Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:31, 04 Paź '08
Temat postu:
niby dosyc smieszny przyklad ale fakt jest faktem - przeludnienie to 100% bujda. To samo z brakiem zywnosci, Europa ma jakos stale nadprodukcje zarcia a niby tylko 5-10% udzialu rolnictwa w PKB... gdyby naprawde chcieli wyzywic ludzkosc to zaczeliby inwestowac w zmechanizowane i nowoczesne rolnictwo w afryce i azji.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:17, 04 Paź '08
Temat postu:
Wystarczy się rozejrzeć. Europa, pomimo ogromnej gęstości zaludnienia, ma wystarczającą ilość pól uprawnych i hodowli mięcha, żeby się sama wyżywić. Więc co dopiero inne kontynenty, gdzie gęstość zaludnienia jest o wiele mniejsza.
To nie przeludnienie każe każdego dnia umierać ludziom z głodu. W niektórych krajach Afrykańskich łatwiej jest kupić kałacha z pełnym magazynkiem niż chodzić najedzonym przez tydzień, nie mając pewności czy dożyje się jego końca.
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:33, 04 Paź '08
Temat postu:
Nad tym, o czym mówi filmik, często się zastanawiałem. Polska należy do średnio zaludnionych krajów, ale spróbujcie przejechać ją wzdłuż i wszerz. Najbardziej zaludnione jest południe, ale środek i północ - to głównie same pustkowia, można niejednokrotnie przejechać 20-30 km i nie spotkać większch osad, same pola i lasy. Oczywiście, są miejsca, gdzie zaludnienie sięga kilku tysięcy na km2, ale i tam jakoś nikomu to specjalnie nie przeszkadza.
Pytanie jest bowiem tego rodzaju - jaka powierzchnia lądu jest człowiekowi niezbędna do egzystencji? Czy są to kilometry kwadratowe? Tak może było w czasach, gdy źródłem utrzymania ludzi były polowania albo prymitywne rolnictwo, bazujące na wypalaniu lasów.
Natomiast obecnie problem pojawia się wtedy, gdy niepohamowany wzrost zaludnienia występuje na obszarach, które nie nadają się dla rolnictwa albo gdzie rolnictwo jest prymitywne, ale wtedy ma on charakter lokalny, a nie globalny.
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 989
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:45, 04 Paź '08
Temat postu:
W warunkach domowych, przestrzeń prywatności powinna (oczywiście relatywnie) wynosić ok. 15 m2. Gdy jest gęściej, częściej dochodzi do konfliktów. U ludzi bardzo nieświadomych wychowanych w rygorystycznych zasadach, ten dyskomfort jest wypierany i sublimowany. A konflikt i tak się pojawi - w ten czy inny sposób.
Bimi, masz rację, że głodu da się umiknąć niezależnie od gęstości zaludnienia. Wiadomo, że głód w Afryce jest wywołany i wykreowany, ale nie zmienia to faktu, że jest nas za dużo. Ale to nie jest najgorsze, tylko fakt, że płodzi się "plankton(R)", który nie ma szans na dobre wychowanie swoich dzieci. Sądzę, że duży przyrost ludności występuje wśród ludzi kompletnie nieświadomych, nieodpowiedzialnych, niewykształconych, plebsu.
Każdy chce się rozpłodzić. Skończy się to niezbyt dobrze, tym bardziej, że rośnie średnia życia ludzkiego. Ale wszyscy chcemy żyć Co za dysonans !!
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 1186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:58, 04 Paź '08
Temat postu:
Tomkiewicz napisał:
i. Sądzę, że duży przyrost ludności występuje wśród ludzi kompletnie nieświadomych, nieodpowiedzialnych, niewykształconych, plebsu.
!
Kiedyś dawno temu, dzieci były zabezpieczeniem rodziców na starość. I ci ludzie którzy poważnie myślą o swojej starości starają się mieć możliwie dużo dzieci. No ale są też naiwni co wierzą w zus.
Zresztą korelacji to ja bym raczej poszukał właśnie w zabezpieczeniach socjalnych. Dzietność społeczeństwa wydaje się się być odwrotnie proporcjonalna do wysokości zabezpieczeń socjalnych w danej populacji.
A przede wszystkim TOMKIEWICZ nie obrażał bym ludzi którzy zdecydowali się mieć więcej niż dwoje dzieci.
ps.
kiedyś tu napisałem że ziemia jest w stanie pomieścić i wyżywić 10 razy więcej ludzi niż jest obecnie. Cieszę się że powoli zaczynamy się ze sobą zgadzać.
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:37, 05 Paź '08
Temat postu:
Tomkiewicz ma racje. nie ma co tu sie napinac bo fakt jest bezsporny - najwiecej dzieci maja rodziny patologiczne, tudziez religijne bezmozgowia (zeby bylo smieszniej dosc czesto jedna rodzina podpada pod obie kategorie). niestety zycie ludzkie ma taka sama wartosc jak wszystko inne - im jest tego wiecej tym mniej sie to szanuje. jezeli porownac czlowieka do pieniadza to mamy obecnie zajebista hiperinflacje.
Dołączył: 05 Wrz 2008 Posty: 719
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:46, 07 Paź '08
Temat postu:
Al Kohol i Tomkiewicz maja zdecydowanie racje.
Nawet jesli mozna by wyzywic 10 razy wiecej ludzi na Ziemni to jakim kosztem? Ostatecznie Ziemia nie tylko do ludzi nalezy. Zniszczymy kompletnie nature to i z czasem czlowiek tez zginie. Poza tym jaki cel mialo by dazenie aby zylo 100 mld ludzi nieszczesliwych, wegetujacych w warunkach podobnych do kurczat w fermie. Gdzie jedynym zajeciem jest jedzenie picie i rosniecie, gdzie nawet nie mozna sie swobodnie poruszac. Zycie ze tak powiem w wiezieniu nie jest zadnym zyciem, to jest tylko i wylacznie przewlekle cierpienie, to jest wbrew naturze.
Easy_Rider napisal:
Cytat:
Polska należy do średnio zaludnionych krajów, ale spróbujcie przejechać ją wzdłuż i wszerz. Najbardziej zaludnione jest południe, ale środek i północ - to głównie same pustkowia, można niejednokrotnie przejechać 20-30 km i nie spotkać większch osad, same pola i lasy.
Wcale bym sie z tym nie zgodzil. Wystarczy zobaczyc na
http://maps.google.com/
patrzac "satellite" widac niesamowite zageszczenie, malo tego jak pooglada sie wszystkie zakamarki swiata to praktycznie nie widac miejsc gdzie by czlowiek nie ingerowal, i wielokrotnie widac zniszczenie natury.
Moim zdaniem Polska jest przeludniona, nie dlatego ze nie mozna wyzywic tej liczby ludzi, ale ze nie mozna znalezc miejsca gdzi nie bylo by ludzi, gdzie w nocy teleskopem mozna by ogladac gwiazdy bez problemow (bez swiatla z pobliskiego maiasta czy wioski), bez slyszenia chalasu samochodow i muzyki sasiadow. Odglos szumiacej wody w strumyku, konikow polnych i zab czy ptakow jest o wiele przyjemniejszy niz chalas przejezdzajacego samochodu ciezarowego czy tramwaja, no ale byc moze wielu z was nigdy tego nie "sprobowala" i nie wiecie o czym ja pisze.
_________________ Wolność słowa na internecie.
Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:36, 07 Paź '08
Temat postu:
lukup napisał:
Odglos szumiacej wody w strumyku, konikow polnych i zab czy ptakow jest o wiele przyjemniejszy niz chalas przejezdzajacego samochodu ciezarowego czy tramwaja, ...
Zapewne, nie od dzisiaj wiadomo, że lepiej być młodym, zdrowym i bogatym niż starym, chorym i biednym. Trzeba jednak pamietać o tym, że pewne rzeczy nie spadają z nieba.
Powiedzmy, że mieszkasz sobie w tym "domku na prerii" i obserwujesz gwiazdy, ale jakoś nie możesz obejść się bez energii elektrycznej. Czy wytwarzasz sobie ją sam, takim rowerkiem z prądnicą, czy może budujesz nowoczesny wiatrak albo małą elektrownię na potoku (ale to już jest ingerencja w krajobraz)? A może po prostu otrzymujesz tę energię z dużej elektrowni, ale do tego trzeba budować linię przesyłową, która też ingeruje w krajobraz, nie mówiąc o samej elektrowni. Ponadto, aby taka czyściutka energia dotarła do domu, armia "roboli" musi pracować dzień i noc - górników, kolejarzy, pracowników elektrowni i utrzymania sieci energetycznej.
A co z żywnością - czy wytwarzasz ją sobie sam? Zapieprzając we własnym gospodarstwie od rana do wieczora? Czy też korzystasz z gotowej żywności, na wytworzenie której musi pracować inna armia ludzi - poczynając od "roboli" związanych z rolnictwem.
Ale jak potrzebujesz pojechać do miasta po tę gotową żywność, to jakim środkiem lokomocji - bryczką konną, czy terenową Toyotą - jej wytworzenie, jak również paliwa, to kolejna armia ludzi.
Gdyby tych wszystkich ludzi nie było, to kto pracowałby na twoje wygody? Oni też muszą gdzieś mieszkać - ale czy muszą mieszkać w zasmrodzonych i zatłoczonych miastach, bo nie mają prawa do słuchania żabek i koników polnych jako ludzie niższej kategorii od ciebie?
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:25, 07 Paź '08
Temat postu:
Zbyt duża ilość rozumnego bydła hodowlanego-to niebezpieczeństwo zablokowania narzucenia swojej woli przez panów. Masa nieskrepowanej wolnej myśli to siła a jednocześnie opór przed oczipowaniem...stąd NIEBEZPIECZEŃSTWO PRZELUDNIENIA.... I CAŁY TEN ZGIEŁK
_________________ Piłeś...nie jedź!
Nie piłeś...napij się!
Dołączył: 05 Wrz 2008 Posty: 719
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:18, 07 Paź '08
Temat postu:
@Easy_Rider
Jezeli chcesz miec kazda rzecz jaka ci pokaza w TV, i gdy na dodatek kazda wyprodukowana rzecz jest beznadziejnej jakosci to oczywiscie trzeba wielu ludzi do pracy. Jesli to co potrzebujesz do zycia (srednia dzienna) mozna wyprodukowac w ciagu godziny to nie ma potrzeby aby ludzie pracowali wiecej niz godzine dziennie.
Gdybys czytal uwaznie to zauwazyl bys ze ja nigdzie nie napisalem ze inni nie maja prawa do takiego zycia. Niemniej jednak z wielka iloscia ludzi trudno marzyc o takich warunkach. Rowniez nie napisalem ze inni maja pracowac na moje wygody.
Rozumiem ze czsami cos co pisze moze wydawac sie szokujace dla was, ale zamiast wymyslac co ja mam na mysli czytajcie uwaznie tekst, a gdy jest niezrozumialy to pytajcie o wyjasnienie.
Co do zywnosci to powinienes wiedziec ze jedna osoba pracujaca "produkuje" ilosc zywnosci wystarczajaca dla 70 osob.
Innym ciekawym faktem jest ze 20% ludzi "produkuje" 80% , a pozostale 80% osob "produkuje" pozostale 20%.
waha123 napisal:
Cytat:
Zbyt duża ilość rozumnego bydła hodowlanego-to niebezpieczeństwo ..
Nie wiem co chcesz powiedziec przez "rozumnego", podejrzewam ze chcesz powiedziec potrafioncego myslec. Problem jest w tym ze teoretycznie wszyscy potrafia myslec, ale w praktyce prawie wszyscy wola byc bezmyslni.
Gdyby wiekszosc zaczela myslec to NIKT by sie odwazyl traktowac ich jak bydlo. Niewolnictwo istnieje tylko dlatego ze niewolnicy zgadaja sie na bycie niewolnikami.
_________________ Wolność słowa na internecie.
Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:38, 07 Paź '08
Temat postu:
Cytat:
Al Kohol i Tomkiewicz maja zdecydowanie racje.
Nawet jesli mozna by wyzywic 10 razy wiecej ludzi na Ziemni to jakim kosztem? Ostatecznie Ziemia nie tylko do ludzi nalezy. Zniszczymy kompletnie nature to i z czasem czlowiek tez zginie. Poza tym jaki cel mialo by dazenie aby zylo 100 mld ludzi nieszczesliwych, wegetujacych w warunkach podobnych do kurczat w fermie. Gdzie jedynym zajeciem jest jedzenie picie i rosniecie, gdzie nawet nie mozna sie swobodnie poruszac. Zycie ze tak powiem w wiezieniu nie jest zadnym zyciem, to jest tylko i wylacznie przewlekle cierpienie, to jest wbrew naturze.
Heh, do takiego stanu rzeczy nigdy nie dojdzie. Dlaczego? Bo nie jesteśmy nadzwierzętami (czyt. nadludźmi w kontekście rasistowskim). Nie jesteśmy lepsi od zwierząt i taki stan rzeczy po prostu nie wykończyłby natury, ale nas. Jak sam napisałeś - wbrew naturze. Ziemia ma tyle chorób (np. Ebola), że jeśli się jej nie spodoba to co robimy to po prostu nas wykończy. Nie musi patrzeć na męczarnie innych zwierząt, po prostu zarazi nas jakimś wirusem i tyle.
Kiedyś ktoś dał tutaj taki skecz o ludziach i ich chorym patrzeniu na świat - był tam tekst "a może ziemia potrzebowała plastik, bo sama sobie go nie mogła wytworzyć i wymyśliła ludzi?". Jesteśmy częścią tego świata i jeśli będziemy w niezgodzie z nim on nas sam wykończy:) (albo inaczej, sami siebie wykończymy).
Dołączył: 05 Wrz 2008 Posty: 719
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:25, 07 Paź '08
Temat postu:
JA napisal:
Cytat:
Jesteśmy częścią tego świata i jeśli będziemy w niezgodzie z nim on nas sam wykończy:) (albo inaczej, sami siebie wykończymy).
To juz sie zaczelo. Zobacz jakie problemy maja ludzie: niby normalni a bezplodni. To takie powolne wykanczaie sie.
_________________ Wolność słowa na internecie.
Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:55, 08 Paź '08
Temat postu:
Z jednego hektara można zebrać średnio cztery tony żyta czy pszenicy (w Irlandii zbiera się nawet do dziewięciu ton pszenicy z hektara). Ile kilogramów mąki potrzeba, żeby upiec chleb? - Niecałe pół kilo? Można liczyć nawet cały kilogram. To i tak daje cztery tysiące bochenków chleba z hektara.
Z hektara posadzonego ziemniaka można zebrać osiemnaście ton. Ile można ziemniaków zjeść dziennie? Kilogram? Dwa? Widzicie ile to daje w skali rocznej?
Można dorzucić jeszcze hektar na uprawę różnych innych warzyw i powiedzmy hektar na kukurydzę na karmę dla trzody (co da też ostro ponad dwanaście ton).
Cztery tysiące bochenków chleba, osiemnaście tysięcy kilogramów ziemniaka i warzyw od zajebania dla trzech pokoleń kilkunastoosobowych rodzin i jeszcze w chuj zostanie, a z dwunastu ton kukurydzy można spokojnie wykarmić jedenaście świń. Tego wszystkiego zostanie tyle, że z tych czterech hektarów będzie można jeszcze kilkadziesiąt kur wyżywić.
W Polsce jest prawie szesnaście milionów hektarów gruntów rolnych przypadających na czterdzieści milionów Polaków. Żeby ledwo starczyło na wyżywienie dla ludzi, powyższą ilość żarcia rocznie musiałoby spożywać dziesięć osób. To znaczy, że każdy musi zjeść rocznie czterysta bochenków chleba, prawie dwie tony ziemniaków, ponad sto kilo wieprzowiny, że o drobiu i jajach nie wspomnę, bo chyba każdy widzi, że przy niezbyt rewelacyjnych zbiorach mamy kurewską nadprodukcję żywności.
Gęstość zaludnienia w Polsce to sto dwadzieścia dwie osoby na kilometr kwadratowy. Gęstość zaludnienia w Chinach jest większa o niecałe dwadzieścia osób - co przy ich klimacie jest różnicą na tyle małą, że nie należy się dziwić, że przy takiej populacji mogą sobie pozwalać na produkcję żywności na eksport.
Reasumując - obecnie z punktu widzenia możliwości produkcyjnych żywności nie ma czegoś takiego jak przeludnienie. Przy obecnym poziomie technologicznym nie jesteśmy nawet w połowie kryzysu żywnościowego. To co teraz widzimy na rynkach to efekty ekonomicznej opłacalności i spekulacji towarem. Co tylko potwierdza moją teorię, że to właśnie pieniądz jest za to wszystko odpowiedzialny. Jedynym oczywistym rozwiązaniem problemu głodu na świecie jest zniesienie pieniądza w ogóle. NWO o tym wiedzą, dlatego tak im zależy na kontroli populacji. Z czego jedyną drogą do zniesienia pieniądza jest właśnie boom demograficzny na skalę ogólnoświatową. Nie da się zniszczyć obecnej światowej polityki monetarnej bez prawdziwego kryzysu żywnościowego. Ludzie zrezygnują z dóbr materialnych tylko wtedy gdy się okaże, że oglądanie gwiazd na lodzie z pustym brzuchem jednak nie jest przyjemne.
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:25, 08 Paź '08
Temat postu:
A ja się zgadzam z tym że ziemia JEST przeludniona.I nie świadczą o tym żadne pierdołowate cyferki ani ładne stateczki pokazane na filmie.Ani nawet rachunki jak dużo żywności można wyprodukować.
Po 1.prawdziwe przeludnienie występuje punktowo-np.w Indiach mamy do czynienia zdecydowanie z przeludnieniem,a na Islandii wskaźnik wynosi ok. 2osoby/km2.
Po 2.i najważniejsze-ziemia jest przeludniona,bo większość patologii wynika właśnie z tego.Chamstwo,tłok na ulicach,bieda itp.-to skutki nadmiernego zaludnienia.
Tomkiewicz napisał:
Sądzę, że duży przyrost ludności występuje wśród ludzi kompletnie nieświadomych, nieodpowiedzialnych, niewykształconych, plebsu.
100% racji-najbardziej rozmnaża się plebs-bezmózgie stado baranów które nie wie co to antykoncepcja i nie potrafi kontrolować nawet własnej reprodukcji.Co więcej-nie będzie potrafiło nic przekazać swoim dzieciom hodując nowe stado chamskiego bezmózgowia tak potrzebnego dla Nowego Porządku.Namnażając się ponad możliwości materialne i społeczne plebs tworzy to co wyżej opisałem nie dając swojemu potomstwu nawet normalnych warunków rozwoju.No i co się później dziwić,że tyle chamstwa,biedy,patologii skoro już od małego dzieciaki jako wzór mają bezmózgów.
Po 3.
Al Kohol napisał:
niestety zycie ludzkie ma taka sama wartosc jak wszystko inne - im jest tego wiecej tym mniej sie to szanuje. jezeli porownac czlowieka do pieniadza to mamy obecnie zajebista hiperinflacje.
im więcej ludzi,tym człowiek jest mniejszą wartością,tam gdzie ludzi jest mało tam człowiek dla drugiego jest wartością,a u nas-przeszkodą.
Tomkiewicz napisał:
W warunkach domowych, przestrzeń prywatności powinna (oczywiście relatywnie) wynosić ok. 15 m2.
Jak dla mnie to może być nawet 8 m2 byle nikt mi po tych MOICH 8 metrach regularnie nie łaził,nie hałasował,nie zrzędził,żebym mógł mieć ciszę i spokój.A jak to wygląda w przeciętnej polskiej rodzinie-rodzinka 2+n tłoczy się w małym mieszkaniu,bo nie potrafili się powstrzymać pewnej nocy lub zaczekać aż kiosk otworzą,żeby iść po gumki .Rodzą się konflikty,nikt nie ma prywatności,brakuje pieniędzy,bo taki mamy popieprzony system,że nie da się utrzymać większej rodziny itp.To mają być zdrowe warunki rozwoju
Świadomi,inteligentni ludzie płodzą tyle dzieci na ile ich stać i ile są w stanie dobrze wychować.
Ale zgadzam się z Tobą.
jabba napisał:
Kiedyś dawno temu, dzieci były zabezpieczeniem rodziców na starość. I ci ludzie którzy poważnie myślą o swojej starości starają się mieć możliwie dużo dzieci.
a były w tej bajce krasnoludki?
lukup napisał:
Moim zdaniem Polska jest przeludniona, nie dlatego ze nie mozna wyzywic tej liczby ludzi, ale ze nie mozna znalezc miejsca gdzi nie bylo by ludzi,
I to wlaśnie rodzi problemy.Prawda jest taka że wszyscy siebie mamy serdecznie dość.
Na koniec- tak sobie czasem myślę,że gdyby na w miarę niewielkiej powierzchni skupić całe niemyślące bydło (90% populacji polskiej a pewnie i podobny odsetek światowej) i dać im jakieś niebezpieczne zabawki to sami od siebie by się uwolnili .Jaki świat byłby piękny .
PS.wiem,że to co piszę może i jest brutalne (i może miejscami nieskładne ) i że powinienem siać dobro i miłosierdzie ( ) ale nie mogłem się powstrzymać .
pozdro.[/quote]
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:36, 08 Paź '08
Temat postu:
bzdury wypisujecie że aż się czytać nie chce.
żywność można produkować choćby i na pustyni - potrzeba do tego jedynie dwóch rzeczy: wody i światła. najłatwiej zwyczajnie wybudować szklarnie (szkło robi się z piasku, jakby ktoś nie widział).
a rolnik musiałby być na maksa nieproduktywny żeby nie wyprodukować jedzenia co najmniej dla siebie i kilku innych osób.
przy dzisiejszej technologii (maszynach, nawadnianiu, nawozach) jeden rolnik może wyprodukować jedzenie które wystarczy dla setek osób.
problem przeludnienia nie istnieje. istnieje jedynie problem zbyt dużej populacji którą trudniej jest kontrolować.
ciągle mówicie o murzynach którzy umierają z głodu bo (rzekomo) za dużo się rozmnażają... przez co wyjadają całe swoje żarcie.
kompletna bzdura: nie wyjadają swojego żarcia, żarcie tam jest, jest ziemia, jest słońce i jest woda... tylko tych ludzi zwyczajnie NIE STAĆ na te rzeczy. zapewniam was że jak pojedziecie z forsą do afryki to głodni chodzić nie będziecie.
jeśliby ktoś nie zauważył najwięcej ludzi nie żyje w afryce, tylko w azji (m.in. w chinach i indiach) i jakoś żarcia im tam nie brakuje. jakim cudem skoro tam jest największe przeludnienie???
Cytat:
Holandia jest trzecim po Stanach Zjednoczonych i Francji eksporterem żywności, mimo iż w rolnictwie zatrudnionych jest tylko 4% społeczeństwa.
dlaczego w małej i przeludnionej europie rolników obowiązują limity na produkcję żywności? chyba nie po to żeby sprowadzać ją z afryki? bynajmniej - po to żeby nie produkowali jej więcej niż europie potrzeba. gdyż byłoby to NIEOPŁACALNE
więc nie pieprzcie głupot powtarzając bezmyślnie fragmenty propagandowych spotów z national geographic.
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 989
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:18, 08 Paź '08
Temat postu:
No Bimi, chyba trochę w tym Twoim poście racji jest. Tylko JAKĄ żywność wyprodukowaliby ci rolnicy ? Obawiam się, że to byłoby żywienie tzw "pastwiskowe" (R), czyli ogromna ilość węglowodanów, nikła białka i prawie żadna tłuszczu. Deficyt białka przy takim modelu spowoduje zmiany miażdżycowe i cukrzycę, bo spożycie cukrów będzie za duże. Tacy ludzie - jak podają źródła - będą cierpieć na tzw. "otyłość ubogich"(R). A więc, co to za życie ? Co to za populacja ?
Problem przeludnienia dla mnie zawiera się w kontekście braku miejsca dla innych ssaków niż człowiek. Zastanawiam się, jak miałby wyglądać taki balans. Ja nie stoją w linii jakichś organizacji typu zielonych, studenciaków wspinających się na drzewa czy czegokolwiek w tym guście, ale zauważam, że ciasno się robi. Ale to tylko moja ocena , zapewne nie mająca odbicia w rzeczywistości globalnej. Ale nawet ta ciasnota powierzchniowa nie wadziłaby , gdyby nie ciasnota umysłowa tych całych rzesz "planktonu" (R).
Interesuje mnie płodzenie się rozważne i świadome, przepełnione odpowiedzialnością. Religie ZWYKLE marginalizują doczesne miejsce, na którym przyszło żyć człowiekowi. Człowiek współczesny cierpi na brak szacunku do życia i do miejsca, w którym życie się odbywa. M.in. bezmyślne płodzenie się jest tego dowodem.
Dołączył: 19 Sie 2008 Posty: 465
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:15, 09 Paź '08
Temat postu:
Jak czytam o bezmyślnym płodzeniu i inwektywach pod adresem biednych i niewykształconych to mnie ciarki przechodzą!
Jak odmawiacie szacunku innym ludziom - to uzasadnijcie dlaczego należy się wam!
Bush strzelając do "szabrowników", czy hitlerowcy mordując podludzi reprezentują tą samą mentalność.
Jeśli nie rozumiecie, że dobrobyt (w tym również poziom wykształcenia i brak patologii) zależy głównie od dystrybucji i warunków wzrostu, to mam coś dla Was:
Gdyby zmierzyć wasze aktualne potencjały finansowe, to z pewnością okazałoby się, że przepaść między ludźmi, których nie szanujecie, a wami jest duuuuużo mniejsza niż ta między wami a 1% najbogatszych ludzi. Jeśli oni powiedzą, że jesteście głupim bydłem, które i tak nic nie rozumie, chce tylko dostać banana, hamburgera, wódkę i sobie poruchać tak, zeby potem nie było dziecka i w gruncie rzeczy wykorzystywanie was, mordowanie, zamykanie w pierdlu pojenie farmazonami jest nawet zabawne (zabawne jak cholera, jak mawiał Świniobicie) to dajecie im pełne prawo tak o sobie myśleć i mówić.
Czy trzeba mieć więcej niż 100 (120?, 150?) IQ, żeby zobaczyć, że bieda i niedostatek rodzi patologie - a nie odwrotnie?
Jak kogoś animacja P4lma nie zmusza do refleksji - to ja już odpadam.
Problemem jest dystrybucja dóbr, nie ich brak. Zobaczcie ile żarcia wam się psuje i je wywalacie, ile używacie wody, ile ołówków mieliście średniorocznie - i jakoś nic się nie dzieje !? A biedacy, którzy akurat najmniej zużywają są przez was traktowani jak zaraza, bo nie mają szansy, żeby sobie poużywać ani zaznać dobrej edukacji?!
Wkurza mnie jak słyszę takie totalitarne bzdury od ludzi, którzy są mieleni przez system sterowany przez Rotshieldów i t.p.
To tak jak żydowski kapo w obozie lał innych i krzyczał "Ordnung must sein!"
A "miasto szczurów", to był eksperyment mówiący o gęstości zaludnienia a nie dostępności pożywienia, bo nawet jeśli pożywienia był dostatek to szczury się zagryzały i za sobą walczyły jeśli były zbyt stłoczone. Eksperyment ma znaczenie w nowoczesnych aglomeracjach i w praktyce oznacza, że przy mniejszych zagęszczeniach potrzeba mniej patroli policji na głowę, czy metr - i odwrotnie. Żeby było śmieszniej łatwiej pacyfikować stłoczony tłum i sterować ludźmi stłoczonymi niż odwrotnie.
Jak komuś ciasno - to trzeba na wieś, albo do lasu. Miejsca dla flory i fauny jest właśnie pod dostatkiem, ale jak sobie jeden z drugim uzmysłowisz, że jak nie - to właśnie ty niszczysz tyle zasobów naturalnych ile dwustu Hindusów i 1000 Afrykańczyków, i jeszcze paru takich "patologicznych" bezdomnych - to kogo bardziej się opłaci wyeliminować w imię ochrony ssaków?
Pomiatacie biednymi - to lepiej nie zaglądajcie do tego linka, a już na pewno nie wciskaj play,
bo pewnie nic nie zrozumiesz.
http://www.storyofstuff.com _________________ storyofstuff
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:59, 09 Paź '08
Temat postu:
Cytat:
Jak czytam o bezmyślnym płodzeniu i inwektywach pod adresem biednych i niewykształconych to mnie ciarki przechodzą!
nie biednych i niewykształconych,ale prymitywnych i nie potrafiących kontrolować swoich popędów.Niestety,ale tacy ludzie namnażają się najbardziej,jednocześnie nie będąc zdolnymi nawet do założenia normalnej,niepatologicznej rodziny.Dziecko spłodzone przez takich ludzi od małego ma spieprzone wzory i później nie dziwota,że tyle chamstwa i bezmózgowia w tym kraju.
Tym się różni człowiek myślący od prymitywnego i niemyślącego,że nie mierzy sił na zamiary i myśli zanim coś zrobi.
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Dołączył: 05 Wrz 2008 Posty: 719
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:27, 09 Paź '08
Temat postu:
Bimi napisal:
Cytat:
ciągle mówicie o murzynach którzy umierają z głodu bo (rzekomo) za dużo się rozmnażają... przez co wyjadają całe swoje żarcie.
kompletna bzdura: nie wyjadają swojego żarcia, żarcie tam jest, jest ziemia, jest słońce i jest woda... tylko tych ludzi zwyczajnie NIE STAĆ na te rzeczy. zapewniam was że jak pojedziecie z forsą do afryki to głodni chodzić nie będziecie.
A moze nalezalo by spytac DLACZEGO tych ludzi zwyczajnie NIE STAĆ na te rzeczy?
W Europie STAC, w Azji tez STAC, a czarnych NIE STAC!
Zreszta tak naprawde to w kazdym kraju sa tacy ktorych nie stac, NALEZY ZASTANOWIC SIE DLACZEGO?
inecki napisal:
Cytat:
..hitlerowcy mordując podludzi ..
To jest tylko propaganda, brak na to JAKICH KOLWIEK dowodow. Ale to juz inny temat.
Nie nalezy zapominac ze klamstwo powtorzone 1000 razy staje sie "prawda".
Cytat:
Jeśli nie rozumiecie, że dobrobyt (w tym również poziom wykształcenia i brak patologii) zależy głównie od dystrybucji i warunków wzrostu,
Fakty sa faktami i nie maja NIC WSPOLNEGO z jaka kolwiek mentalnoscia.
Cytat:
.. przepaść między ludźmi..
Przepasc nie musi byc duza, ale efekt jest ogromny. Chympans ma prawie taki sam kod genetyczny jak czlowiek....
_________________ Wolność słowa na internecie.
Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów