Voltar napisał: |
wczoraj w Misji Specjalnej puszczono filmy z Magdalenki jak Lech, Adaś i Czesio popijali wódeczkę... |
Macie to na Youtube?
Nie wiem który Lech, bo tam było dwóch Lechów?
================================================
http://www.polonica.net/Magdalenka.htm
Magdalenka...
"Okragły Stół"
zdrada, zdrada, zdrada
Magdalenkowa zdrada zydowska
zbrodnia zdrady nowej Targowicy
żydokomuna
koncesjonowani 'opozycjoniści'
koncesjonowana przez zbrodniarzy PZPR i SB 'opozycja'
"Przedstawimy się jako zbawcy klasy robotniczej, którzy przyszli, aby ją oswobodzić spod jarzma, proponując zaciągnięcie się do naszej armii socjalistów, anarchistów, komunistów, których stale popieramy rzekomo na zasadzie braterskich zasad ogólnoludzkiej solidarności". - Protokół 3, "Protokoły mędrców syjonu"
Magdalenkowa zdrada zydowska
koncesjonowany przez SB i PZPR "opozycjonista" - komunista Adam Michnik - Aaron Szechter i gen. SB Czesław Kiszczak
Magdalenkowa zdrada zydowska
koncesjonowany przez SB i PZPR "opozycjonista" - fanatyczny komunista, alkoholik Jacek Kuroń - Icek Kordblum i gen. SB Czesław Kiszczak
Od 16 września 1988 roku w Magdalence pod Warszawą odbywały się tajne spotkania władz państwowych PRL z przedstawicielami NSZZ Solidarność. Początkowo miały miejsce w Warszawie na ulicy Zawrat.
Celem tych rozmów było przygotowanie obrad Okrągłego Stołu. Jednak nieporozumienia w obozie władzy spowodowały bardzo szybkie przerwanie spotkań. Dopiero początek 1989 roku przyniósł w PZPR wzrost siły grupy reformatorów i 27 stycznia 1989 roku mikrobusy przywoziły do Magdalenki ekipy gen. Czesława Kiszczaka i Lecha Wałęsy. Już 6 lutego 1989 w Warszawie rozpoczęły się obrady Okrągłego stołu. Niebawem utknęły w martwym punkcie i 2 marca 1989 rozpoczęła się druga tura rozmów w Magdalence - tam rozpatrywano najbardziej sporne kwestie [podział władzy, nietykalnosc zbrodniarzy] z obrad Okrągłego Stołu.
W rozmowach w Magdalence uczestniczyli przedstawiciele Kościoła katolickiego - ks. Alojzy Orszulik, ks. Bronisław Dąbrowski, ks. bp Tadeusz Gocłowski.
W czasie obrad Okrągłego Stołu odbyło się 5 spotkań w Magdalence (spotkania miały też czasem miejsce w gmachu URM) - w czasie tych spotkań przygotowywano stanowiska wspólne, które znane były potem jako ustalenia Okrągłego Stołu.
W sumie tzw. Grupa 'Magdalenka" spotykała się 13 razy - były to spotkania robocze i spotkania współprzewodniczących grup.
Spotkania były protokołowane - zajmowali się tym: Krzysztof Dubiński, Kazimierz Kłoda, Jacek Ambroziak.
W spotkaniach w Magdalence udział brali (w różnych zespołach i składach osobowych): gen. SB Czesław Kiszczak, Stanisław Ciosek, Artur Bodnar, Jan Janowski, Jan Jarliński, Mieczysław Krajewski, Harald Matuszewski, Jerzy Ozdowski, Romuald Sosnowski, Bolesław Strużek, Jan Szczepański, Tadeusz Szymanek, Stanisław Wiśniewski, Andrzej Gdula, Bogdan Królewski, Janusz Reykowski, Aleksander Kwaśniewski, Ireneusz Sekuła, Jerzy Uziębło, Władysław Baka, Jan Błuszkowski, Leszek Grzybowski.
Lech Wałęsa, Andrzej Stelmachowski, Władysław Frasyniuk, Lech Kaczyński, Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel, Alojzy Pietrzyk, Edward Radziewicz, Bronisław Geremek, Mieczysław Gil, Witold Trzeciakowski, Adam Michnik, Zbigniew Bujak, Jacek Kuroń, Andrzej Wielowieyski, Ryszard Bugaj.
Żaden z żydokomunistycznych zbrodniarzy, bandytów, złodziei i przestępców, którzy uczestniczyli przez ostatnie 50 lat w sowietyzacji, stalinizacji, komunizacji i niszczeniu Polski, a później przy tajnych rozmowach w Magdalence i przy żydomasońskim "Okrągłym Stole", nie odpowiadał za swoje zbrodnie, nie został ukarany. W opinii publicznej wywołuje to przypuszczenie, ze chroni ich jakaś tajna umowa zawarta przed - w Magdalence - lub w czasie trwania "Okrągłego Stołu".
Zamordowano wielu księży patriotów, usunięto ich - bestialsko mordując, by nie przeszkadzali w przepoczwarzaniu się zbrodniczej żydokomuny w pazerny i wyniszczający Polskę żydokapitalizm, za wszystkie te zbrodnie ponoszą odpowiedzialność ówczesne i obecne elity intelektualne i polityczne.
Wiele komentarzy wywołały następujące wydarzenia:
19 Październik 1984 – porwano i ze szczególnym okrucieństwem bestialsko zamordowano księdza Jerzego Popiełuszko, przez funkcjonarjuszy SB: kpt. Grzegorz Piotrowski, por. Leszek Pękała, por. Waldemar Chmielewski, płk. Adam Pietruszka, w tym samym czasie, ks. Michał Czajkowski był agentem - tajnym współpracownikiem SB, i bezpośrednio podlegał pł. Pietruszce. [osobiście znałem ks. Popiełuszko, red. nacz. polonica.net]
31 sierpnia 1988 - Odbyło się spotkanie Czesława Kiszczaka i Lecha Wałęsy, na którym zrodziła się idea „okrągłego stołu”.
16 września 1988 - Pierwsze spotkanie strony rządowej z "opozycją" w Magdalence.
20 Styczeń 1989 – zamordowano księdza Stefana Niedzielaka. Proboszcz parafii Św. Karola Boromeusza. Ciało znaleziono w mieszkaniu zamordowanego księdza. Sekcja wykazała liczne urazy i rozerwanie wiązadeł kręgu szyjnego jako przyczynę śmierci. [osobiście znałem ks. Niedzielaka, red. nacz. polonica.net]
30 Styczeń 1989 – w Białymstoku zamordowano księdza Stanisława Suchowolca, duszpasterza miejscowej „Solidarnosci”. [osobiście znałem ks. Suchowolca, red. nacz. polonica.net]
11 Lipiec 1989 – w Krynicy Morskiej zamordowano księdza Sylwestra Zycha. [osobiście znałem ks. Zycha, red. nacz. polonica.net]
Sierpień 1994 - uniewinniono generałów SB Ciastonia i Płatka, oskarżonych o kierowanie morderstwem księdza Jerzego Popiełuszki.
W czasie postępowania prokuratorskiego okazało się, że nie można postawić zarzutów Czesławowi Kiszczakowi.
Na początku postępowania Minister Sprawiedliwości Wiesław Chrzanowski odsunął od prowadzenia śledztwa prokuratora Witkowskiego, który chciał rozszerzyć krąg podejrzanych o kierownictwo MSW i Biura Politycznego PZPR.
"To był proces manipulowany" - powiedziała Teresa Paradowska, ławnik, która sprzeciwiła się uniewinnieniu generałów SB.
Marzec 1995 - prokuratura umorzyła śledztwo przeciwko Jaruzelskiemu i Kiszczakowi podejrzanym o zniszczenie stenogramów z posiedzeń Biura Politycznego z lat 1982-1989.
Maj 1995 - ostatecznie umorzono śledztwo przeciwko Leszkowi Millerowi i Mieczysławowi Rakowskiemu, oskarżonym o nielegalne transakcje dewizowe (pożyczali pieniądze od KPZR [Komunistyczna Partia Zwiazku Radzieckiego] dla upadającej PZPR).
Lipiec 1995 - Sejm nie zgodził się na uchylenie immunitetu poselskiego Ireneusza Sekuły, oskarżonego o nadużycia finansowe.
Grudzień 1995 - Prokuratura umorzyła sprawę przeciwko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, któremu zarzucano poświadczenie nieprawdy w dokumentach złożonych u marszałka Sejmu.
Luty 1996 - sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej odmówiła postawienia autorów stanu wojennego przed Trybunałem Stanu.
Kwiecień 1996 - Sąd Wojewódzki w Gdansku umorzył sprawę przeciwko Jaruzelskiemu odpowiedzialnemu za masakrę na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Jaruzelski groził, że postawienie go przed sądem spowoduje, że "z wielu głów spadną aureole."
Kwiecień 1996 - prokuratura ostatecznie umorzyła sprawę przeciwko Józefowi Oleksemu, podejrzanemu o szpiegostwo na rzecz wywiadu Rosji, a wcześniej KGB.
Sierpień 1996 - Sąd Wojewodzki w Warszawie uniewinnił Czesława Kiszczaka, współoskarżonego w procesie morderców dziewięciu górników kopalni "Wujek".
Wygłaszając ostatnie słowo przed wydaniem wyroku, Kiszczak stwierdził, że przy "Okrągłym Stole" zagwarantowano mu całkowitą bezkarność.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dokładnie osiem lat po podpisaniu porozumień gdańskich, które zadecydowały o zaistnieniu "Solidarności" - 31 VIII 1988 r. gen. Kiszczak i Stanisław Ciosek spotkali się z Wałęsą. Towarzyszył im ks. bp. Jerzy Dąbrowski. Wtedy po raz pierwszy ujawniono pomysł rozmów Okrągłego Stołu.
Po tym spotkaniu miały miejsce kolejne. W rozmowach Lecha Wałęsy z przedstawicielami rządu (lista Macierewicza ujawniła jego pseudonim "Bolek") brały udział osoby z tzw. opozycji konstruktywnej, z których niejedna znalazła się z czasem na wspomnianej liście tajnych współpracowników bezpieki sporządzonej przez ministra Antoniego Macierewicza. Rozmowy odbywały się periodycznie w willi MSW, w podwarszawskiej Magdalence.
Uczestniczyli w nich, jako obserwatorzy, przedstawiciele Kościoła, przede wszystkim ks. Alojzy Orszulik i ks. Bronisław Dembowski, dziś biskupi. Do poufnych rozmów w Magdalence, odbywanych w różnych gremiach i w różnym czasie, dopuszczano nawet do 42 osób. Spotkanie, które miało miejsce 15 IX 1988 r., tym razem w willi MSW przy ul. Zawrat w Warszawie, kiedy gen. Kiszczak podejmował Lecha Wałęsę oraz prezesa warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej, prof. Andrzeja Stelmachowskiego, a towarzyszył im ks. Alojzy Orszulik, miało szczególne znaczenie. Przygotowano wówczas, wyznaczone na następny dzień, rozszerzone spotkanie w Magdalence, określane z czasem jako zalążkowy Okrągły Stół.
Przy tym "zalążkowym" Okrągłym Stole spotkali się w Magdalence, ze strony rządowej:
gen. Czesław Kiszczak, Stanisław Ciosek, Artur Bodnar, Władysław Baka, Jan Błuszkowski, Jerzy Breitkopf, Andrzej Gdula, Jan Janowski, Jan Jarliński, Mieczysław Krajewski, Bogdan Królewski, Aleksander Kwaśniewski, Harald Matuszewski, Jerzy Ozdowski, Janusz Reykowski, Ireneusz Skuła, Romuald Sosnowski, Bolesław Strużek, Jan Szczepański, Tadeusz Szamanek, Jerzy Uziębło, Stanisław Wiśniewski.
Stronę opozycyjną reprezentowali:
Lech Wałęsa, Andrzej Stelmachowski,
Ryszard Bugaj, Zbigniew Bujak,
Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek,
Mieczysław Gil, Adam Michnik,
Lech Kaczyński,
Jacek Kuroń,
Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki,
Jacek Merkel, Alojzy Pietrzyk,
Edward Radziewicz, Henryk Sienkiewicz,
Witold Trzeciakowski.
Ze strony kościelnej byli księża:
ks. Alojzy Orszulik
i Bronisław Dembowski
oraz ks. bp Tadeusz Gocłowski.
Funkcje sekretarzy pełnili:
Jacek Ambroziak, Krzysztof Dubliński i Kazimierz Kłoda.
Faktycznie decydowało tylko kilkanaście osób.
Generał Jaruzelski, choć formalnie nie brał udziału w tych negocjacjach, często instruował członków strony rządowej.
Od 31 VIII 1988 do 5 IV 1989 r., czyli ostatniego dnia obrad Okrągłego Stołu, spotykali się wielokrotnie komunistyczni władcy Polski Ludowej z dopuszczonymi przez siebie do rozmów liderami "konstruktywnej opozycji" - libertynami, troksistami i komunistami. Ilu spośród tych ostatnich było agentami tajnych służb, dowiadujemy się z tzw. listy Macierewicza i obecnie z akt przejętych przez Instytut Pamięci Narodowej, niestety udostępnianych nie w pełni i jak dotąd bez rozwiązywania pseudonimów ubeckich, mimo że ustawa IPN do tego zobowiązuje.
W Magdalence, jak zauważa Antoni Zambrowski ("Tygodnik Solidarność" nr 7/2004) w czasie trwania rozmów Okrągłego Stołu zobowiązano się do "zaniechania ścigania komunistycznych morderców". To w Magdalence gen. Kiszczak bratał się z posłuszną mu "grzeczną opozycją", jak ją określał mec. Władysław Siła-Nowicki.
Wypijaną z nimi wódką ugruntowywał on wzajemne zrozumienie, a nawet przyjaźń, zwłaszcza z Wałęsą i Michnikiem.
Do rozmów w Magdalence nie dopuszczono nikogo z kręgów narodowych i chadeckich.
W Magdalence pominięto sprawę dekomunizacji i zrezygnowano z lustracji tajnych agentów, co obowiązuje do dziś. Kwestie te wyłączono z obrad Okrągłego Stołu. Nie podpisano w Magdalence żadnych formalnych zobowiązań. Przyjęto natomiast zasadę: pacta servanda sunt - i paktów tych dotrzymano.
W Magdalence doszło bowiem do wzajemnego zauroczenia obu układających się stron.
Dla Okrągłego Stołu ustalono dyrektywę: za zbrodnie komunizmu odpowiedzialny był system, nie ludzie mu oddani. Inaugurację obrad Okrągłego Stołu ustalono początkowo na 17 X 1988 r.. Termin ten przesunięto następnie na 28 X tegoż roku. Na przeszkodzie stała sprawa relegalizacji "Solidarności". Przeciw wypowiedziała się 22 X 1988 r. Krajowa Narada Aktywu Robotniczego, obradująca w Ursusie. Przez dłuższy czas podobne stanowisko zajmował i wahał się ze zmianą poglądu gen. Jaruzelski, najwyższy zwierzchnik Okrągłego Stołu, mimo że główny akuszer tego stołu, gen. Kiszczak, parł do możliwie rychłego otwarcia obrad. Obaj generałowie mieli we własnych szeregach znaczącą opozycję, przeciwną pomysłowi Okrągłego Stołu. Musieli oni ją osłabić, jeśli nie unicestwić. To m.in. spowodowało, że inauguracja Okrągłego Stołu nie odbyła się i 28 X 1988 r. Wpływ pewien na to, że tak się stało, wywarł zapewne fakt, iż 27 X 1988 r. powołano nowy rząd, na czele którego stanął Mieczysław Rakowski. Nie jest wykluczone, że liczono, iż w niedługim czasie nowy premier zapewni Polakom stół "bardziej suto zastawiony", a wtedy Okrągły Stół mógłby zaistnieć później, o ile w ogóle byłby potrzebny.
W tym czasie gen. Jaruzelski pozbył się na X Plenum KC PZPR, w końcu grudnia 1988 r., części przeciwników porozumienia z "Solidarnością" i sam uznał je za niezbędne dla zachowania swej władzy. Nowy premier Mieczysław Rakowski, uważany dotąd przez większość aparatu partyjnego za przeciwnika Okrągłego Stołu, doszedł do podobnego przekonania jak gen. Jaruzelski, że "Solidarność" trzeba zalegalizować i podzielić się władzą polityczną z opozycją, nie z całą - lecz z jej częścią uznaną przez rząd, ściślej - przez służby gen. Kiszczaka, za "konstruktywną".
W tym celu gen. Kiszczak musiał mieć w jej szeregach nie tylko "Bolka", ale też innych, bliskich mu ludzi, których, jak sam z czasem oświadczał, wielu umieścił w najwyższych nawet organach "Solidarności" oraz innych ugrupowaniach opozycyjnych.
Potwierdził to we wspomnieniach Witali Pawłow, rezydent sowieckiego KGB w Warszawie, jak też Wasilij Mitrochin w opublikowanym archiwum.
Ich zdaniem, służby gen. Kiszczaka w pełni zadbały, aby przy Okrągłym Stole zasiedli w przytłaczającej większości ludzie władzom politycznym PRL i ich służbom specjalnym w pełni zaufani, a nawet ich agenci.
A oto wypowiedzi niektórych uczestników "Okrągłego Stołu", którzy w Magdalence reprezentowali stronę solidarnosciową:
Alojzy Pietrzyk:
- "Wokół Wałęsy, który przewodniczył naszej stronie wciąż kręciły się takie osoby, jak Bronek Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Adas Michnik. (...)
W Magdalence wyczułem grę, by co bardziej radykalnych działaczy "Solidarności", mniej ugodowych - złagodzić. Już dobór uczestników spotkań o tym świadczył. (...)
Na kolejną Magdalenkę pojechano w składzie okrojonym, mnie pominięto. Stawałem się niewygodny, zwłaszcza że przy podstoliku górniczym wynieślismy sprawę naprawienia krzywd ofiarom stanu wojennego. Część naszych doradców nie dopuszczała, by przy głównym stole były poruszane jakiekolwiek windykacje ze strony solidarnościowej. (...)
Pomału wychodziły na jaw wcześniejsze uzgodnienia. Wyczuwało się, że przedtem odbywały się rożne spotkania. Wynikało z nich, że nad PRL-em zaczyna zawisać jakaś ochronna tarcza. A niewtajemniczeni mieli złudzenie, że coś zależy od naszego przygotowania i siły przekonywania."
Pierwsze spotkanie w Magdalence zakończyło się niesamowitym obiadem. Niektórzy ze strony OPZZ, ze strony rządu i naszej już w tym czasie bardzo szybko potrafili znaleźć wspólny język. Potrafili i napić się razem. Komitywa między niektórymi była tak wielka, że przy odjeździe gdy wszedłem do minibusu, którym nas transportowano, towarzystwo było już wymieszane. Między naszymi siedzieli OPZZ-owcy i rządowi.
(...) odbyło się posiedzenie KKW zwołane przez Walęse. Związane było wyłącznie z wyborami do parlamentu i wyborem prezydenta. KKW liczyla 20 osób, ponadto uczestniczyli w niej zwykle doradcy (Geremek, Mazowiecki, Stelmachowski, Kuron, Michnik) z prawem zabierania głosu, ale bez prawa głosowania. Z reguły posiedzenia prowadził Janusz Pałubicki.
Byłem zwolennikiem wolnych wyborów i przegrałem. Prof. Geremek jako przewodniczący zespołu reform politycznych Okrągłego Stołu, przekonał KKW, że powinniśmy przyjąć propozycje wyborów okrojonych - dla nich 65 proc., dla nas 35. A potem nastąpiła najbardziej haniebna chwila.
Na stanowisko prezydenta zaproponowano dwie kandydatury: Kiszczaka i Jaruzelskiego.
Jak można było na posiedzeniu KKW "Solidarność" w ogóle brać pod uwagę Kiszczaka i Jaruzelskiego na najwyższy urząd w państwie? Oceniłem to jako niesamowity upadek, wręcz profanację "Solidarności"
A tu bez żadnych protestów, niemal natychmiast doszło do głosowania: Kiszczak, albo Jaruzelski. Padło stwierdzenie, że jak prezydentem ma być taki typ jak Kiszczak, to lepiej postawić na Jaruzelskiego.
Po tym stwierdzeniu Pałubicki poddał wniosek o poparcie Jaruzelskiego pod głosowanie. Tylko ja byłem przeciw, dwoje wstrzymało się. Reszta była za. Z wiekszością najwyraźniej wcześniej odbyły się rozmowy.
Potem odbyło się jeszcze parę posiedzeń w Magdalence.
Wciąż rosła komitywa warszawiaków z obu stron barykady.
Mieli już stałe, wręcz towarzyskie - przy wódce - kontakty.
Jeśli Kiszczak powołuje się na rozstrzygnięcia Okrągłego Stołu, zwalniające go z poniesienia odpowiedzialności, to może chodzić jedynie o ustalenia podjęte w wąskiej grupie osób.
Bardzo dobrze było widać, że niektórzy uczestnicy rozmów afiszowali się z generałami, wręcz brudzia wypijali, jak na przykład Adam Michnik.
To te osoby dały generałom pewne gwarancje, ale nie publiczne, tylko w rozmowach kuluarowych.
...
...
całość na stronie
http://www.polonica.net/Magdalenka.htm