Prowokacja, prowokacja , krzyczą ci co nigdy się nie napierdalali
Wiecie , wśród kibiców różnych drużyn zdarzają się ustawki . Wiecie czym są te spotkania towarzyskie więc nie zgłębię tematu . Chciałbym zwrócić waszą uwagę na mały szczególik . Na ustawkach ludzie z jednej ekipy znają się przynajmniej z widzenia , i zawsze jest ktoś kto ręczy za kogoś innego . Jak ekipa jest większa , po znają się goście z konkretnych dzielnic , a jak są jakieś niepewności to wykonuje się telefon do gościa który jest z konkretnej dzielnicy i znać może typa . Nie ma opcji by u twojego boku napierdalali się ludzie niesprawdzeni . To jest podstawa .
A teraz ulica , tu mogą znaleźć się ludzie przypadkowi , nieznani , którzy wykazują pewną nad aktywność w działaniu . Przed bitką , zawsze jest jakiś plan działania . I wkrada się koleś który napierdala butelkami i takie tam pierdoły . Więc po co napierdalać policję która chowa się za tarczami , z pałami w kaskach , skoro mamy obok gościa , który najprawdopodobniej jest policyjnym prowokatorem i za czym pomogą mu koledzy policjanci w kilkanaście sekund można go elegancko skatować . Jeśli natomiast mamy do czynienia z ludźmi którzy w kółko dają się podchodzić , to mamy do czynienia z debilami najgorszego sortu , a takich trzeba lać i patrzeć czy równo puchną .
Nawet jeśli są różne ekipy to trzeba obserwować nie tylko to co dzieje się po stronie przeciwnej , ale również wyłapywać ze swoich szeregów potencjalnych prowokatorów . Sprzedajesz gościowi jeden strzał, i jeśli jest chuliganem to się go przywoła do porządku , policjant po jednym klapsie od razu wzywa kolegów na pomoc .
Zresztą o czym my mówimy , 20 tyś strat , to są 3 - 4 wiaty tramwajowe , więc co to ma być . Piknik w porównaniu z zadymami we Francji gdzie palą setki aut .
Jeśli ktoś tak łatwo daje się podejść policji to zasługuje na klapsy nie tylko od policji , ale również od swoich kolegów . Taki gość stwarza potencjalnie zagrożenie dla całej grupy . Głupota jednego może zgubić wszystkich _________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
A czym się tak ekscytować? Co roku jest podobnie, jakieś prowokacje, kogoś tam pobiją, ale ja pytam: co to zmienia? Co takie marsze wnoszą? Takie akcje mają tylko na celu zaspokojenie potrzeb plemiennych podobnie jest z meczami: być z jakąś grupą, poczuć siłę, wspólnotę, że jesteśmy "my" a tamci to "oni". Ale następnego dnia i tak taki zharowany człowieczek, który się dowartościował w marszu musi iść do swojej słabo płatnej roboty i znów sobie ponarzeka na Tuska czy rząd, ale powie kolegom: "byłem na marszu" A oni popatrzą na niego z zaciekawieniem i ten człowieczek będzie miał swoje 10 min w świetle reflektorów, no prawie jak gwiazda.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 1995
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 17:33, 14 Lis '12
Temat postu:
Frasyniuk... to jest dopiero debil. Tak Władziu, wszyscy w niedzielę zapierdalają od 8 do 24 i nie mają czasu na manifestowanie. Zapierdalaj na kasie, wykonuj polecenia, słuchaj władzy, wystawiaj dupę do ruchania i wtedy establishment będzie zadowolony. W innym wypadku...
Natomiast postawa Jana Pietrzaka, który przestał się pierdolić w ładne słówka i wyraził się tak jak chciałem to usłyszeć.
Najbardziej podobały mi się w reportażach z tego marszu słowa nawołujących: "nie dajcie się sprowokować !, Nie dajcie się sprowokować !"
A tymczasem butelki z benzyną tylko lecą w stronę policji,
I znowu głos nawołującego "Nie dajcie się sprowokować"
Bandyci PiSu mają takie hasło do ataku"nie dajcie się sprowokować".
Jak zbyt wielu bandytów jest zatrzymanych, to śpiewają "patriotyczne" pieśni, np.:
"Zawsze i wszędzie Policja kochana będzie"
Jeśli ktoś wierzy w policyjną prowokację widząc nagrania, to jest zwyczajnie ograniczony umysłowo...
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1412
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:03, 15 Lis '12
Temat postu:
Widzisz Marylin ...
twój komentarz doskonale oddaje poziom relatywizmu wśród młodzieży i dużej części społeczeństwa .
23 lata bezustannej liberalnej propagandy , propagandy wyścigu szczurów , propagandy pseudo wolności , propagandy prawomyślności i poprawności politycznej .
Mam wrażenie ,że ramówki ,,wiadomości" w TV ustala jedna osoba dla ,,konkurencyjnych" stacji .
Żygać mi się chce słysząc w TV tyle zakłamania i manipulacji . Oni już od dawna mają Polaków za totalnie urobionych kretynów ...
Pomyślcie ... gdybym był ,,kibolem" to czy nie większą atrakcją była by zadyma na marszu KOMOR-TUSKA , idącego z innymi pajacami przy boku ???
Policja dostała rozkaz: na Marszu Niepodległości ma być niebezpiecznie
Cytat:
Seweryn Blumsztajn przed chwilą w TVN24 powiedział, że Marsz Prezydencki był sukcesem bo było spokojnie i bezpiecznie w odróznieniu od tego marszu wieczornego (Marszu Niepodległości) gdzie były burdy i agresja.
Seweryn Blumsztajn ma rację, dokładnie o to chodzi. Stankiewicz Naczelny WPROST dodał, że za rok już nikt spokojny na Marsz Niepodległości nie pójdzie. I właśnie na to liczą. Żeby nie poszedł. Po to policja na rozkaz PO dokonała prowokacji. Chcesz świętować spokojnie i radośnie? - przyjdź do Bronisława Komorowskiego, ojca narodu i brata łata. Na Marszu Niepodległości mogą ci pobić dziecko, a na defiladzie "Razem dla Niepodległej" Prezydent dziecku da cukierka.
Taki efekt właśnie miały wywołać zamaskowane bojówki policyjne po cywilu, które udając uczestników Marszu Niepodległości zaatakowały policję mundurową po to by ta miała pretekst by pałować uczestników i strzelać do nich z broni gładkolufowej. W moim przypadku to nie jest kwestia wiary, ja po prostu widziałem tych "chuliganów" którym spod ubrań wystawały kamizelki kuloodporne. Robiłem relacje on-line z Marszu, byłem z przodu choć nie na samiutkim początku, tam byli politycy, mnóstwo kobiet i dzieci. To własnie na nich poszło uderzenie policyjne. Nie było tam kiboli ani goracych głów, za to widziałem jak nagle z lewej strony pojawili sie jacyś w białych kominiarkach rzucający kamieniami w Policję. Od razu wiedzialem o co chodzi, bo pół godziny wcześniej, podczas transmisji podchodzili do nas ludzie ostrzegając przed prowokacjami bo widzieli w okolicach Placu Konstytucji policjantów mundurowych przemieszanych z ludźmi w białych kominiarkach. Gaworzyli sobie i palili papierosy.
Dziwne też, że pomimo iz nie było lewackiej blokady i Marsz szedł bardzo spokojnie nagle pojawiła sie blokada policyjnej prewencji. Okazało się, że dym rozpoczął sie akurat w tam, gdzie w bocznej uliczce schowały sie policyjne oddziały. taki przypadek. wcześniej nic się nie działo, chociaż policjanci stali z boku tu i ówdzie. Ja juz nie będę opowiadał jak to został mi zniszczony sprzęt i przerwana relacja na żywo. Po prostu, gaz i strzały wywołały panike zwykłych ludzi oraz wkurzenie młodych. Ktoś kopnął w laptopa bym nie kręcił. Być może był to prowokator ale może nie, może po prostu bojący się identyfikacji. Nie rozstrzygnę tego. Ci prowokatorzy których widziałem znakomicie udawali kibiców. Gdyby nie ta kamizelka kuloodporna to bym może nie przypuszczał. Potem gdy odprowadziłem pobitego 10-letniego chłopca byłem zaczepiany przez naszych czytelników i blogerów, którzy pokazywali mi zdjęcia tych "chuliganów" wysiadających z policyjnych suk przed akcją, stojących wśród policjantów i uciekających do komendy na Wilczej. Jest też wiele materiałów, które już mamy, czekam na obróbke i publikację.
Ja tymczasem zapraszam do migawek z Marszu Niepodległości który minął Rondo Jazdy Polskiej i zachęcam do obejrzenia wypowiedzi Roberta Winnickiego ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości na temat policyjnych prowokatorów.
Kłamstwem TVP i TVN jest, że tylko na kotylionowum marszu Komorowskiego szli ludzie o róznych poglądach. Kłamstwo podwójne. Tam szli tylko prorządowi lewacy i kosmopolici nie mający nic wspólnego z niepodleglością i Polską. No chyba, że tyle co ma piernik z wiatrakiem: wiatrak można rozpierniczyć. Po drugie to własnie na Marszu Niepodległości szli ludzie o różnych poglądach, zarówno narodowych, wolnościowych jak i propisowskich. To my się pięknie różniliśmy i na dodatek każdy z nas był tam dla odzyskania Polski Niepodległej.
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/79.....ezpiecznie _________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
nie rozumiem twojego zjebanego zacietrzewienia. no ok, moze i jest teraz taka moda by wszystko wynegowac, ale i pietrzak i frasyniuk mówią dokładnie o tym samym. większość ludzi nie pierdoli sie z kretynami na marszach specjalnej troski tylko będąc swiadomym swej sytuacji w europie robi wszystko by było lepiej. a to ze grono debili głównie pasozydów z polski zwolennikow katolickich wojen na tle kryzysu nie pojmuje patriotyzmu z punktu widzenia gospodarki to juz nie moj problem, to oni mają kłopot, a swoje frustracje rozładowują na idiotycznych nic nie wartych pochodach. ja nie bronię policji czy rządu, ale na litość boską - wybrała ich większość i trzeba to uszanować. druga sprawa wcale niegłupio myśli te 30%, które ciężko haruje w obliczu porażki i nierównych szans. najbardziej nie rozumiem zjebów na emeryturach czy pokolenia postkomunistycznych pseudokomunistów, którzy zagrabili, przemarnotrawili cały majątek i teraz chcą obarczać winą tych zapierdalających na lepsze jutro. szukasz paradoksów, wlasnie je generujesz - są dwie opcje albo dac sie im pozabijac, albo przeczekac az powyzdychają. na co mi gnidy, pieczeniarstwo - wszystko jest juz jasne - dajcie im sie pozabijac i nie ruszac mundurowych, bo to są juz pokolenia nieskalane komunizmem, a przynajmniej zasadami zniesionymi jakby nie patrzec przez zlego tuska. cieszmy sie tym co mamy, a oni niech sie powybijają cwele zajebane. wstyd przyznac, ojcowie i matki żrą własne dzieci tutaj masz odpowiedź i główny problem narodowy, który przeminie predzej czy pozniej. nasze dzieci nie będą się musiały się za nas wstydzić, no chyba ze zamiast zapierdalania wolisz manifestowac patriotyzm, ktorego najwyrazniej nie rozumiesz.
a to ze grono debili głównie pasozydów z polski zwolennikow katolickich wojen na tle kryzysu nie pojmuje patriotyzmu z punktu widzenia gospodarki to juz nie moj problem.
To nie patriotyzm powinno się postrzegać z perspektywy gospodarki a gospodarkę z perspektywy narodu, społeczeństwa, regionu. To gospodarka jest dla ludzi a nie odwrotnie.
_________________ ...
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:23, 15 Lis '12
Temat postu:
Patin napisał:
To nie patriotyzm powinno się postrzegać z perspektywy gospodarki a gospodarkę z perspektywy narodu, społeczeństwa, regionu. To gospodarka jest dla ludzi a nie odwrotnie.
a to naród jest dla ludzi?
hmmm.... to bardzo ciekawe... bo ja np. dałbym głowę, że ludzie potrafią żyć bez narodu. ba, niejedni żyją i nie narzekają.
osobiście to zaryzykował bym wręcz stwierdzenie że naród jest przeciw ludziom...
natomiast to na odwrót - naród bez ludzi - taki twór nie ma żadnego prawa bytu!
naród to w zasadzie religia - i nic innego.
więc podlega dokładnie tym samym zasadom: ludzie potrafią się bez religii doskonale obejść, ale religia bez ludzi ni chuja.
a to przy okazji wyjaśnia dlaczego najbardziej zagorzali patrioci mają równocześnie skłonności do ekspresji religijnego fanatyzmu - bo oba objawy są symptomem tej samej dolegliwości psychicznej.
Byłem na marszu praktycznie przy samym miejscu prowokacji wiadomych służb, które na ten dzień wynajęły chyba Stevena Spielberga bo lepiej wyreżyserowanej prowokacji ze strony policji nigdy w życiu nie widziałem.
Dobrze wiedzieli w którym miejscu trzeba zatrzymać marsz, zza małego kordonu policji wybiegli tajniacy w kominiarkach coś krzycząc [co większość odebrała jako krzyknięcie przez nich "antifa"] - w ten czas na czoło marszu wybiegła spora grupa kibiców i zaczęło się zaplanowane spychanie tejże grupy przez mundurowych na ulicę na której znajduje się ministerstwo rolnictwa. Z tamtej ulicy nie było żadnej alternatywnej drogi ucieczki - z jednej i z drugiej strony nacierała policja wyłapując przypadkowe osoby.
Całe przedstawienie nie jest żadnym upustem gniewu, lecz sprawnie ugraną sytuacją zapowiadaną i podgrzewaną wcześniej przez media. Dopiero gdyby ludzie zorganizowali coś takiego w przypadkowy, nic nie znaczący dla telewizji dzień mielibyśmy do czynienia z walką, która byłaby nie do zatrzymania. W ten sposób właśnie system sam wypuścił was na wybieg, bo nie zorganizujecie się sami, a gdzieś poza zagrodą bydło musi się wysrać raz na jakiś czas. Za miesiąc przełamiecie się opłatkiem i w ten wszystko wróci do normy. Znów zaśpiewacie kolędy i zbratacie się nawet z bezdomnym - heh sory za bardzo poleciałem. Miało być tak: Znów przełamiecie się opłatkiem, obrobicie dupę całej rodzinie, która obrobi wam ją również. Następnie zjecie obiadek, kolacje, walniecie kielicha a na drugi dzień będziecie mówić "Już więcej nie pije". Tępe debile jak chcecie coś rozjebać zróbcie to porządnie, ale nieeee wy potrzebujecie motywacji czyli błysk reflektorów hehe celebryci kurwa zajebani. Kto ma bardziej bielszo-czerwieniejszo flage jest fajny. Ale wy fajni no kurcze sami fajni ludzie.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
To nie patriotyzm powinno się postrzegać z perspektywy gospodarki a gospodarkę z perspektywy narodu, społeczeństwa, regionu. To gospodarka jest dla ludzi a nie odwrotnie.
a to naród jest dla ludzi?
hmmm.... to bardzo ciekawe... bo ja np. dałbym głowę, że ludzie potrafią żyć bez narodu. ba, niejedni żyją i nie narzekają.
osobiście to zaryzykował bym wręcz stwierdzenie że naród jest przeciw ludziom...
natomiast to na odwrót - naród bez ludzi - taki twór nie ma żadnego prawa bytu!
naród to w zasadzie religia - i nic innego.
więc podlega dokładnie tym samym zasadom: ludzie potrafią się bez religii doskonale obejść, ale religia bez ludzi ni chuja.
a to przy okazji wyjaśnia dlaczego najbardziej zagorzali patrioci mają równocześnie skłonności do ekspresji religijnego fanatyzmu - bo oba objawy są symptomem tej samej dolegliwości psychicznej.
Talmudyczna ideologia.
Ludzie to naród i tak jest od tysiącleci. Wszędzie tam gdzie żyją ludzie, żyje ich narodowa tożsamość, która objawia się w bardzo różnorodnej formie. Pomysły na stworzenie jednego narodu i jednego języka upadły a to jest podstawą. Poza tym społeczeństwo czuje więzi w ramach grup społecznych tj. miejsce zamieszkania, osiedle, dzielnica, miasto a za granicą ojczyzna. Ludzie nie potrafią się obejść ani bez religii/wiary ani bez narodu póki co.
Może w wypadku kilkunastoletnich hipsterów zafascynowanych modą i mediami ale to tylko do momentu zetknięcia z prawdziwym życiem i z przetarciem oczu i zrozumieniem, że ludzka technologia sromotnie przegrywa w każdym przypadku.
Poza tym świątynie handlu i religia konsumpcji to już parodia parodii i o ile stare religie przetrwały wieki tak ta nowa upadnie kilkukrotnie szybciej bo oprócz chwilowego poczucia "szczęścia" i sensu nie niesie ze sobą nic a w zasadzie niesie wielkie poczucie pustki.
_________________ ...
sugerujesz, że należy szanować coś co nas już dawno zdradziło? a ja pierdolę tych idiotów po obu stronach, jedni są totalitarnymi prostytutkami, drudzy no niby lepsi, bo "walczą" o prawdę czy patriotyzm zwał jak zwał. gdyby naprawdę chcieli rewolucji i odejścia sprzedawców od władzy uzbroili by się odpowiednio i poszli najpierw do źródła, a tak dali się kolejny raz wydymać stacjom telewizyjnym i siedzącym w nich komuchom. i co dalej będzie a no nic za rok kolejny cyrk pawi i walka służb z internetowymi bomberami. tego cyrku nie da się zatrzymać patin, nikt już nie powstrzyma tego procesu - "my nie ruszamy was i wy nie ruszajcie nas". demokracja wygra. finansowanie partii z naszych podatków też.
deklaruje, że gdyby było o co walczyć sam bym poszedł. historia jednak ukazała mi, że za ten naród nie ma sensu się poświęcać. może za kilkadziesiąt lat.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: « 1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
podobnie jest z meczami: być z jakąś grupą, poczuć siłę, wspólnotę, że jesteśmy "my" a tamci to "oni". Ale następnego dnia i tak taki zharowany człowieczek, który się dowartościował w marszu musi iść do swojej słabo płatnej roboty i znów sobie ponarzeka na Tuska czy rząd, ale powie kolegom: "byłem na marszu" A oni popatrzą na niego z zaciekawieniem i ten człowieczek będzie miał swoje 10 min w świetle reflektorów, no prawie jak gwiazda.
Tępe debile jak chcecie coś rozjebać zróbcie to porządnie, ale nieeee wy potrzebujecie motywacji czyli błysk reflektorów hehe celebryci kurwa zajebani. Kto ma bardziej bielszo-czerwieniejszo flage jest fajny. Ale wy fajni no kurcze sami fajni ludzie.
