W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Czy Ziemia jest centrum Kosmosu?  
Podobne tematy
Początek rewolucji w kosmologii2bez ocen
Ostatni przeciwnik Kopernika2bez ocen
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
65 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Technologia i Kosmos Odsłon: 97946
Strona:  «   1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 67, 68, 69   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thecombo




Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 374
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:51, 18 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

de93ial napisał:
(...)

Może zamiast przyjmować postawę zaciętej płyty i już któryś raz z rządu wypisywać ten sam pusty frazes, zgarnij te oferowane 10.000zł ? Dopiero się zarzekałeś, że dostarczysz dowodów, a teraz co - zmiękła faja?
Wiem, że teoria płaskiej Ziemi doszczętnie rujnuje fundamenty twojej (satanistycznej)wiary i będziesz z nią walczył do końca, mimo wszelakich dowodów na jej słuszność.

mooniek napisał:
Kiedy widzę w bezchmurną noc przelatujące na tle gwiazd sztuczne satelity


hehe, że co widzisz? to może to nagraj i nam pokaż Very Happy

Azyren napisał:
Jak to jest że ja, każdego dnia, idąc do pracy czy na basen, widzę przed sobą obiekty wyłaniające się stopniowo zza horyzontu? Ja sobie tego nie wymyśliłem, nie przeczytałem w książce czy komiksie, nie zobaczyłem w telewizji czy na youtubie, ja tego empirycznie doświadczam każdego dnia


ja też niedawno myślałem, że widzę statki tonące za horyzontem... ale wiesz co tak naprawdę widziałem? To czym mnie indoktrynowali od dzieciństwa - widziałem to, co chciałem zobaczyć, albo myślałem, że widzę, chciałem widzieć...
Nie ma to jednak nic wspólnego z rzeczywistością - jeżeli ma - nagraj to! Smile
Z resztą pomyśl logicznie, jakby to była prawda co mówisz, to lecąc samolotem na 11km widzielibyśmy idealnie, że Ziemia jest kulą... a jak tego nie widać z samolotu, to tym bardziej "idąc na basen" tego nie możesz widzieć...

Azyren napisał:
I dlaczego nie odniesiesz się do zagadki @WZBG dotyczącej samolotu lecącego z Auckland do Santiago i San Francisco?


ja się odniosę - z resztą odniesienie było też w tym filmie, który ci wklejaliśmy 100x, a który do tej pory ignorujesz...
Rozmawiałem ostatnio z osobą zamieszkującą w Nowej Zelandii na ten temat. Pytałem, żeby dobrze sprawdził czy taki lot istnieje (bezpośredni z Nowej Zelandii do Południowej Ameryki i ile trwa) Potwierdził, że taki lot niby figuruje, ale cena biletu w jedną stronę wynosi 10.000 nzd - na którą nikt nie jest w stanie sobie pozwolić, bo do US bilet powrotny kupuje za 1600 nzd (w obie strony)

także który idiota by tyle płacił za bilet? ten lot jest na 90% wg mnie fikcyjny... a nawet jak uda ci się zabookować, bo powiedzmy poświęcisz oszczędności życia na to, by to nam udowodnić, to pewnie po drodze samolot będzie musiał jednak lądować w połowie drogi, bo coś tam Smile i wypłacą nawet za to odszkodowanie - z takimi cenami biletów będzie ich na to stać. Mając alternatywę w postaci prawie 10x tańszego biletu, nikt normalny na upartego nie będzie chciał lecieć akurat tym.
_________________
a uzyskane w ten sposob fundusze przeznaczyc na zaszczytny cel edukowania plaskoziemcow.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:55, 18 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cena biletu z Auckland (AKL) do Santiago de Chile (SCL) Wylot 27.11.2015 godz. 18.35 przylot do Chile o godz. 13.55 czas lotu 11h20m
Powrót: 17.12.2015 godz. 00:05 (Czwartek) przylot 5:15 (piątek) - czas trwania lotu 13h10m

Lot bezpośredni. Cena... 1470.10 GBP

Sądzisz, że 1470 funtów to majątek w Nowej Zelandii? W UK to lekko ponad najniższa pensję miesięczną.
Przeliczając na Dolary NZ to 3458 Dolarów NZ.
Powiedz temu znajomemu z NZ, że mogę mu dać dokładne namiary gdzie taki bilet kupić, zresztą masz sam:
http://booking.lan.com/en_uk/apps/person.....ninfants=0
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:15, 18 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Psssyt goral... to jest znajomy wymyślony (na potrzebę chwili tj. zaargumentowania swoich racji) Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:18, 18 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak to jest że "dalecy znajomi" zawsze wyłaniają się jak z rękawa akurat wtedy i akurat z tych tych świata, o których się aktualnie rozmawia (np. teraz znalazł się znajomy z NZ), i dziwnym trafem mają zawsze zbieżne poglądy z tym który się na nich powołuje Laughing

Przypadeg? Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:04, 18 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

thecombo napisał:


mooniek napisał:
Kiedy widzę w bezchmurną noc przelatujące na tle gwiazd sztuczne satelity


hehe, że co widzisz? to może to nagraj i nam pokaż Very Happy

[/quote]

Nie filmuję, za to fotografuję. Dawniej bawiłem się astrofotografią i coś z tamtych lat zostało. Kilka fotek satelitów wyszperałem z mojego archiwum. Powinno wystarczyć.
1.


2.


3.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2997
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:32, 19 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stary Twój syjonistyczny sprzęt z chipami od dyabła zakłamuje rzeczywistość.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:49, 20 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

god vs devil napisał:


W linku, który podałeś znajdują się kolejne komputerowo zrobione zdjęcia.
Udowodnię ci teraz, że zdjęcia NASA są zakłamane. To są oficjalne zdjęcia NASA z 2007 i 2012 roku:



Porównaj teraz rozmiar Ameryki Północnej na obu tych zdjęciach. Za pomocą prostej dedukcji można wywnioskować, że co najmniej jedno ze zdjęć jest nieprawdziwe. Co dowodzi, że NASA kłamie.


Sedno sprawy zwykle tkwi w szczegółach. Trzeba mieć pojęcie z jakiej wysokości te zdjęcia zostały wykonane.
1. Fota z satelity NOAA Goes 12 z 20 sierpnia 2007 wykonana z odległości ponad 35 tysięcy km nad równikiem.



2. Fota z satelity Suomi NPP wykonana 4 stycznia 2012 z orbity kołowej z wys. 830km nad Meksykiem.



Oba zdjęcia są jak najbardziej autentyczne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wkurwiony




Dołączył: 05 Sty 2013
Posty: 609
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:12, 20 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mooniek napisał:
Oba zdjęcia są jak najbardziej autentyczne.

Za chwile padnie pytanie dlaczego obiekt ze zdjec ma te same rozmiary skoro roznica punktu wykonywania fotografii jest tak olbrzymia Very Happy

Przejrzalem ten film z dziwnymi gwiazdami nagrywanymi aparatem Nikon Coolpix P900 - zaintrygowaly mnie mozliwosci zoomu tego sprzetu - sa imponujace. Poszperalem w necie i znalazlem cos co pasuje do tego tematu.


- otworzcie na nowej karcie, robi wrazenie w pelnym rozmiarze.

O tym rowniez byla mowa:

To jak w koncu? Dobrze, ze te gwiazdy/planety skrecaja czy nie? Very Happy

zrodlo: http://www.nikon-image.com/products/compact/lineup/p900/sample.html#a1

Zupelnie przypadkiem znalazlem jeszcze jedno ciekawe nagranie. Od 1:46 pojawia sie 'wir', ktory kiedys mooniek wrzucil na zdjeciu z dlugim naswietlaniem. Dla mnie bomba, ogladac koniecznie w HD:

_________________
www.youtube.com/channel/UCI3vDM6Hf57cufFRgHA76-w/videos
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1414
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:44, 20 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy Ziemia jest centrum Kosmosu?
ooo...ale hulacie w temacie ? Dzięki waszym ... uuu... wielkim myślom , słowom i obrazkom , czuję się na chwilę przytomnym i bardzo rozbawionym .Ilesz Wy-my-mi dajecie przez moment radochy ... obrazkowo ,widzę was tak
marnujemy?>jecie?własne talenty...roztwaniamy koncentrację spostrzegania obecności siebie. I MYK NIEWOLNICTWA MYKA ... Smile http://nienaszdlug.pl Very Happy
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
thecombo




Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 374
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:36, 22 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
Sądzisz, że 1470 funtów to majątek w Nowej Zelandii? W UK to lekko ponad najniższa pensję miesięczną.
Przeliczając na Dolary NZ to 3458 Dolarów NZ.


No to teraz się zastanów zakładając, że taki lot naprawdę istnieje i masz do wyboru taki, za tyle powiedzmy co podałeś lub inne z przesiadką (powiedzmy 3 godzinną) za połowę tej ceny (lub jeszcze mniej) - który wybierzesz?

ale zostawmy to - i jak tak dobrze Ci idzie w wyszukiwaniu połączeń to znajdź lot, który idzie przez biegun południowy.
Mamy teoretycznie wiele "faktów" okrążenia Ziemi, ale wszystkie ze wschodu na zachód lub odwrotnie. Znasz jakieś z północy na południe lub z południa na północ?

@moniek - Nie no stary rządzisz. Razz Na 1 focie uchwyciłeś 2 satelity i chyba Marsa (ta czerwona wieksza plama) oraz jeszcze inną planetę? Twoje zdjęcia ukazują tak naprawdę nie wiadomo co. Dla mnie to tylko jakieś kreski, które mogą oznaczać cokolwiek - nie znam się dobrze na astronomii i ale zakładam, że spadającą gwiazdę czy jakiś przelatujący meteoryt by ukazały w podobny sposób. Ewentualnie jakiśjeden z tych srebrnych balonów. Bardziej mnie zastanawia z pierwszej foty ta czerwonawa większa "gwiazda" i ta niebieskawa obok. To 1sze to Mars? Razz

Wg Nasa satelit mamy tysiące, byle wyjście wnocy wiązało by się z dostrzeżeniem co najmniej kilku z nich.

Azyren napisał:
]Odnosząc się jeszcze do zdjęcia które o ironio sam zamieściłeś, a które doskonale obrazuje pewne zjawisko. Odpowiedz mi dlaczego burta z przodku łodzi jest wyższa, niż burta z tyłu łodzi? Przyjrzyj się dokładnie.

a wg ciebie co? tył jest ciut za horyzontem a przód jeszcze przed? haha większegoo absurdu nie słyszałem Smile

mooniek napisał:
Oba zdjęcia są jak najbardziej autentyczne.

Dziękujemy panie ekspercie za tą dogłębną analizę. Samo Nasa twierdzi, że zdjęcia te są obrabiane "częściowo" ale pan wie najlepiej.
Te zdjęcia mają tyle wspólnego z rzeczywistością co zdjęcia wklejanych przez ciebie satelit.

Ja nie twierdzę ze wszystko ta fake, może jakiś tam srebrny balon mają, który wygląda jak poruszająca się gwiazda, ale nie wyżej niż około 25km nad Ziemią. Być może odbijają też fale radiowe - ale satelity poruszające się wyzej, w prózni, na baterie sloneczne nadajace - to czysta fantazja.

[/img]
_________________
a uzyskane w ten sposob fundusze przeznaczyc na zaszczytny cel edukowania plaskoziemcow.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:02, 22 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

thecombo napisał:
goral_ napisał:
Sądzisz, że 1470 funtów to majątek w Nowej Zelandii? W UK to lekko ponad najniższa pensję miesięczną.
Przeliczając na Dolary NZ to 3458 Dolarów NZ.


No to teraz się zastanów zakładając, że taki lot naprawdę istnieje i masz do wyboru taki, za tyle powiedzmy co podałeś lub inne z przesiadką (powiedzmy 3 godzinną) za połowę tej ceny (lub jeszcze mniej) - który wybierzesz?


Więc pokaż takie połączenie, które będzie tańsze o połowę... może być nawet 3 lub 5 godzin oczekiwania na przesiadkę.
Jak ty nie dasz rady - to zapytaj znajomego z Nowej Zelandii hehehe

Cytat:

ale zostawmy to - i jak tak dobrze Ci idzie w wyszukiwaniu połączeń to znajdź lot, który idzie przez biegun południowy.
Mamy teoretycznie wiele "faktów" okrążenia Ziemi, ale wszystkie ze wschodu na zachód lub odwrotnie. Znasz jakieś z północy na południe lub z południa na północ?


A po co? Ja ci pokazałem, że loty są regularne do Stolicy Chile, i w cenie "normalnej" za takie połączenia. Twierdziłeś, że taki lot to majątek i fake, więc teraz udowodnij, że fake! Ja ci udowodniłem, że są ceny normalne i są lot codzienni. Mało tego, na tablicy odlotów widnieją...
Do dzieła, poszukiwaczu płaskiej ziemi:))
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:19, 23 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

thecombo napisał:
No to teraz się zastanów zakładając, że taki lot naprawdę istnieje i masz do wyboru taki, za tyle powiedzmy co podałeś lub inne z przesiadką (powiedzmy 3 godzinną) za połowę tej ceny (lub jeszcze mniej) - który wybierzesz?


Nie kurwa, ktoś specjalnie zmyślił fikcyjny lot z Auckland do Santiago żeby zbić ćwieka wyznawcom płaskiej ziemi Shocked

Czy są jakieś granice debilizmu których thegłąbo nie jest w stanie pokonać? Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
thecombo




Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 374
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:12, 28 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:
thecombo napisał:
No to teraz się zastanów zakładając, że taki lot naprawdę istnieje i masz do wyboru taki, za tyle powiedzmy co podałeś lub inne z przesiadką (powiedzmy 3 godzinną) za połowę tej ceny (lub jeszcze mniej) - który wybierzesz?


Nie kurwa, ktoś specjalnie zmyślił fikcyjny lot z Auckland do Santiago żeby zbić ćwieka wyznawcom płaskiej ziemi Shocked

Czy są jakieś granice debilizmu których thegłąbo nie jest w stanie pokonać?


w dupie mam ten lot gamoniu, czy jest fikcyjny czy nie to żaden to dla mnie przełom w sprawie nie jest, bo przede wszystkim skoro mogą wciskać kit w każdej szkole "rozdając globusy" wmawiać to nam na każdym kroku, poprzez różne źródła - to nie, nie mogą sfingować sobie jakiegoś głupiego lotu... gdzie ty masz mózg?
Ludność tego kraju to 4mln czyli mniej więcej tyle co Wawa w tygodniu Smile ile tam może być "turystów" chcących akurat lecieć do Chile? 20? Weź leć i udowodnij jak taki mądry jesteś. Sama podróż do Nowej Zelandii nie jest tania, a jeszcze podróżować sobie stamtąd do Santiago to marzenie każdego odwiedzającego je turysty...

Nawet jeżeli taki lot istnieje, to nic nie znaczy, bo dowodów na to, że Ziemia nie jest obracającą się kulą z prędkością naddźwiękową (1666km/h), pochyloną o 66.6 stopnia jest mnóstwo innych. Problem polega na tym, że przeciwnicy tej teorii nie mają zbytnio możliwości uzyskania "prawdziwej mapy"... widzimy tylko jak grubymi nićmi szyte jest to kłamstwo.

Oczywiście nie każdy ma predyspozycje do tego by to dostrzec. Tak samo jak nie każdy ma predyspozycje, by widzieć, że istnieją iluminaci, na to by "zobaczyć", że Bóg istnieje, oraz do tego, by wiedzieć, że ewolucja, czy 9/11 to ściemy. Kłamstwo jest tak wielkie, że ci co je dostrzegają, są postrzegani jako nienormalni. Nie jesteś jednak sam w swojej ograniczonej percepcji - także masz wybaczone, a teraz spierdalaj nieuku.
_________________
a uzyskane w ten sposob fundusze przeznaczyc na zaszczytny cel edukowania plaskoziemcow.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:32, 28 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dlaczego z Australii, Nowej Zelandii, RPA czy innej Ziemi Ognistej nie widać Gwiazdy Polarnej. Powtarzam to proste i oczywiste pytanie do płaszczaków. Nikt z was tego nie potrafi rozkminić, bo wolicie toczyć bzdurne dyskusje o niczym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
god vs devil




Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 250
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 01:51, 17 Gru '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem







































Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
thecombo




Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 374
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:56, 19 Gru '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mooniek napisał:
Dlaczego z Australii, Nowej Zelandii, RPA czy innej Ziemi Ognistej nie widać Gwiazdy Polarnej. Powtarzam to proste i oczywiste pytanie do płaszczaków. Nikt z was tego nie potrafi rozkminić, bo wolicie toczyć bzdurne dyskusje o niczym.


To bardzo proste. Ziemia jest płaska jeżeli chodzi o jej kształt, co wcale nie oznacza, że jest wypoziomowana idealnie.

Wersja dla mniej kumatych:

Idź do kuchni i weź do ręki talerz i zamiast go trzymać równiutko w poziomie, równolegle do podłogi - trzymaj go krzywo, by jeden kraniec był bliżej do podłogi. I teraz pomyśl, że na tym krańcu (co jest bliżej do podłogi) siedzi mrówka. Niekoniecznie zobaczy ona co jest na szafkach zawieszonych na ścianie w kuchni. Laughing
_________________
a uzyskane w ten sposob fundusze przeznaczyc na zaszczytny cel edukowania plaskoziemcow.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:29, 19 Gru '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przeklej te wypociny do "pierdolnii". Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 14:01, 30 Gru '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

thecombo napisał:
To bardzo proste. Ziemia jest płaska jeżeli chodzi o jej kształt, co wcale nie oznacza, że jest wypoziomowana idealnie.

Laughing
Nie jest wypoziomowana idealnie powiadasz? Very Happy

Spróbuję Ci pomóc thecombo, bo istnieje cień szansy, że nie jesteś jakimś płatnym dezinformatorem, sekciarzem, czy innym zawodowym kłamcą, czy botem internetowym, a tylko zagubionym chłopakiem, któremu ktoś zrobił kuku i pomieszał w głowie, który totalnie zagubił się w tej zakłamanej rzeczywistości.

Jest bardzo łatwo wyjść z tej pułapki, tzn. dowieść tego, że Ziemia nie jest płaska (2D), a [z grubsza] kulista (3D).
Już mówię w jaki sposób:
Wystarczy wziąć do ręki takie narzędzie jak porządny (czyli jakiś większy) globus, ewentualnie skorzystać z Google Earth. Następnie udajesz się w podróż dookoła świata "palcem po mapie". Wyruszasz przykładowo z Warszawy i ruszasz na Wschód (albo Zachód jak wolisz, może być Północ/Południe ale nie komplikujmy). Poruszasz się wzdłuż równoleżnika, cały czas w tym samym kierunku załóżmy wschodnim. Obierasz po drodze jakieś miasta, które odwiedzasz wirtualnie, i jednocześnie sprawdzasz na wszelkie możliwe sposoby czy istnieją realnie, a nie tylko na mapie Very Happy i ktoś cię tylko wkręca że istnieją... Laughing Możesz nawet odnaleźć tam jakieś adresy, ludzi, firmy i zadzwonić, zapytać o jakąś usługę... Po prostu sprawdzasz wyrywkowo - wykluczasz ewentualność, że specjalnie dla ciebie (czy innych płaskoziemców) podstawili tylu statystów, bo aż taki głupi nie jesteś. Możesz udać się w prawdziwą podróż z kompasem o ile masz takie możliwości (pieniądze, czas, wolność) i przekonać się, czy rzeczywistość to nie "Truman Show".

Sprawdzasz odległości między odwiedzanymi wirtualnie miastami, możesz dzwonić i pytać ludzi czy to prawda, że do danego (kolejnego w twej podróży) miasta jest rzeczywiście tyle km. Cały czas dodajesz km, niwelujesz odchyłki północ-południe - czyli jeśli odbiłeś niechcący 100 km na północ, to następnym razem starasz się poprawić azymut w przeciwnym kierunku... W końcu pokonujesz cieśninę, czy też morze Beringa (upewniając się że istnieje coś takiego), dalej kontynent północno amerykański i docierasz do oceanu Atlantyckiego. Tu masz pewien problem, bo masz do pokonania za jednym razem odległość kilku tysięcy km - niecałe 3000 w najwęższym miejscu. Co możesz zrobić, jeśli nie jesteś sprawnym żeglarzem/pilotem, nawigatorem - bo to podróż wirtualna zresztą? Możesz porównać loty różnych linii lotniczych jakie odległości podają i czas lotu, to samo robisz ze statkami, promami... porównujesz jedne do drugich, cały czas czujnie sprawdzając, czy nie są w jakiejś zmowie byś tylko myślał, że Ziemia jest kulą. Możesz też skontaktować się z jakimś żeglarzem, który samotnie pokonał Atlantyk, albo wioślarzem nawet, np. jest taki polski kajakarz Olek Doba (język nie będzie barierą) i zweryfikować te odległości. Jeśli im nie wierzysz, myślisz że Olek Doba jest z nimi w zmowie, że jest opłacony przez iluminatów, Watykan... to musisz rozbić tę odległość ("podróż") na mniejsze odcinki/etapy i bawisz się w "odwiedzanie" i sprawdzanie wysepek na Atlantyku. Czyli to samo co z miastami, dzwonisz do mieszkańców/żeglarzy/pilotów/kurierów i robisz wywiad, pytasz o odległości, czy byli tam osobiści, czy pokonali daną odległość, czy tylko słyszeli, czytali... Wkońcu docierasz do Europy, do Warszawy. Zsumowujesz kilometry wychodzi ci ileś tam tysięcy (mniej niż 40 000 - jeśli więcej to błąd i musisz powtórzyć okrążenie).

Następnie siadasz wygodnie w fotelu (jeśli takowego nie masz to na krześle, albo podłodze) i zanurzasz się w kontemplacji. W umyśle masz pytanie: jak to możliwe byś przemierzył tysiące kilometrów w tym samym kierunku i wrócił w to samo miejsce? Następnie czekasz na myśli-odpowiedzi, spisujesz wszystkie jakie się pojawią w umyśle, wszelkie możliwości i następnie piszesz je tutaj i wspólnie się z nimi rozprawiamy, bo w grupie siła, od czego się ma przyjaciół. Wink

Na pewno jednak sam dojdziesz do wniosku, że musiałeś zatoczyć koło. Cool Czyli twoja droga była okręgiem. Teraz pomyśl, czy istnieje taka możliwość, by ten okrąg leżał na płaszczyźnie płaskiej Ziemi? Jeśli by tak było, można by drogę do miejsca znajdującego się w połowie przebytej odległości skrócić ponad 1,5-krotnie proporcjonalnie, czyli o wartość połowy liczby Pi (~3.14...), bo zamiast połowy okręgu przemierzasz średnicę, zamiast okrążać, jedziesz/lecisz po prostej (w jakiej zawarta jest średnica). Mówiąc matematycznie zamiast drogi-odległości równej Pi*r (połowa obwodu), pokonujesz odległość 2r.
Dla ułatwienia, obrazowo jak dla dziecka (prościej już nie mogę) - jak w literce D, zamiast po łuku idziesz po prostej.

Sprawdź czy możesz skrócić drogę do miasta znajdującego się dokładnie w połowie swej wirtualnej podróży, nie drążąc wirtualnego tunelu w Ziemi, a tylko poruszając się po powierzchni. Robisz to w ten sam sposób jak poprzednio - dzielisz na mniejsze odcinki na mapie i sprawdzasz odległości, sumujesz...
Jeśli nie możesz skrócić, to albo Ziemia jest kulista, albo wzór matematyczny na obwód okręgu zakłamany przez iluminatów/Watykan (to jednak możesz łatwo sprawdzić wykonując pomiary obwodów i średnic różnej wielkości okręgów), albo z twoją percepcją rzeczywistości coś nie tak.

Powodzenia.
Spróbuj to obalić. Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:55, 30 Gru '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podziwiam Mirkas twoją cierpliwość i dydaktyczne podejście do płaszczaków Wink

A już dawno straciłem i wiarę w to że cokolwiek można im wyjaśnić, i nerwy by próbować i robić to z takim dydaktyzmem. Jesteś jak nauczyciel polskiego który próbuje upośledzonym dzieciom tłumaczyć co to jest oksymoron czy parabola. Gratuluje i życzę powodzenia Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
god vs devil




Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 250
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:52, 01 Sty '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mooniek napisał:
god vs devil napisał:


W linku, który podałeś znajdują się kolejne komputerowo zrobione zdjęcia.
Udowodnię ci teraz, że zdjęcia NASA są zakłamane. To są oficjalne zdjęcia NASA z 2007 i 2012 roku:



Porównaj teraz rozmiar Ameryki Północnej na obu tych zdjęciach. Za pomocą prostej dedukcji można wywnioskować, że co najmniej jedno ze zdjęć jest nieprawdziwe. Co dowodzi, że NASA kłamie.


Sedno sprawy zwykle tkwi w szczegółach. Trzeba mieć pojęcie z jakiej wysokości te zdjęcia zostały wykonane.
1. Fota z satelity NOAA Goes 12 z 20 sierpnia 2007 wykonana z odległości ponad 35 tysięcy km nad równikiem.



2. Fota z satelity Suomi NPP wykonana 4 stycznia 2012 z orbity kołowej z wys. 830km nad Meksykiem.



Oba zdjęcia są jak najbardziej autentyczne.


Twoja odpowiedź świadczy, że jesteś debilem Mooniek. Na zdjęciach widzimy Ziemię na okręgach o tych samych promieniach. Wykorzystując własności jednokładności (matematyka na poziomie szkoły podstawowej) możemy łatwo stwierdzić, że co najmniej jedno ze zdjęć jest fałszywe, ponieważ rozmiary Ameryki Północnej na obu zdjęciach powinny być takie same.

Cytat:
Dlaczego z Australii, Nowej Zelandii, RPA czy innej Ziemi Ognistej nie widać Gwiazdy Polarnej. Powtarzam to proste i oczywiste pytanie do płaszczaków. Nikt z was tego nie potrafi rozkminić, bo wolicie toczyć bzdurne dyskusje o niczym.


Nie jesteś w stanie zobaczyć Gwiazdy Polarnej z ww. państw, ponieważ znajdują się one zbyt daleko od niej. Powtarzam: gwiazdy nie są oddalone od Ziemi o lata świetle, ale o kilka tysięcy kilometrów. I tak jak nie jesteś w stanie widzieć Słońca przez 24 h, tak nie jesteś w stanie zobaczyć Gwiazdy Polarnej z każdego punktu na Ziemi.
A teraz wytłumacz nam jak jest możliwym zobaczenie Gwiazdy Polarnej do 20 stopni szerokości geograficznej południowej. Jeżeli Ziemia jest kulą, to nie powinniśmy widzieć Gwiazdy Polarnej na południe od równika. A tak nie jest, co dowodzi, że Ziemia kulą być nie może:

Książka: Zetetic Astronomy:
Cytat:
MOTION OF STARS NORTH AND SOUTH.

IT has often been urged that the earth must be a globe, because the stars in the southern "hemisphere" move round a south polar star; in the same way that those of the north revolve round "Polaris," or the northern pole star. This is another instance of the sacrifice of truth, and denial of the evidence of our senses for the purpose of supporting a theory which is in every sense false and unnatural. It is known to every observer that the north pole star is the centre of a number of constellations which move over the earth in a circular direction. Those nearest to it, as the "Great Bear," &c., &c., are always visible in England during their whole twenty-four hours' revolution. Those further away southwards rise north-north-east, and set south-south-west; still further south they rise east by north, and set west by north. The farthest south visible from England, the rising is more to the east and south-east, and the setting to the west and south-west. But all the stars visible from London rise and set in a way which

p. 285

is not compatible with the doctrine of rotundity. For in-stance, if we stand with our backs to the north, on the high land known as "Arthur's Seat," near Edinburgh, and note the stars in the zenith of our position, and watch for several hours, the zenith stars will gradually recede to the north-west. If we do the same on Woodhouse Moor, near Leeds, or on any of the mountain tops in Yorkshire or Derbyshire, the same phenomenon is observed. The same thing may be seen from the top of Primrose Hill, near Regent's Park, London; from Hampstead Heath; or Shooter's Hill, near Woolwich. If we remain all night, we shall observe the same stars rising towards our position from the north-east, showing that the path of all the stars between ourselves and the northern centre move round the north pole-star as a common centre of rotation; just as they must do over a plane such as the earth is proved to be. It is undeniable that upon a globe zenith stars would rise, pass over head, and set in the plane of the observer's position. If now we carefully watch in the same way the zenith stars from the Rock of Gibraltar, the very same phenomenon is observed. The same is also the case from Cape of Good Hope, Sydney and Melbourne in Australia, in New Zealand, in Rio Janeiro, Monte Video, Valparaiso, and other places in the south. If then the zenith stars of all the places on the earth, where special observations have been made, rise from the morning horizon to the zenith of an observer, and descend to the evening horizon, not in a plane of the position of such observer, but in an arc of a circle concentric with the northern centre, the earth is thereby

p. 286

proved to be a plane, and rotundity altogether disproved--shown, indeed, to be impossible.

Here, however, we are met with the positive assertion that there is a very small star (of about the sixth magnitude) in the south, called Sigma Octantis, round which all the constellations of the south revolve, and which is therefore the southern polar star. It is scarcely polite to contradict the statements made, but it is certain that persons who have been educated to believe that the earth is a globe, going to the southern parts of the earth do not examine such matters critically. They see the stars move from towards the east towards the west, and they are satisfied. But they have not instituted special experiments, regardless of results, to ascertain the real and absolute movements of the southern constellations. Another thing is certain, that from and within the equator the north pole star, and the constellations Ursa Major, Ursa Minor, and many others, can be seen from every meridian simultaneously; whereas in the south, from the equator, neither the so-called south pole star, nor the remarkable constellation of the Southern Cross, can be seen simultaneously from every meridian, showing that all the constellations of the south--pole star included--sweep over a great southern arc and across the meridian, from their rise in the evening to their setting in the morning. But if the earth is a globe, Sigma Octantis a south pole star, and the Southern Cross a southern circumpolar constellation, they would all be visible at the same time from every longitude on the same latitude, as is the case with the northern pole star and the northern circumpolar constellations. Such, however,

p. 287

is strangely not the case; Sir James Clarke Ross did not see it until he was 8° south of the equator, and in longitude 30° W. 1

MM. Von Spix and Karl Von Martius, in their account of -their scientific travels in Brazil, in 1817-1820, relate that "on the 15th of June, in latitude 14° S, we beheld, for the first time, that glorious constellation of the southern heavens, the Cross, which is to navigators a token of peace, and, according to its position, indicates the hours of the night. We had long wished for this constellation as a guide to the other hemisphere; we therefore felt inexpressible pleasure when we perceived it in the resplendent firmament."

The great traveller Humboldt says:--

"We saw distinctly, for the first time, the cross of the south, on the nights of the 4th and 5th of July, in the 16th degree of latitude. It was strongly inclined, and appeared from time to time between the clouds. . . . The pleasure felt on discovering the Southern Cross was warmly shared in by such of the crew as had lived in the colonies."

If the Southern Cross is a circumpolar cluster of stars, it is a matter of absolute certainty that it could never be in-visible to navigators upon or south of the equator. It would always be seen far above the horizon, just as the "Great Bear" is at all times visible upon and north of the equator. More especially ought it to be at all times visible when the nearest star belonging to it is considerably nearer to the so-called "pole star of the south" than is the nearest of the stars in the "Great Bear" to the pole star of the north. Humboldt did not see the Southern Cross until he

p. 288

was in the 16th latitude south, and then it was "strongly inclined," showing that it was rising in the east, and sharing in the general sweep of the stars from east to west, in common with the whole firmament of stars moving round the pole star of the northern region.

We have seen that wherever the motions of the stars are carefully examined, it is found that all are connected, and move in relation to the northern centre of the earth. There is nowhere to be found a "break" in the general connection. Except, indeed, what is called the "proper motion" of certain stars and groups of stars all move in the same general direction, concentric with the north pole, and with velocities increasing with radial distance from it. To remove every possible doubt respecting the motions of the stars from the central north to the most extreme south, a number of special observers, each completely free from the bias of education respecting the supposed rotundity of the earth, might be placed in various southern localities, to observe and record the motions of the well known southern constellation, not in relation to a supposed south pole star, but to the meridian and latitude of each position. This would satisfy a certain number of those who cannot divest themselves of the idea of rotundity, but is not at all necessary for the satisfaction of those who are convinced that the earth is a plane, and that the extreme south is a vast circumference instead of a polar centre. To these the evidence already adduced will be sufficiently demonstrative.

The points of certainty are the following:--

1st.--Wherever the experiment is made the stars in the zenith do not rise, culminate, and set in the same straight

p. 289

line, or plane of latitude, as they would if the earth is a globe.

2nd.--The Southern Cross is not at all times visible from every point of the southern hemisphere, as the "Great Bear" is from every point in the northern, and as both must necessarily and equally be visible if the earth is globular. In reference to the several cases adduced of the Southern Cross not being visible until the observers had arrived in latitudes 8°, 14°, and 16° south, it cannot be said that they might not have cared to look for it, because we are assured that they "had long wished for it," and therefore must have been strictly on the look out as they advanced southwards. And when the traveller Humboldt saw it "the first time" it was "strongly inclined," and therefore low down on the eastern horizon, and therefore previously invisible, simply because it had not yet risen.

3rd.--The earth is a plane, with a northern centre, over which the stars (whether fixed in some peculiar substance or floating in some subtle medium is not yet known) move in concentric courses at different radial distances from the northern centre as far south as and wherever observations have been made. The evidence is the author's own experiments in Great Britain, Ireland, Isle of Man, Isle of Wight, and many other places; the statements of several unbiassed and truthful friends, who have resided in New Zealand, Australia, South Africa, Rio Janeiro, Valparaiso, and other southern localities, and the several incidental statements already quoted.

4th--The southern region of the earth is not central, but circumferential; and therefore there is no southern pole, no south pole star, and no southern circumpolar constellations;

p. 290

all statements to the contrary are doubtful, inconsistent with known facts, and therefore not admissible as evidence.



I wytłumaczcie mi kuloziemskie debile, jak jest możliwym, aby statki na dystansie 9,6 km nie obniżają się nawet o metr, podczas gdy powinny się obniżyć o 722 cm.
Jak jest możliwym, że przy dobrej widoczności widzimy horyzont w odległości ok. 15 km (ze wzrokiem na wysokości 1,7 m nad powierzchnią wody)? Gdyby Ziemia była kulą o promieniu 6378 km – jak wmawiają nam judeookurwieńce – to powinniśmy widzieć horyzont w odległości 4,6 km. Jakie macie na to wytłumaczenie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
orion




Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 603
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:10, 01 Sty '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najlepiej zacząć dyskusję od podstaw.

Czy ktokolwiek przeczytał dzieło Kopernika? "O obrotach ciał niebieskich."

Ja nie czytałem bo wiem, ze to był ciężki kretyn bez jakiejkolwiek wiedzy o kosmosie. Nie posiadał nawet dobrej lunety i w jaki sposób mógł on udowodnić, że ziemia się kręci. Pewnie mu się we łbie kręciło od za wysokich obrotów mycki.

Na serio... panowie... pokażcie czy skany, czy te dwie trzy strony skopiowane od tego matoła i niech jego dowody przemówią do nas. Chyba, ze temu matołowi wierzycie na słowo!

A to świadczyłoby, ze sami jesteście jeszcze większymi matołami. Very Happy

Żeby wierzyć jakiemuś księdzu religiantowi ze średniowiecza na słowo?

To to samo, jak uwierzyć rządowi na słowo: zbudujemy drugą Japonię!

No więc? Macie jakiś dowód od Kopernika?

Czy on jest matoł i wy także? Do szkoły chodziliście? Kopernika nie czytaliście?

A ziemia wam się kręci z szybkością ponad dźwiękową!

Jarmułki wam jeszcze nie pospadały!?
_________________
Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.

http://www.zbawienie.com/
http://zbawienienews.blogspot.com/
http://www.youtube.com/thewordwatcher
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:14, 02 Sty '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="god vs devil"

Twoja odpowiedź świadczy, że jesteś debilem Mooniek. Na zdjęciach widzimy Ziemię na okręgach o tych samych promieniach. Wykorzystując własności jednokładności (matematyka na poziomie szkoły podstawowej) możemy łatwo stwierdzić, że co najmniej jedno ze zdjęć jest fałszywe, ponieważ rozmiary Ameryki Północnej na obu zdjęciach powinny być takie same.

Cytat:
Dlaczego z Australii, Nowej Zelandii, RPA czy innej Ziemi Ognistej nie widać Gwiazdy Polarnej. Powtarzam to proste i oczywiste pytanie do płaszczaków. Nikt z was tego nie potrafi rozkminić, bo wolicie toczyć bzdurne dyskusje o niczym.


Nie jesteś w stanie zobaczyć Gwiazdy Polarnej z ww. państw, ponieważ znajdują się one zbyt daleko od niej. Powtarzam: gwiazdy nie są oddalone od Ziemi o lata świetle, ale o kilka tysięcy kilometrów. I tak jak nie jesteś w stanie widzieć Słońca przez 24 h, tak nie jesteś w stanie zobaczyć Gwiazdy Polarnej z każdego punktu na Ziemi.
A teraz wytłumacz nam jak jest możliwym zobaczenie Gwiazdy Polarnej do 20 stopni szerokości geograficznej południowej. Jeżeli Ziemia jest kulą, to nie powinniśmy widzieć Gwiazdy Polarnej na południe od równika. A tak nie jest, co dowodzi, że Ziemia kulą być nie może:[/quote]

Tobie nie pomoże nawet powrót do edukacji w żłobku.

Pozwoliłem sobie zrobić mały eksperyment z globusem w skali 1:60 milionów. Ten model kuli ziemskiej ma 213 mm średnicy. Pierwsze zdjęcie zrobiłem z odległości 2,2m, co w tej skali przekłada się na odległość ok. 35 tysięcy km (odległość orbity geostacjonarnej) z jakiej wykonano pierwsze zdjęcie NASA. Drugie zdjęcie starałem się zrobić z jak najbliższej odległości (5,5cm), by zasymulować warunki wykonania drugiego zdjęcia NASA z odległości 830km. Średnica globusa na obu moich fotkach jest podobna, tak samo jak rozmiary Ziemi na obu zdjęciach NASA. Czy coś z tego kumasz, czy dalej idziesz w zaparte?

1.


2.


W cytowanym przez ciebie starodawnym tekście, nie ma mowy o Gwieździe Polarnej, tylko o gwiazdach konstelacji Wielkiej Niedźwiedzicy (Great Bear), które widać poniżej równika. Gwiazda Polarna leży niemal dokładnie na północnym biegunie nieba, lecz w konstelacji Małej Niedźwiedzicy (Ursa Minor lub Little Bear)).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:54, 03 Sty '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dla przypomnienia.

WZBG napisał:
god vs devil napisał:


WZBG nie zamierzam z tobą toczyć dalszej dyskusji na temat Kanału Panamskiego, bo przedstawiłem Ci wystarczająco dużą ilość argumentów w poprzednich moich postach obalających twoje tezy.


Popełniłeś błąd biorąc do obliczeń dystans między punktami 1 i 16 (w linii prostej), ponieważ ta odległość jest sumą odległości pomiędzy punktami: 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,16.

Cytat:
god vs devil napisał:

Linia czerwona jest linią łamaną. Natomiast dystans w linii prostej między punktami 1 i 16 to 82 km - tak to wygląda na rysunku,



Na dole rysunku jest przedstawiona długość linii czerwonej, a nie linii prostej.

Zobacz na dole rysunku czerwone punkty, one na górze rysunku tworzą czerwoną, łamaną linie.







god vs devil napisał:

WZBG napisał:
Zgodnie z ustawą trzeba brać pod uwagę obowiązującą quasi-geoidę nad elipsoidą odniesienia.
Osoba sporządzająca projekt nie zajmuje się wyznaczaniem quasi-geoidy, ani elipsoidy odniesienia. Stąd osoby te mogą przypuszczać, że ich praca w projekcie nie zawiera poprawek na krzywiznę Ziemi.


Zabijasz mnie WZBG. Przedstawiłem ci wcześniej cytat inżyniera, który projektował kanały żeglugowe i mówi, że krzywizna Ziemi nie jest brana pod uwagę, bo po prostu nie istnieje a ty mi mówisz, że ustawa to reguluje. Eutanazja dla ciebie kolego, choć obawiam się, że i jej nie jesteś godzien.


Cytowałeś tekst z XIX wieku. Wówczas w ustawie nie było odnośników do stosowania obowiązującej quasi-geoidy nad elipsoidą odniesienia.


Krzywizna Ziemi jest widoczna np. na filmie poklatkowym z widokiem na Chicago.




Cytat:
Zdjęcia i film poklatkowy wykonano z odległości ok 89 km z drugiego brzegu aparatem Nikon D5100 with 70-300mm lens with 1.4x extender w miejscu: Grand Mere State Park (druga strona jeziora)(tafla jeziora jest na ok 176m n.p.m. Aparat stał na wzniesieniu na ok 225m n.p.m. Centrum Chicago jest położone na poziomie kilku metrów nad poziomem tafli jeziora. Widnokrąg skrywa obiekty do wysokości ok 250-300m dla wysokości aparatu na wysokości ok 49m (kalkulator: http://www.proroctwa.com/horyzont.htm). Inne filmy time lapse były wykonywane w bliżej położonym parku oraz nieco dalej położonym mieście, nie podano przy nich szczegółów wysokości/ulokowania aparatu). Także znając szczegóły wykonania "Time-lapse: Looking toward Chicago from Michigan 2" można stwierdzić, że obraz z filmu pokrywa się z tym co wskazuje kalkulator co do widnokręgu.

Widać w szczególności 4 wieżowce mające wysokość ponad 340m.



Źródło: https://www.facebook.com/JoshuaNowickiPh.....mp;theater






god vs devil napisał:

krzywizna Ziemi nie jest brana pod uwagę, bo po prostu nie istnieje


Gdyby nie istniała, to zgodnie z mapą, którą już przedstawiałeś, samoloty z Auckland w Nowej Zelandii do Santiago w Chile nie latałyby w tak krótkim czasie. Do tego szybciej niż z Auckland do San Francisco.


Cytat:
god vs devil napisał:

Tak wygląda mapa Ziemi:




WZBG napisał:
Wyraźnie widać, że w modelu płaskiej Ziemi trasa z Auckland w Nowej Zelandii do Santiago jest dłuższa od trasy z Auckland w Nowej Zelandii do San Francisco w USA i to bardzo wyraźnie.


WZBG napisał:

A tak wyglądają loty samolotów, które obalają powyższą mapę.
Czas lotu z Auckland w Nowej Zelandii do Santiago w Ameryce Południowej to 10 godzin 19 minut, aby samolot dokonał przelotu w takim czasie po płaskiej Ziemi musiałby przekroczyć prędkość rozchodzenia się dźwięku. Ale te samoloty nie są samolotami naddźwiękowymi. Tym samym mapa jest nieprawdziwa.

Czas lotu z Auckland do San Francisco jest dłuższy (11 godzin 48 minut) niż z Auckland do Santiago, co przeczy temu co pokazuje mapa płaskiej Ziemi.

LA800
Odczyt przebytej odległości w dniu 21 lipca 2015r. " Flown: 9,826 km" czas 10h 19m
https://flightaware.com/live/flight/LAN800/history/20150721/0415Z/NZAA/SCEL


ANZ8
Odczyt przebytej odległości w dniu 23 lipca 2015r." Flown: 10,779 km" czas 11h 48m
https://flightaware.com/live/flight/ANZ8/history/20150723/0735Z/NZAA/KSFO

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
thecombo




Dołączył: 02 Paź 2013
Posty: 374
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:48, 03 Sty '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@WZBG - w tych swoich nie-do-obalenia lotach zapominasz o jednej najistotniejszej kwestii i dajesz się złapać jak żółtodziób.

Weź pod uwagę to, że mówimy tu prawdopodobnie o największym spisku w dziejach ludzkości.
Jeżeli setki miliardów dolarów są pompowane każdego roku w tą teorię, gdzie:
- w każdej klasie jest globus
- w każdej książce od geografii przedstawia się to jako fakt
- wszystkie odkrycia naukowców muszą pasować do tej teorii i na niej tylko bazują, ewentualni niewygodni są uciszani lub ośmieszani
- media wspomagają tą indoktrynację zarówno w wiadomościach, filmach, książkach, nawet teoriach spiskowych o UFO, itd...
- budowane są rakiety (które de facto potrafią się nieznacznie tylko wbić w górę, widać to na każdym filmie ze startu rakiety,że skręcają
- budują stacje kosmiczne (gdzie niejednokrotnie zauważone zostały bąbelki powietrza, dowodząc, że zdjęcia z kosmosu, kręcone są pod wodą, a reszta to komputerowa animacja
- jest to kłamstwo, GRUBYMI nićmi szyte

to NIE, NIE mogli by jeszcze:
- wymyślić fikcyjnych lotów
lub
- sfałszować osiągów samolotów, nt ich prędkości, które tam latają, itd...

Pewnie, że by mogli, mogą wszystko. Mają do dyspozycji nie tylko nieskończone pokłady gotówki, ale również władzę, prawo i wszystko, żeby ci zamknąć dziób Smile


Co do Gwiazdy Polarnej moońka. Weź pod uwagę, że zarówno gwiazdy, jak i planety, nie są tak daleko jak nam się wmawia, że są... Słońce i Księżyc na podstawie wielu zdjęć jak i wzoru geometrycznego ustalili, że kilka tysięcy km, a nie odpowiednio miliony czy setki tysięcy...
Więc biorąc to pod uwagę, zauważ, że Gwiazda Polarna jest dosłownie nad biegunem północnym. Im dalej się od niej oddalasz, tym jest ona niżej, czego tu nie rozumiesz?
Weź za przykład sobie wieżę Eiffla. Jest wysoko jak stoisz blisko, czym dalej się od niej oddalasz, tym niżej zdaje się być.
Nie dotyczy to Słońca i Księżyca z prostego faktu. Ponieważ one są w ruchu, krążą nad płaską Ziemią więc "przelatują" zarówno nad Europą jak i nad Australią proste.


_________________
a uzyskane w ten sposob fundusze przeznaczyc na zaszczytny cel edukowania plaskoziemcow.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
orion




Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 603
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:01, 03 Sty '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zdjęcia i film poklatkowy wykonano z odległości ok 89 km z drugiego brzegu aparatem Nikon D5100 with 70-300mm lens with 1.4x extender w miejscu: Grand Mere State Park (druga strona jeziora)(tafla jeziora jest na ok 176m n.p.m. Aparat stał na wzniesieniu na ok 225m n.p.m. Centrum Chicago jest położone na poziomie kilku metrów nad poziomem tafli jeziora. Widnokrąg skrywa obiekty do wysokości ok 250-300m dla wysokości aparatu na wysokości ok 49m (kalkulator: http://www.proroctwa.com/horyzont.htm).



Źle obliczone. Trzeba obliczyć według różnicy poziomów, ponieważ nie mamy do czynienia z poziomem morza, ale z poziomem jeziora. Czyli odejmujemy od 225 m 176 m i różnica poziomów wynosi 49 metrów.

Według tego kalkulatora wychodzi nam - 321.6 m poniżej horyzontu.

http://www.proroctwa.com/kalkulator.htm

Czyli powinniśmy widzieć jedynie 4 wieżowce i to same czubki.

https://www.youtube.com/watch?v=BOTTT-DuFmQ

A to zdjęcie?

https://www.msu.edu/~jaegeran/MS1/MS%208%20Chicago%20Skyline.JPG



Znowu Joshua Nowicki? I tym razem wszystko płaskie?

A co z tym Kopernikiem?

Żaden nie czytał? Nie ma więc dowodów?

Z tymi lotami, najdłuższe loty dochodzą do 21 tyś km. Są różnice w szybkościach, są ewidentne błędy w mapach i są różnice w zużyciu paliwa, są różnice stref czasowych i sumując te błędy można udowodnić niemal wszystko.

Ale Kopernik się nie pomylił, co?
_________________
Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.

http://www.zbawienie.com/
http://zbawienienews.blogspot.com/
http://www.youtube.com/thewordwatcher
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Technologia i Kosmos Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 67, 68, 69   » 
Strona 32 z 69

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Czy Ziemia jest centrum Kosmosu?
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile