na stronę wyborczej, bo "ze wzgledów bezpieczeństwa można załozyć jedynie 5 kont dziennie". NIgdy nie zakładałem żadnego konta na wyborczej, więc komunikat jest co najmniej dziwny. Próbowałem wiele razy wczoraj i dziś. Bez rezultatu.

Jeżeli ktoś z forumowiczów byłby zainteresowany dodaniem komentarza, a zwłaszcza podaniem linka tego watku dla wiadomości społeczeństwa, poniżej jest link do artykułu, o którym mowa:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....konmi.html

A to link do wątków na forum
viewtopic.php?t=3629&start=250
viewtopic.php?t=3880

Jeśli ktoś zobaczy jakieś inne informacje odnosnie mojej sprawy, z mozliwością komentarzy, byłoby dobrze podać ludziom link do tego watku, żeby mogli zobaczyc także drugą strone sprawy.

Ponieważ po dwóch latach od złożenia prywatnego aktu oskarżenia przeciwko telewizji, za to co prezentowali o mnie, gdy sprawa sie zaczęła, i wreszcie sprawa trafiła do sądu, teraz TV robi wszystko, zeby w żaden sposób nie dać mi możliwości wypowiedzenia się.

AKKDB

Justice napisał:

Na stronie wyborczej ukazał się artykuł odnosnie mojego wyroku. Jak zwykle przedstawiono punkt widzenia Kariny S. i Dominika N., ale "zapomniano" zamieścić wypowiedź mojego prawnika. Ot, przeoczenie.
Chciałem dodać swój komentarz pod artykułem i skierować zainteresowanych na niniejszy watek. Okazało się, że nie jestem w stanie zalogować się na stronę wyborczej, bo "ze wzgledów bezpieczeństwa można załozyć jedynie 5 kont dziennie". NIgdy nie zakładałem żadnego konta na wyborczej, więc komunikat jest co najmniej dziwny. Próbowałem wiele razy wczoraj i dziś. Bez rezultatu.

Jeżeli ktoś z forumowiczów byłby zainteresowany dodaniem komentarza, a zwłaszcza podaniem linka tego watku dla wiadomości społeczeństwa, poniżej jest link do artykułu, o którym mowa:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....konmi.html

A to link do wątków na forum
viewtopic.php?t=3629&start=250
viewtopic.php?t=3880

Jeśli ktoś zobaczy jakieś inne informacje odnosnie mojej sprawy, z mozliwością komentarzy, byłoby dobrze podać ludziom link do tego watku, żeby mogli zobaczyc także drugą strone sprawy.

Ponieważ po dwóch latach od złożenia prywatnego aktu oskarżenia przeciwko telewizji, za to co prezentowali o mnie, gdy sprawa sie zaczęła, i wreszcie sprawa trafiła do sądu, teraz TV robi wszystko, zeby w żaden sposób nie dać mi możliwości wypowiedzenia się.

to co robi prasa,robi pod dyktando ,nie ma w Polsce niezależnej prasy,probowalem wejść na wiadomości twojej sprawy niestety nie udało mi się zarządanoode mnie mojego e-maila,pppppppto naprawdę MAFIA dziala i ma się dobrze na bakier ze sprawiedliwością.

freshman

Ktoś się orientuje, jak ta sprawa się dalej potoczyła? Czy nadal się toczy?

Agre · Dołączył: 01 Paź 2014 Posty: 812

Na mój gust sprawa wygląda tak że sąd pod naciskiem mediów i za nimi opinii publicznej które widza sprawę przez pryzmat felietonu bądź artykułu, chcą cie udupić, jednak sąd nie spodziewał się takiego oporu mimo wszystko sąd zjebał sprawę chcąc ja załatwić na szybko niezależnie od tego czy jesteś winny w takim stopniu jakim jesteś czy nie. Jesteś niczym worek treningowy który klepią wszystkie media i sąd też w sumie xD