W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Psychiatria+Farmaceutyka  
Podobne tematy
Firmy farmaceutyczne nie chcą byście byli zdrowi 36
Firmy farmaceutyczne a leczenie i zdrowie8
Służba (zdrowia), czy drużba z farmaceutyką?7
Pokaz wszystkie podobne tematy (6)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 2297
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bonus1




Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 36
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:26, 10 Lut '09   Temat postu: Psychiatria+Farmaceutyka Odpowiedz z cytatem

Na znak protestu dr Loren R. Mosher wystȩpuje w 1998 roku z APA, Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego. Jako kierownik waszyngtońskiego centrum badań naukowych nad Schizofrenią (NIMH) i twórca ośrodków pod nazwą SOTERIA udowodnił, że 85‑90 % jego pacjentów, dotkniȩtych tą „chorobą“, powraca do życia w społeczeństwie, bez konieczności stosowania medykamentacji psychotropowej.


W nadziei na coraz szybsze szerzenie siȩ informacji w temacie, że Schizofrenia nie jest chorobą biologiczną i nie powinna być „leczona“ psychotropami (neuroleptykami), przypomnijmy choć w kilku zdaniach jedną z wielu ciekawych postaci, która – jako członek APA (AmericanPsychiatric Association = Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego) –oficjalnie przeciwstawiała siȩ nie tylko zaprzedaniu siȩ psychiatrii przemysłowi farmakologicznemu, ale właśnie bezsensownemu aplikowaniu neuroleptyków osobom dotkniȩtym Schizofrenią. W roku 1971 Loren R. Mosher zainicjował w Kalifornii pierwszy w swym rodzaju projekt alternatywnego obchodzenia siȩ ze Schizofrenią pod nazwą „Soteria“ (z greckiego: schronienie, bezpieczeństwo), który do dziś na całym świecie znajduje coraz szerszą rzeszȩ sympatyków tej koncepcji, zakładającej, że nie psychotropy, a po prostu intensywniejszy wkład ludzkiej energii, opieki i zrozumienia przynosi osobom dotkniȩtym trwałą ulgȩ emocjonalną.

Dr Loren R. Mosher (1933-2004) – ekspert d/s Schizofrenii. Od 1968‑1980 roku był kierownikiem amerykańskiego centrum badań naukowych nad Schizofrenią w Waszyngtonie,NIMH(Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego), ostro protestującym przeciwko używaniu psychotropów wobec ludzi z problemami natury psychicznej oraz całkowitemu uzależnieniu siȩ zrzeszeń psychiatrycznych od przemysłu farmakologicznego. W swoich licznych wystąpieniach opowiadał siȩ, że na przykład takie centra terapeutyczne, jak St. Elisabeth Hospital (USA) najchȩtniej widziałby „zrównane z ziemią“. Również jako redaktor naczelny Schizophrenia BulletinMosher przez dziesiątki lat odgrywał poważną rolȩ na arenie miȩdzynarodowej. Pomimo tego, a może właśnie dziȩki jego wielkiemu zaangażowaniu w badania nad Schizofrenią, stał on niezwykle krytycznie wobec wciąż stosowanych metod psychiatrii konwencjonalnej.

Dr Mosher medycynȩ ukończył na uniwersytetach Stanford i Havard. Angażował siȩ na rzecz niefarmakologicznej terapii Schizofreników twierdząc, że są to ludzie o udrȩczanych duszach, którym potrzebne jest wsparcie środowiska, gdzie bȩdą mogli odbudować pewność siebie. Leki uważał za niedopuszczalne z zasady, a użycie ich akceptował jedynie w sytuacjach, kiedy wystȩpują drastyczne epizody, w których istniałoby zagrożenie używania przemocy ze strony osoby dotkniȩtej lub widoczna wola popełnienia samobójstwa. Był twórcą małych, bezlekowych ośrodków terapeutycznych, które były bardziej podobne do domów rodzinnych, aniżeli do szpitali. W jednym z takich ośrodków, „Dom Soteria w San Jose“, personel opiekuńczy żył razem z małą grupą pacjentów, dzieląc siȩ z nimi wszystkimi pracami dnia codziennego. Jak mówił sam dr Mosher: „Pomysłem było, żeby poradzić sobie ze Schizofrenią nie za pomocą leków, a na bazie i przy pomocy ludzkiego związku z samymi Schizofrenikami, co bezsprzecznie daje im dużo wyższą jakość życia“. W efekcie tej pracy, której metod nie chciało i do dzisiaj nie chce zaakceptować – jak mówił Mosher – „zaprzedane farmaceutyce Amerykańskie Zrzeszenie Psychiatryczne“, ogłoszono w ostatnich zapisach z roku 2002, że 85‑90 % klientów jego projektów powracało do życia w społeczeństwie bez użycia konwencjonalnych metod, stosowanych w szpitalach klinicznych.

Niestety tworzenie i prowadzenie projektów Soteria doprowadzało do ciągłych spiȩć w stosunkach Dr Moshera z oficjałami krȩgówpsychiatrycznych, a po opublikowaniu wyników prac, z których jednoznacznie wynikało, że dają one wiȩksze efekty w stosunku do metod opartych na terapiach farmakologicznych w psychiatrii, obciȩto wszelkie dotacje finansowe oraz pozbawiono go w roku 1980 wszystkich pelnionych funkcji, m.in. kierownictwa we wspomnianym Narodowym Instytucie Zdrowia Psychicznego (NIMH). Dr Mosher pisał w tym czasie: „Wszystko to wydarzyło siȩ na skutek mojej nieustȩpliwej krytyki wobec przesadnego używania medykamentów i stanowiło pogwałcenie prawa do niefarmakologicznej interwencji psychologicznej w leczeniu zaburzeń psychicznych“.

Nastȩpnie dr Mosher zaczął wykładać psychiatriȩ na Uniformed Service University w Betheseda (nauki medyczne) i został kierownikiem Urzȩdu d/s Zdrowia w Montgomery. Był założycielem domu kryzysowego w Rockville, zwanego „Domem McAuliffe“, który oczywiście również bazował na pomyśle Soterii. Oprócz tego intensywnie dzielił siȩ osiągniȩtą wiedzą w czasopismach naukowych i w swoich książkach, a jego liczne publikacje miały duży wpływ na rozwój psychiatrii socjalnej. Ostatnim punktem w jego karierze był Uniwersytet Kalifornia w San Diego, gdzie był klinicznym profesorem psychiatrii na fakultecie medycznym.

Mosher nawoływał psychiatriȩ do konieczności zmiany spojrzenia na Schizofreniȩ i potrzeby przejścia na płaszczyznȩfenomenu, a nie – jak dotychczas jest to praktykowane - choroby biologicznej. Osiągając wyjątkowe sukcesy w Soterii Mosher wciąż dopominał siȩ o radykalny zwrot w leczeniu Schizofrenii i wprowadzenie metod terapeutycznych, opartych na subtelnym towarzyszeniu i współuczestniczeniu w życiu Schizofrenika, w atmosferze wzajemnego zaufania i wsparcia. Koncepcją jego „otwartych domów“ były nastȩpujące pryncypia: „Być z nim“ (dotkniȩtym), „Wysłuchiwać“, „Wspierać zdolność samoleczenia“, „Przede wszystkiim - nie szkodzić“, czy też „Small is beautufull“ (skromność jest piȩkna). W późniejszym czasie, jako kierownik regionalnej służby psychiatrycznej w Montgomery Country i San Diego, tworzył podobne ośrodki dla ludzi z innymi diagnozami psychiatrycznymi. Jednocześnie nawiązywał kontakty na całym świecie z psychiatrami, domagającymi siȩ natychmiastowych reform tego kierunku medycyny, czego efektem była imponująca książka, napisana w roku 1989 przy współpracy Lorenzo Burti z Verony,Community Mental Health, zawierająca zbiór innowacyjnych doświadczeń psychiatrii socjalnej.

W roku 1998 w spektakularnym proteście przeciwko „nieświȩtej koalicji przemysłu farmakologicznego i Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego“ Mosher wystąpił z tej organizacji i już do końca życia zagorzale walczył przeciwko dewartościowaniu jego koncepcji leczenia Schizofrenii. Treść tego listu, złożonego wraz z jego wystąpieniem z APA na rȩce ówczesnego Prezydenta Stowarzyszenia, Rodrigo Munoz, publikujemy poniżej w tłumaczeniu na jȩzyk polski:

Drogi Rod,

...po niemalże trzech dekadach i z mieszanymi uczuciami radości i zawodu składam (na twoje rȩce – A.S.) ten list, który zawiera również moje oświadczenie o rezygnacji. Głównym powodem tej akcji jest moje przekonanie, że w rzeczywistości wystȩpujȩ z Amerykańskiego Towarzystwa Farmakologii. Szczȩśliwym przypadkiem prawdziwa identyfikacja tej organizacji nie wymaga zmiany akronimu (obydwie organizacje posługują siȩ skrótem APA – American Psychiatric Association oraz APA - American Pharmacology Association – przyp. A.S.). Nieszczȩśliwym natomiast jest, że APA odzwierciedla w tym, co mówi i robi nasze uzależnione od narkotyków społeczeństwo i jeszcze to wzmacnia. Nawet wspiera wojnȩ narkotykową!

Klienci z wieloma diagnozami na przykład stanowią dla psychiatrii bardzo poważny problem. Przyczyną tego nie mogą być oczywiście te dobre leki, czytaj: na receptȩ, które przypisuje psychiatria. Te „złe“ medykamenty to oczywiście tylko te, które można nabyć bez recepty! Marksista zauważyłby w tym przypadku, że APA, jako organizacja kapitalistyczna, lubi tylko te narkotyki, z których może czerpać profit w sposób bezpośredni lub pośredni.

Nie chcȩ przynależeć do tej grupy. W tym momencie historii psychiatria, według mnie, została już prawie doszczȩtnie kupiona przez przemysł farmaceutyczny. APA nie mogła dalej funkcjonować bez wsparcia firm farmaceutycznych w formie mityngów, sympozjów, warsztatów, ogłoszeń prasowych, wspaniałych konferencji, właściwie bezgranicznego dostȩpu do dokształcania i tak dalej; i tym podobne. Psychiatrzy stali siȩ faworytami kampani prasowych przemysłu farmakologicznego. APA oczywiście broni poglądu, że - przy tak uwodzicielskich warunkach - niezależność i autonomia nie stoją do dyspozycji.

Każdy, kto posiada jeszcze resztkȩ zdrowego rozsądku, a bierze udział w naszych corocznych spotkaniach; bȩdzie mógł dostrzec, jak mocno przykłada siȩ swoimi róznorodnymi; ponȩtnymi ofertami przemysł farmaceutyczny i jak wielkie masy przyciągają sponsorowane przez nią sympozja w czasie, kiedy poważne posiedzenia naukowe odwiedzane są bardzo znikomo. Wpływ przemysłu farmaceutycznego odzwierciedla siȩ również w edukacji psychiatrów. Głównym tematem jednego z tutejszych Curriculum była np. owa pół-nauka sprytnego i efektywnego handlowania medykamentami, chodziło przede wszystkim o polecanie recept lekarskich.

Takie psycho-farmakologiczne ograniczanie naszej wiedzy medycznej, bo żadaja, abyśmy byli wykształconymi lekarzami, ograniczateż nasze horyzonty intelektualne. Nie staramy siȩ już o zrozumienie człowieka w jego całościowym kontekście socjalnym, ale jesteśmy po to, aby regulować neuroprzekażniki naszych pacjentów. Problemem jest jednak, że niezmiernie trudnym jest (rozpoznać – przyp. A.S.), jak miałaby wyglądać ich konfiguracja.

Przez takie tunelowe spojrzenie, oparte prynzypialnie na podstawach neurologicznych, definiujemy pacjenta, aby trzymać nas na dystans do konglomeratów molekularnych, których siȩ podjȩliśmy. Nie tylko nie zauważamy nadużycia i szerokiego stosowania chemikalii w nadmiernych ilościach, ale napȩdzamy to wrecz wszȩdzie tam, gdzie dokładnie wiemy, że bȩdzie to miało trwałe nastȩpstwa: dyskineza późna, demencja oraz poważne symptomy odwykowe (dyskineza = zespół objawów chorób nerwowych /neurologicznych/, związany ze stosowaniem leków psychotropowych; dymensja = otępienie, spowodowane uszkodzeniem mózgu, znaczne obniżenie się sprawności umysłowej– przyp. A.S.). Tak wiȩc, czy chcȩ być chemikiem przemysłu farmaceutycznego, który traktuje swoje molekuły jego książką formułek? Nie, wielkie dziȩki. Napawa mnie raczej smutkiem, że po 35 latach odłączam siȩ od takiej organizacji, która w żaden sposób nie potrafi reprezentować moich interesów. Nie leży w moich możliwościach wkupowanie siȩ w przyjȩty, zredukowany, biomedyczny model, który grupy kierownicze organizacji wpisały sobie na swoje sztandary psychiatryczne, aby żenić siȩ z somatyczną (cielesną – przyp. A.S.) medycyną. Tutaj rozchodzi siȩ o jakiś nurt mody, o politykȩ, o pieniądze – jak w przypadku wewnȩtrznej fuzji z przemysłem farmaceutycznym.

Na domiar złego APA wkroczyła jeszcze na drogȩ nieświȩtego związku z NAMI(National Alliance for the Mentally Ill = Narodowa Aliancja na rzecz Chorób Psychicznych). (Nie mogȩ sobie przypomnieć, żeby członkowie naszej organizacji byli zapytani o zgodȩ na popieranie koalicji z taką organizacją.) Prowadzi to wiȩc do tego, że publicznie rozpowszechniane przez obydwie te organizacje dogmaty, jeżeli chodzi o określanie przyczyn „wariactwa“, są do siebie w fatalny sposób podobne. W czasie, kiedy ona sama określa siȩ, jako obrońca interesów klientów, APA wspiera równocześnie nie-członków, np. rodziców w ich życzeniu przejȩcia kontroli nad ich złym lub zwariowanym potomstwem na drodze legalnie podtrzymywanego uzależniania. NAMI, za aprobatą APA, powołała do życia agendȩ (dokument programowy – przyp. A.S.), który popiera neuroleptyki i umożliwia ich używanie, pomimo przyspieszania uzależnienia do tego stopnia, że pogwałcone zostają prawa obywatelskie ich potomstwa. Zazwyczaj stoimy po prostu z boku i pozwalamy na to, aby takie faszystowskie agendy mogły siȩ rozprzestrzeniać. Ich psychiatryczny Bóg, dr E. Fuller Torrey, może wypowiadać diagnozy i proponować leczenie psychiatryczne wszystkim tym, z którymi siȩ nie dogadał w organizacji NAMI. Stanowi to jasne pogwałcenie etyki medycznej. Czy APA protestuje z tego powodu? Oczywiście nie, gdyż dr. Torrey wypowiada to, z czym APA zgadza siȩ, a czego jednak nie może wyrażnie określić, jako własnej sprawy. Jest on szpikulcem dzidy, ale nie jest już członkiem APA (sprytna działalność, APA!).

Krótkowzroczność tego małżeństwa z rozsądku, pomiȩdzy APA, NAMI oraz przedsiȩbiorstwami farmaceutycznymi, które z radością wspierają obydwie te grupy w związku z ich wspólnym stanowiskiem wobec leczenia pro-medykamentacja, jest obrzydliwością. Nie chcȩ być czȩścią psychiatrii ucisku i kontroli socjalnej.

Choroby umysłowe, które niby mają mieć podłoże biologiczne, pasują w takim samym stopniu zarówno rodzinom, jak i lekarzom praktycznym. Ale to nie jest ubezpieczeniem od odpowiedzialności osobistej. Jesteśmy po prostu bezsilnie uwiȩzieni w wirze patologii mózgu, za co odpowiedzialne jest nic innego, jak tylko DNA. Tak wiȩc niech wszyscy, którzy mają patologiȩ mózgu, staną siȩ zadaniem dla neurologów. (Syfilis bȩdzie tutaj świetnym przykładem.) Żeby osiągnąć zgodność co do „chorób umysłowych“, wszystkie rodzaje zaburzeń psychiatrycznych bȩdą neurologicznym terytorium tych kolegów. My zepchniemy to na nich, a oni bȩdą unikać przejȩcia odpowiedzialności i opiniowania problematycznych indywiduów, bez oglȩdzin. Bȩdzie to wymagało oparcia siȩ na pryncypium konsystencji, że przekażemy im nasze „biologicznie spowodowane choroby umysłowe“. Fakt, że nie ma niepodważalnejzgodności, która by potwierdzała taką klasyfikacjȩ „chorób psychicznych“, jest w tym miejscu małoznaczącym szczegółem. Moda, polityka i pieniądze –to o to w tym wszystkim chodzi. Rozmiary tej intelektualnej i naukowej nieprawości stały siȩ dla mnie zbyt bezczelne, żebym popierał je swoim członkostwem.

Nie jest dla mnie zaskakujące, że opuszczający uczelniepsychiatrzy są nastȩpnie słusznie potȩpiani przez inne szkoły amerykańskie. Powinno być to powodem do niepokoju, kiedy spogląda siȩ na dzisiejszy stan psychiatrii. Może to oznaczać, że psychiatriȩ uważają, bynajmniej po czȩści, jako coś ograniczonego i bez wyzwań. Dla mnie wydaje siȩ być jasne, że zbliżamy siȩ do sytuacji, w której, może wykluczając akademików, wiȩkszość psychiatrów nie ma żadnego rzeczywistego związku z osobami z zaburzeniami i tymi „zaburzającymi“, które leczą – a co ma przecież tak poważny wpływ na proces zdrowienia. Ich jedyną rolą bȩdzie już tylko wypisywanie recept i są nic nie mówiącymi postaciami w przebraniu ludzi pomagających.

I w końcu dlaczego APA musi udawać, że wie wiȩcej niż wie rzeczywiście? DSM IV Diagnostic and Statistic Manual for Mental Health (podrȩcznik z definicjami diagnoz dla lekarzy rodzinnych, psychiatrów, psychologów i psychoterapeutów – przyp. A.S.) jest wymysłem, na bazie którego psychiatria generalnie szuka uznania wśród innych ludzi medycyny. Wtajemniczeni wiedzą, że jest to dokument bardziej polityczny, niż naukowy. /.../ DSM IV stał siȩ biblią, bestselerem, na którym można robić pieniądze, pomimo jego ciȩżkich, merytorycznych słabości. Ta instrukcja obsługi ogranicza i definiuje praktykȩ, niektórzy traktują ją, jak poważne zalecenia do działania, inni są w jej przypadku bardziej realistyczni. Że w ten sposób można być dobrze opłacanym. W ten sposób można też łatwo osiągnąć usprawiedliwienie dla diagnostycznejniezawodności projektów badawczych.

Zasadniczym punktem jest jednak (pytanie): o czym opowiadają nam te kategorie? Reprezentują one faktycznie osobȩ z jakimś problemem? Nie robią tego i nie mogą tego czynić, gdyż - nie mając zewnȩtrznych kryteriów wartościowania - nie są w stanie dać diagnoz psychologicznych. Nie ma ani żadnych wyników testów krwi, ani specyficznych, anatomicznych zmian chorobowych, które pozwalałyby wykryć jakąś wiȩkszą chorobȩ umysłową. No, a gdzie my jesteśmy? Organizacja APA wkupiła siȩ w domyślny lub wyjaśniający teoretyczny manewr oszustwa. Czy psychiatria, w dzisiejszej jej formie, praktykowania jest manewrem oszustwa?

Co polecam organizacji, którą opuszczam po tym, jak przez trzy dekady przeżywałem jej historiȩ?

1. Najważniejsze na początek: dopuście, abyśmy znowu byli sobą. Pozwólcie nam na skończenie tych nieświȩtych aliancji, bez pytania o pozwolenie ich członków.
2. Pozwólcie nam na rozgraniczenie nauki, polityki i pieniȩdzy. Pozwólcie nam wszystko porządnie poetykietować, to znaczy: pozwólcie nam być samymi sobą.
3. Pozwólcie nam na opuszczenie wspólnego łóżka, które dzielimy z NAMI i towarzystwami farmakologicznymi. APA powinna - jeżeli w ogole chce być wiarygodna –służyć docelowo właściwym grupom ludzi, czyli byłym pacjentom, tym którzy przeżyli psychiatriȩ etc.
4. Pozwólcie nam na rozmowy z innymi członkami. Nie może po prostu być tak, żebym stał bezradnie sam ze swoimi poglądami.

Wydaje siȩ, że zapomnieliśmy o podstawowych pryncypiach: że koniecznością jest zaspokajanie potrzeb pacjentów, klientów i konsumentów. Nigdy nie zapomnȩ tej mądrej wypowiedzi Manfreda Bleuler, która brzmiała: „Loren, nigdy nie możesz zapomnieć, że jesteś osobą zatrudnioną u pacjentów“. W końcu to pacjenci bȩdą tymi, którzy zadecydują, czy psychiatria przeżyje na rynku usług, czy też nie.

Loren Mosher


List opublikowany był w Niemczech, w piśmie Soziale Psychiatrie, nr 3 (2000), str. 28 – 29.

Witam i pozdrawiam
bonus1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
bonus1




Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 36
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:43, 10 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ups... raczej przez pomylke ladowanie w rubryce "o nas", ale... no coz... Wlasciwie opisujac nas moge tylko dodac, ze ostatnie lata bylismy i ja i moja zona mocno przejeci tzw. psychiatria spoleczna w niemczech i myslelismy nawet, ze ktos tam chce cos zmienic, pomoc, wesprzec, dac schronienie i bezpieczenstwo potrzebujacym... Niestety im glebiej udawalo nam sie do tej psychiatrii wgramolic tym straszniej diabel byl namalowany... a pod protestem prof. moshera podpisujemy sie i ja i zona obiema rekoma i rekami... acha - nogami tez...

Pozdrawiam
bonus1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
suspenser




Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 669
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:35, 13 Lut '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No nieźle - to opisuje kolejny dział MM (morderczej medycyny) opisywanej przez samouczka Confused
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonus1




Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 36
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:14, 16 Mar '09   Temat postu: MM Odpowiedz z cytatem

Berlińskie Muzeum Żydowskie otworzyło właśnie wystawę „Śmiertelna medycyna – rasowe szaleństwo nazistów“, której towarzyszą akcje protestacyjne ruchu antypsychiatrycznego IAAPA.

W dniach od 13 do 19 marca br. w berlińskim Muzeum Żydowskim prezentowana jest wystawa „Tödliche Medizin...". Eksponaty prezentowane były już wcześniej na wystawie US Memorial Museum w Waszyngtonie D.C. („Deadly Medicine“), które skrytykowane zostało przez niemiecką organizację lekarzy i historyków, „Arbeitskreis NS-Euthanasie“ za wcześniejszą ekspozycję, poświęconą eugenice, w której zupełnie pominięto temat morderstw, dokonanych na pacjentach psychiatrii w latach 1945-49. Psychiatra i psychoterapeuta Heinz Faulstich w swojej pracy badawczej „Hungersterben in der Psychiatrie 1914-1949“ (śmierć głodowa w psychiatrii...) udowodnił, iż ci sami lekarze, którzy pod przykrywką nauki mordowali w czasie wojny, doprowadzili pomiędzy 1945 i 1949 rokiem do zagłodzenia ponad 20 tys. ludzi, odizolowanych w psychiatrykach.

Wystawa „Tödliche Medizin“ była już prezentowana m.in. w Dreźnie, gdzie również nie mówiono o kontynuacji nieludzkich doświadczeń medycznych, prowadzonych na ludziach, więzionych w psychiatrii po roku 1945, co i tam spotkało się z żywym protestem ruchu antypsychiatrycznego. W Berlinie nadal jednak nie poruszono tego tematu.

Hagai Avail, członek-założyciel International Association Against Pychiatric ( http://www.iaapa.ch ), krytykuje ciągłe pomijanie tych wydarzeń historycznych, a członkowie tej międzynarodowej organizacji pikietowali otwarcie wystawy, rozdając koszulki z nadrukowanym żądaniem: „Die ganze Wahrheit“ (całej prawdy) oraz specjalnie przygotowany na tę okazję numer pisma „Zwang“ (przymus), chcąc w ten sposób zwrócić uwagę na kontynuację działań wcześniejszych psychiatrów hitllerowskich już po zakończeniu wojny.

Rzecznik prasowy Muzeum Żydowskiego, pani Melanie von Plocki, w odpowiedzi na te zarzuty wyjaśniała, że „wystawa ‚Tödliche Medizin‘ koncentruje swoją uwagę tylko na przestępstwach medycyny Niemiec nazistowskich i jej poprzedników w Republice Waimarskiej“, a na konferencji, którą zapowiedziała na 23 i 24 kwietnia br. dyskutowany ma być wpływ zbrodni medycyny nazistowskich Niemiec na dzisiejszą biomedycynę i etykę.

Reakcją na protesty IAAPA było też uzupełnienie berlińskiej wystawy biografią niejakiego Martina Badera z Giengen/Brenz, poszerzoną o jego listy i wpisy do pamiętnika, co jedynie w niewielkim stopniu informuje zwiedzających wystawę o kontynuacji zabójstw, popełnianych na pacjentach psychiatrii w Berlinie i Brandenburgii w okresie 1945-1949.

Wystawę można odwiedzać codziennie do 19 marca br. w godz. 10.00-20.00, wstęp 4 euro (Jüdisches Museum, Glashaus, Lindenstraße 9-14, w budynku Altbau, 1 piętro).

Pozdrawiam
bonus1

wystawa: http://www.jmberlin.de/toedliche-medizin
praca Faulsticha: http://www.amazon.de/Hungersterben-Psych.....1237046378
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
one1




Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:52, 16 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Film juz byl na forum, ale przypomne: http://www.youtube.com/watch?v=hsfH_ap2Wgg
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bonus1




Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 36
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:24, 16 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tutaj jeszcze ten sam film z polskimi podpisami:
http://anty-psychiatria.info/index-Dateien/Page973.htm#Psychiatria%20cz%201

pozdrawiam
bonus1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Psychiatria+Farmaceutyka
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile