http://ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_I__P_23016442-23010001.html
B.Alert
System germanizacji Polski przy współudziale Jej obywateli.
Wydawca: Wydawnictwo ANTYK Marcin Dybowski
Rok wydania: 2011
Opis fizyczny: A4, stron 524
ISBN / ISSN: 978-83-87809-52-7
Szanowni Panstwo
Prezentowana ksiazka jest owocem tzw. bialego wywiadu, Autora, który dla
zachowania swego bezpieczeństwa opublikował ją w Antyku pod pseudonimem.
Analiza ukazuje prawdziwe oblicze przekształceń po okrągłym stole w Polsce
http://ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_I__P_23016442-23010001.html
Fragmenty z książki:
Pojęcie WOJNA kojarzy nam się z bombardowaniem, ofiarami, zniszczeniami,
z zabijaniem, bombami, burzeniem budynków.
Ale wojna to nie tylko zorganizowana walka zbrojna
między państwami czy grupami.
Dziś nie musi lać się krew, żeby w państwie ubywało obywateli.
Wystarczy odpowiednio skonstruowane PRAWO i GRUPA LUDZI,
która je przegłosuje.
Niegdyś ludzie byli bombardowani z samolotów, w celu zastraszenia
i spowodowania uległości – dziś w XXI wieku to media „bombardują” nas określoną
wiedzą, często manipulując naszymi umysłami.
Kiedyś budynki były niszczone przez czołgi – dziś tę rolę pełnią banki rozsiane
po Polsce, które przez cofnięcie kredytu potrafią doprowadzić
do upadłości polskie firmy, po których zostają puste,
rozpadające się z czasem hale.
Kiedyś słychać było strzały, dziś wiele bitew odbywa się po kryjomu,
w zaciszu gabinetów, a przejmowanym lub doprowadzanym
do upadku firmom przedstawia się tylko wyniki transakcji.
Niegdyś była strategia wojenna, dziś - w czasach pokoju - mamy strategię
polityczną, bankową, medialną, gospodarczą...
Jej celem jest WŁASNOŚĆ i WŁADZTWO nad określonym terytorium
i społeczeństwem je zamieszkującym.
Rok 1989 rozpoczął się dla Europy taką właśnie wojną. To wojna o hegemonię
i panowanie Niemiec w Europie, a zwłaszcza w Polsce.
I o tym jest ta książka
ZASTRZEŻENIA
1. W książce jest przedstawione postępowania Niemców - tych Niemców, którzy
NIGDY nie zrezygnowali z zasady panowania nad innymi narodami. Z pewnością są
też obywatele niemieccy dobrze życzący Polsce, szlachetni, uczciwi, szanujący
nas i naszą historię. ICH ta książka i wnioski z niej płynące nie dotyczą.
2. Fakty i informacje zawarte w niniejszym opracowaniu pochodzą z
ogólnodostępnych źródeł. Autor nie słyszał do tej pory, aby wytoczono procesy z
powodu ich opublikowania. Oznacza to, że nie naruszyły dóbr osobistych innych
osób, czy państw.
Autor nie weryfikował prawdziwości przedstawionych faktów, wychodząc z
założenia, że każda niezgodna z prawdą informacja wywołałaby reakcję w formie
czy to prośby o sprostowanie, czy zgłoszenia do prokuratury.
Dlatego też
Ta książka ma prawo istnieć na rynku wydawniczym bez ujemnych następstw:
ani dla Autora, ani też Wydawcy,
gdyż nie ma ku temu żadnych podstaw prawnych. Wszelkie próby w ograniczaniu jej
sprzedaży, likwidowanie nakładu, tępienie sprzedawców itp. będą oznaczać
CENZUROWANIE tej publikacji, czyli powrót do praktyk minionych.
OBJAŚNIENIA
1. Jest to praca nietypowa: składa się przede wszystkim z cytatów bardzo wielu
autorów dobranych tematycznie. Czytelnik będzie więc zmuszony w dużym stopniu do
samodzielnego myślenia i kojarzenia informacji, które – przez wytłuszczenia,
wypośrodkowanie i inne dostępne w programach komputerowych zabiegi Autora –
zostały uznane jako ważne.
2. Aby zachować ciągłość wizualną tekstu, Autor wyjątkowo – w miejsce
stosowanych zwyczajowo kropek w kwadratowych nawiasach [... ] na podkreślenie
wycięcia tekstu, zastosował w to miejsce dwie ukośne kreski: //.
3. Dopiski Autora wewnątrz tekstów oryginalnych są wyraźnie zaznaczane jako
pochodzące od BA.
4. Dopiski BA „na zewnątrz” cytowanych tekstów, są pisane pismem pochyłym w
klamrach { }.
OD AUTORA
Dola lub niedola narodu, zamieszkującego dane państwo,
zależy od istniejącego w nim PRAWA.
1. Prawo zależy od władz najwyższych, decydentów, rządu, prezydenta, kanclerza,
króla czy też innych osób lub organizacji, które upoważniono do jego stanowienia
w krajach demokratycznych, albo też zależy od uzurpujących sobie to prawo siłą
(a więc dyktatur).
Książka ta jest o roli PRAWA w życiu Polaków i o tym,
jak PRAWO umożliwia germanizację Polski.
Mowa będzie o prawie, o którym nie uczą w szkołach i które media traktują po
macoszemu lub przedstawiają w fałszywym świetle (np. jako inscenizacje
fikcyjnych procesów sądowych), a które-go stanowienie oddajemy często ludziom
bez sumienia.
Takie jest założenie decydentów w polskiej rzeczywistości:
im
Obywatele mniej wiedzą na temat prawa i jego stanowienia, tym lepiej dla WŁADZY
i związanych z nią grup.
2. Książka ma formę kompendium, tzn. przedstawia tylko zarys obserwowanych
zjawisk. Można śmiało powiedzieć, że przedstawione fakty, to jest przysłowiowy
“wierzchołek góry lodowej”. Autor starał się jak najmniej komentować, pytać, czy
wstawiać słowo wiążące, wyjąwszy kilka części napisanych samodzielnie (co
wyraźnie zaznaczono na początku tekstu). Informacje w cyto-wanych artykułach czy
audycjach były ważne na daną datę, chyba że w tekście jest przywołana data
wcześniejsza (wówczas jest data z tekstu z odniesieniem do jego tytułu).
3. Wszystkim Autorom cytowanych tekstów B. Alert dziękuje, przepraszając
jednocześnie Tych, których wypowiedzi nie udało się zamieścić oraz Tych, których
nazwisk nie udało się odtworzyć.
Kompendium jest oparte na informacjach różnych Autorów, o różnym stylu i formie
pisania. Zaskakujące są jednak Ich bardzo zbieżne obserwacje i konkluzje.
4. Jest to książka o potędze PRAWA, prawa, którego stanowienie Polacy oddali
ludziom, na których nigdy nie głosowali i których rzadko znają z nazwiska, czyli
decydentom w Komisji Europejskiej.
5. Temat jest niezwykle trudny - mowa jest bowiem o postępującej germanizacji
Polski i jej Obywateli, germanizacji prowadzonej niezwykle podstępnie, rzec by
można “ze znieczuleniem” i prawie niedostrzegalnej na co dzień. Te obserwowane
zjawiska, procesy i metody nie są przypadkowe. lecz stanowią cząstki SYSTEMU
germanizacji naszej Ojczyzny.
6. Słowo SYSTEM oznacza w tym przypadku skoordynowany i uporządkowany układ
procesów tworzących pewną logiczną całość. .
System to przeciwieństwo bałaganu i chaosu, a także przypadkowości podejmowanych
decyzji. System się planuje, tj. najpierw się wie, co chce się osiągnąć (jest to
tzw. wizja), a potem określa się cele, które mają być osiągnięte i metody ich
realizacji. W systemie jest również wyznaczona pewna grupa ludzi, która go
buduje i nadzoruje wykonywanie działań w odpowiednim czasie.
Może być jednak sytuacja odwrotna – nie znamy systemu, ale obserwujemy pewne
zjawiska. Analizując miejsce i czas oraz chronologię ich występowania, a także
powtarzalność pewnych działań możemy opisać SYSTEM i wskazać jego twórców.
Niniejsze kompendium jest właśnie próbą przedstawienia systemu germanizacji
Polski, który został zaplanowany i jest od lat konsekwentnie realizowany.
7. Dlaczego będzie tu mowa o germanizacji (czyli dominacji niemieckiej), a nie
na przykład o „italianizacji” lub „amerykanizacji” Polski? Przecież widać u nas
obecność gospodarczą i innych krajów, nie tylko Niemiec?
Po pierwsze dlatego, że z tym zjawiskiem mieliśmy już do czynienia w
przeszłości, znamy więc jego cechy;
po drugie dominacja Niemców ma od dwudziestu lat miejsce we wszystkich
dziedzinach życia Polaków, czyli mamy do czynienia ze zjawiskiem TOTALNEJ
DOMINACJI. Jej główne cechy to
WŁASNOŚĆ i WŁADZTWO.
Własność, czyli posiadanie dóbr materialnych, władztwo – czyli panowanie na
ludzkimi umysłami. Te cechy można zaobserwować na setkach przykładów. Drobna ich
część została zamieszczona w niniejszym kompendium.
8. Tylko w przypadku naszego sąsiada mamy tak głęboki, wielostronny i
wielowarstwowy proces wnikania i propagowania niemczyzny. I to we wszystkich
możliwych dziedzinach naszego życia. Na dodatek jest to czynione bezwzględnie, z
zastosowanie różnych metod. Niniejsze opracowanie nie pretenduje do zapisu
naukowego z cyframi, statystykami, czy też szczegółowymi danymi. Chodzi przede
wszystkim o pokazanie metod, sposobów i zachowań.
9. Niektórzy z Czytelników pomyślą zapewne teraz, że teza postawiona przez
Autora to czysty wymysł. Nic bardziej mylnego. Wystarczy przeczytać tę książkę,
głęboko wnikając w tekst i koja-rząc pewne zjawiska, aby zauważyć, że HISTORIA
SIĘ POWTARZA: w innym czasie, z innymi aktorami politycznymi i z udoskonalonymi
metodami.
LOGIKA WYSTARCZY
(hasło to jest tytułem jednej z książek red. Stanisława Michalkiewicza, który
też zauważył zjawisko germanizacji)
10.
W Europie nie można teraz zdobyć innego narodu siłą, ale od czegóż jest
prawo?
Wystarczy odpowiedni lobbing, głosowanie i już prawo korzystne dla
Niemców odpowiednio eliminuje przeciwnika i działa na korzyść ich planowanych
poczynań. No i oczywiście pieniądz – to drugi sprzymierzeniec Niemców.
Kolejnymi zaś są sami Polacy, Ci wynarodowienie przez PRL lub Ci, którym ani
rodzina, ani system edukacyjny, ani otocznie nie ukształtowało postawy
patriotycznej.
Bo słyszy się od czasu do czasu: tu Steinbach, tam wysiedlenia z Nart – to
gdzieś daleko i nas nie dotyczy. Zapatrzeni we własne sprawy, zatroskani
problemami codziennego dnia, zajmujący się kolejną pracą na zlecenie, czy
harujący od świtu do nocy, często nie mamy CZASU, aby wgłębiać się w kolejną
informację. Widzimy ponadto tylko mały fragment rzeczywistości. Skąd zresztą
mieszkaniec Przemyśla czy Lublina ma wiedzieć, co dzieje się w Słubfurcie, albo
w Polkowicach? A na dodatek NIKT nie alarmuje.
11. Bo te najbardziej popularne media (zwłaszcza telewizja publiczna, nie mówiąc
o prywatnych) MILCZĄ. A jeśli przemawiają, to wiedza ta jest rozproszona, albo
podawana na pasku lub w telegazecie. Zlikwidowano programy, w których jeszcze od
czasu do czasu udawało się coś „przemycić” na temat kwestii polsko-niemieckich
takie, jak „Misja Specjalna”, czy „Warto rozmawiać”. A nasza wiedza zależy od
tego, czego słuchamy, jakie programy telewizyjne oglądamy, co czytamy. Przecież
nie każde medium informuje o zagrożeniach. O niemieckich wypędzonych : „Z jednej
strony możemy, na przykład wskazać kategoryczność ocen pojawiających się w Radiu
Maryja, z drugiej daleko idące przemilczenie tematu w stacji RMF FM”. (cytat ze
strony 213 Przeglądu Zachodniego nr 1 z 2007r. - materiały „Niemieccy wypędzeni
w polskich mediach” - autor - Marcin Zaborski). Może właśnie ta kategoryczność
jest niewygodna, stąd niedawna decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,
nieprzyznająca Telewizji Trwam (związanej z Radiem Maryja) miejsca na
multipleksie pierwszym, poprzez wydanie decyzji odmownej o rozszerzenie koncesji
na rozpowszechnianie programu drogą naziemną w sposób cyfrowy?
O tym, że Niemcy rozpoczęli wojnę przeciwko nam w 1939r. informowały wszystkie
gazety, a z nieba leciały bomby. O tym, że ginie jeden lub drugi zakład polski,
a ludzie idą na bezrobocie, wie się tylko lokalnie. Jest gdzieś o tym najwyżej
mała wzmianka. A bezrobotni przecież nie giną, nie ma więc krwawych ofiar.
12. Nasze Społeczeństwo stało się społeczeństwem telewizyjnym (ktoś nazwał Je
nawet
„zdegenerowanym stadem telewidzów”). Dla niektórych więc – czego nie ma w
telewizji, to nie ma w rzeczywistości. Do książki, gazety, czy rozmowy radiowej
trzeba znaleźć czas, no i uczynić wysiłek umysłowy, a przecież czeka tyle
przyjemności życia: grill na działce, wyjazd na grzyby, wypoczynek pod
piramidami. Rośnie więc niewiedza Polaków, a potem są tego efekty: krzyk i
biadolenie, gdy przysyłają wyższe rachunki za energię elektryczną, gdy rośnie
cena cukru, gdy wzrasta cena książki, gdy zamyka się zakład pracy i zostajemy na
bruku, gdy nasze dziecko jest zmuszone wyjechać za granicę, bo w Polsce nie ma
pracy.
Mało wiemy o GOSPODARCE, a przecież GOSPODARKA
to system naczyń ściśle ze sobą połączonych.
Jeden zakład bankrutujący pociąga za sobą następne.
13. Ta książka jest również dla młodych Polaków. Bo to w WAS Niemcy pokładają
największe nadzieje na szybkie i skuteczne zgermanizowanie Polski. I do tej pory
się nie zawiedli. Wszystko idzie, jak z płatka. Część z Was w ogóle nie jest
zainteresowana sprawami gospodarczymi, nie zna się na nich i nie dąży do ich
zrozumienia, nie umie powiązać jednej informacji z drugą, ani wyciągnąć z ich
połączenia konkretnych, logicznych wniosków.
Cieszycie się, gdy złapiecie jakąś pracę, harując jak niewolnicy XXI wieku od
rana do nocy. Planujecie wyjazd na Zachód, bo tam czeka praca “na zmywaku”, albo
na plantacji truskawek. Niektórzy z Was (bardziej wybitni, jeśli chodzi o wiedzę
fachową) może podejmą pracę w wielkich koncernach, gdzie odpowiednio się Wam
ukształtuje sposób myślenia zgodny z nacją właściciela.
Ze szkół nie wyniesiecie polskości, patriotyzmu, wiedzy historycznej, bo
odpowiednio kształtowany przez Parlament system edukacji nie zapewnia tych
wartości (no, chyba że mieliście szczęście spotkać nauczyciela-pasjonata).
A Wam
nie chce się zgłębiać tak nieważnego – według Was – zagadnienia, jak
HISTORIA WASZEJ OJCZYZNY.
Nie myślcie, że te zjawiska dotyczą tylko WAS – POLSKIEJ MŁODZIEŻY. Dotyczą
młodzieży w całej Europie, tyle że w innych krajach władza przeważnie stara się
działać pro publico bono.
14. Pragnę, aby każdy z Czytelników tego kompendium uświadomił sobie, jak wielki
wpływ na losy dziesiątek, setek, a nawet milionów ludzi, ma świstek papieru
zatwierdzany w Parlamencie, czy w dalekiej Komisji Europejskiej, który
przekształca się potem w umowę czy traktat, wiążący NAS - Obywateli. A taki
dokument podpisują ludzie albo szlachetni, kochający swoją Ojczyzną i działający
dla dobra Narodu, albo ludzie Mu niechętni, a nawet nastawieni wrogo, mimo wręcz
przeciwnych deklaracji.
15. PRAWO niekoniecznie oznacza DOBRO. W związku z tym na koniec jeszcze złota myśl:
“Gdy słyszy się współcześnie o ideale nazywanym “państwem prawa”,
to trzeba nieustannie pytać: jak rozumianego prawa?
Istniały w dziejach ustroje prawne i państwa ściśle wykonywanego prawa, ale były
“prawa”
- i stanowione, i wykonywane – które doprowadziły do “Norymbergi”.
(Mieczysław A. Krąpiec - Ludzka wolność i jej granice –
Polskie Wydawnictwo Tomasza z Akwinu – 2004 s. 255)
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles