|
Autor
|
Wiadomość |
franek12
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 664
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:49, 18 Kwi '08
Temat postu: Pekin wprowadził cła eksportowe na żywność w wysokości 135% |
|
|
http://ft.onet.pl/10,8951,pekin_wprowadza_cla_eksportowe_na_zywnosc,artykul.html
Cytat: | Pekin wprowadza cła eksportowe na żywność
Wersja oryginalna Beijing imposes tariffs on fertiliser
Pekin wprowadził cła eksportowe na żywność w wysokości 135 procent. Stanowi to pierwszą poważną reakcję tego największego azjatyckiego producenta i konsumenta żywności na regionalny kryzys zaopatrzenia w produkty rolne.
Pole ryżowe w Chinach/AFP
Taryfy, które zaczną być stosowane od 20 kwietnia przez sześć miesięcy w okresie siewów, stanowią wyraźny sygnał, że Pekin jest gotów na podjęcie działań zmierzających do ograniczenia wpływu regionalnego wzrostu cen żywności i jej niedoboru na krajowy rynek.
Ceny żywności w Chinach szybko rosły już w ciągu minionych sześciu miesięcy, czego powodem był niedobór trzody chlewnej oraz wyższe światowe ceny paszy, które w lutym wywindowały inflację do najwyższego poziomu od 11 lat.
Produkcja nawozów i popyt na nie w Chinach w roku 2007 pozostawały w równowadze, która wynosiła jakieś 57 milionów ton, wynika z danych dostarczanych przez Narodową Komisję Rozwoju i Reform.
Ale w ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2008 roku, chiński eksport różnego rodzaju nawozów wzrósł w ujęciu rocznym aż o 280 procent, ponieważ producenci starali się wykorzystać wzrost cen za granicą.
Ministerstwo Finansów ogłaszając nowe taryfy oświadczyło, że wzrost eksportu ”zwiększył presje na lokalne ceny nawozów i spowodował ograniczenie zaopatrzenia w niektórych częściach kraju”.
Chińscy politycy są wyczuleni na wzrost kosztów produkcji rolnej, zarówno z powodu wpływu na zarobki rolników, jak i potencjalny wpływ na i tak już wysoki poziom inflacji.
Pekin uważnie obserwuje wpływ regionalnego niedoboru na dużo większych lokalnych rynkach zbóż, w tym pszenicy i ryżu, w których rząd od dłuższego czasu dąży do samowystarczalności kraju.
Już drugi raz w tym roku Pekin podniósł minimalne rządowe ceny skupu zbóż, ma to zachęcić rolników do dalszej uprawy pszenicy i ryżu zamiast przerzucania się na inne zboża.
W Guangdong, w jednej z największych prowincji Chin pod względem liczby ludności, władze musiały zaoferować rządowe zabezpieczenie dostaw podstawowych produktów żywnościowych, by zapobiec gromadzeniu przez ludność zapasów.
Biuro statystyczne prowincji, zapewniło jednak w tym miesiącu, że w dłuższej perspektywie niedobory żywności w prowincji były nieuniknione, z powodu braku gruntów rolnych i niskich zarobków rolników. - Chociaż w roku 2007 Guangdong odnotowała pewną poprawę w produkcji zbóż, to rozdźwięk pomiędzy podażą i popytem nie zmienił się, a niedobór gruntów rolnych jest nieodwracalny - poinformowało biuro.
Chiny przestały już polegać wyłącznie na lokalnej produkcji w związku z zaopatrzeniem w soję, której import w ciągu ostatnich trzech, czterech lat potroił się w związku zapotrzebowaniem produkcji olejów do gotowania.
Ale przejście na import pszenicy i ryżu na dużą skalę, co w dłuższej perspektywie jest nieuniknione biorąc pod uwagę rozwój Chin, będzie wymagało poważnej zmiany mentalności, która zawiera przekonanie, że bezpieczeństwo zaopatrzenia w żywność wynika z samowystarczalności.
Autor: Richard McGregor
© The Financial Times Limited 2008
|
No to za kilka lat bedzie problem z wyzywieniem tych tabunow skosnookich. Jednak w usa wiedza jak zalatwic zoltych na cacy...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:36, 18 Kwi '08
Temat postu: |
|
|
no to ładnie.
pierwszy raz słyszę o tym, żeby jakiś kraj wprowadzał ograniczenia eksportu na produkty rolne w czasie pokoju.
może niedługo się okaże że dotowanie rolnictwa przez różne "socjalistyczne" kraje to wcale nie był głupi pomysł, a strategiczne posunięcie na wypadek ciężkich czasów gdy nie będzie już można kupić żarła z afryki albo rosji. przedwcześnie by wyciagać takie wnioski.
może to też być po prostu zwykła ekonomia: z cłem zarobią więcej na eksporcie.
poza tym chiny się rozwijają, poziom życia podwyższa się drastycznie i chińczycy będą jeść coraz więcej - najlepszym sposobem by zmusić producentów żywności do sprzedaży swoim zamiast zachodowi (który oczywiście płaci więcej) wydaje się takie cło.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JackBlood
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:14, 18 Kwi '08
Temat postu: |
|
|
Chiny wprowadzają cła na eksport a Europsychopaci wprowadzają limity na produkcję i jeszcze do tego chcą wybić połowę polskich kur niosek by "walczyć z salmonellą".
Cytat: | "Rz": 20 milionów polskich kur do wybicia
Nawet połowa z 40 milionów polskich kur niosek zostanie wybita, wymaga tego unijny program zwalczania salmonelli - zapowiada "Rzeczpospolita". |
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33206,4808836.html
Jesteśmy świadkami celowego TWORZENIA kryzysu w Europie!
Limity produkcji w połączeniu z galopującym wzrostem cen energii powodowanych sztucznym zawyżaniem cen ropy i wprowadzaniem podatków od emisji CO2 sprawią, że ceny żywności poszybują do góry.
W ten sposób nakręca się bańkę inflacyjną. W niej ulokowane zostaną, puste pieniądze, które Banki Centralne pompują do systemu by ratować swoich kumpli. Każdy dołoży się do tego by bankierzy nie potracili swoich Maserati.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Cortez
Dołączył: 15 Sty 2008 Posty: 189
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:35, 18 Kwi '08
Temat postu: |
|
|
Jack to czym to sie skończy?
_________________ "Sekretarz generalny ONZ, Kofi Annan mówi, że nie widzi żadnych powodów dla, których należałoby zaatakować Irak. A ja widzę ich aż pięć: Shell, Exxon, Mobil, Texaco i BP." - Jay Leno
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
goldbug
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 1202
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:03, 18 Kwi '08
Temat postu: |
|
|
Cortez napisał: | Jack to czym to sie skończy? |
Ogólnie depopulizacją ludności poprzez śmierć głodową. Dokładnie według wcześniejszych planów UN.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JackBlood
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:20, 19 Kwi '08
Temat postu: |
|
|
A jak się zawsze kończyło? Przypomnijcie sobie jak od setek lat cierpiały poprzednie pokolenia i zadajcie sobie pytanie:
Co tak szczególnego jest w naszym, że ma być wyjątkiem od reguły?
Powiem wam co jest.
Jest INTERNET!
Wojna klasowa trwa od pokoleń i jak dotąd "nasza klasa" nawet sobie nie zdaje sprawy, że taka wojna trwa i wojnę tą przegrywamy. Pierwszy raz jednak ludzkość ma pod ręką coś takiego jak Internet - wygodne narzędzie do (jak na razie) wolnej wymiany poglądów.
Czy zdążymy wykorzystać tą chwilową przewagę nad poprzednimi pokoleniami?
Czy zdążymy przed kolejną wielką wojną?
Jeżeli nie to dzięki takiej mentalności ludzi jaką reprezentują Adun i AndrzejH. Pożytecznym idiotom których ego ogranicza zdolności krytycznego myślenia. Ich zdaniem, nastały czasy pokoju i jedynym zagrożeniem są islamscy terroryści - jak ich zabijemy ludzie będą żyli długo i szczęśliwie
Adun napisał: | Ludzie tacy jak wy, nie chca przyjac swiata takim, jaki jest. Dla was ciezko zrozumiec, ze istnieje terroryzm. Nie widziecie prawdziwych problemow i zagrozen. |
Oczywiście kiedy Adun zrozumie, że to on nie widział prawdziwych zagrożeń będzie już za późno. Będzie patrzył jak jego najbliżsi umierają z głodu, chorób, na wojnie lub w obozie koncentracyjnym. Jestem ciekaw czy wtedy będzie w stanie przyznać przed sobą, że się mylił i że aktywnie uczestniczył w tworzeniu tego systemu.
A jeżeli chodziło Ci o jakieś konkretne konsekwencje kryzysu to wiadomo: bezrobocie, głód, przestępczość, alkoholizm... standard
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:31, 19 Kwi '08
Temat postu: Pole kreacji |
|
|
Pamietacie może, że kiedyś pomidory miały inny smak, rzodkiewka była ostra i mała, banany też miały inny smak....wszystko ma "pamięć siebie"...ale można to zmienić i Ktoś o tym dobrze wie...wie, że wystarczy zmodyfikować np: kukurydze i posadzić ją gdzieś w Południowej Ameryce, żeby po kilku latach taka zmodywikowana kukurydza zaczęła rosnąć sama np: w Polsce...a dlaczego tak się dzieje...Okazuje się, że Pasy Van Alena to zbiorowy spichlerz morfogenetyczny Ziemi, gdzie zmiany ciągle się zapisują...super silne "magnetyczne pola kreacji".....Ale równiez dotyczy to naszych ludzkich myśli i ich wymiany...wymieniajmy sie wiedzą, zmieniajmy zapisy morfogenetyczne..zmieniajmy te zapisy, bo to one podświadomie działają na umysły wszystkich ludzi na Ziemi..nowe treści, to nowa jakośc życia...to że Ktoś chętnie widziałby nas spowrotem na drzewach jest chyba oczywistym.....
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
franek12
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 664
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:41, 19 Kwi '08
Temat postu: Re: Pole kreacji |
|
|
waha123 napisał: | Pamietacie może, że kiedyś pomidory miały inny smak,
|
teraz sa łykowate i bez smaku, bardzo zadko sa kwasne... syf
Cytat: | rzodkiewka była ostra i mała
|
fakt
Cytat: | banany też miały inny smak.... |
tego nie pamietam... moze za mlody jestem
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Cortez
Dołączył: 15 Sty 2008 Posty: 189
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:00, 19 Kwi '08
Temat postu: |
|
|
Co do bananów, to nie wiem jak kiedyś, ale dzisiaj mniej więcej jest tak:
Na farmach bananowych zbiera się jeszcze zielone, nie dojrzałe owoce, przewozi się kontenerem, później w porcie są zamykane w dużych magazynach i traktowane jakims gazem(!), przez co dojrzewają, tak aby nabrać "najbardziej pożądanej barwy przez klientów" czyli żółci.
Co ciekawe, o ile mnie pamięć nie myli, ok 50% ceny bananów, to marża sklepów
Było o tym wszystkim w jakimś programie na TV4.
Pewnie przez ten gaz ten inny smak, choć nie wiem, jak to sie kiedyś robiło.
_________________ "Sekretarz generalny ONZ, Kofi Annan mówi, że nie widzi żadnych powodów dla, których należałoby zaatakować Irak. A ja widzę ich aż pięć: Shell, Exxon, Mobil, Texaco i BP." - Jay Leno
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 06:19, 20 Kwi '08
Temat postu: |
|
|
Ten gaz to najzwyklejszy etylen. Jest on zaliczany do hormonów roślinnych więc można powiedzieć, że banany przechodzą taką terapię hormonalną Czy to szkodzi ludziom? Nie wiem, ale szacuję że raczej nie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
suspenser
Dołączył: 20 Sty 2008 Posty: 669
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:42, 20 Kwi '08
Temat postu: Re: Pole kreacji |
|
|
[quote="franek12"] waha123 napisał: | Pamietacie może, że kiedyś pomidory miały inny smak,
|
Teraz większość trafia do nas z Włoch, są to odmiany GMO (znam ludzi z branży i mówią, że niby w Polsce GMO jest zakazana, ale masa produktów zza granicy jest modyfikowana, podobno też często rolnicy kupują nasiona GMO w Czechach).
Cytat: | rzodkiewka była ostra i mała
|
Teraz też jest - tyle, że trochę droższa kupowana na targu
Cytat: | banany też miały inny smak.... |
Zwróćcie też uwagę na to, że z wiekiem człowiek coraz słabiej odczuwa zapachy, smaki, dźwięki i kolory.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Maras
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 155
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:34, 23 Kwi '08
Temat postu: |
|
|
Cortez napisał: | Co do bananów, to nie wiem jak kiedyś, ale dzisiaj mniej więcej jest tak:
Na farmach bananowych zbiera się jeszcze zielone, nie dojrzałe owoce, przewozi się kontenerem, później w porcie są zamykane w dużych magazynach i traktowane jakims gazem(!), przez co dojrzewają, tak aby nabrać "najbardziej pożądanej barwy przez klientów" czyli żółci.
Co ciekawe, o ile mnie pamięć nie myli, ok 50% ceny bananów, to marża sklepów
Było o tym wszystkim w jakimś programie na TV4.
Pewnie przez ten gaz ten inny smak, choć nie wiem, jak to sie kiedyś robiło. |
Sikorski napisał: | Ten gaz to najzwyklejszy etylen. Jest on zaliczany do hormonów roślinnych więc można powiedzieć, że banany przechodzą taką terapię hormonalną Czy to szkodzi ludziom? Nie wiem, ale szacuję że raczej nie. |
Ja może jeszcze dopowiem, że od kiedy weszliśmy do UE możemy sprowadzać tylko banany pastewne dlatego, że końcówki innych odmian bananów (tzw. dupki) bardzo szybko robaczeją. Bananami pastewnymi, w krajach w których rosną, karmi się zwierzęta hodowlane (bydło, świnie). Ich naturalnym kolorem jest zielony. Banany na eksport po zbiorach gotowane są w jakiejś substancji, której nazwy nie moge sobie w tej chwili przypomnieć, przez co wydziela się w nich glukoza dla poprawy smaku (nie poddany obróbce banan pastewny smakuje jak mąka, w zielonych, niedogotowanych bananach można ten smak wyczuć) a także zmieniają kolor na żółty.
Przed wejściem Polski do UE mogliśmy kupić zupełnie inne odmiany których smak jest o niebo lepszy (i które faktycznie dojrzewają do żółtości na drzewku, a nie w jakims zbiorniku).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
re-ligio
Dołączył: 24 Maj 2008 Posty: 367
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 06:27, 05 Sie '08
Temat postu: Re: Pole kreacji |
|
|
waha123 napisał: | Pamietacie może, że kiedyś pomidory miały inny smak, rzodkiewka była ostra i mała[...] |
Generalnie "wyprodukować" dobrego pomidora ostatnio się po prostu nie opłaca. Kiedyś się pomidora sadziło w ziemi. Teraz, żeby dogonić z wydajnością nowo stawiane obiekty (kredyty preferencyjne z UE), też trzeba przejść na nową uprawę. I wchodzimy w koszta: podłoże (kokos/wełna mineralna) zmienia się co roku (ryzykanci zmieniają co dwa sezony - ale to już zwiększają automatycznie wydatki na opryski - bo ilość chorób w takim podłożu jest zawsze większa) i nawozy (polskie to rosyjska ruleta - więc trzeba kupować zagraniczne). A w poprzednim roku doszedł kolejny hicior, który do dzisiaj kładzie na łopatki wszystkie wydatki - aprecjacja złotówki. Przy takim kursie nie ma kto tego wywozić za granicę więc wszystko się gotuje w kraju, a że rynek jest przesycony inwestycjami (łatwe i tanie kredyty z UE) część gospodarstw balansując na granicy opłacalności - szuka oszczędności gdzie się da - czyli w podłożu - mamy więcej chorób pomidora, albo pomidora który jest bardziej pryskany, no i w nawozach - nie sypniemy tego, tego sypniemy mniej - no i pomidor już tylko wygląda jak pomidor - zapach i smak został w fabryce z nawozami.
Natomiast tendencja detalistów jest taka, żeby kupować pomidora jak najtańszego (najtaniej sprzedaje ten producent który najwięcej zaoszczędził - czyt. jego pomidor jest do dupy). O ile ludzie(konsumenci) nie zaczną domagać się w swoich sklepach/na targach dobrego towaru, a będą wykazywać tendencję do kupowania na zasadzie - bo tanie, to ostatecznie producenci cały czas wychodzą na przeciw oczekiwaniom konsumenta. Dopóki więc zapotrzebowanie na "DOBRY" towar się nie pojawi - tego towaru jako tako po prostu nie będzie.
Natomiast co do odmian w Polsce - najczęściej są to odmiany firm polskich i holenderskich. Najdroższe i najlepsze nasiona to hybrydy. O pomidorze GMO nie słyszałem. Chociaż w Japonii już zrobili Tomatoberry (słodki pomidor o wyglądzie truskawki).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
fop
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 235
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:11, 05 Sie '08
Temat postu: ??? |
|
|
Ja nadal mam dobre pomidory z pewnego źródła smakują tak samo jak kiedyś. Rodzice kumpla prowadzą swoją prywatną uprawę, czesc sprzedają, latem na polu, zimą pod szkłem. Uniezależniłem sie od sklepów i bazarów i mam taniej.
Co do bananów. To tragedia. Znajomi siostry prowadzą hurtownie (całkiem sporą). Polecają nie jesc bananów, sami nie jedzą! Normalnie takie zupełnie zielone banany spedzają w gazie całą noc ale zdarza sie, że trzeba szybko to zrobic, mówili wiec, że jak trzeba to potrafią w godzinę z zielonych zrobic żółte!!! Aha każdy banan w Polsce jest tak preparowany ponieważ do nas przyjeżdzają wyłącznie zielone niedojrzałe, od lat praktycznie nie jadam tego gówna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
kondrix
Dołączył: 14 Cze 2008 Posty: 205
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:04, 05 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Fertiliser - oznacza nawóz. Nie żywność.
poprawna pisownia Fertilizer.
Ktoś wie czemu onet tłumaczy to jako "żywność" ?
Przyłączam się do listy.
Jabłka kwaśne i twarde, ten sam gat. np papierówka smakuje dzisiaj inaczej.
Truskawki z "plastikowym" głębiem. Jedna z odmian truskawek nazywa sie... Pandora.
Pietruszka. Prawie znikła, to wielkie co nam sprzedają to pasternak. Gorszy smak.
Masło. Powodzenia jak ktoś chce kupić bez margaryny. Masa ludzi kupuje śmietanę i robi samemu w mikserze.
Buraki, nowych podłużnych nie polecam, gorszy smak, słodkie ale mniej buraczane.
Kasza gryczana. Do niedawna nie wiedziałem, że ta w sklepach jest prażona. Nie prażona smakuje o niebo lepiej.
Moża warto by to wyciąc i zrobić nowy wątek, np. Żywność dawniej a dziś.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|