NO i walka o demokrację
Ciekawe jak Kościół Rzymsko Katolicki opiekował sie tym więzieniem w polskim Guantanamo.
Kto był kapelanem więziennym?
Czy KK zapewnił tak posługę kapłańska i prowadził działalność Misyjną?
Co na to nasz biskup Głódź?
Dawno temu jeden z kapłanów rzymsko katolickich tłumaczył mi,
dlaczego katecheci nie mogą przejść na żołd państwa.
Dziś to stało się to faktem.
Skutki mamy jak na dłoni!
Jedna cała dobrze opłacana,
- Pierwsza Czarna Armia na żołdzie rządzących!
Cała Armia prze werbowana na wyznawców i czcicieli demokracji!
Oczywiście finansowana przez podbite społeczeństwo z ich podatków
Oddajcie cesarzowi co cesarskie,
a Bogu co Boskie
Demokracja jest boska!
Ciekawe ile zapłacił pan Kwaśniewski,
panu Karolowi z Wadowic który był wtedy na stanowisku papieża
i występował pod pseudonimem artystycznym Jan Paweł Drugi ,
za podwiezienie PAPAMOBILE do prezydentury?
Nie wiemy!
To tak samo jak do dziś nie wiemy ile zapłacił Lenin za bilet do Rosji
i ile zapłacił Józef Piłsudski za bilet
Magdeburg - Warszawa z przesiadką w Berlinie
Wiemy , że płatność była z wydłużonym terminem,
ale
-"co ma wisieć , nie utonie!"
==============================================================
Przesłuchanie według CIA
Rozmawiała Agnieszka Kublik
2011-06-10, ostatnia aktualizacja 2011-06-09 18:43
Steve Kostas
RAPORTY
Tajne więzienia CIA w Polsce
Rozmowa ze Steve'em Kostasem*
Agnieszka Kublik: Czy ma pan dokumenty, które wprost potwierdzają, że w Polsce istniała tajna baza, w której agenci CIA torturowali więźniów?
Steve Kostas: Jestem amerykańskim prawnikiem, pracuję dla Interights, brytyjskiej organizacji charytatywnej w Londynie. Nie mam dostępu do wiadomości tajnych. Dysponuję materiałami publicznie dostępnymi i takimi, które dostajemy od naszych detektywów. Z tych dostępnych publicznie jednoznacznie wynika, że CIA korzystała z miejsca w Starych Kiejkutach od zimy 2002 r. do jesieni 2003 r. Podstawowym dokumentem są listy lądowań specjalnych samolotów CIA w Polsce, opisy przewożenia więźniów z Tajlandii do Polski i opisy metod torturowania ich.
Mówi pan o raporcie generalnego inspektora CIA. Zna pan ten dokument w całości, bez zaczernionych słów?
- Nie, czytałem wersję udostępnioną publicznie w sierpniu 2009 r.
Polska była zaczerniona?
- Nie Polska, ale nazwa miejscowości, w której była tajna baza CIA. Domyślam się, że to Stare Kiejkuty.
Kiedy Abu Zubaida miał przylecieć do Polski?
- 5 grudnia 2002 r. Wyleciał 23 września 2003 r.
Co się z nim działo w tym czasie?
- Liczę, że okoliczności te wyjaśni i ujawni publicznie śledztwo prowadzone w Polsce, chociaż rząd Polski i USA robią wszystko, by utrzymać to w tajemnicy.
Znamy techniki przesłuchań, jakim poddawano Abu Zubaidę.
Techniki te lub podobne stosowano wobec innych osób przetrzymywanych w Polsce w tym samym czasie.
Zatwierdzone techniki obejmowały następujące czynności:
chwyt wymuszający uwagę (attention grasp),
uderzanie przesłuchiwanym o ścianę (walling),
chwyt za twarz (facial hold),
policzkowanie (facial slap lub insult slap),
przetrzymywanie w ciasnych pomieszczeniach (cramped confinement),
pręgierz przy ścianie (wall standing),
pręgierz zwykły (stress positions),
pozbawienie snu (sleep deprivation),
wpuszczanie owadów do ciasnego miejsca odosobnienia (insects placed in confinement box)
oraz podtapianie (the waterboard).
CIA stosowała później dodatkowe
„Wzmocnione Techniki Przesłuchiwania” obejmujące:
długotrwałą nagość (prolonged nudity),
manipulacje żywieniowe (dietary manipulation),
uderzanie po brzuchu (abdominal slap),
oblewanie wodą (water dousing)
czy spryskiwanie wodą (water flicking).
Czy nazwisko Abu Zubaidy jest na liście pasażerów specjalnego lotu CIA 5 grudnia 2002 r.?
- O ile mi wiadomo, nie ma takich list. Więźniowie byli transportowani jak towar.
Czyli to domysły na podstawie analizy tych specjalnych lotów?
- Tak. Bo listy pasażerów - jeżeli istnieją - mają ci, którzy w Polsce kontrolowali te loty. I nie zdradzają ich.
Nie ma jednego dokumentu, z którego by wynikało, który z więźniów i kiedy lądował w Polsce. Ale są dokumenty CIA, departamentu sprawiedliwości i Senatu USA. Lektura ich wszystkich pozwala na wniosek, że Abu Zubaida i Al-Nashiri byli razem więzieni w Tajlandii, a 5 grudnia zostali stamtąd wywiezieni do innej tajnej bazy CIA. I wszystko wskazuje, że lądowali tego dnia w Polsce.
Dla mnie ostatecznym argumentem, że ta analiza jest prawdziwa, jest zachowanie polskiej prokuratury, która Abu Zubaidzie przyznała status pokrzywdzonego w śledztwie dotyczącym tajnych baz CIA w Polsce.
Prokuratura twierdzi, że taki status przyznaje się automatycznie. Nie można więc wyciągać wniosku, że prokuratura przyznaje, iż Abu Zubaidę w Polsce torturowano. Czy on pamięta lądowanie 5 grudnia? Co się z nim działo potem, był przewożony samochodem, jak długo?
- Nie wiem. Wszelkie jego rozmowy z jego amerykańskimi pełnomocnikami mają status "ściśle tajne".
Prawdopodobnie z powodu metod przesłuchań cierpi na zaniki pamięci. Nie pamięta twarzy swojej matki ani wielu szczegółów z osobistego życia. To nie ułatwia kontaktu.
Czy wiadomo, jakim technikom przesłuchań poddano go między grudniem 2002 a wrześniem 2003, czyli wtedy, kiedy miał być więziony w Polsce?
- Ja nie wiem, CIA wie na pewno. Na 100 proc. wiemy, że Abu Zubaida był jedynym więźniem, wobec którego stosowano wszystkie techniki przesłuchań zatwierdzone specjalnym raportem CIA, gdy był więziony w Tajlandii. Zaprzestano tego, gdy uświadomiono sobie, że nie był tą osobą, za którą CIA go na początku brała.
Czyli osobą nr 3 w Al-Kaidzie.
- Tak, ale potem już CIA wiedziała, że nie był ani członkiem Al-Kaidy, ani nie miał żadnego związku z atakami terrorystycznymi na WTC. Nie wiem, czy agenci CIA wiedzieli o tym przed grudniem 2002 r., czyli zanim został przewieziony do Polski.
To skąd pewność, że Abu Zubaida - nawet jeśli w Polsce był - był tu torturowany?
- Uwięzienie bez zarzutów, ograniczenie kontaktów ze światem zewnętrznym, z prawnikami (pierwszy kontakt miał dopiero sześć lat po uwięzieniu), z rodziną, stanowią naruszenie międzynarodowego prawa w zakresie pozbawienia wolności lub prawa do niezawisłego i bezstronnego sądu. I to bez względu na to, czy poddano go torturom, czy nie.
Abu Zubaida został zatrzymany w 2002 r., od 2006 r. siedzi w Guantanamo. Postawiono mu jakieś zarzuty?
- W 2006 r. prezydent George W. Bush twierdził, że jest on wysokiej rangi funkcjonariuszem Al-Kaidy i ma rozległą wiedzę o zamachach z 11 września. Z pisma Departamentu Stanu, wynika, że rząd USA już nie podtrzymuje tej tezy. Tak więc sytuacja Abu Zubaidy zmieniła się radykalnie.
Jego amerykańscy pełnomocnicy w 2009 r. zażądali od sądu, by zwrócił się do amerykańskiego rządu z pytaniem, dlaczego nadal jest przetrzymywany na Kubie. Czekamy na tę odpowiedź.
Podobno miał w wyniku tortur zdradzić informacje na temat członków Al-Kaidy. Może w zamian za wysypanie członków Al-Kaidy rząd USA nie chce mu już stawiać zarzutów?
- Słyszałem o tym, ale nie wiem, czy to prawda. Przyczyną, dla której strona amerykańska takiego zarzutu mu nie postawiła, jest wyłącznie fakt, że do Al-Kaidy nie należał. Czyli nie ma żadnych przesłanek, by mu taki zarzut stawiać.
Sprawa Abu Zubaidy jest wysoce niezręczna zarówno dla Busha, jak i dla obecnej administracji USA. Był pierwszą osobą poddaną złożonemu zestawowi technik przesłuchań. W dużej mierze to właśnie jego sprawa stanowiła usprawiedliwienie dla wprowadzenia tego programu przesłuchań. Dziś już jest jasne, że to pierwotne założenie było nieprawdziwe.
Jak pan ocenia postępowanie polskiej prokuratury w tej sprawie?
- Na polskim rządzie leży ciężar ujawnienia opinii publicznej wszystkich okoliczności tego, co działo się na terytorium Polski. Bo to polski rząd jest odpowiedzialny za uwzględnienie wszystkich praw osób poszkodowanych na terenie Polski. I polski rząd ma obowiązek zapewnić polskim prokuratorom wszystkie narzędzia prawne niezbędne do wyjaśnienia zdarzeń, które tu zaszły. Zobowiązania te wynikają z międzynarodowych umów.
Czy Polska jest w stanie wyjaśnić tę sprawę bez pomocy Amerykanów?
- Tak. Jestem przekonany, że w Polsce jest mnóstwo dowodów, które mogą doprowadzić polską prokuraturę do odkrycia prawdy o tajnej bazie CIA.
No właśnie, to była tajna baza CIA, a nie polska, i była wyłączona spod polskiego prawa.
- Sprawcami przestępstwa fizycznych tortur byli prawdopodobnie Amerykanie. Ale wiele innych osób było w to zaangażowanych, w tym Polacy. To zadanie dla polskiej prokuratury, by je odnaleźć i przesłuchać.
W 2002 r. było wiadomo, że CIA stosuje tortury, więc polski rząd musiał być świadom, w jakim celu CIA tworzy poza granicami USA tajne bazy.
Aleksander Kwaśniewski, który był prezydentem, gdy w Polsce miała powstać tajna baza CIA, twierdzi, że współpraca z CIA była, ale więzień nie było. I dalej: "Nie przyjmuję wariantu, że demokracja musi się przed terrorystami rozbroić, a terroryści mogą z nami robić, co chcą. To wielki dylemat, ile wolności, ile bezpieczeństwa i jak zachować równowagę". Jak pan to skomentuje?
- Rozumiem, że pan prezydent nie miał na myśli tego, że demokracje mogą torturować, mogą bezprawnie pozbawiać wolności.
*Steve Kostas jest prawnikiem działającym na rzecz Abu Zubaidy - Pakistańczyka podejrzewanego o udział w Al-Kaidzie i zamachy 11 września 2001 r., który twierdzi, że był bezprawnie więziony i torturowany w tajnej bazie CIA w Polsce.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Więcej...
http://wyborcza.pl/1,75478,9757746,Przes.....z1OuUoBJvg
Więcej...
http://wyborcza.pl/1,75478,9757746,Przesluchanie_wedlug_CIA.html#ixzz1OuUYUhM8
Przy Amerykanach Łukaszenka to aniołek!
Natomiast trzeba stwierdzić , że USA udało sie wychodować znaczną agenture w PRL bis
Zrzeszeni sa w dwu organizacjach:
Krajowe Stowarzyszenie Tumanów (KST)
i
Związek Skurwysynów (ZS)
oraz sekcie religijnej
Czciciele Demokracji
Podobno możliwa jest przynależność do wszystkich równocześnie!
Ciekawe jak KK opiekował sie tym więzieniem.
Kto był kapelanem więziennym?
Czy KK zapewnił tak posługę kapłańska i prowadził działalność Misyjną?
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles