Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku. Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.
Wysłany: 01:11, 15 Mar '11
Temat postu: Reklamy - oszustwo na masową skalę
Taaa...pierwszy raz od naprawde dlugiego czasu postanowilem obejrzec sobie jakis film w TV. Do napisania tego posta sklonila mnie perfidna forma wciskania nam kitu zwana - reklamą...a dokladniej dlugosci czasu jaka zajmuje w naszym zyciu.
Dzisiaj (czyli 14.03) film, ktory ledwo obejrzalem, wg. oryginalnego czasu emisji powinien trwac dokladnie 140min. (spider-man 3) a jak sie okazalo ogladalem go od 20.00 do 23.00 czyli 180min. A co z tymi 40min?
W dupe jebane reklamy!
Rozumiem jeden, no moze 2 bloki reklamowe ale az tyle?! Jako przyklad podaje telewizje Polsat.
Ze strony abonenta rachunek opiewajacy na ponad 60zl co miesiac. A co w zamian? Mozliwosc ogladania "wspanialych" seriali, rownie "pieknego" kina akcji i "bardzo rzetelnych" wiadomosci oplątanych bezlitosnie reklamami.
Cos mi tu nie gra...place za ogladanie reklam? Przeciez placa reklamodawcy...a co na to prawo polskie?
według prawa reklamy nie mogą zajmować więcej niż 15% czasu antenowego i nie mogą trwać jednorazowo dłużej niż ok. 15 minut.
OK wiec wezmy przyklad tego filmu, jezeli dobrze zrozumialem to:
140min * 15% = 21min...wychodzi, ze powinienem ogladac film 161min, a ogladalem 180min. Nieporozumienie? Nie do konca, taka a nawet lepsza perspektywe szykuje nam rzad:
W trybie iście ekspresowym rozpoczęły się w Sejmie prace nad rządową zmianą ustawy o radiofonii i telewizji. Z przedłożenia wynika ni mniej ni więcej, że Platforma chce dać udręczonym Polakom więcej reklam w telewizorach(...)
Oczywiscie do tego wszystkiego dodam rowniez iz podczas reklam poziom dzwieku w tv idze znacznie w gore (pewnie na wypadek gdybym nie doslyszal tego kitu) co cholernie psuje komfort ogladania. Cos tam kombinowali w tym zakresie ale chyba sie nie udaje:
Reklamy w radiu i telewizji nie mogą być głośniejsze niż poprzedzające je programy. Od poniedziałku nadawcy będą z tego rozliczani przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Jeśli reklamy będą zbyt głośne, nadawców dotkną kary finansowe.
No dobra, wiec co wlasciwie napedza wlascicieli tv do takiego procederu? Chociazby fakt iz kroja gruba kase za kazda minute czasu antenowego. Dla przykladu posluze sie TVP (nie mam info o innych stacjach). Dane troszke stare (styczen 2010) no ale to przyklad:
Minuta czasu antenowego w TVP 1 kosztuje średnio 28 538 zł. i zalezy od pory dnia...wiadomo, ze wieczorami bedzie kosztowac wiecej. Tak wiec czysty biznes - a patrzac na ile reklam sklada sie jeden blok to jest nawet zloty biznes.
Tak wiec reasumujac jestesmy waleni po portfelach az milo i mozna by rzec - doplacamy wrecz za ogladanie tych reklam. Rozrost stacji telewizyjnych jest wprost proporcjonalny do ich zyskow. Czy mozna liczyc na jakas zmiane? Czy pozostaje tylko jebnac ten telewizor za okno i przestac placic za takie "wygody"?
Pewnie wielu z Was powie: nie podoba sie to nie ogladaj. Nie uwazam iz taki sposob myslenia zaprowadzi nas do rozwiazania problemow. I tak jestesmy atakowani reklama ze wszystkich stron wiec chyba czas powiedziec DOSYĆ! _________________ ...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.
Może postawmy taką alternatywę:
- przestaniemy ściągać pirackie firmy jak zlikwidują reklamy
Tak samo z internetem. Np. youtube.
Jak film jest w miarę popularny, to wsuwa się reklama. Też mnie to wkurwia. Dlatego nie oglądam bezpośrednio z youtuba. Tylko ściągam plik firefoxową wtyczką. I oglądam na spokojnie kiedy chcę, bez reklam.
_________________ Zobacz też tutaj
Rekord w długości reklam bije Polsat. Dlatego korzystam z prawa wyboru i nie oglądam tego! Można? Można. I sie mniej wkurwiam I wbrew temu co piszesz, to jest metoda. Ponieważ oni zyją z oglądalności, więc jeżeli poczują, ze przegieli i oglądacze odchodza, to zmienia to tak, by oglądacze zostali. Ale musza poczuć to finansowo.
Jeśli już bardzo ci zależy na polsatowskich serialach to zawsze możesz uruchomić na komputerze iple. Większość materiałów dostępna za darmo i przynajmniej wersja light na linuksa jest pozbawiona reklam, a sam program dość lekki.
Jeśli natomiast chcesz obejrzeć film, to w internecie znajdziesz sobie dowolną wersję, nawet z mongolskim lektorem. Bez reklam i nerwów.
Sport? http://www.soccer-live.pl/ (najbardziej popularny program - Sopcast również dostepny dla Linuksów)
Warto jednak czasami zajrzeć na ramówkę TVP. Zdarza im się puścić naprawdę sensowny film (np. Wall-e ostatnio), a jak wiadomo nie przerywają programów reklamami.
Cytat:
Tak samo z internetem. Np. youtube.
Jak film jest w miarę popularny, to wsuwa się reklama. Też mnie to wkurwia. Dlatego nie oglądam bezpośrednio z youtuba. Tylko ściągam plik firefoxową wtyczką. I oglądam na spokojnie kiedy chcę, bez reklam.
Z tv to w miare sensowne programy sa na Planete. Chociaz do dynamiki Discovery im sporo brakuje, ale coś za coś. Fajne sa też czasem prgogramy na Comedy Central, jak Comedy Central News. Polecam.
Spojrzcie tylko do jakich absurdow dochodzi...nigdy bym nie przypuszczal, ze przyjda czasy kiedy z tv trzeba bedzie spieprzac do internetu (i tak zdrowo zasranego reklamami).
Do tego kolejny absurd: dzieki praktykom uporczywej reklamy zaistniala szansa dla konstruktorow sprzetu by zarobic pare groszy na krzywdzie abonenta i zaserwowac mu system AVC - redukujacy zbyt wysokie natezenie dzwieku (glownie podczas reklam). Z tego co widzialem Sharp sie tym chwali.
Po prostu pieknie. Nie leczy sie dzisiaj zrodla problemu tylko jego skutki. To tylko kwestia czasu zanim reklama calkowicie opanuje internet. I gdzie wtedy uciekac, skoro juz teraz wymyslac rozne sztuczki aby moc je ominac.
Gdzie tu logika?
I wlasnie tym sposobem zmierzamy powoli do realiow z Brave New World Huxley'a.
No pewnie, ze mozna zamiast ogladac - czytac. To wlasnie robie na ogol...i tu sie pojawia nastepne "ale...". W gazetach i czasopismach rowniez mamy do czynienia z nawałnicą. Reklama w niektorych wystepuje praktycznie co druga strone. Co z tego, ze pismo "grube" skoro polowa to jebane reklamy...place za polowe nieprzydatnego badziewu, ktory rownie dobrze moglby posluzyc jako surowiec ciut blizszy potrzebom ludzi...papier do dupy _________________ ...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.
Więc jaki powinien być sposób finansowania komercyjnych rozgłośni, telewizji, wydawnictw?
Przecież mało kto płaci abonament, czemu trudno sie dziwić, a wszyscy jęczą jakie te rekalmy natarczywe.
Ok, jest np TV Trwam, finansowana przez odbiorców, tam nie ma reklam innych produktów niż same trwamowsko-Rydzykowskie, czyli sama w sobie reklama stacji radiowo telewizyjnej, ale taki TVN nie ma co liczyć na masowe przelewy od "fanów".
Przecież mało kto płaci abonament, czemu trudno sie dziwić, a wszyscy jęczą jakie te rekalmy natarczywe.
Ok, jest np TV Trwam, finansowana przez odbiorców, tam nie ma reklam innych produktów niż same trwamowsko-Rydzykowskie, czyli sama w sobie reklama stacji radiowo telewizyjnej, ale taki TVN nie ma co liczyć na masowe przelewy od "fanów".
TVN, Polsat i reszta komercyjnego shitu jest finansowana z licencji na dekoderachi i też właśnie przez Reklamodawców. Więc to nie jest do końca takie darmowe. Reklamy wysysają mózg. Sprzedajcie telewizory, a najlepiej w ogóle ich nie kupujcie. Lepiej kupić sobie dobrą książkę lub płytę z muzyką niż lasować umysł filmem. Te puszki, które prawie każdy ma w domu i bez których co niektórzy nie umieją żyć. Pierdolone zahipnotyzowane małpy inaczej już nie umieją kształtować swego światopoglądu. Patrzą się w ekran jak w zwierciadło.
Reklamy w internecie są mało inwazyjne, bo możemy je po prostu zamknąć jednym kliknięciem (No chyba, że wujkowi googlowi się popierdoli we łbie totalnie i zrobi z youtube'a komercyjną spermę). Strona gdzie będzie od nasrania reklam straci na oglądalności, bo to wkurwiające. Dobrze, że jest to w miarę otwarte środowisko na nowe pomysły i nowych ludzi.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Ordel tu nie chodzi o temat reklam jako oglupiajacych, skoncentrowalem sie na coraz wiekszym stopniu natarczywosci i sztuczkach, jakie wykonuja stacje tv, by na sile zainteresowac swoim drogo oplaconym kitem. Ja mam wykupiony abonament na kablu, bo czasami lubie obejrzec jakies filmy dokumentalne i spozyc w spokoju piwko np. przy meczyku Wiadomo, ze czasem (sporadycznie) obejrze sobie jakis durnowaty gniot w tv ale chcialbym miec podczas ogladania troche spokoju. Niestety z roku na rok widze coraz wieksza ekspansje reklam i cwaniactwo stacji medialnych. Jest tego tak duzo, ze czasami sie zastanawiam co ja wlasciwie docelowo ogladam? Film czy reklame?
Co do stopnia oglupiania to wystarczy popatrzec jakie emocje zostawia ona wsrod dzieci...nie przypadkowo zatrudnia sie specjalistow do uzyskiwania jak najlepszych wynikow sprzedazy wlasnie dzieki tej dzwigni handlu. To tez jest temat wart przedyskutowania. Pamietacie jeszcze caly cyrk z zakazem reklam podprogowych? Te praktyki zostaly zakazane gdyz rzeczywiscie mialy duzy wplyw na charakter decyzji zakupu przez konsumenta.
Aha...Twoja reklama jest niezla _________________ ...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.
Więc chodiz o sztuczki? Bo troszkę nieprecyzyjnie sprecyzowałeś myśl swą
Pamiętacie jak w 2009 roku wprowadzono ustawę zakazującą "przyglaśniania" reklam? Slowem, reklama ma być na tym samym poziomie głośności jak 20 sekund poprzedzającej ją audycji. Ale wciąz mam wrażenie, ze reklamy są głośniejsze. Z tego co wiem, jest to jakiś trick z barwami dźwięku. Czyli pomiary są ok, jednak subiektywnie nie do konca.
Ale czy ma to pozytywny wpływ? Jest wkurwiające i sprawia, że dużo szybciej przelaczam reklamy.
Innym problemme jest tzw. marketing dziecięcy, ale to jest bardzo szeroki temat i wykracza daleko poza tv. Właściwie to wkaracza do przedszkoli, szkół... jest to ciekawy temat.
Szczytem chamstwa , są reklamy nadawane podczas trwania programu. Ja tu oglądam program o ofensywie w Ardenach a na dole na 1/5 szerokości ekranu wyskakuje reklama wyślij smsa wygraj laptopa. Tak się wkurwiłem , że juz nie oglądam Discovery .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Pojdzmy wiec dalej z tym tematem...pierdolone sms-y. Dzialania tak rozpowszechnione, ze chyba nie ma takiej osoby, ktora nie dostalaby sms-a o tresci: WYGRALEŚ! Tego gowna jest tak duzo, ze gdy spojrzy sie w skrzynke odbiorcza to czasami potrafia przewazac liczebnie nad sms-ami od znajomych. A prawdziwy koszmar zaczyna sie po odpowiedzi na taki sms, wtedy kurwa normalnie zalewa cie potok wygranych i szans na jeszcze wieksza wygrana...
Ja rozumiem, ze w wielu wypadkach podpisujac umowy czy regulaminy - podpisujemy sie pod zalacznikiem o wykorzystywaniu danych osobowych, jednak te praktyki przybraly stanowczo na rozwoju i ewoluuja z roku na rok. Oczywiscie sa tacy, ktorzy beda chcieli walczyc o dochodzenie swoich praw do "nagrody" ale to walka z gory skazana na porazke...ale...gdyby wszyscy sie tak wkurwili jak pani Basia to dopiero byloby zamieszanie
_________________ ...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.
Tak w tym przypadku zgadzam sie iz mozna w wiekszej czesci tego uniknac. Nawet weszla odpowiednia nowelizjacja do ustawy. Ciekawym stwierdzeniem poslugiwala sie starsza wersja (do niedawna aktualna), ktore pozwolilem sobie zakreslic na czerwono.
Zgoda na przetwarzanie danych osobowych może być odwołana w każdej chwili, a przedsiębiorca musi taką decyzję klienta uwzględnić.
Po odwołaniu zgody nie wolno mu więc będzie wykorzystywać danych osobowych, chyba że zezwala mu na to konkretny przepis prawa albo gdy np. przetwarzanie danych jest niezbędne do rozliczenia umowy łączącej go z klientem. W przeciwnym razie dane osobowe będzie musiał usunąć.
Te podstawowe zasady dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) przypomniał w czasie rozmowy z redaktorem Pawłem Blajerem z TVN CNBC Biznes, która poświęcona była wchodzącej w życie 7 marca 2011 r. nowelizacji ustawy o ochronie danych osobowych. Jedną z wprowadzonych nią zmian jest doprecyzowanie przepisu dotyczącego zgody na przetwarzanie danych osobowych poprzez dodanie sformułowania „zgoda może być odwołana w każdym czasie”. Do tej pory zgodę na przetwarzanie danych osobowych też można było w każdej chwili wycofać, ale nie wynikało to wprost z przepisów ustawy o ochronie danych osobowych. – Wszyscy komentatorzy tych przepisów oraz przedstawiciele doktryny nie mieli wątpliwości, że jeżeli jedyną podstawą do przetwarzania danych osobowych jest zgoda ze strony osoby fizycznej, to można ją odwołać, tak jak każdą inną zgodę – wyjaśniał Wojciech Rafał Wiewiórowski. – Natomiast pojawiały się co do tego wątpliwości u tych, którzy byli zobowiązani do respektowania wycofania zgody. Stąd ten nowy przepis - mówił. Wskazywał przy tym, że nie jest to równoznaczne z tym, iż w każdej sytuacji klient może cofnąć zgodę na przetwarzanie swoich danych, a przedsiębiorca musi się do tego dostosować. - Podstawą do przetwarzania danych osobowych nie jest bowiem jedynie zgoda klienta – tłumaczył Wojciech Rafał Wiewiórowski. – Może nią być albo przepis ustawy, który na to zezwala, albo np. konieczność realizacji umowy, którą z tym klientem podpisaliśmy. Jeżeli jest to umowa czasowa, która nadal obowiązuje, to cały czas mamy prawo do identyfikowania osoby, z którą ją zawarliśmy. To dotyczy również sytuacji, kiedy umowa już, co prawda, nie obowiązuje, ale istnieje konieczność np. jej rozliczenia. Wówczas do czasu zakończenia tej operacji mamy możliwość przetwarzania tych danych, które są nam do tego potrzebne - dodał.Zgoda na przetwarzanie danych osobowych może być odwołana w każdej chwili, a przedsiębiorca musi taką decyzję klienta uwzględnić.
Po odwołaniu zgody nie wolno mu więc będzie wykorzystywać danych osobowych, chyba że zezwala mu na to konkretny przepis prawa albo gdy np. przetwarzanie danych jest niezbędne do rozliczenia umowy łączącej go z klientem. W przeciwnym razie dane osobowe będzie musiał usunąć.
Innym problemem jest fakt uczestnicwa w reklamach (spamach) internetowych. W wielu stytuacjach spotykam sie z klauzulą:
Cytat:
Poprzez podpisanie regulaminu Uczestnik Wyraża zgodę na przetwarzanie przez administratora danych osobowych zawartych w Regulaminie
Do wielu witryn aby sie zarejestrowac wymagana jest akceptacja tego punktu.
Sa jeszcze ciekawsze tricki np. sytuacja gdy chcesz wziac udzial w kunkursie dajmy na to - sms. Kolejny raz masz
Cytat:
Przesłanie SMS-a zgłoszeniowego jest równoznaczne z akceptacją warunków Regulaminu Konkursu oraz wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z punktem 10.3. niniejszego Regulaminu.
Tak wiec haczykow jest cala masa _________________ ...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.
Dołączył: 30 Sie 2010 Posty: 8
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 16:02, 16 Mar '11
Temat postu: Smsowy shit
Też mnie kurwica brała na te wszystkie smsy, chociaż nigdy nie odpisywałem.
W końcu nie wytrzymałem, pojechałem do salony (w moim przypadku Orange) i poprosiłem o wyłączenie mi tych "promocji na BMW".
Udało się i teraz sporadycznie zdarzy się coś takiego.
Kilka zasad którymi warto się kierować:
1. Nigdy nie odpisuj na ten shit
2. Nigdy nie bierz udziału w absolutnie żadnych "konkursach"
3. Jak już popełniłeś błąd, to jedź do salonu obsługi i wyłącz.
OMG Metrics, dział badawczy OmnicomMediaGroup stworzył Wskaźnik Irytacji Reklamą. Wynik powstaje w ramach nowego projektu badawczego pod hasłem WIR, do którego dane zbierane są już od lutego 2009 roku.
A po dwoch latach ich wyniki prezentuja sie bardzo ciekawie:
Specjaliści przewidują, że w marcu wzrośnie poziom irytacji reklamą w stosunku do pierwszych miesięcy 2011 roku. Dwuletnia historia pomiaru Wskaźnika Irytacji Reklamą (WIR) przez OMG Metrics wskazuje na sezonowość tego zjawiska.
Heh...zachowalem sie wrecz podrecznikowo (wg. ich oceny) wywalajac swoje zale wlasnie w marcu heheh _________________ ...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 20
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:22, 17 Mar '11
Temat postu:
Reklama jest największą dźwignią konsumpcjonizmu Dlatego tak nas tym zasrywają.
To jest normalne w świecie programowanie ludzi, za pomocą zaawansowanych psychologicznie sztuczek. Mnie szlak trafia, bo chociaż nie oglądam TV to żona już tak. I powiem wam coś; tego ścierwa jakim jest reklama nie da się uniknąć.
Jest taka jedna reklama bodajże Vitasteron, brakuje jej niewiele do reklamy w Dniu Świra "Wycią z fiuta". Istne rycie bani.
Tak w ogóle już długo chodzi mi po głowie pewien pomysł. Mianowicie urządzonko podpinane pomiędzy antenę a telewizor, które wykrywa reklamę, wyciemnia obraz i wygłusza dźwięk. Oczywiście musiałoby mieć możliwość programowania bowiem zaraz telewizja coś wymyśli aby je przechytrzyć.
Nie wiem jak to wygląda od strony technicznej, ale myślę, że to do zrobienia.
Legalnie nie dałoby się sprzedać tego, bynajmniej nie znam takiego odważnego co by się z tym wychylił. To byłaby chyba największa w dziejach dywersja lobby każdego przemysłu.
Dołączył: 30 Sie 2010 Posty: 8
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 05:54, 17 Mar '11
Temat postu: nieuchronność przed reklamą
Sam wiem jak to jest, nie oglądam tv od kilku lat, ale bez przerwy słyszę jak z pokoju mojej matki dobija mi się dźwięk tego shitu. Jak film leci, czy coś co ogląda to jest spox, ale jak zaczynają się reklamy, to nieraz nie wyrabiam i drę morde: "Ścisz to pudło"
Oprócz faktu, że tak naprawdę tej ustawy o wyciszaniu nie ma, bo po prostu omijają te przepisy (swoją drogą, gdyby ktoś znalazł przepis jak obejść płacenie podatków, to jutro by się hieny przy korycie zebrały, co by "poprawić przepisy prawne"), to jest jeszcze kilka kwestii o wiele bardziej irytujących:
- psychologia reklamy (dostosowanie do typów techno - np. reklamy z jakiejś odległej przyszłości, "najnowocześniejsze technologie"
- powoływanie się na autorytet (szczególnie lekarski - tzn. lekarz poleca i wybiera nasze gówno)
najgorsze dwa kurewstwa:
- natarczywość i skrajna agresja z parciem na klienta, ciągłe i ciągłe powtarzanie z coraz niższym poziomem i absurdem w reklamach (osobiście zdarzyło mi się podśmiewać, że niedługo postacie w reklamach będą miały większą osobowość i fabułę jak docelowy program)
- i najgorsze kurewstwo, czyli muzyka, a to działa szczególnie na kobiety, ale nie tylko... zawsze dobierają muzykę natrętną która się wwierca w pamięć, i jak to określił pewnie pisarz: "i stoi na skraju świadomości, tam gdzie nie możesz tego sięgnąć, kpiąc sobie ze wszystkiego co w tobie racjonalne". Efekt jest taki, że potem słyszę np. moją dziewczynę jak sobie podśpiewuje motyw z reklamy... i tu mnie dopiero zalewa kurwica, bo podwójnie a nawet 10 krotnie dopierdziela we mnie reklama, raz w domu muszę słuchać, dwa dziewczyna, która, jeżeli mogę dać takie porównanie, w tym momencie staje się nieświadomie niczym zombie-komputer i powiela dalej tą reklamę, gorzej gdy zapamiętuje jeszcze te debilne rymowanki, bo to jest po prostu żenujące. Dalej, wyjdę pojeździć na rowerze, to dookoła wszędzie atakują mnie debilne billbordy.
Ileż tego można znosić i co jeszcze te skurwysyny wymyślą by nam uprzykrzyć życie?
Jest dokladnie jak piszecie. Dzisiaj najlepsza sztuczka marketingu polega na utożsamianiu konsumentow z marka. Stad czasem reklamy, ktorych glownym zadaniem jest wywolanie emocji i obsadzenie marki gleboko w pamieci. Stad te wszystkie podspiewywanie pioseneczek z reklam, uzywanie textow i wymyslanie roznych sytuacji scenicznych...po co? Zwroccie uwage na mlodych: "slyszales ten kawalek w reklamie xxx?" albo powielanie textow, ktore wczesniej zostaly nijako zaprogramowane, teraz zostaja przetworzone na logo marki.
Utozsamianie wlasnie w ten sposob generuje klientow i stwarza okazje doslownie do robienia zywych reklam z ludzi. Znalazlem ciekawe stwierdzenie na ten temat:
Cytat:
Lojalność można mierzyć procentowo - od 0%, kiedy to konsument nie zna marki, do 100%, kiedy konsument tak silnie utożsamia się z marką, że poleca nasz produkt innym i traktuje go jak swój własny. Ponieważ nadrzędnym celem producenta jest sprzedaż, w kręgu jego zainteresowań powinno znajdować się te 20% konsumentów, którzy generują 80% dochodu.
Pamietam byl taki ciekawy eksperyment mlodych studentow, ktorzy postanowili zrobic ludzi w chuja kreujac nowy supermarket, ktory nie mial nigdy powstac. To sie nazywalo chyba "czeski sen". Warto obejrzec jakie tricki dzialaja na podswiadomosc i jak zostaje to wykorzystane do zlapania wiekszej liczby klientow.
A tu wytlumaczenie tego co sie teraz w reklamie dzieje:
Wg raportu opracowanego przez firmę Dynamic Logic, a opublikowanego przez MediaDailyNews właśnie ten rodzaj reklamy jest bardziej rentowny niż reklama tradycyjna. Badanie przeprowadzono w formie ankiety na ponad milionie respondentów. Przedmiotem badań było 10 tys. różnych reklam. Co więc stanowi o przewadze reklamy interaktywnej?
Raport nie kłamie: reklama interaktywna jest szybciej i lepiej zapamiętywana przez oglądających. Ponadto lepiej wyrabia świadomość marki, ponieważ stanowi dialog z klientem. Reklama atakuje odbiorców z każdej strony: jest na ulicy, leży pod naszymi drzwiami, przerywa nam film, przychodzi sms-em, jest na opakowaniach produktów. Takie nagromadzenie przekazu reklamowego oraz stale zwiększająca się częstotliwość nadawania generują rosnący efekt zmęczenia reklamą. Przy kumulacji tych czynników potencjalni odbiorcy przestają dostrzegać przekazy reklamowe, a wręcz reklamy stają się dla nich irytujące. W takiej sytuacji wyróżnienie się i zapewnienie odbiorcy dobrych skojarzeń z produktem to priorytet i nie lada wyzwanie. Najlepszym sposobem na wyjście przed szereg i zostanie zapamiętanym jest reklama interaktywna z pomysłem. Nie od dzisiaj wiadomo, że efekt halo w pozytywnym znaczeniu jest kluczem do dobrej kampanii reklamowej. Polega on na wywołaniu pozytywnych emocji, które potem audytorium przenosi na produkt.
Firmy zaczynają prześcigać się w coraz to nowych pomysłach na interaktywne kampanie. Teraz reklamy bawią, angażują, mają postać gier, nawiązują z nami dialog. Dobrze znanymi nam przykładami są gry internetowe opatrzone logo marki czy konkursy sms-owe. To już znamy, a przecież Internet jest medium, które daje największe pole do popisu, jeśli chodzi o zastosowanie reklamy interaktywnej. Pozwala on na dużo dalej idącą interakcję z potencjalnym klientem, niż np. telewizja i sms-y, które pozwalają nam decydować o przebiegu programów (mieć satysfakcję z wyrzucenia z programu nie lubianego uczestnika czy wsparcia dla ulubieńca- lubimy rządzić). Zatem jeśli chcemy istnieć w Internecie, najlepiej, żebyśmy zainwestowali choćby w podstawowe formy reklamy interaktywnej. Warto podążać za trendami, bo inaczej można zostać w tyle za tymi, co postanowili się nimi kierować.
Jakiś czas temu pojawiły się, a dopiero teraz zaczynają się rozprzestrzeniać tzw. fotokody. Są to informacje zapisane w formie kwadratu 2D. Za pomocą telefonu komórkowego z odpowiednim oprogramowaniem (zainstalowanym przez producenta lub do instalacji samodzielnej, darmowo) sczytuje się kod. Zawarte w nim informacje pojawiają się na wyświetlaczu telefonu. Taki zabieg wykorzystała jedna z dużych firm odzieżowych, która umieszczała fotokody na plakatach reklamowych, citylight-ach, na wszywkach przy ubraniach. Sczytując taki kod można było się przenieść do firmowego sklepu internetowego i zrobić zakupy za pomocą telefonu komórkowego. Wykorzystując Internet i nowe technologie mamy coraz więcej możliwości dotarcia z naszym produktem bezpośrednio do klienta, nieważne gdzie się on znajduje. Możemy sprawić, że dzięki naszej marce będzie dobrze się bawił i korzystał na codzień z oferowanych przez nas rozrywek. Dzięki zapisywaniu informacji za pomocą fotokodów klient może wgrać informacje w nim zakodowane np. bezpośrednio do kalendarza w telefonie. Osobom, które sczytają fotokod z danego miejsca można również udostępnić ciekawe informacje czy aplikacje, dając im poczucie wyróżnienia. Lista zastosowań dla fotokodów cały czas rośnie, ułatwiają życie, pomagają promować produkty i marki poprzez efekt zaangażowania i przyciągania uwagi świeżością pomysłu.
_________________ ...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.
Ciemny pokoik, wszystko w ciemnych barwach, łopoczaca firanka w oknie, cicha trochę mroczna muzyka w tle, najazd na puste dziecinne lóżeczko i glos kobiety:
- Miliony dzieci są NARAZONE na rotaWIRUSY, badania NAUKOWE WSKAZUJĄ, że codzienne ZAGROŻENIE dotyczy także TWOJEJ pociechy, TY jesteś ODPOWIEDZIALNA za zdrowie swojego dziecka....
Nagle zmiana, wszystko sie rozjaśnia i nabiera pastelowych barw i najazd na malca trzyletniego bawiącego się na dywanie pięknymi klockami... okaz zdrowia, spikerka mowi:
-Na szczęścei ODPOWIEDZIALNI RODZICE szczepią swoje dzieci w pierwszysch sześciu miesiącach szczepioną WSTRZYKUX!
Potem bobas wstaje (ma jakieś trzy lata) i idzie uśmiechniety do kuchni, wszystko jest ładne piekne i kolorowe, ale bobas jest kamerowany od góry, wydaje sie mały... W kuchni spotyka mase roześmianych i uśmiechniętych rumianych dzieciakow wyrywajacych superniani kanapki (na chlebie ze wzmacnianym zapachem chleba), które ta smaruje margaryną (zajebiście chemicznym, utwardzanym w reakcjach z metalami cezkimi tłuszczem roślinnym z nieznanymi dodatkami). Superniania podaje dzieciaczkowi kanapuche, ten zjada zusmiecham a kamera już filmuje go od dolu! Jest juz wysoki,
Superniania mowi: Od maragaryny sie rośnie! Chcesz by twoje dziecko roslo? Dawaj mu margaryne!
Ale chłopak tak urósł, że wygląda za okno, gdzie szaro, buro i pada deszcz. Słowem idzie zima! W powietrzu wręcz gęsto od straszncyh "zarazek". Strach, ludzie kaszlą, ledwo idą, osłabieni, w tym wietrze ktory niemalże ich zdmuchuje, ale i wręcz wwiewa im te zarazki w usta! Wszyscy chorzy, nasz chlopaczyna odwraca się i patrzy? A w domu też wszyscy chlipią nosmi i już są nie w formie, ALE ON NIE. Ciekawe dlaczego? Podchodzi do lodówki i wyjmuje.... jogurt. Jogurt z kulturami bakterii l-termiantorris defensiss superiourssis. To wzmacnia jego odporność, przecież. I jest jedynym zdrowym, który może pójść do apteki po?
Po tabletki przeciwbólowe... ktore pozwalają jego dynamicznej dziewczynie, pracującej w korporacji, która nie ma czasu na ból i śpi po pół godziny na dobe, bo pracuje 18 godzin i w przerwach zajada superzdrowe płatki na siłowni. Ta dynamiczna kobieta sukcesu nie ma czasu na ból, bo musi zmienić wkładki, bo jak większość dynamicznych kobiet ma problemy z trzymaniem moczu!
Dlatego oprócz tabletek, kupi jej wkładki ze skrzydelkami, pachnace wiosną.
Oczywiście po zakupy pojedzie SUVem, słuchając radia BZDET RM FM! Jako dynamiczny młody mężczyzna, będzie jechal trochę szosą, troszke zaś poza drogą, właściwie to zrobi w drodze do apteki mały off road, dzięki hydropneumatycznemu zawieszeniu i najnowszej nawigacji satelitarnej.
Jedzie i przegryza batona, bo by z głodu sie denerwował i nakrzyczałby na aptekarkę.
W aptece kupuje tabletki przeciwbólowe, super lek na grype, wkladki ze skrzydełkami i oczywiscie.. DERMO krem dla mężczyzn. Tu najazad na jego nieogoloną szczenę i superwykresy, pokazujace dobitnie jak dermokrem, dla delikatnego macho w suvie, z niezależną i zwalaczajacą ból dziewczyną, pomaga mu utrzymac wrażenie mlodości!
W drodze powrotnej wpada do banku, gdzie superłatwo bierze kredyt hipoteczny! I kredyt na 2000, przy super mini spłacie, po 3 zlote dziennie przez dziesięć lat. Te dwa tysie potrzebuje by spłacić debet z karty z innego banku, bo tam dostał karte pay pass i nie wiedzial, ze ciągle płacić 70 pln za sałatki, bo płacił w biegu.
No i co ciekawe praktycznie zawsze na reklamie wystepuje sytuacja, gdzie uzytkownik produktu jest w niego STALE zaopatrzony (wyposazony). Nie wazne co cie boli...wazne, ze twoj znajomy ma ZAWSZE przy sobie cos co ci pomoze. Kurwa normalnie psychoza!
Do tego dolacze wg. mnie najskuteczniejsza forme szerzenia reklamy wsrod mlodych...Facebook. Zwroccie uwage jak szybko mozna rozprzestrzenic logo produktu za pomoca doslownie jednego klikniecia w "lubie to". Firmy nie potrzebuja juz tak duzego pompowania kasy, bo klienci robia to za nich.
_________________ ...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.
Killer, jeździli Nissanami. W filmie "Poranek Kojota" utkwila mi w glowie scena jak młody Stuhr siedzi przy barze a tam lodóweczka z wodą Nata. Pare razy też przejeżdżała w tle cięzarowka z logo Nata. W paru firmach widać wpływy Fiat Auto Poland, z ich Alfami Romeo...
W któryms filmie Mleczko stoi przed wielkim napisem HBO a tekst z filmu E=mc2, gdzie młoda lezy w łózku z Pazurą i mają oglądac film, jest jak chamska reklama HBO
Z resztą możemy pobawić się w łowienie product placement. O ile w Polskiej "kinematografii" jest to tak chamskie i nieudolne, to w USandA ma to znakomitą tradycję.
Ostatnio widze coraz wieksza ekspansje wyswietlaczy led na ulicach miast. Szczegolnie przechodzac noca wali niemilosiernie po oczach, bo kolorystyka reklam jest zawsze bardzo krzykliwa.
Zastanawiam sie jak wg. tworcow wygladalaby reklama doskonala. Taka ktora sklonilaby rzesze klienteli do zakupow danego produktu i napedzila koniunkture na kilka lat. Cos mi sie wydaje, ze mogłaby to byc jakas zdobycz naukowa w zakresie totalnego przeprogramowania rozumu. Tylko jak cos takiego wykryc skoro np. przekaz podprogowy umyka naszej uwadze?
_________________ ...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
