Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 317
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 13:09, 27 Sie '09
Temat postu:
Kolejną sprawą, wartą omówienia w tej sprawie jest powód stałego dochodu pieniądza czy bogactwa dla najbogatszych.
Z naszego punktu widzenia, bogactwo mogło by sie wydawać najważniejszym powodem tego całego halo z Lucyferem, pop-kulturą, uwstecznieniem społecznym. Jednak dla ludzi obrzydliwie bogatych, już takim nie jest. Jest codziennością jak chleb powszedni, oczywiście ma to dla nich wartość lecz nie najważniejszą. Suma sumarum, uwstecznienie społeczne realizuje cel utrzymania dochodów, kapitalizmu (czyt. neofeudalizmu) oraz kontrolę i bozyscze tłumów dla nowej władzy.
Każdy z Nas zdaje sobie sprawę, że łatwiej jest okraść i utrzymać w klatce, bandę średnio-rozgarniętych małp niż grupę błyskotliwych, współdziałających ze sobą ludzi. Nie mówiąc już o "właściwej edukacji" i uczenia robieniu figlów.
Kolejnym etapem dla najprostszych ambicji człowieka po osiągnięciu bogactwa materialnego jest władza. Tą władzę piramida nieoficjalnie ma, nie licząc zapadłych państw Afryki bądź Azji, które i tak pozostają uzależnione bądź zagrożone przewrotem rządu, w razie sprzeciwu.
Po tym etapie jest tylko ostatni, całkowita kontrola, wynikająca z wolnej woli, przekonania kontrolowanych do poleceń kontrolujących. Jednym zdaniem, jest to sytuacja gdy społeczność na wezwanie Duce, z okrzykiem radości skoczy do ognia i wykona to z satysfakcją. Faktycznie, aż za serce łapie takie poświęcenie, dowodem jest, że w III Rzeszy i tym bardziej w Cesarstwie Japońskim się to udało.
Natomiast kontrola strachem zazwyczaj nie daje tyle satysfakcji i pewności o stabilność systemu.
Już tylko krok od słowa Bóg życia. Bo obiektywnie piramida pozwala żyć, odbiera życie, kontroluje życie, karmi, leczy, bawi, straszy, pozwala Tobie mieć, radzi, prawi, potępia i kreuje rzeczywistość, wszystko według własnej wizji. Brakuje tylko naszych wolnych umysłów, podpisu pod cyrografem, każdy sam zdecyduje.
Jest też druga ludzka strona medalu. Otóż można być pewnym, że dla wielu panujących taki obraz jest niesmaczny i nie przynoszący godnej chluby. Gdyż okazuje się, że panujący, panują nad zgrają średnio-rozgarniętych małp.
Nie ulega też wątpliwości, że swymi działaniami determinują ludzi do tego poziomu. Więc władza jest za to odpowiedzialna, robi to świadomie. Następnie kontrolują tą watahę, stając się obiektywnie ich hersztami, dowodzącymi, wodzami, wręcz bóstwami. Obraz żywcem wzięty z klatki naczelnych Wrocławskiego Zoo, jednak fakty mówią za siebie. Obraz utopijny ale tak to będzie wyglądać, coraz bardziej przypomina.
Nie zamierzam potępiać jakichkolwiek ludzi, tylko przedstawić obraz. Zdaje sobie sprawę, że większość ludzi nie miała możliwości wzrastać w rozsądkowym środowisku, wolnym od kompleksów, stereotypów, lęku, dbającym o rozwój intelektu itp.
Polecam film "Idiokracja", debilna komedia sci-fic, która w sposób komediowy przedstawia otaczającą rzeczywistość (najlepiej jest ją obejrzeć przed jakimś telewizyjnym show np. Majewskiego itp, nie zdradzam tajemnic
Dołączył: 07 Sie 2009 Posty: 244
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:27, 27 Sie '09
Temat postu:
Poniższy klip dedykuje wszystkim, którzy ignorują/negują istnienie Lucyfera...
(polecam serie The Industry)
Zwróćcie uwagę na sam tekst utworu, który śpiewa Madonna(jaki sekret ma do przekazania, wkońcu po to żyje - wsłuchajcie się dobrze w ten utwór)... Na samo widowisko, obrazy, które pojawiają się z tyłu... Światło, które oświeca Madonne na krzyżu... Dusze, które ulatują za nią... Licznik rośnie... Madonna patrzy w góre dumna z dzieła swojego pana...
I na końcu: "Byłem głodny, a Ty mnie nakarmiłeś, byłem nagi, a Ty mnie ubrałeś, byłem chory, a Ty się mną zaopiekowałeś. I Bóg odpowiedział: "Cokolwiek uczyniłeś któremukolwiek z moich braci, uczyniłeś mnie"
Madonna chce powiedzieć: Gdzie jest BÓG, gdy 12 mln dzieci ginie??? To ja(lucyfer) daje im jeść, ja się nimi opiekuje, ja decyduje o ich śmierci, ja tutaj jestem "Panem"... I to ja gdy doprowadzam Twoje owce do śmierci, zadaje Ci rany...
I na samym końcu, to wszystkowidzące OKO w płomieniach...
Dołączył: 19 Sie 2009 Posty: 29
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:44, 27 Sie '09
Temat postu:
amros napisał:
Naprawdę nie brałbym tych "dzieł" poważnie do siebie.
Nie wywższam ich jakoś, ale traktuje jak i inne.
Cytat:
W rzeczywistości data powstania do dziś nie jest dokładnie ustalona. W swoim czasie w BBC1 leciała cała seria filmów poświęconych apokryfom. Szacuje się, analizując "oryginały", że ich wiek powstania to raczej po X wieku a nie pierwsze wieki chrześcijaństwa.
Są apokryfy różne, są z I wieku, z IV jest chyba najwięcej, jest też z XX wieku, nazywało się to chyba V Ewangelia i jakiś angol ją napisał
[/quote]W KK (którego jak już pewnie wiesz ani na jotę nie popieram) wyciąganie na "światło dzienne" tych "ewangelii" odbywa się w ramach ruchów ekumenicznych.
Mędrcy w Watykanie doskonale zdają sobie sprawę, żę nie dadzą rady katolicyzmu (w obecnych ramach) utrzymać jako nadrzędną religię ogólnoświatową (już wkrótce razem z rządem światowym). W ramach więc ruchów ekumenicznych od dziesiątków lat odbywa się tworzenie Katolicyzm ver. 2.0 [/quote]
Jakoś nie wydaje m się, żeby Kościół chciał rezygnować ze swoich nauk i tworzyć ogólnoświatową religię. Apokryfy oni jasno odrzucają, mają całkiem długą listę wyjaśnień dlaczego są bezwartościowe.
Cytat:
ot dzieciaki co sie chwala zabawkami - ten ma wiecej, ale tamten ladniejsze.
Myślałem, że forum służy do dyskusji, a wygląda jakby ktoś zazdrościł zabawek
Cytat:
Poniższy klip dedykuje wszystkim, którzy ignorują/negują istnienie Lucyfera...
Znaczy ten klip ma mnie przekonać, że Lucek istnieje?
Al Kohol. I ty też dałeś się omamić Lucyferowi;) Ten wiersz z zewnątrz New Age'owski teozoficzny i ezoteryczny kryje w sobie symbole, których znaczenia tylko nieliczni mogą odnaleźć. Ale przejdźmy od słów do czynów:
Biega, krzyczy pan Hilary:
dla wytrawnego czytelnika pan Hilary to Bill Clinton. Tuwim już w tym dziele przewidział że na czele największego mocarstwa stanie pan Hilary, czyli mąż Hillary. Skąd to wiedział? Jak głęboko jego wiedza sięgała? Idźmy dalej
"Gdzie są moje okulary?"
Oczywistym jest powiązanie słowa okul-ary z okul-tyzmem. To nie podlega dyskusji. Ale pozostaje pytanie bez odpowiedzi, a być może odpowiedź jest jedna: jakiego kształtu są oprawki pana Hilarego? Trójkątne? A w środku każdego trójkąta niechybnie oko. To chyba nie podlega dyskusji.
Szuka w spodniach i w surducie,
W prawym bucie, w lewym bucie.
Wszystko w szafach poprzewracał,
Tu widzimy totalny chaos po wtargnięciu Lucyfera, który zinfiltrował świat polityki: prawą jak i lewą stronę. Niewiem co z PO i PSL.
[b]Maca szlafrok, palto maca.
Teraz bez wątpienia widzimy na usługach jakich sił był autor tego o zgrozo wiersza dla dzieci. Sprzedał swoją duszę za dwie mace, szlafrok i palto-symboliczne 12 srebrników.
"Skandal! - krzyczy - nie do wiary!
Ktoś mi ukradł okulary!"
Pod kanapą, na kanapie,
Wszędzie szuka, parska, sapie
Kto inny tak parska i sapie jak nie Szatan. Ten głos przeszywa uszy każdego czytelnika.
Szuka w piecu i w kominie,
To bez wątpienia nawiązanie do zbrodni Holocaustu.
W mysiej dziurze i w pianinie.
Tego za bardzo nie rozumiem
Już podłogę chce odrywać,
Już policję zaczął wzywać.
Tu wychodzi w końcu, że pan Hilary jest na usługach NWO, bo kto o zdrowych myślach wzywa policję z powodu głupich okularów.
Nagle zerknął do lusterka...
Nie chce wierzyć... Znowu zerka.
Znalazł! Są! Okazało się,
Że je ma na własnym nosie.
I tu też nie za bardzo wiem o co chodzi. Czy się oświecił? Czy dostał nowe okulary z trójkątną oprawką? Czy to tylko kamuflaż, aby każdy poszukiwacz prawdy łyknął historię Lucyfera?
PS Proszę traktować mój post z przymróżeniem oka:)
Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 317
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:23, 27 Sie '09
Temat postu:
Wygląda na to że poważne dewagacje na temat zła, jego symboliki, całego hultajstwa tego świata nie są poważne. Więc nie ulega wątpliwości Adwokat Diabła, Al kohol, musicie posiadać własne zdanie na ten temat, bedąc tak pewnym w sarkaźmie.
Proszę o odpowiedź, która przekona każdego do waszych racji. Oczywiście powołujcie się na Wasze dowody, przemyślenia, krytyka tego co napisali inni, nie będzie argumentem Waszych założeń, więc proszę o swoje. Jeśli okażą się bardziej słuszne, przyjmę je i podpiszę się pod nimi. Jeśli okażą się stekiem niedorzeczności, skwituje je we właściwym tonie.
Nie przyjmowanie rękawicy, skazuje dotychczasową krytykę na młodzieńczy słowotok.
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:22, 27 Sie '09
Temat postu:
agencie "Adwokat" zostales zdemaskowany
musze sie w tym miejscu jednak pokajac. niczym szawla na drodze do damaszku porazilo mnie dzis w ubikacji swiatlo naglej iluminacji. i ujrzalem trojkat a w trojkacie oko. nastepna scena zmrozila mi w zylach krew - oto oko z trojkata wylazi, staje obok i blednie. czarny trojkat, czarne kolo...! aaarrrggggggggyhhh to jest na wszystkich kiblach publicznych! i to jak sprytnie - dla niepoznaki rozdzielili symbol na dwa! ci cholerni iluminaci! od tej chwili pamietajcie - za kazdym razem jak szczacie w publicznej toalecie oddajecie hold lucyferowi! mieliscie racje - jestesmy w jego mocy!
placebo zmartwie cie niestety - wszystko co mialem do powiedzenia w tym temacie juz napisalem:
Cytat:
zyjemy w roznych rzeczywistosciach. (...) widzisz, niezaleznie od tego jakie dostaniesz klocki i tak zawsze ulozysz z nich rogatego. dla ciebie i dla kazdego innego podzielajacego twoj punkt widzenia bedzie to prawda. dla mnie nie musi. choc moze sie wydawac ze dzielimy ten sam swiat to wcale tak nie jest (a w zasadzie jest ale tylko czesciowo). i nie zrozum mnie zle - nie twierdze ze moj swiat jest lepszy od twojego. jest po prostu inny i inne nim rzadza prawa.
ale dobra uscisle. chodzi o to ze wszyscy na forum mamy racje. kazdy punkt widzenia jest jak najbardziej prawdziwy. zyjemy po prostu w szesciu miliardach roznych rzeczywistosci, ktore maja jakies tam czesci wspolne (bynajmniej nie te same dla wszystkich). w tym kontekscie moje zachowanie jest oczywiscie skandaliczne, do czego sie przyznaje bez bicia jestem tez ostatnia osoba ktora ma ambicje przekonac kogokolwiek (a juz tym bardziej wszystkich) do swoich racji. po co mialbym to robic skoro to jakie kto ma poglady nie ma zadnego znaczenia?
jest tez druga wersja tej koncepcji ktora z kolei glosi iz was w ogole nie ma wiec moje tutaj wypociny sa zaledwie schizofrenicznym monologiem. wnioski sa i tak te same
Dołączył: 07 Sie 2009 Posty: 244
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:30, 27 Sie '09
Temat postu:
Al kohol - więc powiedz(napisz) jak możesz, jaki jest sens Twojego życia??? Idąc Twoim tokiem rozumowania - NIC NIE MA SENSU, BO NIC NIE JEST WAŻNE??? Więc po co jesteśmy???
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 08:53, 28 Sie '09
Temat postu:
Dzięki Amros za odpowiedź. Cholera, w sumie ciężko mi się z Tobą nie zgodzić... chyba różnice naszych poglądów dotyczą w dużej mierze tylko nazewnictwa (w moim przypadku nie tak sprecyzowanego jak w Twoim).
No, może poza tym, że ja neguję istnienie "zła" i "dobra", a tym samym Lucyfera... możecie mnie nazwać ignorantem na drodze do zatracenia. Whatever.
Masz rację Al Kohol... Wszyscy mamy rację i jednocześnie wszyscy się mylimy. Wszyscy jesteśmy tacy sami, a jednak różni. Życie natomiast nie ma najmniejszego znaczenia, a zarazem ma ogromne. Moim skromnym zdaniem, co próbuję powiedzieć od kilku postów, nie jest istotne jakim słowem czy imieniem określimy boga lub "zło". Życie, z człowieczego punktu widzenia i ego, nie ma sensu. Ma natomiast ogromne znaczenie z punktu widzenia naszej duchowości, naszego prawdziwego "ja", naszych dusz (jak zwał tak zwał). Dzięki życiu doczesnemu nabieramy doświadczeń i stajemy się coraz bogatsi w owe doświadczenia, które przekładają się na następne wcielenia. Nigdy nie uwierzę w to, że mamy tylko jedno życie. Hmmm...chociaż znowu jak o tym pomyśleć to jednocześnie mamy po jednym i zarazem nieskończoną ich ilość. Bo przecież (zakładając reinkarnację) żaden z nas po śmierci już nigdy nie będzie sobą w rozumieniu ego, które zdechnie wraz z naszym ciałem. Dusza natomiast wcieli się jeszcze w niejedno ego, za każdym razem inne. Taki to moim zdaniem teatr. Show must go on.
A swoją drogą w odrębność dusz każdej istoty żywej też nie wierzę. Raczej wszyscy jesteśmy jednym i tym samym. Nasze dusze są częścią jednej i tej samej całości, którą nazywamy bogiem. Każdy z nas jest jego częścią. Nawet nauka zdaje się to powoli potwierdzać.
Co niektórzy zaraz zaczną pewnie na mnie krzyczeć, że New Age itd. Znowu kwestia nazewnictwa. Do niedawna nawet nie wiedziałem co to jest New Age... i nadal nie wiem bo wrzucane do worka z tym napisem jest wszystko co odstaje od sztywnych doktryn religijnych. Szufladkować jest zawsze bardzo łatwo. Powyższy tekst to moje przemyślenia i wnioski, nie wierzenia.
Kolejną sprawą, wartą omówienia w tej sprawie jest powód stałego dochodu pieniądza czy bogactwa dla najbogatszych.
A jeśli Ci powiem, że pieniądz zawsze dopływa do tych, co są pod "specjalną opieką" i to nie mam na myśli manifestacji w świecie fizycznym, tylko przyczyny nadrzędne "eteryczne" to w to uwierzysz? A Wam(Nam) poprzez "Secret", ksiegi ezoteryczne wciśnięto kit, że pieniądze idą tylko do tych co już je mają
(oczywiście mówię tu o dużych fortunach, które mogą odpowiednio "namieszać" no i nie pytajcie mnie od ilu $ jest duża od ilu "mała" )
Temat na osobny wątek się chyba szykuje?
placebo napisał:
Ja mam troszkę inne przemyślenia na temat Lucypera. Otóż, zgadzam się, że istnieje, tylko jako coś innego, jako idea bądź koncepcja. Sam Lucyfer to symbol, jedno słowo skupiające całość dogmatów ideologi.
Może się powtórzę, ale też miałem kiedyś dawno temu takie wnioski. Są one całkowicie zbieżne z wyobrażeniami okultystów i niższych rytów.
Nawet nie wiesz co tracisz nie zapisując się do odpowiedniej loży
SRzeyamlon napisał:
Nie wywższam ich jakoś, ale traktuje jak i inne.
I bardzo dobrze, są "inne" i mają za zadanie przede wszystkim sporo namieszać, podzielić. Jak zresztą wiele rzeczy, które opisujecie i komentujecie w przeróżnych wątkach.
D&C wiecznie żywy.
SRzeyamlon napisał:
Jakoś nie wydaje m się, żeby Kościół chciał rezygnować ze swoich nauk i tworzyć ogólnoświatową religię. Apokryfy oni jasno odrzucają, mają całkiem długą listę wyjaśnień dlaczego są bezwartościowe.
Ale dlaczego nie? Powiem słowami Icke'a (choć mało w czym się z nim zgadzam): "Tu chodzi o kontrolę".
Wytłumaczenie a) dla niewierzących:
Biznes musi się kręcić i zdominować
Wytłumaczenie b) dla wierzących
patrz punkt a) + tu chodzi o coś więcej. Prawdziwym biznesem w tej grze jest Nasza dusza.
C0LD F34R napisał:
Dzięki Amros za odpowiedź. Cholera, w sumie ciężko mi się z Tobą nie zgodzić... chyba różnice naszych poglądów dotyczą w dużej mierze tylko nazewnictwa (w moim przypadku nie tak sprecyzowanego jak w Twoim). Smile
No, może poza tym, że ja neguję istnienie "zła" i "dobra", a tym samym Lucyfera... możecie mnie nazwać ignorantem na drodze do zatracenia. Whatever.
Nazewnictwo jest ważne W wiedzy okultystycznej konkretne nazewnictwo tworzy "cuda".
Użyte z błędami do niczego się nie przydaje.
Myślę, że słowo ignorant jest niewłaściwe (mimo, że czasami go używam w stosunku do adwersarzy ), musiałbym siebie we "wcześniejszej wersji" nazwać tak samo, a ciężko jednak tak się nazwać. Raczej bym powiedział jesteś człowiek myślący, poszukujący
Czytając wypowiedzi tu na forum różnych osób widzę siebie sprzed 5, 10 czy 20 lat. Ponieważ przez to przeszedłem, wręcz... doskonale Was rozumiem . Migracja moich przekonań na przełomie tego czasu została zweryfikowana konkretnymi wydarzeniami ze świata energii i ze świata fizycznego. Stąd jestem tu gdzie dziś jestem. Stąd też jestem tu, aby wyjaśnić Wam o co toczy się gra
Srajcie to życie ziemskie naprawdę stawka jest większa i warto powalczyć o... siebie i ... innych przed tym przestrzec.
Wygląda na to że poważne dewagacje na temat zła, jego symboliki, całego hultajstwa tego świata nie są poważne. Więc nie ulega wątpliwości Adwokat Diabła, Al kohol, musicie posiadać własne zdanie na ten temat, bedąc tak pewnym w sarkaźmie.
Proszę o odpowiedź, która przekona każdego do waszych racji. Oczywiście powołujcie się na Wasze dowody, przemyślenia, krytyka tego co napisali inni, nie będzie argumentem Waszych założeń, więc proszę o swoje. Jeśli okażą się bardziej słuszne, przyjmę je i podpiszę się pod nimi. Jeśli okażą się stekiem niedorzeczności, skwituje je we właściwym tonie.
Nie przyjmowanie rękawicy, skazuje dotychczasową krytykę na młodzieńczy słowotok.
Drogi placebo
Wybacz, ale nie jesteśmy tu chyba na kółku filozoficznym, aby wszystko traktować poważnie. Odrobina luzu nie zaszkodzi, tak myślę. Nie pojedynkujmy się na mądre i spięte miny. Całe zło tego świata polega na tym, że każdy chce mieć rację, za którą gotów jest zabić, zginąć, poniżyć. I dlatego nie będę udowadniał komuś czegoś co czuję, bo musiałbyś być mną. To bez sensu. Ja z przyjemnością czytam co tu piszecie i z nikogo nie szydzę.
Zapytałem w moim pierwszym poście o wasze osobiste spotkania z Lucyferem. Mam dość czytania książek. Chcę poznać przeżycia żywych ludzi. Wyraziłem już co czuję. Ale przypomnę. Dla mnie symboliczny Lucyfer, Szatan, diabeł jest wytworem umysłu, a nie zewnętrzną siłą. I wiem to na podstawie własnych przeżyć wewnętrznych, a nie na podstawie książek które ktoś napisał. Odpowiedz na pytanie proszę, jakich argumentów musiałbym użyć aby cię do tego przekonać? Jeżeli powiem ci, że słońce jest czarne, bo tak je widzę, jak cię mam do tego przekonać? Czy to ma sens?
I powiedz mi co jest nieprawdziwe w mojej analizie wiersza "Pan Hilary"? Dla ciebie może to być sarkazm, a dla mnie to jeden z prawdopodobnych punktów widzenia, niczym nie różniący się od analizy piosenki Beyonce Halo.
To nie jest krytyka, tylko dzielę się z wami moim punktem widzenia. Każdy ma swój i to jest prawdziwe bogactwo. Poznajemy przez siebie samych siebie:)
Pozdrawiam serdecznie
Przekazy podprogowe istnieją. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak wiele jest tego wciśniętego w reklamy, filmy, seriale, teledyski, muzykę.
Przedstawione powyżej teledyski w sposób nachalny mówią w jaki sposób odbiorca ma się zachowac, pomimo tego ludzie idą sobie na dyskoteki i bawią się przy tym jednocześnie rąbiąc sobie rzeczywistośc.
Zwróccie uwagę na twarze tych 'kobiet'. Są kompletnie aseksualne, MĘSKIE! Popularne wykorzystanie przekazu podprogowego. Jak myślicie, czemu w ostatnich czasach narasta liczba homoseksualistów? Nie z powodu wielkiej wolności i ujawnienia. To się w ludziach kreuje! (coraz częściej już nie podprogowo a w twarz poprzez hollywood kreuje się hasło w stylu 'its ok to be gay')
Ktos wyśmiewał się z penisa w małej syrence. Udowodniono, że penis, pozornie niewidoczny, jest wychwytywany poprzez naszą podświadomośc. Natura ludzka działą w ten sposób, że instynktownie zaczynamy czuc podniecenie na widok fallicznego kształtu.
Tak więc czy to z ręki szatana, jaszczurek, złych korporantów, papieża, arabów, żydów, masonów, jaz-z czy tylko zwykłe nakręcanie kasy to nie zmienia to faktu, że ludzie gdy się nie pilnują(bezmyślnie nie myślą) to giną w walce z dzisiejszymi drapieżnikami.
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 16:42, 28 Sie '09
Temat postu:
mandarck napisał:
Przedstawione powyżej teledyski w sposób nachalny mówią w jaki sposób odbiorca ma się zachowac, pomimo tego ludzie idą sobie na dyskoteki i bawią się przy tym jednocześnie rąbiąc sobie rzeczywistośc.
Jeżeli przekaz jest nachalny i widoczny na pierwszy rzut oka to na pewno nie jest podprogowy (ukryty). Teledyski, teledyskami ale na dyskotekach raczej ich nie uświadczysz. Nie widzę tu niepokojących treści w kontekście w jakim rozmawiamy w tym temacie. Rzeczywistość jest dostatecznie zrąbana i bez takich klipów.
mandarck napisał:
Zwróccie uwagę na twarze tych 'kobiet'. Są kompletnie aseksualne, MĘSKIE! Popularne wykorzystanie przekazu podprogowego. Jak myślicie, czemu w ostatnich czasach narasta liczba homoseksualistów? Nie z powodu wielkiej wolności i ujawnienia. To się w ludziach kreuje! (coraz częściej już nie podprogowo a w twarz poprzez hollywood kreuje się hasło w stylu 'its ok to be gay')
Męskie twarze? Nie zauważyłem (przynajmniej nie wszystkie takie są). Przekaz jest jasny : seks, seks, seks - nie koniecznie homo. Mogłeś podać lepsze przykłady...
Nie mam jednak wątpliwości, że przekazy podprogowe istnieją i jesteśmy nimi nieświadomie bombardowani. Zobaczcie jak to działa:
A jeśli Ci powiem, że pieniądz zawsze dopływa do tych, co są pod "specjalną opieką" i to nie mam na myśli manifestacji w świecie fizycznym, tylko przyczyny nadrzędne "eteryczne" to w to uwierzysz? Smile A Wam(Nam) poprzez "Secret", ksiegi ezoteryczne wciśnięto kit, że pieniądze idą tylko do tych co już je mają
o kurThe...to mnie zaniepokoiłeś bo chyba wypadłam spod "specjalnych łask" bo cos cienko przędę i nie wiem czy za jakiś czas mi neta nie odłączą jak nie znajdę jakiegoś menadżerrra. ale skoro wg Al kohola i tak już nic nie ma znaczenia to w zasadzie po co mi net i tak nie jest mi potrzebny żeby przeglądac cokolwiek i chociażby pisać cokolwiek nawet na tym forum. wicie rozumicie świat wygląda zupełnie inaczej i to co jest rzeczywistością jest jednym wielkim nic. od zawsze wiedziałam że jesteśmy/jesteście oszukiwani a im więcej różnych tekstów przekazuje ktoś komuś tym bardziej oszukiwany i nie ma znaczenia czy za sprawą biblii czy koranu czy jakiejkolwiek innej treści. tak na prawde ksiązki są dobre do ...
każda idea żeby nie wiem jak najlepiej brzmiąca nie jest twoją ideą, a utożsamianie się z czymś lub kimś robi z człowieka niewolnika. i nieważne z jakich czerpie źródeł. co do tych wszystkich vidioclipów o podprogach i niby tresciach nwo-skich to żenada, właśnie dobre dla niewolników. jak jesteś świadomy siebie to żaden przekaz podprogowy cie nie omota ani trendowa reklama. popatrzysz i przejdziesz obojętnie dalej swoją ścieżką. ludzie się gubią i zapętlają ponieważ nie wsłuchują się w swój wewnętrzny głos. nawet ich "choroby" nie są ich własne tylko nabyte drogą klonowania od sąsiada, tv itp. ( to też chyba ze strachu żeby nie zostać samemu zdrowym wśród bandy cherlaków) no cóź tym optymistycznym akcentem póki co zakończe i ide leżeć plackiem na łonie natury posłuchać co w trawie brzęczy i w jakim tonie współgra moje brzmienie z tym brzęczeniem
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 317
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:37, 28 Sie '09
Temat postu:
Do Adwokat
Kompletnie nie kupuje tego co napisałeś. Jestem przekonany do tego co napisałem, a argument w stylu lepiej nie bo nie lub tamten wie lepiej albo żyję 20 lat dłużej są dla mnie nie do przełknięcia. Tak jak 600 złotych to nie jest fajna pensja, bez znaczenia jak słodki może być szef, bez znaczenia na jego doświadczenie, punkt widzenia, wiek i jak mocno mnie kocha i chciał by przytulić. I wszelkie próby przekonania mnie że jest inaczej, bez konkretów jest nagabywaniem i manipulacją, którą nie znoszę i wyciągam spod kołderki przemilutkich obyczajów.
Przekaz, który używasz nie jest poszanowaniem ani chęcią uczestniczenia w dyskusji. Ty mówisz, że Cię ciekawi, mówisz że szanujesz, że jest luz, musiał bym naprawdę być tym za kogo mnie uważasz abym w to uwierzył ?
Kto chcę kogo zabić, poniżyć ? Czemu mówienie o swoich przekonaniach jest złem tego świata ? Czemu używasz tego jako argumentu do nie wyrażania swoich przekonań ? Czemu mądra rozmowa Cię zraża ? Wierzysz przeczuciu a używasz słów, jak się je pisze ? Jeśli ja przeczuwam wewnętrznie obecność diabła to mogę być równie poważnie traktowany ?
Z tym Hilarym to dajesz do zrozumienia, że naprawdę masz głęboko
W każdym razie wyluzowuję już, otwieram swoje trzecie oko, świat intuicji, przeczuć i ......... nic z tego nie rozumiem
Pozdrawiam :*
Do Adwokat
Kompletnie nie kupuje tego co napisałeś. Jestem przekonany do tego co napisałem, a argument w stylu lepiej nie bo nie lub tamten wie lepiej albo żyję 20 lat dłużej są dla mnie nie do przełknięcia. Tak jak 600 złotych to nie jest fajna pensja, bez znaczenia jak słodki może być szef, bez znaczenia na jego doświadczenie, punkt widzenia, wiek i jak mocno mnie kocha i chciał by przytulić. I wszelkie próby przekonania mnie że jest inaczej, bez konkretów jest nagabywaniem i manipulacją, którą nie znoszę i wyciągam spod kołderki przemilutkich obyczajów.
Przekaz, który używasz nie jest poszanowaniem ani chęcią uczestniczenia w dyskusji. Ty mówisz, że Cię ciekawi, mówisz że szanujesz, że jest luz, musiał bym naprawdę być tym za kogo mnie uważasz abym w to uwierzył ?
Kto chcę kogo zabić, poniżyć ? Czemu mówienie o swoich przekonaniach jest złem tego świata ? Czemu używasz tego jako argumentu do nie wyrażania swoich przekonań ? Czemu mądra rozmowa Cię zraża ? Wierzysz przeczuciu a używasz słów, jak się je pisze ? Jeśli ja przeczuwam wewnętrznie obecność diabła to mogę być równie poważnie traktowany ?
Z tym Hilarym to dajesz do zrozumienia, że naprawdę masz głęboko
W każdym razie wyluzowuję już, otwieram swoje trzecie oko, świat intuicji, przeczuć i ......... nic z tego nie rozumiem
Pozdrawiam :*
Po pierwsze nie musisz nic kupować bo ofiaruję ci moje zdanie kompletnie za free! Taka mała promocja;) Szanuję twoje odczucie i zdanie całkowicie.
I tylko powiem ci tak. Wierzę sobie i swoim odczuciom, bo gdy wierzyłem w księgi i słowa innych to po prostu źle na tym wychodziłem. A teraz zdażają się małe cuda na każdym kroku. I uszanuj moje zdanie również, o to cię tylko proszę.
A teraz odchodzę w stan stand-by i wyczekuję mądrej rozmowy.
Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, na pewien element kampanii o której się tu tak fajnie rozpisaliście - PIĘCIORAMIENNA GWIAZDA!
Ostatnimi czasy jest tego pełno, praktycznie we wszystkich telewizjach świata.
Pięcioramienna gwiazda pojawia się w zajawkach, czołówkach, scenografiach i gwiazdki te nie są małe - są natrętne, duże, podświetlone itd. itp.
każda idea żeby nie wiem jak najlepiej brzmiąca nie jest twoją ideą, a utożsamianie się z czymś lub kimś robi z człowieka niewolnika. i nieważne z jakich czerpie źródeł. co do tych wszystkich vidioclipów o podprogach i niby tresciach nwo-skich to żenada, właśnie dobre dla niewolników. jak jesteś świadomy siebie to żaden przekaz podprogowy cie nie omota ani trendowa reklama. popatrzysz i przejdziesz obojętnie dalej swoją ścieżką.
Astrit nie obraź się ale...
Rzeczesz jak idealny produkt NWO . Podrośniesz, zrozumiesz, może Ci to będzie dane, że żadna świadomość siebie nie jest żadną barierą dla przekazów podprogowych. Wnoszę, że zbyt mało o tym wiesz - przynajmniej na dzień dzisiejszy.
Piszesz, że żadna idea nie jest twoją ideą, a sama aż kipisz od NA mądrości
Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 317
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:34, 30 Sie '09
Temat postu:
Do pcl:
Mnie martwią gwiazdki na sztandarach państw. Jak USA, UE, Rosja, Chiny i inne. Dziwny zbieg okoliczności, bo czemu akurat gwiazdy, pięcioramienne, akurat na sztandarze ? Nie mogły być tarcze, miecze, zwierzęta, symbole narodowe czy religijne ?
A jeszcze jedno, czy kiedyś pentagram nie był uważany za symbol odstraszający złe moce (np. w "Faust" Geothe'go) ?
Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 317
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:41, 30 Sie '09
Temat postu:
Ja stawiam na powrót cesarstwa, imperium jakiego ten świat nie widział. Nie sądzę by z ogłoszeniem cesarza czekali aż już każdy się zgodzi, raczej dopinają wszystko na ostatni guzik. Stawiam, że to będzie człowiek, łatwy do sterowania zza kulis, lubiany przez publikę. Władzę otrzyma w trakcie lub po jakimś katakliźmie, wojnie. Wtedy cała wspólnota narodów ogłosi w powadze chwili, żeby wybrać jednego komisarza (cesarza) dla całej ludzkości aby już zawsze panował pokój i porządek (dobra idea). W sumie nie mam nic przeciwko, tylko mam obawy jak ten nowy ład będzie wyglądał i działał. Po Cezarach, Wilhelmach, Napoleonach i innych Hirohitah mam mieszane uczucia. A jeśli dalej pop-kultura i inne cycki będą wylewać się z ekranów to już nie chcę więcej reinkarnować się na tej planecie.
Podrośniesz, zrozumiesz, może Ci to będzie dane, że żadna świadomość siebie nie jest żadną barierą dla przekazów podprogowych. Wnoszę, że zbyt mało o tym wiesz - przynajmniej na dzień dzisiejszy.
Powiedział Biblista
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów