W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
ArtB oszukana  
Podobne tematy
ART B spółka cicha i oscylator 16
Zasada działania oscylatora finansowego3
Afera FOZZ2
Afera FOZZ Oszołom Michał Falzmann cz.1 z 7 13
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
11 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 3711
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:38, 16 Sty '09   Temat postu: ArtB oszukana Odpowiedz z cytatem

Finanse Porozumienia Centrum.
Oświadczam z pełną odpowiedzialnością, że firma Art-B została oszukana przez braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Po braku akceptacji z naszej strony do dalszej współpracy z braćmi Kaczyńskimi oraz dalszego wykorzystywania nas do finansowania ich poczynań, nasza działalność została przez nich nagle uznana za kryminalną i niebezpieczną dla systemu działania państwa polskiego.
Dodatkowo, po otrzymaniu informacji o finansowaniu przez nas bankrutującej fabryki ciągników „Ursus" w okresie tuż przed zbliżającymi się wyborami do Sejmu i Parlamentu R.P. w 1991 roku, bracia Kaczyńscy wpadli w panikę twierdząc że na skutek naszej działalności „zostaną załatwieni od strony chłopów" oraz że w ten sposób Art-B przeciągnie tych wyborców do konkurencyjnej partii politycznej - Unii Demokratycznej, że Unia wtedy zdobędzie dodatkowo 25% głosów więcej, co w mniemaniu braci Kaczyńskich zaburzy istniejącą równowagę polityczną w Polsce, czyli powodując sytuację utraty przez nich absolutnej władzy którą wtedy posiadali. Konsekwentnie na skutek działań braci Jarosława i Lecha Kaczyńskiego zmuszeni zostaliśmy do opuszczenia Polski.
Systematyczną eksterminację firmy Art-B za pomocą uruchomionego przez nich aparatu władzy, służb specjalnych, oddziałów antyterrorystycznych Jarosław i Lech Kaczyńscy traktowali jako „precedens na którego przykładzie można było zobaczyć jak państwo polskie może bronić się kiedy jest bezradne". Operacja finansowa „Oscylator" która przez miesiące stanowiła źródło nieograniczonych wpływów dla partii politycznej kierowanej przez braci Kaczyńskich, będąca wówczas w ich prawnej i profesjonalnej ocenie operacją całkowicie legalną nagle została uznana przez nich za działalność przestępczą w kontekście naszej odmowy na dalsze wykorzystywanie naszego potencjału.
Zostały za nami wysłane międzynarodowe listy gończe - za Bogusławem Bagsikiem, Andrzejem Gąsiorowskim, oraz mną, Meirem Barem- Następstwem tego Bogusław Bagsik został w 1993 roku aresztowany w Szwajcarii, deportowany do Polski, skazany na 9 lat wiezienia miedzy innymi za rzekome wyprowadzenie kilkuset milionów dolarów przy pomocy „Oscylatora” z polskiego systemu bankowego w tym wliczając środki przekazane na „Telegraf” i PC. Ja zostałem aresztowany w Niemczech w lipcu 2000 roku w Monachium, jednakże nie doszło do mojej ekstradycji do Polski.
W tym czasie prokuratorem generalnym w Polsce był Lech Kaczyński - ten sam człowiek, który uprzednio kierował partią PC finansowaną z działalności firmy Art-B ze środków generowanych z tzw. „Oscylatora". Zdawał on sobie doskonałe sprawę, że mój pobyt w polskim wiezieniu, oraz moje zeznania w trakcie obrony w procesie w polskim sądzie raz na zawsze mogą skompromitować publicznie braci Kaczyńskich w Polsce zamykając drogę ich ambitnym i niezaspokojonym planom politycznym.
Na moje więc szczęście, z obawy przed możliwością wywołania skandalu i nieuchronną kompromitacją, Lech Kaczyński jako prokurator generalny dokonał świadomie i z premedytacją szeregu formalnych uchybień, co wykluczyło ostatecznie możliwość mojej ekstradycji do Polski.
Wykorzystując polskie media Lech Kaczyński objawił społeczeństwu zarzuty o rzekomym wyłudzeniu przeze mnie z polskich banków kwoty 47 mill USD. Natomiast w oficjalnym wniosku o ekstradycję zaniżono drastycznie zarzucaną kwotę pieniężną (po przeliczeniu ze złotówek) do około kilkuset marek zachodnich - czyli ilości nie kwalifikującej się nawet przy pospolitej kradzieży do jakiegokolwiek ścigania, w Polsce Bogusław Bagsik został skazany za te same rzekome przestępstwa na kwotę kilkaset milionów dolarów, a przecież w przedstawionych mi zarzutach mieliśmy być wspólnikami.
Lech Kaczyński będący wówczas Prokuratorem Generalnym R.P. spowodował niedoręczenie do odpowiednich władz w Niemczech końcowego wniosku o dokonanie ekstradycji w wymaganym ustawowo terminie 40 dni. Popełnił to zaniedbanie świadomie i z premedytacją, pomimo bezpośredniego otrzymywania codziennych ponagleń ze strony Prokuratora Generalnego Bawarii zaniepokojonego takim obrotem sprawy.
Na ten temat w późniejszym Lech Kaczyński składał publicznie szereg sprzecznych ze sobą i całkowicie niezgodnych z prawdą oświadczeń, na przykład iż zawinił tłumacz który przez 40 dni nie zdążył przetłumaczyć w sumie krótkiego wniosku o ekstradycję. Innym razem - że to właśnie władze niemieckie bez powiadomienia strony polskiej zmieniły procedurę i uwolniły mnie na trzy dni przed obowiązującym terminem (!!!). Jako osoba odpowiedzialna za resort sprawiedliwości to on sam decydował o każdym kroku, i on był odpowiedzialny za całość procedury.
Moim ówczesnym obrońcą był autorytet prawny najwyższej światowej sławy - adwokat Afan Dershovrtz, będący wieloletnim rektorem katedry prawa na prestiżowej uczelni Harward, przewodniczącym kilkudziesięciu międzynarodowych komisji prawnych, obrońcą w niezliczonej ilości najważniejszych spraw karnych naszego globu.
Adwokat Alan Dershovitz odbył osobiście podróż do Polski i spotkał się z Prezydentem R.P. przedstawiając mu swój punkt widzenia na całą zaistniałą sprawę. Poinformował go o międzynarodowym prawnym skandalu jaki zaistnieje, jeżeli dojdzie do mojej ekstradycji. Wyjaśnił w detalach wszystkie błędy proceduralne jakie popełniła polska prokuratura w przebiegu całego postępowania karnego jakie wszczęto przeciwko mnie i moim partnerom z Art-B. Jednocześnie autorytatywnie poinformował Lecha Kaczyńskiego, iż wystawiony przeciwko mnie międzynarodowy list gończy jest wystawiony sprzecznie z obowiązującymi międzynarodowymi przepisami prawa: wniosek o ekstradycję został podpisany przez zastępcę prokuratora rejonowego (!!!) jednej z dzielnic Warszawy. Jarosław Kaczyński miał w pełni świadomość iż w myśl obowiązujących wówczas przepisów taki wniosek powinien podpisać zastępca prokuratora generalnego, apelacyjnego czy okręgowego, oraz potwierdzony przez odpowiednią w tym przypadku instancję sądu.
W identyczny sposób skomentowali ten fakt również sędziowie niemieccy. Sędzia w Monachium po otrzymaniu wniosku o ekstradycję z tak poważnym proceduralnym błędem nie mógł oczywiście podjąć decyzji o przedłużeniu mojego aresztowania w oczekiwaniu na dostarczenie przez polskiego prokuratora generalnego ostatecznego wniosku o dokonanie ekstradycji, wiec polecił natychmiastowe zwolnienie mnie z aresztu po upływie 40 dni.. Strona niemiecka konsekwentnie wychodziła z założenia, ze strona polska się po prostu pomyliła i wysłała te dokumenty do polskiego Prokuratora Generalnego celem weryfikacji, Niemcy otrzymali te dokumenty od strony polskiej z ponownym potwierdzeniem, że według opinii strony polskiej żadnej pomyłki nie popełniono.
W lipcu 20O6 roku Andrzejowi Gąsiorowskiemu powinien zakończyć się okres przedawnienia wynoszącym 15 lat. Pod pozorem nierozstrzygniętej prawnie w ciągu 15 lat sprawy FOZZu, Lech Kaczyński był inicjatorem nowelizacji polskiego prawa wydłużającej czas przedawnienia poważnych przestępstw o następne 5 lat. Niemniej jednak w sprzeczności z aktualnym stanem prawnym podjęto decyzję, iż zarzuty wobec Andrzeja Gąsiorowskiego przedawniają się dopiero w lipcu 2016 r, a więc po dodatkowych 10 lalach (łącznie 25 lat). Tak wiec bez względu na sprzeczności z europejskim systemem prawnym, oraz bez uwzględniania zasady - iż wprowadzana nowelizacja prawna nie działa wstecz - Andrzej Gąsiorowski pozostał skutecznie wyeliminowany na dalsze 10 lat jako źródło potencjalnego zagrożenia w politycznej karierze Lecha i Jarosława Kaczyńskich,
Moja deklaracja jest zgodna z prawdą i nie jest prowokacją polityczną. Prawda i sumienie nakazało mi sporządzić tą deklarację. Na skutek mojego aresztowania w Niemczech poniosłem koszty związane z moją obroną w wysokości przekraczającej 10 mill USD. Moje imię zostało zniesławione w izraelskich, niemieckich, polskich, i międzynarodowych mediach, powodując wycofanie się wielu partnerów z realizowanych transakcji, skutkiem czego poniosłem straty finansowe sięgające kilkudziesięciu milionów dolarów.
Oświadczam, ze moja znajomość języka polskiego jest całkowicie wystarczająca dla pełnego zrozumienia treści niniejszego dokumentu bez potrzeby korzystania z tłumacza. Potwierdzam to w obecności notariusza swoim własnoręcznym podpisem.

Tel Aviv, 7 października 2007 rok

Meir Bar (Brandwaiman)
http://www.wrzodak.pl/news.php?readmore=20
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:53, 16 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O J.Kaczyńskim.
Prawy i sprawiedliwy Jarosław Kaczyński został w roku 1993 wraz z dwoma kolegami z Porozumienia Centrum - panami Czabańskim i Siwkiem oskarżony o rażącą niegospodarność na niekorzyść Fundacji Prasowej Solidarności. Sprawę ukręcono!
W 1993 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarżyła trzech członków zarządu Fundacji Prasowej Solidarności o niegospodarność na niekorzyść tego podmiotu. Sprawa dotyczyła pożyczenia ogromnej kasy na finansowanie Porozumienia Centrum. Chodziło o środki fundacji. W akcie oskarżenia wywodzono, że FPS płaciła niemalże za wszystkie wydatki na rzecz partii politycznej jaką było Porozumienie Centrum. Płacono za organizacje I Kongresu, hotele, wyszynk itd.
Kwota jakiej „użyczono” własnej inicjatywie politycznej to miliony złotych. Pożyczkę wprawdzie zwrócono, jednakże miało to miejsce dopiero po tym jak w prasie wokół firmy „Telegraf” powstał „dym”. Fundacja nie otrzymała gotówki, a jedynie prawa do „Expresu Wieczornego”. Zapewne przeprowadzenie tej dziwnej transakcji pozwoliło wyprowadzić bilans tej pożyczki na zero, stało się to jednak poprzez zawyżenie ceny o kwotę pożyczki, zapłaconej za ten tytuł. Taka mieszana transakcja spowodowała, że na majątku Fundacji rzekomo nie powstała żadna szkoda materialna.
Mimo wszystko w roku 1993 wszyscy trzej panowie pełniący zarząd w FPS zostali oskarżeni z art. 206 kk. (obecnie 296kk) tj. o karalną niegospodarność Akt oskarżenia wniesiono dość szybko do sądu rejonowego w Warszawie. Od pierwszych chwil tego procesu sędziwie robili wszystko aby nie sądzić Jarosława Kaczyńskiego. Do prezesa sądu, sędziego Celeja złożono wniosek wyznaczenie trzyosobowego składu zawodowego. Wniosek został uwzględniony i proces ruszył z kopyta. Po kilkunastu terminach panowie ci - trzej muszkieterowie, podobnie jak Maciej Zalewski (w roku 1998) zostali uniewinnieni.
Nie na długo! Prokuratura Okręgowa, tak samo jak w innym procesie prowadzonym przeciwko osobom, które pomogły Fundacji Prasowej Solidarności uwłaszczyć się w sposób bezprawny ogromnym majątkiem (nieruchomości po redakcji Expresu Wieczornego), złożyła rewizje od wydanego wyroku, czego skutkiem było uchylenie przez sąd okręgowy korzystnego dla Kaczyńskiego wyroku.
Sprawa ruszyła ponownie. Do zakończenia procesu jednak nigdy nie doszło, ponieważ nie wiedząc czemu rozpatrujący ponownie sprawę w I instancji sąd rejonowy wystąpił
do ministra sprawiedliwości z wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nie było by z tym problemu, gdyby nie fakt, że taki wniosek nie dotarł nigdy do Prokuratury Generalnej, ani tym bardziej za jej pośrednictwem do Sejmu. Pod koniec lat 90-tych, po ponad trzech latach zwłoki, sąd zapytał ponownie prokuraturę o odpowiedz na wniosek o uchylenie immunitetu Kaczyńskiemu, który rzekomo został złożony.
Jakie było szczęcie Pana K., kiedy prokuratura odpowiedziała - nigdy nie otrzymaliśmy od sądu takiego wniosku. Przyszedł rok 1998! Po tej dacie Jarosław K. mógł wstępnie spokojnie spać. Dlaczego? Otóż, z ta datą zmieniła się istota przepisu ścigającego niegospodarność. Ze zmianą kodeksu karnego w roku 1997 ustalono, że niegospodarność jest owszem ścigana, ale nie wtedy, gdy nie ma szkody materialnej. W tym wypadku szkoda nie została nigdy w akcie oskarżenia wywiedziona, ponieważ pożyczka została jakoś tam poniewczasie zwrócona. Prokurator nie musiał się trudzić oceną transakcji pożyczki,
bo do wniesienia aktu oskarżenia nie było mu to w ówczesnym stanie prawnym do niczego potrzebne. W roku 1993 nie było to potrzebne, ale już po 1997 - tak.
Kaczyński & spółka wyczerpali w dacie udzielenia pożyczki i płacenia rożnych rachunków z PC znamiona czynu zabronionego, jakim była niegospodarność poprzez sam fakt udzielenia pożyczki oraz ponoszenia kosztów. Pytanie - co by zrobił prokurator, gdyby dla istoty oskarżenia musiał oceniać formę zwrotu pożyczki w postaci otrzymania trefnego towaru, jakim był „Expresu Wieczorny” i to po zawyżonej cenie. Nasuwa się dalsze pytanie - skąd Porozumienie Centrum miało prawa do tego tytułu. Gdyby się więc przyłożyć i próbować udowadniać, że fundacja szkodę poniosła, to zapewne by się to prokuratorowi udało.
Kaczyński nie musiał się przejmować jakimś tam aktem oskarżenia, był to bowiem okres wielkiego zwycięstwa AWS – jesień 1997. Zwycięzców się nie sądzi! Proces utkwił na dobre na dalsze lata. Dopiero w roku 2000 szanowna prokuratura zasięgnęła u adwokata z Krakowa - o zgrozo – opinii prawnej w przedmiocie dopuszczalności dalszego ścigania Jarosława K. z powodu na depenalizacje (czyn przestał być przestępstwem) czynu niegospodarności, w której nie występuje szkoda materialna.
Dodane przez Piotr Kol dnia styczeń 13 2009 11:57:58
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
franek12




Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 664
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:34, 16 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Biedni i pokrzywdzeni: Bogusław Bagsik, Andrzej Gąsiorowski, Meir Bar i Zygmunt Wrzodak. Pan Wrzodak to osoba kompletnie niewiarygodna. Jest jednym z ojców upadku Ursus'a w Warszawie i Lublinie. Jednej z najwiekszych, w miare nowoczesnej na uwczesne standardy, fabryk w Polsce. Ponizej kilka fotek co po niej z pozostało w Lublinie:



















Podobno to jedna z niewielu fabryk w bloku sowieckim gdzie mialy byc produkowane czesci i skladane wyrzutnie ss-20 Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rep




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 613
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:36, 16 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czyzby wojna mafii zydowskiej ?
Najpierw finansowali partie Kaczynskich i korzystali z "systemu" ktory pozwalal im sie bogacic A system ten zapewne wspoltworzony byl przez tych ktorych potem finansowali.
Czy nie wyglada to na uklad mafijny ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:52, 16 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Franek , napisz mi co robił Gąsiorowski i Bagsik zanim powstało Art-B.
Tylko nie pisz mi ,ze grali na weselach!

Opisz mi jak na zlecenie GRU eksportowali rosyjskich "Żydów " do Israela
przez Cieszyn!

Popatrz pod tym kątem na politykę Israela.
kto?
Israel?
czy USA?
a może GRU?

Rosjanie po lekcji I wojny światowej znają ośrodki władzy
- i manipulacji!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
franek12




Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 664
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:50, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:
Franek , napisz mi co robił Gąsiorowski i Bagsik


Chyba mnie JerzyS nie zrozumiales... Wszystkie nazwiska ktore wymieniles w tym watku to jedna i ta sama banda, zlodziei. O czy tu wogule dyskutowac...



JerzyS napisał:

zanim powstało Art-B.
Tylko nie pisz mi ,ze grali na weselach!

Opisz mi jak na zlecenie GRU eksportowali rosyjskich "Żydów " do Israela
przez Cieszyn!

Popatrz pod tym kątem na politykę Israela.
kto?
Israel?
czy USA?
a może GRU?

Rosjanie po lekcji I wojny światowej znają ośrodki władzy
- i manipulacji!


Wkleja linka niech i inni sobie poczytaja Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zainteresowany




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:21, 20 Cze '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.tvn24.pl/piaskiem-po-oczach,3.....53109.html

Po próbie spłacenia Ursusa zaczęto nas ścigać, bo premier Jan Krzysztof Bielecki sobie tego zażyczył. Nie wiem, dlaczego postanowił nas wykończyć, trzeba zapytać Bieleckiego. Zostałem zapytany, skąd wziąłem pieniądze i spokojnie wszystko opowiedziałem premierowi – powiedział w „Piaskiem po oczach” Andrzej Gąsiorowski, biznesmen, były prezes Art-B.
_________________
Myśl jest bronią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:55, 20 Cze '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Baksik i Gasiorowski - Niemiec i Zyd. Zyd jeszcze siedzi w wiezieniu, ale wiezienie to bardzo dobra wymowka, z czego Niemcy nie zdaja sobie sprawy.

Zydzi potrafia sie urzadzic i potrafia dokladnie skubac Niemcow ! Innemu krajowi jeszcze sie to nie udalo. Polacy sprobujemy ?

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/.....eczce.read
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


ArtB oszukana
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile