co powiesz na to @azyren co opowiadają o broni elektromagnetycznej - celny zasięg 150-200km??
Broń elektromagnetyczna nie podlega zasadom balistyki więc krzywizna nie ma tutaj większego znaczenia.
Stara karmiąc azorena z procy przez okno tez uwzgledniala krzywiznę jego mózgu oraz osrodka wziewu pokarmu przez jego niedorozwiniety przeszczep paszczowy.
Zastanówcie się w jaki sposób broń elektromagnetyczna czy też railgun będzie trafiać w cel, skoro, jak pisze wikipedia - zasieg tej broni to nawet 555km (!)
Licząc zakrzywienie kuli ziemskiej z wzorów dostępnych powszechnie czy kalkulatora powyżej:
a) Dla okrętu który posiada takie działo zamontowane na wysokości np 40metrów nad poziomem morza:
- dla zasiegu 555km krzywizna ziemi ukryje 22km wysokości celu! (krzywizna - cel "zapadnie się" o 22km!)
- widoczny horyzont to 22km (odległość z okrętu do horyzontu)
b) dla zasięgu strzału 200km
- krzywizna ziemi ukryje 2,5km (cel "zapadnie się" o 2,5km!)
- horyzont widoczny to dalej 22km
no ciekawy jestem toru lotu tego kawała stali przy prędkości wystrzeliwania np 7 mach czyli 10 000m/s
Przy takiej prędkości to chyba trzeba strzelać prosto zeby nie wystrzelić w kosmos. To załóżmy połowę drogi będzie lecieć prosto a następne 250km to już będzie opadać? no nie, pierwsze 400km prosto a potem powoli opadać, żeby zdążyć obiec kawał krzywizny, no na te 22km w dół
no ciekawy jestem toru lotu tego kawała stali przy prędkości wystrzeliwania np 7 mach czyli 10 000m/s
Przy takiej prędkości to chyba trzeba strzelać prosto zeby nie wystrzelić w kosmos. To załóżmy połowę drogi będzie lecieć prosto a następne 250km to już będzie opadać? no nie, pierwsze 400km prosto a potem powoli opadać, żeby zdążyć obiec kawał krzywizny, no na te 22km w dół
Yyyy... nie wyleci w kosmos bo grawitacja? Srly trzeba wam tłumaczyć takie rzeczy?
Na jakiej zasadzie działa haubica czy armato-haubica? w Jaki sposób ostrzeliwuje ona odległe cele? Co niektórym to by się przydało najpierw zgłębić tajniki tajemnej wiedzy zwanej balistyką.
Gdyby Ziemia była (znacznie) większa niż nam podają, to niemożliwe było poniższe:
"Uczeni starożytnej Grecji nie zgadzali się z powszechnie przyjętym przez przodków stwierdzeniem, że Ziemia ma kształt okrągłego, płaskiego talerza będąca wsparta na czterech słoniach stojących na olbrzymim żółwiu.
Doszli do wniosku, że jest kulista. Kwestię tę poruszyli zwolennicy Pitagorasa, którzy uważali kulę za kształt doskonały.
Pierwszym człowiekiem, któremu przypisuje się pomiar obwodu Ziemi w 230r. p.n.e. jest grecki astronom Eratostenes. Twierdził on, że skoro Ziemia jest kulą, to linia łącząca dwa miejsca tworzy łuk wielkiego koła.
Jeśli udałoby mu się zmierzyć odległość dwóch punktów oraz kąt miedzy nimi jako część 360 stopni, otrzymałby łuk, na którego podstawie mógłby obliczyć całkowity obwód.
Wiadomo było, że w dniu letniego przesilenia (ok.21 czerwca) w południe słońce w Syene ( dzisiaj Asuan) stoi w zenicie, ponieważ świeci wtedy pionowo w dół głębokiej studni. Dlatego o tej porze Eratostenes zmierzył kąt odchylenia Słońca od pionu w Aleksandrii oddalonej o wiele kilonetrów na północny zachód od Syene. Kąt liczył jedną pięćdziesiątą pełnego okręgu, czyli dokładnie 7,2 stopnia w dzisiejszej skali.
Teraz potrzebna była odległość w linii prostej między Syene a Aleksandrią . Mógł to zmierzyć np. obliczając czas potrzebny na przebycie tej trasy przez wielbłądy. Obładowany wielbłąd porusza się równomiernym krokiem przemierzając około 100 stadionów dziennie ( przyjmuje się, że jeden stadion to około 185m). Ponieważ karawana wielbłądów pokonuje odległość między Aleksandrią a Syene w 50 dni, Eratostenes obliczył, że jest to odległość 5000 stadionów ( czyli około 925 km), co dawało obwód Ziemi wynoszący ćwierć miliona stadionów (około 46250km).
Biorąc pod uwagę fakt, iż nie dysponował specjalnym sprzętem, a obliczenia wykonywał trochę na oko, aż dziwne iż otrzymał wynik zawierający tylko 15%-owy błąd. Gdyby znał dokładną odległość między Aleksandrią a Syene (847km w linii prostej), otrzymałby odległość około 42550 km , czyli błąd w granicy zaledwie 6%! Dzisiaj wiemy, że Ziemia jest spłaszczona na biegunie północnym i południowym, a obwód równika wynosi 40075km."
W modelu płaskiej Ziemi Słońce zatacza okręgi nad Ziemią, więc domniemany eksperyment wykonany przez Eratostenesa nie dowodzi kulistości Ziemi, gdyż kąt nachylenia Słońca do powierzchni Ziemi w obu tych miastach musi być inny również w modelu płaskiej Ziemi. Natomiast eksperyment wykonany przez dr Rowbothama na rzece Old Bedford dowodzi, że Ziemia jest płaska.
Azyren napisał:
Mam znajomych a nawet członka rodziny w wojsku i wiem że snajperzy przy strzelaniu do oddalonego celu biorą poprawki na krzywiznę ziemi. Co więcej, altylerzyści obsługujący haubice i działa też biorą na to poprawki przy ostrzeliwaniu celu. Ale wiadomo, żołdacy tam w wojsku nie oglądają mundrych filmów na jutjubie od @god vs devil-a bo to przecie tylko żołdaki a nie jakieś tam pany inżyniery.
Cała nauka balistyki oparta jest na uwzględnianiu krzywizny ziemi ale balistykę pewnie wymyślili Żydzi i nie ma o niej wzmianki w biblii. Masz ci los.
Temat ten był już poruszany na tym forum. Przy obliczaniu trajektorii pocisków krzywizna Ziemi nie jest brana pod uwagę!!! Eksperyment z wystrzałami kul armatnich w pionie udowodnił, że Ziemia się nie obraca. Najlepszym współczesnym dowodem na to, że Ziemia się nie obraca jest skok Felixa Baumgartnera z balonu. Po wzniesieniu się na wysokość prawie 40 km z Nowego Meksyku, wylądował kilkadziesiąt kilometrów na wschód. Prędkość obrotowa Ziemi w tym miejscu to ponad 1000 km/h. Jakim cudem udało mu się wylądować na wschód od miejsca startu skoro Ziemia obraca się z zachodu na wschód.
no ciekawy jestem toru lotu tego kawała stali przy prędkości wystrzeliwania np 7 mach czyli 10 000m/s
Przy takiej prędkości to chyba trzeba strzelać prosto zeby nie wystrzelić w kosmos. To załóżmy połowę drogi będzie lecieć prosto a następne 250km to już będzie opadać? no nie, pierwsze 400km prosto a potem powoli opadać, żeby zdążyć obiec kawał krzywizny, no na te 22km w dół
Co to za "wyliczenia"? Mach-1 to 1224km/h, pomnożony siedem razy da prędkość - 8568km/h, co się równa - 2,38km/sek. Do prędkości kosmicznych to mu jeszcze bardzo daleko. Po drugie, zaraz po opuszczeniu działa, ten kawałek stali będzie spowalniany przez opór atmosfery i ściągany w dół siłą grawitacji. Tor jego lotu będzie jakąś tam krzywą.
Ps. god vs devil: Baumgartner wylądował na wschód od miejsca startu, ponieważ jego balon przemieściły na wschód wiatry.
Przy małym dystansie nie bierze się pod uwagę krzywizny ziemi, ale przy dużym (nie pamiętam dokładnie od jakiego dystansu) a i owszem i wiem o tym od profesjonalnego snajpera a nie jakiegoś teoretyka pseudoeksperta. Po to profesjonalni snajperzy często pracują dwójkami, jeden z lornetką który robi obliczenia i podaje gotowe cyfry i namiary z uwzględnieniem krzywizny ziemi, grawitacji i siły wiatru.
Baumgartner wylądował na wschód od miejsca startu, ponieważ jego balon przemieściły na wschód wiatry.
W modelu płaskiej Ziemi jest to oczywiste. Natomiast w modelu heliocentrycznym wiatry musiałyby wiać z prędkością większą niż prędkość obrotowa Ziemi - w kierunku obrotu. Co rodzi sprzeczność.
Azyren napisał:
Przy małym dystansie nie bierze się pod uwagę krzywizny ziemi, ale przy dużym (nie pamiętam dokładnie od jakiego dystansu) a i owszem i wiem o tym od profesjonalnego snajpera a nie jakiegoś teoretyka pseudoeksperta. Po to profesjonalni snajperzy często pracują dwójkami, jeden z lornetką który robi obliczenia i podaje gotowe cyfry i namiary z uwzględnieniem krzywizny ziemi, grawitacji i siły wiatru.
Jedyną poprawkę jaką uwzględniają snajperzy to wiatr i przyciąganie ziemskie - wynikające z różnic gęstości między pociskiem a atmosferą.
Natomiast w modelu heliocentrycznym wiatry musiałyby wiać z prędkością większą niż prędkość obrotowa Ziemi - w kierunku obrotu. Co rodzi sprzeczność.
Pomysł, że Ziemia obraca się niezależnie od własnej atmosfery, to bajka. Ziemski glob obraca się razem z atmosferą a prędkość i kierunek wiatrów na Ziemi wynika z lokalnych różnic ciśnienia. Ta kwestia nie podlega dyskusji.
Natomiast w modelu heliocentrycznym wiatry musiałyby wiać z prędkością większą niż prędkość obrotowa Ziemi - w kierunku obrotu. Co rodzi sprzeczność.
Pomysł, że Ziemia obraca się niezależnie od własnej atmosfery, to bajka. Ziemski glob obraca się razem z atmosferą a prędkość i kierunek wiatrów na Ziemi wynika z lokalnych różnic ciśnienia. Ta kwestia nie podlega dyskusji.
Bajką jest, że w modelu heliocentrycznym atmosfera obracałaby się z taką samą prędkością kątową co Ziemia. Niby jakim prawem, skoro wmawia nam się, że siła grawitacji działa prostopadle do powierzchni Ziemi. Był już ktoś na tym forum, kto twierdził, że atmosferę napędza siła tarcia działająca między atmosferą a Ziemią - to jest dopiero bajka. Oficjalna nauka mówi, że prędkość obrotowa atmosfery maleje wraz z wysokością. Jeżeli tak jest, to jakim cudem Felix, skacząc z balonu z wysokości prawie 40 km, wylądował na wschód od miejsca startu. Polecam przeczytać: "Zetetic Astronomy: Earth Not a Globe"
sorry za wczesniejszą wypowiedź/uwagę dot. toru lotu pocisku z railguna
dyskusja jest bezprzedmiotowa, przyznaję, przy takiej trajektorii, nie ma znaczenia ani płaskość ziemi ani jej tym bardziej "krzywizna"
Wszystko bowiem o czym jest mowa, to po prostu ... grawitacja. Zwracam honor snajperom i balistykom, albowiem, nie świadomi oni niczego i niczemu zatem niewinni
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1412
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 18:02, 20 Paź '16
Temat postu:
ej no Panocki ,ja tam czekam ,aż ktoś założy temat KOSMOSU NIE MA i h...uj ! co tam postępująca inwigilacja ,co tam zwiększanie ucisku i wyzysku Człowieka przez kanalie $$ystemowe ,politykiernych pachołków ,urzędasów na usługach banksterów ,.
Co ma wpływ na wasze codzienne życie ? centrum kosmosu ,płaska ,okrągła ziemia , aaa może kosmici ? To wypowiedziałem się ja z CENTRUM STEROWANIA WSZECHŚWIATEM .
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
ej no Panocki ,ja tam czekam ,aż ktoś założy temat KOSMOSU NIE MA i h...uj ! co tam postępująca inwigilacja ,co tam zwiększanie ucisku i wyzysku Człowieka przez kanalie $$ystemowe ,politykiernych pachołków ,urzędasów na usługach banksterów ,.
Co ma wpływ na wasze codzienne życie ? centrum kosmosu ,płaska ,okrągła ziemia , aaa może kosmici ? To wypowiedziałem się ja z CENTRUM STEROWANIA WSZECHŚWIATEM .
tak ściśle rzecz biorąc - to właśnie - kosmosu nie ma...
Za dome (kopułą) coś tam błyska, nikt tam jeszcze nie był (przez termosferę?) i nie będzie, bo się nie da. Jest Ziemia tutaj i teraz, warto to wiedzieć z jednego powodu: kanalie kłamią i czują przewagę patrząc na ciebie czy mnie jako potencjalną ofiarę do orżnięcia z kasy n-ty raz
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1412
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:41, 14 Lis '16
Temat postu:
rafal811 napisał:
tak ściśle rzecz biorąc - to właśnie - kosmosu nie ma... Za dome (kopułą) coś tam błyska, nikt tam jeszcze nie był (przez termosferę?) i nie będzie, bo się nie da.
https://www.youtube.com/user/gww15/videos _________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
tak ściśle rzecz biorąc - to właśnie - kosmosu nie ma... Za dome (kopułą) coś tam błyska, nikt tam jeszcze nie był (przez termosferę?) i nie będzie, bo się nie da.
tak się składa, że ci od tłumaczenia krzywizny umysłu sami jej doświadczają, są tacy pobieżni, niedokladni i zakłamani, że faktycznie mają krzywe mózgi, ja też mogę nagrać taki filmik i wyłożyć wszystkie błędy jak tu, gdyż we wszystkim się mylą!
I tak zrobię!
pozwoliłem sobie przekleić ciekawy filmik, dający do myślenia:
- Skąd się biorą pory roku?
- Dlaczego pory roku na północy i południu są odmienne tak że w zimie w Australii jest ciepło a w lecie jest tam chłodniej?
- Skąd się bierze noc polarna?
- Skąd się bierze przesilenie letnie i zimowe?
- Dlaczego będąc w Polsce nie widzę słońca najpierw na wschodzie, potem na południu, potem na zachodzie i ostatecznie znikającego na północy jak wynikało by z proponowanej przez was kolistej trajektorii ruchu słońca?
- Analogicznie, czemu mieszkaniec Australii czy RPA nie widzi słońca najpierw na wschodzie, potem na północy i ostatecznie na zachodzie? Słońce w każdym miejscu na ziemi jest najpierw na wschodzie, potem w zenicie a ostatecznie na zachodzie co w modelu płaskiej ziemi możliwe było by jedynie na ichniejszym odpowiedniku równika.
- Analogicznie do słońca, czemu księżyc obserwowany w Polsce nie wędruje w ciągu nocy po niebie na linii wschód-południe-zachód?
- O świcie powinienem zaś obserwować jednocześnie księżyc znikający na zachodzie i słońce pojawiające się na wschodzie. Czemu tego nie obserwuje?
- Skąd biorą się fazy księżyca?
- Skąd bierze się zaćmienie słońca skoro księżyc i słońce są tej samej wielkości (52 km średnicy według płaskomózgich) i ścigają się po tej samej kolistej trajektorii na tej samej wysokości?
- Skąd biorą się prądy morskie?
- Skąd biorą się trzęsienia ziemi i wstrząsy sejsmiczne?
- Skąd bierze się magma i eksplozje wulkanów?
- Skąd biorą się meteoryty i jak przebijają on szklano-podobną sferę?
- Czy meteoryt spadający z kosmosu może trafić w zawieszone nisko nad ziemią mające jedynie 52 km średnicy słońce i czy może tym wywołać jakieś perturbacje?
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1412
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:48, 05 Gru '16
Temat postu:
czekan napisał:
Dlaczego wschody i zachody słońca są różne dla różnych miejsc,jak i pór roku ? . W Polsce ,w tym samym dniu ,wschód słońca jest wcześniej na wschodzie Polski ,niż w zachodniej .500 czy 600 km , różnica widoczna. To samo z zachodami słońca , wcześniej zachodzi na wschodzie..
Dodam ,dlaczego następują zmiany temperatur dobowych w określonych porach roku ? Od lat widziałem wielokrotnie wschody i zachody słońca ,w różnych porach roku z jednego miejsca .Od lat korzystam ze strony http://pl.sat24.com/pl/pl widoczne chmury zgadzają się z rzeczywistymi,sprawdzone dziesiątki razy .A więc płaskopojeby ,płatne trole i użyteczni idioci niech wstaną o wschodzie słońca i zobaczą widok z satelity ,jak rozjaśnia się w czasie widok obszaru Polski ,potem zatelefonuje na drugi koniec Polski i dowie się czy jest jasno lub ciemno na danym obszarze . Czy płaskopojeb jest w stanie sam pojąć najprostsze zjawisko potwierdzające kulistość Ziemi ? Zwięźle tylko ,albo zamknąć te głupie tępe ryje.
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1412
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 02:52, 06 Gru '16
Temat postu:
Dlaczego płaskozjebły idiota nie potrafi pojąć przedstawianych mu logicznych argumentów ? Bo jest idiotą .Dyskusja z majaczącym idiotą o płaskiej ziemi , jest bezcelowa i nieskuteczna .To tak jakby psychopacie próbować udowodnić ,że istnieje empatia .Schizofrenikowi czującemu się Napoleonem,tłumaczyć ,że bredzi w chorobie .Gorzej ,że tu toczona jest świadoma manipulacja , taki typ robi to perfidnie i celowo -takie połączenie psychopaty i cynika .Kurewstwo najwyższego upadku moralnego .
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dlaczego wschody i zachody słońca są różne dla różnych miejsc,jak i pór roku ? . W Polsce ,w tym samym dniu ,wschód słońca jest wcześniej na wschodzie Polski ,niż w zachodniej .500 czy 600 km , różnica widoczna. To samo z zachodami słońca , wcześniej zachodzi na wschodzie..
Dodam ,dlaczego następują zmiany temperatur dobowych w określonych porach roku ? Od lat widziałem wielokrotnie wschody i zachody słońca ,w różnych porach roku z jednego miejsca .Od lat korzystam ze strony http://pl.sat24.com/pl/pl widoczne chmury zgadzają się z rzeczywistymi,sprawdzone dziesiątki razy .A więc płaskopojeby ,płatne trole i użyteczni idioci niech wstaną o wschodzie słońca i zobaczą widok z satelity ,jak rozjaśnia się w czasie widok obszaru Polski ,potem zatelefonuje na drugi koniec Polski i dowie się czy jest jasno lub ciemno na danym obszarze . Czy płaskopojeb jest w stanie sam pojąć najprostsze zjawisko potwierdzające kulistość Ziemi ? Zwięźle tylko ,albo zamknąć te głupie tępe ryje.
Przypatrz się uważnie, uważniej niż dotąd, szczególnie rano, w godzinach między siódmą a ósmą rano. I szczególnie teraz, w tych dniach, bo wreszcie coś ciekawego na tej stronie widać.
I postaraj się, w miarę swoich możliwości, używać mniej słów określających twój stan emocjonalny a więcej tych, które będą znaczyły, że czegoś ciekawego się dowiedziałeś.
Stoi na stacji parowóz - lokomotywa,
Ciężki, ogromny i pot z niego spływa.
Stoi cały czarny i dmucha,
Żar z kotła bucha,
Już para ciśnie, palacz ledwo zipie,
A ciągle węgiel w niego sypie.
Wagony do niego podoczepiali
Z każdego sypią tysiące metrówek ze stali
I pełno ludzi, każdy w wagonie
I bierze po metrówce w dłonie,
Wychodzą przed pociąg najpierw grubasy,
Później chudsi, co nie jedzą kiełbasy,
W innych wagonach,
Prędkościomierze na kołach;
Pod każdym kołem żelazna belka,
Na której człowiek na pomiar zerka;
Przy torach już stoją i każdy trzyma metr,
Drugi, trzeci, 62 tysiące ludzi co metr,
Nagle ryk!
Jakby kwik!
Ciśnienie - syk!
Z komina dym pyk, pyk!
Pociąg rusza,
I każde koło prędkościomierz porusza.
Żegna stacja Północ Włoszczowa,
Prędkość stała się kluczowa,
Do końca godzina,
A wtedy przerwie się lina,
Długo się nudzić nie idzie
Na mecie wreszcie nikt nie ulega zwidzie
Stacja Opoczno Południe,
I pociąg wtacza się cudnie.
Pęka lina,
Parowóz ją ucina,
Każdy notuje i liczy pomiary,
Wzór, czas i drogi wymiary.
Prędkość dały,
62 km/h wynik cały.
Zgadza się czas i 62 km - droga,
Mija obawa i trwoga.
Nie skrócił się metr,
I nadal na nogę wchodzi getr.
Cztery buty po 25 cm dają sto,
I nie ma już kto,
Przekonywać do płaskiej Ziemi.
Ci stali się niemi,
Ludzie nie uwierzyli i zmierzyli,
I przez to uśmiechnięci byli!
_________________ Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
@WZBG się chyba procesor przepalił od nadmiaru danych
Nie docenisz tego co w szkole nauczają.
"W szeregu zbiórka, kolejno odlicz" [1]
Pierwszy:1 m, Drugi: 2 m, Trzeci: 3 m [...] Przedostatni: 61999 m, Ostatni: 62000 m.
Przypis.
------
[1]
Cytat:
Prowadząca : Katarzyna Mielnikiewicz- nauczycielka wychowania fizycznego w Zespole Szkół Miejskich Nr 1
w Mszanie Dolnej, ubiegająca się o stopień nauczyciela dyplomowanego
[...]
Klasa: IV a SP
[..]
Organizacja/uwagi/rozkazownictwo
@WZBG się chyba procesor przepalił od nadmiaru danych
Nie docenisz tego co w szkole nauczają.
"W szeregu zbiórka, kolejno odlicz" [1]
Pierwszy:1 m, Drugi: 2 m, Trzeci: 3 m [...] Przedostatni: 61999 m, Ostatni: 62000 m.
Przypis.
------
[1]
Cytat:
Prowadząca : Katarzyna Mielnikiewicz- nauczycielka wychowania fizycznego w Zespole Szkół Miejskich Nr 1
w Mszanie Dolnej, ubiegająca się o stopień nauczyciela dyplomowanego
[...]
Klasa: IV a SP
[..]
Organizacja/uwagi/rozkazownictwo
@WZBG się chyba procesor przepalił od nadmiaru danych
Nie docenisz tego co w szkole nauczają.
"W szeregu zbiórka, kolejno odlicz" [1]
Pierwszy:1 m, Drugi: 2 m, Trzeci: 3 m [...] Przedostatni: 61999 m, Ostatni: 62000 m.
Przypis.
------
[1]
Cytat:
Prowadząca : Katarzyna Mielnikiewicz- nauczycielka wychowania fizycznego w Zespole Szkół Miejskich Nr 1
w Mszanie Dolnej, ubiegająca się o stopień nauczyciela dyplomowanego
[...]
Klasa: IV a SP
[..]
Organizacja/uwagi/rozkazownictwo
Zresztą wcale się nie dziwie, taki poziom absurdu potrafi zryć banie.
Gdy ludzie sami liczą stalowe metrówki, trzymane w dłoni,
stojąc przy torach w szeregu na długości 62 km,
to słowa z przepalaniem procesora są puste i nic nie znaczą. Gdy doliczą do 62 000, to oczywiste jest 62 km/h.
Więcej przenikliwości w wyobraźni i wyobraźni.
Azyren napisał:
Tobie WZBG na prawdę szkodzą te dyskusje o płaskiej ziemi.
Płaska Ziemia, czy wewnętrzna to tylko liźnięcie tematu, mają jeszcze do zagospodarowania szereg innych przestrzeni.
Cytat:
Grigorij Perelman: „wiem jak rządzić Wszechświatem” 02/11/2012
Od redakcji: współcześnie problematyka newralgicznych badań naukowych i rozwoju nowoczesnych technologii stanowi jeden z bardzo istotnych punktów zainteresowania geopolityki i studiów nad bezpieczeństwem międzynarodowym. Poniżej prezentujemy tłumaczenie fragmentów wywiadu, jakiego udzielił w zeszłym roku dziennikowi „Komsomolska Prawda” najwybitniejszy żyjący matematyk, dr Grigorij Perelman z Sankt Petersburga, który w 1994 udowodnił hipotezę Cheegera i Gromolla[1], a w 2003 hipotezę Poincarégo[2], co stanowi jedno z największych osiągnięć naukowych początku XXI wieku[3].
Anna Weligżanina: Jeszcze jako uczeń reprezentował pan ZSRR na Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej w Budapeszcie. Zdobył pan złoty medal …
Dr Grigorij Perelman: W ramach przygotowań do olimpiady, staraliśmy się rozwiązywać problemy, gdzie warunkiem koniecznym była umiejętność myślenia abstrakcyjnego. W tej abstrakcji logiki matematycznej tkwił główny sens codziennego treningu. Aby znaleźć odpowiednie rozwiązanie, konieczne było wyobrażenie sobie „kawałka świata”.
– Nie za trudne dla uczniów?
– Jeśli mówić o odruchach warunkowych i bezwarunkowych, to dziecko poznaje świat od urodzenia. Jeżeli można trenować ręce i nogi, to dlaczego nie trenować mózgu?
– A nie przypomina pan sobie jakiegoś problemu wtedy, pozornie nierozwiązywalnego?
– Nierozwiązywalnego … Chyba nie. Trudno rozwiązywalnego. Tak dokładniej. Pamięta pani biblijną legendę o tym, jak Jezus chodził po wodzie, podobnie jak po lądzie. Musiałem obliczyć prędkość, z jaką miał chodzić po wodzie, tak aby nie upaść.
– Obliczenia były prawidłowe?
– Cóż, jeśli legenda nadal istnieje, to znaczy, że i ja się nie mylę. Nie ma tu żadnej szczególnej tajemnicy. Dzięki naszym nauczycielom, już dostatecznie dobrze zbadaliśmy topologię – naukę, która pozwala zrozumieć właściwości przestrzeni i operować formułami, rozumiejąc ich znaczenie praktyczne, która pomaga zapewnić szybkie i dokładne wyniki. Swoją drogą, nie uznawałem wówczas wygrania olimpiady za jakieś znaczące wydarzenie, to był tylko jeden z wielu etapów poznania w ulubionej nauce. Czy wie pani, że łamałem sobie głowę, wybierając zawód?
– Jak to?
– Miałem prawo bez zdawania egzaminu podjąć naukę w dowolnej uczelni Związku Radzieckiego. Wahałem się między Wydziałem Mechaniczno-Matematycznym a konserwatorium. Wybrałem matematykę… Obecnie bardzo lubię wspominać czasy studenckie. Mieliśmy wtedy tak dużo czasu… Proces poznania zachwycał… Zapominaliśmy o dniach tygodnia i porach roku.
– Po ponad dwudziestu latach wypowiedział pan nowe słowo w nauce…
– Żadnych słów nie wypowiedziałem… Po prostu nadal badałem problemy właściwości trójwymiarowej przestrzeni wszechświata. To bardzo interesujące.
– Próbował pan objąć nieobjęte?
– To prawda … Tylko dlatego, że każde dowolne nieobjęte jest do objęcia. Swoją rozprawę doktorską napisałem pod kierunkiem akademika Aleksandrowa[4]. Temat był prosty: „Powierzchnia siodłowa w geometrii euklidesowej”. Czy można sobie wyobrazić w nieskończoności równo i nierówno odległe od siebie powierzchnie? Musimy zmierzyć „ubytek” między nimi.
– To teoria?
– To już praktyka. Po jakiej orbicie poleci statek kosmiczny do gwiazdozbioru Psów Gończych? Jakie przeszkody staną na jego drodze… Chce pani jeszcze prostszy przykład? Czy trzeba kosić trawę między trzema wzgórzami? Ilu ludzi i maszyn trzeba do tego? Ministerstwo Rolnictwa okazuje się do niczego. Istnieje formuła. spełnione po drodze … Czy chcesz jeszcze łatwiejsze? Czy muszę kosić trawę między trzema wzgórzami? Jak wielu ludzi i maszyn to zrobić? Ministerstwo Rolnictwa, okazuje się do niczego. Istnieje formuła. Korzystaj. Licz. I żadne kryzysy nie są ci straszne.
– A nie jest to scholastyka?
– To jest koło, topór, młot, kowadło – cokolwiek, ale nie scholastyka. Spójrzmy prawdzie w oczy. Cechy współczesnej matematyki polegają na tym, że bada ona sztucznie wymyślone obiekty. Nie ma w przyrodzie wielowymiarowych przestrzeni, nie ma grup, pól i pierścieni, których właściwości intensywnie badają matematycy. I jeśli w technice ciągle tworzone są nowe maszyny, wszelkiego rodzaju urządzenia, to i w matematyce są ich odpowiedniki – logiczne metody dla analityków w dowolnej gałęzi nauki. I każda teoria matematyczna, jeśli jest ścisła, prędzej czy później znajduje zastosowanie. Na przykład, wiele pokoleń matematyków i filozofów próbowało aksjomatyzować filozofię. W rezultacie tych prób została stworzona teoria funkcji boolowskich, nazwanych tak od nazwiska irlandzkiego matematyka i filozofa George’a Boola. Ta teoria stała się rdzeniem cybernetyki i ogólnej teorii zarządzania, które razem z osiągnięciami innych nauk przyczyniły się do powstania komputerów, współczesnych morskich, powietrznych i kosmicznych statków. Takich przykładów historia matematyki daje dziesiątki.
– To znaczy, że każda pańska praca teoretyczna ma wartość praktyczną?
– Oczywiście. Dlaczego tak wiele lat trzeba było walczyć o udowodnienie hipotezy Poincarégo? Jej sedno można wyłożyć następująco: jeśli dana trójwymiarowa powierzchnia jest podobna do sfery, to można ją rozłożyć w sferę[5]. Twierdzenie Poincarégo jest nazywane „formułą Wszechświata” ze względu na jego znaczenie w badaniach złożonych procesów fizycznych w teorii wszechświata, ponieważ dostarcza odpowiedzi na pytanie o kształt Wszechświata. Będzie odgrywać dużą rolę w rozwoju nanotechnologii.
– Znaczy „radosne”, „optymistyczne” zapowiedzi „prekursorów” tej dziedziny…
– Absolutna bzdura i nonsens. Próba budowania domu na piasku … Nauczyłem się obliczyć puste przestrzenie, wraz z moimi kolegami poznajemy mechanizmy nasycania społecznych i ekonomicznych „pustek”. Puste przestrzenie są wszędzie. Można je zapełniać i to daje wielkie możliwości. Wiem, jak rządzić Wszechświatem. I powiedzcie mi – dlaczego miałbym się zatem uganiać za milionem?[6]
[1] Tzw. „hipoteza o duszy” (w geometrii różniczkowej). Zob. G. Perelman, Proof of the soul conjecture of Cheeger and Gromoll, “Journal of Differential Geometry” 1994, vol. 40 (1), p. 209-212.
[3] Szerzej o życiu i dokonaniach dr. Perelmana zob. J. H. Przytycki, Grigorij Perelman, hipoteza Poincar’ego i odrzucony medal Fieldsa, „Wiadomości Matematyczne” 2010, t. 46, s. 37–61.
[4] Aleksander Aleksandrow (1912-1999) – rosyjski matematyk i fizyk, profesor Petersburskiego Uniwersytetu Państwowego. Wniósł duży wkład w rozwój badań w zakresie geometrii różniczkowej. Szerzej o prof. Aleksandrowie: http://www.pdmi.ras.ru/~vershik/B22.pdf
[6] W 2006 r. G. Perelman odmówił przyjęcia Medalu Fieldsa (nazywanego „matematycznym Noblem”), a w 2010 r. nagrody miliona dolarów przyznanej mu przez Instytut Matematyczny Claya (przyp. tłum.).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
Mach-1 to 1224km/h, pomnożony siedem razy da prędkość - 8568km/h, co się równa - 2,38km/sek. Do prędkości kosmicznych to mu jeszcze bardzo daleko. Po drugie, zaraz po opuszczeniu działa, ten kawałek stali będzie spowalniany przez opór atmosfery i ściągany w dół siłą grawitacji. Tor jego lotu będzie jakąś tam krzywą.
ej no Panocki ,ja tam czekam ,aż ktoś założy temat KOSMOSU NIE MA i h...uj ! co tam postępująca inwigilacja ,co tam zwiększanie ucisku i wyzysku Człowieka przez kanalie $$ystemowe ,politykiernych pachołków ,urzędasów na usługach banksterów ,.
