Z racji mojej niechlubnej sytuacji jestem wręcz zmuszony i przyparty do muru, aby zamieścić moje skomlenie do tłumu. Nie mam pracy, a wódę popić muszę, bo bez alko forum nie zduszę. O jałmużnę tu prosić racze albowiem Bóg dzielić się nakazał.
Moja sytuacja wygląda tak, że jestem alkocholikiem (po tacie) i długie siedzenie przed komputerem w celu poszukiwania prawdy, najwyraźniej mi nie służy, a tym bardziej Wam. Po paru godzinach bez wyrówniania poziomu alkocholu we krwi dostaje jakichś drgawek i nie moge normalnie funkcjonować.
Każdy grosz się liczy, zainteresowanym podam numer konta. Myślę, że po pewnej ilości alkocholu będzie mi duzo łatwiej zgłębić temat "sekret" i przyciągnę do siebie kupę forsy, kiedy mi się to uda, na pewno odwdzięczę się wszystkim z nawiązką.
Proszę niezainteresowanych o nie wypowiadanie się w tym temacie.