|
Autor
|
Wiadomość |
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:14, 11 Lut '11
Temat postu: Polacy nie lubią reklam |
|
|
Widziałem w jakiejś telewizji, że wraz z rozpoczęciem bloku reklamowego pojawia się zegar, odliczający czas do końca reklam. Kiedyś doszedłem do wniosku, że m.in. taki zegar powinien być wymogiem ustawowym, a nadto każda skurwiała telewizja powinna wyciszyć dźwięk reklam przynajmniej o połowę w stosunku do emitowanego filmu.
A może jest jakieś mądre urządzenie, które można podłączyć do telewizora. Rozpoznawałoby reklamy (to chyba nie trudne, bo blok reklamowy poprzedzony jest zawsze informacją o reklamie) i zmniejszało głośność lub zmieniało program...
Cytat: | Polacy nie lubią reklam, ale...
dodane 2011-02-10 15:25
PAP |
Zdecydowana większość Polaków (86 proc.) nie lubi reklam, a tylko co ósmy (13 proc.) ma do nich pozytywny stosunek - wynika z sondażu CBOS. Jednak blisko co trzeci ankietowany (31 proc.) przyznaje, że wybierając spośród podobnych produktów kupuje właśnie ten, który zna z reklamy.
Polacy nie lubią reklam, ale... flash.pro / CC 2.0
W stosunku do badań wcześniejszych (z 2005 r. i 1999 r.) wyraźnie wzrasta odsetek osób, które deklarują się jako przeciwnicy oglądania reklam. W 2005 r. postawę taką deklarowało 34 proc. respondentów, a w 1999 r. - 28 proc. W dotychczasowych badania niezmiennie najwięcej respondentów deklarowało, że wprawdzie nie lubi reklam, ale nie jest w stanie ich uniknąć (44 proc. w 2005 r i 47 proc. w 1999 r.).
Ci, którzy lubią reklamy, to przede wszystkim pracownicy usług, renciści oraz najmłodsi respondenci. Unikają reklam zdecydowanie najczęściej rolnicy, źle oceniający swoją sytuację materialną oraz renciści. Mieszkańcy dużych aglomeracji miejskich, bezrobotni oraz uczniowie i studenci należą natomiast do tych grup społeczno-demograficznych, które najczęściej się skarżą, że są przymuszane do oglądania i wysłuchiwania reklam, mimo że ich nie lubią.
W ostatnich kilkunastu latach pogorszyły sie opinie o użyteczności i atrakcyjności reklam. Obecnie cztery piąte respondentów (80 proc.) twierdzi, że reklamy ich nudzą, a jedynie co siódmy (14 proc.) - że ciekawią. Źle oceniana jest również skuteczność reklam: blisko trzy czwarte badanych (73 proc.) odczuwa zniechęcenie, a tylko co szósty (17 proc.) uważa, że działają one zachęcająco. Negatywne oceny przeważają również w ocenie wartości informacyjnej reklam - dwie trzecie ankietowanych (67 proc.) sądzi, że one dezinformują.
Ogromna większość badanych (81 proc.) twierdzi, że reklama nie jest dobrą rozrywką, ale raczej drażni i denerwuje. Na odprężenie i atmosferę zabawy podczas oglądania lub słuchania reklam wskazuje jedynie co ósmy respondent (13 proc.).
Najczęstszą reakcją na pojawienie się reklamy jest wyłączenie telewizora lub przełączenie go na inny kanał (38 proc. wskazań). Jedynie pięciu na stu dorosłych Polaków (5 proc.) oglądając telewizję traktuje reklamy tak jak inne programy. Mniej więcej co ósmy (12 proc.) ogląda wprawdzie reklamy, ale - według własnych deklaracji - mniej uważnie niż pozostałe programy. Tyle samo respondentów (12 proc.) w czasie nadawania reklam przestaje oglądać telewizję, ale pozostaje w tym samym pomieszczeniu. Jedna piąta (20 proc.) w tym czasie wychodzi z pokoju, w którym jest telewizor.
CBOS podkreśla, że w ciągu ostatnich dziewiętnastu lat systematycznie zmniejsza się liczba osób, które oglądają reklamy w telewizji tak samo jak pozostałe programy, natomiast wyraźnie zwiększa się odsetek badanych unikających reklam - wyłączających odbiornik lub przełączających go na inny kanał.
Niezmienne od lat pozostaje przekonanie Polaków, że towar naprawdę dobry nie potrzebuje reklamy, aby można go było sprzedać. Tak uważa większość badanych (72 proc.), tylko jedna piąta (22 proc.) twierdzi, że każdy towar musi być reklamowany, aby miał szansę na rynku. Z drugiej strony, w porównaniu z rokiem 1993 znacząco wzrósł (z 41 proc. do 75 proc.) odsetek respondentów przekonanych, że reklamy napędzają konsumpcję (kupujemy rzeczy, których właściwie nie potrzebujemy), zmniejszył się zaś (z 44 proc. do 16 proc.) odsetek tych, którzy wierzą w informacyjną rolę reklam (dowiadujemy się z nich, jakie towary warto kupić).
Ogromna większość ankietowanych (80 proc., od roku 1997 wzrost o 20 punktów proc.) uważa, że robienie reklam kierowanych specjalnie do dzieci jest niewłaściwe, przy czym ponad dwie piąte (44 proc.) wyraża tę opinię w sposób zdecydowany. Co ósmy respondent (13 proc., spadek o 16 punktów) nie widzi w tego typu reklamach nic złego.
Niemal równie kontrowersyjne jest także reklamowanie leków i produktów leczniczych, w szczególności przez osoby podające się za lekarzy. Powszechna wśród Polaków (86 proc.) jest opinia, że reklamowanie leków przez osoby podające się za lekarzy jest niewłaściwe, w tym ponad połowa (53 proc.) uznaje to za zdecydowanie niewłaściwe. Zgodę na tak realizowane reklamy wyraża jedynie ośmiu na stu ankietowanych (8 proc.).
CBOS konkluduje, że wprawdzie obecnie niechęć do reklam jest zjawiskiem raczej powszechnym, jednak reklamy nierzadko spełniają swoje zadanie - zwracają uwagę na konkretne produkty, po które w wirze zakupów sięgają konsumenci. Blisko co trzeci dorosły Polak (31 proc.) przyznaje, że wybierając spośród podobnych produktów kupuje właśnie ten, który zna z reklamy. Niezbyt często lub nigdy nie zdarza się to większości ankietowanych (67 proc.). Jedna piąta badanych (20 proc.) przyznaje, iż zdarza się im żałować, że kupili coś pod wpływem reklamy.
Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" (248) przeprowadzono w dniach 5 - 12 stycznia 2011 roku na liczącej 989 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
«« |
http://info.wiara.pl/doc/728994.Polacy-nie-lubia-reklam-ale
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:25, 11 Lut '11
Temat postu: |
|
|
cóż można próbować ściszania, timerów i innych przystawek do tv blokujących reklamy... ale czy nie lepiej jest się po prostu wziąć wyluzować i nie przejmować takimi pierdołami?
ostatecznie jak kogoś denerwują reklamy to może w ogóle nie powinien oglądać TV? a przynajmniej takiej która reklamy nadaje.
podobno w dłuższej perspektywie nic nie niszczy zdrowia bardziej niż stres - nawet brak telewizji
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:32, 11 Lut '11
Temat postu: |
|
|
W domu zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie oglądać TV... Wydaje mi się, że reklamy emitowane są głośniej... i z takim intruzem wpierdalającym się z hałasem do spokojnego domku powinno się walczyć...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:39, 11 Lut '11
Temat postu: |
|
|
telewizja nie bardzo może tu coś poradzić bo to nie telewizja podgłaśnia reklamy.
producenci reklam celowo podbijają dynamikę dźwięku, nierzadko wręcz go przesterowując, a wszystko po to żeby ich reklamy miały lepszy wydźwięk
swoją droga to dobra metoda na wynajdywanie reklam: jeśli dźwięk jest przesterowany - znaczy że reklama.
chyba to opatentuję
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:50, 11 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Więcej reklamy w TV
Rząd miał ponad trzy lata na wprowadzenie w życie przepisów dyrektywy unijnej chroniącej dzieci w nowych usługach medialnych (wideo na życzenie, telewizja internetowa). Zmiany przygotował dopiero teraz, pod groźbą wysokich kar pieniężnych ze strony Unii Europejskiej. Projekt nowej ustawy wprawdzie chroni najmłodszych, ale równocześnie zwiększa możliwości reklamy w telewizjach komercyjnych. Protestują tylko wydawcy prasy, czujni, bo zagrożeni utratą dochodów.
|
więcej tu:
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110211&typ=my&id=my01.txt
w "Ich Dzienniku"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
GAZDA
Dołączył: 31 Gru 2010 Posty: 45
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:01, 11 Lut '11
Temat postu: |
|
|
nikt nie zmusza do oglądania telewizorni, można se włączyć film z dvd abo oglądać na kanałach filmowych...
_________________ ŚLEBODA ABO ŚMIERĆ
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
kosmita
Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 247
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:17, 11 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Hehe, najlepsze jest to, że niektóre modele najnowszych telewizorów posiadają specjalną funkcję umożliwiającą wyciszanie reklam. Parodia.
A nie dalej jak kilka miesięcy temu weszło w życie rozporządzenie KRRiT nakazujące stacjom telewizyjnym wyciszanie bloku reklamowego do poziomu poprzedzającej go audycji. Przez pewien czas rzeczywiście było ciszej, ale ostatnio chyba wszystko wróciło do normy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
5k18a
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 238
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:42, 14 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Telewizja tak czy siak jest w odwrocie. Ja nie oglądam zbyt częstoTV, nie dlatego że jestem super zajebistym oportunistą, ale najzwyczajniej w świecie, internet w moim wypadku wyparł TV. Oglądam filmy na YT, ściągam to co mnie interesuje z torrentów. Kiedy włączam TV to nie znajduję tam z reguły niczego interesującego. Po za kilkoma dobrymi programami typu Planette to reszta programów jest dla mnie nużąca i nie pamiętam, kiedy obejrzałem coś od początku do końca. Często zdarza się tak, że kiedy jest blok reklamowy to przełączam program i już nie wracam do tego co oglądałem bo zapominam o tym. Osób, które mają takie podejście będzie coraz więcej im powszechniejszy będzie internet o przepustowości powyżej 20MB/s
_________________ Z Korwina wyrosłem jak z Teletubisiów.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
banon
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 95
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:52, 14 Lut '11
Temat postu: |
|
|
ja jakis czas temu wlasnie slyszalem cos odnosnie tego przymusi przyciszenia, bo to jest masakra zeby nawet wychodzac w czasie reklam do kibla czlowiek nie mial spokoju jak nie kliknie 'mute'... zauwazylem tez, ze chyba w stosunku reklam internetowych (przynajmniej na wiekszych polskich portalach, a moze powinienem powiedziec portalach z domena.pl, bo co do polskosci to mozna miec watpliwosci) sa chyba wieksze restrykcje, bo czesto wchodzilem na strony i owszem reklamy byly, ale na starcie wyciszone. widzieliscie np filmweb.pl ? on na dzien dobry wita nas reklama filmu, ktory aktualnie jest w kinach, a na youtubie zanim obejrzymy film czesto najpierw wlacza sie reklama. nie ma sie co dziwic, oni z tego zyja...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
banon
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 95
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:53, 14 Lut '11
Temat postu: |
|
|
jak klikalem wyslij zauwazylem dobre haslo przy okienku wysylania fotki "download imageshack toolbar" tak apropos reklam lol
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:18, 14 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | telewizja nie bardzo może tu coś poradzić bo to nie telewizja podgłaśnia reklamy. producenci reklam celowo podbijają dynamikę dźwięku, nierzadko wręcz go przesterowując, ... |
Nie bardzo rozumiem - że niby telewizja nie ma na to wpływu?
kosmita napisał: | Hehe, najlepsze jest to, że niektóre modele najnowszych telewizorów posiadają specjalną funkcję umożliwiającą wyciszanie reklam. Parodia. |
Kupiłem niedawno właśnie taki najnowszy i jest tam taka funkcja - "Automatyczny poziom dźwięku". Sądziłem, że mam sposób na to chamskie podgłaśnianie reklam, ale po włączeniu okazało się, że to po prostu nie działa, nie tylko w przypadku reklam, ale również w razie zmiany kanałów (albo działa w tak niewielkim zakresie, że mój słuch tego nie wychwytuje).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Millais
Dołączył: 06 Gru 2007 Posty: 291
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:15, 16 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Ja już spory czas temu czytałem, słuchałem i oglądałem wieści n.t. głośności reklam. Nie ma wątpliwości, że odpowiedzialne są stacje telewizyjne, które wolą płacić kary KRRiT ( a płacą i to sporo) niż narazić się agencjom reklamowym i zleceniodawcom. O ile też wiem i czego doświadczyłem jesteśmy ostatnim krajem na zachód od Odry, który pozwala sobie takie dymanie widzów.
No ale to przecież czubek góry lodowej gdy mowa porównywaniu się z bardziej ucywilizowanymi krajami.
Ja oglądam tv choćby po to żeby mieć punkt wyjścia do oceny sytuacji, nawet kłamliwej. A że prowadzę tryb życia nietoperza to nic przyjemnego, jak o 2.00 w nocy huknie mi jakimś wybielaczem idiotka w bluzeczce z lumpexu o głosie nimfomanki. ( gorzej gdy zanim ściszę puszczą ten idiotyczny Crunchips) .
Najlepsze niespodzianki serwują portale internetowe. Słuchałem sobie kiedyś muzyczki na słuchawkach. Kiedy skończyłem zajrzałem do onetu. Reklama jakiegoś filmu akcji ze strzelanką zaczynała się właśnie od strzału. Mogę sobie tylko wyobrazić moją minę, gdy słuchawki gruchły jak przy eksplozji a ja poczułem przeszywający ból,a potem nic nie słyszałem, przynajmniej jakiś czas. Gdybym miał nieco więcej forsy, a słuch został by uszkodzony trwale pozwałbym skurwysynów.
Zastanawia mnie tylko jedno, i tu prosiłbym o wyjaśnienie – u mnie wywołało to taki efekt, że staram się oglądać tylko poczciwe Planete i Viasat History ( obie bez reklam w czasie nadawania)
Reklamy wręcz znienawidziłem. Nie kupuję nic co jest reklamowane w TV. Założę się że podobnych mnie jest więcej. Więc skąd upór speców od reklamy że to skuteczny sposób?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
kosmita
Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 247
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:24, 16 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Nie jestem dźwiękowcem ale czytałem że reklamodawcy robią szwindle z kompresją dźwięku i podbijaniem częstotliwości przez co poziom decybeli nie przekracza dopuszczalnej skali, za to wrażenie subiektywne jest całkiem inne, czyli wali po uszach nawet na małych głośniczkach.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:32, 17 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Reklama idzie do sieci, bo w internecie siedzimy już prawie tak długo jak przed telewizorem
W ciągu roku ilość czasu, jaką Polacy spędzają w sieci, wzrosła o 40 proc. Telewizję oglądaliśmy tylko o 3,3 proc. dłużej. Do internetu przenosi się też reklama.
Zobacz także:
* Facebookowa potęga marketingu: biznes przeprowadza się do sieci
* YouTube podzieli się zyskiem z reklam z internetowymi gwiazdami amatorami
* Od reklam w grach komputerowych nikt nie ucieknie
* TVP wchodzi w nowe media
* Reklama w wyszukiwarkach internetowych to sposób na efektywny marketing
* Wideorecenzje podbijają rynek reklamy internetowej
* Rynek gier przeglądarkowych wart jest już 70 mln zł
* E-mail lepszy niż e-reklama
* Domy mediowe szukają zarobku w internecie
* Posłowie stworzyli stronę internetową "Zadanie dla posła"
W ciągu ostatnich pięciu lat rynek reklamy internetowej wzrósł prawie pięciokrotnie i w 2010 r. osiągnął wartość 997 mln zł – wynika z analiz firmy doradczej Deloitte. Sporo, bo w tym czasie wartość wszystkich wydatków reklamowych w Polsce wzrosła jedynie o 25 proc. W ten sposób sieć stała się trzecim nośnikiem. Obecnie na pierwszym miejscu jest telewizja – 3 mld 813 mln zł, drugie zajmuje prasa – miliard 292 mln zł, czwarte miejsce outdoor – 638 mln zł, następnie radio – 495 mln i kino – 98 mln.
Telewizja ciągle konsumuje więc ponad 50 proc. wydatków na reklamę w Polsce. Choć internet ma w tym torcie 15 proc. udziału, to jednak jest medium, którego przyrosty są największe. Według prognoz specjalistów w najbliższych latach rynek reklamy internetowej będzie rozwijał się w tempie 20 proc. rocznie.
Zdaniem Jakuba Benke, prezesa domu mediowego Starcom, tradycyjny podział między mediami ulega zatarciu. Telewizja i pozostałe media mają obecnie swoje wydania internetowe, dzięki którym sprzedają swoje treści. Oznacza to przesunięcie przychodów reklamowych i płatnych treści w stronę internetu, ale jednocześnie nie powoduje zagrożenia dla telewizji czy radia.
Podobnego zdania jest Jan Jaworowski, wiceprezes Infor Biznes odpowiedzialny za internet.
– Dzięki platformom cyfrowym będziemy na tabletach oglądać telewizję, serfować po internecie i czytać internetowe wydania gazet – mówi.
Na razie jednak telewizja jest w Polsce medium dominującym. Polacy spędzają przed ekranem 3 godziny i 42 minuty dziennie. To o 7 minut (czyli 3,3 proc.) więcej niż rok wcześniej i o 16 minut więcej niż dwa lata temu (czyli kolejne 4,4 proc). Ci, którzy mają dostęp do sieci, spędzali w niej 2 godziny i 20 minut dziennie. Rok wcześniej tylko 1 godzinę i 40 minut (wzrost o 40 proc.), a dwa lata wcześniej 1 godzinę i 33 minuty (7,5 proc).
– Telewizja to nasza główna rozrywka, mniej niż mieszkańcy innych krajów rozwiniętych chodzimy do kina, teatru czy restauracji – mówi Maciej Klimek z Deloitte, współautor badania.
– Poza tym w naszych domach często telewizor gra non stop i towarzyszy różnym czynnościom, w tym serfowaniu w sieci – dodaje.
W Polsce internet ma więc do nadrobienia 1 godz. i 22 minuty. To co prawda za duży dystans, by nadrobić go w ciągu jednego roku, ale w ciągu najbliższych lat będzie się drastycznie skracał.
Widać to na przykładzie krajów wysoko rozwiniętych, w których różnice w czasie spędzanym przed telewizorem i w sieci są minimalne. W Kanadzie odbiorcy 2 godziny poświęcają telewizji, a 1 godzinę i 40 minut internetowi, w Niemczech odpowiednio 1 godz. 52 min i 1 godz. 44 min, w Wielkiej Brytanii – 2 godz.12 min i 2 godz. 3 min. Japonii – 1 godz. 43 min i 1 godz. 40 min oraz w USA – 2 godz. i 1 godz. 53 min.
We Francji internet już telewizję przegonił. Przeciętny mieszkaniec tego kraju na serfowaniu w sieci spędza 1 godz. 43 min, a przed telewizorem 1 godz. 32 min.
Zwycięstwo internetu jest więc przesądzone, szczególnie że przenoszą się do niego telewizje.
– To tylko kwestia czasu – mówi Artur Rumianek, dyrektor ds. nowych mediów Wydawnictwa Przekrój. Wśród barier, które mogą opóźnić ten proces, wymienia on wprowadzenie opłat za treści, z których obecnie inernet korzysta bezpłatnie.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna |
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/4.....zorem.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:04, 17 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Ja z reklamami specjalnego problemu nie mam. Wszystkie filmy ściągają się bez reklam
Ale natknąłem się kiedyś na brutalną formę reklamy w internecie i to na forum religijnym.
Normalnie na tym forum cały czas jest cisza. U góry banerek przelatują jakieś reklamy.
Ale czytając w tej ciszy forum nagle słychać GONG! i napis "Czy ty odkryłeś już swoje powołanie". Można normalnie zejść na zawał jak się ma podgłośnione głośniki.
Nie bujam:
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=9&t=26438
Ogólnie, to z reklamami jest tak, że wzrok automatycznie, sprawnie je omija, chyba, że pojawi się "goła dupa" - to wtedy siłą rzeczy - trzeba spojrzeć
Polacy być może nie lubią reklam ale doskonale się na nie łapią.
_________________ Zobacz też tutaj
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:15, 18 Lut '11
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: | Ale natknąłem się kiedyś na brutalną formę reklamy w internecie i to na forum religijnym.
Normalnie na tym forum cały czas jest cisza. U góry banerek przelatują jakieś reklamy.
Ale czytając w tej ciszy forum nagle słychać GONG! i napis "Czy ty odkryłeś już swoje powołanie". Można normalnie zejść na zawał jak się ma podgłośnione głośniki.
Nie bujam:
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=9&t=26438 |
Mnie też przestraszył trochę ten DZWON, ale nie oszołomił, bo tekst "Czy ty odkryłeś już swoje powołanie" jakoś umknął mojej uwadze..
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
peyot
Dołączył: 10 Lut 2011 Posty: 226
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:45, 18 Lut '11
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: | Ogólnie, to z reklamami jest tak, że wzrok automatycznie, sprawnie je omija, |
To nie takie proste, wzrok nie omija niczego, tylko nasza świadomość rejestruje zaledwie niewielki wycinek tego co widzimy. A w podświadomość treść reklamy się jednak wbija . Ktoś zapytał wcześniej, dlaczego reklamodawcy nadal robią takie wałki z reklamami skoro to bardziej zniechęca niż zachęca. Właśnie dlatego, świadomie można czuć się zniechęconym, ale idąc do sklepu podświadomie wybiera się towar, o którym gdzieś tam się usłyszało, zobaczyło. Człowiek nawet nie zdaje sobie z tego sprawy uważając się za odpornego i niechętnego reklamom. To wbrew pozorom jest naprawdę skuteczne inaczej nikt nie wydawałby milionów na kilka sekund reklamy w TV.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
aro_klb
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:08, 18 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Zainstalujcie sobie adblocka i blokujcie skrypty poprzez dodatek no script w firefoxie. I problem z głowy. Tyle tylko ,że później możecie miec problem z oglądaniem filmów na YT ale zawsze można wyłączyć blokowanie skryptów
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
FreeG
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 387
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:24, 19 Lut '11
Temat postu: |
|
|
kosmita napisał: | Nie jestem dźwiękowcem ale czytałem że reklamodawcy robią szwindle z kompresją dźwięku i podbijaniem częstotliwości przez co poziom decybeli nie przekracza dopuszczalnej skali, za to wrażenie subiektywne jest całkiem inne, czyli wali po uszach nawet na małych głośniczkach. |
Owszem, bawią się suwakami, ale ogólna głośność jest po prostu wyższa i nierzadko nawet dwukrotnie i więcej.
Kiedyś nagrałem kartą telewizyjną film emitowany na polsacie. Po wszystkim chciałem wyciąć reklamy. Nie było łatwiejszego sposobu, by je znaleźć, jak rzut oka na histogram - kilka pionowych słupów na tle ścieżki filmu, wyglądało to mniej-więcej tak:
......||||.............|||..............|||...........|||..
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aiedail
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 361
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:20, 20 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Gdyby społeczeństwo funkcjonowało prawidłowo i składało się ze świadomych konsumentów, problem rozwiązał by się w następujący sposób:
Coraz więcej reklam > Wkurzeni odbiorcy > Bojkot programu TV > Spadek oglądalności > Kanał zmniejsza ilość reklam
Niestety świat nie jest idealny, a ludzie potrafią tylko narzekać a nic nie zrobią, żeby coś zmienić, chociaż to takie proste. Dotyczy to nie tylko telewizji ale wszystkiego co jest nam w jakiś sposób "podawane": żywność, informacja, leczenie itd. Producenci wciskają nam szajs, bo im na to pozwalamy. Gdyby nikt nie kupował głupich gazet, pryskanych warzyw, szkodliwych lekarstw - zmieniliby podejście.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:17, 20 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Aiedail napisał: | Gdyby społeczeństwo funkcjonowało prawidłowo i składało się ze świadomych konsumentów, problem rozwiązał by się w następujący sposób:
Coraz więcej reklam > Wkurzeni odbiorcy > Bojkot programu TV > Spadek oglądalności > Kanał zmniejsza ilość reklam |
Prawda - ale pod warunkiem, że przyjmiemy fałszywe założenie, że skurwiała jest produktem dla konsumenta (konsument = człowiek).
A skurwiała nie wygląda na produkt kierowany do konsumenta. Skłaniałbym się raczej ku twierdzeniu, że skurwiała jest produktem kierowanym do żerujących na konsumentach (żeruje rząd, żerują banksterzy i złodzieje od ubezpieczeń, żerują producenci legalnych narkotyków.. i wszelkiej maści producenci i dystrybutorzy wszelakiego gówna...)
Konsument w tej relacji ma raczej przedmiotową niż podmiotową pozycję...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:23, 25 Lut '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Odesłanie do Facebooka w mediach kryptoreklamą? Sprawie przyjrzy się KRRiT
Urzędnicy KRRiT pochylili się nad skargą słuchacza, który uznał, że wspominanie w Polskim Radiu o portalu to kryptoreklama. Słuchacz poskarżył się, że prowadzący w „Jedynce” w trakcie trwania audycji bardzo często odsyłają do Facebooka, w ten sposób reklamując portal.
– Radio Eska: Lubię to. Baw się z nami na Facebooku i wygraj wypasionego iPhone’a 4! – tak radio reklamuje swój profil na tym portalu społecznościowym. Nie jedna Eska. Do wrzucania zdjęć i komentowania wpisów zachęca coraz więcej stacji radiowych, telewizje i ich programy czy seriale. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, że takie nawoływanie do odwiedzania komercyjnego portalu może nosić znamiona kryptoreklamy i postanowiła bliżej przyjrzeć się sprawie. Powodem zainteresowania KRRiT była skarga, jaka do niej wpłynęła, na Program I Polskiego Radia. Słuchacz poskarżył się, że prowadzący w „Jedynce” w trakcie trwania audycji bardzo często odsyłają do Facebooka, w ten sposób reklamując portal.
Informacja czy reklama
O sprawie poinformował wczoraj Presserwis. – Krajowa Rada ma obowiązek rozpatrywania każdej skargi – mówi nam członek KRRiT Krzysztof Luft. Ta była wyjątkowa i dlatego trafiła na posiedzenie KRRiT. Rada nie przyjęła jeszcze oficjalnego stanowiska. Kwestia jest rozważana pod względem prawnym. Jak jednak mówi Krzysztof Luft, podobne zastrzeżenia pojawiały się już wcześniej, także w związku z innymi portalami społecznościowymi.
– Problemem nie jest to, by media zaznaczały swoją obecność w takich serwisach, prowadziły w nich swoje profile i tym samym promowały się – mówi Luft. I tłumaczy, że wątpliwości budzą te sytuacje, w których komercyjne portale są promowane przez media, np. przez odsyłanie do nich słuchaczy czy widzów po niedostępne na antenie informacje.
Zdaniem medioznawcy prof. Tadeusza Kowalskiego rzeczywiście może się tu pojawić problem kryptoreklamy. – Aczkolwiek nie wyobrażam sobie, w jaki sposób można by media skłonić czy zmusić do tego, by nie powoływały się na Facebooka, Twittera, Naszą Klasę czy inny portal. Szczególnie jeżeli wspomaga to ich oglądalność lub słuchalność – mówi prof. Kowalski. I ocenia, że wprowadzenie jakichkolwiek ograniczeń byłoby martwym przepisem. Tym bardziej że internetowe usługi powszechnie wkraczają w codzienne życie.
– Przykład to choćby termin „googlowanie”. Odnosi się do jednej komercyjnej wyszukiwarki, a stał się już powszechnie używanym czasownikiem na czynność szukania informacji w sieci – zauważa.
Polsat się nie boi
Dziś Facebook jest portalem powszechnie wykorzystywanym przez tradycyjne media. Swoje fanpage’e, czyli profile fanowskie ma na nim już większość stacji radiowych i telewizyjnych. Największą popularność do tej pory zdobył profil Radia Eska, który ma już ponad 250 tys. fanów, a codziennie zdobywa ponad dwa tysiące nowych.
Najdalej jednak w wykorzystaniu Facebooka poszedł na razie nowy muzyczny show Polsatu „Must Be the Music: Tylko muzyka”. Ma być prowadzony równolegle w telewizji i na tym właśnie portalu, a o dalszych losach startujących w nim muzyków będą decydować nie tylko widzowie stacji, lecz także użytkownicy portalu. Profil tego show, choć jeszcze nie zadebiutował w telewizji, zdobył już blisko 40 tys. fanów.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2011-02-25
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/ar.....krrit.html
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:39, 27 Mar '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Mur-graffiti na Służewcu zostanie zamalowany reklamą Adidasa?
Ponad półtora kilometra muru pokrytego graffiti. Niektórymi naprawdę najwyższej klasy. Gwiazda wielu teledysków hip-hopowych i symbol polskiego street-artu ma zostać zamalowany reklamą Adidasa - firmy chlubiącej się swoimi związkami z kulturą ulicy. Zamalowano już fragment o długości 400 m - alarmują Alertowicze. Na Facebooku internauci już opublikowali apel, by muru nie zamalowywać. Nawołują też do bojkotu produktów Adidasa.
Mur z graffiti na Służewcu otoczony barierkami i częściowo zamalowany
Mur okalający tor wyścigów konnych na warszawskim Służewcu jest dziś szczelnie otoczony barierkami. Dostępu do niego broni ochrona. A sam mur, do niedawna niemal w całości pokryty graffiti, ma już na prawie połowie powierzchni nową barwę. Jednolicie czarną. - Ochroniarze mi powiedzieli, że mają tu dyżurować do końca kwietnia. Zmierzyłam jadąc autem. Zamalowali prawie 400 metrów muru - pisze na Alert24.pl internautka Morela.
Rzeczywiście - na przesłanych przez nią zdjęciach wyraźnie widać, że słynny mur został na ogromnej części pokryty czarną farbą. Inni internauci nakręcili film z zamalowywania muru.
O sprawie informowała telewizja TVN Warszawa. Stacja dowiedziała się, że za akcją zamalowywania muru ma stać właśnie słynna firma odzieżowa. - Mogę tylko powiedzieć, że nad muralem (reklamą) będzie pracowała grupa 15 osób. Pomalowany ma być cały mur i będzie to trwać kilka dni - powiedziała stacji Magdalena Gąsiewicz z firmy Tailor Made PR, reprezentującej Adidasa.
Informację o losie graffiti na murze podało też "Życie Warszawy".
Ostry atak internautów na Adidasa
W sieci zawrzało. "Ogłaszamy ogólny bojkot produktów z linii Adidas! Nie przykładaj ręki do śmierci miejsca, które jest częścią naszej historii. Miejsca do którego przyjeżdżali artyści z całego świata, aby umieścić za własne pieniądze swoją pracę" - napisano na profilu grupy Adisucks (ang. "Adi śmierdzi", odnoszące się do Adidasa - red.).
I dalej: "To tam kręcono teledyski, to tam powstawały niezapomniane prace malarzy graffiti z całego świata. Kiedyś pełna blasku, ostatnio podupadła. Nie zmienia to faktu, że każdy szanujący się grafficiarz zna to miejsce, trzeba było tam być i namalować choćby jedną pracę" - piszą na Facebooku na profilu oburzeni internauci. I atakują: "Jedna z firm mówiąca o tym, że jest marką wspierającą kulturę hip-hop...wykorzystującą graffiti w swoich nadrukach na produktach...identyfikująca się z tą kulturą, dzisiaj niszczy coś, co jest żywą historią i dorobkiem wielu pokoleń artystów graffiti. Osób, które czynnie tworzą i wspierają swoją pracą propagowanie kultury hip-hop".
Guru polskiego hip-hopu: "Ktoś tu popełnił ogromny błąd"
Na wieści o zamalowaniu muru zareagował też współpracujący z Adidasem DJ, producent muzyczny i raper, legenda polskiego hip-hopu DJ 600V. "Przerażeniem zareagowaliśmy na wieść o planie zamalowania wrzutów na warszawskim hall of fame - murze służewieckim. Natychmiast skontaktowaliśmy się z przedstawicielami firmy Adidas i wytłumaczyliśmy jak dużym błędem byłby taki krok. Otrzymaliśmy informację, że operacja najprawdopodobniej zostanie odwołana!" -napisała na profilu na Facebooku jego menedżerka.
Wobec pojawiających się wciąż wpisów internautów zareagował sam Volt. "Każda korporacja istnieje dla zysku i to jest oczywiste. Tu nie ma żadnej tajemnicy, na którą można się nabrać lub nie. Każdy widzi, że ktoś popełnił tu O G R O M N Y B Ł Ą D - choćby nie konsultując tego pomysłu ze środowiskiem. Mam tylko nadzieję, że odpowiednie osoby będą umiały przyznać się do tego błędu, przeprosić i przekuć go w nowe wrzuty. Od umiejętnego zachowania się marki w tej cholernie trudnej sytuacji uzależniam moją dalszą współpracę z marką Adidas - napisał osobiście sam słynny producent.
Obrońcy graffiti na murze skarżą się na oficjalnym profilu firmy
Platformą wyrażania sprzeciwu wobec zamalowania graffiti - niektóre, szczególnie wartościowe bądź odwołujące się do istotnych wydarzeń, istniały już wiele lat i żaden inny grafficiarz ich nie zamalowywał - stał się Facebook. Obrońcy graffiti skarżyli się m.in. na ogólnoświatowym profilu firmy.
"Największa polska galeria graffiti w warszawskiej dzielnicy Służewiec jest niszczona przez Adidas Polska. (...) Przez waszą wielką reklamę, jeden z najważniejszych elementów polskiej sztuki ulicy zniknie. Czy tak powinno wyglądać wasze wsparcie dla ulicznej kultury?" - ten tekst wkleiło na profilu firmy kilkudziesięciu internautów z Polski. Do wydarzenia "Nie dla zamalowywania ściany służewieckiej" zapisało się już ponad 2 tys. osób. Jeszcze więcej - prawie 10 tysięcy ludzi - zapisało się do grupy Adisucks. Już pojawiają się inicjatywy Graffiti Jam, czyli wielkiego, wspólnego malowania na Służewcu nowych murali. Akcję zaplanowano na 3 kwietnia.
Kto zamalował mur na Służewcu?
Mur na Służewcu to najsłynniejsza galeria graffiti w Polsce. Pokrywające ją murale często przetrwały wiele lat, ze względu na wysoką jakość wykonania i kunszt artysty. Na Służewcu wielokrotnie odbywały się spotkania najlepszych twórców graffiti z Polski i zagranicy. Młodzi artyści pokrywali szarą, smutną ścianę fantazyjnymi malowidłami. W środku muru znajduje się miejsce pamięci, w które wbudowano pamiątkową tablicę. Tego przęsła muru nigdy nie zabrudziła nawet smużka farby. |
http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,93.....klama.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:48, 21 Maj '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Z naszych ulic znikną oślepiające reklamy
Firmy lub osoby, które ustawią przy drodze jaskrawe ekrany emitujące reklamy i oślepiające w ten sposób kierowców, zapłacą nawet 5 tys. zł grzywny
Ministerstwo Infrastruktury rozpoczęło walkę z przedsiębiorcami, którzy przy drodze publicznej lub na znajdujących się obok działkach montują jaskrawe ekrany LED. Według resortu takie reklamy przyciągają uwagę kierowców i oślepiają ich, co może powodować wypadki. Problem ma rozwiązać nowelizacja kodeksu wykroczeń.
Zgodnie z proponowanymi przez resort przepisami osoba, która umieści na drodze publicznej lub w jej pobliżu urządzenie oślepiające uczestników ruchu, popełni wykroczenie i będzie musiała zapłacić grzywnę. Maksymalna kara za popełnienie wykroczenia to 5 tys. zł.
Ministerstwo jednocześnie opracowuje regulacje dotyczące parametrów ekranów. W przepisach zostaną wskazane kształt, barwa, wymiary, intensywność emitowanego światła oraz wymiary napisów. Określone zostaną także odległości między poszczególnymi reklamami. Wszystko po to, by kierowca na widok ekranu nie doznał tzw. efektu olśnienia.
– Określenie tych parametrów wymaga badań. Do współpracy zaprosiliśmy więc naukowców z Politechniki Warszawskiej i Politechniki Poznańskiej oraz psychologów transportu – mówi Jakub Dąbrowski z Ministerstwa Infrastruktury.
Obowiązujące dziś przepisy o jaskrawych reklamach są skomplikowane i pełne luk. W ustawie – Prawo o ruchu drogowym jest co prawda zakaz montowania przy drogach oślepiających ekranów, ale brakuje artykułu przewidującego karę za złamanie prawa. Jednocześnie usunięcie jaskrawego billboardu znajdującego się przy drodze jest bardzo trudne.
– Kiedy reklama stoi na prywatnej posesji, urząd miasta ma związane ręce. Można ten problem rozwiązać jedynie w drodze negocjacji – wyjaśnia Katarzyna Kasprzak z departamentu infrastruktury i gospodarki z Urzędu Miasta we Wrocławiu.
Przekonanie właściciela działki do zerwania umowy z firmą, której wynajmuje miejsce, nie jest łatwe, bo na reklamie zarabia on czasem nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie.
– Usunięcie takich reklam wymaga długotrwałych procedur administracyjnych. Postępowanie może trwać około dwóch lat – tłumaczy Jakub Dąbrowski.
Obowiązujące dziś przepisy negatywnie oceniają także przedsiębiorcy.
– Nie dostałem pozwolenia na postawienie reklam w Olsztynie i Grudziądzu. Urzędnicy nie potrafili jednak wytłumaczyć, dlaczego oślepiają kierowców właśnie moje billboardy, a nie ekrany innych przedsiębiorców, którzy dostali pozwolenie – mówi Krzysztof Hoffmann z firmy Led & Media.
Dodaje, że nie obawia się zmiany przepisów i kary w wysokości 5 tys. zł. Ekrany LED można bowiem dowolnie programować. Ustawienie ich tak, by spełniały ustawowe wymagania, nie powinno być problemem.
Resort infrastruktury zapewnia, że prace legislacyjne nad nowymi przepisami zakończą się jeszcze w tym roku.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2011-05-20, ostatnia aktualizacja: 2011-05-20 15:04 |
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/51.....klamy.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:56, 15 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Koniec reklam wielkoformatowych na budynkach mieszkalnych
Do piątku z budynków muszą zniknąć reklamy wielkoformatowe, które zasłaniają okna mieszkań. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski zapowiedział podczas środowej konferencji prasowej, że będzie skrupulatnie egzekwował przestrzeganie nowych przepisów.
18 czerwca kończy się vacatio legis dla reklam zamontowanych przed wejściem w życie nowelizacji rozporządzenia ministra infrastruktury z listopada 2009 roku. Wprowadza ona zasadę "nieograniczania oświetlenia dziennego mieszkań". Oznacza to, że wszystkie reklamy zasłaniające okna w blokach czy kamienicach muszą zniknąć z budynków najpóźniej w piątek. Przepis ten nie dotyczy hoteli, akademików czy biurowców.
Inicjatorem zmiany prawa był wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. W środę przypomniał zdarzenie ze stycznia 2009 roku, które było bodźcem do podjęcia działań w celu zmiany rozporządzenia. Chodziło o blok mieszkalny przy alei Jana Pawła II 18 w Warszawie, na którym zainstalowano reklamę, mimo sprzeciwu władz dzielnicy.
Kozłowski podkreślił, że jego celem była obrona ludzi przed zasłanianiem im okien "płachtami reklamowymi", a nie dbałość o estetykę miasta. Dodał, że nie będzie dążył do zupełnej likwidacji reklam wielkoformatowych w Warszawie. "Nie było i nie jest moim celem zlikwidowanie wszelkich form reklamy wielkoformatowej na terenie miasta stołecznego Warszawy. Co więcej uważam, że taka reklama wielkoformatowa również powinna mieć swoje należne miejsce w przestrzeni miejskiej, ale nie powinno się łamać takich zwykłych ludzkich praw do mieszkania w mieszkaniu, w którym okno jest oknem, a nie zasłoniętym prostokątem" - wyjaśnił Kozłowski.
Według niego w województwie mazowieckim, problem nielegalnych reklam dotyczy głównie Warszawy, Płocka i Radomia.
Duża część reklam zniknie w przyszłym tygodniu
Wojewoda mazowiecki powiedział, że liczy na to, że duża część reklam zniknie w przyszłym tygodniu, bo właściciele reklam nie będą chcieli ryzykować kar i ewentualnych problemów związanych z nielegalną reklamą. Dodał jednak, że zdaje sobie sprawę, że część właścicieli budynków będzie próbowała "manipulować, lawirować, szukać jakichś przedłużających decyzji sądu".
W przypadku łamania prawa przez zarządców budynków, właścicieli reklam i ich klientów, powiatowe inspekcje nadzoru budowlanego mogą nakazać rozbiórkę reklam. Na tych, którzy nie będą się stosować, będą nakładane grzywny - do 10 tys. zł w przypadku osób fizycznych oraz do 50 tys. zł dla wspólnot czy spółdzielni mieszkaniowych. Inspektorzy nadzoru budowlanego będą mogli także zlecić rozbiórkę reklamy - na koszt właściciela.
Źródło: PAP
Artykuł z dnia: 2011-06-15, ostatnia aktualizacja: 2011-06-15 17:10 |
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/52.....lnych.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|