W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Karina S. inspektor TOZ, sposób ratowania zwierząt?  
Podobne tematy
Próby egzekwowania moich praw w procesie karnym40
Antoni Gucwiński znowu stanie przed sądem 7
Skradziona klacz - sposób prowadzenia sprawy14
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
25 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 35946
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Komu bardziej wierzysz czytając ten wątek?
Justice
54%
 54%  [ 25 ]
redfox
45%
 45%  [ 21 ]
Wszystkich Głosów : 46

Autor Wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:55, 06 Paź '08   Temat postu: pieniądze, pieniądze, pieniądze Odpowiedz z cytatem

http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=38285&p=daneInne

Komitet Pomocy dla Zwierząt, reprezentowany przez Dominika N., jest oskarzycielem posiłkowym w mojej sprawie. Jak myslicie, dlaczego tego typu organizacje są zainteresowane pokazaniem spraw dotyczących zwierzat w jak najbardziej poruszający i łzawy sposób? To sie po prostu opłaca. I organizacji, bo ma kasę od naiwnych o miękkich sercach i mediom, bo mają zapewniona oglądalność. Czyli interes kwitnie. Dodając do tego dodatkową kasę, zdobywaną np. poprzez kradzież konia i podawanie, go za padłego ( to w przypadku moich koni, ale myslę że nie jestem odosobnionym przypadkiem)
Na tej stronie są podane inne równiez bardzo interesujące sprawy: "Jesteśmy stowarzyszeniem społecznym. Uratowaliśmy już ponad 75 koni. (od momentu powstania czyli od 1998 r)." Wykupywane przez organizacje konie sa zwykle prawie bezwartościowe, cena ich wykupu to ok. 1500-2000 zł. Proszę sobie podzielić kwote rocznych przychodów przez ilośc koni zakupionych w roku. Interesujące prawda? Trzeba pamietać, że możemy przyjąć, że organizacja osiaga podobne dochody każdego roku. To jest dochód ponad 2000 zł dziennie. A pracownicy zajmujący sie zwierzetami są wolontariuszami.

Nic dziwnego, że Karina S. idąc za przykładem kolegi też załozyła organizację ngo.
Ciągle podaje, że nie ma za co utrzymywać psów, ale jakims dziwnym sposobem bardzo trudno jej znaleźć osoby chętne do adopcji. Dlaczego? Bo bardziej opłaca się trzymac kilka psiaków i wołać o pomoc niż wydać je i nie mieć powodów do zbierania kasy. Dlatego, tak ważne dla niej jest pojawianie się w telewizji i mówienie, "że takiego okrucieństwa wobec zwierzat ngdy wczesniej nie spotkała" (to jej standartowa wypowiedź). To dlatego, nawet jeśli uważała, że moje konie były zagłodzone, przez 6 dni nic nie zrobiła w tej sprawie, by sytuacja lepiej prezentowała się w mediach i przy odpowiedniej manipulacji zyskała wiekszą popularnośc.
Teraz wydaje sie byc oczywistym dlaczego Karina S. do czerwca 2007 r. bezrobotna, ma pieniądze na budowę domu pod Warszawą, jeździ za mną po Końskich nowym samochodem. I dlatego nie chce ujawniać dochodów organizacji :

http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=184643&p=daneInne
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 05:35, 07 Paź '08   Temat postu: Re: pieniądze, pieniądze, pieniądze Odpowiedz z cytatem

Justice napisał:
http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=38285&p=daneInne

Komitet Pomocy dla Zwierząt, reprezentowany przez Dominika N., jest oskarzycielem posiłkowym w mojej sprawie. Jak myslicie, dlaczego tego typu organizacje są zainteresowane pokazaniem spraw dotyczących zwierzat w jak najbardziej poruszający i łzawy sposób? To sie po prostu opłaca. I organizacji, bo ma kasę od naiwnych o miękkich sercach i mediom, bo mają zapewniona oglądalność. Czyli interes kwitnie. Dodając do tego dodatkową kasę, zdobywaną np. poprzez kradzież konia i podawanie, go za padłego ( to w przypadku moich koni, ale myslę że nie jestem odosobnionym przypadkiem)
Na tej stronie są podane inne równiez bardzo interesujące sprawy: "Jesteśmy stowarzyszeniem społecznym. Uratowaliśmy już ponad 75 koni. (od momentu powstania czyli od 1998 r)." Wykupywane przez organizacje konie sa zwykle prawie bezwartościowe, cena ich wykupu to ok. 1500-2000 zł. Proszę sobie podzielić kwote rocznych przychodów przez ilośc koni zakupionych w roku. Interesujące prawda? Trzeba pamietać, że możemy przyjąć, że organizacja osiaga podobne dochody każdego roku. To jest dochód ponad 2000 zł dziennie. A pracownicy zajmujący sie zwierzetami są wolontariuszami.

Nic dziwnego, że Karina S. idąc za przykładem kolegi też załozyła organizację ngo.
Ciągle podaje, że nie ma za co utrzymywać psów, ale jakims dziwnym sposobem bardzo trudno jej znaleźć osoby chętne do adopcji. Dlaczego? Bo bardziej opłaca się trzymac kilka psiaków i wołać o pomoc niż wydać je i nie mieć powodów do zbierania kasy. Dlatego, tak ważne dla niej jest pojawianie się w telewizji i mówienie, "że takiego okrucieństwa wobec zwierzat ngdy wczesniej nie spotkała" (to jej standartowa wypowiedź). To dlatego, nawet jeśli uważała, że moje konie były zagłodzone, przez 6 dni nic nie zrobiła w tej sprawie, by sytuacja lepiej prezentowała się w mediach i przy odpowiedniej manipulacji zyskała wiekszą popularnośc.
Teraz wydaje sie byc oczywistym dlaczego Karina S. do czerwca 2007 r. bezrobotna, ma pieniądze na budowę domu pod Warszawą, jeździ za mną po Końskich nowym samochodem. I dlatego nie chce ujawniać dochodów organizacji :

http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=184643&p=daneInne


Czyli stephen twierdzisz, że organizacje te zarabiają duże pieniądze? A masz jakąś konkretną podstawę, a nie tylko analizy przypuszczeniowe. Musisz mieć konretne argumenty, bo to co napisałeś, to tylko pomówienie i oszczerstwo - (grozi to sądem tym bardziej, że zarzut uczyniony publicznie i bez podparcia).
I skąd ta kwota 2000 zł dziennego zysku. Zastanawiam się tylko, czy brałeś pod uwagę koszty utrzymania tych zwierząt (pasza, leki itp?, ile obecnie mają zwierząt na utrzymaniu) Myślę, że nie, bo jeśli opierasz to na swoim przypadku opieki nad końmi, to konie nie muszą jeśc i pić i same się sobą będą zajmowały i nie ponosi się przez to żadnych kosztów ich utrzymania.
Jakoś nie masz konkretnych argumentów, więc piszesz co ci slina na język przyniesie i starasz się podważać wiarygodność organizacji pomagającej koniom i innym zwierzętom. Sam możesz założyć taką organizację (jeżeli uważasz, że przynosi zyski) i spróbować. Nic nie stoi na przeszkodzie. Ale dla ciebie to chyba lepsza byłaby rzeźnia.
Tonący chwyta się brzytwy - czyżby konkretne argumenty Stephen ci się wyczerpały?
Może napisz wreszcie argumenty, jakie masz na konkretnych sędziów, policjantów, że twierdzisz, że są skorumpowani (nigdzie nie dopatrzyłem się takich argumentów).
Może lepiej posłuchaj Bimi-ego i zakończ tę farsę. Może sąd wyższej instancji będzie dla ciebie "łaskawszy" i uzna, że za znęcanie się nad zwierzętami, mordowanie koni, zarówno ty, jak i Ewa K. nie ponosicie winy.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:43, 07 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Red fox, czytaj dokładnie i ze zrozumieniem, to będziesz wiedzieć skąd kwota 2000 zł dziennie:

Cytat:
"Finanse organizacji Rok 2007
Kwota rocznych przychodów PLN 890 943,31
Kwota slownie osiemset dziewięćdziesiąt tysięcy dziewięćset czterdzieści trzy złote 31/100 gr".


890 943, 31 podzielić na 365 dni wynosi - 2 440 zł dziennie. Nalezy pamietać, że wszyscy pracownicy to wolontariusze. Utrzymanie konia, przez non profit organisation, czyli bez czerpania zysku i bez opłacania pracownika kosztuje ok. 8 zł dziennie. Utrzymanie średniej wielkości psa kosztuje ok. 1 zł. dziennie. Nie zapominajmy, że do organizacji wpływają także dary rzeczowe - jedzenie dla zwierzat, koce itp.

Ciekawe dlaczego Karina nie chce ujawniac swoich dochodów? Czyżby była tak nieefektywna w działaniu i wszystkie jej apele nie spotykały sie z odzewem społeczeństwa? Nikt nie chce płacić na jej Biuro Lobbingu Prozwierzęcego? Naiwnych nie sieja, więc bardziej prawdopodobne jest, że wydaje kase na dom a nie na potrzebujace zwierzeta. Bo na bezdomne pieski zawsze mozna umieścić na dogomanii łzawy post o problemach osobistych i braku pieniędzy na jedzenie dla psów i znajdą się tacy, którzy przyjadą, pomogą, nakarmią.
Trzeba pamietać, że Karina S. ma tylko 20 psów a gdzie tylko to mozliwe prosi o wpłaty na ich utrzymanie.

A swoją droga red fox, czyżbyś już wiedział jaki zapadnie wyrok w Konskich skoro piszesz, że może sąd wyższej instancji będzie dla mnie łaskawszy?
To tylko potwierdza moje wczeniejsze słowa o powiązaniach Kariny S. z sędzią prowadzącą sprawę i fakt wydawania wyroku poza salą sądową, jeszcze przed zakończeniem rozprawy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:48, 07 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Justice napisał:
Red fox, czytaj dokładnie i ze zrozumieniem, to będziesz wiedzieć skąd kwota 2000 zł dziennie:

Cytat:
"Finanse organizacji Rok 2007
Kwota rocznych przychodów PLN 890 943,31
Kwota slownie osiemset dziewięćdziesiąt tysięcy dziewięćset czterdzieści trzy złote 31/100 gr".


890 943, 31 podzielić na 365 dni wynosi - 2 440 zł dziennie. Nalezy pamietać, że wszyscy pracownicy to wolontariusze. Utrzymanie konia, przez non profit organisation, czyli bez czerpania zysku i bez opłacania pracownika kosztuje ok. 8 zł dziennie. Utrzymanie średniej wielkości psa kosztuje ok. 1 zł. dziennie. Nie zapominajmy, że do organizacji wpływają także dary rzeczowe - jedzenie dla zwierzat, koce itp.

Ciekawe dlaczego Karina nie chce ujawniac swoich dochodów? Czyżby była tak nieefektywna w działaniu i wszystkie jej apele nie spotykały sie z odzewem społeczeństwa? Nikt nie chce płacić na jej Biuro Lobbingu Prozwierzęcego? Naiwnych nie sieja, więc bardziej prawdopodobne jest, że wydaje kase na dom a nie na potrzebujace zwierzeta. Bo na bezdomne pieski zawsze mozna umieścić na dogomanii łzawy post o problemach osobistych i braku pieniędzy na jedzenie dla psów i znajdą się tacy, którzy przyjadą, pomogą, nakarmią.
Trzeba pamietać, że Karina S. ma tylko 20 psów a gdzie tylko to mozliwe prosi o wpłaty na ich utrzymanie.

A swoją droga red fox, czyżbyś już wiedział jaki zapadnie wyrok w Konskich skoro piszesz, że może sąd wyższej instancji będzie dla mnie łaskawszy?
To tylko potwierdza moje wczeniejsze słowa o powiązaniach Kariny S. z sędzią prowadzącą sprawę i fakt wydawania wyroku poza salą sądową, jeszcze przed zakończeniem rozprawy.


Chciałbym być jasnowidzem i widzieć przyszłe rzeczy i sytuacje. Niestety, nie znam jeszcze wyroku sądu koneckiego i z niecierpliwością czekam na jego orzeczenie. W każdym razie jeżeli dobrze zapoznasz sie z ustawa o ochronie zwierząt to zobaczysz jakie są znamiona czynu zwanego: "znęcanie się nad zwierzętami" Wszystkie te przesłanki wyczerpaliście i nie sądzę, aby sąd wydał inny wyrok niż skazujący. Kwestia tylko wysokości kary. Domyslam się, że uważasz się Stephen za niewinnego, ale podsumujmy twoim zwyczajem podstawowe fakty:
- stado liczące ponad 25 koni pasące się na terenach zalewowych oczyszczalni ścieków w Nałęczowie koło Końskich było twoją własnością - FAKT (te w linku poniżej to też należały do twojego stada) (podejrzewam, że sam nawet nie wiesz dokładnie ile miałeś koni)
(nie wiem, czy sąd wziął pod uwagę to, że wypas na terenach zalewowych jest zabroniony i czy przestrzegany był trermin co najmniej 30 dniowej kwarantanny)
- przez 2 miesiące pozostawiłeś konie bez żadnej opieki na kilkudziesięciostopniowym mrozie - FAKT
- nie dostarczałeś im pożywienia, schronienia, wody - FAKT
- jak któryś konał, dobijałeś podrzynając gardło - FAKT
- jak widziałem na zdjęciach to i ćwiartowałeś konie na miejscu, obdzierałeś je ze skóry (czy sąd zarzucił ci też np. nielegalny ubój zwierząt?)
Dla mnie to wszystko wyczerpuje znamiona czynu zabronionego, jakim jest znęcanie się nad zwierzętami i nie sądzę, aby sąd cię uniewinnił (ale podobno Temida jest ślepa...)

Tak dla przypomnienia wrzucam linka do twojego stadka Stephen, a raczej do tego, co pod twoją opieką z niego pozostało:

http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=75654&page=44

Z tego, co wiem, to sprawa dotyczy znęcania się nad zwierzętami przez Stephena D. i Ewę K.
To co do tego ma Domninik N., Karina S. i inni? Chcesz odwrócić uwagę od siebie i od tego, co zrobiłeś oczerniając ich. Chamskie podejście.
Co do zakończenia sprawy, jakby się ona nie zakończyła, to strony mają jeszcze mozliwość złożenia zażalenia do wyższej instancji.
Dlatego, jeśli uważasz, że sąd konecki jest niesprawiedliwy, że strony mają powiązania, to niech się ta sprawa zakończy. Zapadnie wyrok, a wtedy masz furtkę odwoławczą do wyższej instancji. Mam nadzieję, że ten twój adwokat ci to wytłumaczy szczegółowo i będziesz wiedział o co chodzi. Bo jak na razie to zachowujesz się jak dzieciak, który dostał klapsa, albo jak płaczliwa baba - drzesz się w niebogłosy.


Justice napisał:
Utrzymanie konia, przez non profit organisation, czyli bez czerpania zysku i bez opłacania pracownika kosztuje ok. 8 zł dziennie. Utrzymanie średniej wielkości psa kosztuje ok. 1 zł. dziennie.


Nie wiem ile dokładnie kosztuje utrzmanie konia, ale wiem na pewno, że utrzmanie dzienne psa, (przynajmniej u mnie) to koszt co najmniej 10 zł. (karma, odżywki, woda). A mam akurat 2 psy. Do tego doliczyć koszt szczepień, opieki weterynaryjnej itp.
Stephen, jeśli twoim zwierzętom ustawiłeś taką dzienną stawkę żywieniową, jak napisałeś, to wcale się nie dziwię, że umierały z głodu. No cóz, dla kasy byłeś gotów poświęcić ich życie.
Zastanówmy się, co można kupić za 1 zł do jedzenia dla psa.
- pół bochenka chleba
- ćwierć kilograma kaszy
- ćwierć kilograma ryżu
- niecałe pól kilograma najtańszej (najgorszej) suchej karmy

No cóż! Na takim wyżywieniu pies długo nie pociągnie.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:02, 07 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
- stado liczące ponad 25 koni pasące się na terenach zalewowych oczyszczalni ścieków w Nałęczowie koło Końskich było twoją własnością - FAKT (te w linku poniżej to też należały do twojego stada) (podejrzewam, że sam nawet nie wiesz dokładnie ile miałeś koni)
(nie wiem, czy sąd wziął pod uwagę to, że wypas na terenach zalewowych jest zabroniony i czy przestrzegany był trermin co najmniej 30 dniowej kwarantanny)
- przez 2 miesiące pozostawiłeś konie bez żadnej opieki na kilkudziesięciostopniowym mrozie - FAKT
- nie dostarczałeś im pożywienia, schronienia, wody - FAKT
- jak któryś konał, dobijałeś podrzynając gardło - FAKT
- jak widziałem na zdjęciach to i ćwiartowałeś konie na miejscu, obdzierałeś je ze skóry (czy sąd zarzucił ci też np. nielegalny ubój zwierząt?)


Red fox, w poprzednim poście pisałeś, że podaję informacje wyssane z palca, uważam, że powinienes tę uwagę zastosowac do siebie zanim plotki zaczniesz podawać za fakty. Podsumujmy te "fakty"

W styczniu 2006 r. odbyły sie trzy kontrole weterynaryjne, w których brało udział dwóch weterynarzy. Obydwaj stwierdzili, że konie i inne zwierzeta są z znakomitej kondycji. Konie miały wówczas za sobą ponad dwa miesiące zimowe z mrozem i sniegiem. Przez kilka poprzednich lat te konie żyły w takich warunkach bez żadnego problemu. Utrzymywanie koni w tzw. systemie otawartym jest w Polsce prawnie dozwolone. Weterynarze stwierdzili, że uchybieniem w hodowli jest brak zadaszenia dla koni, lecz wyznaczyli datę wybudowania zadaszenia na koniec czerwca 2006 r. Więc nie widzieli konieczności podjęcia natychmiastowych działań w tym zakresie, była to tylko kwestia formalności a nie zdrowia koni. Trzeba dodać, że teren na którym konie przebywały to nie było szczere pole lecz teren z mnóstwem drzew, krzaków, gdzie konie mogły sie schronić przed wiatrem i śniegiem.
Wyniki sekcji zwłok padłych koni stwierdziły wypełnienie żołądków koni karmą. Na zdjęciach z odbierania koni doskonale widać, że konie stoją obok stogu z sianem. Faktem jest jednak, że klacz padła w stajni Stefana S., dwa tygodnie po odebraniu koni, nie miała w żołądku jedzenia, więc nie jadła od kilku dni.
Faktem jest, że red fox nie był na miejscu przbywania koni, więc nie mógł widzieć, czy zajmowałem się końmi czy tez je pozostawiłem samym sobie. Faktem jest, że nie widział, czy konie były karmione czy nie oraz czy miały dostęp do wody czy nie.
Kwestie te nalezy pozostawić do rozstrzygnięcia sądowi i z wydawanim oświadczeń w tym wzgledzie trzeba się wstrzymac do ostatecznego rozstrzygnięcia a nie pierwszego, juz zapadłego, wyroku w Końskich.
Ale bez decyzji sędziego możemy stwierdzić fakt, że Karina S. będąc przekonana o tym, że zwierzeta głodują, jak wszędzie stwierdza, nie zrobiła nic przez 6 dni, żeby je nakarmic czy napoić, poza zorganizowaniem mediów, żeby były na miejscu [podczas odbierania koni.
Na podstawie danych ze strony ngo możemy też stwierdzić fakt, że Karina S. nie chce się podzielić z opinią publiczną wysokością dochodów swojej organizacji.
Faktem jest też, że organizacja Dominika N. osiągneła dochody w 2007 r. w wysokości 890 943,31 zł. Faktem jest, że od poczatku działalności, przez 10 lat, uratowali zaledwie 75 koni.

Cytat:
Nie wiem ile dokładnie kosztuje utrzmanie konia, ale wiem na pewno, że utrzmanie dzienne psa, (przynajmniej u mnie) to koszt co najmniej 10 zł. (karma, odżywki, woda). A mam akurat 2 psy. Do tego doliczyć koszt szczepień, opieki weterynaryjnej itp.
Stephen, jeśli twoim zwierzętom ustawiłeś taką dzienną stawkę żywieniową, jak napisałeś, to wcale się nie dziwię, że umierały z głodu. No cóz, dla kasy byłeś gotów poświęcić ich życie.
Zastanówmy się, co można kupić za 1 zł do jedzenia dla psa.
- pół bochenka chleba
- ćwierć kilograma kaszy
- ćwierć kilograma ryżu
- niecałe pól kilograma najtańszej (najgorszej) suchej karmy

No cóż! Na takim wyżywieniu pies długo nie pociągnie.


Czyli red fox na utrzymanie swoich psów przeznaczasz miesięcznie 600 zł? Wiele rodzin musi za takie pieniadze przezyć przez caly miesiąc.
Od osób prowadzących działaność charytatywną oczekiwałbym wiekszego rozsądu i nieco operatywności w zdobywaniu jedzenia dla podopiecznych. Nie przyszłoby mi do głowy, że zaopatruja sie w karmę w zwykłych sklepikach. Liczyłbym, że kupuja ilości hurtowe w rzeźniach i hutrowniach.
I tak np. kilo watroby wieprzowej kosztuje 2,5 zł, nóżki wieprzowe po 0,50 zł za kilo, w wielu miejscach są dostepne za darmo, szyje indycze 2 zł za kg, szyje z kurcząt 1,20 zł. Darmowe są tez kości i odpady. Do tego troche ryzu, mrożonych warzyw, niekoniecznie z "Horetxu" lecz "na wagę" z hipermarketów. NIe kosztuje to duzo. Co do kosztów wody, to nie bądźmy śmieszni: 1000 l na wsi (bez odprowadzenia ścieków) kosztuje ok. 3 zł, więc 10 l. kosztuje 3 gr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
jabba




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1186
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:12, 07 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

redfox napisał:
ale wiem na pewno, że utrzmanie dzienne psa, (przynajmniej u mnie) to koszt co najmniej 10 zł. (karma, odżywki, woda). A mam akurat 2 psy. Do tego doliczyć koszt szczepień, opieki weterynaryjnej itp.


ty a co ty temu psu za 10pln kupujesz???? royal canin????
Jeśli tak to współczuje twojemu zwierzakowi.

ja swoją sukę utrzymuje za 3 pln dziennie, i sierść ma taką że nie jedna laska chciała by mieć takie włosy, o kondycji już nie wspomnę. A może nawet nie wiesz, jak psa karmić, a innych w sprawie koni pouczać chcesz.
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:14, 07 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pozwoliłem sobie dodac do tego wątka ankietę.
mam nadzieję, że nie będzie tendencyjna Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:49, 07 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jabba napisał:

ja swoją sukę utrzymuje za 3 pln dziennie, i sierść ma taką że nie jedna laska chciała by mieć takie włosy, o kondycji już nie wspomnę. A może nawet nie wiesz, jak psa karmić, a innych w sprawie koni pouczać chcesz.


Mam duże psy, więc też wymagają sporej ilości posiłku.
Czyli Jabba 3 zł, a nie 1 zł stwaka dzienna. To juz o 2 złote więcej.
Jak widać, teoria, że za 1 zł da się utrzymac psa jest błędna. Ciekaw jestem stephen, skąd taka statystyka. Chyba to ustalałeś wg. siebie. Szukałem w necie, ale nigdzie nic podobnego nie znalazłem.

Myślę, że rozstrzygnięciem w tym wątku, jak i w innych związanych z tematem koni Stephena, będzie wyrok sądu. Chętnie go tu zamieszczę.
Stephen, a kiedy będzie wreszcie to zakończenie sprawy? Bo jeśli w takim tempie, jak do tej pory, to zapomniemy o tym wątku. Chyba szybkie zamknięcie przewodu sądowego, zależy od ciebie Stephen.
Ja nie należę do tych, co to nie widzieli, a uwierzyli. Uwierzę, że jesteś niewinny, gdy zobaczę taki wyrok sądu. Ale póki co, opierając się na tym co ty napisałeś i inni w tej sprawie, jestem przekonany, że jestes winny, a wyrok sądu, tylko to potwierdzi.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:24, 07 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dla mnie już od jakiegoś czasu sprawa w sądzie przestała być sprawą dotyczącą moich koni. W tej chwili jest to już sprawa dotyczacą korupcji w koneckiej policji i prokuraturze, policji, która zamieszna jest w kradziez mojego konia, która odmawia wszczynania postępowań w niewygodnych dla niej sprawach, która kryje policjanta, żądającego ode mnie pieniędzy, prokuratury, która nie pozwala, aby prawdziwe wydarzenia wyszły na jaw, aby postępowania były przeprowadzone odpowiednio, która za cene kłamstwa ukrywa popełnienie przestępstwa przez policję. Sprawa dotyczy sędziów, którzy nie zapewniają uczciwego procesu, którzy odmawiają oskarżonemu mozliwości zapoznawania się z dokumentami sprawy, którzy pozwalaja na akty przemocy na terenie sądu, którzy faworyzują jedną ze stron procesu i pozwalaja na zachowanie, które nie powinno mieć miejsca na sali sądowej (obrażanie prawnika, krzyki, głosnie komentarze), którzy w momencie zagrozenia współdziałają i tworzą prawo na własne potrzeby. To także sprawa dotycząca stacji tv, które nie wypełniaja podstawowego zapisu prawa prasowego odnosnie obiektywizmu w przedstawianiu wydarzeń, które nie są zainteresowane prezentowaniem prawdziwych historii lecz zyskami i oglądalnościa. Sprawa dotyczy także organizacji zajmujących się ochroną zwierzat, które pod płaszczykiem dbania o dobro zwierząt, realizują prywatne cele i czerpią z tego finansowe korzyści. Do organizacji tych należą ludzie, którzy są tak bardzo niezadowoleni ze swojego zycia, że pragną odwetu na innych za swoje niepowodzenia. Daltego nie zalezy im na kompromisach, rozmowach, wspólnym rozwiązywaniu problemów. Rozwiązania są kategorczne: odbieramy zwierzęta a ludzi wsadzamy do więzień. My jesteśmy dobrzy wy (inni) jesteście źli.

Z moich obserwacji jako osoby z zewnatrz, która ma doświadczenie z innymi systemami politycznymi, to co widzę w Polsce, to sytuacja, w której czynni uczestnicy poprzedniego systemu, skrzetnie kryjący sie po upadku komunizmu, zaczynaja wychodzić z cienia. Polityczna pustka w tym kraju sprawia, że mają teraz mozliwość powrotu i przejęcia władzy w takim systemie w jakim trwały wiele lat. Dzieci osób z poprzedniego systemu wkraczaja teraz w wiek, w którym mogą przejąc kontrole i wiedzą jak ubrac zachowania rodziców w nowoczesna terminologię.

A wracając do red foxa....

Ostatnie dwa posty nie pisał red fox, ktoś go wyręczł, całkowicie lub w bardzo duzym stopniu. To nie jest sposób wypowiedzi taki jak w poprzednich postach, to zupełnie inny styl.

I jeszcze chciałbym wrzucic tu informację:

Cytat:
Przykłady szacunkowych stawek żywieniowych: szpital: 2,50-14,90 zł; przedszkole: 4,30-5 zł; dom dziecka: 4,65-7,50 zł; dom pomocy społecznej: 6-8 zł; sanatorium: 6,50 zł; wojsko: 10,11 zł.


Więc jedynie żołnierze w Polsce są karmieni tak dobrze jak psy red foxa:)

Skoro red fox wydaje sie byc tak mocno zaangażowany w sprawy Kariny S. może red fox może opublikować, jakie przychody rocznie przynosi Biuro Lobbinu Prozwierzęcego?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:03, 08 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
bez sensu z tym IPNem
nawet jeśli jest w aktach, sędzia czy ktokolwiek, to co z tego? wałęsa też jest, nie tędy droga. to że ktoś donosił za komuny niczego nie zmienia i nie ma na nic wpływu; jakiego rodzaju miałby to być argument?


Potężny!
Ano taki argument, że sędzina zamieszana w jakieś "SB-ckie" sprawki ma zamknięte drogi awansu i raczej będzie usuwaną w cień przez cały resort w danym sądzie. Nie dostanie już dobrej sprawy, zajmie się decydowaniem "czyja miedza".
Dziwię, że ludzie w skrajnych przypadkach z tego nie korzystają a to naprawdę bardzo proste!
Oczywiście w gazetach o tym nie napiszą czy w TV nie powiedzą, że jest taka możliwość bo już widzę te wnioski w IPN-ie. A IPN wcale taki niedostępny nie jest jak go malują... bradzo dobrze o tym wiem:))
Poza tym Bimi jak byś się czuł (na miejscu sędziny) jak by lokalna gazeta w dniu rozprawy napisała, że sądziłeś w sprawach politycznych i skazywałeś działaczy opozycji? Jako sędzia był byś skończony...
A powtórzę raz jeszcze: nie ma sędziego z okresu PRL-u który nie był by w coś upaprany!
Bo tak jak i dziś tak samo i wówczas grono sędziowskie, prokuratorskie robiło sobie na wzajem jakieś przysługi. A jak spojrzysz w gazety to zobaczysz ilu chętnych jest na lukratywne posady lub nawet dobrą emeryturkę. Czytasz portale wiesz, że teraz jest nagonka na zabieranie emerytur SB-kom...
W myśl hasła: "IPN wiecznie żywy!"
Zresztą, to była tylko sugestia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:16, 08 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Justice napisał:
Dla mnie już od jakiegoś czasu sprawa w sądzie przestała być sprawą dotyczącą moich koni. W tej chwili jest to już sprawa dotyczacą korupcji w koneckiej policji i prokuraturze, policji, która zamieszna jest w kradziez mojego konia, która odmawia wszczynania postępowań w niewygodnych dla niej sprawach, która kryje policjanta, żądającego ode mnie pieniędzy, prokuratury, która nie pozwala, aby prawdziwe wydarzenia wyszły na jaw, aby postępowania były przeprowadzone odpowiednio, która za cene kłamstwa ukrywa popełnienie przestępstwa przez policję. Sprawa dotyczy sędziów, którzy nie zapewniają uczciwego procesu, którzy odmawiają oskarżonemu mozliwości zapoznawania się z dokumentami sprawy, którzy pozwalaja na akty przemocy na terenie sądu, którzy faworyzują jedną ze stron procesu i pozwalaja na zachowanie, które nie powinno mieć miejsca na sali sądowej (obrażanie prawnika, krzyki, głosnie komentarze), którzy w momencie zagrozenia współdziałają i tworzą prawo na własne potrzeby. To także sprawa dotycząca stacji tv, które nie wypełniaja podstawowego zapisu prawa prasowego odnosnie obiektywizmu w przedstawianiu wydarzeń, które nie są zainteresowane prezentowaniem prawdziwych historii lecz zyskami i oglądalnościa. Sprawa dotyczy także organizacji zajmujących się ochroną zwierzat, które pod płaszczykiem dbania o dobro zwierząt, realizują prywatne cele i czerpią z tego finansowe korzyści. Do organizacji tych należą ludzie, którzy są tak bardzo niezadowoleni ze swojego zycia, że pragną odwetu na innych za swoje niepowodzenia. Daltego nie zalezy im na kompromisach, rozmowach, wspólnym rozwiązywaniu problemów. Rozwiązania są kategorczne: odbieramy zwierzęta a ludzi wsadzamy do więzień. My jesteśmy dobrzy wy (inni) jesteście źli.

Z moich obserwacji jako osoby z zewnatrz, która ma doświadczenie z innymi systemami politycznymi, to co widzę w Polsce, to sytuacja, w której czynni uczestnicy poprzedniego systemu, skrzetnie kryjący sie po upadku komunizmu, zaczynaja wychodzić z cienia. Polityczna pustka w tym kraju sprawia, że mają teraz mozliwość powrotu i przejęcia władzy w takim systemie w jakim trwały wiele lat. Dzieci osób z poprzedniego systemu wkraczaja teraz w wiek, w którym mogą przejąc kontrole i wiedzą jak ubrac zachowania rodziców w nowoczesna terminologię.

A wracając do red foxa....

Ostatnie dwa posty nie pisał red fox, ktoś go wyręczł, całkowicie lub w bardzo duzym stopniu. To nie jest sposób wypowiedzi taki jak w poprzednich postach, to zupełnie inny styl.

I jeszcze chciałbym wrzucic tu informację:

Cytat:
Przykłady szacunkowych stawek żywieniowych: szpital: 2,50-14,90 zł; przedszkole: 4,30-5 zł; dom dziecka: 4,65-7,50 zł; dom pomocy społecznej: 6-8 zł; sanatorium: 6,50 zł; wojsko: 10,11 zł.


Więc jedynie żołnierze w Polsce są karmieni tak dobrze jak psy red foxa:)

Skoro red fox wydaje sie byc tak mocno zaangażowany w sprawy Kariny S. może red fox może opublikować, jakie przychody rocznie przynosi Biuro Lobbinu Prozwierzęcego?


Nie działam tam, ale rozważam mozliwość, aby się do nich przyłączyć. A dzięki temu Stephen, ze zacząłeś o tym pisać, dowiedziałem się ja, i na pewno wiele osób, że taka fundacja istnieje.
Jakie ma dochody tego nie wiem, ale skoro działa od roku, a średni dochód jest w przedziale 0-1000 zł, (dane na NGO) to licząc za 12 miesiecy, nie jest to duża kwota.
Ale życzę im, aby mieli jak najwieksze wpłaty. Sam nawet niedawno wpłaciłem na ich konto. Kasa na pewno jest im potrzebna, choćby na to, aby mieli za co jeździć do Końskich na sprawę koni.
A tak poza tym stephen, skoro twierdzisz, że w tej Polsce jest tak źle, to dlaczego tu jeszcze jesteś? przecież możesz wrócić do Anglii. Co cię tu trzyma?

Justice, może dla porównania napisz, jak taka sprawa o znęcanie się nad zwierzętami wyglądałaby w Anglii. Jak tam przebiega proces karny. Będziemy mieli jakąś skalę porównawczą w działaniu polskich sądów w konfrontacji z angielskimi.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:21, 11 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dowiedziawszy się o wysokości przychodów organizacji non profit postanowiłem sprawdzić rozliczenia przykładowych organizacji. Na mocy ustawy o dostępie do informacji publicznej każdy obywatel ma prawo wglądu w rozliczenia zbiórek publicznych dokonywanych przez organizacje non profit.

Cytat:
1. ZBIÓRKA PUBLICZNA
To wszelkie publiczne zbieranie ofiar (wszelkie dobrowolne świadczenie) w gotówce lub
naturze na pewien z góry określony cel. Za zbiórkę publiczną mogą więc zostać uznane
wszelkiego rodzaju apele o składanie dobrowolnych datków na rzecz wskazanych w apelu
podmiotów, skierowanie do bliżej nieokreślonych adresatów.

Ważne: Publiczne zbieranie pieniędzy i przedmiotów wymaga, poza przypadkami
imiennie wskazanymi w ustawach (zob. rozdział VI i VII pkt 1),
uzyskania pozwolenia organów władzy administracyjnej!

FORMY ZBIÓREK W GOTÓWCE
a) dobrowolne wpłaty na konto; powinno ono być założone przez przeprowadzającego
zbiórkę publiczną osobno dla każdej zbiórki, numer konta może być podany, np. w prasie,
telewizji, Telegazecie, na ulotkach czy w Internecie, ale zawsze z oznaczeniem przeprowadzającegoi celu wpłat,
d) sprzedaż przedmiotów i usług; aby sprzedawane przedmioty wyróżniały się od innych,
znajdujących się w obrocie, na każdym z nich należy wyraźnie i trwale umieścić nazwę
przeprowadzającego zbiórkę publiczną oraz cenę przedmiotu.

Do wydania zezwolenia na przeprowadzenie zbiórki publicznej właściwe są :
 wójt, burmistrz (prezydent miasta) jeżeli zbiórka publiczna ma być przeprowadzona na obszarze gminy lub jego części,
 starosta jeżeli zbiórka ma być przeprowadzona na obszarze powiatu lub jego części obejmującej więcej niż jedną gminę,
 marszałek województwa jeżeli zbiórka ma być przeprowadzona na obszarze województwa lub części obejmującej więcej niż jeden powiat,
 minister właściwy do spraw wewnętrznych jeżeli zbiórka ma być przeprowadzona na obszarze obejmującym więcej niż jedno województwo.

Po zakończeniu zbiórki instytucja, która ją przeprowadziła musi dopełnić obowiązków
określonych w art. 9. ustawy i § 12. rozporządzenia. Wynik zbiórki i sposób zużytkowania
zebranych ofiar powinien być podany do wiadomości organu, który udzielił
pozwolenia oraz ogłoszony w terminie 1 miesiąca w prasie, w rozumieniu przepisów
ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. z 1984 r., Nr 5, poz. 24


informacje pochodzą ze strony:
http://www.ngo.pl/files/prawo.ngo.pl/pub.....liczne.pdf

Wynika z tego, że wszystkie apele zamieszczane w internecie odnośnie pomocy finansowej lub rzeczowej, np. na potrzebujące zwierzątko, wymaga zgody stosownego organu. Zwróciłem sie więc do Burmistrza Miasta Końskie, Prezydenta Miasta Tychy, Wojewody Świętokrzyskiego i Śląskiego oraz Ministra Spraw Wewnętrznych. Żaden z tych organów niw wydawał pozwolenia na zbiórki publiczne Komitetowi Pomocy dla Zwierząt Dominika N. oraz dla Biura Lobbingu Prozwierzęcego Kariny S. Najbardziej interesowało mnie pozwolenie wydane przez Ministra Spraw Wewnętrznych, bo zbiórki publiczne ogłaszane w internecie są przeprowadzane na terenie całej Polski. Minister w latach 2006 - 2008 nie wydał pozwolenia na zbiórki publiczne Komitetowi Pomocy dla Zwierząt i w roku 2008 dla Biura Lobbingu Prozwierzęcego (Biuro działa od połowy 2007 r.) W okresach wymienionych przez ministra obydwie organizacje dokonywały zbiórek publicznych. Wystarczy wejść na ich strony internetowe. Cytowałem też na tym forum prosby o wpłaty na psy Kariny S. To również w rozumieniu prawa była zbiórka publiczna, na którą nie ma pozwolenia. Brak takiego pozolenia wiąże się z nierozliczaniem takiej zbiórki, bo niby przed jakim organem, skoro nikt nie wydał na nią zgody. Nie omieszkałem poinformować o tym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz odpowiednich urzędów skarbowych. Organizacje non profit, mają obowiązek wykazywania przychodów, jeżeli dochody są osiągane bez zezwolenia nie sądzę żeby były wykazywane w jakichkolwiek rozliczeniach. Czekam teraz na odpowiedzi urzędów, choć i tak przewiduję, że nawet jeśli te orgazniacje działają niezgodnie z prawem to "układy" pozwolą im wyjść bez szwanku nawet z takich sytuacji jak możliwe oszustwa podatkowe.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:45, 11 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A co z odpowiedzia na poniższe pytanie? Czyzbyś unikał niwygodnych dla ciebie tematów?

Cytat:
Justice, może dla porównania napisz, jak taka sprawa o znęcanie się nad zwierzętami wyglądałaby w Anglii. Jak tam przebiega proces karny. Będziemy mieli jakąś skalę porównawczą w działaniu polskich sądów w konfrontacji z angielskimi.


Nie wiem, czemu ten wątek ma służyć, chyba tylko podważaniu przez Anglika opinii organizacjom POMAGAJĄCYM ZWIERZĘTOM i tępiącym takie przejawy znęcania się nad zwierzętami, jakie są w przypadku Stephena D. i Ewy. K. .
Masz Stephen rację. Polskie sądy są zbyt skostniałe. Są też zbyt pobłażliwe dla sprawców popełniających przęstepstwa na zwierzętach tym bardziej, że znęcanie się nad zwierzętami w Nałęczowie koło Końskich, to było jedno z wielu miejsc, w których Stephen D. mordował zwierzęta. też
Dla przypomnienia było to też: w miejscowości Uhryń (koło Nowego Sącza), Wojkowa k/Muszyny, Łazy k/Jarzmianowic, Tuszyn k/łodzi, a do tego dochodzi też Kraków, gdzie masz sprawy o znęcanie się nad psami. (jak sprawa się wydała, to zwijałeś manele i jak szczur z tonącego okretu uciekałeś do innej miejscowości)

Jaki wyrok w takich przypadkach wydałby sąd w Anglii???

Widać, że bardzo kochasz zwierzęta - INACZEJ! Odwracasz uwagę od siebie podważająć wiarygodność organizacji pomagających zwierzętom.
Twoje opinie wyssane z palca na niewiele się zdadzą. Normali ludzie widzą efekty działań tych organizacji i dlatego np. na Komitet wpłaty były tak duże.
Ale cóż mozna się spodziewać po was. Skoro nie dbacie o własne zwierzęta, to co was obchodzą inne.
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:40, 11 Paź '08   Temat postu: [B]zemsta zamiast dochodzenia sprawiedliwości[/B] Odpowiedz z cytatem

Widzę Stephen, D. vel Justice, vel. Ewa K. że wasze dochodzenie sprawiedliwości zamieniło się w zemstę.
Skoro organizacje broniące praw zwierząt wykazały, że mordujecie zwierzęta, to trzeba na nich donieść do finansów. Zupełnie, jak za dawnych czasów. I to jest właśnie dochodzenie sprawiedliwości w wykonaniu Stephena D i Ewy K. Evil or Very Mad
I gdzie ty dążenie do PRAWDY i SPRAWIEDLIWOŚCI?





[/b]
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:45, 11 Paź '08   Temat postu: Re: [B]zemsta zamiast dochodzenia sprawiedliwości[/B] Odpowiedz z cytatem

Organizacje non profit, jak nazwa wskazuje, nie powinny czerpać ze swojej działaności zysków, przeznaczanych na prywatne potrzeby członków zarządu. Aby zapobiec takiej działalności, prawo zostało skonstruowane w taki sposób, żeby każdy mogł sprawdzić, na co zostały przeznaczone jego wpłaty. Używanie medialnej propagandy, oddziaływujacej na emocje najbardziej wrażliwych, czesto dzieci a potem wykorzystywanie tych wpłat w innym celu jest po prostu niemoralne. Na stronie Komitetu Pomocy dla Zwierząt jest podany przykład dziewczynki, która na te organizację wpłaciła pieniądze, które dostała na pierwszą komunię. Piękny gest, świadczacy o dobrym serduszku dziecka. Czy takie gesty powinny się marnować i być wykorzystywane w celu wzbogacenia się? Ponieważ uzyskałem oficjalną informację, że Komitet Pomocy dla Zwierzat oraz Biuro Lobbingu Prozwierzęcego nie ma pozwolenia na zbiórki publiczne i w związku z tym zbiórki takie nie są rozliczane, mam powazne podstawy aby domagać się sprawdzenia tych podejrzeń.

Nie rozumiem redfox dlaczego piszesz o zemście? Ja właśnie walcze o sprawiedliwość. Czyli o to, żeby prawo było równe dla wszystkich. Uważasz, że przestępstwa podatkowe (czyli przestepstwa przeciwko państwu) czymś się róznią od innych przestępstw? Tak samo jak każdy obywatel mam prawo poinformować odpowiedni organ państwowy o podejrzeniu przestepstwa. Przecież nie jesteś Kariną S., więc nie masz się czego obawiać. A może podejrzewasz lub wiesz, że Karina S. lub Dominik N. nie mają porządku w papierach? Jeśli działają zgodnie z prawem, nie mają się przecież czego obawiać.

Czy nie wykazujesz tutaj podwójnej moralności w czystej postaci?

Przecież Karina S. i Domnika N. moga opublikować przychody i ich wydatkowanie, wtedy cała sprawa będzie czysta i jasna.

Poniżej prezentuję pisma, które wyslałem do Urzędów Skarbowych, ponieważ działam otwarcie i uczciwie. W przeciwieństwie do Kariny S., która wiedząc o rzekomo głodzonych koniach, przez sześć dni nie zrobiła nic żeby je nakarmić, nie przyszła do mnie żeby sprawdzić co naprawdę sie dzieje, tylko działając w celu zdobycia poklasku i popularności odebrała nocą zwierzęta.

___________________________________________________________________________

Urząd Skarbowy w Tychach
Wydział Kontroli Skarbowej
Al. Niepodległości 60
43-100 Tychy

Niniejszym chciałbym poinformować, że Komitet Pomocy dla Zwierząt, skrytka pocztowa 79, 43-100 Tychy, KRS 0000015352, przeprowadza nielegalne zbiórki publiczne pieniędzy jak i rzeczy, poprzez stronę internetową Komitetu www.przystanocalenie.pl <http>.

Na stronie fundacji nieustannie zamieszczane są apele o pomoc finansową dla poszczególnych zwierząt oraz o pomoc w postaci darów rzeczowych, np. środków do prania czy rzeczy do sprzedania na internetowych aukcjach. W chwili obecnej na stronie Przystani trwa zbiórka pieniędzy min. na klacz Dolly, w dziale "Jak pomóc" zamieszczone są apele o pomoc finansową oraz rzeczową. Na stronie interetowej znajduje się także fragment programu telewzyjnego "Kundel bury i kocury", w którym także znalazł się apel o wpłacanie pieniędzy na podane na ekranie konto fundacji. To tylko kilka przykładów takich zbiórek.

"Zbiórka publiczna to wszelkie publiczne zbieranie ofiar (wszelkie dobrowolne świadczenie) w gotówce lub naturze na pewien z góry określony cel. Za zbiórkę publiczną mogą więc zostać uznane wszelkiego rodzaju apele o składanie dobrowolnych datków na rzecz wskazanych w apelu podmiotów, skierowanie do bliżej nieokreślonych adresatów."(www.ngo.pl) Zbiórka publiczna przeprowadzana za pośrednictwem internetu jest zbiórką, która swym zasięgiem obejmuje cała Polskę. Wobec tego na jej przeprowadzenie niezbędna jest zgoda Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ponieważ Komitet Pomocy dla Zwierząt w latach 2006 - 2008 nie otrzymał zezwolenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na przeprowadzanie zbiórek publicznych (pismo znak: DZiK-VI-632-1-185/08/AN, którego kopię załączam) ogłaszane na stronach internetowych apele o datki finansowe lub dary w naturze są nielegalne. Ponieważ na przeprowadzenie tych zbiórek nie ma pozwolenia, zbiórki te nie są rozliczane, ich wyniki nie są podawane do wiadomości publicznej i jest wysoce prawdopodobne, że dochody fundacji nie są wykazywane w Urzędzie Skarbowym. Wszelkie wpłaty pieniężne wpłacane są na jedno konto bankowe, co jest wbrew przepisom odnośnie przeprowadzania zbiórek wg. których każda zbiórka powinna mieć odrębne konto bankowe.

Wobec powyższego wnoszę o przeprowadzenie kontroli rozliczeń, jakie fundacja Komitet Pomocy dla Zwierząt powinna przedstawiać w Urzędzie Skarbowym i sprawdzenie sposobu rozliczeń przeprowadzanych zbiórek publicznych. Jest bowiem bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że Komitet nie rozlicza odpowiednio zbieranych przez siebie pieniędzy oraz darów rzeczowych, a poszczególne osoby z fundacji czerpią z tego korzyści finansowe.

Bardzo proszę o poinformowanie mnie o sposobie rozpatrzenia mojego pisma.

Z poważaniem

Stephen Drew
______________________________________________________________________

Pierwszy Urząd Skarbowy Warszawa - Śródmieście
Wydział Kontroli Skarbowej
ul. Wiliama Lindleya 14
02-013 Warszawa

Niniejszym chciałbym poinformować, że fundacja Biuro Lobbingu Prozwierzęcego, ul. Nowy Świat 26 lok. 8, 00-373 Warszawa, KRS 0000286403, NIP 5252409613, regon 141089278, której prezesem jest Karina S., przeprowadza nielegalne zbiórki publiczne pieniędzy poprzez stronę internetową fundacji www.blp.org.pl <http> oraz otwarte formu internetowe na stronie www.dogomania.pl <http>.

Na stronie fundacji w chwili obecnej trwa zbiórka publiczna datków na zorganizowanie wystawy w gamachu sejmu, na której będą prezentowane obrazy maltretowanych zwierząt, trwają charytatywne aukcje internetowe na stronie www.allegro.pl <http>. Na stronie www.blp.org.pl <http> zamieszczony jest też apel skierowany do osób odwiedzających stronę, o datki pieniężne i dary rzeczowe na rzecz fundacji.

W lutym 2008 r. na stronie: <http> została przeprowadzona zbiórka pieniędzy na rzecz psów należących do Kariny S., prezesa fundacji, wpłaty odbywały się na konto fundacji, a nie jak przewiduje ustawa na oddzielne dla zbiórki publicznej konto.

Ponieważ zbiórki te odbywały się i odbywają nadal poprzez internet, mają więc zasięg ogólnopolski, zezwolenie na ich przeprowadzenie mógł wydać jedynie Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak wynika z pisma od Ministra Spraw Wewnetrznych i Administracji z dn. 24.09.2008 r., Minister w okresie od 01 stycznia do 23 września 2008 r. nie wydał pozwolenia w/w fundacji na przeprowadzenie zbiórki publicznej. Ponieważ pozwolenie takie nie zostało wydane, przeprowadzane przez Biuro Lobbinu Prozwierzęcego nielegalne zbiórki nie są rozliczane, ich wyniki nie są podawane do wiadomości publicznej i jest wysoce prawdopodobne, że dochody fundacji nie są wykazywane w Urzędzie Skarbowym.

Wobec powyższego wnoszę o przeprowadzenie kontroli rozliczeń, jakie fundacja Biuro Lobbingu Prozwierzęcego powinna przedstawiać w Urzędzie Skarbowym, zachodzi bowiem bardzo duże prawdopodobieństwo, że prezes fundacji - Karina S. czerpie prywatne zyski z nierozliczanych, nielegalnie przeprowadzanych zbiórek publicznych.

W sytuacji, gdyby informacje odnośnie zbiórek publicznych przeprowadzanych w internecie zostały ze stron www <http> usunięte, chciałbym pionformować, że w/w strony zabezpieczyłem na swoim komputerze i w każdej chwili mogę przesłać do Państwa ich wydruki.

Bardzo proszę o poinformowanie mnie o sposobie rozpatrzenia mojego pisma.

Z poważaniem

Stephen Drew
_____________________________________________________________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:40, 11 Paź '08   Temat postu: Re: zemsta zamiast dochodzenia sprawiedliwości Odpowiedz z cytatem

Justice napisał:
Organizacje non profit, jak nazwa wskazuje, nie powinny czerpać ze swojej działaności zysków, przeznaczanych na prywatne potrzeby członków zarządu. Aby zapobiec takiej działalności, prawo zostało skonstruowane w taki sposób, żeby każdy mogł sprawdzić, na co zostały przeznaczone jego wpłaty. Używanie medialnej propagandy, oddziaływujacej na emocje najbardziej wrażliwych, czesto dzieci a potem wykorzystywanie tych wpłat w innym celu jest po prostu niemoralne. Na stronie Komitetu Pomocy dla Zwierząt jest podany przykład dziewczynki, która na te organizację wpłaciła pieniądze, które dostała na pierwszą komunię. Piękny gest, świadczacy o dobrym serduszku dziecka. Czy takie gesty powinny się marnować i być wykorzystywane w celu wzbogacenia się? Ponieważ uzyskałem oficjalną informację, że Komitet Pomocy dla Zwierzat oraz Biuro Lobbingu Prozwierzęcego nie ma pozwolenia na zbiórki publiczne i w związku z tym zbiórki takie nie są rozliczane, mam powazne podstawy aby domagać się sprawdzenia tych podejrzeń.

Nie rozumiem redfox dlaczego piszesz o zemście? Ja właśnie walcze o sprawiedliwość. Czyli o to, żeby prawo było równe dla wszystkich. Uważasz, że przestępstwa podatkowe (czyli przestepstwa przeciwko państwu) czymś się róznią od innych przestępstw? Tak samo jak każdy obywatel mam prawo poinformować odpowiedni organ państwowy o podejrzeniu przestepstwa. Przecież nie jesteś Kariną S., więc nie masz się czego obawiać. A może podejrzewasz lub wiesz, że Karina S. lub Dominik N. nie mają porządku w papierach? Jeśli działają zgodnie z prawem, nie mają się przecież czego obawiać.

Czy nie wykazujesz tutaj podwójnej moralności w czystej postaci?

Przecież Karina S. i Domnika N. moga opublikować przychody i ich wydatkowanie, wtedy cała sprawa będzie czysta i jasna.

Poniżej prezentuję pisma, które wyslałem do Urzędów Skarbowych, ponieważ działam otwarcie i uczciwie. W przeciwieństwie do Kariny S., która wiedząc o rzekomo głodzonych koniach, przez sześć dni nie zrobiła nic żeby je nakarmić, nie przyszła do mnie żeby sprawdzić co naprawdę sie dzieje, tylko działając w celu zdobycia poklasku i popularności odebrała nocą zwierzęta.

___________________________________________________________________________

Urząd Skarbowy w Tychach
Wydział Kontroli Skarbowej
Al. Niepodległości 60
43-100 Tychy

Niniejszym chciałbym poinformować, że Komitet Pomocy dla Zwierząt, skrytka pocztowa 79, 43-100 Tychy, KRS 0000015352, przeprowadza nielegalne zbiórki publiczne pieniędzy jak i rzeczy, poprzez stronę internetową Komitetu www.przystanocalenie.pl <http>.

Na stronie fundacji nieustannie zamieszczane są apele o pomoc finansową dla poszczególnych zwierząt oraz o pomoc w postaci darów rzeczowych, np. środków do prania czy rzeczy do sprzedania na internetowych aukcjach. W chwili obecnej na stronie Przystani trwa zbiórka pieniędzy min. na klacz Dolly, w dziale "Jak pomóc" zamieszczone są apele o pomoc finansową oraz rzeczową. Na stronie interetowej znajduje się także fragment programu telewzyjnego "Kundel bury i kocury", w którym także znalazł się apel o wpłacanie pieniędzy na podane na ekranie konto fundacji. To tylko kilka przykładów takich zbiórek.

"Zbiórka publiczna to wszelkie publiczne zbieranie ofiar (wszelkie dobrowolne świadczenie) w gotówce lub naturze na pewien z góry określony cel. Za zbiórkę publiczną mogą więc zostać uznane wszelkiego rodzaju apele o składanie dobrowolnych datków na rzecz wskazanych w apelu podmiotów, skierowanie do bliżej nieokreślonych adresatów."(www.ngo.pl) Zbiórka publiczna przeprowadzana za pośrednictwem internetu jest zbiórką, która swym zasięgiem obejmuje cała Polskę. Wobec tego na jej przeprowadzenie niezbędna jest zgoda Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ponieważ Komitet Pomocy dla Zwierząt w latach 2006 - 2008 nie otrzymał zezwolenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na przeprowadzanie zbiórek publicznych (pismo znak: DZiK-VI-632-1-185/08/AN, którego kopię załączam) ogłaszane na stronach internetowych apele o datki finansowe lub dary w naturze są nielegalne. Ponieważ na przeprowadzenie tych zbiórek nie ma pozwolenia, zbiórki te nie są rozliczane, ich wyniki nie są podawane do wiadomości publicznej i jest wysoce prawdopodobne, że dochody fundacji nie są wykazywane w Urzędzie Skarbowym. Wszelkie wpłaty pieniężne wpłacane są na jedno konto bankowe, co jest wbrew przepisom odnośnie przeprowadzania zbiórek wg. których każda zbiórka powinna mieć odrębne konto bankowe.

Wobec powyższego wnoszę o przeprowadzenie kontroli rozliczeń, jakie fundacja Komitet Pomocy dla Zwierząt powinna przedstawiać w Urzędzie Skarbowym i sprawdzenie sposobu rozliczeń przeprowadzanych zbiórek publicznych. Jest bowiem bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że Komitet nie rozlicza odpowiednio zbieranych przez siebie pieniędzy oraz darów rzeczowych, a poszczególne osoby z fundacji czerpią z tego korzyści finansowe.

Bardzo proszę o poinformowanie mnie o sposobie rozpatrzenia mojego pisma.

Z poważaniem

Stephen Drew
______________________________________________________________________

Pierwszy Urząd Skarbowy Warszawa - Śródmieście
Wydział Kontroli Skarbowej
ul. Wiliama Lindleya 14
02-013 Warszawa

Niniejszym chciałbym poinformować, że fundacja Biuro Lobbingu Prozwierzęcego, ul. Nowy Świat 26 lok. 8, 00-373 Warszawa, KRS 0000286403, NIP 5252409613, regon 141089278, której prezesem jest Karina S., przeprowadza nielegalne zbiórki publiczne pieniędzy poprzez stronę internetową fundacji www.blp.org.pl <http> oraz otwarte formu internetowe na stronie www.dogomania.pl <http>.

Na stronie fundacji w chwili obecnej trwa zbiórka publiczna datków na zorganizowanie wystawy w gamachu sejmu, na której będą prezentowane obrazy maltretowanych zwierząt, trwają charytatywne aukcje internetowe na stronie www.allegro.pl <http>. Na stronie www.blp.org.pl <http> zamieszczony jest też apel skierowany do osób odwiedzających stronę, o datki pieniężne i dary rzeczowe na rzecz fundacji.

W lutym 2008 r. na stronie: <http> została przeprowadzona zbiórka pieniędzy na rzecz psów należących do Kariny S., prezesa fundacji, wpłaty odbywały się na konto fundacji, a nie jak przewiduje ustawa na oddzielne dla zbiórki publicznej konto.

Ponieważ zbiórki te odbywały się i odbywają nadal poprzez internet, mają więc zasięg ogólnopolski, zezwolenie na ich przeprowadzenie mógł wydać jedynie Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak wynika z pisma od Ministra Spraw Wewnetrznych i Administracji z dn. 24.09.2008 r., Minister w okresie od 01 stycznia do 23 września 2008 r. nie wydał pozwolenia w/w fundacji na przeprowadzenie zbiórki publicznej. Ponieważ pozwolenie takie nie zostało wydane, przeprowadzane przez Biuro Lobbinu Prozwierzęcego nielegalne zbiórki nie są rozliczane, ich wyniki nie są podawane do wiadomości publicznej i jest wysoce prawdopodobne, że dochody fundacji nie są wykazywane w Urzędzie Skarbowym.

Wobec powyższego wnoszę o przeprowadzenie kontroli rozliczeń, jakie fundacja Biuro Lobbingu Prozwierzęcego powinna przedstawiać w Urzędzie Skarbowym, zachodzi bowiem bardzo duże prawdopodobieństwo, że prezes fundacji - Karina S. czerpie prywatne zyski z nierozliczanych, nielegalnie przeprowadzanych zbiórek publicznych.

W sytuacji, gdyby informacje odnośnie zbiórek publicznych przeprowadzanych w internecie zostały ze stron www <http> usunięte, chciałbym pionformować, że w/w strony zabezpieczyłem na swoim komputerze i w każdej chwili mogę przesłać do Państwa ich wydruki.

Bardzo proszę o poinformowanie mnie o sposobie rozpatrzenia mojego pisma.

Z poważaniem

Stephen Drew
_____________________________________________________________________




No cóż. Każdy obywatel ma prawo. Tylko... mam nadzieję, że masz jakieś wsparcie?
Oczywiście chodzi mi o wsparcie dowodowe, w postaci konkretnych informacji dotyczących takich kwestii jak to, kiedy, w jakiej kwocie i na co (dla tzw. prywaty) zostały wykorzystane środki pochodzące z finansów tych organizacji.
Jestem pewien, że takie organizacje, jak Komitet pomocy Dla Zwierząt, czy Biuro Lobbingu , nie pozwoliłyby sobie na tego typu rzeczy, aby dla paru groszy nadszarpnąć swoje DOBRE imię. To są organizacje, które z pełnym poświęceniem i zaangażowaniem POMAGAJĄ zwierzętom i gnebią takich, co je maltretują i zabijają (a ty Justice należysz właśnie do tej kategorii oprawców zwierząt).
Pisać sobie każdy może (ja też mogę powiedzieć, że zamordowałeś mi pchłę na moim psie i wysłać tę informację do wszystkich urzedów).
Jeśli nie masz dowodów i tylko tzw "przypuszczenia", to poczytaj sobie kodeks karny, bo to co piszesz, jest czystym pomówieniem, a to jest przestępstwem.
A swoją drogą, to trzeba być totalnie bezczelnym, aby zwalać wine za zagłodzenie koni na innych, skoro twoim OBOWIĄZKIEM jako właściciela koni, było dbac o nie i karmić je.

Nadal czekam na twoją odpowiedź na poniższe pytanie:
Cytat:

Justice, może dla porównania napisz, jak taka sprawa o znęcanie się nad zwierzętami wyglądałaby w Anglii. Jak tam przebiega proces karny. Będziemy mieli jakąś skalę porównawczą w działaniu polskich sądów w konfrontacji z angielskimi.


zastanawiam sie Stephen, czy twój handel końmi jest legalny, czy rozliczyłeś się z fiskusem? Każdy obywatel może złożyc donos do "skarbówki".
Skąd czerpiesz finanse na kupno koni, (niektóre warte i 10 tys.) skoro nie stac cię na adwokata i podobno masz go z urzędu, chyba, że adwokata przyznali ci z uwagi na to, że leczysz sie psychiatrycznie (art. 79 kpk).
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:31, 18 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jestem pewien, że takie organizacje, jak Komitet pomocy Dla Zwierząt, czy Biuro Lobbingu , nie pozwoliłyby sobie na tego typu rzeczy, aby dla paru groszy nadszarpnąć swoje DOBRE imię.


Hmmm, redfox, jesli kwota 890 943, 31 zł rocznie, to dla ciebie parę groszy...... W moim odczuciu to całkiem spora sumka.
I po raz kolejny piszesz, że podaję nieprawdziwe informacje, bez dowodów, po raz kolejny nie czytając mojego postu ze zrozumieniem. Dostałem pisma z Ministerstwa Spraw Wewnetrznych, z których wynika, że ani Komitet Pomocy dla Zwierzat, ani Biuro Lobbingu Prozwierzęcego nie dostały pozwolenia na zbiórki publiczne, a ponieważ zbiórki takie organizują (aukcje Allegro tez są przykładem zbiórek publicznych), nie są one oficjalnie rozliczane. I dlatego uważam, że Urząd Skarbowy powinien dokładniej przyjrzeć się księgom tych organizacji.

Odnosnie sądów w Anglii, nie wypowiadałem swojej opinii ponieważ nigdy nie byłem w brytyjskim sądzie, nie znam z doświadczenia w jaki sposób on działa. Jestem jednak przekonany, że w brytyjskim sądzie niedopuszczalne jest niedostarczanie oskarzonemu dokumentów sprawy w języku, którym on się posługuje, łamanie prawa domniemania niewinności przez organa procesowe, stronniczość sądu. Brytyjski sąd zapewniłby mi ochronę przed takimi incydentami jak pobicie mnie przed budynkiem sądu, zapewniłby mi odpowiednią ilość czasu do zapoznania się z dokumentami, zareagowałby odpowiednio na obrażanie adwokata przez druga stronę, zapewniłby mi dostęp do dowodów w sprawie, jak np. dostęp do koni po ich odebraniu. Wielu świadków wypowiada sie na ten temat, ja nie mam mozliwości skonfrontowania tych wypowiedzi. Listę tę mógłbym ciągnąć bardzo długo.

Cytat:
Dla przypomnienia było to też: w miejscowości Uhryń (koło Nowego Sącza), Wojkowa k/Muszyny, Łazy k/Jarzmianowic, Tuszyn k/łodzi, a do tego dochodzi też Kraków, gdzie masz sprawy o znęcanie się nad psami. (jak sprawa się wydała, to zwijałeś manele i jak szczur z tonącego okretu uciekałeś do innej miejscowości)

Jaki wyrok w takich przypadkach wydałby sąd w Anglii???


Nie mam zamiaru zabawiać się w sędziego, to ty redfox i twoi przyjaciele jesteście ekspertami od wydawania wyroków. A odnosnie tych miejsc, które wymieniasz, to może powiesz na jakim etapie są postępowania prowadzone przeciwko mnie? Bo skoro jestes w posiadaniu dowodów, że znęcałem sie tam nad zwierzetami to oczywiście zawiadomiłeś o tym prokuraturę? Czyżby polski wymiar sprawiedliwości był tak nieskuteczny, że wyjazd do innej miejscowości jest skutecznym środkiem do uniknięcia odpowiedzialności?
Jednak dowodem na to, jak uciekam przed prawem jest to, że od dwóch lat walczę w sądzie w z góry przegranej sprawie, odnosnie której wyrok został ustalony zanim jeszcze się zaczęła.

Swoją drogą redfox dobrze, że przypomniałeś sprawę z Krakowa. Wkrótce zamieszczę szczegóły, bo warte są podania ich do opinii publicznej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:13, 20 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dostałem dziś pismo z Urzędu Skarbowego w Tychach, z podziekowaniem za informacje odnośnie Komitetu Pomocy dla Zwierząt i informacją, "iż nadesłane materiały zostaną wykorzystane w postępowaniu wyjasniającym oraz ewentualnej kontroli podatkowej i postepowaniu podatkowym".
No cóż, zobaczymy czy organizacje non profit mają dobre układy ze skarbówką, które pomogą im wyjść bez problemów z tej sytuacji.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:02, 27 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W ubiegłym tygodniu w Krakowie odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie pomówienia mnie w programach TV, przeciwko Annie B. i Pawłowi K. Z jakiegoś powodu w sądzie zjawił się Dominik N., prezes Komitetu Pomocy dla Zwierząt, oskarzyciel posiłkowy w sprawie przeciwko mnie, razem ze swoją mamą. Miał zamiar być obecny na rozprawie jako publiczność, jakie było jego zaskoczenie, gdy sędzia wyprosiła go z sali sądowej. NIe mógł uwierzyć, że jego, obrońcę zwierząt, coś takiego może spotkać. I chyba zszokowała go sytuacja, tak odmienna od sytuacji w Końskich. Miałem wrażenie, patrząc na zachowanie Dominika N., że przyjechał tam po to, żeby przypomnieć sędzi, jaki wyrok w tej sprawie powinien zapaść. I nie tylko nie został dopuszczony do głosu, ale sędzia nie pozwoliła mu nawet być na sali sądowej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:20, 28 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat w jednej z gazet regionalnych:

/../W koneckim Sądzie Rejonowym odbyła się kolejna rozprawa w sprawie znęcania się nad końmi hodowanymi na poletkach oczyszczalni ścieków w okolicy Nałęczowa. Wczoraj przed sądem zeznawało dwóch świadków. /.../
Na ławie oskarżonych zasiedli Anglik i krakowianka

SKÓRA I KOŚCI

W czwartek w sądzie pojawiło się tylko dwóch świadków. Jednym z nich był hodowca spod Końskich, u którego od marca przebywają konie. Mężczyzna opowiadał o szoku, jakiego doznał, gdy zobaczył zwierzęta. - Tylko skóra i kości - tak konie opisywał świadek.
- W najgorszej kondycji były najmłodsze zwierzęta, które trzeba było poić i karmić za pomocą kroplówek.

Zeznania drugiego świadka też były bardzo poruszające. Mieszkaniec Nałęczowa opowiadał, jak konie mimo mrozu i śniegu błąkały się po polach, po drogach, jak ogryzały korę drzew, jak mieszkańcy okolicy zostawiali dla nich siano.
- Anglik nawet tego siana nie zabierał, bo tłumaczył, że koń musi sam sobie odkopać kopytem pożywienie pod śniegiem - mówił z przejęciem. - Konie były suche, jak widelec. Jakby spojrzeć przez nie na słońce, to by im wątrobę było widać. A pod kopytami miały "szczudła” z lodu.

ŹREBIĘ NA MRÓZ

Nałęczowianin opowiadał jeszcze wiele innych wstrząsających historii. Wspominał, jak oskarżona krakowianka dzwoniła prosząc o znalezienie jakiejś obory, w której mogłaby się oźrebić jedna z klaczy. - Jedna z gospodyń zaoferowała obórkę, ale najpierw musieliśmy ją wysprzątać, bo składowała w niej drewno na opał - relacjonował.
- Byliśmy zszokowani, jak w poniedziałek Anglik wyprowadził klacz i źrebiątko na pola. Zrobił to mimo oporu gospodyni. Twierdził bowiem, że źrebię musi się od początku hartować. Było chyba ze 20 stopni mrozu. Źrebię padło.

Oskarżeni nie zadawali już świadkom tak wielu pytań, jak na poprzedniej
rozprawie.





/../ PROTOKÓŁ NR XXXIII/2006
z sesji Rady Miejskiej w Końskich
odbytej w dniu 27 kwietnia 2006 r.
w siedzibie Urzędu Miasta i Gminy w Końskich


/../ Zapytał, kto sprowadził Panią E. Kozik i Pana S. Drew na teren Gminy Końskie; ile kosztowało utrzymanie wydzierżawionych poletek osadowych ZWiK; ile wynosiły przychody z wydzierżawionych terenów oraz czy Pan Drew korzystał z dofinansowania z UE za utrzymywanie użytków zielonych.

Odp.
Pan Stephen nie był osobą ujawnioną w umowach dzierżawnych. ZWiK zawarł umowę z Panią Ewą Kozik – współwłaścicielką stada koni. Pani Kozik była jedną z 8 osób dzierżawiących poletka oczyszczalni ścieków. Przychody uzyskane przez ZWiK nie były wielkie, przekraczały nieco 3 tys. zł za ubiegły rok. Jeżeliby nie dzierżawa, która zobowiązywała dzierżawcę do usuwania nadmiaru roślinności, to obowiązek taki spoczywałby na ZWiK.
Umowa z Panią Kozik wygasła w dniu 31.12.2005 r. i nie została przedłużona.
Co do dopłat z UE to właściwym adresatem zapytania byłaby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. /../

--------------------


Jak wynika z powyższego zapisu na poletkach wylewowych stado w marcu 2006 r. przebywało NIELEGALNIE, czyli Stephen D. korzystał z terenu „pastwisk” nie płacąc za ich dzierżawę.

A może Justice sami odpowiecie na tym forum, jak to było z tą dotacją z UE i jaką kwotę wzięliście?
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:06, 28 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

redfox napisał:
Cytat w jednej z gazet regionalnych:

/../W koneckim Sądzie Rejonowym odbyła się kolejna rozprawa w sprawie znęcania się nad końmi hodowanymi na poletkach oczyszczalni ścieków w okolicy Nałęczowa. Wczoraj przed sądem zeznawało dwóch świadków. /.../
Na ławie oskarżonych zasiedli Anglik i krakowianka

SKÓRA I KOŚCI

W czwartek w sądzie pojawiło się tylko dwóch świadków. Jednym z nich był hodowca spod Końskich, u którego od marca przebywają konie. Mężczyzna opowiadał o szoku, jakiego doznał, gdy zobaczył zwierzęta. - Tylko skóra i kości - tak konie opisywał świadek.
- W najgorszej kondycji były najmłodsze zwierzęta, które trzeba było poić i karmić za pomocą kroplówek.

Zeznania drugiego świadka też były bardzo poruszające. Mieszkaniec Nałęczowa opowiadał, jak konie mimo mrozu i śniegu błąkały się po polach, po drogach, jak ogryzały korę drzew, jak mieszkańcy okolicy zostawiali dla nich siano.
- Anglik nawet tego siana nie zabierał, bo tłumaczył, że koń musi sam sobie odkopać kopytem pożywienie pod śniegiem - mówił z przejęciem. - Konie były suche, jak widelec. Jakby spojrzeć przez nie na słońce, to by im wątrobę było widać. A pod kopytami miały "szczudła” z lodu.

ŹREBIĘ NA MRÓZ

Nałęczowianin opowiadał jeszcze wiele innych wstrząsających historii. Wspominał, jak oskarżona krakowianka dzwoniła prosząc o znalezienie jakiejś obory, w której mogłaby się oźrebić jedna z klaczy. - Jedna z gospodyń zaoferowała obórkę, ale najpierw musieliśmy ją wysprzątać, bo składowała w niej drewno na opał - relacjonował.
- Byliśmy zszokowani, jak w poniedziałek Anglik wyprowadził klacz i źrebiątko na pola. Zrobił to mimo oporu gospodyni. Twierdził bowiem, że źrebię musi się od początku hartować. Było chyba ze 20 stopni mrozu. Źrebię padło.

Oskarżeni nie zadawali już świadkom tak wielu pytań, jak na poprzedniej
rozprawie.





/../ PROTOKÓŁ NR XXXIII/2006
z sesji Rady Miejskiej w Końskich
odbytej w dniu 27 kwietnia 2006 r.
w siedzibie Urzędu Miasta i Gminy w Końskich


/../ Zapytał, kto sprowadził Panią E. Kozik i Pana S. Drew na teren Gminy Końskie; ile kosztowało utrzymanie wydzierżawionych poletek osadowych ZWiK; ile wynosiły przychody z wydzierżawionych terenów oraz czy Pan Drew korzystał z dofinansowania z UE za utrzymywanie użytków zielonych.

Odp.
Pan Stephen nie był osobą ujawnioną w umowach dzierżawnych. ZWiK zawarł umowę z Panią Ewą Kozik – współwłaścicielką stada koni. Pani Kozik była jedną z 8 osób dzierżawiących poletka oczyszczalni ścieków. Przychody uzyskane przez ZWiK nie były wielkie, przekraczały nieco 3 tys. zł za ubiegły rok. Jeżeliby nie dzierżawa, która zobowiązywała dzierżawcę do usuwania nadmiaru roślinności, to obowiązek taki spoczywałby na ZWiK.
Umowa z Panią Kozik wygasła w dniu 31.12.2005 r. i nie została przedłużona.
Co do dopłat z UE to właściwym adresatem zapytania byłaby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. /../

--------------------


Jak wynika z powyższego zapisu na poletkach wylewowych stado w marcu 2006 r. przebywało NIELEGALNIE, czyli Stephen D. korzystał z terenu „pastwisk” nie płacąc za ich dzierżawę.

A może Justice sami odpowiecie na tym forum, jak to było z tą dotacją z UE i jaką kwotę wzięliście?




Redfox i znowu powtarzasz niesprawdzone informacje.

Odnośnie zeznania "świadków". Pierwszy z nich to Stefan Sz. Bardzo interesujace jest, że weterynarz, który jako pierwszy został wezwany do koni stwierdził, że tylko jedna klacz była w złej kondycji i leżała, nawiasem mówiąc wskazywałem tę klacz weterynarz z Inspektoratu Weterynaryjnego tego samego dnia rano, gdyz rano właśnie zobaczyłem , że dzieje się z nią coś złego. I co usłyszałem? Że Inspektorat nie jest od leczenia moich koni i ani oni ani policja nie mają zamiaru zlecać żadnych badań, co pomogłoby ustalić przyczynę chorób koni. Jednak w opinii Stefana Sz. i weterynarza świadczącego usługi dla Towarzystwa Pomocy dla Zwierzat bardzo wiele koni wymagało kroplówek i intensywnego leczenia. Ma to tyle wspólnego z prawdą, jak stwierdzenia Stefana Sz., że większość koni podczas ich odbierania nie była w stanie iść i co chwilę się przewracały. Na zdjęciach koni na stronie Kariny S. jest tylko jeden koń, który leży na ziemi, ta klacz, o której mówiłem rano pani weterynarz. Także Stefan Sz. stwierdzał, że w momencie odbierania koni był straszny mróz. Dane ze stacji meteorlogicznej dla regionu mówią, że w dzień odebrania koni, czyli 15.03.2006 r. maksymalna dzienna temperatura wynosiła 3,3 stopnia a minimalna w nocy -2,4 stopnia, czyli temperatura, którą trudno określić jako bardzo mroźną. Tak samo sprawa wygląda ze żrebięciem, którego wyprowadziłem ze stajni. Zgodnie z danymi w dzień była wówczas temperatura -0,6 stopnia, a w nocy - 4,2. Dla każdego, kto wie cokolwiek o koniach jest oczywistym, że taka teperatura nie mogła zaszkodzić źrebakowi. Co natomiast mu zaszkodziło, to wstawienie klaczy tuż przed wyżrebieniem do stajni, w której nie przebywała wczesniej. Klacz nie ma wówczas mozliwości wytworzenia przeciwciał na nowe bakterie i niestety często w takich przypadkach dochodzi do zakażeń źrebiąt. Musiałem ja jednak wstawić do tej stajni, gdyz przygotowany dla niej wczesniej boks, zajął dwa dni wczesniej ogier, który nagle zachorował. O tym boksie wspomina wterynarz w protokole z inspekcji. Wracając do tematu wypowiedzi świadków, to dające sie się wiarygodnie sprawdzić dane pokazują wprost, jak bardzo ich opowieści zostały ubarwione i przerysowane.

Odnośnie "nielegalności" pobytu moich koni na terenach zalewowych proszę spojrzeć na protokół kontroli weterynaryjnej zamieszczony poniżej. Dla wyjaśnienia podaję, że Zakład Wodociągów nie mógł podpisać umowy ponieważ, jak to jest stwierdzone w protokole, prowadzone było wówczas postepowanie odnośnie mozliwości uzytkowania rolniczego terenów zalewowych. Ponieważ najprawdopodbniejszym rezultatem tego postepowania było wydanie zakazu na uzytkowanie terenów przez osoby utrzymujące zwierzęta, z którch produkty trafiają na rynek spozywczy, do których nie zaliczają sie moje konie, ja oraz jeszcze jeden hodowca koni mielismy dostać pozwolenie na przedłużenie dzierżawy. Dlatego konie nie zostały usuniete z tych terenów i w porozumieniu z Powiatowym Lekarzem Weterynarii, czekalismy na wyniki postępowania. Swiadczy o tym także decyzja PIW z 09.03.2006 r. w której zostałem zobowiązany do wybudowania zadaszenia dla koni oraz "trwałego ogrodzenia" do 30.06.2006 r. Wynika z tego fakt akceptacji koni na tych terenach, z tego co przekazywał Ewie Kozik Powiatowy Lekarz Weterynarii, to kontaktował się on z kierownictwem Wodociągów i pytał, czy będzie mozliwe postawienie takich urządzeni na ich terenach i uzyskał pozytywna odpowiedź. Wynika z tego także, że skoro 09.03. inspektorat wydał decyzję o wybudowaniu zadaszenia dla koni do końca czerwca, to nie widział żadnej potrzeby, aby konie naprawdę takiego zadaszenia potrzebowały, a jedynie dązył do wypełnienia obowiązujących go regulacji.

Odnośnie dotacji. Tak, ubiegałem sie o dotację tak samo jak wszyscy rolnicy uzytkujący grunty rolne. Tereny, które wynająłem, a właściwie zrobiła to dla mnie Ewa KOzik, leżały nieuzytkowane przez kilkanaście lat. Kazdy przez ten czas mógł je wynając i ubiegać się o dotację. Dotacje dostałem, było to ok. 20 tys zł. Ale trzeba pamietać, że np. za dwa lata utrzymania moich koni Stefan Sz. otrzymał ok. 200 000 zł, a Dominik N. w ciagu roku osiągnął dochód ok. 890 000 zł. Moje 20 tys było uczciwym dochodem, zgodnym z obowiązującymi przepisami i regulacjami unijnymi. Dochody Stefana Sz. i Dominika N. pochodzą z odbierania czyjegoś mnienia i niszczenia innych.

Po raz kolejny powtarzam, jesli jest prawdą, że moje konie cierpiały z zimna i głodu, to dlaczego obrończyni zwierząt, Karina S. wiedząc o tym, pozostawiła je bez żadnej pomocy przez 6 dni, zabiegając jedynie o to, aby w odpowiednim czasie zjawili się dziennikarze i kamery tv?

Jeśli prawdą jest, że zwierzęta były w tak zlej kondycji i przez wiele misięcy wracały do zdrowia, dlaczego Dominik N. w 10 dni po odebraniu koni skontaktował się z Ewą Kozik i stwierdził, że jeśli zapłacimy 7 tys zł, możemy zabrać konie, bo są już w dobrej kondycji? Dlaczego, gdy próbowaliśmy się z nim skontaktować ponownie nie odbierał telefonu, a kiedy Ewa zadzwoniła z innego telefonu stwierdził, że prokuratura zabroniła mu kontaktować się z nami. Dowodzi to tylko sytuacji, że w marcu 2006 r. organizacja Dominika i jego mamy, miała problemy finansowe i dlatego chcieli jak najszybciej dostać od nas pieniądze. Po odebraniu moich koni, i zapewne po kontaktach z Kariną S., zdobyli doświadczenie w tym, jak zarobić na "pomocy" dla zwierząt.

protokół kontroli weterynaryjnej str. 1 dn. 19-01-06

protokół kontroli weterynaryjnej str. 2 dn. 19-01-06
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Justice




Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 205
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:43, 29 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

These Links should work.


protokół kontroli weterynaryjnej str. 1 dn. 19-01-06

protokół kontroli weterynaryjnej str. 2 dn. 19-01-06
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:29, 29 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Redfox. Po co?

Zupełnie abstrahując od tego, kto wypada lepiej w tej dyskusji, ciężko nie zauważyć jej monotonnej retoryki. Rozumiem, że Justice jest tutaj bezpośrednio zainteresowany sprawą - stąd jego upór i zawziętość. Natomiast absolutnie nie rozumiem jaka siła Ciebie pcha, żeby się tym zajmować. Będziesz coś z tego miał?
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
redfox




Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 45
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:32, 29 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aqualinespirit - nie mam z tego żadnych wymiernych korzyści, poprostu nie cierpie takich typów, co nie potrafią przyznać się, że źle zrobili i wyrazić skruchę.
Masz rację. Szkoda mojego cennego czasu na polemikę z takim typem, jak Stephen. D. Nie wart jest tego, aby poświęcać mu choć chwilę.
Poza tym, gdyby ktoś chciał go zobaczyć na żywo, to 20 listopada, o godz. 8.30 jest kolejna sprawa w Sądzie Rejonowym w Końskich (woj. świętokrzyskie).
_________________
----- "Kto nie ma władzy, może sobie o niej tylko pogadać..." ------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:30, 30 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A mnie się zdaje, że redfox to Karina S. czy jak jej tam.
Poza tym jak do tej pory to Justice ma dużo konkretniejsze dokumenty oraz jego historia bardziej kupy się trzyma.
A co do przyznania się to wiesz... od tego jest sąd by decydować.
Ja bym tam wolał by osoby wymienione przez Justice potwierdziły lub zaprzeczyły w np. takie kwoty uzyskane z działalności "pomocy zwierząt"... bo dostać 200 000zł to nie 20 000.
Jak by osoby wymienione jako "obrońcy zwierząt" nic z tego nie mieli i robili to tylko dla samej idei i chęci pomocy to wyglądało by to zgoła inaczej a tak mam wrażenie, że parę wiejskich cwaniaczków wpadło na pomysł jak zarobić niezła kasę. A o zwierzętach pomyślano tylko jako narzędziu do tego celu.
Tak to wygląda dla kogoś kto zna tą historię z tego forum.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16   » 
Strona 4 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Karina S. inspektor TOZ, sposób ratowania zwierząt?
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile