Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 476
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 17:06, 21 Lis '11
Temat postu: Firmy farmaceutyczne nie chcą byście byli zdrowi
Gwen Olsen, przez 15 lat pracowała jako reprezentant dla takich gigantów farmaceutycznych jak Johnson & Johnson, Syntex Labs, Bristol-Myers Squibb, Abbott Laboratories czy Forest Laboratories. Zrezygnowała z pracy w roku 2000, i od tego czasu ostro występuj publicznie przeciwko firmom farmaceutycznym, które jej zdaniem nie działają na korzyść pacjenta, a własnego zysku. W 2007 roku uzyskała nagrodę Human Rights Award za swoją działalność humanitarną. Poniżej przedstawiam skrót tłumaczenia jej wystąpienia, które znajduje się na YouTubie
Chcę obalić mit, że przemysł farmaceutyczny ma na celu poprawę zdrowia i leczenie. W rzeczywistości celem jest utrzymywanie chorób i zarządzanie objawami. Nie jest zainteresowany leczeniem raka, Alzheimera czy chorób serca, ponieważ gdyby tak było to działali by na własną szkodę – utraty biznesu, a to nie ma sensu. Nie chciałabym, żeby ludzie myśleli, że jestem zwolenniczką „teorii konspiracji”, gdyż w rzeczywistości za tym co mówię nie stoi żadna „teoria”, a wszystko co mówię jest do udowodnienia. Można udowodnić, że przemysł farmaceutyczny wcale nie chce leczyć ludzi.
W szczególności, jeśli chodzi o leki psychotropowe – są to środki, które powodują uzależnienie od przemysłu farmaceutycznego. Wprost się mówi, że jeśli będziecie brać np. lek antydepresyjny czy anty-psychotyczny, to będziecie od niego uzależnieni do końca życia. I faktycznie ludzie znajdują się w sytuacjach, że muszą przyjmować dany środek przez długi okres czasu, o ile nie na zawsze, gdyż jest prawie niemożliwe uniezależnienie się od nich. Gdy przestaje się brać dany preparat, następują bardzo ostre reakcje organizmu, nawet jeśli próbuje się stopniowego zmniejszenia dawek.
Dlatego ważne jest by rozumieć jakie motywacje kierują produkcją leków, które są dostępne na rynku. Przykładem mogą być preparaty obniżające poziom cholesterolu – te faktycznie obniżają znacząco jego poziom, ale powodują inne stany chorobowe. Tak więc musicie być bardzo ostrożni jeśli chcecie leczyć się chemią w celu utrzymania waszego zdrowia. Nikt wam nie będzie tłumaczył, że leki są zawsze testowane klinicznie poprzez porównywanie ich z placebo. Placebo są to po prostu pigułki z cukrem. W rzeczywistości wiele leków nie jest skuteczniejsza od pigułek placebo. Niedawno w Anglii przeprowadzono testy z jednym z leków antydepresyjnych i wyszło to, że nie jest on skuteczniejszy od pigułek cukrowych. A przecież ponad 44 miliony ludzi go zażywa, większość z nich z niewielkimi objawami depresji.
Można udowodnić, że leki antydepresyjne w ogóle nie są skuteczne, z wyjątkiem pacjentów z bardzo silnymi objawami. Na podstawie własnego doświadczenia mogę wam powiedzieć, że można by poprawić stan ich zdrowia psychicznego bez przyjmowania tabletek, w sposób o wiele bardziej skuteczny niż placebo.
Niedawno dowiedziono, że ćwiczenia fizyczne są o wiele bardziej skuteczne od placebo czy leku antydepresyjnego. Ale nigdy nie usłyszymy tego w mediach, gdyż główne stacje telewizyjne i wydawnictwa, są sponsorowane przez te duże firmy farmaceutyczne.
Musimy się więc oprzeć na naszym zdrowym rozsądku i zrozumieć, że przemysł farmaceutyczny zarabia 5-6 razy więcej niż jakakolwiek inna kompania spośród największych Fortune 500 w USA. I nie dadzą łatwo sobie odebrać tego zarobku. Tak naprawdę jesteśmy dla nich tylko „ludzkim towarem” – nasze dzieci, rodzice, dziadkowie są dal nich tylko „krowami dojnymi”, na których żerują reprezentanci firm farmaceutycznych, jakim i ja byłam. Są oni zainteresowani tylko zdobywaniem rynku, bez uwzględniania konsekwencji jakie to przyniesie pacjentom. Nie interesuje ich to, że sieją dezinformację, że dane z badań klinicznych są ukrywane czy też fałszowane, że skutki uboczne są minimalizowane czy też prezentowane w niewłaściwy sposób.
Pracowałam przez 15 lat w tym biznesie, byłam jedną z najlepszych. Mówię wam, że ten przemysł oszalał. Znaleźliśmy się w dziejowym punkcie zwrotnym – musimy jako naród przejąć władzę i rozliczyć tych ludzi za ich działania i szkodliwe produkty, które wsadzają na rynek. Nie minie bowiem dużo czasu gdy każdy Amerykanin zostanie poszkodowany przez tę katastrofę. Musimy zdawać sobie sprawę jakie są różnice pomiędzy chorobami, zaburzeniami i zespołami. Jeśli bowiem nie ma weryfikacji naukowej – testów krwi, moczu, CAT-skanów, RMI – dowodu, że jesteś chory, to masz tylko zaburzenie (disorder).
Należy sobie zdać sprawę z tego, że są są inne opcje, o wiele bardzie efektywne niż leki, poprawy twojego stanu zdrowia. Szczególnie należy zwrócić uwagę na suplementy w diecie, ćwiczenia, taki styl życia, który sprzyja zdrowiu. Jeśli zaczniesz przyjmować leki, jeden za drugim, staniesz się klientem przemysłu farmaceutycznego na całe swoje życie i będziesz miał ograniczone możliwości wyboru. Tak więc proszę was o to byście się edukowali i podzielili informacjami z innymi. Następną ofiarą może być bowiem ktoś kogo kochacie.
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 285
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 17:50, 21 Lis '11
Temat postu:
Poruszę inną ważną kwestię. Tutaj nie chodzi tylko o korporacje farmaceutyczne - nasze zdrowie niszczą giganci żywnościowi, chemikalia stosowane w rolnictwie, w przemyśle, nasz styl życia (zwłaszcza w dużych miastach -stres, smród, pośpiech, tęcza w odcieniach szarości), nawet teraz jesteś w pomieszczeniu na które wpływają różnej długości promieniowania (telefonia, Wi-fi), wdychasz powietrze być może przesycone truciznami (jeżeli ktoś u ciebie pali fajki), strzelasz palcami po klawiaturze zrobionej w Chinach, przy czym nie wiadomo jaki może mieć to wpływ na tkanki, i w końcu, okna masz z PCV - z tego co wyczytałem kiedyś, jest on najbardziej reaktywnym rodzajem polimeru syntetycznego, co oznacza że przedmioty w bezpośredniej odległości od niego wchodzą z nim w reakcje.
Nie zabije cie to od razu, ale właśnie o to chodzi - najpierw przewlekły ból, to w kościach, kręgosłupie, w płucach, żołądku, albo osłabienie, otępienie, żeby tylko polecieć do lekarza po tabletkę, coś na wzmocnienie, najlepiej podwójną dawkę minerałów i witamin w sacharydowych kapsułkach, a co, na zdrowie.
Cudowne perpetuum mobile, cały ten bajzel sam się nakręca.
Mój przypadek? Niedługo lecę do chirurga stomatologa, aby usunął mi trzonowca, który pękł od środa. Parę zębów miałem naprawianych niedawno, mimo że odłożyłem słodycze, cukier i staram się odżywiać zdrowo. Ale co z tego? Nie urosną mi nowe zęby, nie wróci mi zdrowie na zawołanie. Przepadło. I to samo robią ci inteligenci i lekarze, i "odpowiedzialni" rodzice, którzy kupują swoim dzieciom gówniane fastfody zamiast odłożyć trochę więcej i kupić słodkie, soczyste, pełne witamin jabłko.
Z drugiej strony, zdrowe odżywianie stało się dziś w pewnym sensie pustym frazesem. Bo co? Płatki light? Z błonnikiem? Probiotyki? Syntetyczne witaminy? Bomba z mikroelementami? Ja chcę prawdziwe jedzenie, które jest jednocześnie pożywieniem i lekarstwem.
[...]Zrezygnowała z pracy w roku 2000, i od tego czasu ostro występuje publicznie przeciwko firmom farmaceutycznym, które jej zdaniem nie działają na korzyść pacjenta, a własnego zysku.[...]
to Ameryki nie odkryła Wiadomo, że każda firma działa dla zysku, i nie jest organizacją charytatywną.
Ostatnio widziałem, jak babka (około 50-letnia) wykupiła w aptece całą siatkę leków na kwotę ponad 800zł. Z uśmiechem na ustach. Była niezwykle szczęśliwa i podniecona (dosłownie), że już niedługo się tym naćpa
W ost.sob.i niedzielę jechałem z kolegą rowerem po ok.70km.po drodze nie spotkaliśmy zadnych rowerzystów
mimo,że pogoda była piękna.Wszyscy /i wy pewno też/przykuci do pudel.Oby tak dalej,a nie będzie potrzeba
żadnej ww,chemitraili.trucizn itp, i nastąpi wymarzony przez eliminatów depopul.
Do tej pory przejechałem w tym roku ok.10tys,ale zjechałem osprzęt w stratosie,za wymianę nowego zapł.400.
i dalej jadę.Niedługo kupię dobrego górala i będę mieć 6 rowerów do różnej jazdy.
Coś mnie skusiło na pakiet cyfrpolsat dla discovery i animal planet.Mam od paru dni i robię sie chory
z wku....a.Co za mendziarstwo.Trochę puszczą o zwierzakach itp i reklama.do ch..nie podobne.
Nigdy bym nie przypuszczał.że jeszcze puszczaja dla cattlu tego kiepskiego.I widać to oglądają.Podobno to
najlepszy z tej z,,kiej ofert dla stada.Myślę iść i odkrecic umowę nawet tracąc coś tam.Do tej pory
oglądałem przyrodę na niem.programach z astry i tam nie puszczali tych reklam.Jak ja to nienawidze!!!k...
I to są ludzie.Człek dowiaduje sie dopiero jacy są głupi.poniżej zwierząt.
Jeszcze można unikać "zdrowej" żywności.Kupuję mleko,jaja,ser od gospodarzy.Nakupiłem też sporo jagod
na zime,miodu.Nic z marketów,polsatu z żarciem.
Was i nikogo już się nie da odwrócić,Wszysyście przekabaceni przez te siły ....
jeżeli uważasz, że jaja są zdrowe i ser od gospodarza jest ok ... to sobie go jedz ...
lecz zjadanie płynu owodniowego i przetworów z pokarmu dla cieląt krowich jest trochę dla człowieka dziwaczne.
jazda na rowerze z hiperwentylacją gdy z nieba zewsząd spada syf chemo i promieniotwórczy jest też dyskusyjna jeśli chodzi o zdrowie człowieka.
poza tym ...
po co oglądać przyrodę bez reklam w tv, skoro masz oryginalną na polu za oknem?
każdy ma swoją drogę i nie martw się mnóstwo ludzi się już dawno odwróciło ...
Jaja to jeden z najzdrowszych produktów, najlepiej przyswajalnych i zawierających najwięcej hiperprzyswajalnych substancji. Co do reszty twoich argumentów, to nie bardzo rozumiem, dlaczego jeżdżąc na rowerze dla sportu jest się bardziej narażony na syf, niż np. idąc ulicą, na parking, przystanek czy do sklepu. Wg twojej logiki nie nalezy wychodzć z domu?
jaja to też najlepsza pożywka dla bakterii, które w milionowych ilościach wraz z ich toksynami razem z płynem owodniowym się zjada.
najlepiej przyswajalne dla człowieka nie są białka obcego/zwierzęcego pochodzenia tylko owoce.
hiperwentylacja to coś, co występuje w związku z nie potrzebnym wysiłkiem.
jeżeli jeździ się rowerem i oddycha się zbyt intensywnie "niezbyt " czystym powietrzem jasnym jest, że w pęcherzykach płucnych zostanie więcej zanieczyszczeń, niż w trakcie normalnej wentylacji.
wg mojej logiki należy zrobić wszystko aby jak najmniej organizm zanieczyszczać i stawiać na wszystko co umożliwia organizmowi samooczyszczanie.
Be Aware: BIG PHARMA Probably Controls Your Favorite News Program
And your newspaper. And the journals your doctor reads. Don't be played a fool: find out how they lie with statistics, hide their side effects, squash competition from alternatives which work far better - and still come out smelling like a bed of roses...
Is Journalism the Drug Industry's New Lackey?
By Dr. Mercola
The drug industry spends nearly twice as much on promotion as it does on research and development, and historically one of their key targets has been physicians.
There are drug reps whose sole responsibility is to "educate" physicians about new drugs, a practice that includes lavish gifts, dinners and trips as persuasive perks.
In fact, about $282 million was paid to doctors by drug companies in 2009, which, coupled with their potent brainwashing techniques, allows the industry to heavily influence physicians' prescribing habits.
While physician-directed marketing continues to be a common practice, the public is no longer entirely in the dark about it.
In fact, some doctors are rethinking the relationship and questioning whether it's really in their best interest, and the best interest of their patients, to accept "educational" material and gifts from drug makers.
Over the past few years the drug industry has been riddled with negative publicity highlighting their concerning ties with not only physicians but also medical schools and medical journals; so, it's not surprising that they would refocus their attention on the purveyors of such publicity, namely journalists and the media.
Czy to nie jest tak, ze trzeba jesc mieso, zeby miec sile jezdzic na rowerze? Przeciez to samo zdrowie jechac do pracy rowerem zamiast samochodem. Ruch to zdrowie! Bakterie tez sa do zycia niezbedne , a jak swietnie dzialaja na rozwoj ukladu odpornosciowego...
Podaj jakiś dowód, ze najlepiej przyswajalne są owoce. I podaj jakieś owoce, źródło białka, a finalnie to ty na skórce owocowej, lub na obranym owocu masz duzo więcej bakterii i innych substancji, włącznie z pestycydanmi i innymi gównami (DOSŁOWNIE). W porównaniu z tym, w miarę hermetyczne jajko to bajka.
w owocach jest wszystko co do życia jest potrzebne.
białek są ślady, ale za to są aminokwasy, z których takie białka człowiek buduje jakie akurat potrzebuje ...
dowodów sobie sam poszukaj
mi się nie chce odkrywać prawd dawno odkrytych
od 18 lat nie jem mięsa
od 3 lat jem tylko surowe żarcie: owoce, ziarna i trochę surowych warzyw
sam wiem jak się czuję i jaką mam siłę, i gadanie typu człowiek musi jeść mięso i białko jest dla mnie takim samym idiotyzmem jak to że z jedzenia się bierze energia.
ale ...
co mi tam ...
róbta co chceta
To czym leczyć nadciśnienie tętnicze albo nadciśnienie gałek ocznych?
Poza tym podoba mi się to co napisał powyżej papabempa. Też tak sądzę że telewizja to trucizna. Podobnie siedzenie przed monitorem. Jeżeli chodzi o rower to polecam kupić sobie "paratroper". http://www.paratrooper.pl/ sam kupiłem sobie taki rower i jestem zadowolony.
organizm wszystko wyleczy sam, tylko nie należy mu w tym przeszkadzać.
surowa dieta, profesjonalnie przeprowadzane głodówki gwarantują 100% wyzdrowienie w krótszym lub dłuższym czasie.
oczywiście mięso, nabiał, pieczywo, zboża są tu zabronione ... nawet surowe.
nie raz było pisane to tu na forum ...
ale jak KTOŚ CHCE BYĆ ZDROWYM TO NIECH SE POSZUKA
surowa dieta, profesjonalnie przeprowadzane głodówki gwarantują 100% wyzdrowienie w krótszym lub dłuższym czasie.
oczywiście mięso, nabiał, pieczywo, zboża są tu zabronione ... nawet surowe
Tylko co to by było za życie?
Fanatyzm w którymkolwiek kierunku (np. farmaceutyków/"surowej diety"/ziołolecznictwa) jest bardzo niebezpieczny. Na niektóre "choroby" dobra jest np. aspiryna, na inne napar z mięty, a na jeszcze inne głodówka. Ale żadna z tych metod nie ma i nie powinna mieć monopolu na leczenie...
Co byś tu nie napisał,to jakiś kontrysta zaraz atakuje.
A jidz sobie te trawe i chwal sie przed całym światem,może
wyrośniesz na wielkiego królika albo kurczaka i pojedź do Papui,
a tam cie spapają ze smakiem ze szczypiorkiem i szpinakiem,jak niejakiego młodego Rockefrllera,który zostawił te banki i pojechał tam badać dzikich.,Tyle,że to jego zbadali i stwierdzili,że był smaczny
bo już był dobrze przyprawiony.Te ogórki i pomidory i wszelkie
inne zostawiam dla takich mądrali,nasiąkniętych chemią i ona już
cię woła.Przecież to jest nasycone do oporu wszelkimi pestycydami;
herbicydami i nawozami sztucznymi.Patrzę na to ze strachem
i wstrętem.Jabłek i innych owoców nie unikam,jem do oporu.
Ale co to za owoce teraz.Trzeba myć szorstką gąbką a itak
są śliskie,pokrywają je jakims chem. świństwem.
Poprzedniej zimy chciało mi się kupować marchew i robić soki,
ale teraz mam w sklepiku gotowe,te jednodniowe.
Poza tym jagody.które dodaje po odmrożeniu do owsianki.
Jaj sobie nie żałuje,kupuje od leśniczyny ,gdzie kury chodzą po lesie
tak samo miód.Te z ferm odpadają,śmierdzą paszą.
Mleko mam cudowne wreszcie i piję w różnej postaci przynajmniej
litr dziennie,podobnie ser.W małym sklepiku kupuję z niewielkich
wytwórni krupniok,szynkę,surową jakąś też koniecznie,cwaniaka,
krakowską boczek itp.Na obiad codziennie ryba,ost miruna,do tego raz na tydzień wędzona makrela.
Jadąc prawie codziennie na rowerze po lasach/100tys,ha/polach
wdycham świeże powietrze i regeneruje się,odtruwam przez pocenie\
się co jest naturalnie związane z dużym wysiłkiem.Nie zamienił bym
się z tobą na wyniki,które zrobiłem niedawno.Wszystkie w normie
i to dobrej.Ale pomny "chwalis,Bohu malis" nie cieszę się tym
nadmiernie,tylko jeszcze bardziej intensyfikuje swoje życie.
Niemieckie ufo,zobaczymy co z ciebie wyrosnie za 30 lat,może
super królik i będziesz największy Na razie jedziesz na rozpędzie
młodego wieku i pewne rzeczy ci się wydają słuszne.Obyś
się nie witnął.Już zamiast mózgu jak na królika przystało,masz
chyba ten płyn owodniowy.Pamiętaj rasa białych półbogów/Izraelici też/ wyrosła na mięsie,jajach i mleku.Zółci,hindusi i inni pozbawieni
takiego pożywienia lub unikający go to kurduple,fizyczni i mentalni.
ciągnący w ogonie postępu mankindu,korzystający z osiągnięć
białych mięsożerców.Pracowałem kiedyś z Hindusem.nazywanym
wdzięcznie zdechlakiem bo ważył ok35kg.Tak dała im owocowo=warzywna dieta dla królików.TY nie bądź głupi i zacznij
się teraz odżywiać słońcem,podobno to dobre i nic nie kosztuje.
Byli już tacy co żarli ziemię.Mądrych nie brakuje na tym padole.
Dodam,że osobiście nie byłbym zdolny zabić żadnej istoty na żer.
Taka hipokryzja niby,ale trudno.Pamiętaj zawsze.że jak chesz
zjeść ogórka,to on też płacze i cierpi,bo wszystko żyjące jest
czujące.Przerzuć się więc na słońce i pochwal się na forum
swoją aureolą,sunmanie.
organizm wszystko wyleczy sam, tylko nie należy mu w tym przeszkadzać.
surowa dieta, profesjonalnie przeprowadzane głodówki gwarantują 100% wyzdrowienie w krótszym lub dłuższym czasie.
oczywiście mięso, nabiał, pieczywo, zboża są tu zabronione ... nawet surowe.
nie raz było pisane to tu na forum ...
ale jak KTOŚ CHCE BYĆ ZDROWYM TO NIECH SE POSZUKA
Wiesz co? Przerabiałem rózne informacje o optymalnych dietach, takze o raw food, ale pod wzgledem biochemicznym niestety, dieta nie odpowiada układowi pokarmowemu czlowieka, a synteza białek z marchewek to droga dookoła, ktora zrobiła natura podając mięsko.
Poniewaz widzę Twoją fanatyczną fascynację, nie bede się wdawał w dłuższe dysputy, z reszta to Twoje zycie.
Dołączył: 30 Sie 2010 Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:41, 23 Lis '11
Temat postu:
The Mike napisał:
hunab-ku napisał:
organizm wszystko wyleczy sam, tylko nie należy mu w tym przeszkadzać.
surowa dieta, profesjonalnie przeprowadzane głodówki gwarantują 100% wyzdrowienie w krótszym lub dłuższym czasie.
oczywiście mięso, nabiał, pieczywo, zboża są tu zabronione ... nawet surowe.
nie raz było pisane to tu na forum ...
ale jak KTOŚ CHCE BYĆ ZDROWYM TO NIECH SE POSZUKA
Wiesz co? Przerabiałem rózne informacje o optymalnych dietach, takze o raw food, ale pod wzgledem biochemicznym niestety, dieta nie odpowiada układowi pokarmowemu czlowieka, a synteza białek z marchewek to droga dookoła, ktora zrobiła natura podając mięsko.
Poniewaz widzę Twoją fanatyczną fascynację, nie bede się wdawał w dłuższe dysputy, z reszta to Twoje zycie.
@The Mike, wydajesz sie byc w temacie, tak sie zastanawiam nad tym jedzeniem surowizny i czesto pojawiaja sie argumety ze mieso to bialko i ze trzeba jesc bo daje sile i ze nasze ludzkie organizmy sa do tego przystosowane itp, itd. Ale patrzac na najbardziej zblizone do nas zwierzęta, z ktorych wg najpowszechniejszej obecnie ludzkiej wiedzy wywodzi sie czlowiek, czyli na naczelne, to one sie zywia wlasnie surowizną. Jak to jest ze taki na ten przyklad goryl, najwiekszy naczelny, przy ktorym sila przecietnego czlowieka jest smiesznie mala, potrafi wpierdalac non stop owoce, pendy i inną surowiznę i ma sie dobrze i jest najpotężniejszym przedstawicielem rzędu naczelnych. Pewnym wytlumaczeniem jest tu klimat w ktorym zyja na przyklad goryl,e gdzie zieleniny jest pod dostatkiem, no ale w takim ukladzie jedzenie miesa w innych klimatach nalezy uznac za pewnego rodzaju substytut gdy nie ma w poblizu "normalnego" dla naczelnych pozywienia, czyli surowych owocow i warzyw.
Czy ludzki uklad pokarmowy tak bardzo rozni sie od ukladów pokarmowych innych naczelnych?
1/rodzaj uzębienia wskazuje na rodzaj spożywanego pokarmu.
2/naczelne-w tym człowiek-mają różniące się uzębienie
3/orangutany-mają podobne- i jak człowiek nie gardzą mięsem
_________________ "Podobało Mu się narodzić w ubóstwie, przyjąć na siebie słabość dziecięcego wieku, a w obrzezaniu piętno grzesznika" - Historya Młodości Jezusa (1825r)
Główna różnica między wami a hunab-ku jest taka że wy tylko pierdolicie zasłyszane bądź wpojone wam głupoty, a on to po prostu zastosował na sobie... Widzicie tę subtelną różnicę?
On reprezentuje to co nowe, jak Galileusz, Edison czy Tesla, wy reprezentujecie ciemny lud.
Do tego pisanie lekarzowi stomatologowi, który codziennie zagląda w kilkanaście gęb na temat uzębienia jest dość zabawne:)
Jak powiedział Max Planck: "Nowa naukowa prawda nie triumfuje poprzez przekonywanie jej oponentów i sprawianie by zobaczyli światło, ale bardziej ponieważ jej oponenci w końcu umierają, a wyrasta nowe pokolenie, które jest z nią zapoznane."
Główna różnica między wami a hunab-ku jest taka że wy tylko pierdolicie zasłyszane bądź wpojone wam głupoty, a on to po prostu zastosował na sobie... Widzicie tę subtelną różnicę?
On reprezentuje to co nowe, jak Galileusz, Edison czy Tesla, wy reprezentujecie ciemny lud.
Do tego pisanie lekarzowi stomatologowi, który codziennie zagląda w kilkanaście gęb na temat uzębienia jest dość zabawne:)
Jak powiedział Max Planck: "Nowa naukowa prawda nie triumfuje poprzez przekonywanie jej oponentów i sprawianie by zobaczyli światło, ale bardziej ponieważ jej oponenci w końcu umierają, a wyrasta nowe pokolenie, które jest z nią zapoznane."
A skąd ty to kurwa możesz wiedzieć? Następny jasnowidz?
Skąd wiesz jakie ktoś ma doświadczenia?
Mamamamia, najpierw jedzono surowe, potem przetworzone termicznie, nie odwrotnie. Do przetworzenia termicznego potrzeba inteligencji i wiedzy, więc goryl MUSI jeść surowiznę. Ot subtelna różnica.
Człowiek generalnie jest wszystkożerny, ale ŚWIADOMY człowike już nie , jak dla mnie najoptymalniejsza dieta, to dieta Kwaśniewskiego. Dlaczego? Dlatego, że opiera się na spożywaniu optymalnych proporcji BTW, ale to efekt badań biochemicznych.
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1458
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:52, 23 Lis '11
Temat postu:
Jeżeli człowiek żyje od setek tysięcy lat to jego sposób odżywiania kształtował się bardzo powoli, więc te ostanie kilka tysięcy lat kiedy zaczęliśmy jeść to co wcześniej było dla nas niejadalne jest mało istotne ...Nauczyliśmy się przyprawiać ,fermentować , wędzić piec i gotować po to aby to co niejadalne i niesmaczne na surowo, zjeść w końcu po obróbce...Zgadzam się z tym co napisał hunab-ku doświadczyłem tego przez ostatnie trzy lata i efekty takiego właśnie sposobu odżywiania są wyśmienite..Energia, samopoczucie ,jasność umysłu wszytko to jest niewyobrażalnie lepsze kiedy jemy warzywa i owoce zwłaszcza surowe...Ale oczywiście każdy ma prawo do własnej drogi ,nawet jeśli ta droga prowadzi wprost do apteki _________________ Gaza Strefa śmierci
Pytanie, czy zmiana diety była przyczyną wzmożonego rozwoju cywilizacji, czy na odwrót? Armie ktorych żołnierze jedli surowe marchewki przegrywały z armiami których żołnierze jedli mięso. Ugotowany posiłek dostarczał prawie natychmiast potrzebna dawkę energii i innych sbstancji, odciążał ukąld pokarmowy, więc żołnierze byli efektywniejsi, więc przełożono to na ogół i w ten sposób wytworzyła się taka a nie inna sztuka kulinarna.
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 285
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:26, 24 Lis '11
Temat postu:
The Mike napisał:
Mamamamia, najpierw jedzono surowe, potem przetworzone termicznie, nie odwrotnie. Do przetworzenia termicznego potrzeba inteligencji i wiedzy, więc goryl MUSI jeść surowiznę. Ot subtelna różnica.
Nie nazwałbym niszczenie bioenzymów wysoką temperaturą za przejaw inteligencji. Organiczne związki katalizujące zwiększają poziom przyswajalności. Bez tego organizm jest zmuszony do wykorzystywania własnych zasobów aby doprowadzić reakcję do końca.
Tak sobie myślałem, czemu ludzie poddają termicznej obróbce prawie wszystko, chociaż nie ma takiej potrzeby. Przez całe życie w domu matka podawała mi zupę z kalafiora. Dopiero niedawno odkryłem na nowo smak tego warzywa, nawet ten ze sklepu jest chrupiący i świetnie komponuje się z jajkami na boczku, chociaż nie jestem w stanie zjeść za dużo tego kalafiora - przecież przez całe życie byłem żywiony przetworzonym żarciem.
Co innego poddawanie obróbce termicznej niejadalnych bez tego części roślin - czy surowy ziemniak wygląda apetycznie? Chociaż od gotowania chyba lepsze byłoby pieczenie, ludzie z obrzydzeniem odrzucają skórkę, a to ona jest urozmaiceniem od czystej skrobi ziemniaczanej.
The Mike, mogę cię o coś zapytać? Powiedz, gdyby hipotetycznie dieta bez mięsa, jaj i mleka była wystarczająca aby dać ci stan zdrowia taki jak masz teraz (a z tego co piszesz raczej nie wpieprzasz sałaty), to czy zrezygnowałbyś z mięsa, a co za tym idzie, z zabijania dla mięsa?
Sądzę że odpowiedź byłaby twierdząca. Że nie jest ci obojętna śmierć innych istot, ale obecnie nie widzisz sensu w takiej diecie, więc olewasz temat i dalej wcinasz mięso.
Nie bierz tego jako atak - sam jem mięso, bo zmusza mnie do tego sytuacja (brak czasu, pieniędzy i energii). Może kiedyś poeksperymentuje.
Chodzi mi o ewolucję świadomości. Ludzie mają wybór, mogą być coraz bardziej inteligentni, wrażliwi (nie jako delikatne ekocioty, ale jako jednostki z wyostrzoną uwagą i czułością na otoczenie), bardziej, samoświadomi siebie (swoich strachów, pragnień, nawyków, schematów myślowych i tak dalej), skłonni do współpracy, przez co mogą każdego dnia budować, nawet w małym stopniu swoje przyszłe życie. W każdym razie, wegetarianizm (jeżeli istnieje w formie pełnowartościowej dla człowieka) byłby kolejnym kamieniem milowym.
A co dalej? Ja bym postawił minimalizm i samowystarczalność, powrót do stanu mentalności z dzieciństwa, gdzie każda chwila mogła być zabawą i radością. Bo nawet najdroższa kurwa nie zastąpi ukochanej kobiety.
Niektórzy z was mogą powiedzieć, że to bzdury, utopia.. Ale wszystko co można sobie wyobrazić, może się też zrealizować. A może ludzie po prostu potrzebują na razie piekła, aby docenić raj? Może dlatego jesteśmy popychani przez życie jak szmaciane kukiełki, które pcha nas w najgorsze gówna, tylko po to aby coś pękło i powiedzieć "dosyć"?
Miałem wydzielić nowy temat, ale nie chce mi się, oszczędzam limit postów =D
Kim są masoni, Iluminaci, "oni" - co mają różne nazwy ale jedno znaczenie? Zastanawiałem się nad ich kwestią i coś mnie ruszyło. Popatrzcie na Indian z Amazonki. Albo murzynów, rdzennych Australijczyków lub Indian północnoamerykańskich, jeszcze przed dotarciem Kolumba do Portoryko. Wszystkie te nacje nigdy nie stworzyły większej cywilizacji. Tylko my, Europejczycy, oraz ludy z bliskiego wschodu, Hindusi i Chińczycy stworzyli cywilizacje. Ich rdzeniem była religia, wspólny kult i ślepa wiara. Potem powoli zaczęto odchodzić od tego schematu i zastąpiono ją nacjonalizmem, albo kombosem tego i tego. A obecnie i religia i nacjonalizm wydają się przeszkodą dla władzy. Teraz kiedy świat to jakby globalna wioska, podziały religijne są przeszkodą. I nie jestem pewien co teraz. Bo albo władza chce nas podzielić i dalej nami rządzić (co jakiś czas wojna aby obywatele nigdy nie zaczęli kwestionować zasadności istnienia polityków), albo chcą nas ujednolicić, zasymilować? Pojęcia nie mam.
A może chcą narobić burdelu, aby wybuchła kolejna wojna (biali vs reszta kolorowego świata, wystarczy popatrzeć na przyrost naturalny białej populacji i reszty w USA i UE) - w trudnych czasach kryzysu, biali będą oskarżali kolorowych o zabieranie im pracy, przestrzeni życiowej, a kolorowi, sam nie wiem, prawdopodobnie mogą to być muzułmanie - wtedy mamy motyw Dżihadu - świetnie pasuje !
A teraz wisienka. Mimo tych negatywnych aspektów, to właśnie dzięki nim jest progres. W bólu i niesprawiedliwości, w nędzy i braku nadziei. Ale jest. Gdyby nie było wojny, obchodziłoby kogoś opracowywanie technologii? Co gdyby nie było reki która karze? A z pewnością wielu z was wie, że to właśnie podczas wojen jest największy boom technologiczny. Podczas wojen i stanu zagrożenia wojną, ludzie płodzą się, ciężko pracują, myślą i kombinują na najwyższych obrotach. Inaczej dalej byśmy walczyli łukami, tak jak społeczności plemienne.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
Wiadomo, że każda firma działa dla zysku, i nie jest organizacją charytatywną.
czystym powietrzem jasnym jest, że w pęcherzykach płucnych zostanie więcej zanieczyszczeń, niż w trakcie normalnej wentylacji.
, jak dla mnie najoptymalniejsza dieta, to dieta Kwaśniewskiego. Dlaczego? Dlatego, że opiera się na spożywaniu optymalnych proporcji BTW, ale to efekt badań biochemicznych.
