W USA mają już pierwsze dzieci od trojga rodziców

Bimi

Urodziły się pierwsze genetycznie modyfikowane dzieci

Ujawniono właśnie, że w Stanach Zjednoczonych narodziło się pierwsze 30 dzieci zmodyfikowanych genetycznie. Wszystko działo się w ramach naukowego eksperymentu, a dzieci cieszą się dobrym zdrowiem. Niektóre z nich posiadają geny od trójki "rodziców".

Pierwsze piętnaścioro dzieci narodziło się w przeciągu 3 ostatnich lat w ramach programu prowadzonego przez Instytut Medycyny i Nauk Reprodukcyjnych w New Jersey pod kierownictwem Jacquesa Cohena - genialnego, choć bardzo kontrowersyjnego naukowca - pioniera w dziedzinie zapłodnienia in vitro.

dalej: http://www.geekweek.pl/urodzily-sie-pier.....ci/363314/

World's first GM babies born

The world's first genetically modified humans have been created, it was revealed last night.

The disclosure that 30 healthy babies were born after a series of experiments in the United States provoked another furious debate about ethics.

So far, two of the babies have been tested and have been found to contain genes from three 'parents'.

Fifteen of the children were born in the past three years as a result of one experimental programme at the Institute for Reproductive Medicine and Science of St Barnabas in New Jersey.

The babies were born to women who had problems conceiving. Extra genes from a female donor were inserted into their eggs before they were fertilised in an attempt to enable them to conceive.

Genetic fingerprint tests on two one-year- old children confirm that they have inherited DNA from three adults --two women and one man.

The fact that the children have inherited the extra genes and incorporated them into their 'germline' means that they will, in turn, be able to pass them on to their own offspring.

reszta: http://www.dailymail.co.uk/news/article-43767/Worlds-GM-babies-born.html

chójaduch

Frondziści-onaniści brandzlowali się już nad tym tematem

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/powstana_dzieci_trojga_rodzicow___18769

Nawet to wrzuciłem do tematu multiadopcja
viewtopic.php?p=221199#221199

Mamy zatem dowód, że natura dopuszcza multirodzicielstwo. Teraz tylko trzeba rozjebać beton mentalny mroków średniowiecza, konserwowany przez psycho-kato-kurwy...

Bimi

chójaduch napisał:

Frondziści-onaniści brandzlowali się już nad tym tematem

http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/powstana_dzieci_trojga_rodzicow___18769

Cytat:

02 February 2012
Dzieci pochodzące od trójki biologicznych rodziców będą mogły przyjść na świat w ciągu kilku najbliższych lat, po ewentualnej zmianie prawa w Wielkiej Brytanii. Rząd w tym tygodniu ma rozpocząć konsultacje społeczne w sprawie zmiany zasad embriologii.

Z tym, że chyba byli zbyt pesymistyczni co do tych "kilku najbliższych lat..." Smile

Nie przewidzieli, że to nie Wielka Brytania, ale USA są pionierem w dziedzinie wynalazków tego typu..
Oni są pionierami generalnie we wszelkich dziedzinach dotyczących walki z ewolucją.
Ale nie tylko tych.
U nas w Polsce np. chcą zdelegalizować produkcję komórek macierzystych, choć jest to jedyny znany lek na wiele chorób - ale wiadomo: mordowanie płodów i w ogóle... gdy tymczasem w USA wszczepiają ludzkie komórki macierzyste myszom coby je wyleczyć z cukrzycy Smile

armar

chójaduch napisał:

Mamy zatem dowód, że natura dopuszcza multirodzicielstwo.

Mówiąc "NATURA" masz na myśli naukowca, który realizuje politykę Hitlera?

Z naturą nie ma to nic wspólnego, gdyż natura sprawia, że chore osoby nie mogą się rozmnażać, by nie zwiększała się ilość chorych osobników.

chójaduch

Ciekawe czy zdążyli zmienić prawo? Jeśli nie, to przypuszczam, że psycho-kato-zjeby, w trosce o poszanowanie prawa, będą domagać się wyskrobania nie-bożego embrionka..

chójaduch

Armar, a mózg naukowca od embrionów i mózgi naukowców, którzy dostarczyli mu narzędzia pracy, to kurwa co? Mi to wygląda na naturalną biologiczną tkankę. Jeśli ptak potrafi zbudować z gałązek gniazdo i wysiedzieć w nim pisklaki, to nikt nie ma wątpliwości, że wszystko odbywa się zgodnie z naturą. Gniazdko człowieka jest nieco bardziej złożone, niż kilka patyków zlepionych gliną i wyściełanych trawką..

Bimi

armar napisał:

chójaduch napisał:

Mamy zatem dowód, że natura dopuszcza multirodzicielstwo.

Mówiąc "NATURA" masz na myśli naukowca, który realizuje politykę Hitlera?

Z naturą nie ma to nic wspólnego, gdyż natura sprawia, że chore osoby nie mogą się rozmnażać, by nie zwiększała się ilość chorych osobników.

Czyli twierdzisz, że człowiek z genami trojga rodziców, tudzież inny klon, nie jest naturalny?
Czyli co, sugerujesz że powinien mieć inne prawa niż my, NATURALNI ludzie?
Wybacz, ale moim zdaniem to raczej ty realizujesz tu politykę Hitlera... Smile

armar

Skoro natura nie dała prawa do życia dziecku chorych rodziców, to medycyna nie powinna się do tego mieszać.
Jeśli jednak ktoś się do tego miesza, to nie jest to zgodne z naturalną (chałupniczą) metodą poczęcia dziecka.

Bimi

armar napisał:

Skoro natura nie dała prawa do życia dziecku chorych rodziców, to medycyna nie powinna się do tego mieszać.
Jeśli jednak ktoś się do tego miesza, to nie jest to zgodne z naturalną (chałupniczą) metodą poczęcia dziecka.

Dlaczego uważasz, że natura nie dała prawa do życia dziecku chorych rodziców? Shocked

Masz to gdzieś na piśmie, podpisane przez samą naturę, że się nie zgadza? Smile

Natura dała człowiekowi mózg na którym zbudował kulturę oraz naukę - m.in medycynę, która pozwala mu leczyć chorych...
Ergo: medycyna jest tworem natury nie mniejszym niż sam człowiek.

A twoje poglądy @armar to z deka śmierdzą fanatyzmem religijnym - dziwię się że nie piszesz prosto z mostu o Bozi która jako jedyna ma prawo tworzyć życie, zamiast to ubierać w eufemizmy p.t. "natura nie dała prawa..." Smile

chójaduch

Może naukowcy stworzą kiedyś klona-embriona, który będzie odporny na kato-zacitrzewienie i rak prawdziwego, naturalnego polaczka patrioty-katolca, nigdy go nie strawi...

armar

Bimi napisał:

armar napisał:

Skoro natura nie dała prawa do życia dziecku chorych rodziców, to medycyna nie powinna się do tego mieszać.
Jeśli jednak ktoś się do tego miesza, to nie jest to zgodne z naturalną (chałupniczą) metodą poczęcia dziecka.

Dlaczego uważasz, że natura nie dała prawa do życia dziecku chorych rodziców?

Bo tym chorym ludziom dzieci się nie urodzą - dlatego kombinują z podmianą jąder.

Bimi napisał:

Natura dała człowiekowi mózg na którym zbudował kulturę oraz naukę - m.in medycynę, która pozwala mu leczyć chorych.

Więc dlaczego nie wyleczą kobiety, która z mężem nie może zajść w ciążę?
Niech leczą!

Bimi napisał:

Myślę że twoje poglądy z deka śmierdzą fanatyzmem religijnym.

Chyba raczej logiką Ci śmierdzą... Sad

Bimi

armar napisał:

Bo tym chorym ludziom dzieci się nie urodzą - dlatego kombinują z podmianą jąder.

Kombinują z podmianą jąder - aby im się po tym dziecko naturalnie urodziło... Nie widzę w tym nic nienaturalnego.
Nienaturalne dziecko to by było dla mnie np. wtedy, jakby je zrobili z plastiku, z komputerem zamiast mózgu.

Ci jedynie wykorzystują potęgę natury na własne potrzeby, bo natura dała im mózg z którego potrafią korzystać aby dostać to czego chcą - jak dla mnie 100% natury. Pełna ekologia Smile

Cytat:

Więc dlaczego nie wyleczą kobiety, która z mężem nie może zajść w ciążę?
Niech leczą!

Nie wszystkie choroby są uleczalne.
Jeśli ktoś jest np. sparaliżowany od pasa w dół, bo ma uszkodzony rdzeń kręgowy - to nikt go leczyć nawet nie próbuje.
Co nie znaczy że należy mu odmówić wózka inwalidzkiego. Ja w każdym razie bym mu nie odmówił - choć zdaje się, że w odróżnieniu od ciebie...

armar napisał:

Bimi napisał:

Myślę że twoje poglądy z deka śmierdzą fanatyzmem religijnym.

Chyba raczej logiką Ci śmierdzą... Sad

Bynajmniej - nie widzę w nich cienia logiki. Jedynie jakieś kretyńskie dogmaty.

armar

Bimi napisał:

armar napisał:

Bo tym chorym ludziom dzieci się nie urodzą - dlatego kombinują z podmianą jąder.

Kombinują z podmianą jąder - aby im się po tym dziecko naturalnie urodziło...

No właśnie problem w tym, że naturalną metodą im się dziecko nie urodzi, a nawet nie urośnie na tyle, by doszło do porodu.
Gdyby doprowadzono do tego, że matka będzie mogła urodzić dziecko, to moglibyśmy mówić o leczeniu.

Jak myślisz - takie powstałe wbrew naturze dzieci chorych rodziców będą zdrowe, czy też nie będą mogły posiadać potomstwa?
Może chodzi w tym o biznes - będą rosły nowe dzieci, które będą musiały zapłacić okup za posiadanie własnych dzieci tą metodą - co jest dobrą drogą do kontrolowania ilości urodzeń.

Bimi

Wybacz mój drogi, ale z fanatyzmem religijnym nie polemizuję.

Z próbówki czy nie - od jednego rodzica, dwóch czy dziesięciu - dziecko jest dla mnie jak najbardziej naturalne, zwłaszcza ze samo poczęcie to tylko ułamek jego życia.

Ja nie widzę żadnego problemu z jego naturalnością - a już tym bardziej nie zamierzam się modlić do twojej bozi-natury.
Za to na pewno będę twoją religijną naturę wykorzystywać do osiągania tego, czego moja świecka natura pragnie... Bo taką mam naturę Smile

armar

Bimi napisał:

Wybacz mój drogi, ale z fanatyzmem religijnym nie polemizuję.

Do polemiki mogłoby dojść wówczas, gdybyś był w stanie przedstawić argumenty na to, że lekarz jest niezbędny do naturalnego zajścia w ciążę.
Póki co z braku argumentów próbujesz mi wcisnąć fanatyzm religijny, co jest śmieszne, gdyż nie powoływałem się na żadną religię.

Bimi napisał:

Z próbówki czy nie - od jednego rodzica, dwóch czy dziesięciu - dziecko jest dla mnie jak najbardziej naturalne

Gdybyś znalazł choć jeden argument, że natura wyposażyła chore zwierzęta w probówki by się rozmnażały, to chętnie bym na ten temat podyskutował.
Bardziej oczywistym jest jednak pogląd, że natura wyposażyła ludzi w mechanizmy powrotu do zdrowia i w system eliminacji genów uszkodzonych do tego stopnia, że nie mogą się reprodukować.

Bimi

armar napisał:

Póki co z braku argumentów próbujesz mi wcisnąć fanatyzm religijny, co jest śmieszne, gdyż nie powoływałem się na żadną religię.

No bo jaki może być inny powód tego, że człowiek chce zabraniać bezpłodnym parom zrobienia sobie dziecka z użyciem najnowszych technologii, jeśli nie fanatyzm religijny?

Co ty mi tu człowieku o jakiejś naturze pierdolisz, że Ona czegoś nie chce?
Już się raz ciebie pytałem: masz oficjalne pismo podpisane przez naturę, że nie zgadza się na tego typu dzieci?
Nie masz - wiec nie wypowiadaj się bez upoważnienia w imieniu natury, bo tak samo ona moja, jak i twoja.

armar napisał:

Bimi napisał:

Z próbówki czy nie - od jednego rodzica, dwóch czy dziesięciu - dziecko jest dla mnie jak najbardziej naturalne

Gdybyś znalazł choć jeden argument, że natura wyposażyła chore zwierzęta w probówki by się rozmnażały, to chętnie bym na ten temat podyskutował.

Gdyby natura wyposażyła chore zwierzęta w probówki by się rozmnażały to na pewno nie darł bym ryja, że tak nie wolno i im tego nie zabraniał "bo to nienaturalne". Natura przez miliony lat wymyśliła już przeróżne metody rozmnażania - i żadna z nich nigdy nikomu nie przeszkadzała. Więc mi tam osobiście nie przeszkadza, że za mojego życia natura wymyśliła kolejną metodę...

armar napisał:

Bardziej oczywistym jest jednak pogląd, że natura wyposażyła ludzi w mechanizmy powrotu do zdrowia.

No to żadne odkrycie. Natura wyposażyła ludzi w wiele przeróżnych mechanizmów. W tym mechanizm ślepej wiary w dogmaty, oraz mechanizm gadania głupot... Co bynajmniej nie znaczy że każdy człowiek musi od razu z nich wszystkich korzystać Smile

aximia

Bimi napisał:

Wybacz mój drogi, ale z fanatyzmem religijnym nie polemizuję.

Z próbówki czy nie - od jednego rodzica, dwóch czy dziesięciu - dziecko jest dla mnie jak najbardziej naturalne, zwłaszcza ze samo poczęcie to tylko ułamek jego życia.

Ja nie widzę żadnego problemu z jego naturalnością - a już tym bardziej nie zamierzam się modlić do twojej bozi-natury.
Za to na pewno będę twoją religijną naturę wykorzystywać do osiągania tego, czego moja świecka natura pragnie... Bo taką mam naturę Smile

zgadzam się z armarem

współczuję rodzicom nie mogącym mieć dzieci, jednakże przyczyna tego zjawiska jest na poziomie duchowym
- brak energii. Żeby mieć dziecko potrzebny jest potężny wyrzut energii, z całej rodziny, głównie zaś z rodziców,
nieraz ktoś krewny musi wtedy umrzeć, nieraz zachorować

duży deficyt energii na planie fizycznym to choroby, np układu rozrodczego itp

trzeba pracować nad sobą, rozwijać w sobie dobroduszność, miłość do całego stworzenia, pokorę,
trzeba nauczyć się przebaczać, wierzyć, modlić się, akceptować swój los i dziękować za niego bo choć nieraz jest on jak gorzkie lekarstwo - to właśnie jest nasza terapia "przejawiona"

przy takim podejściu, jeśli jest ono szczere i płynie z serca dziecko się pojawi
jeśli nie własne (biologiczne) to takie, ktore można zaadoptować
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50

Bimi

aximia napisał:

Bimi napisał:

Wybacz mój drogi, ale z fanatyzmem religijnym nie polemizuję.

Z próbówki czy nie - od jednego rodzica, dwóch czy dziesięciu - dziecko jest dla mnie jak najbardziej naturalne, zwłaszcza ze samo poczęcie to tylko ułamek jego życia.

Ja nie widzę żadnego problemu z jego naturalnością - a już tym bardziej nie zamierzam się modlić do twojej bozi-natury.
Za to na pewno będę twoją religijną naturę wykorzystywać do osiągania tego, czego moja świecka natura pragnie... Bo taką mam naturę Smile

zgadzam się z armarem

współczuję rodzicom nie mogącym mieć dzieci, jednakże przyczyna tego zjawiska jest na poziomie duchowym
- brak energii. Żeby mieć dziecko potrzebny jest potężny wyrzut energii, z całej rodziny, głównie zaś z rodziców,
nieraz ktoś krewny musi wtedy umrzeć, nieraz zachorować

duży deficyt energii na planie fizycznym to choroby, np układu rozrodczego itp

co tylko potwierdza, że wasze poglądy mają podłoże religijne.

inaczej nie da się wytłumaczyć niestworzonych teorii o jakiejś energii na planie fizycznym, tudzież naturze co to jest naturalna tylko wtedy, gdy człowiek ogranicza się do robienia tego co potrafią robić zwierzęta... Smile

czyli jesteście przeciwnikami cesarskiego cięcia - choćby i matka, i dziecko miało zdechnąć w szpitalu, bez tego - tak?
* aramar - bo cesarskie cięcie jest nienaturalne, zwierzęta tego nie robią.
* axima - bo cesarskie cięcie i tak nie dostarczy deficytowej tu najwyraźniej energii życiowej.
jasne - niech zdychają, to przecież takie naturalne i jakże ludzkie... Laughing

Cham

armar napisał:

chójaduch napisał:

Mamy zatem dowód, że natura dopuszcza multirodzicielstwo.

Mówiąc "NATURA" masz na myśli naukowca, który realizuje politykę Hitlera?

Z naturą nie ma to nic wspólnego, gdyż natura sprawia, że chore osoby nie mogą się rozmnażać, by nie zwiększała się ilość chorych osobników.

No to już wiem, dlaczego chójaduch broni tego nowego rozmnażania w sumie nie wiadomo nawet przed kim, bo nikt nie atakuje przecież.

Bimi

Cham napisał:

No to już wiem, dlaczego chójaduch broni tego nowego rozmnażania w sumie nie wiadomo nawet przed kim, bo nikt nie atakuje przecież.

Nono, nikt nie atakuje... a gdzież tam! Jak powszechnie wiadomo fanatycy religijni wcale nie dostają pierdolca gdy o tym słyszą i kompletnie ignorują kwestię dzieci z próbówek posiadających trojga biologicznych rodziców Laughing

Poczekajcie - to jeszcze nic. Genetyka rozwija się tak szybko że niedługo, jeszcze pewnie za naszego życia, bogaci ludzie sobie zaczną projektować dzieci, na zasadzie: dziewczynka, jasna skóra, włosy rude, oczy zielone, wzrost około 170cm, duże piersi, mała dupa - cena 250tys USD. I wtedy to dopiero nikt z was nie będzie atakować... Smile

chójaduch

axima napisał:

Żeby mieć dziecko potrzebny jest potężny wyrzut energii

cóż za infantylne potraktowanie wytrysku...

aximia

chójaduch napisał:

axima napisał:

Żeby mieć dziecko potrzebny jest potężny wyrzut energii

cóż za infantylne potraktowanie wytrysku...

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50

aximia

Bimi napisał:

co tylko potwierdza, że wasze poglądy mają podłoże religijne.

inaczej nie da się wytłumaczyć niestworzonych teorii o jakiejś energii na planie fizycznym,. Smile

racja, człowiek składa się z ciała, duszy i ducha, ciało - wiadomo, dusza to nasze emocje, zdolnosci twórcze itp;
duch - to jakby gen duchowości czyli intuicyjnego wyczucia, że istnieje absolut, wyższy i subtelniejszy plan organizacji widzialnego wszechświata (gnostycy) czyli Bóg (wierzący)

U dzieci z probówki może być problem właśnie z duchem - czyli istnienie ryzyko stworzenia "biorobota -zombi", który owszem będzie miał swoje "lubię nie lubię" ale wyższego poziomu subtelnej abstrakcji nie będzie mógł doświadczyć bo procesowi jego kreacji nie towarzyszyła intencja siły wyższej, krótko mówiąc nie będzie w nim iskry bożej

Bimi napisał:

* axima - bo cesarskie cięcie i tak nie dostarczy deficytowej tu najwyraźniej energii życiowej.
jasne - niech zdychają, to przecież takie naturalne i jakże ludzkie... Laughing

widocznie w tym wypadku energii (zdrowia) starczyło li tylko na kreację ale już z różnych przyczyn nie starczyło jej na pomyślne zakończenie ciąży; cesarskie cięcie nie "tworzy" dziecka tylko pomaga w jego urodzeniu, podobnie cała neonatologia nie "tworzy" dzieci ale pomaga im przeżyć wcześniactwo itd. te dzieci zaistniały przecież drogą naturalną .... Very Happy

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50

The Mike

Kurwa, na bezpłodność są naukowe wytłumaczenia, które w KAŻDYM wypadku usunięte (jeżeli sie da), usuwają też bezpłodność, więc po chuj tu wkraczasz z energiami? Nie ma dowodu na to, że ktoś doładował gościa energią, a ten zrobił dziecko. Za to są potwierdzone, zweryfikowane, udokumentowane metody medyczne.

Co do duchowości dzieci z próbówek, to powiem inaczej. Udowodnij, że nie mają ducha, lub mają inny rodzaj ducha niż ludzie "zruchani". Nic nie udowodnisz, bo nie ma kwalifikacji duchowości, nawet nie wiadomo czy duch jakikolwiekj istnieje.

shinobi

w naturze troje (a nawet wiecej rodziców) jest dopuszczalne tzw "podwójne zapłodnienie" - Chimera