W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
ZADRUGA -tajemnica Słowian   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
5 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 1691
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:13, 05 Kwi '09   Temat postu: ZADRUGA -tajemnica Słowian Odpowiedz z cytatem

Widzę wiele dyskusji na temat świąt

Zadruga to powrót do korzeni, to powrót Słowiaństwa.

To jest to, co zwalcza KK i UE!

Poczytaj
autor : autor
Wacek
również:
http://religie.najlepsze.net/

Książnica Zadrugi

http://toporzel.pl/lista.php?dzial_id=zadruga

Autor Tytuł Format Cena Kup
Antoni Wacyk Filozofia polska - Zadruga A5 40 str. 6.00 Do koszyka
Antoni Wacyk Mit polski - Zadruga A5 144 str. 10.00 Do koszyka
Antoni Wacyk Na pohybel katolictwu - Zadruga A5 44 str. 6.00 Do koszyka
Antoni Wacyk O polski charakter narodowy - Zadruga A5 88 str. 10.00 Do koszyka
Halina Łozko Rodzima wiara ukraińska A5 128 str. 15.00 Do koszyka
Jan Stachniuk Chrześcijaństwo, a ludzkość A5 228 str. 25.00 Do koszyka
Jan Stachniuk Człowieczeństwo i kultura A5 262 str. 25.00 Do koszyka
Jan Stachniuk Droga rewolucji kulturowej w Polsce A5 160 str. 25.00 Do koszyka
Jan Stachniuk Mit słowiański A5 176 str. 25.00 Do koszyka
L. Ziemicki Światopogląd na eksport A5 16 str. 2.00 Do koszyka


Książnica Zadrugi
Zadruga była ruchem społeczno kulturowym skupionym wokół czasopisma o tej nazwie wydawanego Warszawie w latach 1937 - 1939. Ideologia ruchu postulowała przeobrażenie mentalności Polaków (a później wszystkich Słowian) z chrześcijańskiej na właściwą dla nich, panteistyczną. Taką była ona przed narzuceniem nam chrześcijaństwa, stąd też sama nazwa Zaduga nawiązuje do organizacji plemiennej dawnych Słowian. Pomimo szczupłości grupy, Zadrużanie pozostawili po sobie spory dorobek pisarski, który teraz, po zniesieniu cenzury doczekał się poważniejszych analiz naukowych, oraz stał się inspiracją dla współczesnych prądów społeczno kulturowych.

Jan Stachniuk
Jana Stachniuka można by zaliczyć do nurtu nowżytnej humanistyki, gdyby nie fakt, że stworzony przez niego system filozoficzny - kulturalizm jest na tyle spójną i wyczepującą koncepcją iż wykracza poza możliwość zaszeregowania jej do czegokolwiek - jest początkiem nowego spojrzenia na świat, człowieka i jego roli w świecie. Skojarzenie z nowożytnym humanizmem dotyczy zatem tylko podjęcia wyzwania tego kierunku i wypełnienia jego postulatów w miarę kompletną treścią.
Droga rozwoju myśli Jana Stachniuka rozpoczyna się buntem przeciwko marazmowi polskiego życia. Poszukiwanie przyczym naszej niewydolnosci we wszystkich dziedzinach życia zbiorowego doporowadza go do odkrycia, w jaki sposób panująca w społeczeństwie ideologia kształtuje jego instytucje kulturowe i jakie są tego skutki. Doprowadziło to to sformuowania oryginalnej teorii kultury obejmującej zarówno możliwości rozpatrywania rozwoju jak i schorzeń kultury.
Jan Stachniuk urodził się w 1905 r. w Kowlu na Wołyniu. Działalność publiczną rozpoczął w Poznaniu, gdzie od 1927 r. studiował w Wyższej Szkole Handlowej. Działał tam w Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej. Tam też opublikował pierwsze książki: "Kolektywizm a naród" (1933) i "Heroiczna wspólnota narodu" (1935). Od 1937 wydawał w Warszawie miesięcznik "Zadruga", który dał początek ruchowi ideowemu o tej samej nazwie. W 1939 r. w Warszawie wyszły dwie książki Stachniuka "Państwo a gospodarstwo" i "Dzieje bez dziejów". W czasie wojny Stachniuk był inspiratorem ideowym Stronnictwa Zrywu Narodowego i Kadry Polski Niepodległej. Nakładem Zrywu wydał w 1943 r. "Zagadnienie totalizmu" W powstaniu Warszawskim walczył jako szeregowiec i został ranny. Po wojnie nie udało się wznowić miesięcznika Zadruga, ale zanim stalinowcy objęli pełnię władzy udało się wydać trzy książki. "Walka o zasady", "Człowieczeństwo i kultura" i "Wspakultura". W r. 1949 Stachniuk został aresztowanu i skazany na śmierć w pokazowym procesie politycznym. Wyrok jednak nie został wykonany i wyszedł na wolność w 1955 r. lecz nie był zdolny do jakiejkolwiek pracy. Zmarł w 1963 r. i został pochowany na cmentarzu na Powązkach.

Antoni Wacyk
Urodzony w r.1905 na Podolu zazbruczańskim. W latach 1918 - 1920 uczeń Polskiego Gimnazjum Społecznego w Kamieńcu Podolskim i harcerz III Kamienieckiej Drużyny Harcerskiej. W r. 1932 ukończył prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Po przeniesieniu się do Warszawy był urzędnikiem w Ministerstwie Poczt i Telegrafów. Gdy w r. 1937 Jan Stachniuk założył miesięcznik "Zadruga", Antoni Wacyk wszedł w skład zespołu redakcyjnego. Odtąd służy Ruchowi, którego cele streszcza hasło: "Odkatoliczyć, unarodowić, dowartościować Polaka!" Jest autorem prac: "Kultura bezdziejów" (Szkocja 1945) oraz "Jan Stachniuk, - Życie i dzieło", obszernej monografii, której rękopis posiada Biblioteka Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ponadto jest autorem wielu artykułów prasowych, głównie z okresu przedwojennego. Po zlikwidowaniu cenzury, podjął na nowo pisarstwo, czego plonem są poniższe prace. Zmarł 25 sierpnia 2000 r.

Halina Łozko
Halina Łozko znana jako Zoresława, pierwsza po wiekach przerwy wołchwyni odradzającej się rodzimej wiary ukraińskiej, godnie nawiązuje do tradycji dawnych wierzeń i obyczajów Ukrainy.
Pochodzi z rodziny zachowującej pamięć o kulturowej odrębności tych ziem, podtrzymującej najlepsze osiągnięcia kultury ukraińskiej w całym ich bogactwie i różnorodności. Nie sposób sobie tego wyobrazić bez ciągłego kontaktu z przeszłością. Odwoływanie się do niej oznaczało również powrót do minionego, ale po części nadal żywego światopoglądu religijnego. Ponadto polegało też na odrzuceniu wszystkiego, co łączyło się z przymusem w sferze polityki, kultury czy obyczaju.
Halina Łozko to bez wątpienia osoba szczególnie predysponowana do pełnienia roli współczesnej kapłanki pradawnego kultu. Składają się na to z jednej strony wspomniane już tradycje rodzinne i zainteresowania, z drugiej zaś - tworząca ich podbudowę rzetelna wiedza naukowca. Formalne tego potwierdzenie stanowi praca na stopień kandydata nauk (odpowiednik naszej rozprawy doktorskiej), rozpatrująca dawną wiarę ukraińską jako żródło codziennego religijnego synkretyzmu. Problematyka tej rozprawy znalazła rozwinięcie i dopełnienie w innych publikacjach Autorki. Wystarczy wymienić pracę poświęconą zagadnieniom ukraińskiego ludoznawstwa (po wielu perypetiach wydano ją w 1995 r.), zbiorek modlitw do dawnych bóstw, współautorstwo Słownika religioznawczego, Historii religii Ukrainy, liczne artykuły w prasie fachowej i w pracach zbiorowych. Prócz tego Halina Łozko wydaje czasopismo "Swaróg", którego łamy często goszczą interesujące artykuły o dziejach i wierze dawnych Ukraińców. Obecnie Autorka pracuje w Ukraińskim Instytucie Podnoszenia Kwalifikacji Kadry Kierowniczej Oświaty, jest także związana z Narodową Akademią Nauk Ukrainy.
Tak więc z całym przekonaniem da się powiedzieć, że Halina Łozko w pełni odpowiada takiemu obrazowi wołchwiyni, jaki potrafimy odtworzyć na podstawie źródeł. Siłą rzeczy musiała przeto podjąć próbę ogólnego, przy tym zarówno popularnego, jak i kompetentnego zaprezentowania wierzeń religijnych dawnej Ukrainy. Rezultat ma Czytelnik przed sobą. Udostępnienie tej książeczki polskim odbiorcom wypada uznać za pożyteczne z kilku powodów. Przedstawia ona w sposób interesujący problemy i fakty niezbyt dotąd spopularyzowane, właściwie nieobecne w świadomości przeciętnego Czytelnika. Opisuje zjawiska religijne wspólne wszystkim ludom słowiańskim, w tym i naszym przodkom. Pozwala poznać kształtujący się obecnie nowy model ukraińskiego patriotyzmu, świadomie sięgającego do swych pradawnych źródeł, umożliwia też lepsze zrozumienie nieprzypadkowej aktywności kobiet na tym właśnie polu. Należy wreszcie pamiętać o tym, że w rodzimej, ukraińskiej kulturze duchowej obecna jest świadomość wyrastania z przyrody, bardzo głębokiego w niej zakorzenienia, która to świadomość została zagubiona w kulturze polskiej.
--------------------------------------------------

Zamów
przeczytaj!

Już nigdy nie bedziesz tym samym człowiekiem!

Dawno temu to przeczytałem.
Po przeczytaniu , zmieniłem spojrzenie na Świat!
Ty nie musisz tego przeczytać , bo jak przeczytasz , to będziesz musiał podzielić się wrażeniami!Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:11, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Olaboga! Słowiańszczyzna w kontrnatarciu na prawda2.info! Smile

Masz rację Jerzy, że po zapoznaniu się z treściami zawartymi w tekstach Stachniuka, czy Wacyka, człowiek w sposób rewolucyjny uświadamia sobie fakt i stan własnej podległości "nierdzennym" i "importowanym" ideom wspakultury (termin stworzony przez Stachniuka). Przaśne słowiańskie pogaństwo, sakralny związek z przyrodą i oświecony panteizm, są całkiem skuteczną odtrutką na toksyczne wpływy KK i leniwej duchowo Europy Zachodniej. Mimo, że jestem sceptyczny co do odrodzenia religijnego Słowiańszczyzny, to światopoglądowo, społecznie i intelektualnie (politycznie również) Zadruga jawi się jako ruch światły i postępowy.

L.

P.S. Mój Dziadek był właśnie jednym z członków przedwojennej Zadrugi (podczas wojny Gestapo ścigało Dziadka - doszło nawet do nocnego nalotu i próby aresztowania, ale oficer niemiecki dostał w mordę, a żołdacy spudłowali strzelając za uciekającym w noc - za tę aktywną przynależność równie zaciekle co Żydów) i współtwórcą jej powojennego odrodzenia.[/b]
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
astrit




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 940
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:24, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie odkryliście w tej słowiańszczyźnie nic nowego, ponieważ kazde plemie, społeczność, nacja które będą jawnie szerzyć, wierzyć, badź żyć zgodnie ze starodawnymi prawami natury, przestrzegać i czcić odpowiednie pory oraz kultywować szamanizm będą tępione. a to z bardzo prostej przyczyny. dlatego ze bliskosć i kontakt z natura otwiera samopoznanie , samoleczenie i samodoświadczenie gdzie człowiek nie musi być zależny i wyzwala się spod strachu i kontroli innych.
przykłady nie tylko tępienia wierzeń słowiańskich , ale i innych wierzeń są jak najbardziej potwierdzeniem.
( indianie, aborygeni, rdzenni irlandczycy, piktowie, tybetańczycy,lapończycy)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:24, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A macie te wydawnictwa w formie ebook?
Mam problem z zamawianiem, a sądząc po latach, to na te książki prawa autorskie już wygasły i stały się już dorobkiem kultury narodu, a to oznacza swobodny przedruk i rozpowszechnianie - chyba, że coś się między czasie zmieniło.
A naprawdę chętnie poczytam, bo jakoś tak mnie ostatnio bierze na historie Polski i to ta najdalsza, czasy przed chrześcijańskie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:30, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Halina Łozko znana jako Zoresława, pierwsza po wiekach przerwy wołchwyni odradzającej się rodzimej wiary ukraińskiej, godnie nawiązuje do tradycji dawnych wierzeń i obyczajów Ukrainy.


@JerzyS - ja bym uważał na tę panią, bo coś mi się wydaje, że próbuje ona tworzyć na siłę jakieś mity i pachnie mi to ukraińskim nacjonalizmem.

Nie wiem, o jakich dawnych wierzeniach ukraińskich mówi ta pani, bo o pojęciu Ukrainy w sensie narodu (zresztą narzuconym przez Austriaków) można mówić dopiero od końca XIX w. Wcześniej określenie "ukraina" nie miało znaczenia geograficznego, było rzeczownikiem pospolitym i w językach słowiańskich oznaczało po prostu tereny pograniczne, kresowe. Natomiast sama ludność tamtejszych terenów jeszcze do II wojny światowej nazywała siebie Rusinami i tak też była urzędowo nazywana przez Polaków (ludność rusińska). Na Słowacji do dzisiaj mniejszość ukraińską (ściśle mówiąc łemkowską) nazywają "Rusnakami".

Nie twierdzę, że dzisiejsi Ukraińcy wzięli się znikąd, ale w imię prawdy nie pozwólmy sobie nacjonalizować historii i tradycji religijnej. Polaków i Ukraińców łączą wspólne korzenie słowiańskie. W Polsce też pojawiają się nurty nawiązujące do dawnych wierzeń przedchrześcijańskich - ale nie spotkałem się z przypadkiem, aby przy tej okazji mówiono o dawnych wierzeniach polskich, mimo tysiącletniego okresu polskiej państwowości - mówi się po prostu o wierzeniach słowiańskich, które były wówczas jednakowe (podobnie jak język) na całym rozległym obszarze słowiańszczyzny. Dlaczego więc pani Łozko chce na siłę nacjonalizować słowiańszczyznę?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Fred




Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 192
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:35, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
A macie te wydawnictwa w formie ebook?


Większość z tych pozycji znajdziesz na tej stronie:

http://www.toporzel.gower.pl/index_ks.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:43, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Astrit:
Cytat:
nie odkryliście w tej słowiańszczyźnie nic nowego, ponieważ kazde plemie, społeczność, nacja które będą jawnie szerzyć, wierzyć, badź żyć zgodnie ze starodawnymi prawami natury, przestrzegać i czcić odpowiednie pory oraz kultywować szamanizm będą tępione. a to z bardzo prostej przyczyny. dlatego ze bliskosć i kontakt z natura otwiera samopoznanie , samoleczenie i samodoświadczenie gdzie człowiek nie musi być zależny i wyzwala się spod strachu i kontroli innych.
przykłady nie tylko tępienia wierzeń słowiańskich , ale i innych wierzeń są jak najbardziej potwierdzeniem.
( indianie, aborygeni, rdzenni irlandczycy, piktowie, tybetańczycy,lapończycy)


Nie mieliśmy ambicji odkrywania "czegoś nowego" Smile
Akurat w kontekście tego wątku, wartością zwrócenia się ku pradawnej Słowiańszczyźnie jest jej aspekt nie tyle "szamańsko-panteistyczno-sielankowy", co aspekt jej rdzenności, określający i przywracający pierwotną narodową (kulturową) tożsamość i odrębność dla Polaków (Słowian, Aryów) w opozycji do judeo-chrystianistycznych wpływów kulturowych i religijnych.

Lech
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
astrit




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 940
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:50, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czy wiesz ze wiedza słowian sięga celtów a wiedza celtów pochodzi od atlantów, natomiast wiedza hebrajska czy też arabska zupełnie z innej kreskówki jest.
wątek jak to nazwałeś "szamańsko-panteistyczno-sielankowy" nie lekceważyłabym ponieważ daje on również przynależnosc rdzenną oraz odrębność rasową choć nie chciałabym w ten sposób tego postrzegać.
_________________
nie konwersuje z babochłopami.

*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 01:39, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
czy wiesz ze wiedza słowian sięga celtów a wiedza celtów pochodzi od atlantów, natomiast wiedza hebrajska czy też arabska zupełnie z innej kreskówki jest.
wątek jak to nazwałeś "szamańsko-panteistyczno-sielankowy" nie lekceważyłabym ponieważ daje on również przynależnosc rdzenną oraz odrębność rasową choć nie chciałabym w ten sposób tego postrzegać.


No ale o co Ci chodzi??? Napisz coś, czego nie wiem, albo po prostu coś ciekawego, bez tego protekcjonalnego tonu...
Nikt nie mówi tu, że nie jest tak jak twierdzisz. Wręcz przeciwnie - czytaj uważnie - sam wcześniej napisałem o kwestii obcości kulturowej importowanych na ziemie Słowian z Bliskiego Wschodu religii. Nikt tu niczego nie lekceważy - to tylko kwestia akcentu w dyskusji, gdzie mocniejszy nacisk jest na kwestie społeczno-polityczne, niż metafizyczne. Bo głównie o tym traktuje literatura przytoczona przez Jerzego.


L.
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
DarkRaven




Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 222
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 03:07, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@astrit
Wiadomo ze rozne kultury sie ze soba komunikowaly i przyjmowaly co nieco od siebie wiec to nic nowego. Wiekszosc byla przekazywana ustnie w formie mitow i legend wiec pewnie sporo wypaczen jest.

@Easy_Rider
No wlasnie trafiles w sedno z tym nacjonalizmem. Nie wiem dlaczego ale ta cala Zadruga kojarzy mi sie z ruchami nacjonalistow i faszystow (tzw. skini). Z tymi typami nie mam niestety checi miec nic wspolnego z prostej przyczyny - kazdy kto w Polsce wychwala hitlerowcow jest zdrajca. Nie po to gineli nasi zolnierze zeby teraz gowniarze wielbili Hitlera i jego chora ideologie, ale widocznie tych "patriotow" to nie obchodzi. Ich patriotyzm zaczyna sie i konczy na atakowaniu grupa bezbronego murzyna czy araba. To tyle w tym temacie.

Samo poganstwo (slowian i innych nacji) jest jak najbardziej pozytywne, ale podatne na manipulacje niestety.
Daleko nam do "korzeni" gdyz zerwalismy wiezi z Natura, a to wlasnie do niej sie odnosi ta wiara. Niestety, mamy swoje "betonowe dzungle" i naszym "bostwem" jest konsumpcja - tego nie dasie tak latwo przeskoczyc.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:06, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@DarkRaven - nie zapoznałem się jeszcze dokładnie z literaturą tematu (a uczynię to z ciekawością) ale nie chciałem pójść tak daleko aby utożsamiać ruch Zadruga z nacjonalizmem czy faszyzmem. Wypowiadałem się jedynie na temat p. Łozko, nie wiadomo dlaczego wplecionej przez JerzegoS w ten temat.

JerzyS napisał:
Zadruga to powrót do korzeni, to powrót Słowiaństwa.

P. Łozko nie chce wracać do "słowiaństwa". Ten zakłamany tytuł "Rodzima ukraińska wiara" mówi sam za siebie. Ona reprezentuje ukraińską nacjonalistyczną mentalność, która z braku tradycji państwowości swojej nacji, chce na siłę zukrainizować całą wcześniejszą historię tych terenów. Działaczom Zadrugi nie powinno być z nią po drodze.

Ale sami też nie jesteśmy bez winy - podobne zjawisko miało w Polsce miejsce w okresie powojennym, kiedy na siłę chciano spolszczyć historię Ziem Zachodnich i Północnych, a np. Wita Stwosza przerobić na Polaka. Nie było oporów przez niszczeniem obiektów architektury, nawet grobów, aby tylko wymazać ślady obecności Niemców na tych ziemiach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
astrit




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 940
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:26, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nikt tu niczego nie lekceważy - to tylko kwestia akcentu w dyskusji, gdzie mocniejszy nacisk jest na kwestie społeczno-polityczne, niż metafizyczne. Bo głównie o tym traktuje literatura przytoczona przez Jerzego.


o to chodzi, że ze wszystkiego robicie politykę , w każdej poruszanej kwestii, nawet jeśli dotyczy spraw zupełnie innych tak jak zawsze dyskusja zmierza na tory polityczne. doprowadza to do tego że istotny wątek społeczno-kulturowy związany ściśle z mistycyzmem ginie w polityczno - wojennych przepychankach. do czego to doprowadza jak zwykle do niczego, no moze do napisania następnej historycznej powiastki którą czytają potomkowie albo i nie czytaja bo już są tak znużeni że wolą oddawać się bardziej mistycznym czynnością niż roztrząsać co było a nie jest.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:14, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
o to chodzi, że ze wszystkiego robicie politykę , w każdej poruszanej kwestii, nawet jeśli dotyczy spraw zupełnie innych tak jak zawsze dyskusja zmierza na tory polityczne


Uważam, że nie masz racji, że generalizujesz. Szczególnie co do mojej osoby - ja wręcz sporym wysiłkiem woli powstrzymuję się często, by nie zabierać głosu w dyskusji z pozycji mistycznych i antropologiczno-kulturoznawczych, a i tak rzadko mi się to udaje... Smile

Jeżeli zaś chodzi o słowiański mistycyzm i słowiańską tradycję szamańską, to jak pisałem w tym i innych wątkach dotyczących pogaństwa i słowiańszczyzny, w mojej opinii zostały one w znacznej części bezpowrotnie stracone. Te strzępy wiedzy, które nam pozostały po tamtych czasach, przetrwałe dzięki folklorowi i literaturze, są raczej niewystarczające, by reanimować w narodzie słowiańską duszę w pełni zjednoczoną ze słowiańskim sacrum. Świętowit ze Zbrucza nie wystarczy, by wzmocnić egregor pogańskiej słowiańszczyzny, a ludowa obyczajowość nawiązująca do starych wierzeń przypomina obecnie "cepeliadę" bardziej, niż przesycone świętością, panteistyczne pojmowanie świata.

Autorzy, których przytoczył Jerzy postulują również "zmodyfikowane" podejście do "porządku i wiary praojców", oparte w dużej mierze na racjonalizmie, które nazywają NEOpogaństwem, na którym dopiero według nich można opierać nową tożsamość duchową narodu (społeczeństw) - i tu rzeczywiście pojawia się nauka społeczna i polityka - nic nie poradzisz Smile

Lech
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:32, 06 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Lechu - zacząłem pisać odpowiedź dla Astrit, ale już mnie częściowo wyręczyłeś.

Dodam tylko, że w dzisiejszym świecie opartym na globalizacji (cokolwiek by pod tym terminem rozumieć) próba budowania nowej tożsamości narodowej opartej na przesłankach religijno-mistycznych jest z góry skazana na niepowodzenie. W czasach masowego odchodzenia nie tylko od wszelkich religii, ale w ogóle od duchowości - nie można realnie zakładać, że ludzie nagle masowo przystąpią do jakiejś nowej religii. To mogą być tylko jakieś małe, wyizolowane grupki, funkcjonujące na wzór sekt.

Sądzę, że może warto byłoby porozmawiać na temat życia duchowego i religijnego Słowian, ale oddzielnie - w sekcji "Religie ..." Coś z tego zostało jeszcze do dzisiaj, skoro nawet ja pamiętam z dzieciństwa pouczenia, że nie wolno zabić biedronki - prawdopodobnie był to święty owad u Słowian. Może to pozytywne skojarzenie było powodem powstania chwytliwej nazwy znanej sieci handlowej?

Natomiast nie da się uciec od polityki, jeżeli mówimy o zniszczeniu kultur pierwotnych ludów europejskich przez agresywne imperium, którego podstawą ideologiczną była religia bliskowschodnia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:56, 07 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Easy Rider:
Cytat:
Sądzę, że może warto byłoby porozmawiać na temat życia duchowego i religijnego Słowian, ale oddzielnie - w sekcji "Religie ..." Coś z tego zostało jeszcze do dzisiaj, skoro nawet ja pamiętam z dzieciństwa pouczenia, że nie wolno zabić biedronki


viewtopic.php?t=6827

Smile

L.
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


ZADRUGA -tajemnica Słowian
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile