sen wariata

Steppenwolf · Dołączył: 18 Mar 2015 Posty: 12 Post zebrał **80000** sat Podarowałeś sat

Mam już od pewnego czasu wrażenie, ze ludzie którzy staja po drugiej stronie,tacy,którzy są tak bardzo świadomi, znają historie na wylot,albo tacy co jedzą tylko organiczne fasolki i wyśmiewają tych co lubią paprykarz szczeciński, zamieniają się w takie pseudoświadome zombie. zamieniają się w coś, czego tak bardzo próbują uniknąć. Głębokie doświadczenia albo zwyczajne naturalne rzeczy( typu zdrowe jedzenie) zamieniają się w nowa "filozofie", w nowy system.
W coś, co jest "jedyne właściwe".

Tęsknie za czasami kiedy za dzieciaka wyrywało się marchewki pędzone na końskich "bobkach", otrzepywało z ziemi byle jak i jadło i nie było w tym nic a nic drugiego dna.A jak ktoś chciał jeść kaszankę cały boży dzień, to była jego święta, osobista sprawa.

A co do historii i innych dziedzin naszej matki nauki...cóż...ileż to ludzi się marnuje..co najmniej polowa to powinna gdzieś wykładać..a i tak nikt nigdy nie będzie wiedział jak było naprawdę..Cenię bardzo ludzi z zainteresowaniami, ale jest różnica między pasją a paranoją.
jak to mówią, są rzeczy o których się nawet fizjologom nie śniło..( wg F.Kiepskiego)

ten wiek , XXI, cechuje się brakiem dystansu do siebie.

Azizami

Miasto gniewu bym polecał na początek.

Goska

I teraz kazdy moze jesc co chce, byle nie chodzil do lekarza. Dlaczego ludzie na wsi sa zdrowsi, bo maja daleko do lekarza i na badania !? Dzisiaj sie nie jest pacjentem, dzisiaj sie jest klientem. Jak czlowiek dobrze sie czuje, to po co sie badac ? Kazdy prywaciarz przede wszystkim dba o kase. Prywatna sluzba zdrowia narzuca styl obslugi pacjenta. Kazdy lekarz jest lub za chwile moze sie stac prywaciarzem myslacym tylko o kasie. Lekarz, to brzmi dumnie i dlatego musza isc za tym odpowiednie pieniadze. Stara sie wiec ta prywatna sluzbe zdowia o klientow i ich dozgonne choroby.

Kraken

To twój pierwszy post? Cześć!

Fajne przemyślenia - widzę objawy tego u siebie, więc jakiś tam dystans do siebie mam. Widzę to też u znajomych - uciekli od katolicyzmu lub TVNu, by stać się betonem umysłowym w innej dziedzinie. Oglądałem kiedyś taki wykład, babka opowiadała, że ezoteryka/ekologia/konspira to wentyl bezpieczeństwa stworzony przez Kapłanów, po prostu część systemu dla tych, którym "coś się wydaje". Jak Zion w Matrixie. Ruch oporu dla opornych Smile

Gośka - mieszkasz na wsi? Gdzieżeś widziała tych zdrowych wieśniaków? Jak nie alkoholik, to pokręcone stawy albo plecy, serce w strzępach bo trzeba dzień w dzień oborę na 50 krów obrabiać. No ale fakt, przeziębiają się rzadziej Very Happy

de93ial

Steppenwolf napisał:

Mam już od pewnego czasu wrażenie, ze ludzie którzy staja po drugiej stronie,tacy,którzy są tak bardzo świadomi, znają historie na wylot,albo tacy co jedzą tylko organiczne fasolki i wyśmiewają tych co lubią paprykarz szczeciński, zamieniają się w takie pseudoświadome zombie. zamieniają się w coś, czego tak bardzo próbują uniknąć. Głębokie doświadczenia albo zwyczajne naturalne rzeczy( typu zdrowe jedzenie) zamieniają się w nowa "filozofie", w nowy system.
W coś, co jest "jedyne właściwe".

Tęsknie za czasami kiedy za dzieciaka wyrywało się marchewki pędzone na końskich "bobkach", otrzepywało z ziemi byle jak i jadło i nie było w tym nic a nic drugiego dna.A jak ktoś chciał jeść kaszankę cały boży dzień, to była jego święta, osobista sprawa.

A co do historii i innych dziedzin naszej matki nauki...cóż...ileż to ludzi się marnuje..co najmniej polowa to powinna gdzieś wykładać..a i tak nikt nigdy nie będzie wiedział jak było naprawdę..Cenię bardzo ludzi z zainteresowaniami, ale jest różnica między pasją a paranoją.
jak to mówią, są rzeczy o których się nawet fizjologom nie śniło..( wg F.Kiepskiego)

ten wiek , XXI, cechuje się brakiem dystansu do siebie.

Generalnie zgadzam się. Ci ludzie z początku Twojej wypowiedzi to ludzie którzy za bardzo poszli w prawą stronę. Ale wiesz fanatyzm, niezależnie od tego po której stronie stoi, jest szkodliwy i ograniczający. Po prostu.

Ja też pamiętam czasy kiedy marchew wyrywało z ziemi, otrzepywało i wcinało aż zgrzytało między zębami. Podobnie z kaszanką. Wiele badań wskazuje na to, że ludzie powinni jeść mięso (ok 30% diety), aczkolwiek moim zdaniem nie muszą. W tym momencie jest to wybór, ale nawet jak wybierasz jedzenie mięsa to w sumie znaczenie ma jakie mięso jesz. Bo ja miewam ochotę na kawał mięcha, ale jak mam jeść ochłap pochodzący ze zwierzęcia, które było "produkowane" w tym celu, całe życie w klatce, bez możliwości ruchu, pasione na siłę, szprycowane truciznami a potem ubijane w mało przyjemny sposób to wolę nie jeść mięsa w ogóle. Zwłaszcza, że to nie jest koniec obróbki tego ochłapu nazywanego "mięsem", a w efekcie końcowym wychodzi coś co mięso udaje w najlepszym wypadku. Więc wolę nie jeść tego czegoś. W innych warunkach pewnie bym jadł, ale z drugiej strony może takie warunki zaistniały aby uświadomić nam, że właśnie jeść już nie musimy?

IMHO to sprawa indywidualna. Powtarzałem wiele razy i powtórzę raz jeszcze - wszelka zmiana ma sens tylko jeśli jest konsekwencją zmiany poziomu Świadomości. Zmiana wymuszona nie ma sensu, bo prowadzi do frustracji. Wszyscy "świetojebliwi" tak naprawdę zmuszają (lub chcieliby zmusić) innych do "ichniej" wizji. Tyle, że to chuja da i niczego nie zmieni (lub zmieni na jeszcze gorsze). I tyle.

Aloha!
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

manhattanman

Reprezentujesz socjaldemokratyczne roczniki czerwony bolszewicki matkojebco. Czuję to wez odejdz albo najlepiej zejdz. Nie bede wpierdalac zadnych kozich bobkow no way. Ten gnidogrod jedyne czego potrzebuje to szybkiej roszady pokolen z dzietnoscią na poziomie 3,26 by dokonac tzw baby boomu a nastepnie przestawic cale masy na umiarkowany libertarianizm zwalczający galopujący keynsizm oraz co sie z tym wiąze inflqcje. Nie potrzeba nam tu dobrotliwych jebanych melancholijnych nieodpowiedzialnych smierdzieli tworcow calego tego syfu.

Ave cezar.

good why

Nie umiem sie oduczyć jarać szlugów.

Ordel

Stajesz przed lustrem i mówisz sobie to nie ja jestem pierdolnięty ?
I nikt mi nic takiego nie wmówi Wink

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Goska

Woja atomowa realna

http://www.counterpunch.org/2015/04/10/the-real-nuclear-threats/

Juz jest ustalone, co zostanie zbombardowane ?

Jakies nieobliczalne reakcje tez moga byc ! Nieobliczalni dzisiaj moga byc wszyscy, bo kazdy chce sie pokazac w walce dla wspanialego Zachodu i przeciwko niemu. Swoje porachunki rozne kraje tez maja. Mase tych zadawnionych, ktore w ferworze walki mozna zalatwic.

Nie kazde panstwo potrafi sie nalezycie poslugiwac bronia, tym bardziej, ze ginie w rozny sposob masa ludzi, ktorzy byli kiedys nalezycie przeszkoleni. Teraz wlasciwymi szkoleniami juz nikt nigdzie sie nie przejmuje. Ludzie sie tak czesto zaczeli zmieniac, ze powstala karuzela w wesolym miasteczku Ziemia.

W kazdym panstwie i to juz od dawna nowy prezydent czy premier robi swoja obsade w calosci porzadku panstwowego. Po kazdych wyborach przychodza coraz wieksi dyletanci. "Byle komu nie wolno dac zarobic" !!!

Steppenwolf · Dołączył: 18 Mar 2015 Posty: 12 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

poziom gniewu siegnal zenitu..glupie tematy, a jaka frustracja...strach pomyslec o powazniejszych...

Steppenwolf · Dołączył: 18 Mar 2015 Posty: 12 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Kraken napisał:

To twój pierwszy post? Cześć!

Fajne przemyślenia - widzę objawy tego u siebie, więc jakiś tam dystans do siebie mam. Widzę to też u znajomych - uciekli od katolicyzmu lub TVNu, by stać się betonem umysłowym w innej dziedzinie. Oglądałem kiedyś taki wykład, babka opowiadała, że ezoteryka/ekologia/konspira to wentyl bezpieczeństwa stworzony przez Kapłanów, po prostu część systemu dla tych, którym "coś się wydaje". Jak Zion w Matrixie. Ruch oporu dla opornych Smile

Gośka - mieszkasz na wsi? Gdzieżeś widziała tych zdrowych wieśniaków? Jak nie alkoholik, to pokręcone stawy albo plecy, serce w strzępach bo trzeba dzień w dzień oborę na 50 krów obrabiać. No ale fakt, przeziębiają się rzadziej Very Happy

pierwszy...tor przeszkod pokonany.teraz zaczyna sie jazda.
co do ekologii itp..nie zapomne nigdy odcinka simpsonow gdzie sie wysmiewali z vege itp, Lisa powiedziala ze nie je miesa, a koles na to..phi.."ja nie jem niczego co rzuca cien" hehe

ja jak mialam ze 15 lat to juz wiedzialam ze ani kosciol ani zadna inna filozofia nie da mi szczescia..zeby nie bylo, amma wiedze na temat wielu religii..o ironio losu..jakos religiami zawsze sie interesowalam...moze dlatego ze sie nimi zawsze interesowalam, widze w wypowiedziach i postawach ludzi tutaj zalazek religii i fanatyzmu.
'
steppenwolf to moja ulubiona ksiazka, wykracza poza wszystko., choc Hesse z tego co sie nie myle to buddysta byl..wybral pewno najmniejsze zlo w tamtych czasach, no i urodzil sie w Indiach chyba, wiec moze mial tesknote jakas jaka zawsze bedzie mial Polak do bigosu (tak, lubie bigos!)..no a jak nie bigos to moze pierogi...

Goska

Tyle ludzi nas otacza. Z kazdym chcialoby sie pogadac, bo od kazdego mozna czegos sie nauczyc i dopiero wszyscy wiedza wszystko, dlatego czlowiek musi byc elastyczny. W stosunku do siebie tez musimy byc elastyczni, bo nasz organizm nie jest zalezny od naszego rozumu. Nasz organizm, to fabryka, ktora zyje swoimi prawami i swoimi upodobaniami. Nam nie wolno jej nic narzucac. Ona sama chce. Chce powietrza, to i chce czasami tak samo truskawek, czasami bigosu czy mleka. Trzymajmy sie tego, a zle na tym nie wyjdziemy. Ide zrobic sobie herbaty, ale musze mniej poslodzic - moj organizm nie chce tak slodkiej herbaty. Widac jedna lyzeczka stala mu sie za duzo. Umysl musi sie uporac z miarka !