Prywatyzacja zasobów wody

Raynold

Czy jest możliwe by rząd wpadł na pomysł ścisłej reglamentacji wody pitnej Question

Czy prawo może zabronić zbierania deszczówki Question

http://marucha.wordpress.com/2009/05/05/odebrac-gojom-wode/

ya

może zabronić, ie pamiętam w jakim kraju. Rząd tego kraju wystąpił do międzynarodowego funduszu o pożyczkę na inwestycje w wodociągi, dostał ją jednak ze względu na korupcje MF postawił warunek że ma to zrobić wyznaczona przez MF firma i że zostanie to sprywatyzowane. Po sprywatyzowaniu podpisano z władzami umowę na dostawę wody, ale jednym z punktów tej umowy był zakaz zbierania deszczówki. Pisze z pamięci więc nie podaje nazwy firmy, ale przypadek z filmu Korporacja jest prawdziwy

widzę że zapodałeś linka,
skoro ludzie łyknęli CO2
to dlaczego ni mieli by łyknąć że jest mało wody na tej planecie, i trzeba opodatkować każdą krople by zebrane środki przeznaczyć na walkę ze znikająca wodą.
_________________
Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."

rEvolution

Następnie zostanie wprowadzona reglamentacja na światło słoneczne, dostęp do niego będą mieli tylko ci, którzy wykupią abonament na dostęp do słońca w postaci zdjęcia worka (kaptura) z głowy.

Do tej pory ludzie wszystko kupili więc dlaczego nie spróbować czegoś nowego Wink

Arwena

ya napisał:

może zabronić, ie pamiętam w jakim kraju. Rząd tego kraju wystąpił do międzynarodowego funduszu o pożyczkę na inwestycje w wodociągi, dostał ją jednak ze względu na korupcje MF postawił warunek że ma to zrobić wyznaczona przez MF firma i że zostanie to sprywatyzowane.

Z tego co pamietam to chodzilo o Boliwię. Skorumpowany rzad podpisal taka umowe , ale dwa powstania obywateli - jedno w 2000 drugie w 2005 zmusily prywatne firmy do ustapienia.

jordii · Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 701 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Dokładnie tak, chodziło o Boliwię. http://www.youtube.com/watch?v=GHU6ZrQTBF0

Kilka dni temu miałem okazję porozmawiać chwilkę z szefem koncernu Nestlé. To spotkanie zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Problem kurczących się zasobów wodnych jest bardzo poważny, choć praktycznie niedostrzegany. Ogromne koncerny spożywcze korzystają z małej świadomości ludzi i lobbują w swoim interesie. Stąd nawet nasza kochana Unia próbuje przeforsować ten pomysł. Mam nadzieję, że pewnego dnia nie obudzimy się z ręką w nocniku.

http://www.doorg.info/2009/10/13/prywatyzacja-wody-a-nestle/

Cytat:

Prywatyzacja wody a Nestlé

Peter Brabeck-Letmathe, były szef koncernu Nestlé SA w zeszły wtorek podzielił się ze studentami szwajcarskiego Uniwersytetu w Fryburgu swoimi spostrzeżeniami m.in. odnośnie marnotrawienia zasobów wodnych. Z odpowiedzi na pytania studentów, można było domyślić się długoterminowych planów koncernu w tej kwestii. Czy mogą mieć one wpływ na Polskę?

Elegancki popielaty garnitur bez zbędnych ozdobników. Można by nawet rzec, że skromny. Mocny i pewny aczkolwiek przyjemny uścisk dłoni kogoś, kto wie, czego chce i to osiąga. Nieprzeciętnie inteligentne, chłodne blado niebieskie oczy, przenikliwie przezroczyste, nieprzyjemne, odległe i obce… Tak mógłbym opisać moje pierwsze wrażenia ze spotkania z Peter’em Brabeck-Letmathe’em, przewodniczącym rady nadzorczej największego na świecie koncernu produkującego żywność – korporacji Nestlé SA.

Tradycyjnie raz w miesiącu jakaś znana osobistość ze świata biznesu przyjeżdża do Fribourga, aby porozmawiać ze studentami. Tym razem był to człowiek, którego wynagrodzenie za poprzedni rok wyniosło prawie 14mln franków szwajcarskich (ok 38mln zł). W kameralnych warunkach, bez dziennikarskich lamp dał wykład studentom na temat różnic między liderem a managerem. Odpowiadał na zadawane pytania, oraz podczas skromnego apéro rozmawiał z przyszłymi absolwentami na nurtujące ich tematy. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że pozytywnie odpowie na zaproszenie i przyjedzie do Fribourga. Jednak przyjechał i mogliśmy poznać jego punkt widzenia dotyczący kilku kwestii.

„We will be running out of water long before we will be running out of oil”- wcześniej skończy się nam woda, aniżeli ropa.

Wykład nie powalał z nóg. Najciekawszą częścią spotkania były zadawane przez studentów pytania oraz odpowiedzi, jakich udzielał pan Brabeck-Letmathe. Na szczególną uwagę zasługuje dyskusja na temat wody. Świeżej wody, którą marnujemy, a której zasoby kurczą się w zastraszającym tempie. Zdaniem wykładowcy „We will be running out of water long before we will be running out of oil”- wcześniej skończy się nam woda, aniżeli ropa. Kwestia, którą jak można było wyczytać między wierszami, korporacja Nestlé zamierza wykorzystać, dla powiększenia zysków.

Wedle referenta, jedną z najbardziej katastrofalnych politycznych decyzji, jakie zostały podjęte w ostatnim czasie, jest decyzja o produkcji bio-paliw. Nazwa bio-paliwa jest raczej niefortunna. „Agro-paliwa” pasuje o wiele lepiej, gdyż jest to paliwo wytwarzane na bazie produktów agrarnych. Jak wspomniał mówca, „bios” z greckiego oznacza życie. Nijak ma się to do fabrykatu, którego proporcje są następujące: aby wyprodukować 1 litr paliwa potrzeba 9100 litrów wody! Należy pamiętać, że rynek energetyczny, jak podał pan Brabeck-Letmathe, jest dwudziestokrotnie większy od rynku spożywczego. Politycy postulowali, aby zastąpić 20% paliw kopalnych, paliwem pochodzenia agrarnego. Aby tego dokonać należałoby na pozostałych obszarach rolniczych zwiększyć produkcję żywności trzykrotnie! Czy jest to możliwe i jaki wpływ miałoby to na zużycie wody? Ocieplający się klimat sprawia, że każdej sekundy zmniejszają się obszary nadające się pod uprawę żywności. Przy czym jednocześnie nasza ziemska populacja stale rośnie. Skutki tych trendów są oczywiste. Zacznie nam brakować wody na globalną skalę.

„Tak, prawo do wody jest prawem człowieka. Pięć litrów wody do picia i dwadzieścia litrów do minimalnej higieny”

Wspomniana została również kwestia prawa do wody jako prawa człowieka. Zdaniem szefa Nestlé każdy człowiek powinien mieć prawo do wody. Początkowo bardzo zdziwiła mnie taka odpowiedź kogoś, kto jest zagorzałym zwolennikiem prywatyzacji zasobów wodnych. W kilku następnych zdaniach zostało to sprecyzowane. „Yes, water is a human right. Five litter that you need to drink, twenty litters that you need for minimum hygiene. I don’t thing that, water is a human right to feel up your swimming pool, the water the golf courses, to wash you car…” – „Tak, prawo do wody jest prawem człowieka. Pięć litrów wody do picia i dwadzieścia litrów do minimalnej higieny [na dzień - przyp. tłum.]. Nie uważam, aby woda była prawem człowieka do napełniania twojego basenu, nawadniania pól golfowych, czy do mycia samochodów…”

Zasoby świeżej wody kurczą się niczym przekłuty balon. Miliony litrów są marnowane każdego dnia. Choć istnieją technologie gwarantujące rozsądne obchodzenie się z tym cennym surowcem, nie są implementowane. Jedynie tam, gdzie woda jest stosunkowo kosztowna, te technologie znajdują zastosowanie. Dobrym przykładem jest Izrael. Przyczyną tego stanu rzeczy Brabeck-Letmathe widzi w zbyt niskiej wartości wody. Z kontekstu można się było domyślić, że najlepszym rozwiązaniem byłaby prywatyzacja zasobów wodnych.

Z argumentacją bossa Nestlé odnośnie trwonienia zasobów wodnych trudno się nie zgodzić. Padły nawet dość ostre słowa pod adresem polityków, którzy marnują tę życiodajną materię zupełnie bez wyobraźni. Jedni zobowiązują się do produkcji „bio”-paliw, inni jak to robi Muammar al-Kaddafi, wypompowują nieodnawialne zasoby wodne na nieznana dotąd skalę. Rurociąg Kaddafiego ma średnicę prawie 7,5 metra . Dla porównania, podobno nigdzie na świecie nie ma szybu naftowego o takiej średnicy.

Inną ważną kwestią mającą wpływ na zapotrzebowanie wodne są nasze nawyki żywieniowe. Globalnie patrząc na świat, jemy coraz więcej mięsa. Spójrzmy na Chiny. Mieszkańcy tego 1,3mld kraju wraz z rosnącym relatywnym dobrobytem wprowadzają do swojej diety coraz więcej białek pochodzenia zwierzęcego. Należy pamiętać jak to się przekłada na zapotrzebowanie wodne. Dla przykładu do produkcji 1kg wołowiny potrzeba średnio 16 000 litrów wody. Średnio konsumujemy kilka tysięcy litrów wody dziennie [dla Polski jest to ok. 3tys na dzień ]. Trend jest rosnący.

Zdaniem Brabeck-Letmathe’a najlepszym rozwiązaniem jest prywatyzacja wody

Choć nie zostało to powiedziane wprost, zdaniem Brabeck-Letmathe’a najlepszym rozwiązaniem jest prywatyzacja wody. W wielu zakątkach świata został już przeprowadzony ten eksperyment. Niestety doświadczenia krajów południa t.j. np.: Argentyny, Boliwii, Indonezji, Filipin, Tanzanii i wielu innych – pokazują, że wraz przejęciem zaopatrzenia w wodę przez prywatne koncerny, żadne problemy nie zostały rozwiązane, lecz stworzyły się nowe. Wzrosły ceny, obszary wiejskie zostały zaniedbane, praktycznie nie było żadnych nowych inwestycji, a ryzykiem finansowym zostali obarczeni podatnicy. W niektórych krajach doszło z tego powodu do krwawych zamieszek. Jak chociażby w Boliwii. Mimo wszystko Bank Światowy, a także Unia Europejska próbują przeforsować ten koncept. Oczywiście prywatne koncerny takie jak Nestlé SA nie śpią, Lobują we własnym interesie. Jakie są plany dotyczące prywatyzacji wody w Polsce? Nie wiem. Wiem natomiast, że pan Brabeck-Letmathe mówił poważnie o planach koncernu posiadającego Nałęczowiankę, czy Dar Natury. Wiem, że korporacja za którą stoi, posiada ogromne środki i nie zawaha się ich „zainwestować”, aby powiększyć zyski w wodnym biznesie.

Źródła:
Abbott, Jennifer/ Achbar, Mark (2003): The Corporation. Z Youtube. URL: http://www.youtube.com/watch?v=GHU6ZrQTBF0 [więcej informacji na http://www.thecorporation.com/, http://de.wikipedia.org/wiki/The_Corporation lub http://alterkino.org/korporacja]
Interportal.ch (17.07.2009): Alliance Sud, Wasser – eine globale Herausforderung. URL:
http://www.interportal.ch/de/themen/doss.....ine-losung (11.10.2009)
Libyen.com (o.J): Great-Man-Made-River Projekt. URL: http://libyen.com/Wirtschaft/Great-Man-Made-River-Projekt (10.10.2009)
Peter Brabeck-Letmathe (06.10.2009), Wykład na uniwersytecie we Frybourgu/CH. [Wykład zarejestrowany na użytek własny]
The Economist.com (08.04.2009): Sin aqua non. URL: http://www.economist.com/world/international/displaystory.cfm?story_id=13447271 (11.10.2009)
Water Footprint Network (2008): National Water Footprint. URL: http://www.waterfootprint.org/?page=files/home (11.10.2009)

_________________
www.demokracjabezposrednia.pl

Zero

Ja czegoś nie rozumiem, wodę nam ufoludy kradną, czy co?
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale nawet najbardziej zasyfiona woda trafia rzekami do mórz, gdzie odparowywuje i wraca do atmosfery czyściutka jak łza, i potem trafia z powrotem do nas w postaci opadów atmosferycznych.
Swoją drogą, czy topniejące lodowce w wyniku ocieplenia klimatu nie zwiększają jej zasobów?
Więc z jednej strony wody ubywa, i trzeba za nią płacić, a z drugiej topi się coraz więcej lodowców, i trzeba płacić za CO2. Czy tylko mnie tu kutwica coś nie pasuje?
_________________
"Nic nie jest skończone, dopóki się nie skończy" Miś Yogi.
"Wysoko rozwinięta technika jest nieodróżnialna od magii" I. Asimov

Goska

Wody pitnej bedzie ubywalo, bo wydobywanie ropy i gazu z dna akwenow wodnych powoduje naplyw wody slonej w miejsce wydobytych mineralow. System wodny w Ziemi sie zakwasza i moga byc tego straszne skutki. Niesmialo juz o tym sie pisze. Calej prawdy nam nie powiedza, ale wydobywanie ropy i gazu spod dna morskiego bedzie mialo straszny skutek dla Ziemi i dla nas. Wulkany nie wyrzucaja lawy juz od 15-tu lat. Mysle, ze morska woda chlodzi wnetrze Ziemi. Morska woda w glebinach ma tylko +4C. Uwazam, ze wnetrze Ziemi juz zaczyna zle funkcjonowac. To bedzie wreszcie nasza prawdziwa katastrofa :

http://www.sfora.pl/Morza-zamieniaja-sie-w-kwas-a12242

Polecam tez film pt. Jadro Ziemi

czekan

Dzisiaj o północy - 24.oo na TVP info będzie film dokumentalny / - Świat bez wody - / zobaczy się jak przedstawią problem z zasobami wody .

czekan

Chyba kiedyś już ten film widziałem ,ale teraz obejrzałem z innym spojrzeniem . Ukazała się kolejna prawda o przestępczej działalności Banku Światowego , który w interesie korporacji w zamian za lichwiarskie pożyczki wywiera presję na prywatyzację i dystrybucję wody . W Polsce od wielu lat na wsi prowadzone-kopane są wodociągi z płatną wodą ,jeszcze podłączenie nie jest przymusem . Spodobała mi się postawa ministra rządu Boliwii,który był wcześniej demonstrantem w zamieszkach o wodę .Jawnie jako urzędnik nawoływał do Obywatelskiego Nieposłuszeństwa i podłączania się w prywatny wodociąg Korporacji . Jednak największy mój niepokój wzbudził Już istniejący Fakt Handlu Wodą na ogromną skalę i transportowanie wody droga morską . Woda zabrana z jednego terytorium wędruje do ludzi ,których stać na jej zakup w innym rejonie ,tym samym sankcjonuje się wodę nie jako przynależne dobro ludzkości jak tlen , a zmanipulowany Produkt.

M8

Zawsze możecie nielegalnie zbierać deszczówkę, więc nie wiem w czym problem.

czekan

M8 ,pożyjemy ,zobaczymy .... ja mam własną głęboką studnię i nigdy nie dam się wkręcić dobrowolnie w jakikolwiek wodociąg .Ten film pokazał jak na dłoni co się już robi i tego skutki . Jeśli żartujesz ,to daj w jakiś sposób znać , bo wiesz ,mogę cię nie zrozumieć .

M8

raczej kpie z waszego myślenia, już wszystko prawie opodatkowali i jakoś nikt się nie zbuntował ^^

czekan

M8 ,wybacz , nie śledzę wszystkich wypowiedzi forumowiczów ,,, ale ,jeśli już kpisz ,to może bądż łaskaw się wysilić i napisać z KOGO kpisz , ??? Bo ja jak kpię ,to wiem ,z kogo i dlaczego.

pswierq

Deszczowka = woda destylowana.
Do akumulatorow czy zelazek sie nadaje, do podmycia tez.
Do picia - nie polecam. Wyplucze mineraly z organizmu...

Sikorski

[quote="pswierq"]Deszczowka = woda destylowana.]

Laughing

Wiedzmin

http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_destylowana

Cytat:

Woda destylowana - woda pozbawiona metodą destylacji soli mineralnych oraz większości innych substancji ją zanieczyszczających. Zawiera rozpuszczone gazy (głównie dwutlenek węgla, także tlen i azot) oraz zanieczyszczenia lotnymi substancjami organicznymi.

Deszczowka JEST w takim razie woda destylowana, wiec czemu smiejesz sie z kogos nawet nie mowiac dlaczego?

5k18a

Wiedzmin napisał:

Deszczowka JEST w takim razie woda destylowana, wiec czemu smiejesz sie z kogos nawet nie mowiac dlaczego?

Bo jest o bzdurą i tyle. Deszczówka zawiera wiele śmieci ściągniętych z atmosfery jak pyły, rozpuszczone gazy itp... Słyszałeś kiedyś np o kwaśnych deszczach? Nazbieraj sobie deszczówki do wiadra i zobacz co osadza się na dnie po 1-2 dniach.

goral_

Goska napisał:

Wody pitnej bedzie ubywalo, bo wydobywanie ropy i gazu z dna akwenow wodnych powoduje naplyw wody slonej w miejsce wydobytych mineralow. System wodny w Ziemi sie zakwasza i moga byc tego straszne skutki. Niesmialo juz o tym sie pisze. Calej prawdy nam nie powiedza, ale wydobywanie ropy i gazu spod dna morskiego bedzie mialo straszny skutek dla Ziemi i dla nas. Wulkany nie wyrzucaja lawy juz od 15-tu lat. Mysle, ze morska woda chlodzi wnetrze Ziemi. Morska woda w glebinach ma tylko +4C. Uwazam, ze wnetrze Ziemi juz zaczyna zle funkcjonowac. To bedzie wreszcie nasza prawdziwa katastrofa :

No popatrz... a u mnie, 2 mile od domu woda wypływa z ziemi - czyli bilans na zero! Smile

))

Cytat:

http://www.sfora.pl/Morza-zamieniaja-sie-w-kwas-a12242

Polecam tez film pt. Jadro Ziemi

E tam, znam lepszy: "Drużyna A" (czy coś podobnego)

forrest_

W dziale multimedia są 2 filmy związane z tematem:

Flow For The Love Of Water
viewtopic.php?t=7428&highlight=

Blue Gold World Water Wars
viewtopic.php?t=7427&highlight=
_________________
13:13 13.09.1979 Caulbearer Smile

Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............

AQuatro

To nie jest żart.
Politycy na poważnie myślą o wydojeniu każdego grosza ze społeczeństwa, i wprowadzeniu opłat od deszczówki, czyli powierzchni dachu.

http://poznan.naszemiasto.pl/wydarzenia/874306.html
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/34.....zowki.html

To jest oczywiście brutalny i perfidny przekręt polityków z trzech powodów.

1. Po pierwsze deszczówka jest już czysta, nie ma sensu jej oczyszczać i odprowadzać do oczyszczalni. Lepiej niech płynie sobie do rzeki.

2. Podczas dużych ulew i tak większość wody spierdzieli do rzeki bez względu na wszystko.
Może będzie można oskarżyć gminę lub miasto o szkody spowodowane nieprzechwyceniem deszczówki ? To by było nawet fajne.

3. Po trzecie, przykra prawda o której nikt nie mówi oficjalnie, Podczas dużych ulew i powodzi, wszystkie ścieki oczyszczalni idą w rzekę! Cały gnój. Całe szambo idą do rzek, z których zazwyczaj pobierana jest woda pitna w miastach Oczyszczalnia nie jest w stanie przerobić ogromu napierającej wody, ani powstrzymać ścieków, które właśnie się trawią. Po co wypychać te ścieki do rzek dodatkową wodą. !!

Wodę czystą najlepiej odprowadzić prosto do rzeki.
Nie ma ani jednego pozytywnego powodu za opłatami za deszczówkę, poza zyskiem rządzących i okradaniem społeczeństwa.

pswierq

Nie sledzilem, sorki. Deszczowka JEST woda destylowana, mozecie ja sobie spoko wlac do akumulatora (takiego od samochodu), zamiast tej zakupionej na CPN. Pomimo, ze zawiera smieci z powietrza, nie zawiera mineralow. Nie przewodzi pradu. Bardzo latwo sie z nimi (mineralami) laczy. Dlatego wyplucze je z Waszych organizmow. Nie ma sie z czego smiac, Czlowieku w mundurze. To jest wiedza na poziomie "malego chemika".

Cytat:

Woda destylowana - woda pozbawiona metodą destylacji soli mineralnych oraz większości innych substancji ją zanieczyszczających. Zawiera rozpuszczone gazy (głównie dwutlenek węgla, także tlen i azot) oraz zanieczyszczenia lotnymi substancjami organicznymi.

To za Wiki.

Nie ludzcie sie.

Wiedzmin

To chcialem napisac. Deszczowka jest destylatem. To, ze w powietrzu jest masa syfu to swoja droga. Sama w sobie jest destylatem i wcale nie bylo mowione, ze jest zbierana w miescie.

pswierq

Wiedzmin, moze chlopaki/dziewczyny nie kumaja, deszczowka pochodzi z destylacji - cos, co jest ciekle, przechodzi w lotne i potem znow na ciekle. Co zlapie po drodze - nie ma znaczenia. Nie zlapie mineralow, czyniacych ja woda pitna, dopuki nie dosiegnie gruntu. bo bardzo latwo sie z tymi mineralami polaczy. Woda z jeziora nie nadaje sie do akumulatorow. Zlapana w beczke deszczowka - jak najbardziej. Przeprosiny mile widziane.