To trzeba porzadnie zbadać. W koncu deformacje zdarzaja sie na całej ziemi od zawsze. Bez tego nie byloby ewolucji. Widziałem raz zdjecie z naturalnie wystapujacym zespolem harleqina jako "przykład" działania zubożonego uranu, wiec należy uważać na takie obrazki. Mogą być robione w dobre wierze, ale tu nie chodzi przecież o forsowanie jakiejs teorii ale dojscie do prawdy.
AQuatro napisał: |
Jaka jest przyczyna tych wad. Przecież nie było tam chyba żadnych prób atomowych ? |
Moga coś rozpylac gwoli eksperymentu. Na pewno znaczenie mają też pociski ze zubożonego uranu, które USRance wywaliły w setkach ton na Irak i Serbię. O Afganistanie nie słyszalem. W sumie głupota bylo uzywanie tych pocisków na słabo opancerozne T55-T72, a juz ich uzywanie w Afganistanie to byłby jawny znak eksperymentowania na ludzach, bo Afganie nie uzywaja zasadniczo czołgów...
W 1991 zolnierze amerykanscy cierpieli na syndrom wojny w zatoce. Mówi się, że mieli wtedy nieodpowiedni kontakt z jakimis syfami (własnymi a nie Saddama), choc oficjalnie to chyba wytłumaczono jako "stres"... Teraz chyba coś poprawiono i kontakt z syfami ograniczono do cywilów przeciwnika.
Cytat: |
Ci, którzy twierdzą iż ZU nie jest szkodliwy powinni osiedlić się i wychowywać dzieci na terenach skażonych uranem.
Płk. Armii Jugosławii, Milan Zarić, odpowiedzialny za badania miejsc skażonych przez ZU |
http://www.gavagai.pl/nato/uran/uran2.html
W piśmie "Raport WTO" stwierdzono, że zubozony uran nie jest szkodliwy. Redaktor naczelny pisma, pan Grzegorz Hołdanowicz z pewnościa nie przymiera głodem. W koncu prowadzi taka poważna, madra gazetkę reklamujaca uzbrojenie...Ciekawe czy zakupy robi w sklepach ze zrową żywnością, a na wakaję jezdzi z rodzna oddychać świezym powietrzem. A co! Zarobił na to. Zasłużył!