Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 1253
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:10, 20 Kwi '09
Temat postu: kawał
Żydowi zmarła żona. Poszedł do biura ogłoszeń aby zamieścić nekrolg w gazecie. Pyta ile kosztuje ogłoszenie, dostaje odpowiedz:
- do pięciu wyrazów jest za darmo, powyżej pięciu trzeba płacić.
Pani pyta jaki ma być tekst.
Żyd odpowiada:
- zmarła Izylda Goldman
Pani mówi:
- ma pan jeszcze dwa wyrazy
Żyd myśli ciężko i po chwili dodaje:
- sprzedam opla
Dołączył: 23 Gru 2008 Posty: 1227
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:15, 20 Kwi '09
Temat postu:
mistrz;]
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Dołączył: 09 Lis 2008 Posty: 25
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:30, 20 Kwi '09
Temat postu:
George W. Bush i Tony Blair maja lunch w Białym Domu.
Jeden z ważnych gości podchodzi do nich i pyta o czym rozmawiają.
- Robimy plan Trzeciej Wojny Światowej
- O, to ciekawe, a jakie są plany? - pyta gość
- Zamierzamy zabić 14 milionów Muzułmanów i jednego dentystę.
Gość wygląda na zdezorientowanego:
- Jednego dentystę? Czemu chcecie zabić dentystę?
Blair klepie Busha po plecach mówiąc:
- A nie mówiłem?
Nikt nie będzie pytał o Muzułmanów!!!
_________________ Prawda ponad prawem.
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:42, 20 Kwi '09
Temat postu:
Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał ze dwa
złote łańcuchy (po pól kilo każdy) na szyi, na każdym palcu zloty
sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów oczywiście same setki. Wziął ze
sobą trzy flaszki. Zimno było wiec obrócił je po kolei. Oczywiście upił
się i usnął. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów.
Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pól godziny, a
podjechały cztery czarne mercedesy w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z
kałachami. Stwierdzili ze to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi
obrobił szefa. Wpadają do wsi i pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych
wskazał dom po środku wsi. Wpadają do sołtysa a tam na ganek wychodzi
facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy na każdym palcu sygnet,
a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali bron
i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
- no nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze a
tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet w trupa pijany i ma to wszystko
przy sobie. No to go obrobiłem, na koniec zerznąłem w dupę i poszedłem
do domu. Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa.
Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwile błyskotkom i mówi:
- to nie moje.
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:45, 20 Kwi '09
Temat postu:
ten był cienki ten jest nawet spoko:
Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest kapitalizm?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!
Dołączył: 23 Gru 2008 Posty: 1227
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:07, 20 Kwi '09
Temat postu:
- Dlaczego Zosia płakała jak spadła z roweru?
- Bo przebiła sobie kierownicą płuco...
albo:
Przychodzi białe dziecko do Boga, Ten patrzy, zastanawia się, wkońcu mówi:
- Dostaniesz skrzydełka, od teraz jesteś aniołkiem
Przychodzi do Boga czarne dziecię
- Dostaniesz skrzydełka chłopczyku. Będziesz muchą.
(R) Szczecin _________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 1253
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:22, 20 Kwi '09
Temat postu:
Zajączek i niedźwiedź srają w lesie.
Niedźwiedź pyta się zajączka. Słuchaj zajączku, czy tobie też przykleja się gówno do futra?
Zajączek odpowiedział, że nie.
Aha odparł niedźwiedź, po czym wytarł sobie dupę zajączkiem.
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 2
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:18, 20 Kwi '09
Temat postu:
W jednym przedziale podróżują Japończyk ,Amerykanin,Niemiec i Turek.
Dzwoni tel. u Japończyka ,ten odebrał zamienił 3 słowa i wypieprzył go przez okno, na co się Amerykanin zbulwersował o uzycie technologii niezgodnie z przeznaczeniem .
Wiec Japończyk tłumaczy ze to była już przestarzała technologia i w kiosku kupi nowszy telefon.Wiec Amerykanin wyjął portfel i wypieprzył przez okno ,co z kolei nie podobało się Niemcowi ,wiec on mu tłumaczy
ze pieniądz musi się obracać a banki muszą ich coraz to więcej produkować.I razem Z Japończykiem zatrzymali spojrzenie na Niemcu.
Ten dziko spojrzał na Turka , a Turek mówi :Tylko się kurwa nie wygłupiaj!
_________________ Dlaczego ?
Dołączył: 01 Lut 2009 Posty: 343
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:56, 20 Kwi '09
Temat postu:
Amerykanski statek kosmiczny dolecial na Marsa ... wyladowali ... juz
zbieraja sie do wyjscia az tu nagle podlecialo 2 Marsjan, takich
smiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjsciowe.
Amerykanie probuja wyjsc ... 10 minut, 30 minut ... po godzinie sie
udalo.
Wyszli a tam juz zebrala sie wieksza grupka Marsjan.
No wiec witaja sie i pytaja :
- Czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe ?
Na co Marsjanie :
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu
Polacy
byli ... koledzy zaspawali im drzwi a oni po 5 minutach juz byli na
zewnatrz
... i jeszcze prezenty przywiezli ...
Amerykanie :
- Prezenty ? Polacy ? jakie prezenty ?
Marsjanin :
- Wpierdol to sie nazywalo czy cos, ale wszyscy dostali
Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi.
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 131
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:26, 22 Kwi '09
Temat postu:
Na Ziemi ląduje statek kosmiczny z obcymi na pokładzie.Gdy wychodzą na zewnątrz każdy ze zgromadzonych gapiów chce zadać pytanie.Pada pierwsze:
-Czy znacie nasz język?
-Tak.
-Czy wszyscy na waszej planecie są fioletowi?
-Tak.
-Czy wszyscy macie po 4 ręce, 3 nogi i jedno oko?
Tak.
-Czy wszyscy nosicie złote sygnety, kolczyki i łańcuchy?
-Nie-tylko żydzi.
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:38, 28 Kwi '09
Temat postu:
Rosyjscy naukowcy po wielu latach badań ustalili, że gdyby całą wodę ze wszystkich oceanów, mórz, jezior, rzek, stawów, strumyków i zawartą w atmosferze wpuścić do rurki o średnicy 1 cm, to rurka musiałaby mieć taką długość, że ja pierdolę!!!
_________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 05:09, 29 Kwi '09
Temat postu:
Apropo ruskich, stare ale jare
Ruscy przeprowadzają eksperyment. Wzięli muchę, wyrwali jej jedną nóżkę:
- Mucha idi! - mucha idzie.
W raporcie piszą "po wyrwaniu jednej nogi mucha chodzi". Wyrwali jej drugą
nogę:
- Mucha idi! - mucha idzie. W raporcie piszą "po wyrwaniu drugiej nogi
mucha nadal chodzi". Wyrwali jej trzecią nogę:
- Mucha idi! - mucha idzie. W raporcie piszą "po wyrwaniu trzeciej nogi
mucha chodzi". Wyrwali jej ostatnią nogę:
- Mucha idi! - mucha stoi.
- Mucha idi!!! - mucha dalej stoi. W raporcie piszą "po wyrwaniu
wszystkich nóg mucha ogłuchła"
Żyd leży na łożu śmierci. Wokól niego cała rodzina, zwraca się ledwo słyszalnym głosem do nich:
Ż:Czy mój syn Josphif jest przy mnie.
S: Jestem ojcze.
Ż: Czy moja córka Rachela jest przy mnie?
C: Jestem ojcze.
Ż:Czy moja żona Gaudencja jest przy mnie?
M:Jestem mężu.
Ż:To kto do jasnej cholery jest w sklepie!?
Co ma wspólnego kurewka ze słonecznikiem?
- Obie mają nasienie na twarzy
Idzie facet do lekarza i mówi, że ma ból w brzuchu, lekarz daje wyniki, że to tasiemiec.
P: To panie doktorze co mam brać?
L: Ciastko i mleko co wieczór przez cały tydzień
Facet wraca do domu i przez tydzień stosuje ową metodę i nic. Idzie do lekarza.
P: Panie doktorze, jem codziennie rano ciastko z mlekiem i nic, dalej mnie brzuch boli.
L: Odstawi pan ciastko i będzie po problemie.
Facet wraca o domu pije tylko mleko. Budzi sie rano i widzi wzburzona kołdre, odkrywa ją a tam tasiemiec.
T: A ciastko gdzie?
Siedzi tasiemiec w jelicie i widzi jak bakterie zapieprzają.
T: Gdzie uciekacie?
B: Uciekaj tasiemiec antybiotyk idzie.
Tasiemiec nic. Widzi gliste ludzka uciekająca.
T: A ty gdzie uciekasz?
G: Uciekaj antybiotyk tuż tuż.
Tasiemiec wsytraszony, pakuje sie idzie do odbytu i widzi zapłakaną glistę.
T: Co ci jest?
G: Uciekła mi ostatnia kupa na wpół do 5.
Jeden neandertalczyk do drugiego:
- Stary coś tu nie tak. Jemy zdrową żywnośc, pijemy źródlaną wodę, jesteśmy wyćwiczeni.
- To czemu umieramy koło 30?
Dwa niedźwiedzie budza się ze snu zimowego.
1: Stary poruchałoby się coś, nie?
2: No, ale nie ma co niedźwiedzice jeszcze śpią.
1: Dajesz zrobimy to z nimi
2: Co ty dajesz, przez starsze niedźwiedzie nas zatłuką.
1: To zróbmy to między sobą. Wszyscy jeszcze śpią.
2: Nie no dobra.
Niexwiedzie zrobiły sobie dobrze ale zza krzaka wychyla się królik.
1: Łapmy krolika bo zaraz cały las będzie wiedział. Taki z niego plotkarz jest.
Niexwiedzie gonią zająca już go prawie mają a ten skacze w błoto, bul bul bul utopił się.
2. Dawaj wyciągniemy go by miec pewnośc, że się utopił.
Niedźwiedzie szukają w błocie królika, wyciagają borskua.
1: Widziałeś królika?
B: Tak wskoczył tu do błota, pedały
Amerykański autobus, kierowca zwraca się do dzieci.
- Ponieważ, ie chcemy segregowac ludności na czarną i biała, poniewaz jestesmy tolerancyjni wobec każdej religii to od dzisiaj jesteśmy wszyscy niebiescy. Jasnoniebiescy do przodu, ciemnoniebiescy do tyłu.
Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 173
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:52, 29 Kwi '09
Temat postu:
Przychodzi koleś do fryzjera, siada na fotelu i mówi:
- niech mnie Pan tak opierdoli krótko
-Wypierdalaj!
* * *
Po rocznym pobycie syn rolnika wraca z Anglii do domu na wieś.
Rankiem ojciec mówi do niego:
- Synu, idź rozrzuć gnój na pole.
A syn z angielskim akcentem i ze wzrokiem politowania:
- What?
Na to ojciec:
- No łot krowy i łot kunia.
* * *
Kopalnia. Do szatni wpada dyrektor:
- Kto wczoraj pił?! - pyta.
Grobowa cisza, w pewnej chwili Janek mówi:
- Ja piłem.
- To się zbieraj, idziemy na klina. A reszta do roboty
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 1036
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:31, 29 Kwi '09
Temat postu:
Kanadyjczyk je sobie spokojnie śniadanie (chleb z marmoladą i co tam jeszcze), przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin.
- To wy w Kanadzie jecie cały chleb? - pyta Amerykanin.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko środek. Skórki okrajamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Kanady - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując swoja gumę.
Kanadyjczyk nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na dżem i sprzedajemy do Kanady. I dalej żuje gumę.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Kanadyjczyk.
- No oczywiście.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Kanadzie to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA...
_________________ Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 173
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:47, 30 Kwi '09
Temat postu:
Sztarsza pani wraca z zakupow, wchodzi do klatki schodowej, staje przed winda i naciska przycisk... Po chwili zauwaza kartke z informacja, wyjmuje z torebki swoje okulary i czyta: "Awaria windy"
Zrozpaczona idzie powoli po schodach z ciezkimi torbami na 9 pietro. Gdy juz stanela przed drzwiami swojego mieszkania zauwazyla pana w plaszczu:
- Dzien dobry - mowi mlody czlowiek - Chcialaby pani cos zobaczyc?
- A co jesli mozna spytac? - odpowiada schorowana babcinka.
- A to niespodzianka
- Dobrze, to niech pan pokaze
Mlody czlowiek powoli odwija sznurek od plaszcza i zamaszystym ruchem otwiera otwiera go.
Babcinaka patrzy tak na niego od gory do dolu i krzyczy:
- O kurwa, zapomnialam jajek!
Dołączył: 13 Lut 2009 Posty: 348
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:06, 30 Kwi '09
Temat postu:
Kolej transsyberyjska. Dwóch Rosjan stoi w korytarzu i niespiesznie umilają sobie podróż flaszeczką samogonu.
- A wy Wasylu Iwanowiczu, dokąd jedziecie?
- Ja z Moskwy do Władywostoku. A wy Aleksandrze Nikołajewiczu?
- Ja jadę z Władywostoku do Moskwy.
Chwila konsternacji i pełnej wysiłku umysłowego ciszy... Po tej chwili Aleksandr Nikołajewicz, zapatrzony w dal mówi z zadumą w głosie:
- Wot, technologia...
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 l lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat.
Mam dzieci,wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy
nastolatki,zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi
trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu???
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!!
Puk, puk.
- Kto tam?
- Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem!
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie...
Zdesperowana blondynka stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo.
Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryję, przemycę
do Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę
ci dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość.
Jeszcze nie wszystko stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze
jedną szansę i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył
ją pod pokładem,
raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś do picia, a
całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał kapitan,
który pewnego dnia
odkrył kryjówkę dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytał surowo.
- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a
ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieję, że kapitan go nie
ukarze?
- Nie - odpowiedział kapitan. - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, że
jesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujście - Wolin
_________________ lechszukapracy@gmail.com
Dołączył: 06 Gru 2007 Posty: 232
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:39, 30 Kwi '09
Temat postu:
Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł na pole robić. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami.
Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki... a tu ich nie ma!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne jak zawsze kanapeczki, rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, ze znowu mu ktoś podwinął kanapeczki!
Wkurzył się rolnik, i postanowił, że następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, kto mu podwędza kanapki!
Jak pomyślał - tak zrobił... zaczaił się i patrzy - a tu wielki orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim... biegnie patrzy, ze orzeł leci do lasu - rolnik za nim!
Orzeł siada miedzy drzewami odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę, ser sałatę i inne dodatki... bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do piersi i masując swoja klatkę piersiową kromkami chleba woła głośno:
- O kurwa! Ale jestem pojebany!!!
_________________ Kochaj
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów