Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:34, 29 Lip '09
Temat postu: Watchmen - Strażnicy - film iluminacyjny
Film Watchmen / Strażnicy omawiany był kilka dobrych miesięcy temu, tuż po premierze kinowej, w tonie podobnym do tego z portalu Alexa Jonesa the prison planet – a więc w kontekście kolejnej filmowej agitki NWO i iluminatów.
Niedawno, w sumie w ostatnią sobotę, miałem okazję obejrzeć film w trzygodzinnej wersji reżyserskiej i odczucia mam zdecydowanie inne.
Dla mnie Watchmen to bardziej film iluminacyjny pokroju Matrixa niż kolejna hollywodzka propaganda nowego porządku świata. Film obnażający pewne prawdy o społeczeństwie, polityce i religii, w dodatku nacechowany wyjątkową dawką okrucieństwa momentami na poziomie gore i odrobiną seksualności – tak tworzono kiedyś mity, ważką opowieść ubierano w szaty czegoś co szokowało by umysł nie był w stanie o tym czymś zapomnieć (np. hebrajski mit precesyjny o zagładzie plemienia Beniamina i zbiorowym gwałcie na pewnej kobiecie która następnie posiekano na dwanaście kawałków i rozesłano po całym Izraelu jako wezwanie do wojny)
Watchmen to również obrazy i symbole, których znaczenia nie uświadamiamy sobie przy pierwszym seansie, przydatna staje się wtedy stop klatka. Poniżej krótki wybór.
1. Ostatnia wieczerza Sally Jupiter - Jedwabnej Zjawy
W krótkiej migawce widzimy bohaterów w układzie żywcem z Ostatniej Wieczerzy Leonardo da Vinci. Zamiast Jezusa – kobieta w zaawansowanej ciąży (Sally Jupiter z dzieckiem Komedianta)
2. Komediant zabijający prezydenta Kennedy’ego
3. Amerykańskie wojsko strzelające do dzieci-kwiatów
4. Biuro Ozymandiasza
W tle dwie wieże WTC i latające zeppeliny. WTC pojawiają się wielokrotnie, np. w scenie pogrzebu.
5. Listy Molocha.
Moloch dostaje trzy listy, które widzimy przez ułamki sekund: od firmy Pyramid Transnational, Stowarzyszenia Jezuitów oraz Campion Collective.
6. Apartament Molocha
Obok niego wiszą dwie czaszki z piszczelami – emblematy pobliskiego baru Rum Riders (= skull & bones), w środku – boazeria we wzór masońskiej kratownicy
7. Hollis Mason – emerytowany Nocny Puchacz prezentuje swą książkę „Behind the Hood”
Hollis Mason czyli Święty Wolnomularz, na książce emblemat sowy (masoński kult Sowy), sam bohater wciela się w postać Nocnej Sowy – Night Owl. Behind the Hood, idiom oznaczający „co skrywa się pod maską”,
8. Przesyłka dla Ozymandiasza od firmy Pyramid = NEW WORLD Delivered, napis widoczny przez pół sekundy
9. Wielokrotne zaprzeczanie istnienia Boga przez bohaterów – dr Manhattana i Rorschacha, dr Manhattan jako ułomny bóg – „wszyscy ludzie są marionetkami , on jest marionetką, która widzi sznurki” – aspekt oświecenia
10. Symboliczny sen – Spadająca Gwiazda (Lucyfer), obdzieranie ze skóry (aspekty szamańskie – zmartwychwstanie nowej osoby, nowego Człowieka, śmierć starego), unicestwienie ciała, kolejny rytual symbolicznej śmierci i zmartwychwstania – bohaterowie porzucają swoje stare życie by przejść do życia świadomego i pozbawionego konformizmu, zakładają maski występując przeciwko prawu
11. Dzieło Manhattana – złota kula wydobywająca się z powierzchni Marsa w promieniach Słońca = ewidentny symbol solarny
<brak screenu bo nie chcę spoilerować>
12. Ostateczna Ofiara i inscenizowany terroryzm – w filmie zamachy nuklearne zrzucone na kogoś innego niż sprawcy jednoczą świat, w komiksie z 1987 r. mieliśmy do czynienia z podobnym choć nieco bardziej fantastycznym schematem: fałszywą inwazją obcych a dokładniej mechanicznej ośmiornicy (!) niszczącej Nowy Jork (!) i zamieniającej to miasto w jedną kałużę krwi (projekt Blue Beam i 9/11)
13. Inne – elementy egipskie, egipska świątynia (Nowy Karnak Ozymandiasza) na Antarktydzie (zaginione cywilizacje?..)
Przy okazji, twórca komiksu Alan Moore spłodził również anarchistyczny V jak Vendetta, więc raczej trudno go obwiniać o „propagandę NWO” jakby chciał a. jones,
Na razie tyle, życzę miłego oglądania i szukania innych szczegółów.
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:56, 30 Lip '09
Temat postu:
Porównanie układu bohaterów z Ostatnią Wieczerzą:
vs
Centrum Militarne im. Rockefellera:
Cytaty zapadające w pamięci:
Deizm:
Ciepła krew obryzgała mi twarz. Cokolwiek tkwiło we mnie z Waltera Kovacsa, zginęło wraz z tą małą dziewczynką. Od tamtej pory był tylko Rorschach. Wie pan, Bóg nie zabił tej małej dziewczynki. Los jej nie zarżnął, przeznaczenie nie nakarmiło nią psów. Bóg widział, co działo się tej nocy i chyba miał to gdzieś. Wtedy zrozumiałem. To nie Bóg tworzy ten świat. My to robimy.
Determinizm:
- Wszystko jest z góry ustalone. Nawet moje reakcje.
- A ty po prostu poddajesz się temu. Najpotężniejsza istota we wszechświecie jest tylko marionetką.
- Wszyscy nimi jesteśmy, Laurie. Ja po prostu jestem taką, która widzi sznurki.
Odrobina symboliki alchemicznej:
Zdarzenia następujące wbrew tak astronomicznym przeciwnościom, jak tlen zmieniający się w złoto. Byłem świadkiem takich wydarzeń. A nie dostrzegłem tego... w związkach między ludźmi. Miliony milionów komórek biorą udział w tworzeniu życia. Pokolenie po pokoleniu. Aż w końcu twoja matka, pokochała mężczyznę, Edwarda Blake'a, Komedianta, mimo że miała tyle powodów, by go nienawidzić. Z tej sprzeczności, wbrew niepojętym przeciwnościom, pojawiłaś się ty. Tylko ty, która powstałaś... Wydestylowanie tak specyficznej formy z tego całego chaosu, jest jak przemiana powietrza w złoto.
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:36, 30 Lip '09
Temat postu:
Świetna analiza Voltar. Dużo z tego tutaj już było powiedziane w poprzednim wątku, ale to z ostatnią wieczerzą mnie rozbroiło totalnie:). A tych dwóch wież WTC nie zauważyłem na filmie. Gratulacje spostrzegawczości.
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 238
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:55, 30 Lip '09
Temat postu:
Przecież oni specjalnie wpletli takie sceny do filmu, żeby było głośno o nim w necie a. Dzisiaj temat NWO jest bardzo popularny i na "fali", w googlu są miliony wyników powiązanych z takim zapytaniem. Także robimy darmową reklamę
_________________ Z Korwina wyrosłem jak z Teletubisiów.
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:04, 30 Lip '09
Temat postu:
W porównaniu ze Strażnikami Mroczny Rycerz to bajka dla dzieci a Anioły i Demony to melodramat dla gospodyń domowych.
Wersja reżyserska trwająca 186 minut nie zawiera komiksu, "jedynie" 30 minut usuniętych scen, scen świetnych m.in. z dziewczynką zjadaną przez psy, zabiciem Hollisa Masona czy ogólnym wydłużeniem kwestii dialogowych
Co mnie uderzyło? To, że w USA w ogóle taki film wypuszczono (wiadomo - komik musi mieć PG 13). Spodziewałem się kolejnego infantylnego batmana, a tu gwałt na kobiecie, łamane kości, ucinane ręce, faceci z penisami na wierzchu, gore, niektóre sceny nie szło oglądać
Zyder planuje wydać kolejną wersję: Watchmen Ultimate Edition z animowanym filmem o piratach ("komiks w komiksie") - ta będzie trwać jakieś 3,5 godziny...
Argument że to "tylko" "adaptacja komiksu" jest nietrafiony. V jak Vendetta też bylo komiksem, nie chodzi o rodzaj medium, tylko to, co ono przekazuje, a Alan Moore można zaliczyć bardziej do grona hippisowskich wywrotowców niż agentów NWO
5k18a napisał:
Przecież oni specjalnie wpletli takie sceny do filmu, żeby było głośno o nim w necie a. Dzisiaj temat NWO jest bardzo popularny i na "fali", w googlu są miliony wyników powiązanych z takim zapytaniem. Także robimy darmową reklamę
nie miliony tylko pare tysięcy, z czego tylko prae sensownych wątków
po drugie - adaptacja Z. Snydera jest wyjątkowo WIERNA komiksowi, niektóre sceny są żywcem przeniesione, niczym w Sin City.
Prędzej bym napisał, że Snyder jest wyznawcą teorii spiskowych, i stąd "ukłony" do widzów w stylu New World Delivered, WTC, moon hoax, JFK
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:37, 31 Lip '09
Temat postu:
film/komiks jest genialny! a zarzuty ze probuje sie podczepic pod mode na nwo sa zupelnie nietrafione - pamietajmy ze komiks pochodzi z lat osiemdziesiatych. w tym kontekscie jest to bardziej dzielo profetyczne. nasz swiat jest wszak jednoczony we wspolnej walce przeciwko "terroryzmowi" - zagrozeniu rownie fikcyjnemu a jednoczesnie rownie prawdziwemu jak to ze swiata straznikow.
a "opowiesci o czarnym okrecie" zostaly wypuszczone osobno. mozna je sobie sciagnac stad:
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 173
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:03, 02 Sie '09
Temat postu: A widzieliscie film hot Fuzz Ostre Psy
No właśnie Hot Fuzz Ostre Psy - niby komedia -jako taka polecane przez popularne portale, łatwy do sciągnięcia. Jednak po obejrzeniu okazuje sie że bardzo wiele wspólnego z tematami poruszanymi na prawda2. ciekawy jestem waszej opinii.nie reklamuję. zastanawia mnie fakt namnożenia się dziś w w tv bądź co bądź mającej wpływ na kształtowanie poglądów i manipulującej społeczeństwo, filmów o kataklizmach,jak np:powódź emitowana wczoraj w TV1 o 20.00 jest wiele innych przykładów ,myślę że mają one jakiś cel-zamierzony i napewno nie przypadkowy-jaki czy przygotowują nas na coś czy też może inny, jaki?
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:06, 14 Wrz '09
Temat postu:
Voltar, ile razy to oglądałeś?
Nabyłem w dniu premiery DVD. Niestety mój brat, który dostał zlecenie zakupu, kupił wersję kinową. Nie mniej jednak ten film jest niesamowity. Dawno nie oglądałem nic co tak by mi zryło beret.
Wszystko w nim jest względne. Nie ma tam dobra ani zła. Wszystkie postacie są chaotyczne i tak realistycznie skonstruowane (ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami), że faktycznie Mroczny Rycerz jest przy nich latającą myszą srającą po strychach
Zauważcie, że cała fabuła toczy się wokół i kończy jednym wielkim spiskiem. Całość wskazuje na to, że wszystko zależy od punktu widzenia, a wydarzenia składające się na prawdę są daleko poza zasięgiem maluczkich. A co się dzieje z tymi, którzy znają prawdę i nie uznają żadnych kompromisów (jak Rorschach)? Obejrzyjcie. Po stokroć warto.
BTW Rorschach rulez.
Ciekawostka: to co w dużej mierze buduje klimat to starannie wykonana scenografia. W materiałach bonusowych jest wywiad z kolesiem - fizykiem kwantowym, który był konsultantem przy powstawaniu filmu. I tak okazuje się, że np. laboratorium dr. Manhattan`a jest znacznie bardziej rozbudowane niż to widać na filmie. Wszelkie boczne korytarze i pomieszczenia, których w ogóle nie widać na ekranie, były równie dopracowane co główna hala (!)
Ową staranność widać też dobrze w scenie, gdzie Manhattan składa jakieś urządzenie i montuje je w innym, większym. On nie składa czegoś tam i nie wkłada w coś tam... tylko konkretne, istniejące rzeczy. Wszystko jest "real" i ma przełożenie na rzeczywistość. Owocuje to zajebistym poziomem realizmu.
Watchmen to niesamowita odskocznia od uwłaczającej inteligencji widza kupy, sączącej się ze srebrnego ekranu w ostatnich latach.
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:51, 14 Wrz '09
Temat postu:
Kilka tygodni temu oglądałem wersję reżyserską. Jak do tej pory dla mnie film roku.
Ciekawym wątkiem jest kwestia możliwego wybuchu III wojny światowej, jednak do tego nie dochodzi. Nasi milusińscy ocaleli świat, jednak za cenę niewiedzy ze strony społeczeństwa, czyli oświeceni uratowali nieoświeconych.
Inną interesującą rzeczą w filmie jest przeplatanie się faktów historycznych i realnie istniejących postaci z fikcją, np. nixon wybierany na kolejne kadencje
_________________ ... ludzi światłych i inteligentnych,
od ludzi prymitywnych i głupich,
odróżnia mądrość, czyli wiedza o
przeszłości ...
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:38, 14 Wrz '09
Temat postu:
the end, mądrość nie musi mieć wiele wspólnego z wiedzą, szczególnie zaś wiedzą o przeszłości. W przeciwnym wypadku na wydziałach historycznych chodziliby zazwyczaj sami geniusze.
Mądrość nie ma nic do wiedzy o tym co było, w ogólności zaś do jakiejkolwiek wiedzy.Prawdziwa Mądrość pojawia się kiedy znika myślenie schematami i precedensami.
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:26, 15 Wrz '09
Temat postu:
chemicloo:
Cytat:
mądrość nie musi mieć wiele wspólnego z wiedzą
Przyznasz jednak że powinna.
Cytat:
szczególnie zaś wiedzą o przeszłości
Znając przeszłość możemy uczyć się na błędach innych, nie musimy ich powtarzać. W sytuacji kiedy unikamy niepotrzebnego destruktywnego działania ze swojej strony, możemy mówić o niejako postępie w naszym poczynaniu. Jest to postęp geometryczny odnośnie zbiorowej inteligencji (wedle zasady: kolejne pokolenie nie musi od nowa wymyślać koła).
Cytat:
W przeciwnym wypadku na wydziałach historycznych chodziliby zazwyczaj sami geniusze
Pewnie jest ich kilku, jednak tylko w wąskim zakresie historycznym.
Cytat:
Mądrość nie ma nic do wiedzy o tym co było, w ogólności zaś do jakiejkolwiek wiedzy
Możemy mówić o modrości kiedy ma realny wyraz chociażby w wiedzy właśnie. Wiedza jest również pożywką dla mądrości, a wiedza historyczna fundamentem roztropności w działaniu.
Cytat:
Prawdziwa Mądrość pojawia się kiedy znika myślenie schematami i precedensami
Schematyczność to powtarzalność, precedens zaś jest odosobnionym odstępstwem, wyjądkiem, odejściem od reguły. Zestawiłeś tu dwa ekstrema, albo jak wolisz +/-, tym samym sobie zaprzeczyłeś.
PS. Tak na przyszłość, jeżeli chcesz omawiać to co mam napisane pod avatarem, sentencję którą mam w opisie, to lepiej to zrobić na PW - czytaj: prywatna wiadomość.
Pozdrawiam.
_________________ ... ludzi światłych i inteligentnych,
od ludzi prymitywnych i głupich,
odróżnia mądrość, czyli wiedza o
przeszłości ...
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:09, 15 Wrz '09
Temat postu:
the end ewidentnie mylisz wiedzę z mądrością. dla Ciebie to jedno i to samo? Bo po Twoich wypowiedziach zdaje się że tak. Pozwól że wyłuszczę Ci różnicę: Mądrość jest sposobem w jaki decydujemy się używać lub nie używać jakąś wiedzę.
Cytat:
Schematyczność to powtarzalność, precedens zaś jest odosobnionym odstępstwem, wyjądkiem, odejściem od reguły. Zestawiłeś tu dwa ekstrema, albo jak wolisz +/-, tym samym sobie zaprzeczyłeś.
Fajnie że znasz definicje, ale tu jest mądrość: to że zestawiłem dwa ekstrema obok siebie nie musi oznaczać że sam sobie zaprzeczyłem. Mądrość to uważne nie popadanie w utarte myślowe tory, otwartość na nowe podejście do problemu.
Zatem powtórzę jeszcze raz : Mądrość pojawia się kiedy znika myślenie schematami i ...odosobnionymi wyjątkami od reguły, i pomiędzy tymi skrajnościami znajduje jeszcze trzecią możliwość. Napisałbym że Mądrość pojawia się kiedy w ogóle znika jakiekolwiek myślenie, ale pewnie nie każdy jest to w stanie pojąć, ze względu na sztywne trzymanie się utartych definicji. Ja to rozumiem, że każdy ma swój własny unikalny słownik, dlatego proszę ostatnie stwierdzenie traktować wyłącznie jako pomyśł
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:05, 15 Wrz '09
Temat postu:
Sorry wielkie, nie dokończyłem ostatniego posta, z braku czasu zakończyłem jakimś bełkotem. Nie będę już do tego wracał, chyba że mnie ktoś pociągnie za język.
Cytat:
Znając przeszłość możemy uczyć się na błędach innych, nie musimy ich powtarzać.
Cytat:
a wiedza historyczna fundamentem roztropności w działaniu
No nie wiem. To raczej utarty i niesprawdzony banał, stereotyp myślowy. Według mnie możemy uczyć się zawsze i prawdziwie tylko na własnych błędach. Każde pokolenie od nowa. Jakąż naukę wyciągnąłeś the end z cudzych błędów? kiedyż to ludzkość nauczyła się czegokolwiek z przeszłości?
Cytat:
(wedle zasady: kolejne pokolenie nie musi od nowa wymyślać koła)
Owszem, ale to tylko zasada obowiązująca w technice. Czy to że każde kolejne pokolenie nie musi wymyślać koła oznacza od razu że jest mądrzejsze od poprzedniego?
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:26, 15 Wrz '09
Temat postu:
Rorschach zachował swoja tożsamość do ostatniego momentu. Najbardziej dojrzały, nie odłożył spraw, pomimo, że inni starali się zapomnieć i żyć "normalnie". Jego droga była z punktu "A" do punktu "B". Reszta to banda patałachów. Niebieski gość szukający przez cały film swojej tożsamości i zachowujący się jak bobas. Raz w majtasach, raz bez nich. I nakładający garnitur, na odpowiednią okazję. Był całe życie człowiekiem, po wypadku wydaje się, tracić wszystko " tabula rasa". Więc kim był wcześniej??? Kim jest każdym z nas? Podstęp Ozymandiasza był de facto, pułapką na nich samych. Ile razy, można sklejać podziurawiona dętkę? Tak mniej więcej to wyglądało. Ile ujechali na podstępie, który zaplanowali? Do momentu otworzenia pamiętnika Rorschach-a. Ludzkość jest bardzo poważnie chora, podawanie morfiny to oszukiwanie i strata czasu. Znów próbują usprawiedliwić, swoje działania na rzecz rządu światowego. Podstawa to , pełna świadomość istnienia i dar współczucia wszystkim żywym organizmom.
Pumcia napisał:
Zdecydowanie mężczyźni powinni częściej w ten sposób występować przed kamerami i absolutnie nie we filmach dla dorosłych
To również symbolika "nowego Adama". Adama który ma wyłonić się z obecnego chaosu. I jest zaprzeczeniem, retoryki Biblijnej.
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:13, 16 Wrz '09
Temat postu:
Dr. Manhattan stwierdza w pewnym momencie, że życie jest przereklamowane. Z czasem traci swoje człowieczeństwo i ciężko nazwać go nawet istotą żywą, choć podobnie jak inni jest tylko zlepkiem atomów. Z tą różnicą, że on rozumie i wie, że poza wymiarem fizycznym istnieje coś więcej. Z tego punktu widzenia zrozumiały jest jego brak empatii dla ludzi. Po tym co go spotkało, czyli dematerializacji, próbuje usilnie pozostać człowiekiem przybierając ludzką postać i kultywując stare, ludzkie zwyczaje. Powoli dociera jednak do niego, że już nie jest człowiekiem.
W moim mniemaniu jego przeciwwagą jest właśnie Rorschach... wbrew pozorom, najbardziej ludzki ze wszystkich strażników. Idealista nie uznający kompromisów. Podobnie jak Manhattan dostrzega zepsucie gatunku ludzkiego, systemu i całej rzeczywistości. Tak jak "niebieski", dostrzega sznurki, którymi sterowana jest ludzkość ale na bardziej przyziemnym poziomie. To jedyna postać, która poświęca całe życie (dosłownie i w przenośni) poszukiwaniu prawdy i walce z degeneracją gatunku ludzkiego. Jest to jedyny Watchman, który z wyboru porzuca swoje ego i zostaje całkowicie pochłonięty przez alter-ego. Reszta nigdy nie oderwała się od systemu i zmaga się cały czas z codziennymi problemami szarych ludzi. System ostatecznie ich wchłania.
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:22, 16 Wrz '09
Temat postu:
polecam również Opowieść o Czarnej Fregacie, która miała zostać wmontowana w film ale ze względu na długość nie została - studium szaleństwa jednostki operujące podobnym warsztatem, ma tu na myśli swoistą mityzację - wyjątkową brutalność która nie pozwala zapomnieć o tym co się oglądało, facet budujący łajbę z ludzkich trupów, mocne...
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:47, 19 Wrz '09
Temat postu:
Podniecacie się kolorowymi obrazkami, symbolicznymi odniesieniami, skrywanymi aspektami etc. Fajne słownictwo, ale to tylko odniesienia, obrazki i aspekty.
Film wciągający, ale nie dorównuje pierwszej części matrixa (ani nawet "13 piętru").
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:44, 25 Paź '09
Temat postu:
Musze przyznac że właśnie wciągnąłem wersje reżyserską i jestem pozytywnie zaskoczony. Napewno film jest wielo-wymiarowy i wielopłaszczyznowy i niemożna go określić w jeden sposób.
Poza powyżej wymienionymi scenami zauważyłem że Moloch leczy raka zakazanym preparatem z pestek moreli (Witamina B17) a także na końcu,gdy ludzie doznali oświecenia na ulicach auta wyglądają identycznie jak EV1 z "who killed electric car"
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 113
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:20, 25 Paź '09
Temat postu:
Nie oglądałam jeszcze wersji reżyserskiej,mam nadzieje ze w najbliższym czasie będę miała okazje to zrobi. Film podobał mi się bardzo,jednak powiela pewien schemat mianowicie ze to zwykli szarzy ludzie są z natury tak źli ze muszą się wciąż zabijać i ze sobą walczyć,no i ta końcówka-poświęcam miasto by ratować świat!Moim zdaniem wystarczyło wybić polityków w krajach,które chciały walczyć,bo to rządy prowadza wojny nie ludzie!To system tworzy większość patologi!
Cytat:
- Wszystko jest z góry ustalone. Nawet moje reakcje.
- A ty po prostu poddajesz się temu. Najpotężniejsza istota we wszechświecie jest tylko marionetką.
- Wszyscy nimi jesteśmy, Laurie. Ja po prostu jestem taką, która widzi sznurki.
Zamiast zabijać tysiące można było obnażyć prawdziwa twarz rządów,pokazać te''sznurki''
_________________ Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:15, 25 Paź '09
Temat postu:
kalizantin napisał:
Zamiast zabijać tysiące można było obnażyć prawdziwa twarz rządów,pokazać te''sznurki''
Trzeba pamiętać że film jest na podstawie komiksu który jest z 86 więc patrzymy na świat widziany w tych latach. Grożba wojny nuklearnej chyba była cały czas w powietrzu i wlaśnie to jest przesłanie - że ludzie niestety potrzebują zobaczyć ogrom ofiar aby się opamiętali. Coś jak tragedia IIWŚ i powstanie ONZ itp (co nie dokońca się sprawdza )
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:40, 26 Paź '09
Temat postu:
kalizantin - ten schemat to niestety rzeczywistosc. ludzie to bydlo ktore respektuje jedynie prawo piąchy. system moze sie wydawac gowniany bo ludzie sa do dupy - jedno nakreca drugie. dlatego dojrzalosc osiaga sie wtedy kiedy dalsze losy tego szamba w ktorym wszyscy siedzimy (z losami jego mieszkancow na czele) ostatecznie obojetnieja. w tym kontekscie juz dawno sobie uswiadomilem ze wszystko jest tak jak byc powinno i jedyne co sie tak naprawde liczy to wlasne cztery litery. zyjemy w swiecie podwojnych standardow, w ktorym tzw. "elity" sa elitami tylko i wylacznie dlatego ze nie stosuja sie do zasad przez siebie ustalanych. "zasady", "wartosci", "idealy" to nic innego jak bron propagandowa sluzaca do pacyfikacji tlumow. "obnazenie" elit niczego nie zmieni, gdyz tak naprawde elity paraduja nagie od zawsze. ludzi to po prostu nie interesuje, bo po pierwsze sa za glupi a po drugie za leniwi. kazdy z nas jest w istocie sam
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów