W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Prawdziwa przyczyna zabójstwa Kennedyego  
Podobne tematy
Agent FBI ujawnia prawdę o zamachu na JFK 5
Rozkaz Wykonawczy 1111010
kennedy mówi o spisku otwarcie9
Pokaz wszystkie podobne tematy (6)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
7 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 5596
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:38, 28 Lis '08   Temat postu: Prawdziwa przyczyna zabójstwa Kennedyego Odpowiedz z cytatem

Rok 2008 obfituje w okrągłe rocznice wydarzeń ważnych, fundamentalnych dla zrozumienia tego co dzieje się obecnie. Tym bardziej jest dziwne że w bezmózgowych mediach nie ma o nich dosłownie żadnej wzmianki. Czy to możliwe aby społeczeństwa miały już tak wyprane mózgi fasadą demokracją i sloganami o wolności że nikt już nie myśli? że nikt nic nie stara się dociec zadając przynajmniej pytania? Żaden dziennikarz nie dochodzi prawdy?

Na początku kwietnia zwróciliśmy uwagę na 75 rocznicę konfiskaty złota Amerykanów przez Roosevelta, w drodze słynnego rozkazu wykonawczego 6102 (executive order 6102).

Rozkazy wykonawcze w USA to nie przelewki. Wykorzystują one w pełni przywileje prezydenckie. Kierowane są do agencji i departamentów rządowych, albo obwieszczane w sytuacji zagrożenia, kiedy nie ma czasu na uchwały parlamentu. Albo na przykład gdyby kongres patałętając się pod nogami jedynie przeszkadzał w sprawowaniu faktycznej władzy.

Zachęcony być może sukcesem rozkazu 6102 prezydent Roosevelt wydał parę innych, w tym rozkaz wykonawczy 9066 (E.O. 9066) z 19 lutego 1942 roku. Nakazywał w nim internowanie obywateli amerykańskich japońskiego pochodzenia. Ot, demokratycznemu rządowi przestały się nagle podobać twoje skośne oczy. Więc raus do kacetu, tam je wyprostujemy! Z tego co wiadomo kacety były wówczas położone w mniej turystycznie atrakcyjnych miejscach niż Guantanamo Bay na Kubie...

Po wojnie regularnego zamachu stanu dokonał następca Roosevelta, Harry Truman w 1951 roku. Media łączą Trumana głównie z bombą atomową i z Hiroszimą ale jego rozkaz wykonawczy 10289 (E.O. 10289) ma do dziś siłę rażenia wielokrotnie większą. Precyzuje on że sekretarz skarbu jest odpowiedzialny za wykonywanie szeregu newralgicznych funkcji prezydenckich bez aprobaty, zatwierdzenia, ratyfikacji, czy innej akcji ze strony prezydenta. Następnie rozkaz wymienia i opisuje wszystkie te funkcje. Sekretarz skarbu może wykonywać te zadania bez kłopotania nimi prezydenta. Zadania dotyczą polityki gospodarczej i monetarnej a dekret oznacza oddanie pełni władzy nad gospodarką i systemem monetarnym w ręce finansowej elity. Mogła ona odtąd rządzić bez powiadamiania o swych krokach prezydenta, nie mówiąc już o takim "drobiazgu" jak kongres, a prezydent stał się figurantem. Ciekawe czy jakiś podręcznik historii o tym pisze, przedstawiając obiektywnie jak rzeczy stoją...

I tu dochodzimy do rzeczy niewątpliwie najważniejszej i najbardziej brzemiennej w skutki. Rzeczy o której również cicho a wagę implikacji której trudno przecenić. Czwartego czerwca minęła właśnie 45 rocznica wydania rozkazu wykonawczego 11110 (E.O. 11110) przez prezydenta Kennedy’ego.

Rozkazy wykonawcze charakteryzują się tym że na bazie konstytucji USA muszą zostać wykonane. Słowem, ruki po szwam i nie dyskutować. W tym miejscu historia robi się interesująca, nawet bardzo interesująca. Okazuje się mianowicie że numer 11110 był jedynym rozkazem wykonawczym który został całkowicie zignorowany. Dosłownie zniknął, przepadł, rozpłynął się, słuch po nim zaginął. Co oczywiście prowadzi do intrygującego pytania co w nim takiego było że grupa trzymająca władzę tak się tego obawiała?


Otóż następcy Trumana, zarówno prezydent Eisenhower jak i Kennedy, rozumieli powagę sytuacji i istotę faktycznego zamachu stanu dokonanego za kadencji poprzednika. Ike nie odważył się jednak wystąpić otwarcie przeciwko trzymającej władzę elicie. Być może dlatego przeżył. Dopiero w swoich uwagach na zakończenie prezydentury zdobył się na szczerość, przestrzegając przed dyktaturą gospodarczo- wojskowego lobby. Natomiast prezydent Kennedy też się orientował czym grozi taka sytuacja i zdecydował się na konfrontację. Chcąc ratować resztki wpływu prezydenta na gospodarkę i przeciwdziałać wykupywanej własności Stanów Zjednoczonych wydał właśnie ów feralny rozkaz wykonawczy 11110.

Z zewnątrz miało to wyglądać jako poprawka do rozkazu wykonawczego 10289 Trumana. W istocie jednak rozkaz wywracał całą elitę finansową USA. Kennedy rozkazał aby departament skarbu (tj rząd federalny) wypuścił certyfikaty na posiadane srebro. Skarb USA miał wówczas olbrzymie rezerwy srebra i srebro było w powszechnym obiegu monetarnym. Na każdą posiadaną uncję srebra musiałby być wystawiony papier. Tylko takiego papieru można by było używać jako pieniądza. Innymi słowy, wyprodukowano by tylko taką ilość dolarów jaka miała pokrycie w srebrze. Kontrola tej produkcji miała znajdować się w rękach rządu. Kennedy zdecydował się na srebro zamiast złota ponieważ rynek srebra jest dużo trudniej kontrolować, a tym samym trudniej go manipulować grupom nacisku. Postanowił wypuścić w obieg 4,3 miliarda dolarów, powstałych w oparciu o realną wartość posiadanego przez USA srebra. Była to pierwsza od pół wieku emisja pieniędzy przez skarb państwa, z pominięciem FEDu.

Fig.1 United States Note 1963. Wartość kolekcjonerska obecnie: jeden tysiąc Federal Reserve notes.
Źródło: www.usrare.com. Dziekuję doxa.blox.pl za ten cenny tip


Z pieniędzy tych nominały $2 i $5 dolarów zdążono nawet wydrukować i puścić w obieg, natomiast nominały $10 i $20 zostały jedynie wydrukowane. Czasu aby i je puścić w obieg zabrakło. Banknoty rządowe miały nagłówek “United States Notes”, w odróżnieniu od “Federal Reserve Notes”. Do dzisiaj są w Ameryce osoby które posiadają takie pieniądze (Fig.1).

Łatwo jest zrozumieć czym groził sprawującej faktyczną władzę w USA elicie dekret Kennedy’ego. Odbierał on Rezerwie Federalnej rzecz najważniejszą w całym przekręcie - prawo do pożyczania na procent rządowi Stanów Zjednoczonych wygenerowanego z czystego powietrza “pieniądza”. Ruch ten natychmiast eliminowałby z biznesu wiele organizacji finansowych, oczyściłby giełdę ze spekulantów i efektywnie wymusił zawieszenie działalności FEDu.

Odebrane Rezerwie Federalnej (FEDowi) prerogatywy generowania pieniądza powróciłyby do rządu federalnego, dokładnie tak jak wymaga tego konstytucja Stanów Zjednoczonych. Rozkaz wykonawczy 11110, autoryzując generowanie pieniądza przez departament skarbu a nie przez prywatny bank jakim jest FED, zawierał dosłowną stypulację “ to issue silver certificates against any silver bullion, silver, or standard silver dollars" [do wypuszczania certyfikatów srebra opartych na srebrnym bullionie, srebrze lub standardowych srebrnych dolarach]. Oznacza to że na każdą uncję srebra w sejfach departamentu skarbu rząd mógł wprowadzić pieniądz oparty na przechowywanym tam metalu.

Krótko mówiąc - rozkaz wykonawczy Kennedy’ego oznaczał w praktyce koniec FEDu, koniec przekrętu z papierowym pieniądzem bez pokrycia i koniec związanej z tym bonanzy dla ukrywającej się za tym elity. Do dzisiaj skrzętnie ukrywa się też fakt że tego samego dnia kiedy prezydent Kennedy podpisał rozkaz wykonawczy 11110, podpisał on również rozporządzenie zmieniające oparcie (backing) dla banknotów jedno i dwudolarowych ze srebra na złoto.

Jeszcze 12 listopada 1963 roku, przemawiając do studentów Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku Kennedy mówił: “Stanowisko prezydenta zostało użyte do zorganizowania spisku, który zniszczy wolność. Zanim opuszczę Biały Dom, muszę o tym poinformować amerykańskich obywateli”. Poinformować nie zdążył. W dziesięć dni później został zamordowany w Dallas w stanie Teksas. Wcześniej zamordowany został kongresman McFadden usiłujący ujawnić zasady działalności FEDu. Był on o krok od przegłosowania odpowiedniej ustawy w tej sprawie. Z grupą trzymającą władzę nie ma żartów.

Materiały dotyczące zabójstwa utajniono na dziesiątki lat. Sprawców nie odnaleziono, mocodawców nie ukarano. Banknoty rządu federalnego po zabójstwie prezydenta Kennedy'ego natychmiast wycofano z użycia. Rozporządzenie wykonawcze 11110 zignorowano, wszelką dyskusję o nim wyciszono. Utrzymując przez lata sztucznie niską cenę srebra jego rezerwy w departamencie skarbu wyprzedano co do ostatniej uncji, najwyraźniej aby nikt znowu nie wpadł na pomysł opierania na nim waluty i ominięcia w ten sposób FEDu.

Próba uzdrowienia systemu finansowego i wydarcia go z rąk międzynarodowej finansjery się nie powiodła. Elita okazała się silniejsza, jej przekręt z prywatnym bankiem emitujacym pieniądz z powietrza i pożyczającym go rządowi federalnemu na procent trwa. Trwa też demokracja i ma się całkiem dobrze.

http://www.eioba.pl/a82769/prawdziwa_przyczyna_zabojstwa_kennediego
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:45, 28 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od siebie dodam że za zamachem na Kennedy'ego (22/11/1963) stał L.B.Johnson (ówczesny wiceprezydent).

A teraz kilka ciekawostek z kadencji LBJ-a (1963-1969 r.):

02/08/1964 - "incydent w Zatoce Tońkińskiej" i rozpoczęcie wojny wietnamskiej na ogromną skalę

21/02/1965 - zamordowanie Malcolma X

04/04/1968 - zamordowanie Martina Luthera Kinga

06/06/1968 - zamordowanie Roberta Kennedy'ego

Bush jest aniołem w porównaniu do LBJ-a i stojących za nim sił...


I jeszcze jedna ciekawostka:

100 lat wcześniej, kiedy zastrzelono Abrahama Lincolna (15/04/1865), prezydentem został jego vice, który też nazywał się Johnson, Andrew...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
rEvolution




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 872
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:20, 28 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tą jedną istotną dla całego społeczeństwa usa - i nie tylko jak się okazuje podczas aktualnego "kryzysu" - dyrektywą podpisał na siebie wyrok, który skrzętnie wykonano.

Gdyby akt wykonawczy skutecznie został zrealizowany to dziś nie byłoby baniek finansowych ani kryzysów, chyba, że na innym podłożu. Jak nie kijem to pałką.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:27, 28 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

stąd nasuwają się dwa wnioski:

prezydentem może zostać człowiek spoza układu, tudzież człowiek, który przechytrzył układ (finansowo-zbrojeniowy)

w momencie gdy człowiek taki zaczyna walkę z układem - ginie

stąd kolejny wniosek:

Barack Obama albo jest marionetką, albo długo nie pożyje. Wersja pierwsza bardziej prawdopodobna.

a i jeszcze jeden wniosek:

podobnie jest w Polsce i w innych krajach - politycy tworzący prawdziwe a nie urojone zagrożenie dla Władzy giną w "wypadkach", albo są niszczeni poprzez preparowane medialnie afery...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
aro_klb




Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 1484
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:35, 28 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aby wygrać z tak skonstruowanym systemem"molochem" musi dojść do jakiejś zmiany na skale globalną.Już niedługo Smile
_________________
Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ropppson




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 512
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:57, 29 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

aro_klb napisał:
Aby wygrać z tak skonstruowanym systemem"molochem" musi dojść do jakiejś zmiany na skale globalną.Już niedługo Smile


kiedy?? bo już mnie cos strzela Mad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Al Kohol




Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 1198
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:05, 22 Lis '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

z okazji 50 rocznicy polecam przeczytac ponizszy artykul. jest napakowany szczegolami ktore wyszly na jaw calkiem niedawno. nie doczytalem jeszcze do konca bo jest dlugi jak ksiazka, ale w telegraficznym skrocie: przy kennedym jezus chrystus to cipa. nie bede wrzucal fragmentu, bo zepsuje efekt - jest masa zdjec. goraco polecam!

http://www.sott.net/article/269027-Who-k.....nspeakable

ps.
o dziwo nie ma nic o rozkazie wykonawczym 11110
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1725
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:34, 24 Lis '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

alko ty nie bądź naiwny. kenedi wcale nie był taki swięty na jakiego go wykreowano, poza tym był schorowanym człowiekiem, co było ukrywane przed całym światem i co zarazem skreśliło by go z funkcji jaką obejmował. powiązałbym go na twoim miejscu z wojną wietnamie. zestaw sobie trochę informacji, zrozumiesz, że przyczyna jest bardziej oczywista aniżeli legenda, w którą go ubrali.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Al Kohol




Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 1198
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:11, 25 Lis '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czytales ten artykul w ogole? swiety moze i nie byl, rzekomo lubil sobie poruchac, ale co z tego? jak dla mnie to czyni go tylko bardziej ludzkim. chlop mial na pienku z wszystkimi - w zasadzie nie wiem jakim cudem zostal prezydentem. przyczyna jego zabojstwa jest oczywista i wcale nie trzeba konstruowac jakichs wielopietrowych teorii spiskowych. wietnam, kuba, kontakty z rosjanami, niechec do syjonistow. nie dziwota ze dzien przed zamachem ukazal sie w dallas list gonczy za kennedym w ktorym oskarzano go o zdrade. dla tych prymitywnych tlukow z armii jego dzialania mogly naprawde nosic znamiona zdrady. na dodatek mial za swojego zastepce psychopate opetanego zadza wladzy, ktory zasade "po trupach do celu" traktowal doslownie. to sie nie moglo inaczej skonczyc. tyle tylko ze do tej pory nie wiadomo jak to naprawde sie odbylo. artykul do ktorego link wrzucilem probuje odpowiedziec na to pytanie i robi to calkiem zgrabnie. tak czy inaczej kennedy wyprzedzal swoje czasy o ladnych kilka dziesiecioleci i calkiem mozliwe ze jemu oraz chruszczowowi zawdzieczamy szanse na istnienie, ktorej mogloby nie byc gdyby sprawy przybraly inny obrot podczas kryzysu kubanskiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Jerzy Ulicki-Rek




Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 9351
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:29, 25 Lis '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

50 lat temu bansterzy zamordowali JFK

http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?f=1&t=23358

Jerzy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:41, 25 Lis '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kto stoi za zamachem - tego nie wiem.
Jednak kto oddal śmiertelny strzał to już jest ustalone od 2005 roku, kiedy to zmarła osoba od której strzału zginą Kennedy.
Był nim jeden z ochroniarzy, który po strzale Oswalda chwycił za broń, odbezpieczył i w czasie poruszania się samochodu przypadkowo nacisną na spust - broń wypaliła trafiając śmiertelnie Kennediego w głowę.
Tak jak podczas biegu za tygrysem na Warszawskiej Białołęce policjant oddał przypadkowy strzał raniąc śmiertelnie w plecy weterynarza.
Strzał Oswalda jedynie ranił Kenediego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Al Kohol




Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 1198
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:44, 25 Lis '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

upraszczasz to jerzy. mam nadzieje, ze kwestia e.o. 11110 jest powszechnie znana na forum i sprowadzanie tego zamachu tylko do tej jednej jest niepotrzebnym bagatelizowaniem pozostalych. kennedy psul interesy wszystkim jak leci.

goral przeciez tych strzelcow bylo chyba jeszcze ze dwoch. oswald rzekomo nawet nie celowal w kennedy'ego tylko byl czescia innej operacji, ktora miala za zadanie nastraszenie go. przeciez chlop byl w ciezkim szoku jak go zlapali i ciagle powtarzal ze jest niewinny. i byl bo ruby (wlasciwie Jacob Leon Rubenstein) by go w innym wypadku nie zajebal. co ty w oficjalna wersje wierzysz? w 9/11 wypatrzyles rakiety a tu nagle cos takiego? zaniemowilem Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:08, 25 Lis '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Al Kohol napisał:

goral przeciez tych strzelcow bylo chyba jeszcze ze dwoch. oswald rzekomo nawet nie celowal w kennedy'ego tylko byl czescia innej operacji, ktora miala za zadanie nastraszenie go. przeciez chlop byl w ciezkim szoku jak go zlapali i ciagle powtarzal ze jest niewinny. i byl bo ruby (wlasciwie Jacob Leon Rubenstein) by go w innym wypadku nie zajebal. co ty w oficjalna wersje wierzysz? w 9/11 wypatrzyles rakiety a tu nagle cos takiego? zaniemowilem Wink


Nie zrozumiałeś.
Napisałem, że nie wiem kto i dlaczego przygotował zamach na Kennediego - bo takowy był. Napisałem tylko, że strzał śmiertelny oddał przypadkowo ochroniarz.
Zresztą po tamtym przypadku w USA zmieniono sposób ochrony głowy państwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Al Kohol




Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 1198
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:46, 25 Lis '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

alez doskonale cie zrozumialem. piszesz ze oswald strzelal do kennedy'ego oraz ze kennedy zostal zastrzelony przypadkowo. obie tezy sa dla mnie niedorzeczne. nie wiem co to za wyjasnienie z 2005 roku, ale jak dla mnie brzmi jak chujowa proba wsparcia oficjalnej wersji. kennedy nie mial prawa z tego wyjsc zywcem zwazywszy na fakt, iz w budynku skladu ksiazek znajdowal sie w tym czasie osobisty cyngiel johnsona Mac Wallace oraz ze widac bylo jeszcze trafienia w inne miejsca dealey plaza, ktore musialy zostac wystrzelone z innej lokalizacji niz sklad ksiazek. poza tym to co piszesz o zmianie sposobu ochrony glowy panstwa po zamachu tez jest smieszne bo juz podczas zabojstwa wszystkie przepisy zostaly zlamane. zamachy na prezydenta w usa wcale nie byly taka nowoscia wiec doskonale bylo wiadomo co robic zeby do nich nie dopuscic. juz johnson sie smial ze jeden na czterech prezydentow zostaje zabity i on w tym upatruje swojej szansy hehe
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Prawdziwa przyczyna zabójstwa Kennedyego
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile