W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Zaczęło się, przepraszajmy!  
Podobne tematy
Kiedy zaczynamy przepraszać?18
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
2 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 1549
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przeprosisz żydów za holocaust?
nie, bo to wina niemców
47%
 47%  [ 11 ]
nie, bo to wina żydów
52%
 52%  [ 12 ]
Wszystkich Głosów : 23

Autor Wiadomość
Scorpio




Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1250
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:53, 15 Lip '08   Temat postu: Zaczęło się, przepraszajmy! Odpowiedz z cytatem

Cytat:
W trakcie programu szwajcarskiej telewizji publicznej zażądano od posła Dawida Jackiewicza przeprosin za... holocaust - dowiedział się serwis internetowy tvp.info. Parlamentarzysta domaga się zdecydowanej reakcji MSZ.

Za rozpoczęcie II wojny światowej i mordowanie Żydów odpowiadają Polacy. Powinni oni przeprosić za wypędzenia Niemców z Dolnego Śląska, a straty poniesione w wyniku hitlerowskiej agresji to komunistyczna propaganda

Shocked Shocked Shocked

http://fakty.interia.pl/swiat/news/zadal.....,1146715,4

spodziewałem się takich rewelacji ale dopiero po
euro

Cytat:
Wywiad przerodził się w skandaliczny akt oskarżenia pod adresem Polski i Polaków (...) Nasz naród obarczono odpowiedzialnością za dramat milionów Niemców wypędzonych bezprawnie min. z Dolnego Śląska (...), a odpowiedzialność za obozy koncentracyjne zbagatelizowano stwierdzeniem, że to Polacy mordowali Żydów

tak tak
a Hitler i Stalin to dwaj Polscy bliźniacy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kabul14




Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 131
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:58, 15 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
fop




Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 235
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:05, 15 Lip '08   Temat postu: Norma Odpowiedz z cytatem

W ogóle mnie to nie dziwi, taki jest ten świat tylko nam sie wmawia, że trzeba byc cywilizowanym itd. Pozwalamy sobie na to, ot po prostu i nic w tym nie widzę szczególnego.

Świat ceni tych, których sie boi, a jak sie nie boi to nawet z totalnej bzdury wykreuje prawdę, no i co mamy zrobic?

Myśle, że parę pocisków nuklearnych wystarczy na początek Twisted Evil
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Veritatis




Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1065
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:10, 15 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
a Hitler i Stalin to dwaj Polscy bliźniacy

Hitler nie był Polakiem, tylko niemieckim bohaterem który wkroczył do Polski by powstrzymać holocaust, jaki Polacy zgotowali Żydom. W Oświęcimiu wyzwolonym przez Niemców przez pewien czas stał pomnik Hitlera, jednak za rządów PiS-u do władzy doszli ciemnogrody i oszołomy, więc pomnik zburzono. A tak w ogóle, to Polacy zaczęli wojnę atakując radiostację w Gliwicach. Laughing

Zaczęło się...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
XTC88




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 1823
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:05, 15 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

" Hitler proponował Polsce sojusz "

"Może już czas, po wielu dziesięcioleciach, zacząć odkrywać prawdziwy charakter wielkiego wydarzenia, które zmieniło Polskę, Polaków, Europę. Wrzesień 1939 roku tak długo był przedmiotem propagandowej manipulacji, że dzisiaj znamy jego bardzo wypaczony obraz.

Ta wojna zaczęła się daleko od Westerplatte i dużo wcześniej. W 1935 roku na wielkim poligonie pod Kijowem, gdzie Armia Czerwona zaprezentowała zachodnim obserwatorom swoje możliwości. Zagraniczni obserwatorzy wojskowi z podziwem patrzyli, jak tysiąc czołgów, które przebyły setki kilometrów, z marszu rozwijało bojowe formacje. Dla brytyjskiego generała Archibalda Wavella, który wiedział, że armia jego kraju dysponuje niewiele ponad trzystu czołgami, widok takiej masy pojazdów pancernych zgromadzonych na jednym poligonie był szokiem. A siła pancernej pięści zademonstrowana na wstępie ćwiczeń była tylko przygrywką do pokazów, które olśniły i przeraziły zagranicznych obserwatorów.

Zadziwieni patrzyli na wielkie samoloty TB-3, z których wyskakiwały setki spadochroniarzy. W żadnym państwie świata nie myślano nawet o wojskach powietrznodesantowych, a pokazy pod Kijowem dowodziły, że w Związku Radzieckim są ich całe dywizje. Na łące lądowały duże samoloty transportowe, z których wyjeżdżały tankietki, samochody opancerzone i działa. Na oczach obserwatorów formował się oddział uderzeniowy, dysponujący artylerią i bronią pancerną. Był jak taran zdolny skruszyć obronę wroga, który nie mógł w tak krótkim czasie przygotować się do odparcia niespodziewanego ataku przeprowadzonego głęboko na tyłach frontu.

Dla oficerów z Zachodu wniosek był jeden: Armia Czerwona wkrótce będzie gotowa ruszyć na Zachód, a żadne z państw demokratycznych nie znajdzie dość siły, aby ją zwyciężyć. Tym bardziej że uruchomienie masowych zbrojeń, nadzwyczaj trudne w zachodnich demokracjach, wymagało czasu i mogło tylko sprowokować Stalina do wcześniejszej agresji.

A kto mógłby zatrzymać ten radziecki walec, gdy ruszy na Zachód? Oczy polityków zwróciły się na... Hitlera. Tylko Niemcy mogli stawić czoła radzieckiej potędze, zanim ta dotarłaby do Paryża. Oczywiście, pod warunkiem, że dostaliby szansę budowy wielkiej i silnej armii. I tak w roku 1935, gdy Armia Czerwona przestraszyła europejskich polityków i wojskowych, Zachód przymknął oczy na łamanie przez Niemcy ograniczeń zbrojeń, jakie narzucono temu państwu po pierwszej wojnie światowej. Wehrmacht, który w tym roku zajął miejsce nielicznej Reichswehry, uzyskał nieograniczone możliwości stania się największą siłą Europy. A Hitler doskonale wiedział, że może sobie pozwolić na wiele więcej.

Prezenty dla Herr Hitlera

Pochód na Zachód nie odbywałby się na wąskim odcinku frontu. Wielka Armia Czerwona z tysiącami czołgów rozlałaby się na setki kilometrów i przewaliła nie tylko przez Polskę, ale również przez Czechosłowację i Austrię. Wehrmacht, widziany już jako obrońca zachodniej cywilizacji, musiał mieć przestrzeń do działania.

Ta świadomość zbiegała się z ogromną niechęcią, jaką rząd brytyjski darzył Czechów. Premier Neville Chamberlain nazywał ich "ludźmi z dolnej półki". Czesi nie pozostawali dłużni, czego dowodem była rozmowa telefoniczna, jaką z prezydentem Edwardem Beneszem przeprowadził Jan Masaryk, ambasador czeski w Londynie: – Ten złośliwy, stary.. (tu padło wyjątkowo obelżywe i niesmaczne określenie pod adresem Chamberlaina) stęsknił się za lizaniem dupy Adolfa – powiedział Masaryk. Już nawet wystawił język! – To wepchnij mu go z powrotem – poradził prezydent. – Postaraj się przywrócić mu zmysły. – Ta stara bestia postradała już zmysły, z wyjątkiem węchu, którym wyczuwa nazistowskie gówno i kręci się dookoła tego.

Chamberlain dowiedział się, co o nim sądzą czescy politycy, gdyż ich rozmowa została nagrana przez wywiad niemiecki i przekazana brytyjskiemu premierowi. Nie należy jednak sądzić, że miało to jakikolwiek wpływ na dalsze decyzje rządu brytyjskiego. Postanowienia konferencji w Monachium, gdy bez udziału Czechów zadecydowano o przekazaniu Niemcom części ich ziem, miały dać Wehrmachtowi dobre pozycje obronne przed nadchodzącą od wschodu Armią Czerwoną. Wszystko dla zapewnienia bezpieczeństwa i uchronienia zachodniej cywilizacji przed bolszewickimi hordami. Pozostawał problem Polski.

Pan minister tańczy

Adolf Hitler, po obejrzeniu 10 października 1938 r. potężnych umocnień w pobliżu miasteczka Ceske Velenice, które tak hojnie przyznano Niemcom w Monachium, wygłosił przemówienie. Atakował Anglików ("Słabi, dekadenccy, prowadzeni przez zdegenerowaną arystokrację") i Francuzów ("Łacińskie kundle i wazeliniarze").
Nagle wspomniał o Polakach: – Podziwiam Polaków. Nie dają się zastraszyć. Mogę być przyjacielem Polaków i powiadomię mojego dobrego przyjaciela Lipskiego (mówił o polskim ambasadorze w Berlinie), że może na mnie liczyć!

Kłamał? Nie. Wskazywał, w jaką stronę zamierza prowadzić swą politykę, w której Polska odgrywała bardzo istotną rolę. Uważał, że może dogadać się z naszym rządem. Dwa tygodnie później, 24 października 1938 roku, do Berchtesgaden przyjechał ambasador Józef Lipski. W pobliżu tego alpejskiego miasteczka miał swą oficjalną rezydencję Adolf Hitler, a to wskazywało, że wizyta polskiego ambasadora ma znaczenie szczególne. [b][i]

Wieczorem Lipski spotkał się w restauracji hotelu Grand z Joachimem von Ribbentropem, ministrem spraw zagranicznych Niemiec. – Nadszedł czas osiągnięcia porozumienia we wszystkich możliwych sprawach, które powodują rozdźwięki między Niemcami i Polską – zaczął rozmowę Ribbentrop. Potem przedstawił propozycję: Polska odda Gdańsk oraz wyrazi zgodę na wybudowanie eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej, które połączyłyby Rzeszę z Prusami Wschodnimi. To nie było żądanie, lecz propozycja ugody. Oferował, że w zamian Niemcy udostępnią Polsce podobną trasę drogową i kolejową biegnące przez Gdańsk, wolny port w tym mieście i rynek zbytu na polskie produkty.

Gdyby zatrzymać się na tym etapie propozycji Ribbentropa, można byłoby odnieść wrażenie, że była to szczera oferta. Jednakże Ribbentrop posunął się dalej, wskazując, że Polska powinna dołączyć do paktu antykominternowskiego, czyli proponował Polsce sojusz z Niemcami, Włochami i Japonią przeciwko Związkowi Radzieckiemu! A to stawiało nasz kraj w równym rzędzie z mocarstwami ówczesnego świata.

Czy Polska mogła zawrzeć sojusz z Niemcami? Dzisiaj odpowiemy: "nie", gdyż stalibyśmy się współwinni późniejszych masowych zbrodni nazizmu. Ale czy Włochom, Węgrom, Finom, Rumunom, Bułgarom i innym sojusznikom Niemiec ktokolwiek zarzuca udział w ludobójstwie? Na szczęście nasz minister spraw zagranicznych Józef Beck nie musiał rzucać się w ramiona Joachima von Ribbentropa. Wystarczałoby, żeby wykorzystał ugodowe nastawienie Hitlera i szachował naszych wrogów (Związek Radziecki) i sojuszników (Francję i Wielką Brytanię) możliwością zawarcia paktu z Niemcami. W ten sposób mógłby wymusić na nich postępowanie korzystne dla Polski. Tym bardziej że dwa dni później Theo Kordt, pierwszy sekretarz ambasady niemieckiej w Londynie, a prywatnie członek opozycji antyhitlerowskiej, spotkał się z sir Robertem Vansittartem, głównym doradcą dyplomatycznym rządu brytyjskiego, i poinformował go o przebiegu rozmowy w Berchtesgaden.

Anglicy przestraszyli się nie na żarty. I zaczęli Polakom obiecywać gruszki na wierzbie, byleby trzymali się z daleka od Hitlera. Problem w tym, że minister Beck w te obietnice uwierzył. Zamiast rozgrywać niemiecką kartę, zamiast robić wszystko, aby storpedować możliwość zbliżenia Niemiec ze Związkiem Radzieckim, zaufał angielskim gwarancjom. Uwierzył, że Anglicy, choć mieli słabą i nieliczną armię i jeszcze słabsze lotnictwo, wyślą je do walki o Gdańsk, choć nie istniały żadne możliwości przerzucenia nawet tych słabych wojsk.

Minister wierzył, że Francuzi, którzy wydawali miliardy na budowę bunkrów Linii Maginota, nie będą tam kryć swoich żołnierzy, ale wyślą ich, aby ginęli w walkach na granicy Niemiec. W ostatniej chwili, gdy w marcu 1939 roku premier Chamberlain, niespodziewanie, bez konsultacji z parlamentem, udzielił Polsce gwarancji nienaruszalności granic, nie dostrzegł w tym podstępu, chęci usztywnienia polskiej polityki wobec Niemiec i storpedowania jakichkolwiek prób dogadania się z Niemcami. Działał tak jak tego sobie życzył premier Chamberlain. Minister potrząsał pięścią, krzyczał, że nie oddamy ani guzika.

– Zrozumiałem, że jeżeli uderzę na Zachód, Polacy, wypełniając swe zobowiązania sojusznicze, zaatakują nas – mówił Hitler do swych oficerów na tajnej konferencji w Berchtesgaden 22 sierpnia 1939 roku. – Dlatego zdecydowałem się rozpocząć wojnę z Polską. Polskie wojska wypełniły sojusznicze zobowiązania co do joty. Do początków października 1939 roku toczyły bohaterską, krwawą walkę w obronie ojczyzny. To politycy nie uchronili naszego kraju przed wyniszczeniem, tak wielkim, że jego skutki odczuwamy do dzisiaj. Zwłaszcza w polityce
[b]
[i]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kabul14




Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 131
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:47, 16 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dlaczego w ankiecie nie można zaznaczyc obydwu opcji?? Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mijak




Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 505
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:22, 16 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale ta ankieta ograniczona. Co prawda nikt nie powie "tak", ale powinna chociaż być taka możliwość. A ja też bym na obie zaglosował chętnie.

A samego tematu nie komentuję, bo szkoda słów.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko nielogiczne i mało prawdopodobne.
GG 7434411
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Baccalus




Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 414
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:00, 17 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie, bo w niczym im nie zawiniłem.
_________________
Admin ograniczył mi liczbę postów do 4, bo krytykowałem policjanta kopiącego człowieka podczas Marszu Niepodległości. Teraz 1/dobę(nie powiedział dlaczego).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Scorpio




Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1250
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:05, 17 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mijak napisał:
Ale ta ankieta ograniczona. Co prawda nikt nie powie "tak", ale powinna chociaż być taka możliwość. ...


chcesz przez to powiedzieć że ankieta jest kontrowersyjna

jeśli ktoś ma życzenie moze osobiście się wypowiedzieć w tym topicu np:

tak przepraszam żydów za holokaust ponieważ wine za niego ponoszą moi rodacy
Polacy
z tym że nie będziesz anonimowy
nie moja wina ,w tej chwili nie moge wprowadzić korekty do ankiety
a wczesniej taka debilna opcja mi przez myśl nie przeszła
wybacz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
aro_klb




Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 1484
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:08, 17 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
O PŁACENIU CUDZYCH RACHUNKÓW
Natrafiłem na wiadomość opatrzoną tytułem: „USA ostro krytykują Polskę: wypłaćcie rekompensaty”. Czytam w niej, że „Amerykański Kongres wydał opinię w której piętnuję polski rząd za opóźnienie z wypłacaniem rekompensat za mienie zagrabione w latach wojny i PRL”.

Tygodnik "Newsweek" na swojej stronie internetowej zauważa, że to najostrzejsza krytyka Polski po roku 1989. Wyjaśnia: „To skutek wieloletniego mobbingu Światowej Organizacji Żydowskich Restytucji czego efektem jest powstanie w czerwcu w obu izbach amerykańskiego parlamentu projektu rezolucji wzywające Polskę do wypłaty rekompensat za zagrabione majątki.” Przy czym Kongres USA oczekuje, że Polska zaspokoi roszczenie wszystkich, nie tylko tych osób pochodzenia żydowskiego. A to: „Według ekspertów, oznacza to, że obecny, a zwłaszcza przyszły lokator Białego Domu będzie wywierał presję na Polskę w celu uregulowania spraw roszczeń. Mówiąc wprost, może być tak, że USA w niczym nam nie pomogą, póki nie załatwimy sprawy roszczeń - prezydent USA będzie mógł wtedy mówić, że nic nie może zrobić, bo obliguje go rezolucja Kongresu.”

Nie ulega wątpliwości, że zawsze cudzą własność trzeba oddać prawowitemu właścicielowi. Powstaje jednak wątpliwość, czy w przypadku „opinii” Kongresu USA jedynym odpowiedzialnym powinno być państwo polskie. Trudno przecież uznać, aby za działania okupantów (w czasie II wojny światowej byli nimi Niemcy i Sowieci oraz ich kolaboranci) dziś odpowiadało państwo polskie, czyli jego obywatele płacący podatki.

Druga RP została w czasie II wojny światowej napadnięta, a jej obywatele ograbieni. Wydawałoby się więc słusznym, aby zadośćuczynili za to prawni spadkobiercy państw agresorów; w przypadku hitlerowskiej III Rzeszy - Republika Federalna Niemiec, a Związku Sowieckiego - Federacja Rosyjska.

Jednak strona niemiecka, coraz bardziej zapominająca o tym, co działo się przed 1945 r., domaga się dziś od Polski zwrotu majątków (związki przesiedlonych) znajdujących się na jej ziemiach zachodnich i północnych.

Nie ulega wątpliwości, że gdyby Niemcy wygrały II wojnę światową, to Polaków by wymordowali, a Polski i nie byłoby na mapie świata. Ten zamiar nie udał się.

A Niemcy w następstwie przegranej utraciły część swego terytorium na rzecz Polski, a także na rzecz Rosji (Królewiec). Obecnie zdają się mówić Polakom – dodajcie nam dobra, które były niemiecką własnością przed wojną. Innymi słowy agresor nie poczuwa się do żądnej odpowiedzialności za swoje czyny. Warto przy tym zauważyć, że Niemcy swoje pretensje kierują tylko pod adresem Polski. Nie widać, aby domagali się zwrotu majątków w Kaliningradzie.



A co Polacy mają powiedzieć odnosząc się do skutków działań drugiego okupanta, tego na wschodzie? Kongres amerykański nie domaga się od państw zajmujących dawne ziemie wschodnie RP, aby zwracały one majątki obywateli polskich. Co więcej nawet na terenie Litwy, dodajmy członka NATO i UE, mieszkający tam Polacy do dziś mają ogromne trudności z odzyskaniem ziemi zagrabionej im jeszcze przez władze sowieckie. A np. w Wilnie ambasada USA mieści się w budynku, który przed 1939 r. został zbudowany za pieniądze polskich harcerzy. Nigdzie nie spotkamy informacji, aby ambasador USA na Litwie starał się przekazać "harcówkę" prawowitemu właścicielowi, czyli Związkowi Harcerstwa Polskiego. Amerykańscy kongresmani nie oczekują też, że Federacja Rosyjska zwróci Polsce chociażby dzieła sztuki, księgozbiory i archiwa zagrabione przez Sowietów. Dodajmy, że w Polsce, inaczej niż to ma miejsce w Niemczech, nikomu nie przychodzi do głowy, aby żądać zwrotu własności znajdującej się na byłych ziemiach kresowych II RP.



Wreszcie sprawa majątków zagrabionych w czasach PRL przez komunistów. Kongres USA uważa, że odpowiedzialność w tej mierze także ponosi obecne państwo polskie. Tak jakby po zakończeniu wojny Polacy wybrali sobie komunizm i aprobowali komunistyczne rządy. Politycy z Waszyngtonu zapominają, że prezydent USA, współdziałając z premierem Wielkiej Brytanii i działając za plecami polskiego rządu, zdradzając polskiego sojusznika, oddał Polaków w komunistyczną niewolę. Agentura sowiecka mogła rządzić Polską przez kilkadziesiąt lat w rezultacie zgody USA wyrażonej w Teheranie i Jałcie. W następstwie tych porozumień Polska utraciła niepodległość, ponad połowę swego terytorium państwowego, a komunistyczny aparat terroru wymordował tysiące polskich patriotów. Wszystko więc co się stało na ziemiach polskich pod rządami komunistów było w poważnym stopniu następstwem zmowy prezydenta Franklina Roosevelta i premiera Winstona Churchilla z dyktatorem Josifem Stalinem.

Druga wojna światowa wybuchła dlatego, że kanclerz Niemiec Adolf Hitler wcześniej planując jej wybuch zyskał cennego sojusznika, Stalina, dzieląc się z nim Polską. W 1944 r. Stalin znalazł na Zachodzie kontrahentów, którzy za pomoc w pokonaniu Niemiec ofiarowali mu całą Polskę. Czy dziś państwo polskie ma płacić "rachunki" za pakt Ribbentrop-Mołotow oraz za porozumienia z Teheranu i Jałty?

Nic dodać,nic ująć!
http://iskry.pl/index.php?option=com_con.....3j+g%B3os.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Zaczęło się, przepraszajmy!
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile