W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Bękarty Andropowa  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
7 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Publicystyka Odsłon: 6031
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:05, 21 Maj '13   Temat postu: Bękarty Andropowa Odpowiedz z cytatem

Solidarnościowy etos zaczyna się żreć.Pewnie zbliżają się jakieś wybory więc będziemy świadkami nowej licytacji kto był większym patriotą a kto podlejszym agentem.A dla mnie oni wszyscy są bękartami.Nawet nie agentami a zwyczajnymi bękartami.Kluczem do zrozumienia problemu jest osoba Jurija Andropowa.
Jurij Andropow był człowiekiem o którym śmiało można powiedzieć "szczęściarz".Jego życiu,zwłaszcza na początku kariery, towarzyszyły szczęśliwe przypadki choć są tacy którzy twierdzą że to nie były przypadki.Na przykład jako jedyny wyszedł cało ze "sprawy leningradzkiej".
Sprawa leningradzka (sama w sobie jest interesująca i warta omówienia w temacie "Stalin") dla Andropowa skończyła się szczęśliwie.W tym konkretnym przypadku "szczęście" objawiło się jako Otto Kuusinen,fiński komunista który wstawił się za Andropowem.
Komunista Otto Kuusinen od innych komunistów odróżniał się nie tylko tym że był intelektualistą ale również tym że spokrewniony był z kilkoma znanymi i wpływowymi nazwiskami z Well Street.Otto Kuusinen znany był z dwu rzeczy:pisał wiersze liryczne i mimo pewnych możliwości nigdy za nikim się nie wstawiał.Tylko raz zrobił wyjątek-w sprawie Andropowa.
Jurij Andropow był po matce Flеkensztein (Флекенштейн) co później odegra pewną rolę ale nie dlatego był powszechnie nielubiany.Nielubiany był głownie dlatego że postrzegano go jako "człowieka Chruszczowa" -to po pierwsze a po drugie tak zwyczajnie po ludzku był po prostu niesympatyczny.Właśnie to zadecydowało o tym że Breżniew naznaczył go szefem KGB.Niechęć politycznego otoczenia miała być gwarancją tego że Andropow nie będzie "konstruował" żadnej antybreżniewowskiej koalicji.
Mniej więcej w tym samym czasie ministrem spraw wewnętrznych Breżniew mianował swego przyjaciela Nikolaja Szczelokowa.
Nikolaj Szczelokow były wszystkim tym czym nie był Andropow i prawdopodobnie ten fakt był przyczyną wojny między nimi.Wojna trwała blisko dwadzieścia lat i dla jednego z nich (są tacy którzy twierdzą że dla obydwu *) skończyła się gwałtowną śmiercią.
Szczelokow nie tylko z całej duszy nienawidził Andropowa bo wielu tak miało,Szczelokow uważał że Andropow jest zdrajcą a pod pozorem bezwzględnej polityki wobec wszelkich przejawów działalności antyradzieckiej prowadzi zwyczajną dywersję.
Wprawdzie w raportach które pisał dla biura politycznego zarzuty formułował mniej drastycznie ale manifestował swoje stanowisko dość jednoznacznie.Na przykład w 1972r w sprawie Sołżenicyna pisał że metody stosowane wobec Sołżenicyna są nie do przyjęcia,że trzeba walczyć o Sołżenicyna a nie przeciw Sołżenicynowi,wnioskował aby natychmiast przydzielić mu w Moskwie mieszkanie i włączyć w aktywne życie społeczno-polityczne kraju.
Sprawiedliwie przyznać trzeba że nie kto inny a tylko Jurij Andropow był twórcą zjawiska o nazwie "rosyjski dysydent".Broń boże nie należy rozumieć tego w ten sposób że dysydenci byli agentami,to byłoby zbyt proste a nawet prostackie.
Praktyka,żeby nie powiedzieć schemat, była za każdym razem identyczna;ktoś coś napisał,jakiś dyplomata albo klezmer udający się na zagraniczne turne,wywoził to cudo na Zachód, tam temu czemuś natychmiast przyznawano tzw prestiżową nagrodę i zapraszano autora na uroczyste wręczenie tejże nagrody,autor dostawał paszport i wyjeżdżał w tym czasie na wniosek Andropowa odbierano mu obywatelstwo ZSRR za to na pociechę wyrzucony z ojczyzny autor otrzymywał obywatelstwo (najczęściej) USA i katedrę na jakiejś uczelni.Brak wykształcenia nie był przeszkodą dla kariery wykładowcy,poeta Brodski mimo że był zwykłym frezerem wykładał na licznych amerykańskich uczelniach.
Cytat:
В то же время он очень много, но хаотично читал — в первую очередь поэзию, философскую и религиозную литературу, начал изучать английский и польский языки. http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%91%D1%8.....0%B8%D1%87

Wprawdzie można się długo zastanawiać po co ruski żyd zamieszkały w Leningradzie uczy się j.polskiego,ale nie warto.Może jako wieszcz przeczuwał wszak przeczucia to cecha wieszczów, że kiedyś jego audytorium będzie polskojęzyczne.
Błędem byłoby sądzić że Andropow był postrachem intelektualistów,przeciwnie, niemała ich część osobliwie -liberalna, bardzo ceniła sobie inicjowane przez Andropowa dyskusje.Andropow fascynował się ideologią i dokonaniami Mustafy Ataturka.Ataturk to człowiek który wedle jednych zreformował a wedle innych ostatecznie dobił Imperium Osmańskie.
Dyskusje o tym czy gruntowne reformy najskuteczniej przeprowadzać w sytuacji głębokiego szoku kulturowego (głowna polityczna myśl Ataturka) czy też nie,radowały liberalnych intelektualistów ale ministra Szczelokowa wielce niepokoiły tym bardziej że coraz więcej tematów początkowo omawianych jako czysto intelektualno-teoretyczne dywagacje przenikało do przestrzeni politycznej.Tak było w kwestii połączenia Niemiec,już w 1979 r całe ówczesne biuro polityczne było zgodne co do tego że w najbliższych latach należy to zrobić po uprzednim opracowaniu właściwej strategii.
Minister Szczelekow był przekonany że Andropowa trzeba w najlepszym przypadku odwołać a jeśli się da to nawet wsadzić do więzienia.Takie rozwiązanie sugerował Breżniewowi w czasie prywatnych rozmów ale Breżniew nie chciał się na to zgodzić bez konkretnych dowodów na antyradziecką działalność Andropowa.
Niestety milicja (której szefem był Szczelokow)choćby najsprawniejsza to w penetrowaniu służb specjalnych jest ograniczona.I wtedy Szczelokow postanowił zniszczyć Andropowa metodą "biurokratyczną".
Jurij Andropow w swoim życiorysie napisał że jego matka Jewgenia Flekensztein była adoptowanym a nie rodzonym dzieckiem Flekenszteinów.Flekenszteinowie byli bardzo bogatymi kupcami i w związku z ustawą obowiązującą do 1935r podobnie jak szlachta i bogate mieszczaństwo,oni i ich potomkowie mieli ograniczone prawa obywatelskie.
Jurij Andropow wstępował do komunistycznej partii przed 1935r a jako potomek kupców Flekenszteinów nie miał do tego prawa,wiedząc o tym skłamał że matka tylko wychowywała się u bogatych kupców ale klasowo była im obca.Schyłek lat 70-tych to już nie były czasy żeby za "nieścisłości w życiorysie" stawiać pod ścianą ale złamać karierę zwłaszcza szefa KGB,ciągle można było.Nie ma trudniejszej rzeczy niż udowodnić oczywistość,prawdę o matce Andropowa wszyscy znali ale co innego znać a co innego udowodnić.Szczelokow starał się znaleźć dowody co nie było łatwe zważywszy że w rachubę wchodziły fakty mające miejsce wiek temu.Nie zdążył.A Andropow przeciwnie,zdążył zebrać dowody na bałagan i nadużycia w resorcie ministra Szczelokowa.Nagonka na niego zaczęła się dosłownie w kilka dni po pogrzebie Breżniewa i 13 XII 1984r zakończyła się samobójstwem Nikolaja Szczelokowa.Rzecz jasna owe nadużycia w porównaniu z tym co działo się w 90-tych latach to dziecinada ale wtedy nikt o tym nie wiedział i procesy nad kierownikami sklepów którzy sprzedawali "spod lady" a dzielnicowi za łapówki patrzyli na to przez palce,robiły na publice wrażenie.(wypisz wymaluj jak w przypadku "afer" ekipy Gierka)
Szczelokow przeżył swego wroga nieomal o rok,Andropow zmarł 9 lutego 1984r.W kilka tygodni po wypadkach na Węgrzech w 1956r (Andropow był wówczas ambasadorem w Budapeszcie) miał atak serca i od tamtego czasu zażywał leki "krążeniowe" które dość poważnie zniszczyły mu nerki.Ich niewydolność była przyczyną śmierci.
Jeszcze żyjący świadkowie "tamtych czasów" wywodzący się z kręgów ówczesnej władzy,wielu historyków i 91% respondentów,uważa że Jurij Andropow realizował politykę "z podwójnym dnem" czyli mówiąc językiem prostym był agentem wpływu sił zewnętrznych i część podległego mu aparatu władzy użył do demontażu własnego państwa oczywiście na pożytek sił którym służył.

* istnieje wersja że Andropow zmarł w konsekwencji strzału jaki oddała do niego żona ministra Szczelokowa Swietłana.Rodziny sąsiadowały ze sobą,mieszkały w jednym domu,9 lutego 1983 Swietłana nie budząc niczyich podejrzeń czekała na Andropowa obok winy i tam go postrzeliła następnie ochrona Andropowa zastrzeliła Swietłane Szczelokową.Rana nie była śmiertelna,może nawet nie była bardzo groźna ale Andropow miał zszarpane nerki i dla niego okazała się fatalna w skutkach. I
Ale jako że żaden publicysta budzący moje zaufanie nie potwierdził tej wersji,pozostaje trzymać się wersji oficjalnej czyli że Swietłana pod wpływem depresji będącej skutkiem mężowskich kłopotów 15 lipca 1983r zastrzeliła się we własnym mieszkaniu.

napisano na podstawie powszechnie dostępnych (co nie znaczy niepoważnych) materiałów:
http://www.youtube.com/watch?v=_X-SExGxV3I
http://www.youtube.com/watch?v=s-6A563roFE
http://www.youtube.com/watch?v=C5KjkK9OOMk
_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:20, 21 Wrz '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Filmowa produkcja "Nocna zmiana" omawiana była na forum w kilku założonych na tę okoliczność, tematach.Mnie szczególnie zainteresowały opinie użytkowników i po zapoznaniu się z nimi stwierdzam że choć nie brakuje wśród nich jakby coś podejrzewających to jednak dominują jednoznaczne.Znaczy się;twórca filmu dobrze wykonał postawione mu zadanie.
Czymże za tym były wydarzenia przedstawione w filmie? były klasycznym przykładem operacji false flag (choć ja wolę staromodne określenie prowokacja)
Kto,kogo,do czego i w jakim celu prowokował? aby to zrozumieć trzeba spojrzeć na problem z międzynarodowej perspektywy.
Jest rok 1992.
Z.Brzeziński jeszcze nie wyartykułował swojego słynnego: nowy porządek świata z hegemonią USA będzie zbudowany przeciw Rosji,na rachunek Rosji i na ruinach Rosji-zrobi to dopiero w 1997r w książce "Wieka Szachownica",jeszcze na pytanie rosyjskiego dziennikarza czy USA oszukało Gorbaczowa kiedy umawiali się na wycofanie wojsk NATO z Niemiec,Brzeziński nie musi odpowiadać (również słynnym) Tak,oszukaliśmy go (Yes, we cheated him ) -zrobi to dopiero w 2000r
Jest jeszcze sprawna armia,Amerykanie jeszcze nie wywieźli tysięcy ton unikalnych a niezbędnych przy produkcji broni,metali,jeszcze głowice atomowe są nierozbrojone-już wkrótce będą a ich zawartość USA będzie konsumowało do dziś .Wszystko to będzie,ale jeszcze nie teraz.Nie w 1992r
Zgodnie z oficjalnymi informacjami umowa między Gorbaczowem zapoczątkowana z Regenem a przypieczętowana z Bushem przewidywała wycofanie wojsk ZSRR z terytorium z Europy Środkowej w zamian za wycofanie wojsk NATO z Niemiec.
To oficjalne dane,co faktycznie zakładała umowa wie niewielu albowiem rozmowy toczyły się w warunkach bardzo intymnych,na pokładzie okrętu zakotwiczonego na wodach terytorialnych Malty.
Z całą pewnością wiedzę tę posiadał Gorbaczow i obecny podczas rozmów admirał Siergiej Achromiejew.W sierpniu 1991r admirał popełnił samobójstwa ale przed tym, prawdopodobnie przewidując że patologów mogą zaniepokoić liczne ślady urazów mechanicznych na jego ciele,zostawił pożegnalny list z wyjaśnieniami że czynił kilka samobójczych podejść ale za każdym razem zrywał się sznurek a on sam zdrowo się potłukł podczas upadku.
Czy admirał Achromiejew równie przytomnie zdążył podzielić się z kimś maltańskimi wspomnieniami tego nie wiem ale sądzę że zdążył.Gorbaczow już od połowy lat 80-tych robił w wojsku czystki viewtopic.php?t=20734 ale admirała nie postrzegał jako ewentualnej przeszkodę na drodze do celu jaki wybrał.Ale że jak to mówią ufaj ale kontroluj,przed wielkim finałem czyli przekazaniem władzy pijanemu idiocie Jelcynowi Gorbaczow musiał mieć pewność że nikt i nic nie przeszkodzi dalszej realizacji planów.A co może przeszkodzić zamysłom sprawującego rządy? przecież wiadomo że nie lud bo ten zawsze jest za wszystkim co dobre i przeciw wszystkiemu co złe
Skutecznie przeszkodzić,pomieszać szyki a nawet odwrócić bieg spraw mogą wyłącznie resorty siłowe.Oczywiście wyłącznie wtedy kiedy w owych resortach są siły zdolne i chętne do realizacji takiego scenariusza.A w jaki sposób można się przekonać czy takie siły istnieją w teoretycznie lojalnym aparacie państwa? w bardzo prosty.Trzeba je sprowokować,trzeba niczym podczas poszukiwania nożyc na stole uderzyć w stół.I takim swoistym uderzeniem w stół był słynny pucz Janajewa * "Nożyce" były więc się odezwały;chodzi oczywiście o wspomnianego admirała Achromiejewa i ministra spraw wewnętrznych Borysa Pugo.W całym kilkuosobowym komitecie kryzysowym tylko ta dwójka reprezentowała resorty siłowe.I tylko ta dwójka nie przeżyła puczu bo Borys Pugo też popełnił samobójstwo.Najpierw kilkakrotnie strzelił do żony,potem oddał jeden śmiertelny strzał w własną głowę a następnie spokojnie odłożył pistolet na stolik.Do dziś trwają spory jak zdołał tego dokonać.
Sytuacja w Moskwie stała się jasna,przewidywalna i całkowicie pod kontrolą sił zewnętrznych a wszelkie opowieści o wszechmogącej ruskiej agenturze śmiało możecie włożyć między bajki.Przynajmniej do 2000 roku każda decyzja dotycząca wewnętrznych spraw Rosji (łącznie z budżetem) zapadała w Waszyngtonie.
Ale wracajmy do naszej ojczyzny w 1992r.Tu sytuacja od dawna jest skanalizowana ups...to znaczy przewidywalna.Ale czy na pewno? przecież ledwie nie rok wcześniej niewdzięczny elektorat mając już po dziurki w nosie rządów etosu mało co nie wybrał na prezydenta Stana Tymińskiego czyli faceta znikąd. Jak tu realizować restrukturyzacje,prywatyzacje,nową konstytucję,akces do NATO,nie będąc pewnym że nagle,ni z tego ni owego nie wyłoni się jakiś komitet kryzysowy z jakimiś generałami czy dowódcami okręgów.Nie można być pewnym.Trzeba to sprawdzić,trzeba uderzyć w stół aby przekonać się czy aby na pewno nie leżą tam nożyce.Rok 1992 w Polsce był tym samym co 1991r w Rosji czyli ostatnim momentem aby nie dopuścić do ograbienia i de facto upadku państwa.Po uchwaleniu słynnej ustawy lustracyjnej na wniosek Korwina-Mikke jakąkolwiek próbę spacyfikowania tej zgrai błaznów i przejęcie kontroli nad państwem łatwo można było by zakwalifikować jako próbę zatrzymania lustracji a nie próbę powstrzymania czegoś zupełnie innego i jakby ważniejszego.Ale na szczęście (lub nieszczęście-zależy jak patrzeć) w 1992r w Polsce nie było żadnej siły gotowej na ryzyko walki o państwo.Dzięki temu mamy co mamy czyli widoki wyłącznie na coraz to nowe lustracyjne rewelacje.Pamiętajcie o tym kupując kolejną książkę dyżurnych historyków lub oglądając na yt kolejne odsłony ciągle tej samej nocnej zmiany.

* kultowe zdjęcie z finału puczu Janajewa z Jelcynem na pierwszym planie a na drugim z żołnierzem (czołgistą) w dość dziwnej pozie i geście.Poza i gest zapewne były zupełnie przypadkowe ale po latach,po wszystkich tragicznych doświadczeniach ,nabrały wymowy symbolicznej.tylko on jeden rozumiał co naprawdę się dzieje
_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:40, 22 Wrz '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na poczatku majatek panstw ze Wschodu przejmowali roznej narodowosci zagraniczni inwestorzy. W duzej czesci byli to Arabowie, Egipcjanie czy inni bogaci Afrykanczycy i Hindusi. Dzisiaj to wszystko maja Niemcy. Zlikwidowali wlascicieli, ktorzy placili za wszystko. Niemcy przejeli wlasnosci wszystkich zagranicznych inwestorow za darmo !!! Niemiecka kartoteka bardzo skrupulatnie notowala, kto co kupil i czyje co jest. Wystarczylo zlikwidowac ta cala kolorowa menazerie i przejac jej wlasnosc. Tak wlasnie sie stalo na calym swiecie.

Niemcy sa dzisiaj wlascicielami wszystkiego i wszedzie. Bardzo duzo fabryk, sklepow i innych wlasnosci likwiduja. Tak sie dzieje w kazdym kraju, a szczegolnie w krajach bialych. Narody zostaja bez zadnych srodkow do zycia. Bez przemyslu, bez uprawy ziemi, bez sadownictwa, rybolostwa nie mozna egzystowac. Nie tylko w USA duzo ludzi mieszka w lasach. Nie tylko w Polsce jest wysoka bezdomnosc. Biale kraje sa niszczone bardzo systematycznie i doszczetnie. W W. Brytanii juz obcieto swiadczenia socjalne, a holenderski krol jest za zniesieniem wszelkich swiadczen socjalnych. Glosno mowi sie o tym, ze emerytur za pare lat nie bedzie. Wszedzie [oprocz Niemiec] wydluza sie w nieskonczonosc wiek emerytalny. Wydluza sie godziny pracy bez wlasciwego wynagrodzenia. Wprowadza sie ciagle nowe podatki i podnosi wysokosc starych podatkow. Pltnosci kazdego panstwa na ONZ, Commonwelth, Unie Europejska i inne zrzeszenia miedzynarodowe ciagle rosna [nie podaje sie do wiadomosci publicznej juz zadnych kwot].

Niszczenie narodow i ich panstw trwa. Jak widac, ocaleja tylko Niemcy !!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Publicystyka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Bękarty Andropowa
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile