Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku. Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 1428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:24, 21 Sty '08
Temat postu:
Ja jako liberał z trudem czytam wasze problemy i powtórze raz jeszcze za Kisielewskim ,ze wystepuja one na zyczenie w socjaliżmie.
Gadanie o wyzysku odstawiam do kata jako brednie bo własnie socjalizm to najwieksze ubezwłasnowolnienie i wyzysk.
Nie bede polemizował , wstawie tylko fajny txt Gwiazdowskiego:
Cytat:
W jednym z komentarzyprzewinęło się odniesienie do rewolucji na Kubie przy okazji krytyki postaw liberalnych. Bo niby dlaczego wybuchła tam rewolucja, skoro „reżim” Batisty był taki pro-rynkowy i pro-amerykański. Przypomniał mi się w związku z tym mój egzamin na prawo – jeszcze za czasów komuny. W trzech pytaniach wylosowałem dwa najgorsze z możliwych – jedno o podział w ruchu robotniczym w XIX wieku i drugie właśnie o rewolucję na Kubie. Gorsze mogło być tylko pytanie o życie i twórczość Lenina, ale to mnie szczęśliwie ominęło. Po płynnym zreferowaniu absolutyzmu oświeconego, i sporych kłopotach z ruchem robotniczym, poczułem, że z tą Kubą to muszą czymś „błysnąć”, bo perfekcyjna odpowiedź z geografii gospodarczej świata, mnie nie uratuje przed „wtopą” z historii. Więc wypaliłem, że słyszałem w BBC (a to było radio za komuny „zakazane”), że rewolucja na Kubie wybuchła głównie dlatego, iż amerykańska finansjera zrobiła sobie w Hawanie burdel. Jeden z członków komisji zapytał dlaczego słucham BBC, a drugi, z lekka wcześniej przysypiający, którym okazał się sam Lech Falandysz, wówczas się jakby rozbudził i zapytał dlaczego burdel. Więc wyjaśniłem, że zdaniem jednego z komentatorów BBC, którego to radia słucham, żeby się czegoś dowiedzieć, zazdrośni Kubańczycy poparli rewolucjonistów Castro, wychodząc z założenia, że jak przepędzą „imperialistów”, to będą mieć swoje panie dla siebie. Ale się pomylili. Bo teraz też jest na Kubie burdel, ale Castro lepiej pilnuje swoich panienek, niż robił to pro-amerykański „mięczak” – Batista. Zdałem!
I do dziś uważam, za de Maistre, że rewolucje to może nie jest „kara za grzechy” ze strony Boga, bo on się raczej w nasze przyziemne sprawy bezpośrednio nie wtrąca, ale kara ludu za głupotę elit.
Dyskusja o ustroju polityczno-społecznym każdego państwa MUSI wyjść od odpowiedzi na pytanie o charakter natury ludzkiej. W zależności od tego, jaka jest ta odpowiedź, tworzymy różne instytucje polityczne i społeczne.
Czy ludzie z natury są raczej źli – stąd tyle zła na świecie, czy może raczej dobrzy, a całe otaczające nas zło jest wynikiem tego, że złe instytucje (na przykład własność prywatna, religia) deformują naturę człowieka? W tym drugim przypadku wystarczy zmienić złe warunki na dobre i człowiek stanie się dobry. Tak właśnie chcieli zrobić utopiści, socjaliści i komuniści. Na przykład niejaki Fourier przewidywał, że jak stworzony zostanie na ziemi system falansterów, zgodny z naturą wszechświata, który jest właśnie takim wielkim falansterem, to „lwy się zmienią w anty-lwy i będą przyjaciółmi ludzi”, którzy będą mieć „po dwa metry wzrostu”, a słone oceany „zmienią się w limoniadę”. (I to wcale nie jest żart z mojej strony z dorobku „myśli” socjalistycznej”.) My pewnie byśmy raczej woleli, żeby Bałtyk zamienił się w coś bardziej wartego wypitki niż jakaś tam „limoniada”, ale Francuzi to tylko by szampana popijali.
Ale rację mają chyba konserwatyści utrzymując, że człowiek z natury jest skłonny do złego. Dlatego instytucje społeczne i polityczne powinny służyć powściąganiu tych naturalnych, złych skłonności ludzkich, a o budowaniu na ziemi jakiegoś idealnego ustroju, to w ogóle nie mamy co marzyć. Co więcej, próby jego zaprowadzenia, jako z góry skazane na niepowodzenie, musza się skończyć totalitaryzmem, bo ci, którzy wierzą w możliwość osiągnięcia nierealnego celu, zawsze będą uważali, że ich porażki nie wynikają z nierealności tego, co chcą osiągnąć, tylko z „niecnych knowań” ich przeciwników politycznych.
To „zło” tkwi w naturze przedstawicieli wszystkich warstw społecznych: i przedsiębiorców, i menadżerów, i robotników i polityków. Więc politycy z definicji nie mogą pomóc robotnikom w ich „słusznej” walce z „kapitalistami”. Bo wszyscy mają coś „za kołnierzem”.
Ten dylemat starał się rozwiązać utylitaryzm, który jest podstawą etyki liberalnej. Próbował on zracjonalizować zły element ludzkiej natury ludzkiej zakładając, że jednostki w swoim postępowaniu kierują się dążeniem do własnego szczęścia. Przejawem tego szczęścia jest zaspakajanie pragnień i potrzeb. Utylitaryści głosili, że porządek społeczny jest sprawiedliwy, jeśli umożliwia uzyskanie największej satysfakcji przez największą ilość członków danego społeczeństwa i uznali, że to, co racjonalne dla jednostek, powinno być racjonalne dla społeczeństwa. Nie przywiązywali wagi do tego, jak rozdzielana jest pomiędzy jednostki suma korzyści ogólnych, a większe zyski jednych mogą w ich oczach równoważyć mniejsze straty innych. Rozszerzali z jednostki na społeczeństwo zasady właściwe dla dokonywania wyborów indywidualnych.
Cechą charakterystyczną doktryn utylitarystycznych jest teleologiczne powiązanie dobra i słuszności. „Dobro jest określone niezależnie od słuszności, słuszność zaś definiuje się jako to, co maksymalizuje dobro”. Utylitaryzm porządkuje podział dóbr ze względu na sumę indywidualnych użyteczności, uznając za najsprawiedliwszy podział maksymalizujący tę sumę. Zgodnie z tą zasadą, podział x jest bardziej sprawiedliwy od podziału y zawsze i tylko wtedy, gdy suma użyteczności związanych z podziałem x jest większa od sumy użyteczności związanych z podziałem y.
Klasyczna, Benthamowska, koncepcja użyteczności, celem której jest uzyskanie jak największego szczęścia dla jak największej ilości osób, zmierzająca do maksymalizacji funkcji dobrobytu społecznego kryje jednak w sobie pewne pułapki. Zakłada możliwość zagregowania indywidualnych preferencji poszczególnych jednostek i określenie w ten sposób „preferencji społecznej”. W takim ujęciu pożądanym może się okazać zabranie jednej grupie osób części środków przez nią posiadanych i przekazanie ich innym osobom, jeśli takie działanie miałoby doprowadzić do wzrostu „ogólnego szczęścia”. Tym samym liberalny utylitaryzm może stanowić uzasadnienie dla czystego komunizmu. Dlatego nie należy przyjmować go bezkrytycznie. Próby uogólnienia funkcji dobrobytu społecznego oparte są na dwóch założeniach dotyczących kształtu indywidualnych funkcji użyteczności:
1) użyteczność rośnie wraz ze wzrostem dochodu,
2) użyteczność krańcowa maleje wraz ze wzrostem dochodu.
O ile założenie pierwsze jest dosyć oczywiste, gdyż, przy innych zmiennych takich samych, każdy woli mieć więcej niż mniej, drugie wymaga bardziej szczegółowego uzasadnienia. Malejąca krańcowa użyteczność oznacza, iż satysfakcja czerpana z dodatkowej jednostki dochodu jest tym mniejsza, im wyższy jest ten dochód. Zatem zabranie części dochodu osobie bogatszej i dostarczenie jej osobie biedniejszej powinno powodować większy wzrost użyteczności u osoby biedniejszej niż stratę u osoby bogatszej. Efekt taki na gruncie teorii utylitarystycznej mógłby być pożądany, gdyż następowałoby zwiększenie „użyteczności zagregowanej”. Z logicznego punktu widzenia mogłoby to uzasadniać wyższe opodatkowanie osób o wyższych dochodach – czyli progresję podatkową.
Dlatego na polu etycznym liberalizm wypada dość słabo. Etyka nie poddaje się bowiem nauce. Nie można racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego zamiast kraść, powinniśmy pozostać uczciwymi ludźmi – przecież na skutek kradzieży, może dojść do polepszenia rozkładu dobrobytu społecznego! Nieprawdaż?
Jednym ze sposobów powściągania złej natury ludzkiej przez wieki była religia. Nie przez przypadek koloniści przybywający do Ameryki u schyłku XVII wieku budowali tam kapitalizm z Pismem Świętym w ręku. Ale jak zadekretowano, że piekła nie ma – to można było zacząć szaleć. A już zwłaszcza wówczas, gdy po Bogu odstawiono do lamusa także złoto, a „złotym cielcem”, do którego zaczęto się modlić stał się jakiś zadrukowany papier, któremu nadano status „oficjalnego środka płatniczego”. Wówczas okazało się, że ważniejsze od tego, kto, co i jak wyprodukuje, jest to, jakie „transakcje” zdoła przeprowadzić. A że zarobek na tych całkowicie wirtualnych transakcjach, możliwy dzięki wirtualnym pieniądzom, jest najważniejszy, a piekła przecież nie ma, to etyka przestała się liczyć. Więc dlatego coraz więcej młodych ludzi, zaczyna czytać jakichś komunistycznych pomyleńców, którzy wzywają do „rewolucji”. Może mają rację??? Tylko proszę nie mieszać do tego wszystkiego wolnego rynku. Bo Batista był takim samym „wolnorynkowcem” jak Castro i Soros, który dziś zapowiedział, że światu gorozi najwiekszy kryzys od II wojny światowej - no chyba, że sie świat jego posłucha co ma robić i jakie transakcje przeprowadzać...
góra
_________________ ...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:08, 21 Sty '08
Temat postu:
Ktoś kiedyś zamieścił na forum taki filmik:
The philosophy of liberty
Natychmiast przypadł mi do gustu
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 383
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:18, 22 Sty '08
Temat postu:
JackBlood przeanalizuj jeszcze raz ten filmik. To oczywiście bardzo ładnie brzmi i niestety sporo osób łatwo daje się na to nabrać.
Filmik mówi, że nie wolno pozbawiać życia, niewolić i okradać innych. Prawa te obowiązują w relacjach pomiędzy jednostkami, pomiędzy grupami jednostek, grup w stosunku do jednostek i odwrotnie jednostek do grup (np. król - społeczeństwo). Następnie powiedziano, że zarówno grupy jak i jednostki mają pełne prawa bronić swojego życia, wolności i własności, ale nie wolno im pozbawiać życia, "niewolić" i "okradać innych z ich własności" (o ironio!). Przecież to jest jawne wzięcie w obronę wyzyskiwaczy i despotów (kapitalistów) Dodatkowo wskazano na "złe" jednostki, którym ludzie zaufali, a którzy złamali to prawo, zresztą słusznie (prawo wyzyskiwaczy do wyzysku ) Tylko jawna dyktatura może stworzyć w jakimś państwie prawo oparte na tym systemie.
Z filmu można wywnioskować, że bycie rewolucjonistą oznacza między innymi łamanie podstawowych praw wolności drugiego człowieka. Wcale się nie dziwię liberalnym oszustom, że obstają przy czymś takim. (oczywiście bez aluzji do Ciebie JackBlood)
przytoczę teraz parę cytatów z prawdziwego prawa. Powyższy filmik to raczej sfera New Age.
Cytat:
W najodleglejszej starożytności, w monarchiach teokratycznych, na przykład w Chinach, było praktycznie zasadą konstytucyjną, że gdy król rządzi niemądrze i despotycznie, to powinien być obalony i zastąpiony przez cnotliwego księcia.
Filozofowie starożytnych Indii uznawali zasadę czynnego oporu przeciwko zbyt arbitralnej władzy. Usprawiedliwiali oni rewolucję i bardzo często wprowadzali swe zasady w czyn. Jeden z ich duchowych przywódców mawiał: "Opinia podzielana przez większość jest silniejsza niż sam król nawet. Lina skręcona z wielu pasm jest wystarczająco mocna, aby pociągnąć na niej lwa."
Państwa-miasta Grecji i republikańskiego Rzymu nie tylko dopuszczały, lecz nawet zalecały zadawanie tyranom gwałtownej śmierci.
John Salisbury w swej Book oj the statesman pisze, że usunięcie przy użyciu siły księcia, który nie sprawuje rządów zgodnie z obowiązującymi prawami, a staje się tyranem, jest czynem prawowitym i usprawiedliwionym. Zaleca on zadawanie tyranom śmierci raczej za pomocą sztyletu niż za pomocą trucizny.
Święty Tomasz z Akwinu w Summa Theologica odrzuca doktrynę zalecającą zabójstwo tyrana, podtrzymuje jednak tezę głoszącą, że lud winien obalać tyranów.
Marcin Luter głosi, że jeśli rząd przeradza się w tyranię, która gwałci prawo, poddani zostają zwolnieni z obowiązku posłuszeństwa. Jego uczeń, Filip Melanchton, uznaje również prawo do stawiania oporu, gdy rząd staje się despotyczny.
Kalwin twierdzi, że lud jest uprawniony do chwycenia za broń w celu przeciwstawienia się wszelkiej uzurpacji.
Juan Mariana, hiszpański jezuita, żyjący za panowania Filipa II, utrzymuje w swej książce De Rege et Regis Institutione, że jeśli ktoś siłą uzurpuje sobie władzę lub też zostanie wybrany, ale sprawuje rządy po dyktatorsku, to każdy obywatel uprawniony jest do zabójstwa tyrana - bądź otwarcie, bądź też za pomocą podstępu, w sposób powodujący możliwie jak najmniejsze zamieszanie.
Francuski pisarz, Francois Hotman, utrzymywał, że pomiędzy rządem a poddanymi istnieje pewna więź czy umowa; naród zaś ma prawo podnieść bunt przeciwko tyranii rządu, jeśli ten pogwałci ową umowę.
Szkoccy reformatorzy John Knox i John Pagnet byli tego samego zdania. W najbardziej reprezentatywnej dla tego poglądu książce, napisanej przez G. Buchmana, stwierdza się, że jeśli rząd dochodzi do władzy bez poparcia narodu i kieruje jego losami w sposób niesprawiedliwy i arbitralny, staje się tyranem i może zostać obalony, a jego członkowie w ostatecznym wypadku nawet pozbawieni życia.
Wypada dodać, że w konstytucjach istnieją zapisy takie jak ten:
Konstytucja kubańska z 1940 roku (zanim do władzy doszedł Batista):
Cytat:
"Legalnym jest opór mający na celu ochronę praw jednostkowych, które zostały powyżej zagwarantowane". Co więcej, nawet gdyby zasada ta nie znalazła się w konstytucji, to i tak stanowi ona założenie, bez którego nie można sobie wyobrazić istnienia jakiejkolwiek demokratycznej zbiorowości.
Każdy opór, nawet ten o charakterze rewolucyjnym.
Jeśli nie mam racji w tym co napisałem, to proszę tego dowieść.
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 1428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:21, 22 Sty '08
Temat postu:
Cytat:
Przecież to jest jawne wzięcie w obronę wyzyskiwaczy i despotów (kapitalistów) Dodatkowo wskazano na "złe" jednostki, którym ludzie zaufali, a którzy złamali to prawo, zresztą słusznie (prawo wyzyskiwaczy do wyzysku Evil or Very Mad ) Tylko jawna dyktatura może stworzyć w jakimś państwie prawo oparte na tym systemie.
Dlaczego dla Ciebie kapitalisci to wyzyskiwacze?Masz jakies doswiadczenia złe chyba i stąd to skrzywienie:)
System liberalny uwalnia od wyzysku!Dowiedz ,że jest inaczej.
_________________ ...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 383
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:35, 23 Sty '08
Temat postu:
gnosis napisał:
Dlaczego dla Ciebie kapitalisci to wyzyskiwacze?Masz jakies doswiadczenia złe chyba i stąd to skrzywienie:)
Mówiąc - kapitaliści w tym kontekście, miałem na myśli grupę ludzi stanowiącą ułamek procenta całości społeczeństwa, właścicieli i przedstawicieli ponadnarodowych korporacji, bankierów, spekulantów, elity biznesowe, prywatny przemysł, media, politykierów i ew Janusza Korwin Mikkego.
Dlaczego ich nie lubię?... Trafne pytanie. Na pewno nie z faktu ich nieprzyzwoitego bogactwa, ale raczej dlatego, że ich egoistyczne cele nie pokrywają się z celami ludu, który stanowi większość. Ci ludzie nie mają moralnego prawa, do sprawowania władzy, tymczasem cały kraj jest wyłącznie w ich rękach. Zamiarem kapitalistów nie jest działać dla naszego dobra. Ludzie przecież pragną spokoju, poczucia bezpieczeństwa, chcą żyć bez obaw o utratę pracy, nie chcą być wołami w zaprzęgu. Jest oczywiste, że tym, którzy pragną robić prywatny biznes powyższe prawa są nie na rękę.
Toteż jestem przeciwny temu, aby wizję przyszłości i cele naszego społeczeństwa określał wielki kapitał.
gnosis napisał:
System liberalny uwalnia od wyzysku!Dowiedz ,że jest inaczej.
Przypuśćmy, że ty gnozis zostaniesz kapitalistą. Będziesz dużo zarabiał, w efekcie podniesiesz swoją pozycję w naszym zdominowanym przez kapitalistyczne stosunki społeczeństwie. Korzystając ze swojego wrodzonego talentu zabłyśniesz w jakiejś partii politycznej i zaistniejesz w strukturach władzy.
Tym wszystkim, którzy zapatrzeni w twój "sukces", złudzeni marzeniami o lepszym życiu, będą pokładać w tobie nadzieję odpowiesz, że działasz zgodnie z twoim przyrodzonym prawem do "wolności". Mocą tego prawa ogłosisz, że nie będzie już więcej grabieży, ponieważ zdejmując podatki, uproszcisz znacznie życie przedsiębiorcom, którzy będąc "wolnymi" ludźmi, dadzą pracownikom większe płace i dobrobyt.
Liberałowie mówiący o zniesieniu wyzysku, to klony Georga Busha, mówiącego o demokracji i pokoju.
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 1428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:49, 23 Sty '08
Temat postu:
Pafka napisał:
Ci ludzie nie mają moralnego prawa, do sprawowania władzy, tymczasem cały kraj jest wyłącznie w ich rękach. Zamiarem kapitalistów nie jest działać dla naszego dobra. Ludzie przecież pragną spokoju, poczucia bezpieczeństwa, chcą żyć bez obaw o utratę pracy, nie chcą być wołami w zaprzęgu. Jest oczywiste, że tym, którzy pragną robić prywatny biznes powyższe prawa są nie na rękę.
Toteż jestem przeciwny temu, aby wizję przyszłości i cele naszego społeczeństwa określał wielki kapitał.
Ja też jestem przeciwny temu.Wizje i cele określa w demokracjii reprezentanci poprzez rząd i wybory , a nie kapitalisci.
Pafka napisał:
Przypuśćmy, że ty gnozis zostaniesz kapitalistą. Będziesz dużo zarabiał, w efekcie podniesiesz swoją pozycję w naszym zdominowanym przez kapitalistyczne stosunki społeczeństwie. Korzystając ze swojego wrodzonego talentu zabłyśniesz w jakiejś partii politycznej i zaistniejesz w strukturach władzy.
Tym wszystkim, którzy zapatrzeni w twój "sukces", złudzeni marzeniami o lepszym życiu, będą pokładać w tobie nadzieję odpowiesz, że działasz zgodnie z twoim przyrodzonym prawem do "wolności". Mocą tego prawa ogłosisz, że nie będzie już więcej grabieży, ponieważ zdejmując podatki, uproszcisz znacznie życie przedsiębiorcom, którzy będąc "wolnymi" ludźmi, dadzą pracownikom większe płace i dobrobyt.
Liberałowie mówiący o zniesieniu wyzysku, to klony Georga Busha, mówiącego o demokracji i pokoju.
Tej części nie zrozumiałem niestety.Jakby mi sie tak poszczęściło i dostałbym sie do sejmu to wprowadziłbym podatek liniowy i tyle.
_________________ ...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:51, 23 Sty '08
Temat postu:
gnosis napisał:
Ja jako liberał z trudem czytam wasze problemy i powtórze raz jeszcze za Kisielewskim ,ze wystepuja one na zyczenie w socjaliżmie.
Gadanie o wyzysku odstawiam do kata jako brednie bo własnie socjalizm to najwieksze ubezwłasnowolnienie i wyzysk.
Nie bede polemizował , wstawie tylko fajny txt Gwiazdowskiego:
Cytat:
...
Dlatego na polu etycznym liberalizm wypada dość słabo. Etyka nie poddaje się bowiem nauce. Nie można racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego zamiast kraść, powinniśmy pozostać uczciwymi ludźmi – przecież na skutek kradzieży, może dojść do polepszenia rozkładu dobrobytu społecznego! Nieprawdaż?
...
Gwiazdowski to "niezależny" ekspert finansowany przez duże korporacje via fundacja aby zbajerować ludzi (podobnie działa fundacja Batorego - łajdak-spekulant doprowadza do ruiny ludzi, a potem bawi się w "społeczeństwo otwarte"). Gwiazdowski ma takie pojęcie o wolności i liberaliźmie jak dupa o słońcu. Zrozum Gnosis, że ci co najwięcej mówią o liberlizmie przewaznie nie są liberałami. To tak samo jak z deklaracjami lewicowymi. Najlepszy dowód, że facet nie jest konkretny, a tylko pieprzy trzy po trzy. Gwiazdowki to demagog. Dla tego faceta podaki to złodziejstwo. No przepraszam, ale czy Gwiazdowski to wogole partner do rozmowy? Od razu przewchodzi do infantylnych podsumowan wartościujacych. Nie wysilił sie zbytnio. I czym się różni ten jezyk od jezyka skrajnych lewaków? Jesli podatki to złodziejstwo, to może w ogole zlikwidujmy państwo?
Najlepiej w ogole zlikwodować instutucje rodziny, pojęcie narodu i zamienić świat w jedną wielką korporację (bo tylko ona nie kradnie wg. Gwiazdowskiego). Świat Gwiazdowskiego niczym sie nie różni od stalinizmu w ZSRR.
Na obrzeżach polityki i publicystyki działa wielu pożytecznych idiotów myslacych, ze wpadli na pomysł jak stworzyć raj na ziemi. Pod tym względem niczym nie różnią się od wierzacych ideowych komunistów.
Prosta rzecz.
Psudoliberał będzie walczył np. z opodatkowaniem spadków. Rozumiem jeszcze mieszkanie po dziadku. Ale fortuna rodowa w wysokości 10 mld$? Pseudoliberał powie coś o wolności, kradzieży i koniec.
Nie pomyśli pierdzieleniec, że odziedziczona fortuna zostaje pomnożona. Nie pomysli, że majac takie miliardy wzywa się polityków na dywanik. Że grupka 20-100 ludzi staje się panami świata.
Demokracja staje się fasadą. Politycy słuchają bogatych. Poprawka: najbogatszych oligarchów, bo zwykłe bogate szaraczki (milionerzy) oraz klasa średnia zanikają i nie maja nic do gadania!
Wolność gospodarcza staje się fasadą. Wielkie firmy jak kule śnieżne wykupują mniejsze. Jednym pociągnieciem potrafią zadusić raczkujacego konkurenta. Wprowadozne zostaja przepisy dajace fory gigantom, np. w USA jest chore prawo patentowe napisane pod większe firmy.
Rodzina zostaje rozbita. Czy zdajesz sobie sprawę Gnosis, że w debacie przedwyborczej "liberałowie" ktorzy zgnoili Ikonowicza za naiwność wprost przyznali, że Polacy beda pracować w UK, a na ich miejsce sprowadzi sie Chińczyków i to będzie dobrze?
"Liberalizm" w dupę kopany. Wielka mi wolność. Zmuszanie ludzi do migrowania.
Gwiazdowski kiedyś napisał, że dzięki globalizacji zanikna wojny.
Błazen udaje, że nie wie, że Standard Oil - IG Farben to już był czysty globalizm-liberalizm, wojna w Iraku pochlonela pol miliona istnien, a tarcza antyrakietowa (naciski prywatnego przemysłu zbrojeniowego na politykę imperium) doprowadzi do wojny atomowej. Czemu centrum NWO sadowi się w kapitalizmie? Czemu Hitlera finansowali kapitalisci z USA? Czemu podczas wojny w Wietnamie kapitalisci z USA kredytowali ZSRR i cały obóz socjalistyczny.
A Kisielewski pisząc socjalizm miał na myśli demoludy. Kisielewski żył w demoludzie. W tym ujęciu jego zdanie jest prawdziwe. W demoludach nie było jednak socjalizmu...
Tylko zobacz jak w praktyce wygląda zdanie Kisielewskiego.
Kapitalizm wspierał ZSRR i walczył z ZSRR. Kapitalizm wspiera terrorystów i prowadzi wojnę z terrorem. Kapitalizm wspiera mafię narkotykową i walczy z narkotykami.
Dołączył: 31 Gru 2007 Posty: 219
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:17, 23 Sty '08
Temat postu:
Mam podobne zdanie co Pafka.
Pełnego komunizmu chyba nigdzie nie było. Co prawda mówi się o ZSRR jako o komunistycznym państwie ,ale to chyba jednak trochę mija się z cele. ZSRR to był reżim dyktatury z elementami komunizmu. Niektórzy wykorzystywali daną rewolucję aby wprowadzić własny reżim ,który ma mało cech z jakąkolwiek doktryną polityczną. Nie znaczy to ,że jestem za pełnym zniesieniem własności prywatnej. W sumie ona jest potrzebna np. usługi. Natomiast przemysł oparty na zasobach naturalnych np ropa naftowa, gaz ziemny itp powinny być w rękach państwa. Uważam ,że państwo w całości sprywatyzowane świadczy o jego słabości.
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 1428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:24, 23 Sty '08
Temat postu:
@frasobliwy
Bełkot w Twoim wykonaniu.
Jak masz jakies konkretne zarzuty do Gwiazdowskiego to słucham.
Cytatu o wartosciach chyba nie zrozumiałes bo to pastiż , retoryka.
Podatki tak rozbudowane to owszem złodziejstwo.Podatki maja byc proste i równe.
_________________ ...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył
Dołączył: 15 Sty 2008 Posty: 32
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:41, 23 Sty '08
Temat postu:
Cytat:
Natomiast przemysł oparty na zasobach naturalnych np ropa naftowa, gaz ziemny itp powinny być w rękach państwa.
Pod warunkiem, ze to ja byłbym w rządzie i miał niepowtarzalna okazje sie obłowić.
Zrozumcie, że człowiek pozostanie zawsze taki sam - niezależnie od systemu. Komunizm ma piękne założenia, ale niestety nierealne, dlatego
Cytat:
Pełnego komunizmu chyba nigdzie nie było.
A jeśli już był zbliżony do full-version, zawsze kończył się ultra-biedą. Człowiek jest egoistą-chce, żeby mu żyło się dobrze. Jeśli grupa ludzi zrządzeniem losu vel wygranymi wyborami dostanie się do władzy i przypadnie jej kierowanie spółką skarbu państwa, będzie starała zmaksymalizować swoje zyski. Efekt: wzrost bogactwa wąskiej grupy osób, a biednienie pozostałej części społeczeństwa. Obserwujemy to na własne oczy i za każdym razem dziwimy się, że tak jest. Przy kolejnych wyborach w telewizji pokazywani nam są kolejni bożkowie, którzy mają być inni niż poprzedni wybrani politycy. Później jesteśmy gorzko rozczarowani, że ten i ów kradł. Jest to zupełnie naturalne, nie ma w tym nic dziwnego.
Najlepszą egzemplifikacją socjalistycznego państwa jest Euro 2012. Wybudowanie kilku stadionów zajmuje sprawnemu przedsiębiorstwu rok. 40-milionowe państwo (niemal każdy obywatel płaci na nie co miesiąc!) jest skrępowane procedurami biurokratycznymi i istnieje możliwość, że stadiony nie powstaną.
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:55, 23 Sty '08
Temat postu:
Podatek liniowy sprzyja pogłębianiu się nierówności w społeczeństwie, a to prowadzi do tworzenia się klas i konfliktów co kończy się zazwyczaj krwawą rewolucją.
PS. Pierwsze co Amerykanie zrobili po wejściu do Iraku to sprywatyzowali niemal wszystko, wprowadzili pakiet ustaw o prawie autorskim i zafundowali Irakijczykom podatek liniowy.
Przypominam, o podstawach ekonomii. Jeżeli bogatym obcina się podatki to ci zaoszczędzone w ten sposób pieniądze nie będą inwestować w rozwój przedsiębiorstw. Te oszczędności trafią na lokatę do banków, a banki będą je pożyczać biednym. Tak więc oszczędności bogatych (ok 10% społeczeństwa) stają się długiem reszty populacji (90%). Oprocentowanie tych lokat i pożyczek sprawia, że zarówno lokaty jak i długi rosną WYKŁADNICZO (poniżej obrazowo na temat wzrostu wykładniczego)
http://raju.varghese.org/articles/powers2.html
Co za tym idzie dług po pewnym czasie zaczyna narastać szybciej niż rozwija się gospodarka. W pewnym momencie ludzie odkrywają, że obsługa zaciągniętego kredytu ( zazwyczaj na dom) pochłania większą część budżetu domowego. Ilość pieniędzy na konsumpcję dramatycznie się kurczy a to nakręca spiralę deflacyjną (deflacja - za mało pieniędzy w stosunku do ilości towarów na rynku). Ludzie mniej kupują > Producenci mniej produkują > Mniej produkują redukują zatrudnienie > Redukcja zatrudnienia to dalsze obniżanie konsumpcji i koło się zamyka. W pewnym momencie następuje krach, banki ograniczają dostęp do taniego kredytu (deflacja długu - coraz mniej podmiotów spełnia wymogi banków by uzyskać kredyt) i bańki inflacyjne na rynku nieruchomości i papierów wartościowych pękają. Następuje przerwa w łańcuchu płatności, krach, recesja...finansowy armagedon... dokładnie tak jak to mamy wątpliwą przyjemność doświadczać dziś.
Argument, że podatek liniowy jest "prostszy" blednie w porównaniu z konsekwencjami społecznymi.
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 1428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:11, 23 Sty '08
Temat postu:
@JackBlood
Podatek liniowy i basta.I nie mieszaj tu podstaw ekonomii bo to nie nauki ścisłe.
Jesli obetniesz pracodawcą to Ci zainwestują , a nie wsadzą do banku.
A nawet jak zdeponują to bank może (gdzies musi) te pieniadze zainwestowac i wpompuje tak czy siak w gospodarke.
Dlaczego tylko Twój przykład ma sie sprawdzic?
Może zajść kilka modeli redystrybucjii środków uwolnionych i od podatków.
_________________ ...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 383
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:34, 23 Sty '08
Temat postu:
Deipnosophist napisał:
(komunizm)...jeśli już był zbliżony do full-version, zawsze kończył się ultra-biedą. Człowiek jest egoistą-chce, żeby mu żyło się dobrze. Jeśli grupa ludzi zrządzeniem losu vel wygranymi wyborami dostanie się do władzy i przypadnie jej kierowanie spółką skarbu państwa, będzie starała zmaksymalizować swoje zyski. Efekt: wzrost bogactwa wąskiej grupy osób, a biednienie pozostałej części społeczeństwa. Obserwujemy to na własne oczy i za każdym razem dziwimy się, że tak jest. Przy kolejnych wyborach w telewizji pokazywani nam są kolejni bożkowie, którzy mają być inni niż poprzedni wybrani politycy. Później jesteśmy gorzko rozczarowani, że ten i ów kradł. Jest to zupełnie naturalne, nie ma w tym nic dziwnego.
Założenie, że każdy człowiek jest egoistą jest fałszywe.
Jose Marti napisał:
"W czasach gdy wielu ludzi nie ma poczucia godności, zawsze znajdą się tacy, którzy posiadają je za wielu. Ci właśnie buntują się ze straszliwą siłą przeciwko tym, którzy pozbawiają ludy ich prawa do wolności, czyli pozbawiają je ich godności. I oni to uosabiają siłę tysięcy ludzi, całego narodu, całą godność ludzką".
Nieznajomy napisał:
Pełnego komunizmu chyba nigdzie nie było.
W pełni demokratyczny komunizm przez 50 lat był i jest do dzisiaj na KUBIE. Przekonacie się, że ten ustrój stamtąd nie zniknie i że ludzie tam żyjący będą go bronić za wszelką cenę, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba.
gnosis! JackBlood uprzejmie podał ci artykuły w których omówiono, to z czym się nie zgadzasz. Byłoby dobrze gdybyś się z nimi zapoznał zanim następnym razem wyłożysz nam swoje mądrości, w przeciwnym razie będę usuwał tego typu posty.
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:55, 23 Sty '08
Temat postu:
gnosis napisał:
Jesli obetniesz pracodawcą to Ci zainwestują , a nie wsadzą do banku.
A nawet jak zdeponują to bank może (gdzies musi) te pieniadze zainwestowac i wpompuje tak czy siak w gospodarke.
Nic podobnego. Po co mają inwestować w przedsiębiorstwa skoro te przynoszą max ok. 8% dochodu rocznie podczas gdy inwestując w giełdę i nieruchomości ma się 15-20%. Zrozumcie, że firmy emitują swoje akcje nie po to by pozyskać kapitał na inwestycje w rozbudowę przedsiębiorstwa tylko po to by za te pieniądze spekulować na giełdach (np. własnymi akcjami). Firmy pełnią rolę zabezpieczenia kredytów, a zyski przedsiębiorstw idą niemal w całości na spłatę odsetek. Jedyne "inwestycje" jakie się dziś dokonuje mające na celu zwiększenie dochodowości to zwolnienia, cięcia dodatków do pensji, likwidacja nadgodzin... w skrócie kopanie leżącego.
H. Ford stał się "niemodny", dziś wzorem idealnego przedsięwzięcia jest ENRON... :/
To co piszesz to czysta teoria głoszona przez Keynes'a, która się w praktyce nie sprawdziła!
The name of the game is Capital Gain!
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
Dołączył: 31 Gru 2007 Posty: 219
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:10, 23 Sty '08
Temat postu:
Ciekawe jak będzie wyglądała Wenezuela Hugo Chaveza. Pafka może on wprowadzić twój Kubański komunizmj Jest to dla niego wzór do naśladowania W Ameryce Pd. kapitalizm się nie sprawdził dlatego ideologie socjalistyczno-komunistyczne cieszą się tam dużym poparciem. Trzeba wziąć pod uwagę fakt ,że w Ameryce Pd. jest wielka rozbieżność majątkowa między bogatymi a biednymi.
To za co Hugo Chavez ma u mnie plusa to jego wypowiedź dotycząca Izraela.
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 1428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:31, 23 Sty '08
Temat postu:
JackBlood napisał:
gnosis napisał:
Jesli obetniesz pracodawcą to Ci zainwestują , a nie wsadzą do banku.
A nawet jak zdeponują to bank może (gdzies musi) te pieniadze zainwestowac i wpompuje tak czy siak w gospodarke.
Nic podobnego. Po co mają inwestować w przedsiębiorstwa skoro te przynoszą max ok. 8% dochodu rocznie podczas gdy inwestując w giełdę i nieruchomości ma się 15-20%. Zrozumcie, że firmy emitują swoje akcje nie po to by pozyskać kapitał na inwestycje w rozbudowę przedsiębiorstwa tylko po to by za te pieniądze spekulować na giełdach (np. własnymi akcjami). Firmy pełnią rolę zabezpieczenia kredytów, a zyski przedsiębiorstw idą niemal w całości na spłatę odsetek. Jedyne "inwestycje" jakie się dziś dokonuje mające na celu zwiększenie dochodowości to zwolnienia, cięcia dodatków do pensji, likwidacja nadgodzin... w skrócie kopanie leżącego.
H. Ford stał się "niemodny", dziś wzorem idealnego przedsięwzięcia jest ENRON... :/
To co piszesz to czysta teoria głoszona przez Keynes'a, która się w praktyce nie sprawdziła!
The name of the game is Capital Gain!
Nie zapedzaj sie z ta giełdą bo upraszczasz za bardzo te mechanizmy.
Chciałem zauważyc jedynie ,że u nas jest liniowy podatek 19 % (na razie nie dla społeczeństwa) i jakoś rozwijamy sie rekordowo ostatnio
Więc co sie nie sprawdza i gdzie?
_________________ ...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył
Dołączył: 15 Sty 2008 Posty: 32
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:46, 23 Sty '08
Temat postu:
Cytat:
W pełni demokratyczny komunizm przez 50 lat był i jest do dzisiaj na KUBIE. Przekonacie się, że ten ustrój stamtąd nie zniknie i że ludzie tam żyjący będą go bronić za wszelką cenę, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba.
Heh, to ciekawe dlaczego udział sektora prywatnego wynosił w latach 90tych 22 proc., a w latach 80tych 8 proc.? Może tych wrednych prywaciarzy trzeba będzie wysłać do obozów reedukacyjnych, co?
Dołączył: 31 Gru 2007 Posty: 219
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:55, 23 Sty '08
Temat postu:
Pafka akurat co do Kuby nie mogę się zgodzić ,że tam komunizm wypalił.
Przeczytaj artykuł szczególnie jego końcową część http://www.solidarnizkuba.pl/historiakubapodrzadamifidela
Może nazwiesz to propagandowym tekstem "zachodniej cywilizacji" ,ale przeczytać zawsze można
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:59, 23 Sty '08
Temat postu:
gnosis napisał:
Jak masz jakies konkretne zarzuty do Gwiazdowskiego to słucham.
Napisałem jakie mam zarzuty. Ślepy jestes?
Cytat:
Gwiazdowski to "niezależny" ekspert finansowany przez duże korporacje via fundacja aby zbajerować ludzi (podobnie działa fundacja Batorego - łajdak-spekulant doprowadza do ruiny ludzi, a potem bawi się w "społeczeństwo otwarte")
Cytat:
Gwiazdowski kiedyś napisał, że dzięki globalizacji zanikna wojny.
Błazen udaje, że nie wie, że Standard Oil - IG Farben to już był czysty globalizm-liberalizm, wojna w Iraku pochlonela pol miliona istnien, a tarcza antyrakietowa (naciski prywatnego przemysłu zbrojeniowego na politykę imperium) doprowadzi do wojny atomowej. Czemu centrum NWO sadowi się w kapitalizmie? Czemu Hitlera finansowali kapitalisci z USA? Czemu podczas wojny w Wietnamie kapitalisci z USA kredytowali ZSRR i cały obóz socjalistyczny.
Jeśli dla ciebie to bełkot, a wodolejne felietony Gwiazdowskiego to perły mądrości to niech tak będzie
Zostawiam cie samego z tym twoim gimnazjalnym liberalizmem.
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:03, 24 Sty '08
Temat postu:
Cytat:
Warto dodać, że Jeffrey D. Sachs, znany w krajach postkomunistycznych jako guru radykalnych reform wolnorynkowych i “terapii szokowej” przyznaje dzisiaj, że "pod względem prawie każdego wskaźnika społecznego, czy to będzie dochód na głowę, zdrowie, demokracja, konkurencyjność gospodarcza, świadomość ekologiczna albo uczciwość, świat skandynawski Islandii, Norwegii, Danii i Finlandii z pewnością błyszczy". Dodaje on ponadto: "różni autsajderzy przewidywali, iż wysokie podatki w krajach nordyckich zdławią rozwój sektora prywatnego, wbrew temu region cieszy się godną pozazdroszczenia innowacyjnością oraz zyskami płynącymi z nowych technologii".
Nie mam zapędów by walczyć o model skandynawski na całym świecie. Irytuja mnie jednak ludzie dowodzacy, że czarne jest białe, a białe jest czarne. Skoro państwo socjalne w Szwecji działa, to ten fakt trzeba zaakceptować. Nie znaczy to przecież, że nie mogą działać państwa oparte na innym modelu.
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 383
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:43, 24 Sty '08
Temat postu:
Nieznajomy napisał:
Pafka akurat co do Kuby nie mogę się zgodzić ,że tam komunizm wypalił.
Przeczytaj artykuł szczególnie jego końcową część http://www.solidarnizkuba.pl/historiakubapodrzadamifidela
Może nazwiesz to propagandowym tekstem "zachodniej cywilizacji" ,ale przeczytać zawsze można
Jedna z kubańskich dysydentek, której list odczytano na tej pożal się Boże, demokratycznej konferencji, Martha Beatriz Roque powiedziała kiedyś: "It’s all the same to me if the Yankees invade Cuba,"
Nie wygłupiaj się Nieznajomy. Podobnych szkalujących tekstów jest na pęczki w internecie. Prawidłowością jest, że gdy się trochę pogrzebie w życiorysach ich twórców, to zaraz wychodzą powiązania z różnymi fundacjami typu wolność i demokracja albo wprost z terrorystami z Miami.
Było kiedyś na forum, o cenzurze internetu na Kubie. W jakimś ważnym, opiniotwórczym raporcie, reporterzy bez granic zakwalifikowali Kubę do grupy krajów, które cenzurują pocztę elektroniczną obywateli. Tymczasem.
Cytat:
Lucie Morillon, RWB's Washington representative, confirmed in an interview on 29 April 2005 that the organization receives money from the Washington-based Center for a Free Cuba ($50,000 in 2004)
Deiphnosophist napisał:
Heh, to ciekawe dlaczego udział sektora prywatnego wynosił w latach 90tych 22 proc., a w latach 80tych 8 proc.? Może tych wrednych prywaciarzy trzeba będzie wysłać do obozów reedukacyjnych, co?
Chyba nie sądzisz, że kraj komunistyczny nacjonalizuje np. produkcję mioteł czy inne temu podobne gałęzie, nie mające społecznego czy strategicznego znaczenia. Z resztą nie wiadomo co to za dane i jakie kryteria brano pod uwagę.
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:45, 25 Sty '08
Temat postu:
He he
Szwecja 2 miejsca od Japonii. Dania 13. Wysokie pozycje zajmują kraje socjalne, inwestuace w człowieka - do spółki z krajami uwazanymi za ultraliberalne. Postbalcerowiczowa Polska, gdzie dzieci chodza do szkoly głodne, a drogie podreczniki są poważnym obciążeniem dla wielu rodzin na 87 miejscu. Za Brazylią, Katarem, Kenią...
Liniowa Rosja: 120 miejsce, liniowa Bułgaria 62 miejsce.
Nasi rodzimi liberałowie mają jeno rozwiązanie. Niski liniowy. Korupcja wisi im kalafiorem, edukacja im wsisi, R&D im wisi. Fabryka kapci czy fabryka mikroprocesorów. nieważne. Średni czas trwania sprawy sadowej. 3 lata czy 3 miesiące. Nieważne.
Niski liniowy
Niski liniowy
to nasz patent na raj na ziemi
inna sprawa. Tak się u nas tępi państwowe firmy. Złe są już na starcie.
Według wikipedii Renault miedzy 1945 a 1994 była całkowicie państwowy, a w teraz panstwo ma w nim 46%. Może mi ktoś wyjaśnić czemu państwowa fabryka we Francji produkowała dużo lepsze samochody niż państwowe fabryki w demoludach? Czy TPSA sprzedany państwowemu France Telecom stał się firmą prywatną? No przecież to była prywatyzacja, prawda?
I tak pseudoliberalowie wodzą ludzi za nos. Miejsce 87, "prywatyzacja" TPSA. ha ha. Czemu Balcerowicz rozpieprzył wszelkie Unitry, skasował rolników i rzemieslnikow, a zostawił monopole? Czemu wraz ze zmniejszaniem panstowego socjalu roszła armia urzędników, lewych rent, wczesnych emerytur?
Oczywiście winny jest socjalizm. Trzeba wyplenić darmowe szkoły, opchnac szpitale i gospodarka pozbywszy sie tego obrzydliwego balastu poszybuje!
Bez ludzi.
Uciekną do socjalnej, pogardzanej przez Gwiazdowskich i Korwinów Zachodniej Europy.
Globalizacja w przytoczonym znaczeniu to WŁAŚNIE TE “inne związki, inne sposoby zachowywania się” o których pisał Landauer. Globalizacja niesie w bliskiej perspektywnie UPADEK tych państw, jakie znamy, na drodze pokojowej — po prostu, przestaną być one potrzebne i znajdą się na “śmietniku historii” gdy jednostki zauważą w pełni, że do niczego ich nie potrzebują, tworząc związki ponadnarodowe i ponadpaństwowe. Dla takich związków, państwa są wyłącznie przeszkodą.
To oczywiście pozbawi machiny państwowe jakiejkolwiek legitymacji społecznej (która i teraz “topnieje”) i doprowadzi do ich, szybszego bądź wolniejszego, rozpuszczania się, w nieskrępowanej radości wzajemnej WYMIANY — usług, uczuć, kapitału, zjawisk, praw własności oraz osób. Nie wiem tylko, czy na koniec państwo rozpuści się całkowicie samo, czy też jednostki je po prostu odrzucą, powiedzą mu “NIE” — ale to się okaże w rzeczywistości.
Warto wiedzieć i pamiętać, jakiego my, wolnościowcy, mamy sprzymierzeńca. GLOBALIZACJA jest bardziej wolnościowa od nas samych - WPROWADZA wolność, podczas gdy my o niej dyskutujemy. I tak samo, jak nie byłoby nas bez niej, nie byłoby jej bez nas. Widzimy więc policzone lata machin państwowych, oraz błyszczącą na horyzoncie WOLNOŚĆ.
W Rostoku zadyma. Bandy współczesnych „mienszewików”, którzy marzą o tym, żeby stać się „bolszewikami” i po swojemu rządzić światem, po raz kolejny przy okazji szczytu G8 rozprawiły się z policją. I coraz lepiej im to idzie.
Przeciwko czemu protestują antyglobaliści? Przeciwko „globalizmowi”!!! Globalizm to taki nowy „imperializm”, albo nawet „faszyzm”.
Więc może zdefiniujmy czym jest ten „globalizm”? To gospodarka oparta na wolnej wymianie handlowej, bez żadnych protekcjonizmów, barier celnych, ze swobodnym przepływem kapitału, towaru, usług i ludzi.
Taka gospodarka chroni nas od wojen. Jak pisał Clausevitz „wojna to przedłużenie polityki” tylko innymi środkami. A z kolei polityka prowadzona była przez stulecia w imię racji gospodarczych. Wojny wybuchały o terytoria (żyzne gleby, bogate złoża) i łupy. A jasyr to przecież nic innego, jak dawny sposób „pozyskiwania kapitału ludzkiego”.
Wolny handel likwiduje powody do prowadzenia wojen. Rozumiem, że ANTYglobaliści, nie chcą wolnego handlu. Jak protestują przeciwko „globalizmowi” to, a contrario, są za cłami i innymi utrudnieniami w wymianie gospodarczej.
Oczywiście ANTYglobaliści protestują przeciwko takim „pomówieniom”. Twierdzą, że sprzeciwiają się „globalizmowi”, który niszczy środowisko naturalne i prowadzi do wyzysku ludzi przez globalne koncerny. ANTYglobaliści robią więc z globalizmem to samo, co 70 lat temu zrobił Keynes z prawem podaży Say’a: montują kukłę, żeby móc ją łatwo znokautować.
No i oczywiście nie pozwalają się nazywać ANTYglobalistami, bo to mogłoby sugerować, że są zwyczajnymi zadymiarzami. Oni są ALTERglobalistami, co sugeruje, że dla globalizmu mają jakąś ALTERnatywę. Jaka jest to ALTERnatywa, pokazali w Rostoku. Są to „Koktajle Mołotowa” i czerwone flagi z sierpem i młotem… U Orwella w Roku 1984 cenzura nazywała się "ministerstwem PRAWDY "...
Proszę zwrócić na agresję z jaką "ekspert" rozprawia się z przeciwnikiem, na cyniczne ustawienie przeciwników w roli orwelowkiej władzy. Ludzie, ktorzy protestują przeciw skrajnie niedemokratycznym knowaniom G8 sa uwazani za antydemokratów. Kto tu miesza pojęcia?
Najważniejsze jednak jest jawne kłamstwo na temat końca wojen. Niesamoiwte. Gwiazdowskiemu za odgrywanie eksperta płaci ten sam kapitał, ktory zarabia na wojnach. To się nazywa HUCPA.
Drugie kłamstwo to oszukana, utopijna definicja globalizmu. Oczywiście, w rzeczywistości globalizm to gra według reguł ustalanych przez najsilniejszych. Świat bez barier, z równymi zasadami, bez protekcjonizmu...Tacy propagandziści jak Gwiazdowski mają za zadanie wmówiać podbijanym narodom, że dokonywany podbój to ucziwa gra rynkowa. Że pieniądz nie ma narodowości.
Polska to przegrany globalizacji. Kraj obcych montowni, obcych hipermarketów, obcych banków, obcej prasy. Trzeba przekonać tubylców, że to normalka.
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 799
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:03, 27 Sty '08
Temat postu:
Cytat:
Globalizacja niesie w bliskiej perspektywnie UPADEK tych państw, jakie znamy, na drodze pokojowej — po prostu, przestaną być one potrzebne i znajdą się na “śmietniku historii” gdy jednostki zauważą w pełni, że do niczego ich nie potrzebują, tworząc związki ponadnarodowe i ponadpaństwowe. Dla takich związków, państwa są wyłącznie przeszkodą. ...
Ja widzę to tak ...
...powstajace obecnie w wyniku procesów globalizacji "państwo światowe” jest niczym innym jak "dobrze znanym" „państwem narodowym” z tą tylko róznicą, że na o wiele większą i potężniejszą skalę. ...ma ono charakter orwellowski, a jego ogromna i stale rozrastająca się biurokracja dąży do uzyskania maksymalnej kontroli nad społeczeństwem, zorganizowanym według zasad politycznej poprawności...
_________________ "...Nie nasyci się oko patrzeniem
ani ucho napełni słuchaniem..."
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów