Masakra w Gazie i prawicowe liczytrupy

misio

PAP 13.01.2009
Kto decyduje o stanowisku USA w ONZ?

Premier Izraela Ehud Olmert odsłonił kulisy głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad rezolucją w sprawie Strefy Gazy, ujawniając iż osobiście interweniował u prezydenta USA George'a W. Busha by nie dopuścić do poparcia dokumentu przez Condoleezzę Rice.

Pod koniec zeszłego tygodnia RB ONZ przyjęła rezolucję, żądającą natychmiastowego wstrzymania działań zbrojnych w Strefie Gazy i całkowitego wycofania z rejonu sił izraelskich. USA jako jedyny kraj z 15 członków Rady wstrzymały się od głosu. Wcześniej sekretarz stanu USA miała obiecać krajom arabskim amerykańskie poparcie dla dokumentu.

Jak ujawnił Olmert, gdy dotarły do niego informacje o ewentualnym poparciu przez Rice rezolucji, osobiście na 10 minut przed głosowaniem w Radzie, zatelefonował do Busha.

Prezydent USA był wówczas na spotkaniu w Filadelfii, gdy Olmert upierał się, że musi z nim pilnie rozmawiać, Bush został wywołany z prezydium spotkania. Olmert przedstawił mu sprawę, dodając: "Nie możecie głosować za taką rezolucją".

Bush odpowiedział, iż nic nie wie o sprawie. "Nic mi o tym nie wiadomo, nie widziałem tego dokumentu i nie wiem co w nim jest". "Ale ja wiem - nie możecie przyjąć rezolucji!" - replikował Olmert. "Bush natychmiast wydał polecenie Rice i ostatecznie nie głosowała za dokumentem, w którego przygotowaniu brała udział, popierała jego treść i zabiegała o jego przyjęcie. Straciła twarz - ze wstydem musiała wstrzymać się od głosu w sprawie dokumentu, który sama zainicjowała" - opowiadał Olmert.

Bezpośrednio po głosowaniu w RB ONZ media informowały, iż tuż przed głosowaniem sekretarz stanu USA została wywołana z sali i przeprowadziła rozmowę telefoniczną z prezydentem Bushem. Po powrocie na salę obrad nieoczekiwanie poinformowała arabskich kolegów, iż USA wstrzymają się od głosu.

Po pełnej takich dramatycznych momentów debacie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zarówno Izrael jak i Hamas ogłosiły, iż nie zastosują się do przyjętej rezolucji.

misio

PAP 13.01.2009
Kto decyduje o stanowisku USA w ONZ?

Premier Izraela Ehud Olmert odsłonił kulisy głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad rezolucją w sprawie Strefy Gazy, ujawniając iż osobiście interweniował u prezydenta USA George'a W. Busha by nie dopuścić do poparcia dokumentu przez Condoleezzę Rice.

Pod koniec zeszłego tygodnia RB ONZ przyjęła rezolucję, żądającą natychmiastowego wstrzymania działań zbrojnych w Strefie Gazy i całkowitego wycofania z rejonu sił izraelskich. USA jako jedyny kraj z 15 członków Rady wstrzymały się od głosu. Wcześniej sekretarz stanu USA miała obiecać krajom arabskim amerykańskie poparcie dla dokumentu.

Jak ujawnił Olmert, gdy dotarły do niego informacje o ewentualnym poparciu przez Rice rezolucji, osobiście na 10 minut przed głosowaniem w Radzie, zatelefonował do Busha.

Prezydent USA był wówczas na spotkaniu w Filadelfii, gdy Olmert upierał się, że musi z nim pilnie rozmawiać, Bush został wywołany z prezydium spotkania. Olmert przedstawił mu sprawę, dodając: "Nie możecie głosować za taką rezolucją".

Bush odpowiedział, iż nic nie wie o sprawie. "Nic mi o tym nie wiadomo, nie widziałem tego dokumentu i nie wiem co w nim jest". "Ale ja wiem - nie możecie przyjąć rezolucji!" - replikował Olmert. "Bush natychmiast wydał polecenie Rice i ostatecznie nie głosowała za dokumentem, w którego przygotowaniu brała udział, popierała jego treść i zabiegała o jego przyjęcie. Straciła twarz - ze wstydem musiała wstrzymać się od głosu w sprawie dokumentu, który sama zainicjowała" - opowiadał Olmert.

Bezpośrednio po głosowaniu w RB ONZ media informowały, iż tuż przed głosowaniem sekretarz stanu USA została wywołana z sali i przeprowadziła rozmowę telefoniczną z prezydentem Bushem. Po powrocie na salę obrad nieoczekiwanie poinformowała arabskich kolegów, iż USA wstrzymają się od głosu.

Po pełnej takich dramatycznych momentów debacie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zarówno Izrael jak i Hamas ogłosiły, iż nie zastosują się do przyjętej rezolucji.

misio

PAP 13.01.2009
Izrael zatrzymał irański statek z pomocą humanitarną dla Gazy

Irański statek z pomocą humanitarną dla mieszkańców Strefy Gazy został zatrzymany przez izraelską marynarkę wojenną w drodze do palestyńskiego terytorium - poinformowało irańskie radio.

Jednostka przewoziła żywność i leki. Zatrzymano ją około 30 kilometrów od wybrzeża Gazy.

Przed trzynastoma dniami statek opuścił port Bandar Abbas w południowym Iranie, nad cieśniną Ormuz (Morze Arabskie).

misio

IAR 13.01.2009
Izrael chce, by Hamas uwolnił Szalita

Izrael chce, aby w ramach ewentualnej umowy rozejmowej Hamas zwolnił żołnierza Gilada Szalita. 2 i pół roku temu został on uprowadzony do Strefy Gazy.

Rokowania w sprawie zawieszenia broni prowadzone są w Kairze, gdzie oficerowie wywiadu egipskiego kontaktują się z przedstawicielami Hamasu. Uwolnienia Szalita domagał sie izraelski minister sprawiedliwości Daniel Fridman, który nie wspomniał jednak o mozliwości wypuszczenia w zamian wieźniów palestyńskich. W rokowaniach w Kairze główną sprawą jest teraz położenie kresu ostrzałowi południowego Izraela i uszczelnienie granicy między Strefa Gazy i Egiptem. Przemycana jest przez nią broń dla Hamasu.

Strona egipska ostrzegła, że odrzucenie warunków rozejmu przez Hamas doprowadziłoby do obalenia jego władzy Strefie Gazy. Nieoficjalnie wiadomo, że konsultowana jest możliwość rozmieszczenia wzdłuż granicy „sił międzyarabskich". Ma to zostać zatwierdzone na arabskim szczycie, który zbierze się w Kuwejcie w niedzielę. Prezydent Egiptu Hosni Mubarak udał się niespodziewanie do Arabii Saudyjskiej, gdzie próbuje uzyskać środki na sfinansowanie „sił międzyarabskich".

misio

PAP 13.01.2009
Hamas: jest szansa przyjęcia planu rozejmu

Hamas - ma "zasadnicze uwagi" do egipskiej propozycji dotyczącej zawieszenia broni z Izraelem w Strefie Gazy. Niemniej nie wyklucza przyjęcia planu po wprowadzeniu doń zmian - piszą agencje.

Przebywający w Damaszku wiceprzewodniczący Biura Politycznego Hamasu Musa Abu Marzuk powiedział w arabskiej telewizji Al-Dżazira, że istnieje "szansa" na to, że jego ruch zaakceptuje egipski plan przerwania ognia w Strefie Gazy, jeśli zostaną uwzględnione "zasadnicze uwagi" Hamasu.

Delegacja Hamasu, który kontroluje Strefę Gazy od czerwca roku 2007, znajdowała się w Kairze na rozmowach z szefem egipskiego Omarem Sulejmanem. Rozmowy te, jak pisze agencja AFP, uznano za "kluczowe".

Egipt ma nadzieję, że Hamas przystanie na propozycję natychmiastowego przerwania ognia przed końcem tego tygodnia.

Egipt zaproponował przed tygodniem natychmiastowe przerwanie ognia między Izraelem a Palestyńczykami w Strefie Gazy, po którym mogłoby dojść do rozmów na temat rozwiązań na dłuższą metę, w tym zakończenia blokady Strefy Gazy.

misio

PAP 14.01.2009
Boliwia zrywa stosunki dyplomatyczne z Izraelem

Boliwia zrywa stosunki dyplomatyczne z Izraelem w związku z izraelską ofensywą w Strefie Gazy, gdzie liczba palestyńskich ofiar sięga tysiąca - powiedział prezydent Evo Morales.

Morales o zerwaniu stosunków z Izraelem poinformował na spotkaniu z dyplomatami.

Morales jest sojusznikiem prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, który tydzień temu określił izraelską operację w Strefie Gazy jako "ludobójstwo". W proteście przeciwko izraelskiej ofensywie Wenezuela uznała za persona non grata ambasadora Izraela.

Uzasadniając decyzję o wydaleniu ambasadora rząd wenezuelski oświadczył, że działania Izraela są formą "państwowego terroryzmu" i stanowią "rażące naruszenie prawa międzynarodowego". Według Chaveza "jeśli świat ma choć odrobinę sumienia, prezydent Izraela powinien być postawiony przed międzynarodowym trybunałem, wraz z prezydentem USA".

Wenezuela jest głównym państwem udzielającym pomocy Boliwii, która jest najbiedniejszym krajem Ameryki Południowej.

misio

Lewica.pl 12.01.2009
Izrael: Zakaz startu w wyborach dla partii mniejszości arabskiej

Izraelska Centralna Komisja Wyborcza zadecydowała o uniemożliwieniu startu w wyborach parlamentarnych w lutym partiom mniejszości arabskiej.

Wniosek, złożony przez dwóch związanych z partiami skrajnej prawicy członków Komisji, zyskał szerokie poparcie w 37-osobowym gremium. Na decyzję miała wpływ ostatnia fala protestów arabskich obywateli Izraela przeciwko inwazji na Gazę.

Zdaniem osób odpowiedzialnych za podjęcie decyzji, partie arabskie podżegają do nienawiści, nie chcą uznać żydowskiego charakteru państwa i mają związki z siłami wrogimi Izraelowi.

W ostrych słowach decyzję Komitetu potępili arabscy posłowie Knesetu, Ahmad Tibi i Dżamal Zahalka. Pierwszy z nich stwierdził: To proces polityczny, który prowadzi banda faszystów i rasistów, pragnących Knesetu bez Arabów i kraju bez Arabów. Zapowiedział też odwołanie się od decyzji do Sądu Najwyższego.

misio

PAP 14.01.2009
W Strefie Gazy zginęło co najmniej tysiąc ludzi

Bilans ofensywy izraelskiej w Strefie Gazy to "co najmniej 1.000 ofiar śmiertelnych" - podał szef służb pomocy medycznej na tym palestyńskim terytorium. - Liczba męczenników osiągnęła 1001 od początku ofensywy przeciwko Strefie Gazy, a liczba rannych przekroczyła 4.580 - powiedział agencji AFP doktor Muawija Hassanein.

Dodał, że wśród ofiar śmiertelnych jest co najmniej 303 dzieci i 100 kobiet.

Poprzedni bilans przedstawiony przez to samo źródło mówił o 985 ofiarach śmiertelnych, w tym 292 dzieciach i 95 kobietach, oraz ponad 4.500 rannych od początku operacji, czyli od 27 grudnia.

Na konferencji prasowej w Jerozolimie prezes Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) Jakob Kellenberger nazwał w środę "dramatyczną" sytuację w Strefie Gazy. Dodał, że sam mógł się o tym przekonać, odwiedzając szpitale: Szifa w Gazie i w miejscowości Sderot na południu Izraela.

JackBlood

Guns and Butter - "The Invasion of Gaza" with Michel Chossudovsky
http://kpfa.org/archive/id/47544

"The Invasion of Gaza" with Michel Chossudovsky discussing Israel's broader military-intelligence plan, "Operation Justified Vengeance" (Ariel Sharon 2001) of which "Operation Cast Lead" is part the assassination of Yaser Arafat;
the humanitarian crisis; strategic gas reserves offshore from Gaza;
and Israel's energy transport corridor along the coast of the eastern Mediterranean.
_________________
"Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl

misio

Własne 15.01.2009
Nagłówki

Sunday Times: Grupa profesorów i ekspertów od Prawa Międzynarodowego uważa to co dzieje się w Strefie Gazy za zbrodnie wojenne.

Norwescy lekarze którzy wrócili ze Strefy Gazy twierdzą że Izrael używa zakazane prawem międzynarodowym pociski typu DIME. -> http://www.timesonline.co.uk/tol/news/world/middle_east/article5519433.ece

Od początku ataku na Strefę Gazy Izrael zrównał z ziemią 14 meczetów, a wczoraj zbombardował nawet cmentarz.

misio

PAP 15.01.2009
78 proc. Izraelczyków popiera operację w Strefie Gazy

Aż 78 procent mieszkańców Izraela popiera trwającą od 20 dni operację armii w Strefie Gazy - wynika z najnowszego sondażu, opublikowanego przez media izraelskie.

Jak podaje dziennik "Haarec", tylko ok. 10 proc. ankietowanych negatywnie ocenia kampanię wojska w Gazie.

Jak pisze "Haarec", mimo wstrząsających zdjęć z bombardowanej Strefy, świadczących o trwającej tam tragedii, aż 82 procent ankietowanych uważa, że "armia nie posunęła się za daleko" w toku operacji wymierzonej przeciwko Hamasowi. To oznacza - komentuje dziennik - że żydowscy mieszkańcy Izraela jednym głosem popierają operację, jej cele, użyte środki wojskowe czy sposób dowodzenia.

Około 20 procent mieszkańców Izraela stanowią Arabowie.

Opublikowany na łamach dziennika sondaż, nad którego przeprowadzeniem czuwał prof. Camil Fuchs, kierujący wydziałem badań statystycznych na uniwersytecie w Tel Awiwie, wskazuje także na pewien spadek popularności zarówno rządzącej Kadimy, jak i Likudu oraz jednoczesny wzrost popularności ministra obrony Ehuda Baraka.

Ankieterzy przepytali 561 osób. Margines błędu sondażu określono na 4,3 punktu procentowego.

misio

PAP 15.01.2009
Izrael zaatakował szpital i siedzibę ONZ

W szpitalu w mieście Gaza wybuchł pożar po uderzeniu izraelskiego pocisku - podali świadkowie i przedstawiciele szpitala.

Pożar wybuchł w szpitalu Al-Kuds podlegającym palestyńskiemu Czerwonemu Półksiężycowi po ataku w dzielnicy Tel Al-Hawa w Gazie.

Katarska telewizja Al-Dżazira, która poinformowała o pożarze, nie podała, czy spowodował on ofiary. W ogniu stanęła szpitalna apteka i drugie piętro budynku.

Izraelskie pociski spadły także na główną siedzibę misji Narodów Zjednoczonych w Gazie. Rannych zostało trzech pracowników agendy pomocowej ONZ - UNRWA.

UNRWA zawiesiła działalność w Strefie.

Ostrzelany przez izraelską artylerię budynek stoi w płomieniach. Rzecznik UNRWA Chris Gunness twierdzi, że na siedzibę ONZ spadły także trzy pociski fosforowe. Izraelska armia nie chciała komentować tej informacji. W poniedziałek z apelem o niestosowanie pocisków z białym fosforem zaapelowała do Izraela Francja, przypominając o ich fatalnym oddziaływaniu na ludność.

W momencie ataku w budynku znajdowało się kilkaset osób, które uciekły z domów, chroniąc się przed wojną w siedzibie ONZ.

Izraelski atak na siedzibę ONZ zbiegł się w czasie z przylotem do Jerozolimy z Kairu sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna. Ban zapowiedział, iż w ciągu dnia w toku rozmów z przywódcami izraelskimi da wyraz swemu oburzeniu, zdecydowanie protestując przeciwko ostrzałowi i żądając śledztwa w sprawie ataku na siedzibę ONZ. Ujawnił, że szef resortu obrony Izraela Ehud Barak tłumaczył mu już, że była to "poważna omyłka".

W czasie spotkania z szefową resortu spraw zagranicznych Izraela Cipi Liwni, Ban Ki Mun wskazywał też na rosnącą liczbę ofiar walk, podkreślając, iż taka sytuacja jest nie do zaakceptowania.

Według ostatnich danych palestyńskich, w czasie 20 dni walk zginęło 1055 Palestyńczyków - 670 z nich to cywile. Po stronie izraelskiej poniosło śmierć 10 żołnierzy i trzech cywilów.

misio

PAP 15.01.2009
Przypadek? Atak na siedzibę zachodnich mediów

Świadkowie podali, że w Gazie doszło do wybuchu w wieżowcu, w którym mieszczą się biura mediów, w tym agencji Reuters.

Wg świadków, na których powołuje się AFP, rannych zostało dwóch palestyńskich kamerzystów. Reuters pisze, że ranny został dziennikarz telewizji z Abu Zabi.

Zdaniem dziennikarzy Reutera 13. kondygnacja budynku Al-Shurouq Tower w centrum Gazy została trafiona od strony południowej izraelską rakietą lub pociskiem artyleryjskim. Reuters ewakuował swe biuro znajdujące się na 12. kondygnacji. Kamera przekazująca obrazy z wojennej Gazy nie przestała jednak funkcjonować i pokazała kłęby dymu wydobywające się z górnych pięter 16- kondygnacyjnego budynku.

Rzecznik armii izraelskiej rozmawiał z personelem agencji Reuters w Jerozolimie na krótko przed eksplozją, by sprawdzić lokalizację biura agencji w Gazie. Reuters pisze, że na początku działań wojennych przekazał armii swe koordynaty i był zapewniany wielokrotnie, że nie stanie się celem.

misio

PAP 15.01.2009
PE: Izrael stosuje karę zbiorową i łamie prawo międzynarodowe

Parlament Europejski uznał w czwartek, że izraelska blokada Strefy Gazy jest przykładem stosowania "kary zbiorowej" wobec Palestyńczyków za ataki rakietowe Hamasu, co stanowi złamanie prawa międzynarodowego.

W przyjętej rezolucji eurodeputowani podkreślili, że trwająca izraelska ofensywa pociągnęła już 1000 ofiar po stronie palestyńskiej, "wśród nich wiele kobiet i dzieci", a także zniszczenia domów, szkół i infrastruktury cywilnej. Wyrazili "zaszokowanie" cierpieniami ludności cywilnej w Gazie, ubolewając nad atakami Izraela na cele cywilne i oenzetowskie.

"Przejścia graniczne w Strefie Gazy są zamknięte od osiemnastu miesięcy; embargo na ruch ludzi i towarów wpływa na codzienne życie ludności i jeszcze bardziej paraliżuje gospodarkę Strefy" - uznali eurodeputowani.

Od Izraela zażądali wypełnienia jego zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego i międzynarodowego prawa humanitarnego, zaś palestyński Hamas wezwali do zakończenia ataków rakietowych.

Parlament Europejski zaapelował do obu stron o natychmiastowe i trwałe zawieszenie broni, opowiadając się za wysłaniem na miejsce międzynarodowej misji, która będzie pilnowała, czy jest ono przestrzegane. Zaapelowali też o zwiększoną rolę UE na Bliskim Wschodzie i współpracę w rozwiązaniu konfliktu z nową amerykańską administracją Baracka Obamy.

W środowej debacie plenarnej o sytuacji w Strefie Gazy przeważały głosy potępienia dla Izraela, wzywające nawet Unię Europejską do rozmów z wpisanych na listę organizacji terrorystycznych Hamasem. Ostatecznie jednak w rezolucji nie znalazł się apel o zawieszenie rozmów UE z Izraelem o zacieśnieniu współpracy.

Były także - po lewej i prawej stronie sali - głosy krytyczne pod adresem strony palestyńskiej.

"Przez trzy lata ostrzeliwano Izrael z rakiet domowej roboty i żadne słowo potępienia z tej sali, pod adresem tych, którzy strzelali, nie padło. A dzisiaj potępiamy Izrael" - zauważył Marek Siwiec (SLD).

"Inny element asymetrii: liczymy dramatycznie zabitych Palestyńczyków, wykorzystywanych jako żywe tarcze. Nie konfrontujemy tego z zabitymi Izraelczykami i tymi, którzy są zastraszeni, bo się nie da kompensować jednej krwi drugą krwią".

"Żadna ze stron nie myśli o pokoju dla drugiej strony. Obie strony widzą tylko interes własny, to egoizm narodowy" - podkreślił Czesław Siekierski (PSL), zwracając uwagę, że "Izrael wybrał nieproporcjonalną drogę rozwiązania sporu z narodem palestyńskim".

"Że członkowie Hamasu zostaną wyeliminowani poprzez bombardowania bądź będą umierać w pokoju - to są oczekiwania naiwne. Państwa otaczające powinny obecnie podjąć odpowiedzialne działania. Ich odpowiedzialność nie zniknie" - powiedział Zbigniew Zaleski (PO).

misio

IAR 15.01.2009
Brytyjski premier potępił akcję Izraela

Brytyjski premier Gordon Brown potępił ostrzelanie przez izraelskie czołgi budynku biura ONZ w Gazie. Brown wydał oświadczenie po powrocie z Berlina i Paryża, gdzie omawiał sytuację w Strefie Gazy z kanclerz Angelą Merkel oraz prezydentem Nicolasem Sarkozy.

Zdaniem Gordona Browna, Izrael nie ma wytłumaczenia na fakt ostrzelania biura ONZ. Misja Narodów Zjednoczonych w Gazie zajmowała się wyłącznie niesieniem pomocy humanitarnej ludności cywilnej znajdującej się w katastrofalne sytuacji, którą spowodowały działania militarne oraz restrykcje w dostawach żywności i środków medycznych - głosi oświadczenie Downing Street. Personel ONZ w Gazie działa w imieniu społeczności międzynarodowej, czego Izrael jest w pełni świadomy.

Brytyjski premier raz jeszcze podkreślił, że to co dzieje się obecnie w Gazie potwierdza konieczność jak najszybszego zawieszenia broni.

misio

PAP 15.01.2009
Hamas oferuje rozejm

Palestyński radykalny ruch Hamas poinformował Egipt, że zgodzi się na roczny odnawiany rozejm w Strefie Gazy, jeśli Izrael wycofa stamtąd w ciągu tygodnia swe wojska i natychmiast otworzy przejścia graniczne.

Wiadomość o złożeniu tej propozycji została podana przez Hamas i źródła dyplomatyczne.

Według tych źródeł, które zastrzegły sobie anonimowość, Egipt przekazał propozycję Hamasu Izraelowi do rozpatrzenia. Oczekuje się, że izraelska decyzja w tej sprawie zapadnie w czwartek.

Hamas chce, by otwarcie wszystkich prowadzących ze Strefy Gazy przejść granicznych było gwarantowane przez Egipt i wspólnotę międzynarodową.

Hamas oświadczył Egiptowi, iż zgodziłby się na rozmieszczenie obserwatorów tureckich, ale jest przeciwny propozycji, by przejście graniczne Rafah między Strefą Gazy i Egiptem obsadziła gwardia palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa. Ponadto Hamas chce, by porozumienie rozejmowe obejmowało zwołanie konferencji w sprawie odbudowy Strefy Gazy.

Prowadzone od 20 dni działania izraelskiego lotnictwa i wojsk lądowych w Strefie Gazy spowodowały śmierć co najmniej 1095 Palestyńczyków i ranienie ponad 5 tys. innych. Straty izraelskie to 13 zabitych - 10 żołnierzy (wersja izraelska różni się od tej podawanej przez Palestyński Ruch Oporu. Hamas mówi o zabiciu 40 żołnierzy wroga - przypis red.) i trzech trafionych rakietami Hamasu cywilów.

misio

PAP 15.01.2009
Izrael zawrócił statek z pomocą dla Palestyńczyków w Strefie Gazy

Izraelska marynarka wojenna zawróciła na Cypr statek z pomocą medyczną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy - podali organizatorzy pomocy.

Statek pod banderą grecką jest w drodze powrotnej na Cypr, skąd wyruszył w środę - powiedziała koordynatorka ruchu "Free Gaza Movement" Karin Pally. Pomoc dla Strefy Gazy - m.in. środki opatrunkowe, krew i leki - zorganizowali propalestyńscy działacze.

Statek "Spirit of Humanity" z ok. 20 ludźmi na pokładzie został zatrzymany przez izraelskie okręty wojenne ok. 180 km na północny zachód od Strefy Gazy. Na pokładzie znajdowali się m.in. politycy, ratownicy medyczni i lekarze.

Według Pally jednostka znajdowała się na wodach międzynarodowych, gdy została otoczona. Izraelczycy zagrozili, że otworzą ogień, jeśli statek z pomocą będzie kontynuował rejs - wynika z relacji organizatorów misji. Wtedy zapadła decyzja o powrocie do Larnaki.

Izraelskie ministerstwo transportu uznało, że inicjatywa była "prowokacyjna i ryzykowna".

W środę Izrael nakazał zawrócić irańskiemu statkowi z pomocą humanitarną dla Palestyńczyków.

Obie jednostki planowały raczej skierować się bezpośrednio do portu w mieście Gaza, a nie do punktów kontrolnych nadzorowanych przez Izrael i Egipt - pisze agencja Reutera.

coyote

Izraelskie wojsko znów się kurwa pomyliło

Cytat:

Gaza: tragiczna pomyłka izraelskich żołnierzy

Kobieta i pięcioro jej dzieci zginęli, gdy ich dom koło obozu uchodźców w Al-Burejdż na południu Strefy Gazy został ostrzelany przez izraelski czołg.
Męża kobiety, który jest członkiem Hamasu, nie było w domu.
W ostrzelanym domu zginął również cywilny Palestyńczyk.
Szef służby ratowniczej w Gazie Moawija Hasanin poinformował dziennikarzy, że w piątek Izraelczycy zabili łącznie czternastu Palestyńczyków.

http://wiadomosci.onet.pl/1898987,12,item.html

misio

CNN 16.01.2009
"Izraelscy żołnierze robią to samo, co naziści"

Izraelskie działania militarne prowadzone w Strefie Gazy można porównać do tego, co robili niemieccy żołnierze podczas Holokaustu – powiedział jeden z brytyjskich parlamentarzystów pochodzenia żydowskiego. Jak mówi, jego rodzina ucierpiała właśnie z rąk nazistów.

Podczas debaty w parlamencie Gerald Kaufman, członek rządzącej w Wielkiej Brytanii Partii Pracy, wezwał także do wprowadzenia embargo na broń dla Izraela oraz walczącej palestyńskiej organizacji militarnej Hamasu.

- Moja babcia leżała chora w łóżku, kiedy naziści przyszli do jej domu w Staszowie. Niemiecki żołnierz zastrzelił ją jeszcze w łóżku – powiedział Kaufman, który dodał też, że ma w Izraelu przyjaciół i rodzinę i bywał tam "częściej niż jest w stanie policzyć".

- Moja babcia nie zginęła po to, by stać się pretekstem dla żołnierzy izraelskich, by mogli oni mordować inne, tym razem palestyńskie babcie w Strefie Gazy – dodał.

Kaufman, laburzysta wychowany jako ortodoksyjny Żyd, często sprzeciwiał się polityce Izraela w czasie swej długiej kariery politycznej.

Podczas debaty parlamentarnej, Kaufman powiedział także, że Izrael musi dążyć do prawdziwego pokoju, a nie do pokoju osiągniętego poprzez podbijanie innych terytoriów, ponieważ wtedy osiągnięcie rzeczywistej zgody będzie niemożliwe.

Brytyjski parlamentarzysta oskarżył także rząd izraelski o "bezprawne i cyniczne wykorzystywanie win, jakich dopuścili się inni doprowadzając do rzezi Żydów podczas Holokaustu i wykorzystywanie tego faktu, jako usprawiedliwienie swych morderstw popełnianych na Palestyńczykach".

Kaufman dodał, że chociaż istnieje konieczność prowadzenia rozmów z Hamasem, ponieważ został on wybrany przez elektorat, należy mieć świadomość, że jest to "zdecydowanie niebezpieczna organizacja".

Wczoraj w wyniku izraelskiego ostrzału w płomieniach stanął kompleks budynków agencji pomocy ONZ w Gazie, a sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Ban Ki-moon winą za to obarczył stronę izraelską. Premier Izraela Ehud Olmert wyraził żal w związku z całym incydentem, ale utrzymywał, że siły wojskowe jego kraju odpowiadały na ostrzał, który miał miejsce w pobliżu kompleksu. Podczas ataku poważnie uszkodzony został też szpital Czerwonego Półksiężyca, oraz budynek zajmowany przez zagranicznych dziennikarzy. Szpital al-Kuds, zarządzany przez palestyńskie Stowarzyszenie Czerwonego Półksiężyca został wczoraj ostrzelany dwukrotnie. Za drugim razem pociski spadły na budynek o wpół do jedenastej wieczorem czasu lokalnego wywołując pożar i zmuszając pracowników i pacjentów do natychmiastowej ewakuacji.

Jak podają agencje i brytyjskie media, wczorajsze wydarzenia ostro skrytykował także premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown, który uznał ostrzał obozu ONZ za "niewybaczalny". Rozmawiając z Ban Ki-moonem, Brown powiedział, że Wielka Brytania nasili swoje naciski zmierzające do rzeczywistego zawieszenia broni i kiedy tylko do tego dojdzie, wyśle swą pomoc humanitarną do Strefy Gazy.

Od czasu wybuchu ostrego konfliktu w Strefie Gazy, w Wielkiej Brytanii zorganizowano już kilka demonstracji nawołujących do zawarcia pokoju i zawieszenia broni. W zeszłą sobotę przed izraelską ambasadą w Londynie zebrało się w sumie około dwadzieścia tysięcy ludzi. Jak poinformowała brytyjska policja, tłum zaczął się później zachowywać agresywnie wobec funkcjonariuszy, rzucając w nich kamieniami, pałkami i kawałkami metalowych barier. Podobny protest zorganizowany w niedzielę przebiegał już znacznie spokojniej.

misio

Haaretz / Amira Hass 16.01.2009
Izrael używa nielegalnej broni w Gazie

Streszczenie: Izrael używa w Strefie Gazy zakazanych bomb fosforowych, które powodują niezwykle silne obrażenia u ludzi, którzy znaleźli się w polu rażenia. Do tego po raz pierwszy użyto specjalnych, sterowanych GPS-em pocisków moździerzowych, które mają podobno skalę błędu 3 m. A jeden z takich pocisków właśnie "pomylił" się aż o 30m, uderzając w siedzibę ONZ!

Izrael zrzuca na Gazę też bomby nowego typu, GBU-39, które są w stanie rozwalić obiekty głęboko pod ziemią. Schrony też?

Być może używane są też bardzo precyzyjne bomby DIME, które rozwalają teren 10-20m i wszystko rwą w tym polu rażenia na strzępy. Prawdopodobnie to dlatego tylu ludzi w Gazie straciło ręce lub nogi, właśnie w następstwie działania tych bomb.

Są też podejrzenia, że w użyciu są pociski Spike, którym, jak w filmach science fiction, potrafią gonić obiekt. W czołgach APAM użyto także nowych rodzajów amunicji, które zawierają mini bomby kasetowe (cluster bombs), które detonują się nad głowami ofiar.

Więcej: http://www.haaretz.com/hasen/spages/1055927.html

misio

PAP 16.01.2009
Nastąpi rewizja stosunków z Izraelem?

Trzynaście krajów arabskich uczestniczących w szczycie w Dausze, w Katarze, wezwało świat arabski do zamrożenia wszelkich działań zmierzających do normalizacji stosunków z Izraelem.

Według arabskiej telewizji Al-Dżazira, ten apel, który zostanie zawarty w jedenastopunktowym dokumencie końcowym spotykania w Dausze, będzie przedstawiony w poniedziałek na arabskim szczycie gospodarczym w Kuwejcie.

Nieco wcześniej tego samego dnia Mauretania i Katar ogłosiły na szczycie zawieszenie stosunków z Izraelem - poinformowała Al- Dżazira.

Uczestniczący w szczycie syryjski prezydent Baszar al-Asad zaapelował do krajów arabskich o zerwanie stosunków z Izraelem i zamknięcie ambasad izraelskich w tych krajach.

Sankcja w postaci zamknięcia ambasad byłaby teoretycznie możliwa do zastosowania jedynie w przypadku Jordanii, Egiptu i Mauretanii. W innych krajach arabskich Izrael nie ma swych przedstawicielstw dyplomatycznych, lecz tylko handlowe.

Asad oświadczył, że arabską inicjatywę pokojową pod hasłem "pokój (z Izraelem) w zamian za ziemię" z 2000 roku "należy uznać za zmarłą".

Z 22 członków Ligi Arabskiej w szczycie w Dausze bierze udział trzynastu. Sa to przywódcy Algierii, Libii, Syrii, Somalii, Libanu, Sudanu, Mauretanii, Iraku, Dżibuti, Komorów, Kataru, Omanu i Maroka.

Spoza krajów arabskich reprezentowani są na szczycie prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oraz wysłannicy Turcji, Senegalu i Wenezueli, a także liderzy palestyńskich ugrupowań zbrojnych - Hamasu, Dżihadu islamskiego i Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny - Dowództwa Naczelnego.

misio

16.01.2009
Ludobójstwa ciąg dalszy

Kobieta i pięcioro jej dzieci zginęli, gdy ich dom koło obozu uchodźców w Al-Burejdż na południu Strefy Gazy został ostrzelany przez izraelski czołg.

Męża kobiety, który jest członkiem Hamasu, nie było w domu.

W ostrzelanym domu zginął również cywilny Palestyńczyk.

Szef służby ratowniczej w Gazie Moawija Hasanin poinformował dziennikarzy, że w piątek Izraelczycy zabili łącznie czternastu Palestyńczyków.

misio

16.01.2009
Apel w sprawie dramatycznej sytuacji ludności cywilnej w Palestynie.

Trwające od kilku tygodni okrutne działania okupacyjno wojenne prowadzone przez wojska izraelskie w Strefie Gazy, którymi najliczniejszymi ofiarami są bezbronni cywile w tym przeważająca liczba dzieci i kobiet, budzi nasze zdecydowane oburzenie i protest.

Na oczach całego świata odbywa się współczesne wyniszczenie narodu palestyńskiego wraz z nasilającą się katastrofą humanitarną w miastach Strefy okupowanych przez Izrael.

Liczne organizacje humanitarne powołane do ratowania życia i zdrowia mieszkańców, ofiar wojny nie maja możliwości dotarcia z pomocą, ponieważ wszelkie próby napotykają na zdecydowany sprzeciw i zbrojny opór ze strony armii izraelskiej.
Nasz protest budzą również ostatnie doniesienia o zbombardowaniu szpitali, karetek przewożących rannych i konwojów pomocy z obserwatorami ONZ a także brak obecności dziennikarzy w Strefie Gazy pomimo pozytywnego wyroku Sądu Najwyższego Izraela w tej sprawie.

Świat, w tym Polska, nie może dłużej milczeć w przypadku, gdy łamana jest konwencja o niestosowaniu pocisków z białym fosforem na terenie tak bardzo zaludnionym, jakim jest Strefa Gazy!

Do dzisiaj w wyniku działań wojennych zginęło ponad 1000 Palestyńczyków, a w tym ciężko rannych jest ponad 4 tysiące .

Każda godzina przedłużającej się ofensywy izraelskiej przynosi nowe ofiary i wielki dramat nie tylko narodu palestyńskiego, ale całego świata oddalając tym samym nadzieje na pokój na Bliskim Wschodzie.

Zwracamy się z apelem, do Rządu RP, w tym w szczególności do Ministra Spraw Zagranicznych do podjecie natychmiastowych działań dyplomatycznych, zmierzających do doprowadzenia wraz z, pozostałymi państwami ONZu do zawieszenia ofensywy wojennej w Strefie Gazy, natychmiastowego umożliwienia dostarczenia pomocy humanitarnej ofiarom wojny oraz zajęcie stanowiska potępiającego stosowanie broni zakazanej przez konwencje międzynarodowe , która nie dopuszcza stosowania pocisków z białym fosforem w obszarach gęsto zaludnionych a do takich należy przecież Strefa Gazy, miejsce zaliczane do najgęściej zaludnianych obszarów kuli ziemskiej. Strefa Gazy z obszarami pustynnymi jest bardziej zaludniona niż Warszawa ( obszar Gazy 360 km kw. zamieszkuje 1,5 mln ludności, Warszawie powierzchnia 517 km . – 1,7 ml mieszkańców.)

Apelujemy, więc o podjęcie takich działań, które umożliwią realizacje ostatniej rezolucji ONZ w sprawie wojny na Bliskim Wschodzie, a tym samym przyczynią się do opracowania planu, w którym Palestyna uzyska takie same prawo do wolności ,bezpieczeństwa i pokoju jak pozostałe państwa położone w tym regionie, w tym także państwo Izrael.

Sprzeciwiamy się wszystkim formom przemocy , bez względu na przynależność narodową czy wyznanie obywateli Bliskiego Wschodu.

Zwracamy się do wszystkich organizacji humanitarnych o podjecie wszelkich możliwych inicjatyw, umożliwiających pilne niesienie pomocy cywilnym ofiarom wojny.

Jolanta Szczypińska - poseł na Sejm RP

Omar Faris – Sekretarz Generalny Towarzystwa Przyjazni Palestyńsko- Polskiej

misio

PAP 16.01.2009
Polska inicjatywa ws. Strefy Gazy - "Stop Wojnie"

Rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie wymaga przyznania Palestyńczykom takich samych praw jak Izraelowi; społeczność międzynarodowa jest współodpowiedzialna za to, co się tam dzieje - uważa Inicjatywa "Stop Wojnie".

- Problemów społecznych i politycznych nie da się rozwiązać siłą, atak Izraela na strefę Gazy tłumaczony jako odpowiedź na ataki terrorystyczne nie przybliża rozwiązania problemu, lecz od niego oddala - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie Maciej Wieczorkowski z Inicjatywy "Stop Wojnie", która na niedzielę planuje kolejną antywojenną demonstrację przed ambasadą Izraela.

Według Wieczorkowskiego uderzenie militarne dowodzi "bezradności i braku koncepcji". "Cokolwiek by się mówiło i atakach na Izrael, jestem przekonany, że problem na Bliskim Wschodzie to nie problem Hamasu czy jakiejkolwiek organizacji terrorystycznej, ale problem praw Palestyńczyków do samostanowienia. Dopóki nie zapanuje symetria między prawami Izraela i narodu palestyńskiego, dopóty nie będzie rozwiązania" - ocenił.

- My jako społeczność międzynarodowa przez wiele lat bezczynnie się temu przyglądaliśmy, dlatego jesteśmy współodpowiedzialni za to, co się tam dzieje - dodał Wieczorkowski. Apelował do polskiego rządu, by "choć raz w swej kadencji wystąpił z inicjatywą rozbrojeniową i pokojową".

- Mówiąc o terroryzmie - jeśli w XXI wieku ruch oporu nazywa się terrorystami - jeśli można zabić i zranić siedem tysięcy niewinnych ludzi mówiąc, że to obrona, to ja nie chcę w tym XXI wieku żyć - powiedział pochodzący z Palestyny polski obywatel Omar al Shehabi.

W najbliższą niedzielę Inicjatywa Stop Wojnie będzie po raz czwarty protestować przeciw akcji zbrojnej Izraela na Strefę Gazy, uzasadnianą atakami ze strony Hamasu. Demonstrację pod hasłem "Ponad 1000 zabitych. stop rzezi Gazy" zaplanowano pod ambasadą Izraela.

Prowadzone od trzech tygodni ataki Izraela spowodowały - według ostatnich danych - śmierć ponad 1100 Palestyńczyków, ponad 5200 zostało rannych. Straty izraelskie to 13 zabitych - 10 żołnierzy i trzech trafionych rakietami Hamasu cywilów.

Wersja do wydruku

misio

PAP 16.01.2009
Ofenyswa Izraela w Strefie Gazy słabnie

Dzisiaj wciąż trwała ucieczka mieszkańców Gazy ze zbombardowanych dzielnic, ale izraelska ofensywa wydaje się słabnąć w ostatnich godzinach, podczas gdy toczą się intensywne rozmowy w sprawie przerwania ognia.

Na uliczkach spokojnej niegdyś dzielnicy Tel al-Hawa, w której nie ma wody i elektryczności, ludzie ładują na samochody pościel i walizki i uciekają ze stolicy w poszukiwaniu spokojniejszych miejsc w Strefie Gazy. W tej dzielnicy wydobyto w piątek spod gruzów domów zbombardowanych w poprzednich dniach ciała 23 zabitych.

Do akcji poszukiwania rannych i zabitych służby ratownicze i mieszkańcy wykorzystali czterogodzinne "humanitarne zawieszenie broni" ogłoszone w piątek rano przez Izrael.

Dzisiaj wciąż trwała ucieczka mieszkańców Gazy ze zbombardowanych dzielnic, ale izraelska ofensywa wydaje się słabnąć w ostatnich godzinach, podczas gdy toczą się intensywne rozmowy w sprawie przerwania ognia.

Na uliczkach spokojnej niegdyś dzielnicy Tel al-Hawa, w której nie ma wody i elektryczności, ludzie ładują na samochody pościel i walizki i uciekają ze stolicy w poszukiwaniu spokojniejszych miejsc w Strefie Gazy. W tej dzielnicy wydobyto w piątek spod gruzów domów zbombardowanych w poprzednich dniach ciała 23 zabitych.

Do akcji poszukiwania rannych i zabitych służby ratownicze i mieszkańcy wykorzystali czterogodzinne "humanitarne zawieszenie broni" ogłoszone w piątek rano przez Izrael.