W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Oczyszczanie organizmu-metody medycyny naturalnej  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
6 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 39098
Strona: 1, 2, 3   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DarkRaven




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 222
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:33, 20 Mar '09   Temat postu: Oczyszczanie organizmu-metody medycyny naturalnej Odpowiedz z cytatem

W sieci jest sporo materialu na ten temat. Nazwiska ktore sie przewijaja to: Tombak, Malachow, Clark, Gerson.
W duzym uproszczeniu chodzi o oczyszczenie jelita grubego, watroby, nerek za pomoca warzyw/owocow i "preparatow" olejowo-kwasowych, lewatyw (sa tez komercyjne wariacje z roznego rodzaju "kapsulkami" kij wie czego - podobno skuteczne). W skrocie - wyplukiwanie zanieczyszczen i toksyn z organizmu. Wiekszosc tych metod to rozne wariacje starodawnych praktyk "medycznych"
Wydaje sie ze nawet sami kwalifikowani lekarze (w mniejszosci, ale zawsze) potwierdzaja skutecznosc tych metod.
Ogolnie jest wiecej komentarzy na "tak, dziala" od ludzi ktorzy podobno stosuja i nie ma problemow. Natomiast komentarze negatywne pojawiaja sie od ludzi ktorzy nie stosowali, a tylko przeczytali.

W calym tym "oczyszczaniu" jest sporo sensu. W koncu przez caly czas przyjmujemy rozne chemikalia itp. syf, ktory przechodzi przez rozne filtry organizmu i ... nie wiadomo co z nim sie dalej dzieje. Sporo czytalem o kamieniach kalowych (8-15k O_o ), kamieniach w watrobie (podobno do 3500 O_o), itp. "cudach".

Pomijam takie ekstremalne "nowinki" jak jedzenie gleby itp. wymysly. Mowimy o normalnych technikach i metodach, srednio-inwazyjnych i logicznych.

Medycyna konwencjonalna ma 2 rozwiazania na wszystko: testowanie roznych zestawow lekow lub skalpel. A moze warto sie zainteresowac "naturalnymi" metodami i zapobiegac zamiast leczyc ?

Co o tym sadzicie; interesowal sie ktos tym tematem ? Stosowal ktos ? Dziala czy szkodzi ? A moze to placebo ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kenboi




Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 428
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:38, 20 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja się szykuje do kiludniowej (narazie 2) głodówki na wyciskanych sokach cytrusowaych - podobno rewelacyjne efekty - stosowanie takich głodówek 2 razy w roku to najlepsze lekarstwo. Dam znać jakie efekty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Blue




Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 233
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:42, 20 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywiscie ze dziala. Tylko trzeba wiedziec, kiedy co stosowac, a co lepiej nie (np. w przypadku choroby). Wiele mozna robic we wlasnym zakresie, a niektore metody lepiej stosowac pod okiem prawdziwego specjalisty (niekoniecznie musi to byc lekarz-specjalista).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sneq




Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 12
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:11, 20 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam !

Ja osobiście jestem na etapie walki z pewną bakterią oraz na usuwaniu toksyn z organizmu. Preparaty jakie stosuje w swoim leczeniu są pochodzenia czysto roślinnego, bez żadnych domieszek chemicznych.
Efekt jest taki, iż czuję się lżej, tzn wcześniej odnosiłem wrażenie jakbym nosił na plechach balast wagi 20 kg; często byłem przemęczony - nawet nie pracując ciężko fizycznie.
W ten weekend po kuracji zaczynam etap oczyszczania (dodatkowo toksyny w moim organizmie wytwarza bakteria, która umiera wraz z postępem leczenia). Zaczynam od oczyszczenia wątroby metodą przedstawioną przez dr Clark. Mam już wszystkie składniki, a jutro i pojutrze wolny czas tak więc jest najlepszy moment, aby spróbować.

Z mojego doświadczenia wiem, iż metody te mają sens, ale tak jak napisał użytkownik Blue trzeba wiedzieć co, jak i kiedy stosować. Przede wszystkim trzeba pamiętać o zmianie trybu życia, tzn. odżywianie, aktywność fizyczna, co na początku może być bardzo trudne, ale osiągalne - przede wszystkim wtedy kiedy naszą motywacją jest własne zdrowie.

W swoich poszukiwaniach trafiłem na kilka ciekawych materiałów oraz produktów.
Jednym z nich jest sok NONI. Można znaleźć o tym preparacie informacje w przeglądarce. Drugim zaś nalewka czosnkowa (tu podaje link do opracowania na ten temat http://www.candida.peet.pl/doc/czosnek.doc) ,którą każdy z nas może zrobić samemu w domu. Sam czosnek już wieki temu poznany został od strony swoich walorów medycznych.
Dwóch powyższych środków nie miałem jeszcze niestety okazji sprawdzić z następujących powodów:
1. Sok NONI jest dla mnie na razie finansowo nieosiągalny ze względu na inne wydatki
2. Nalewki czosnkowej nie przygotowywałem, ponieważ jestem na innym etapie leczenia.

Jeżeli chodzi jednak o nalewkę czosnkową, za kilka tygodni postaram się przygotować ten preparat i stosować, wtedy opiszę wam swoje doświadczenia, o ile będzie was to interesowało.

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pavulon




Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 42
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:23, 20 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam!
Od dłuższego czasu obserwuję to forum . Uważam je za bardzo cenne dla
naszej społeczności . Z zawodu jestem automatykiem i z tego powodu widzę
potrzebę swojej ewentualnej wypowiedzi .
Nie zamierzam się tu szczególnie wypowiadać bo widzę , że macie dużo
tematów i posiadacie wiedzę nazwijmy "merytoryczną" . Mimo to myślę , że
mógłbym dodać coś od siebie jeśli chodzi o mój fach .
Życzę zdowia i powodzenia w celach , które mogą przynieść dobro .
Paweł .:)
Ciekawe urządzenie oferują wszelakiego rodzaje salony odnowy itp. Jedno z nich znajdziecie tutaj http://www.body-detox.pl/oferta,1 .
Dodam tylko , że moja żona była na 2 takich "zabiegach" z użyciem tego urządzenia . Wkłada stopy do misy z plynem (chyba woda z jakąs solą- nie znam szczegółów ) , do ciała ma podłączone elektrody. Po 30 minutach takiej detoksykacji mówi , ze woda dotąd czysta staje się brunatna z widocznym "korzuchem " na powierzchni.
Chętnie pożyczyłbym takie urzadzenie i za pomocą multimetru zmierzyłbym wartości elektryczne na tych elektrodach . Urządzenia tego typu mozna kupić na internecie . Ceny zaczynaja sie od około 600zł.
Czy ktoś z szanownych forumowiczów ma jakieś doświadczenia z tym urządzeniem ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:54, 20 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na moje to oszustwo. Na Youtubie znajdziesz sporo filmów na temat tej wanienki . Zdaje się, że nazywa się to Foot Bath.

Chciałbym, żeby to było takie proste ale....
Sam piłem przez 4 dni cytrynki. Kuracja Tombaka jest fajna, ja sobie ją skróciłem Smile. Czułem się bardzo dobrze ale jakichś rewelacji w organizmie nie zauważyłem. Aktualnie szukam czegoś bardziej skutecznego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Samouczek




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 294
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 03:51, 21 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wielu z was nieustannie powtarza, przez lata kondycjonowane głupoty 2+2=5.

Zjawisko to b. dobrze zostało wyjaśnione w tym "świeżym" wątku.
"The Nature of Reality"
viewtopic.php?t=6491
Dlatego radze, co niektórym, zanim zaczną się wypowiadać, zaznajomić się z tematem głębiej, i częściej używać swojej własnej zdroworozsądkowej mózgownicy!
Zapomnij o bakteriach, wirusach, grzybach i innych ludzkich mikroorganizmach - naszych symbiontach, przede wszystkim nigdy ich nie zabijaj (tylko w wyjątkowych przypadkach o których tutaj nie ma potrzeby wspominać), bo bez tej, endosymbiozy z tymi "maleństwami" nie jesteś w stanie żyć!
U dorosłego człowiek znajduje się około 100 miliardów (pożytecznych, wręcz niezbędnych) endosymbiotycznych mikroorganizmów (np. bakterii) o ogólnej wadze ok 2,2 kg!
Zapomnij o DNA (teorie dziedziczności) bo wszystko, co ciebie o kwasie deoksyrybonukleinowym, wyuczono to jest 2+2=5!
Zapomnij o wszelkiego rodzaju medykamentach (są wyjątki - medycyna ratunkowa), nigdy nie używaj slow, lek, lekarstwo, lekarz, leczenie!
Słowa te wymaz ze swojej pamięci - bo wywołują zgubne dla twojego zdrowia asocjacje.
Unikaj jak ognia medyków, jedyne przypadki, kiedy należy się do nich udać to: nieszczęśliwy wypadek, złamanie, poparzenie, poważne uszkodzenie ciała, zatrucie itp. w innych przypadkach nigdy!

Możesz zaufać diabłu ale nigdy medykowi! Medycyna nie jest nauka! Medycyna była i jest przyzwoleniem na uśmiercanie, dzisiaj tak samo "skuteczna", i tysiąckrotnie bardziej niebezpieczna, jak przed setkami lat!

Zapoznaj sie z kryminalna historia medycyny!

Wróć do natury! Ucz się na obserwacji życia (dzikich) zwierząt!
viewtopic.php?p=60856#60856
i dalej w tym wątku.

Użyj swojej mózgownicy (zdrowego rozsądku), przemyśl i wyciągnij wnioski np. z takiego faktu:
Bakterie to nasze endosymbionty, TOKSYNY BAKTERII mogą (wyjątki) być dla nas śmiertelne (wyjątek - organizm totalnie wycieńczony - wtedy antybiotyki są nieuniknione)!

Tylko ich toksyny mogą być dla nas niebezpieczne - zrozumiałeś!!!

Bakteria wydziela toksyny, tylko wtedy, kiedy to odetnie się jej dostęp do tlenu!!!!!!!!
U żywego człowieka (zwierzęcia), ani na jego ciele ani w organizmie, nie ma takiego miejsca, w którym to nie byłoby dostępu do tlenu, tak ja to ma miejsce u tropów - padlinie - gangrenie!!!


Przemyśl to sobie, wyciągnij wnioski, i zapamiętaj na cale życie!

O wirusach i ich pozytywnej roli w organizmie, pisałem już, tutaj:
http://www.biotechnolog.pl/forum/temat-1292.htm

O grzybach które to, wyżej zostało wspomniane - nasze symbionty, odgrywają pozytywna role w naszym organizmie, (wyjątek - organizm totalnie wycieńczony - wtedy antybiotyki są nieuniknione), napisze innym razem.


Moje "terapie"

Głodówki prawdziwe oczyszczanie a nie jakieś tam plastry, kąpiele itp. - naciąganie łatwo wierzących ludzi!

Ziemia i głodówka to jedyny naturalny sposób oczyszczania organizmu.
Tzw. detoksynacja to reklamowy hokus pokus - oszustwo!
The Detoxification Myth
Scientists dismiss 'detox myth'

Głodówki są dla mnie pierwsza metoda do powrotu i zachowania zdrowia!
Kilkakrotnie robiłem 21 dniowe głodówki (nic innego tylko dobra czysta woda - używałem Volvic). Po ok trzech dniach poczucie głodu przemija!
Teraz robię je regularnie (tylko na wodzie), mniej więcej co pól roku, 5- 7 dniowe.
Bez żadnych obserwatorów ani zaleceń przedstawicieli Morderczej Medycyny!
Druga metoda - stalą, jest regularne, jak się nie zapomnę to dwa razy dziennie, jak idę na "wódkę" to piec normalnych dawek (łyżka stołowa), spożywanie ziemi, pisałem o tym troszke tutaj:
viewtopic.php?p=60178#60178

Na przyklad:
"luvos heilerde" (ziemia, glina, il) wspanialy produkt (uzytek wewnetrzny i zewnetrzny)
http://www.luvos.de/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
DarkRaven




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 222
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:06, 21 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Glodowki rozumiem i ma to jakis sens, ale to jedzenie gleby jak dla mnie jest naciagane. Tak samo te wszystkie aparatury (wanienki i zappery) to tez jakies science-fiction - troche o tym poczytalem i nie przemawia do mnie.
Zainteresowalo mnie natomiast z Tombaka i podobnych samo oczyszczanie organizmu z tych kamieni i innych syfow. Co do diety to nadal jestem zdania ze czlowiek jest wszystkozerny i mieso jak najbardziej powinien zajadac. Tylko ze w calej zywnosci sa obecnie roznego rodzaju "dodatki" ktore niekoniecznie sie trawia i moga sie gdzies odkladac. Wiec moze warto by sie tego pozbyc ? Medycyna naturalna wydaje sie do tego najlepsza i daje efekty.

Jezeli chodzi o diety , ciekawostka dla mnie jest judaizm i jego "przykazania" na temat zywnosci - http://fzp.net.pl/kaszrut.html lub http://www.logon.org/polish/s/cb019.htm.
Wydaje sie to sensowne, zwlaszacza w odniesieniu do swin i ryb bez luski. Ogolnie chodzi o to ze wiekszosc toksyn jest jakoby zatrzymywana w organizmie ryby zamiast w lusce, podobnie u swini ktora do tego zre wszystko. Pozatym wylaczone jest kazde mieso padlinozercy. Poza wylaczeniami dozwolone wszystko. Dziwne ze chrzescijanstwo nie zwraca takiej uwagi na to co jemy, a judaizm przywiazuje taka wage temu zagadnieniu.
Podobne "diety" swiadomie lub nie wykorzystywane byly i sa na calym swiecie przez rozne ludy/kultury - jak dla mnie cos w tym jest.
Osobiscie mam zastrzezenia do wszystkich "diet" wegetarianskich itp. wymyslow, a juz opieranie diety na sokach jest dla mnie chore (chyba witarianie).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:52, 21 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Samouczku, nie wiem jak Ty ale ja zrozumiałem ten wątek jako metody uwalniania organizmu od toksyn. Mikroorganizmy to zupełnie inna bajka Smile i było nie było ogólnie zgadzam się z tym co piszesz i to nie tylko z powodu ruszenia mózgownicą ale na podstawie własnej praktyki.

CO do tych głodówek. Nie wiem czy 21 dni to jakaś magiczna liczba ale przewija się bardzo często. Osobiście rzadko się jej trzymam.
Raz jeszcze pochwalę kurację cytrynową Tombaka. Ponieważ w czasie picia tego sokou nie jemy nic więcej to jest to swoista głodówka a soki z cytryny pomagają nam zmienić metabolizm. Trudno je nazwać jedzeniem Smile.
Oczywiście zalecam również medytacje w tym okresie. Choć to na razie nie udowodnione naukowo, moim zdaniem pomaga w oczyszczaniu organizmu. Jeszcze lepsze efekty daje akupresura (masowanie stópek). Z tym jest jednak problem bo samemu się nie chce a nie zawsze ma kto to robić regularnie i do tego w sposób profesjonalny najlepiej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Rep




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 613
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:59, 21 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Samouczek
Cytat:

Druga metoda - stalą, jest regularne, jak się nie zapomnę to dwa razy dziennie, jak idę na "wódkę" to piec normalnych dawek (łyżka stołowa), spożywanie ziemi, pisałem o tym troszke tutaj:
viewtopic.php?p=60178#60178

Na przyklad:
"luvos heilerde" (ziemia, glina, il) wspanialy produkt (uzytek wewnetrzny i zewnetrzny)
http://www.luvos.de/


Napisz cos wiecej o tej ziemi.
Skad bierzesz - http://www.luvos.de ? Szukalem tam i nie znalazlem sklepu.
Gdzie mozna o tym wiecej sie dowiedziec ?
_________________
Referendum to inicjowanie dobrych oraz wetowanie wrogich nam ustaw. To sprawdzilo sie w Szwajacarii.
Skonczmy z partiokracja.
Demokracjabezposrednia.org

*Nie odpowiadam na posty lekcewazace i niskiego poziomu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
DarkRaven




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 222
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:38, 21 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odniose sie jeszcze do tej ziemi zeby nie wyszlo ze kompletnie neguje cokolwiek. Sadze ze np. kapiele torfowe/blotne sa jak najbardziej dobrodziejstwem, ale to raczej dla skory. Nie zgadzam sie tylko z jedzeniem gleby jako takiej, poniewaz watpie czy nasz uklad trawienny jest w stanie sobie z nia poradzic - niby co ma to dawac ? Strawimy glebe zeby wyciagnac z niej mikroelementy ?

Nie mam tez na mysli wybijania calej mikroflory w organizmie. Zdaje sobie doskonale sprawe ze sporo bakterii itp. "zyjatek" jest pozyteczna dla nas (patrz watek HIGIENA).
Interesuje mnie jak Komzar zauwazyl oczyszczanie z toksyn i "odpadow".

Temat mnie zainteresowal gdy natknalem sie na pewien preparat (nie chodzi o reklame tego, drogie to to, a jak sie okazuje mozna taniej to zalatwic) i troche mnie "zszokowaly" zdjecia kamieni kalowych (fotki dla odwaznych!) oraz tego co jest w watrobie (Zdjecia1 oraz Zdjecia2).
Nie udalo mi sie trafic na typowo medyczne zdanie na ten temat (chociaz nie jestem lekarzem ciekawi mnie ich zdanie na temat tych "rewelacji" - studiujac chyba maja w programie historie lecznictwa?), tylko z punktu widzenia medycyny naturalnej (wiem ze kamienie jesli sa juz rozwiniete usuwa sie operacyjnie, ale tutaj ludzie niby sie pozbywaja malych ktore nie daja o sobie znaku). Troche przerazajaca wizja ze w kazdym z nas to siedzi. Medycyna konwencjonalna zdaje sie tym nie przejmuje bo po wpisaniu w wyszukiwarke "G" hasla "oczyszczanie organizmu" wyskakuje masa stron wlasnie z zakresu medycyny naturalnej i homeopatii.

Ogolnie czyszczeniu jak widze poddaje sie nasze "filtry" co ma sens, tylko pytanie jak sie za to zabrac i czy to jest bezpieczne dla nas. Bo metody sa dosc "prymitywne": lewatywy przez miesiac , albo picie sporych ilosci oliwy [w sporym uproszczeniu, bo pelny przepis mowi dokladniej jak to sie robi]. Zwlaszcza w temacie lewatyw z cytryn czy octu przez miesiac w sieci jest spore zamieszanie - jednym pomaga i chwala ta metode, zas drudzy twierdza ze to szkodzi i rozwala jelita.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FallenAngel




Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 119
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:26, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jestem studentem medycyny i szczerze mówiąc to jak na razie malo trafia do mnie to "lecznicze działanie" różnych diet.

Cytat:
Medycyna konwencjonalna ma 2 rozwiazania na wszystko: testowanie roznych zestawow lekow lub skalpel.


Nie mogę się zgodzić. Po pierwsze duża część leków jest albo pochodną naturalnych związków albo wręcz wyizolowanym związkiem pochodzącym od zwierząt lub roślin, po drugie medycyna postuluje o profilaktykę (ruch dieta itp).

Cytat:
W całym tym "oczyszczaniu" jest sporo sensu.


Właśnie ciężko mi znaleźć sens w tym oczyszczaniu. Po zapoznaniu się z dietą Gersona jedna rzecz mnie zastanawia. Jakim cudem "enzymy" i "inne składniki odżywcze" dostają się do krwi "jak alkohol" alkochol to cząsteczka dlatego stosunkowo łatwo jej przejść do krwioobiegu, enzymy natomiast są za duże do transportu. Nie wiem co to są te "toksyny" i czemu to wszystko jest takie zamglone? Może dlatego że twórcy tych diet nie mają zielonego pojęcia o fizjologii i biochemii i co ciekawe nawet im za bardzo nie zależy na tym żeby sprawdzić co tak na prawdę wchłania się i jaki składnik ma faktycznie wpływ na te "toksyny" i dlaczego samych toksyn nie określili... to nie takie trudne zbadać kał na aktywność różnych enzymów i ogólnie sprawdzić co w nim jest.

Cytat:
W koncu przez caly czas przyjmujemy różne chemikalia itp. syf, ktory przechodzi przez rozne filtry organizmu i ... nie wiadomo co z nim się dalej dzieje.


Owszem przyjmujemy dużo zw. chemicznych do organizmu, ale nie powiedziałbym że współczesna medycyna nie wie co się z nimi dzieje. Mały przykład (cyt. wikipedia) (nie chciało mi się w książce szukać):
W moczu osób, które zażyły terapeutyczne dawki paracetamolu stwierdzono obecność:
* wolnego paracetamolu,
* siarczanu paracetamolu,
* siarczanu 3-hydroksy-paracetamolu,
* siarczanu 3-metoksy-paracetamolu,
* glukuronianu paracetamolu,
* glukuronianu 3-metoksy-paracetamolu,
* sprzężenia paracetamolu z cysteiną (w pozycji meta),
* sprzężenia paracetamolu z kwasem merkapturowym (w pozycji meta).
I właśnie sprzęganie z glukuronianem jest chyba najczęstrzą drogą usuwania różnych "syfów". A reszta często gęsto wychodzi z moczem albo kałem (w zależności czy wchodzi do dróg żółciowych)

A co do tej kąpieli dla stóp to totalna bzdura. Nie znam ani jednego powodu dla którego wodór miałby być dobroczynny. Jak już to może spowodować same złe rzeczy (np kwasica) nie mówiąc już że nie można palić nad tym urządzeniem bo wodór jest palny Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
LCH




Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 94
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:56, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jestem studentem medycyny


to wiele tlumaczy, gdyz tu sie zaczyna bariera/granica zrozumienia pewnych rzeczy
_________________
Infinite Love Is the Only Truth, Everything Else Is Illusion
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
FallenAngel




Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 119
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:01, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To nic nie tłumaczy. I jeśli ktoś ma jakąś barierę to ty. Bo z góry oceniasz. Nie znasz mnie. I jeśli coś co napisałem jest nieprawdą oświeć mnie. Nie boję się krytyki ani argumentów jeśli je podasz.
_________________
Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum Razz http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
DarkRaven




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 222
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:16, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Leki przepisywane przez lekarzy tak chetnie wole omijac ... dlaczego ?
Cytat:
Nie mogę się zgodzić. Po pierwsze duża część leków jest albo pochodną naturalnych związków albo wręcz wyizolowanym związkiem pochodzącym od zwierząt lub roślin, po drugie medycyna postuluje o profilaktykę (ruch dieta itp).

Zgadzam sie czesciowo. Tylko wez pod uwage ze oprocz tego jednego zwiazku ktory jest nam potrzebny, koncerny pakuja "dodatkowo" mase swinstwa. Malo jest dowodow na to ze np. czlowiek leczony na nadcisnienie tabletkami w koncu ma zniszczona watrobe i inne narzady ? Poszukaj w tym dziale tematow o szczepionkach z "dodatkami".
O lekach psychotropowych nawet nie wspomne jakie spustoszenie sieja i jak uzalezniaja (poszukaj pod haslem "Chemiczny spokoj" tu i na youtube).
Tak postuluje o profilaktyke, lecz jesli juz mowimy o leczeniu to tylko leki. Gdy zdarzalo mi sie chorowac (lub nawet symulowac dla zdobycia L4 Razz ) zawsze dostawalem "zestaw leczniczy" - najczesciej z antybiotykiem, ktorego nie kupowalem bo drogi byl. Za to leczylem sie srawdzonymi "domowymi" metodami. Nie mowie o jakichs powaniejszych chorobach, tylko o grypie/przeziebieniu.
W powazniejszych przypadkach podanie lekow mysle jest istotne, ale tutaj juz jestesmy zdani na korporacje farmaceutyczne Sad. A w intencje tych ostatnich (i uczciwosc) nie wierze.
Cytat:
Może dlatego że twórcy tych diet nie mają zielonego pojęcia o fizjologii i biochemii i co ciekawe nawet im za bardzo nie zależy na tym żeby sprawdzić co tak na prawdę wchłania się i jaki składnik ma faktycznie wpływ na te "toksyny"

No wlasnie. Nie wiem jak Malachow i Clark, ale dr.Tombak jest wlasnie biochemikiem. Nie pisalbym o tym, ale rzucilo mi sie gdzies w oczy ze piszac o nim ktos wlasnie podwazal jego wiedze tym argumentem (ze nie jest lekarzem a zajmuje sie leczeniem, tylko wlasnie biochemikiem)
Tak na szybko wygrzebane w sieci o Tombaku ktory mnie zaciekawil:
Kod:
Profesor, biochemik. Ukończył studia na wydziale biologii i chemii w Moskwie, przez wiele lat był tam dyrektorem Naukowego centrum Zdrowia. Jest absolwentem Amerykańsko-Rosyjskiej Szkoły Hipnozy i Bioenergoterapii.

Malachow i Clark (ta druga jest na pewno lekarzem, ma kilka spraw sadowych w USA za to ze leczyla w innym stanie niz jej) pewnie tez maja jakies "papierki". Gerson zapewne rowniez sie do grona wyksztalconych zalicza. Ach ta moc autorytetow.

Wiem ze organizm jest w stanie sam pozbyc sie wielu zanieczyszczen z moczem i kalem oraz potem. Ale nie o tym pisalem wyzej (zobacz moj trzeci post w temacie - sa zdjecia itd. - to mnie wlasnie zaciekawilo i o tym chce podyskutowac). Nie jestem wielce wyksztalcony i naprawde do szczescia mi nie jest potrzebna wiedza np. jak sie wyplukuje paracetamol. Ale takie kamienie kalowe i te z watroby sa niepokojace. Moze jako adept medycyny odniesiesz sie do nich Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Oponamotopek




Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 167
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:21, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A Yerba ? Jej reklama przyciąga takimi hasłami jak usuwanie toksyn, przyspieszenie metabolizmu ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:18, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Interesuje mnie jak Komzar zauwazyl oczyszczanie z toksyn i "odpadow".


Dobre pytanie.
Faktycznie żadnych badań krwi w sensie składu chemicznego nie robiłem Smile.
Ogólnie oceniam samopoczucie i witalność. To coś co jest dla mnie jedynym wymiernym wskaźnikiem tego, że jest lepiej. Bo nawet 100 badań które mówiły mi, że wszytko jest OK, a ja się czuje źle nie przekonywało mnie bo czułem się źle.
Do tego sprawdzam wygląd języka. Doskonale na nim widać czy wątroba jest obciążona chemią czy nie.
I teraz najważniejsze. Od dawna miałem alergie i szukałem co jest tego przyczyną. Zrozumiałem, jak wyjechałem na kilka tygodni do Norwegii, gdzie woda i powietrze były czyste. Alergia była wywołana chemią z którą sobie organizm nie radził.
Sporo zajęło mi znalezienie skutecznych metod oczyszczania organizmu i przede wszystkim minimalizacji tego co do niego trafia. Problemy z alergią praktycznie zniknęły i jest to doskonały miernik. Wystarczy że zjem troszkę chipsów i zaraz czuję jak oczy zaczynają mnie swędzieć. Trwa to dopóki organizm się nie oczyści. Różne metody które nadal udoskonalam dla siebie pomagają mi w tym procesie. Czuję jednak, że jest jeszcze sporo do zrobienia.
Od kilku tygodniu mam za sobą kolejny etap. Mam pastę bez fluoru i jest o kolejny stopień lepiej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
gerwazjana




Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 611
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:43, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widze, ze rozmowa zahaczyla tu poniekad o omawiana w innych watkach Candide. Nie tak dawno zaczelelam sie glebiej ineteresowac tematem i majac do tego podstawy w postaci symptomow, postanowilam zastosowac u siebie opisywana kuracje.. Zakupilam wszystkie ziola i udalam sie nastepnie do lekarza po recepte na polecany na walke z Candida lek o nazwie Lamisil. Rzecz jasna doktorek ironicznym usmieszkiem zareagowal na samo slowo "Candida" i powiedzial ze on jest jednym z tych medykow ktorzy w nia nie wierza, bo wystepuje naturalnie w naszym ciele i nie ma co z nia walczyc, tak wiec w zwiazku z tym recepty mi nie wypisze.. Wyslal mnie na badanie krwii, powiedzial ze dowiemy sie w ten sposob co mi tak naprawde dolega, a tym samym zasial ziarno watpliwosci co do realnosci kandydozy. Do czego zmierzam? Otoz zastanawia mnie jak wy jestescie w stanie (np. uzytkownik Sneq) kupic Lamisil czy inny srodek anty-grzybiczny na recepte? O ile w ogole go przymujecie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sneq




Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 12
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:16, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

FallenAngel napisał:
Jestem studentem medycyny i szczerze mówiąc to jak na razie malo trafia do mnie to "lecznicze działanie" różnych diet.


Diety mają sens, ale uważam, aby taka dieta była w pełni efektywna należy oczyścić organizm z toksyn, o czym mówi ten temat. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dietę stosować wraz z oczyszczaniem, a wręcz jest to wskazane.

Komzar napisał:
Faktycznie żadnych badań krwi w sensie składu chemicznego nie robiłem.
Ogólnie oceniam samopoczucie i witalność. To coś co jest dla mnie jedynym wymiernym wskaźnikiem tego, że jest lepiej. Bo nawet 100 badań które mówiły mi, że wszytko jest OK, a ja się czuje źle nie przekonywało mnie bo czułem się źle.


Dokładnie. Człowiek potrafi "wyczuć", iż coś jest nie tak z nim samym, z jego organizmem. Jednak kiedy mówimy o naszych dolegliwościach, często objawy są bagatelizowane przez inne osoby. Przytoczę tutaj fragment, opisu leczenia choroby, jaką dotknięta była jedna z osób:

Cytat:

Szukając jakiegoś rozwiązania udałem się prywatnie do Kliniki Medycznej zabierając ze sobą próbówkę z plwociną. Zostałem przyjęty przez lekarza laryngologa, któremu opowiedziałem przebieg i objawy mojej choroby. Obejrzał moje wyniki, zbadał laryngologicznie niczego nie dostrzegając. Po obejrzeniu plwociny stwierdził, że każdy palacz jest w stanie coś takiego odpluć. Pod względem laryngologicznym jestem zupełnie zdrowy. Jego zdaniem moje opowieści są wynikiem przewrażliwienia i powinienem się wyciszyć.

(...)Tym sposobem zostałem skierowany do dermatologa. Lekarz wysłuchał mojej opowieści bez żadnego ironicznego uśmiechu, wykluczył by przyczyną był czyrak i z uwagą przejrzał wyniki badań jakie przeprowadziłem. Szczególną uwagę zwrócił na wynik badania plwociny i stwierdził, że obecność candidy albicans oraz paciorkowca nie jest rzeczą normalną i leczeniem powinien zająć się lekarz pierwszego kontaktu.(...)

Po powrocie do domu rozpocząłem w internecie poszukiwania informacji co to w ogóle jest candida i trafiłem na
opis objawów i przebiegu tej choroby zawarty w opracowaniu Henryka Piwnickiego. Z wydrukowanym tekstem udałem się do "mojej" laryngolog, która zapytała, czy jest to opracowanie lekarskie. Kiedy usłyszała, że jest to opis pacjenta, stwierdziła, że nie interesuje ją to, bowiem może to być relacja człowieka niezrównoważonego
psychicznie. Jeśli tak by było w istocie, to również mnie trzeba by zaliczyć do tej kategorii ludzi, gdyż objawy opisywane przez tego człowieka występowały również u mnie. Z reakcji niektórych lekarzy wnioskuję, że takie psychogenne objawy mi przypisywali.
W Przychodni Rejonowej, na moją usilną prośbę o dokładne przejrzenie wyników, lekarz stwierdził, że w zasadzie candidy i paciorkowca nie powinno być. Wspomniane przeze mnie opracowanie nie wzbudziło żadnego
zainteresowania.
Na własny koszt przeprowadziłem badania kału w Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, gdzie spotkałem się
z wyjątkową życzliwością i pomocą, a także badania plwociny w laboratorium Szpitala Dziecięcego.
W kale wyhodowano candidę o bardzo obfitym wzroście, natomiast w plwocinie pojedyncze kolonie candidy
i bakterię Moraxella catarrhalis.
Z tymi wynikami wróciłem do lekarza w Przychodni Rejonowej. Zaskoczeniem był dla mnie fakt przyznania mi racji.(...)


Przytoczony tu przykład mówi dokładnie o tym, iż ta osoba czuła, że coś jest z nią nie tak. Jednak z punktu widzenia medycyny, po przebyciu szeregu badań, na które była kierowana przez kolejnego to lekarza, nie potrafiono określić, jaki to rodzaj choroby, snując wnioski, iż może być to choroba urojona.

P.s.
W ten weekend przeprowadziłem oczyszczanie wątroby wg dr Clark, jak pisałem we wcześniejszym poście. Zdecydowałem się na to oczyszczenie, ponieważ prowadzę podobne zmagania z bakterią jak osoba, której cytaty tu przytoczyłem. I jakie są moje spostrzeżenia?
Otóż jestem młodym człowiekiem, ale nie sądziłem, iż kamieni w mojej wątrobie będzie tak wiele. Przypuszczam, że do ich powiększenia przyczyniła się umierająca bakteria w moim organizmie, ale fakt, iż udało mi się usunąć ich pewną ilość jest czymś zapewne pozytywnym. Oczywiście kamienie te nie były takiej wielkości jak te, których zdjęcia przytoczył DarkReven, co świadczy o tym, że organizm nie był długo zaśmiecony i kamienie nie przybrały na objętości.

Jednak pozytywne efekty tego co człowiek robi, zachęcają do kolejnych działań, tym bardziej, iż przyczyniają się one na poprawę naszego zdrowia oraz samopoczucia. Dlatego następnym krokiem jaki chciałbym podjąć jest zagłebienie się w terapie Gersona. Zamówiłem książkę na Internecie, a teraz czekam na przesyłkę.

@gerwazja

Ja nie stosuje takich środków jak Lamisil. W sprawie Candidy kontaktowałem się z osobami w kręgu medycyny naturalnej. I tak przeszedłem przez kilka etapów i poznałem różne nazwy preparatów, ale jednym z chyba najlepszych środków antygrzybicznych jest ParaProtex, który stosuję. Oczywiście trzeba pamiętać przy tym o diecie: bez drożdży, laktozy, cukru.
Ja osobiście chciałbym spróbować terapii Gersona. Przekonały mnie również do tego słowa kobiety wypowiadającej się w filmie o tejże terapii (matka małej dziewczynki), która dokładnie mówi, że sama cierpiała na Candidę (z napisów wyczytamy tylko, że na grzybicę), a poddając się w/w terapii dolegliwości ustąpiły.
No cóż muszę się bardziej w to zagłębić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Blue




Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 233
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:47, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gerwazjana, mistrzem w sprawie Candidy to wg. mnie dr Andrzej Janus, napisal ksiazke 'Nie daj sie zjesc grzybom Candida'. Opisuje w niej dokladnie objawy, i jak walczyc z Candida. Mozna mu zadac pytania na jego forum.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
DarkRaven




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 222
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:42, 22 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
W ten weekend przeprowadziłem oczyszczanie wątroby wg dr Clark, jak pisałem we wcześniejszym poście. Zdecydowałem się na to oczyszczenie, ponieważ prowadzę podobne zmagania z bakterią jak osoba, której cytaty tu przytoczyłem. I jakie są moje spostrzeżenia?
Otóż jestem młodym człowiekiem, ale nie sądziłem, iż kamieni w mojej wątrobie będzie tak wiele. Przypuszczam, że do ich powiększenia przyczyniła się umierająca bakteria w moim organizmie, ale fakt, iż udało mi się usunąć ich pewną ilość jest czymś zapewne pozytywnym. Oczywiście kamienie te nie były takiej wielkości jak te, których zdjęcia przytoczył DarkReven, co świadczy o tym, że organizm nie był długo zaśmiecony i kamienie nie przybrały na objętości.

I wlasnie o to mi chodzilo. Czyli jednak cos tam w tobie siedzialo :/
Z tego co wyczytalem to trzeba do 4 razy przeprowadzic takie czyszczenie watroby zeby porzadnie przeczyscic.

Wyczytalem ze takie oczyszczanie ma sens gdy zaczyna sie od jelita, czyli:
-oczyszczenie jelita grubego
-oczyszczenie watroby
-oczyszczenie nerek
Znalazlem takie np. wyjasnienie kolejnosci i wogole sensu tego oczyszczania "filtrow":
Cytat:
Za Twoje zdrowie i samopoczucie oraz higienę wewnętrzną organizmu odpowiedzialne są jelita ("kanalizacja ściekowa"), wątroba i nerki. Wymienione organy ściśle ze sobą współpracują i uczestniczą w procesie samooczyszczania organizmu.

Samooczyszczanie organizmu
Wątroba, oprócz tego że jest gruczołem trawiennym i odpowiada za wiele procesów biochemicznych oraz pełni funkcję "magazynu" witaminy A, B12, D, K jest również ważnym narządem odtruwajacym organizm. Wychwytuje z krwi toksyczne substancje, neutralizuje, a następnie po połączeniu ich ze środkami mniej toksycznymi, wydala z organizmu przez nerki. Z tego względu prawidłowe funkcjonowanie wątroby uzależnione jest od poprawnej pracy nerek.
Jeśli w procesie samooczyszczania nerki nie funkcjonują prawidłowo ponieważ są np. zapchane piaskiem wówczas drugą możliwą drogą usunięcia toksyn z wątroby jest żółć, która po przejściu przez drogi żółciowe jest "wstrzykiwana" wraz z toksynami do jelit.

Teraz zastanów się, czy w sytuacji gdy jelita są niedrożne wypełnione kamieniami kałowymi i niestrawionym pokarmem można mówić o jakimkolwiek oczyszczaniu krwi z toksyn lub o silnym i sprawnym układzie odpornościowym jeśli z zapchanej "kanalizacji ściekowej" do krwi przenika więcej brudów jak pożytecznych substancji. Toksyny pozostają w organizmie, zatruwają komórki, tkanki i narządy wewnętrzne - cały ustrój zatruwany jest własną masą kałową.


Przyznam ze chodzi po mnie oczyszczenie organizmu, tylko nie wiem do konca czy to jest bezpieczne. Zwlaszcza tego czyszczenia watroby sie obawiam bo to dosc niebezpieczne moze sie okazac (te lewatywy tez nie sa zbyt zachecajace).
Same przepisy sa do siebie bardzo zblizone i bazuja na tej samej zasadzie (roznia sie tylko skladnikami). Wydaje sie ze to dosc "stare odkrycia" (ci ludzie to tylko rozpowszechniaja poprzez ksiazki) i mozliwe ze to dobra droga do zdrowia. Tylko dlaczego medycyna konwencjonalna o tym milczy ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FallenAngel




Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 119
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:03, 26 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Tak na szybko wygrzebane w sieci o Tombaku ktory mnie zaciekawil Profesor, biochemik. Ukończył studia na wydziale biologii i chemii w Moskwie, przez wiele lat był tam dyrektorem Naukowego centrum Zdrowia. Jest absolwentem Amerykańsko-Rosyjskiej Szkoły Hipnozy i Bioenergoterapii.

W wyniku krótkiego dochodzenia stwierdzam że Tombak nie jest żadnym profesorem doktorem, nie znalazłem dowodów na istnienie Naukowego Centrum Zdrowia w którym był dyrektorem, nie znalazlem żadnej jego pracy naukowej, a to że jest absolwentem szkoły hipnozy i bioenergoterapii ... przestań to śmieszne.

Więc Tombaka wrzucam tam gdzie leży Gerson. Bede się dalej zajmował dietami i na banq napisze coś obszerniejszego następnym razem.
_________________
Ta piosenka powinna być myślą przewodnią tego forum Razz http://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
guinness




Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 209
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:42, 26 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sneq napisał:


P.s.
W ten weekend przeprowadziłem oczyszczanie wątroby wg dr Clark


Mozesz podac zrodlo inforamcji jak krok po kroku przeprowadzic ta terapie?

Dzieki
_________________
Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sneq




Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 12
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:13, 26 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@guinness

korzystałem z tej strony http://www.biospectrum.net/Opinie/07-Kuracje_ziolowe/07-Kuracje_ziolowe.htm
jednak nie stosowałem preparatów: Ornithin, Black Wallnut Hull Extra Strength oraz tabletek nasennych. Składniki jakich użyłem to tylko grejpfrut, oliwa z oliwek i sól gorzka (w aptece pod nazwą magnezu siarczan siedmiowodny), w/w preparaty mają na celu wywołanie większego przeczyszczenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Samouczek




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 294
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:13, 26 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rep napisał:


Napisz cos wiecej o tej ziemi.
Skad bierzesz - http://www.luvos.de ? Szukalem tam i nie znalazlem sklepu.
Gdzie mozna o tym wiecej sie dowiedziec ?



Ta Ziemia o której pisze, to - sproszkowana - glina, less, il

Może zacznę od takiej "legendy" jak to jedni twierdza.
Legenda mówi, ze Rasputin po zjedzeniu ciastek z cyjanek potasu poczuł
silne pieczenie przewodu pokarmowego, chyba zorientował się, ze chcą go
otruć, wybiegł na zewnątrz i garściami jadł ziemie, wrócił do
domu, położył się. Wtedy to został, jakoby, zastrzelony (postrzelony)
przez angielskiego agenta Oscar'a Rayner'a.

Ta historia, prawdziwa czy tez nie, nie odgrywa tutaj żadnej roli, ona
nie musi być prawdziwa.
Faktem natomiast jest, ze glina (less, il) na bardzo silne właściwości
adsorpcyjne i absorpcyjne.

Pośród nas ci młodsi pewnie tego nie doświadczyli, ci starsi może
zapomnieli, jak to się kiedyś wyciągała marchewkę prosto z ziemi, otarło ja np. rękawem i ze smakiem jadło.

Teraz trochę wcześniejszej historii:

Pierwsi greccy "lekarze", przez obserwacje dzikiej zwierzyny zauważyli, ze skaleczenia (owrzodzenia) kurują, walcując się w wilgotnej ziemi. Od Egipcjan wiedzieli tez, ze ci, na "leczenie" reumatyzmu stosują "tłustą" ziemie z obrzeży Nil'u. Wiedzieli tez, ze Egipcjanie Ziemie z Lennos zastosowują po ukąszeniach żmij, złamaniach kości oraz przeciwko dżumie.

Homer wyśpiewywał o ozdrawiającym działaniu Ziemi w swoich Eposach.
Grecki lekarz, kapłan Hipokrates, w przeciwieństwie do jego dzisiejszych kolegów po fachu, koncentrował się bardziej na samo naprawczych zdolnościach organizmu, zalecał odpowiednie diety. Ziemie przepisywał rzadko.
W tamtych czasach, stosowanie Ziemi stało się coraz to bardziej popularne, "nowoczesne" i większość późniejszych medykow przepisywało pacjentom Ziemie.

Dlaczego? Otóż Ziemie zaczęto mieszać, komponować z rożnego rodzaju ziołami, innymi słowy zmieniono Ziemie na medykament, który to w oczach pacjentów stawał się czymś szczególnym wręcz cudownym.
Ziemie ta, mielono, później taka nawilgocona masę różnorodnie formowano, wysuszano a na koniec, "upiększano" w misterna, wyrzeźbioną w kawałku drzewa, pieczęć - stempel.
I jak te mistyczne formy, herby, a później znaki religijne (krzyż maltański) w takim kawałku Ziemi zostały odciśnięte, wtedy nie była to już zwykła Ziemia lecz cudowne lekarstwo, z wielka lecznicza, psychologiczna mocą!.

Pigułki te przybierały coraz to nowych form i kolorów w zależności od pochodzenia użytej Ziemi (zielona - wulkaniczna, czerwona). Pacjentom wmawiano, ze Ziemia ta (baaardzo droooga) pochodzi z dalekich krain, (za siedmioma ogrami i siedmioma lasami) i działanie są cudowne.

I tak to chorzy, nie tylko, ze byli zachwyceni, ale płacili horrendalne sumy za taki cudowne medykamenty - nic innego jak zwykła Ziemia.

To był właśnie początek pierwszych tabletek i pigułek. Ziemie, zaczęto mieszać z ziołami, zlotem, minerałami, winem i rożnego rodzaju olejkami. Jeszcze później, ilość Ziemia w takich tabletkach stawała się coraz to mniejszy aż później w ogóle ja wyeliminowano.

I tak to Ziemia, "leczący medykament" poszła w zapomnienie.

Jak w późnym średniowieczu na uniwersytetach zaczęto nauczać "medycyny" (medycyny ortodoksyjnej - szkolnej) natychmiast odgraniczono się od tzw. "medycyny ludowej" od "medycyny plebsu". Powstała nowa "elita". Jak na drożdżach powstawały nowe "odkrycia", nowe "medykamenty", teraz mieszano zwierzęce ekstramety, zwierzęce tłuszcze i kości a przede wszystkim trucizny - metale ciężkie - ołów, rtęć!

Przy czym trzeba zauważyć iż mimo to, ze wcześniejszych ludzi oszukiwano. To przepisywana pacjetom Ziemia przynosila im ulge i w najmniejszym stopniu nie szkodzila ich zdrowiu. Ludzie szybko wracali do zdrowia (samonaprawcze zdolnosci organizmu + oczyszczajaca Ziemia).

To tyle historii na wstępie.

"Ale Ziemia przecież jest pełna bakterii" powiesz

No właśnie, one są nam potrzebne do życia. Gdyby ich nie było, nie byłoby życia na ziemi.

Jak wspomniałem na wstępie, Ziemia ma bardzo silne właściwości adsorpcyjne (powierzchniowe) oraz absorpcyjne (wewnętrzne).

Celem głębszego uświadomienia właściwości adsorpcyjnych Ziemi, chciałbym przedstawic tutaj takie wyliczenie / zagadkę:

Powierzchnia (ssąca) sześcianu z Ziemi (glina, less, il) o boku 1 cm wynosi 6 cm kwadratowych. Podzielmy ten sześcian na polowe, powierzchnia ssąca obydwu części wynosić będzie 8 cm kwadratowych.

Kto jest dobry w matematyce i potrafi wyliczyć. Jak ta kostkę sproszkujemy do partykułow, powiedzmy 1 milimetrowych (jak do wulkanicznego popiołu) jaka będziemy mieli całkowitą powierzchnie ssąca? Boisko piłkarskie, może dwa?

Ostrzeżenie!
Ci, którzy biorą (używają) jakiekolwiek medykamenty przepisane przez medyka, nie powinny używać doustnie Ziemi, ponieważ większość substancji działającej w przypisanym medykamencie zostanie wessana w Ziemie i naturalna droga wydalona z organizmu.


Wspominana przeze mnie Ziemia Luvos jest ziemia wysterylizowana. Dlatego mieszam ja pól na pól z Ziemia (białą lub zielona), która sam zebrałem z górskich szlaków w Zermatt (Szwajcarii). Nie trzeba jechać do Szwajcarii, w Polsce tez można znalezc.
Inna Ziemia (kupuje), którą mieszam z Luvos to zielona naturalna nie sterylizowana francuska.

Moje źródła jak ktoś chce:
Niemiecka "Heilerde LUVOS" we wszystkich aptekach (niemieckich) lub sklepach z żywnością organiczna (BIO) także w sieci sklepów drogeryjnych Budnikowsky (Niemcy).
Francuzka zielnona Firma Argiletz lub Curavital mozna takze dostac w wybranych sklepach (BIO).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2, 3   » 
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Oczyszczanie organizmu-metody medycyny naturalnej
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile