Do więzienia za obejrzenie, już nie za ściągnięcie

franek12

http://webhosting.pl/kategorie/e_biznes_....._w_youtube

Cytat:

Niejednoznaczny wynik sporu Google'a z Viacomem o pirackie filmy w YouTube

Wczoraj Sąd Federalny stanu Nowy Jork wydał orzeczenie w sprawie dotyczącego naruszenia praw autorskich sporu pomiędzy Google'em a Viacomem. Decyzją sądu Google musi przekazać koncernowi filmowemu dane o swoich użytkownikach, nie musi natomiast udostępniać kodu źródłowego wyszukiwarki.

Viacom pozwał Google'a w marcu 2007 roku, oskarżając giganta z Mountain View o spowodowanie strat z tytułu naruszania praw autorskich. Umieszczanie przez użytkowników YouTube'a filmów będących własnością Viacomu naraziło koncern medialny na straty sięgające miliarda dolarów.

Wyrok sądu nakazuje Google udostępnienie takich informacji, jak adresy IP oraz nazwy użytkowników, którzy oglądali nielegalnie zamieszczone materiały wideo. Dodatkowo Viacom zażądał wyjawienia kodu źródłowego YouTube'a, kodu mechanizmu wyszukującego nielegalne plagiaty, kopii wszystkich filmów oznaczonych jako prywatne oraz schematu bazy danych systemu reklam. Sędziowie zdecydowali, że z powyższych żądań Google nie musi się wywiązywać poza odtajnieniem informacji na temat tego, jak często i przez ile osób filmy te były oglądane.

Oddalono natomiast wnioski obrońców, którzy twierdzili, że zgodnie z polityką serwisu adresy IP nie są uznawane za dane personalne użytkownika i nie mogą być przedmiotem takiej dyskusji. W sprawę wmieszała się także Electronic Frontier Foundation, która w swoim oświadczeniu nazywa wyrok zamachem na prywatność użytkowników YouTube'a i dotkliwie narusza ich prawa.

Google bronił się także ustawą Digital Millennium Copyright Act z 1998 roku, którą określa się jako „bezpieczną przystań” dla serwisów typu YouTube. Zapewnia ona ochronę prawną serwisom internetowym, nie obarczając ich odpowiedzialnością za treści zamieszczane przez użytkowników, tak długo, jak są one usuwane w przypadku zgłoszenia naruszenia praw autorskich. Niestety – dla użytkowników YouTube'a w tym wypadku Sąd Federalny nie przyjął tej wykładni. Czy oznacza to, że wkrótce Viacom rozpocznie prześladowania osób, które nieopatrznie obejrzały „nielegalne” materiały w najpopularniejszym na świecie serwisie wideo?

źródła: CNET, Wired

Filjan

To się robi coraz bardziej niepokojące. Ciekawe kiedy będą dawać kary za obejrzenie nielegalnego filmu.

Voltar

skąd ktoś może wiedzieć, że dany materiał, w końcu opublikowany przez YT jest nielegalny ?! paranoja!

Bimi

Nie rozumiem.
W którym miejscu tego newsa jest powiedziane "do więzienia za obejrzenie"?

Jedyne co znalazłem to pytanie:

Cytat:

Czy oznacza to, że wkrótce Viacom rozpocznie prześladowania osób, które nieopatrznie obejrzały „nielegalne” materiały w najpopularniejszym na świecie serwisie wideo?

franek12

faktycznie troche nadinterpretowalem fakty... chyba za bardzo sie zdenerwowalem czytajac takie bzdury Wink