Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:25, 21 Sie '11
Temat postu: Kastracja w toku
Czy podatek katastralny dojdzie do skutku ? Myślę że tak, desperaci nie będą przebierać w środkach.
Cytat:
Dlaczego Polacy powinni się bać podatku katastralnego
Część Polaków, nie mogąc podołać straszliwym obciążeniom finansowym, będzie zmuszona sprzedać swoje nieruchomości. Wobec ogromnej podaży gruntów i budynków ich cena spadnie. Umożliwi jednak spekulantom (także z Europy Zachodniej, a przede wszystkim z Niemiec) masowy wykup nieruchomości za pół darmo.
WOJCIECH POLAK Gazeta Polska, 10 sierpnia 2011
Podatek katastralny pobierany jest od wartości gruntów i nieruchomości. Obowiązuje on w wielu krajach świata, być może w niektórych z nich ma on sens ekonomiczny i społeczny. jednak Polacy wciąż pozostają społeczeństwem biednym. Nasze średnie zarobki są wielokrotnie niższe niż w krajach tzw. starej Unii. jednocześnie jednak wielu relatywnie dość ubogich Polaków posiada duże, ładnie utrzymane domy. Wynika to zazwyczaj z ich nadzwyczajnej pracowitości.
Rodak na budowie
Przeciętny Francuz lub Niemiec, który chce mieć własny dom, kupuje go lub buduje, zaciągając ogromny kredyt, który spłaca nierzadko do końca życia. Natomiast wielu Polaków na cele budowlane brało pożyczki niewielkie lub nie brało ich wcale. Francuzowi bowiem nie przyjdzie do głowy, że może zakasać rękawy i popołudniami oraz w soboty i podczas urlopów wylewać podłogi lub montować okna. Tymczasem setki. tysięcy domów w Polsce powstało właśnie w ten sposób - budowanych samodzielnie, co najwyżej z pomocą szwagra, teścia, brata. Domy te posiadają dzisiaj zazwyczaj ogromną wartość, co częściowo wynika także ze wzrostu cen terenów budowlanych na których stoją. W okolicach Warszawy wiele nieruchomości mieszkalnych może być wartych nawet milion lub więcej.
Za rządów Millera i Kołodki snuto projekty podatku katastralnego, który po okresie przejściowym wynosiłby l proc. wartości nieruchomości. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to niedużo. Ale policzmy. Załóżmy, że ów dom pod Warszawą jest wart wraz z gruntem właśnie ok. 1 mln zł. Roczny wymiar katastru wynosi więc 10 tys. zł. Miesięcznie stanowi to 833 zł. Często zdarza się, że w domach stanowiących dla wielu osób dorobek całego życia, mieszkają emeryci, których miesięczne wypłaty wynoszą tyle, co średnia: krajowa emerytura, czyli mniej niż 1500 zł netto. W przypadku takiego emeryta wymiar katastru wielokrotnie przekroczy więc wysokość płaconego przez niego podatku dochodowego. Tymczasem najświeższe pogłoski mówią o katastrze w wysokości 1,8-2,4 proc. Te najwyższe stawki miałyby dotyczyć budynków przemysłowych. W jaki sposób powiększy to koszty wytwarzania czegokolwiek i zmniejszy konkurencyjność polskiego przemysłu, możemy sobie łatwo uzmysłowić.
Podatek katastralny obejmie także mieszkania. W wielu przypadkach będzie to oznaczało podwojenie miesięcznych czynszów. W najtragiczniejszej sytuacji znajdą się mieszkańcy centrów dużych miast, zakopiańskich Krupówek czy gdańskiego Długiego Targu. Tam podatek od najmniejszego i najbardziej zniszczonego mieszkania będzie wręcz nieludzki. Podatek katastralny może okazać się także rujnujący dla rolników i w ogóle dla mieszkańców wsi.
Grupy katastralnego reagowania
Kataster uderza w ludzką przedsiębiorczość i zaradność. Łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której nabywca zrujnowanego domu sporym nakładem pracy i środków doprowadza go do kwitnącego stanu. O swoich przedsięwzięciach musi jednak zawiadomić urzędników. Specjalnie przeszkolony specjalista przybędzie więc do nieruchomości i po dokonaniu oględzin oznajmi: "Gratuluję panie Kowalski. Dzięki pana wysiłkom wartość nieruchomości wzrosła dwukrotnie. Od dzisiaj zamiast 5 tys. zł rocznie płaci pan 10 tys. zł podatku katastralnego!"
"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy" - napisał Alexis de Tocqueville. A rząd Donalda Tuska nie jest ani łagodny, ani liberalny (cokolwiek by to słowo znaczyło) i nieustannie ostrzy sobie zęby na ten nowy kąsek. Kataster to przecież kilkunastokrotne podwyższenie podatku od nieruchomości i ogromna ilość pieniędzy, które można wydać na ratowanie budżetu, ale też np. na zatrudnienie nowych rzeszy urzędników na wszelkich możliwych szczeblach. Pracę nad podatkiem katastralnym toczą się obecnie w ramach Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii. Istnieje tam Zespół do Spraw Rządowego Programu Rozwoju Zintegrowanego Systemu Informacji o Nieruchomościach. Zajmuje się on systemem ksiąg wieczystych, systemem ewidencji gruntów i budynków oraz systemem podatkowym. Dnia 19 stycznia 2010 r. w obrębie Zespołu powołano podzespoły. Jeden z nich zajmuje się sprawą opodatkowania nieruchomości.
Wśród jego szczegółowych celów znajduje się przygotowanie propozycji zmian przepisów systemu podatkowego w odniesieniu do nieruchomości. .
Podobno Unia Europejska oczekuje wprowadzenia podatku katastralnego w Polsce już w 2012 r., chociaż wygląda na to, że stopień zaawansowania prac Zespołu raczej to wyklucza. Miejmy nadzieję, że Polacy kartkami wyborczymi powstrzymują w ogóle to nadciągające tsunami. Trzeba podkreślić, że Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwne podatkowi katastralnemu. Jeszcze w 2007 r. Jarosław Kaczyński jako premier oświadczył, że w Polsce społeczeństwo jest zbyt biedne na wprowadzenie tego podatku, który uderzałby zwłaszcza we właścicieli 'małych domów. Zauważył też, że jego rezultatem byłoby także zmuszanie ubogich ludzi do wyzbywania się mieszkań, co nazwał "społeczną zbrodnią".
Jeśli burza nadciągnie
A jeśli tsunami nie zostanie powstrzymane? Przepraszam, że snuję czarne scenariusze, ale warto chyba wiedzieć, jakie będą skutki podatku katastralnego poza bezlitosnym drenażem kieszeni, Przede wszystkim część Polaków, nie mogąc podołać straszliwym obciążeniom finansowym, będzie zmuszona sprzedać swoje nieruchomości. Wobec ogromnej podaży gruntów i budynków ich cena spadnie. Trudno powiedzieć, czy obniży to stawki katastru (to zależy od przyjętych mechanizmów), umożliwi jednak spekulantom (także z Europy Zachodniej, a przede wszystkim z Niemiec) masowy wykup nieruchomości za pół darmo. Żadne wprowadzane po 1989 r. w Polsce projekty powszechnego uwłaszczenia nie zostały zrealizowane lub zamieniły się w parodię (np. NFI). Zamiast tego funduje się nam program powszechnego
wywłaszczenia obywateli.
Obrońcy podatku katastralnego twierdzą, że jest on sprawiedliwy, gdyż właściciele bogatych nieruchomości będą płacili dużo, a biednych - mniej. Wyjaśnić trzeba, że to swoista sprawiedliwość, gdyż wszyscy będą płacili wielokrotnie więcej niż wynosi obecny podatek od nieruchomości. Poza tym, ceny nawet małych i zdewastowanych domów w atrakcyjnych miejscach mogą być tak wysokie, że podatek katastralny wywłaszczy ich właścicieli lub użytkowników. Wprawdzie eksperci mówią "o istniejącej w niektórych ustawodawstwach możliwości otrzymania pozwolenia na tymczasowe odroczenie płatności bez nakładania kar, a dla osób starszych w określonych wypadkach nawet na czas nieokreślony" (wypowiedź Tomasza Kurka dla "Rzeczpospolitej" z 20 czerwca 2011 r.), ale poleganie na takim "miłosierdziu gminy" może się okazać ryzykowne i zawodne. Myślę, że potrzebny jest w Polsce masowy ruch (można by go nazwać Ligą Antykatastralną), który będzie wszelkimi legalnymi środkami zwalczał ten podatek. Głównym celem owego ruchu byłoby umieszczenie w Konstytucji RP zapisu o zakazie stosowania podatku katastralnego.
Autor jest profesorem, pracownikiem naukowym w Instytucie Politologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i wykładowcą.
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:43, 21 Sie '11
Temat postu:
Oż kurwa! Nigdy się nie interesowałem tym co to za gówno ten podatek kastralny. Tak tak, bo faktycznie w ten sposób wykastrują społeczeństwo. Masz swoje płać za swoje, w tym kraju to jest kompletne nieporozumienie. Niezła masakra się zapowiada, swoją drogą ciekawy jestem jaka część Polaków też przeszła obok tematu tak jak ja.
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 69
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:56, 21 Sie '11
Temat postu:
Kiedy zobaczyłem tytuł „Kastracja w toku”, uspokoiłem się myślą, że pewnie ucinanie zaczną od siebie, dla przykładu. Wtedy może się opamiętają.
Później zajrzałem do tematu i okazało się, że chodzi o podatek katastralny. Z tym już gorzej, ale to jeszcze jeden powód aby nie głosować zanim nie będzie (jakiej bądź) ale naszej reprezentacji w Sejmie. Czyli głosujmy jak będą JOW`y.
Wyobraźmy sobie że posłem jest facet z naszej lub sąsiedniej gminy, i on miałby głosować za podatkiem katastralnym dla swoich sąsiadów? Nie odważy się za żadne pieniądze, a gdyby nawet on sam chciał to jego rodzina mu wyperswaduje.
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 315
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:09, 21 Sie '11
Temat postu:
Kroni napisał:
Wyobraźmy sobie że posłem jest facet z naszej lub sąsiedniej gminy, i on miałby głosować za podatkiem katastralnym dla swoich sąsiadów? Nie odważy się za żadne pieniądze, a gdyby nawet on sam chciał to jego rodzina mu wyperswaduje.
To niewątpliwie czynnik hamujący takie zapędy, ale podejrzewam, że jeżeli będą w grę wchodziły konkretne pieniądze, które umożliwią politykowi kupienie domu i luksusowe życie w innym mieście lub kraju, to niestety obawiam się, że niejeden się odważy. Gdyby u nas była taka przejrzystość działań władz jak w Szwecji, to problem nieuczciwości władz rozwiązałby się sam w znacznej mierze. Wtedy nie dałoby się się tak łatwo ukryć faktu nagłego, podejrzanego wzbogacenia się polityków, które dziwnym trafem zbiega się z przeforsowaniem niekorzystnych ustaw dla Polaków.
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 69
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:18, 21 Sie '11
Temat postu:
Ewolucja ma swoje prawa. Zatem cierpliwości, wraz z naszą bezpośrednią reprezentacją należy rozwijać obyczaje i metody kontroli społecznej nad posłami. Dlatego wspomniałem o jego miejscowych korzeniach. Jeszcze wcześniej potrzebny jest wywiad, nazwijmy go charakterologiczny, gdzie można zdobyć informację (bo sąsiad) jaki charakter przejawiał w szkole, na podwórku, w pracy itp. Tam wcześniej wyłazi czy to pieczeniarz, czy prawdziwy społecznik.
Ogólnie chodzi o skuteczną Naszą kontrolę, nie jak obecnie wiemy to co partia i media chcą abyśmy wiedzieli.
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:41, 21 Sie '11
Temat postu:
Cytat:
Zabór austriacki tym się różnił od pozostałych, że główna jego część przeszła pod obce rządy już w 1772 roku. Reformy polityczne i społeczne – dalej idące niż w Prusach – przypadają tu głównie na lata międzyrozbiorowe. Wywodzą się one z ducha absolutyzmu oświeconego, którego najbardziej energicznym przedstawicielem był cesarz Józef II. Reformy te stawiały sobie za cel uzdrowienie stosunków feudalnego państwa, nie zaś zmianę jego struktury. W praktyce jednak torowały drogę przemianom dalej idącym. Odnosiły się one do wszystkich posiadłości monarchii habsburskiej, lecz szczególny charakter przybrały na ziemiach polskich, opóźnionych gospodarczo w stosunku do Czech i krajów alpejskich.
Dążność biurokracji józefinskiej do ograniczenia wpływów politycznych i dochodów szlachty kojarzyła się tu z tendencją do ujarzmiania warstwy kierowniczej polskiego społeczeństwa. Rząd wiedeński zagarnął południowe ziemię RP w imię urojonych roszczeń węgierskich do księstw ruskich – Halicza i Włodzimierza. Ponadto Habsburgowie zgłosili pretensje do dwu księstewek śląskich przyłączonych w XV wieku do Korony Polskiej, stąd też nadana tej prowincji nazwa „Królestwa Galicji i Lodomerii, z księstwami Oświęcimskim i Zatorskim”. Tuż po zaborze w niej zarząd czysto niemiecki: Gubernium z gubernatorem na czele, z siedzibą we Lwowie, w terenie zaś kilkanaście rozległych obwodów, pod zarządem starostów. Utrwalono podział stanowy społeczeństwa, wydzielając ze stanu szlacheckiego osobny „stan magnacki” oraz nadając zamożnej szlachcie za gotówkę tytuły książąt, hrabiów i baronów. Szlachcie posiadającej przyznano wyłączne prawo korzystania z powinności poddańczych; utrzymano też dla niej osobne sądownictwo (forum nobilium) i zwolniono ją od służby wojskowej. Natomiast szlachcie i magnatom odebrano samorząd i wszelkie prawa polityczne. Ustanowiono wprawdzie we Lwowie Sejm Stanowy, ale pozbawiono go jakichkolwiek uprawnień ustawodawczych. Sejm ten zebrał się w XVIII wieku tylko kilka razy na sesje parodniowe.
Narzucona krajowi obca biurokracja brała się gorączkowo do nowego urządzania stosunków miejscowych. Podwyższono znacznie podatki; zabierano na skarb i rozdawano na nowo królewszczyzny i dobra duchowne; zlikwidowano za Józefa II około 150 klasztorów, a świecki kler poddano kontroli państwowej. Żydom starano się narzucić szkołę świecką w języku niemieckim i nadawano im nazwiska o niemieckim brzmieniu. Zarządzenia te spotykały się z oporem ludności i w znacznej części pozostały na papierze. Najdalej miały pójść w stosunkach wiejskich. Rząd wiedeński stwierdzał, że pańszczyzna przestała być rentowna, jednocześnie brał pod uwagę polepszenie sytuacji chłopów jako głównej masy podatników i dostarczycieli rekruta, chciał wreszcie przejąć na rzecz państwa część dochodów ściąganych od chłopów przez szlachtę, bez rujnowania zresztą tej ostatniej. Ogólnopaństwową reformę przyśpieszyły ponawiające się szczególnie w Czechach powstania chłopskie. Reforma nazywana urbarialną polegać miała na unormowaniu powinności poddańczych według jednolitej zasady: wymagało to rozciągnięcia kontroli państwowej nad władzą dominialną szlachty.
W Galicji, tak jak w innych prowincjach monarchii, wp Liczne patenty Józefa II z lat 1780-1790 szły głównie w trzech kierunkach: 1)przyznano chłopom nieusuwalność z gruntów, pod warunkiem pełnienia powinności. Ziemi rustykalnej (wiejskiej) nie wolno było wcielać do dominikalnej (folwarcznej), a jeśli ją chłop opuścił, należało na niej osadzić innego chłopa. 2)Robot – patent z 1786 roku (robot – niemiecka popularna nazwa pańszczyzny) określał drobiazgowo sposób jej egzekwowania. Wyznaczał też jej maksimum na 3 dni w tygodniu od gospodarstwa chłopskiego. 3)chłopom przyznano prawo apelacji od krzywdzących decyzji pańskich do urzędu starosty (cyrkułu). W każdym majątku ustanowiono urzędnika sądowego (justucariusza) i administracyjnego (mandatariusza). Byli to funkcjonariusze dominialni, zobowiązani jednak do wykonywania rozkazów cyrkułu. Miał podlegać im samorząd wiejski wraz z obieralnymi wójtami na czele. Reformy te traktowano jako wstęp do generalnego uporządkowania stosunków poddańczych. W ciągu kilku lat opracowano w Galicji kataster, czyli oszacowanie dochodów z każdej działki gruntu wiejskiego i dworskiego. Patent urbarialny z 1789 roku zapowiedział, że odtąd chłop zamiast pańszczyzny ma płacić dziedzicowi 17,8% wyliczonego dochodu z osady, państwu zaś w formie podatku dalszych 12,2%. Reforma ta oznaczała obniżkę szlacheckich dochodów, wywołała burzę protestów w całym państwie. Rząd więc zaczął się cofać – najpierw wyłączył z reformy chłopów małorolnych, potem odroczył na dwa lata jej wejście w życie w Galicji i w Czechach. W 1790 roku Józef II odwołał ten patent. Jego brat i następca Leopold II (1790-1792) zbliżył się do arystokracji i obiecywał nawet szlachcie galicyjskiej nadanie swobód konstytucyjnych. Wkrótce zaczęła się długotrwała wojna z rewolucyjną Francją. Pod następnymi rządami Franciszka II (1792-1835, od 1804 roku cesarz austriacki jako Franiszek I) stosunki społeczne w Austrii doznały dalszego uwstecznienia, rowielmożnił się system policyjny i prześladowanie myśli postępowej. W 1798 roku wydano zakaz czynszowania chłopów bez pozwolenia cyrkułu, co oznaczało w praktyce utrwalenie pańszczyzny. W 1795 roku Austria zagarnęła resztę ziem małopolskich z Lubelskiem i większą częścią Podlasia. Obszar ten nazwano Nową Galicją i rozciągnięto na niego urządzenia funkcjonujące już w Galicji „starej”. Następne lata okazały się uciążliwe szczególnie dla uboższych i średnich warstw ludności. Rząd pogrążony w rujnującej wojnie nakładał coraz to nowsze podatki i ratował się emisjami pieniądza papierowego, którego kurs spadał z roku na rok. Zlikwidowano w Galicji resztki samorządu miejskiego, zaprowadzono język niemiecki w Akademii Krakowskiej. W porównaniu do dzielnicy pruskiej Galicja była krajem gorzej administrowanym i bezwzględniej wyzyskiwanym. System policyjne też dawał się tu bardziej we znaki.
źródło
Wnioski:
1. Całkowita likwidacja klasy średniej w Polsce.
2. Brak przedstawicieli w strukturach rządzących którzy mogliby reprezentować interesy Polaków.
3. Podział obywateli na dwie klasy, klasa biedoty oraz klasa magnatów z odrębnymi sądami (uprzywilejowane traktowanie w sądach oraz urzędach).
4. Przywrócenie zasad feudalnych.
5. Brak dostępu do służby zdrowia oraz brak możliwości kształcenia.
6. Utworzenie z Państwa Polskiego "dzikiej ziemi" dla zaspokojenia interesów konkwisty oraz międzynarodowej grupy przestępczej.
To przestało być śmieszne...
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów