Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:02, 28 Lis '13
Temat postu:
The Mike napisał:
Spoko, może tak jest w Twojej imaginacji, ale ja nie popadam ze skrajności w skrajność, dlatego widzę tu rolę państwa, a raczej prawa, które powinno regulować istotne społecznie kwestie i nie pozwolić firmie ubezpieczeniowej mnie wydymać, czaisz? Powinno pozwolić na swobodny dostęp do prawników, tak bym miał prawo zaskarżyć o miliony firmę, która choćby przez nanosekundę pomyśli o pomyśle wydymania klienta i z wzajemnością, bo to działa w dwie strony. Role państwa widzę też w dbaniu o niedołężnych, słabszych, którzy nie z własnej winy są w takim położeniu, czy nawet leniwych, alkoholików i narkomanów, którzy też mają prawo do życia.
Top o czym piszesz to właśnie elementy socjalizmu.
W Kapitalizmie, całe życie toczy się wokoło profitu i całe prawo jest pisane pod ochronę profitu.
Wyobraź sobie, że w kapitalizmie, żadna firma ubezpieczeniowa nie wydyma cię bezprawnie! Rozumiesz?
Prawo jest pisane pod firmę ubezpieczeniową, oni działają zgodnie z prawem! W kapitalizmie nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość społeczna czy dobro jednostki. Mylisz systemy.
Socjalizm daje ci narzędzia w walce z nieuczciwą firmą, poprzez pomoc państwa. W kapitalizmie, musisz sam sobie znaleźć prawnika - jak cię stać to masz jak nie to to... to jest właśnie kapitalizm, na tym polega i nie ma w tym żadnego działania niezgodnego z założeniami.
Cytat:
Goral napisał:
Kończy się tak, że masz poplątane z pomylonym we łbie.
Nikt nigdy nie zabraniał własności prywatnej w socjalizmie! W PRL-u funkcjonowały prywatne zakłady pracy, nawet fabryki (naturalnie na mała skalę, bo rzadko kiedy prywatnego człowieka stać na budowę olbrzymiego zakładu, bez pomocy państwa) - więc nie rozumiem dlaczego miał by być problem z hydraulikiem?
Myślę, że Jarondo pisał to do WZBG, który chce wszystko kolektywizować.
OK, być może, ale napisałem jak mniej więcej to wyglądało w PRL-u. Poza tym wydaje mi się, że Jarondo jest jeszcze bardzo młody i wielu rzeczy po prostu nie rozumie.
Cytat:
Goral napisał:
Bez przesady, konduktorowi się nie dawało, bo bilet można było kupić w pociągu, bez łaski.
Korupcja w PRL-u była znikoma, jak ci napisałem, ja nigdy nie dałem koperty i niczego mi przez to nie brakło. Poza tym za "kopertę" można było mieć niezłe problemy. nawet w kościele dawało się "co łaska" a nie jak dziś wg. ustalonych stawek.
Nie pierdol mi chłopaczyno, dorastałem za komuny wśród kolejorzy i konduktorów i wiem, że jednym przejściem przez skład ekspresu długodystansowego konduktorzy potrafili zarobić miesięczną pensję, a rodzinną tragedią było jak maszynistę przesadzili z lokomotywy spalinowej na elektrowóz, bo ciężko ujebać prąd z trakcji, chociaż za moich czasów to jeszcze parowozy się zdarzały, choć już nie często.
A weź mi teraz wyjaśnij na czym polegały te łapówki? Bo ja sobie nie mogę tego zobrazować, gdyż bilet ZAWSZE można było kupić u konduktora! To, że kradli paliwo to raczej pochwalne nie jest - złodziej zawsze będzie tylko złodziejem. Nie wiem czym się tu chwalić. Ja w PRL-u pracowałem i nic nie ukradłem, więc jak widzisz byli też uczciwi ludzie i pewnie ich było więcej niż złodziei.
Cytat:
Miałeś może wtedy pięć lat i Mamusia Cię prowadzała za rączkie, to nie widziałeś ile musiała się nastarać byś miał papu. Fakt, że za lekarstwa się nie płaciło, ale dostęp do lekarzy specjalistów był podobny jak dziś.
Że jak? Zapytaj tych kolejorzy czy mieli problemy dostać się do specjalisty:)) jak sądzę mieli takich na swoim zakładzie! O skierowaniach na bezpłatne sanatoria też niech ci opowiedzą.
Do specjalisty szło się bez skierowania od rodzinnego, bo takowego nie było. Średni czas oczekiwania na specjalistę to kilka godzin. Naturalnie należy rozgraniczyć różne schorzenia, gdzie były specjalistyczne kliniki jedynie w wybranych miejscach. Tak czy owak osoba potrzebująca była przyjmowana przez specjalistę bardzo szybko - ZWŁASZCZA ROBOTNIK.
Człowieku, ja PRL znam z własnej autopsji. Więc wybacz, ale dopytaj się dokładniej.
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:11, 28 Lis '13
Temat postu:
The Mike napisał:
Nie doczytałem, że system ma być globalny
To wiele zmienia, teraz powiedz proszę, jak skłonisz Rosjan, UAE, USA czy inne kraje do oddania swoich złóż globalnemu rządowi komunistycznemu?
W systemie socjalizmu zamówieniowego nie ma rządu, prezydenta, parlamentu, burmistrzów, wójtów, radnych, czyli osób, które mają prawo decydować za obywateli.
W tym systemie decyzje podejmuje sie bezpośrednio (tzw. demokracja bezpośrednia).
Rządy nie muszą, ale mogą respektować wynik referendum o zmianę konstytucji i wprowadzeniu nowego systemu gospodarczego.
Brak respektowania wyników referendum świadczyłby, że uczestnicy referendum nie mają rządu demokratycznego.
The Mike napisał:
Bo widzę, że rozwiązaniem problemu korupcji jest ograniczona produkcja, tak by ograniczona pula nie dawała po prostu możliwości czym korumpować.
Produkcja może wzrastać, spadać, nie zmieniać się, a przyjmujący łapówkę, aby dać towar z systemu (to co nie należy do niego), musiałby ukraść.
Kradzieżom ma zapobiegać monitoring miejsc pracy. Nic niezwykłego w obecnych, prywatnych zakładach.
The Mike napisał:
A co z prostytucją?
Już pisałem o niej.
Prostytucja to nie problem systemu zamówieniowego, a sprawa prywatna obywateli.
System prawa, który tworzyliby ludzie i akceptowali w referendach, pewnie zakazywałby prostytucji wśród osób niepełnoletnich.
System zamówieniowy miałby przepisy prawne dotyczace spraw ekonomicznych, które dotyczą użycia środków produkcji.
Pozostałe sprawy regulowałby oddzielny system przepisów prawnych, który nie jest częścią systemu socjalizmu zamówieniowego.
The Mike napisał:
Kurwa, globalny system socjalistyczny, gdzie wszyscy mają to samo. Sorry WZBG, kończę z Tobą rozmowę, nie ogarniam skali Twojego szaleństwa, lub fantazji.
Proszę o logikę wypowiedzi.
"To samo" to nie "takie samo".
Zróżnicowany asortyment byłby, bo zamówienia byłyby różne.
Kiedyś było globalne niewolnictwo fizyczne, feudalizm, dziś globalny kapitalizm. Nie od razu zmiana była globalna, także system socjalizmu zamówieniowego nie musi od razu zaistnieć globalnie.
Może to być i skala jednego kraju (Polski), ale dodaje to wiele dodatkowych czynników, które destabilizowałyby system, w zależności czy byłaby blokada gospodarcza takiego kraju.
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:38, 28 Lis '13
Temat postu:
Tańcząca napisał:
Wy to jednak macie wszyscy swój świat pobożnych życzeń.
Temat powinien nosić nazwę: Koncert pobożnych życzeń.
Jedni naćpani kapitalizmem drudzy socjalizmem.
To forum w ogóle nie ewoluuje.
Idę obniżyć ocenę
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:39, 28 Lis '13
Temat postu:
Goral napisał:
Top o czym piszesz to właśnie elementy socjalizmu.
W Kapitalizmie, całe życie toczy się wokoło profitu i całe prawo jest pisane pod ochronę profitu.
Wyobraź sobie, że w kapitalizmie, żadna firma ubezpieczeniowa nie wydyma cię bezprawnie! Rozumiesz?
Prawo jest pisane pod firmę ubezpieczeniową, oni działają zgodnie z prawem! W kapitalizmie nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość społeczna czy dobro jednostki. Mylisz systemy.
Socjalizm daje ci narzędzia w walce z nieuczciwą firmą, poprzez pomoc państwa. W kapitalizmie, musisz sam sobie znaleźć prawnika - jak cię stać to masz jak nie to to... to jest właśnie kapitalizm, na tym polega i nie ma w tym żadnego działania niezgodnego z założeniam
i.
Ale w którym miejscu ja jestem piewcą czystego kapitalizmu? Ja staram się wyważyć, znaleźć złoty środek. Owszem, jestem za wolnym rynkiem, za liberalizmem gospodarczym, ale nie w skrajnej formie. Wiadomo, że większość dużych wynalazków XX wieku, ułatwiających nam życie, to nic innego jak rozwinięcie programów finansowanych z publicznych pieniędzy, często militarnych, których bazując tylko na małych i średnich przedsiębiorstwach po prostu by nie było, ale z drugiej strony, gdyby nieprywatny biznes, nie byłyby rozwijane ku komercyjnemu wykorzystaniu. Począwszy od energii atomowej, na smartfonach kończąc.
Goral napisał:
A weź mi teraz wyjaśnij na czym polegały te łapówki? Bo ja sobie nie mogę tego zobrazować, gdyż bilet ZAWSZE można było kupić u konduktora!
No własnie "kupowali" u konduktora, z prywatnym systemem rabatowo upustowym.
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:15, 28 Lis '13
Temat postu:
Tańcząca napisał:
WZBG
Cytat:
Czy nie wymaga systemowych rozwiązań?
Jakie dotychczasowe systemowe rozwiązania zapobiegły jego istnieniu?
Przepraszam, ale Ty chcesz rozwiązywać jakieś problemy za pomocą jakiś swoich fantazji w jakimś tam wątku o izmach na jakimś tam internetowym forum?
Proponuje zejść na ziemię.
Każdą treść czyjejś wypowiedzi można nazywać fantazją.
Praca jednej osoby (przy wytwarzaniu towarów) przez całe życie to zbyt mało, aby mogła wpłynąć na rozwiązanie problemu głodu.
Ponieważ to musi być rozwiązanie systemowe, a sami zainteresowani mieli możliwość pracy i produkcji towarów, którymi zaspokoją swój głód.
Brak prywatnej własności środków produkcji i podziałów klasowych to nie fantazja. Przykładem były/są kibuce w Izraelu.
To nie działania na rzecz tysiący głodujących, ale na rzecz setek milionów głodująccyh są zejściem na ziemię.
Decyzje nielicznych nic nie znaczą wobec decyzji większości.
Forum prawdy to jeden z kanałów informowania w Internecie. Dlaczego miałoby tego zabraknąć na nim? Zwłaszcza, że dotyczy to prawdy o pożądanym systemie.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:46, 28 Lis '13
Temat postu:
Nie ma żadnego głodu na świecie. Jest tylko zła dystrybucja żywności na świecie. I ta zła dystrybucja jest celowa ! Są Pany i są niewolnicy i możecie sobie to ubrać w socjalizm, kapitalizm, feudalizm i co tam jeszcze chcesz bo oni są perfekcjonistami w zmianie garniturów w przeciwieństwie do ludzi o czystych intencjach ,ale bardzo naiwnych. Ja pierdolę czy to tak trudno zrozumieć ,że istnieją tylko dwa rodzaje relacji w systemie : albo ktoś jest zależny ode mnie albo ja od kogoś, koniec kropka. Jeśli komuś się wydaje inaczej to żyje wyobrażeniami.Bo tak wygląda właśnie system po zejściu na ziemie. Reszta izmów wymyślonych między innymi przez semitów to fasada dla takich ideowców jak Ty(żeby mieli o czym myśleć) , którym się wydaje się ,że bazgranie na forum coś zmieni.
No i znalazłeś sobie w necie kibuce i świat w Twoich oczach nagle staje się piękny. Ideowym podłożem powstawania kibucu jest połączenie syjonizmu z socjalizmem
Sobie znalazłeś następny izm do masturbacji mentalnej . Po to właśnie są one wymyślane. Dziel i rządź i tak od zarania dziejów. A przeintelektualizowani ideowcy potem bazgrają peany na temat izmów. A świat się dalej kręci według tych samych mechanizmów i karawana jedzie dalej....a wszyscy jak byli w czarnej dupie tak są i będą obojętnie jaki izm Wam wymyślą do intelektualnych rozważań.
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:32, 28 Lis '13
Temat postu:
Tańcząca napisał:
Nie ma żadnego głodu na świecie. Jest tylko zła dystrybucja żywności na świecie.
Głód jest i jest zła dystrybucja żywności na świecie. To drugie wpływa na to pierwsze.
Ale nie zgodziłbym sie na to, aby ktoś, któ nie chce pracować, a jest zdolny do pracy, dostawał żywność.
Tańcząca napisał:
I ta zła dystrybucja jest celowa ! Są Pany i są niewolnicy i możecie sobie to ubrać w socjalizm, kapitalizm, feudalizm i co tam jeszcze chcesz bo oni są perfekcjonistami w zmianie garniturów w przeciwieństwie do ludzi o czystych intencjach ,ale bardzo naiwnych. Ja pierdolę czy to tak trudno zrozumieć ,że istnieją tylko dwa rodzaje relacji w systemie : albo ktoś jest zależny ode mnie albo ja od kogoś, koniec kropka. Jeśli komuś się wydaje inaczej to żyje wyobrażeniami.Bo tak wygląda właśnie system po zejściu na ziemie.
System obecny - "albo ktoś jest zależny ode mnie albo ja od kogoś"
System zamówieniowy - w systemie nie ma osób niezależnych, każdy zależy od innych osób w systemie, ponieważ wynagradzana jest praca, a nie samo posiadanie.
Nic się nie zmieni, jeśli niezadowoleni nie maja pomysłu na co zmienić obecny stan.
Tańcząca napisał:
Reszta izmów wymyślonych między innymi przez semitów to fasada dla takich ideowców jak Ty(żeby mieli o czym myśleć) , którym się wydaje się ,że bazgranie na forum coś zmieni.
Bazgranie Twoje czy Moje niesie w sobie jakieś informacje. Niezależnie od treści tych informacji, ich brak nic nie zmienia.
Tańcząca napisał:
No i znalazłeś sobie w necie kibuce i świat w Twoich oczach nagle staje się piękny. Ideowym podłożem powstawania kibucu jest połączenie syjonizmu z socjalizmem
Sobie znalazłeś następny izm do masturbacji mentalnej . Po to właśnie są one wymyślane. Dziel i rządź i tak od zarania dziejów. A przeintelektualizowani ideowcy potem bazgrają peany na temat izmów. A świat się dalej kręci według tych samych mechanizmów i karawana jedzie dalej....a wszyscy jak byli w czarnej dupie tak są i będą obojętnie jaki izm Wam wymyślą do intelektualnych rozważań.
Wiadomo jakie funkcje spełnia istnienie klibuców.
Nie zmienia to faktu, że ludzie tam mieszkający stworzyli funkcjonującą mikrogospodarkę. To co możliwe, choćby w części, w skali mikro, to i możliwe w skali makrogospodarki.
(edit)
Przykład konieczności i tego co trzeba zrobić, aby dokonać zmian.
"8 listopada Sejm nie przyjął obywatelskiego wniosku o przeprowadzenie referendum edukacyjnego. Autorzy wniosku chcieli, aby obywatele odpowiedzieli na pięć pytań:
Czy jesteś za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków?
Czy jesteś za zniesieniem obowiązku przedszkolnego pięciolatków?
Czy jesteś za przywróceniem w liceach ogólnokształcących pełnego kursu historii oraz innych przedmiotów?
Czy jesteś za stopniowym powrotem do systemu: 8 lat szkoły podstawowej plus 4 lata szkoły średniej?
Czy jesteś za ustawowym powstrzymaniem procesu likwidacji publicznych szkół i przedszkoli?"
http://www.samorzad.pap.pl/depesze/redak.....sciolatkow
Konieczność wymaga, aby autorzy tego wniosku startowali w wyborach do parlamentu i jako większość przyszłych posłów taki wniosek przyjeli.
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:24, 28 Lis '13
Temat postu:
jarondo napisał:
Nie potrafię odpisać na Wasze pytania.
Odnośnie kwestii symulowania chorób, jak Ty byś sprawdzał, czy pracownicy symulują chorobę.
Najlepiej jest sprawdzić, jak w grze w karty, czy ktos nie blefuje.
Zatem sprawdzamy pracownika, czy nie blefuje ze swoją chorobą (badania, obserwacja w warunkach kontrolowanych).
Zapewne tak byś zrobił będąc przełożonym pracowników.
Odnośnie:
jarondo napisał:
Czyli według ciebie system, który jest obsługiwany przez robotnika, który pracuje 8-siem godzin, jest wydajniejszy, od takiego,
Gdzie rolnik uprawia, i dba o swoją własność?
Gdyby ten robotnik nie musiał przestrzegać norm, to nie będzie sie wysilał i wtedy rolnik jest wydajniejszy.
Inaczej jest, gdy pojawia się norma do wykonania.
Ale też norma to nie wszystko, bo jest jeszcze kwestia skali produkcji rolnej.
1 pracownik może uruchomić automatykę podawania pasz i pojenia dla 50, jak i dla 500 i więcej sztuk trzody chlewnej.
Także indywidualny rolnik jest wydajniejszy dotąd, dopóki wielkość skali produkcji i odpowiadającej jej normy pracownicze nie wpłyną na przekroczenie tej wydajności.
Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:10, 03 Gru '13
Temat postu: Jaki jest problem z kapitalizmem
Tekst pod tytułem jaki jest problem z kapitalizmem (o dziwo z onetu):
Cytat:
Dlaczego miksery i miniwieże, które w tym roku dostaniemy pod choinkę, zepsują się już za 3-4 lata? I dlaczego nie opłaca się ich naprawiać? Żeby więcej zarabiały na nas koncerny?
Czytając ten wątek najbardziej dziwi mnie tylko to, że najbardziej kapitalizmu bronią ci którzy w tym systemie mają najgorzej.
Być może to przez to że "socjalizm" kojarzony jest przez większość tutaj z byłą "komuną", która z socjalizmem miała tyle wspólnego ile z obecnym systemem ma demokracja.
Jeśli macie na tyle wyobraźni (bo nie którzy widzę, że mają klapki na oczach) to wyobraźcie sobie że dzisiaj tanim kosztem można stworzyć system w którym nie będzie nam potrzebny żaden polityk. Wystarczy udostępnić każdemu np tableta oraz internet plus napisanie odpowiedniego oprogramowania co obecnie kosztuje grosze w porównaniu z utrzymaniem rządu.
Jeśli nie możecie sobie wyobrazić jakby to mogło działać to przeanalizujcie sobie przykłady dwóch firm:
Firma A to taka w której nie ma szefa, nie ma kierownika, każdy zarabia po tyle samo, każdy ma wgląd do wydatków firmy, wie na co idzie kasa a decyzje podejmowane są wspólnie przez głosowania. Jeśli pracownicy się starają zarabiają więcej i każdy ma dodatkową kasę lub mogą sobie brać więcej wolnego, jeśli nie każdy na tym traci co skutecznie zniechęca do obijania się.
Firma B to taka w której jest szef który jak każdy który ma taką możliwość chce zarobić jak najwięcej, przeciętny pracownik zarabia bardzo mało, szefa stać na nowy samochód wakacje, pracownikowi starcza ledwo od pierwszego do pierwszego. Dodatkowo szef naczytał się książek z marketingu i wprowadził system przez nie których zwany "wyścigiem szczurów" polega on na tym że najlepszy pracownik dostaje premię, przez co zmusza do rywalizacji ale jednocześnie hamuje współprace i doprowadza do tego, że pracownicy nie lubią się nawzajem często "podkładają świnie" żeby tylko więcej zarobić. Jeśli pracownik się stara dostaje premię, czasem awans ale nigdy nie zarobi tego co swój szef, jeśli się nie stara zastępowany jest nowym pracownikiem. Pracownik wie, że jest wykorzystywany więc tylko patrzy jak się "zrehabilitować" przez np obijanie się czy robienie przekrętów.
Obecnie większość Polaków leży na drugim poziomie i nie jest się wstanie podnieść przez obecny system, a przez to cierpi rodzina (brak pracy lub kiepska praca rodzi frustracje, stres brak czasu itp itd), już nie mówiąc o rozwoju który jest na górze wspomnianej piramidy.
A dodam tylko, że jakby zredukować zawody które nie są nam w ogóle potrzebne jak większość urzędników, maklerów giełdowych, agentów ubezpieczeniowych, sprzedawców itp itd jakby tylko lepiej rozdzielić prace która są nam niezbędne to z pewnością moglibyśmy pracować maksymalnie 3 dni w tygodniu a przez to mieć sporo czasu by myśleć nad tym jak jeszcze bardziej ten czas pracy skrócić.
Tylko pierwsze co się musi zmienić to chyba nie system ale mentalność Polaków.
Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:40, 03 Gru '13
Temat postu:
cd pod tytułem jaki jest problem z kapitalizmem:
Cytat:
Wiemy, kiedy rozpadnie się twój samochód
Niezależnie od tego, czy władze stosują metodę kija w postaci dodatkowych obostrzeń, czy też dealerzy wabią nas "marchewką" oferując duże rabaty, Polacy wciąż omijają salony samochodowe.
Publikuję wybrane, najciekawsze moim zdaniem fragmenty przemówienia Księcia Liechtensteinu, Aloisa von Liechtensteina wygłoszonego w Vaduz, w dniu święta narodowego tego kraju, 15 sierpnia 2014 roku.
Drodzy Mieszkańcy Liechtensteinu
Od ostatnich wyborów minęło już około półtora roku.
Reforma budżetu państwa jest nadal głównym tematem polityki Liechtensteinu.
Osobiście wielokrotnie poruszałem ten temat w różnych przemówienia i wywiadach, a w szczególności zwracałem uwagę na następujące kwestie:
– zrównoważony budżet jest bardzo ważny;
- podwyżka podatków nie może być środkiem zaradczym;
- wreszcie, że należy przemyśleć zakres kompetencji państwa w tym kontekście.
Cieszę się, że rząd w ciągu najbliższych kilku miesięcy zamierza krytycznie zweryfikować powyższe kwestie.
W swoim dzisiejszym wystąpieniu chciałbym wyjaśnić, w jaki sposób każdy z nas, osobiście, może przyczynić się do zrównoważenia budżetu państwa, oraz w jaki sposób poprzez reformy strukturalne można, i należy, wspierać działania niezależne od rządu.
W ciągu kilku ostatnich dziesięcioleciach modny stał się pogląd, że państwo powinno regulować wszystkie potrzeby obywateli i za nie płacić, i to najlepiej bez namysłu. Ten model rozwoju dominuje w wielu europejskich państwach opiekuńczych. Mimo iż powoduje on spadek dochodów państwa i obniża stopę życiową obywateli, cieszy się popularnością mas, których nie zraża fakt, że skutkiem takiej polityki finansowanie naprawdę ważnych i niezbędnych funkcji państwa może, i to już wkrótce, stać się niemożliwe. Jednakże tym, co w modelu państwa opiekuńczego niepokoi najbardziej jest nieustanne ograniczanie wolności osobistej jednostek. Chociażby z tego powodu analiza udziału państwa w wydatkach publicznych powinna podlegać szczegółowej analizie, dzięki której będziemy w stanie stwierdzić, czy dana inicjatywa społeczna, musi pociągać za sobą udział państwa jako obowiązkowego płatnika? Spójrzmy przykładowo na służbę zdrowia – czy z powodu niegroźnej choroby lub skaleczenia naprawdę konieczne jest wykorzystywanie całego arsenału publicznej służby zdrowia? Albo, czy z powodu jakiejś mało ważnej dolegliwości naprawdę trzeba korzystać z pomocy uspołecznionego lekarza?
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:11, 18 Lip '16
Temat postu:
Cytat:
Ponad połowa Rosjan za socjalizmem JACEK C. KAMIŃSKI 20/04/2016
W świetle ostatniego badania renomowanego Centrum Lewady 58 proc. rosyjskich respondentów opowiada się za przywróceniem ZSRR i systemu socjalistycznego. Jednak tylko 14 proc. uważa, że jest to obecnie cel realny. Zaledwie 31 proc. deklaruje się jako przeciwnicy socjalizmu i Związku Radzieckiego.
Z badania wynika także, że w ostatnich latach wzrasta w społeczeństwie rosyjskim popularność postaci Włodzimierza Lenina. Obecnie pozytywnie ocenia jego rolę w historii Rosji 53 proc. respondentów. Negatywne oceny postać wodza Rewolucji Październikowej budzi jedynie u 27 proc. badanych.
"Wzrost popularności Lenina jest oczywiście związany z tym, że sytuacja społeczno-ekonomiczna w kraju pogorszyła się, a Lenin jako jeden z najbardziej błyskotliwych krytyków wad i słabości systemu kapitalistycznego jawi się jako coraz bardziej aktualna postać" - komentuje wyniki popularny bloger z Sewastopola Colonel Cassad (Boris Rożin).
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:16, 21 Lip '16
Temat postu:
Największy problem z socjalizmem jest taki że w tym systemie pospolite cwaniaczki, spekulanci i krętacze tracą pole do manewru i to ich tak boli.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 19 Lis 2009 Posty: 857
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:22, 03 Sty '17
Temat postu:
Cytat:
Socjaliści zgłaszają postulat następujący – trzeba opodatkować dochody bogatych, żeby to co się w ten sposób zajuma dać biednym. No tak, ale bogaci nie muszą pracować, a ich dochody są chronione prawem rajów podatkowych, a także ulokowane w takich inwestycjach, że mnożą się same i są poza zasięgiem socjalistów. Postulat ten dotyczy więc nie bogatych, ale tych którzy chcą stać się bogaci, co – gdyby nie było socjalistów – dla człowieka przedsiębiorczego i sprawnego umysłowo nie byłoby aż takim wielkim problemem jak się zdaje. Wniosek płynie z tych spostrzeżeń następujący. Bogaci, by utrzymać swoją pozycję muszą wyprodukować warstwę oczadziałych idiotów, którzy za pomocą machiny propagandowej będą stymulować emocje patologii mieszkającej w gettach, patologii nie tylko społecznej, ale także religijnej. Wszystko to od z górą dwustu lat odbywa się na naszych oczach. Odbywało się także wcześniej, ale nie nosiło nazwy „socjalizm”. Tak więc sojusz banków ze zorganizowaną przestępczością rekrutującą swoich żołnierzy z tak zwanych dołów społecznych jest czymś najnaturalniejszym na świecie, czymś wcale nie przypadkowym, ale przećwiczonym wielokrotnie, tyle że dobrze zakamuflowanym gawędami o powszechnym szczęściu ludu, który pracuje po 8 godzin i ma czas na sen i wypoczynek. Wszystkim, którzy teraz powiedzą, że tak właśnie było za komuny, przypomnę tylko, że istniała wtedy instytucja „czynu społecznego”. I niechby jeden z drugim spróbował na taki czyn nie przyjść.
Kłopot z rozpoznaniem tego podstępu jest taki, że bogaci mnóstwo pieniędzy wydają na propagandę, w każdym dokładnie sektorze w jakim propaganda działa. I teraz przypomnijcie sobie wszystkie możliwe seriale i filmy, w których widzieliście bogatego człowieka, w którym dokonała się duchowa przemiana i zaczął rozdawać pieniądze, a także różne produkty biednym. Wobec takiej figury wasze emocje są bezradne. Nie podważycie tego, tak jak nikt nie będzie podważał sensu walki o niepodległość. Ludzie, którzy chcą być bogaci, a jeszcze nie są muszą prowadzić wojnę na dwa fronty, a wojna ta, jest z góry skazana na porażkę, albowiem nie mają oni – ponieważ nie są bogaci – pieniędzy na propagandę. Tych pieniędzy starcza im w sam raz na to, by kupić sobie dom, może dwa i utrzymywać własny biznes płacąc pracownikom. Ci pracownicy, zbałamuceni przez socjalistów są łudzeni różnymi mirażami dobrobytu. Zdarza się, że wyjeżdżają do obcych krajów, by tam szukać szczęścia, a zdarza się, że mordują właściciela i palą jego zakład, bo sądzą, że to będzie dla nich szansą. Najważniejsze dla nas jest to, że pomiędzy nimi a nim, nie może odbywać się żaden dialog, albowiem każda ze stron należy do innego świata. Tylko w jednym wypadku taki dialog jest możliwy, kiedy pracodawca i pracownicy należą do tej samej wspólnoty religijnej. Dlatego właśnie religia jest dla socjalistów największym zagrożeniem, a duchowni są ich pierwszymi ofiarami. Stwarzają bowiem płaszczyznę porozumienia pomiędzy bogacącym się przedsiębiorcą a jego pracownikami, czasem też wyłączają sprytnie pokusy uruchomione przez socjalistów, których ci przecież nie zamierzają spełniać. Im chodzi tylko, by uniemożliwić bogacenie się temu co jeszcze nie jest bogaty, a chciałby być.
W pewnym momencie problem ludzi bogacących się przestał w ogóle istnieć, bo socjaliści stworzyli coś, co załatwiło ich raz na zawsze – etatyzm. Etatyzm umożliwiający wzięcie kredytu w banku. Ludzie bogaci naprawdę, zrzucili się po 10 dolarów i stworzyli warstwę pracowników najemnych, którzy tak naprawdę nie wykonują żadnej pracy, a jedynie nadzorują wewnątrzorganizacyjne procedury. Ludzie ci stworzyli sobie własny etos, mają swoje organizacje, które uważają za niezależne i własną etykę tej rzekomej pracy, która w ich mniemaniu jest wieczna. To nie jest prawda i wystarczy tylko, że otworzą getta pełne islamskich imigrantów i wszystkie te mrzonki trafi szlag. Dla etatystów, każdy kto nie ma etatu jest patologią. To sprytne odwrócenie pojęć, które stawia człowieka przedsiębiorczego w jednym szeregu ze złodziejem. Dlaczego? Bo obaj nie mają etatu i żyją z tego, że się kręcą po okolicy. Nie sprzedają swojego czasu tylko wykorzystują umiejętności, a to się etatystom nie mieści w głowie, to jest według nich działalność przestępcza. Obecnie mamy okres pieredyszki, a więc coś tam można jeszcze zrobić. Niebawem to się skończy, bo ludzie naprawdę bogaci dojdą do wniosku, że dość już tego dobrego, trzeba znów uruchomić szwalnie w Łodzi i przywrócić to miasto do dawnego blasku. A bez szwalni nie można – zapyta ktoś? Można, ale to jest poza zasięgiem wyobraźni etatystów, oni zaś decydują, z nadania warstwy najbogatszej o tym, co można, a czego nie można.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3...41, 42, 43
Strona 43 z 43
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów