W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Zjadanie mięsa szkodzi   
Podobne tematy
Dobre wieści dla wegetarian: mięso bez zwierzęcia 34
Wegetarianizm, weganizm30
Wegetarianie i święta 59
Siła fizyczna na diecie wegetariańskiej 128
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
23 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 15874
Strona: 1, 2, 3, 4   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rep




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 613
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:14, 15 Kwi '09   Temat postu: Zjadanie mięsa szkodzi Odpowiedz z cytatem

Badanie wykonane w USA przez Narodowy Instytut Raka wykazało, że osoby jedzące czerwone mięso lub przetworzone mięso maja większe szanse na zgon z powodu raka i chorób serca.
Badanie zawiera informacje zgromadzone w latach 1995-2005 i objęło pol miliona osób w wieku 50-71 lat.
Porównano osoby, które jedzą mało (raz w tygodniu) mięsa czerwonego z osobami jedzącymi dużo.
Okazało sie że:
- u mężczyzn zajadających sie mięsem śmiertelność z powodu raka wzrosła 22%, a z powodu chorób sercowych wzrosła o 27%,
- u kobiet zajadających sie mięsem śmiertelność z powodu raka wzrosła 20%, a z powodu chorób sercowych wzrosła o 50%,

Podobne badania przeprowadzono w UK - tam przebadano 52700 osób. Badanie w UK pokazało, że ci, co nie jedzą mięsa maja znacznie mniejsze ryzyko raka niż ci, co jedzą mięso.

http://www.naturalnews.com/025965.html

Cytat:

Red Meat Eaters More Likely to Die from Cancer or Heart Disease
Wednesday, April 01, 2009 by: Louis Lazaris, citizen journalist

Key concepts: Meat, Cancer and Meat eaters

Sign the Health Revolution Petition
Join the call for genuine health freedom in America. End FDA tyranny and Big Pharma corruption. Watch the video and sign the petition here.
(NaturalNews) A controlled study conducted in the U.S by researchers at the National Cancer Institute indicates that men and women whose diets are high in red or processed meats are more likely to die from cancer or heart disease. The study included data collected over a 10-year period between 1995 and 2005, and involved half a million males and females between the ages of 50 and 71.

According to the results of the study, published this week in the Archives of Internal Medicine, those who ate 4 ounces of red meat per day - or a serving equal to a small steak - had a more than 30 percent increased mortality rate compared to those who ate the smallest amount of red meat.

Last week the Ottawa Citizen reported that the Canadian Cancer Society, in response to the study, is planning to change its recommended limit on red and processed meats. Heather Chappell, the Canadian Cancer Society`s senior manager of cancer control policy says, "This takes it that next step and actually looks at the impact that has on cancer deaths. This really is a significant addition to our body of knowledge in this area."

322,263 men and 223,390 women from eight U.S. states filled out questionnaires detailing their usual food and drink consumption. The red meat included beef, cold cuts, hamburger, liver, pork, sausage, as well as meats in prepared meals such as pizza and lasagna. White meat included chicken, turkey, fish, cold cuts, tuna, and sausages made from poultry.

The heaviest meat eaters ate about 8 1/2 servings of meat per week and had a 31 per cent increase in mortality rates in comparison to the lightest meat eaters, who consumed about one serving of meat per week.

Jennifer Macey of Australia`s AM radio broadcast interviewed one of the authors of the study, Dr. Rashmi Sinha, to inquire about methods used to ensure that results were due to red and processed meat consumption and not due to other factors.

Sinha explains, "We were controlled for many different factors such as body mass index, family history of cancer, alcohol intake, education, smoking, other dietary factors, so we tried to control to the best of our ability with the information that we had."

The researchers reported that if the lowest level of intake of meats was consumed by all participants, 11 per cent of deaths in men and 16 per cent of deaths in women could have been prevented.

Cancer deaths increased by 22 per cent, and cardiovascular-related deaths increased by 27 per cent among the heavy meat eaters that were male. For females, the increases in death rates among the heavy meat eaters were 20 per cent for cancer and 50 per cent for heart disease.

This study was much broader in scope than past studies that have compared death rates in different types of meat eaters. Prior studies have been conducted involving vegetarian populations in the U.S. and Europe, as well as on Seventh-Day Adventists, who promote a vegetarian diet.

Sinha explained, "They combined their results, so it was a bit more ambiguous. This is a big study. That`s what`s interesting."

These results come on the heels of a similar study conducted in the U.K. that analyzed data from 52,700 men and women. In that U.K. study, those that did not eat meat had a significantly lower risk of cancer than those that did eat meat.

Sources:

_________________
Referendum to inicjowanie dobrych oraz wetowanie wrogich nam ustaw. To sprawdzilo sie w Szwajacarii.
Skonczmy z partiokracja.
Demokracjabezposrednia.org

*Nie odpowiadam na posty lekcewazace i niskiego poziomu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aya Sophia




Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 1227
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:29, 15 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rep - prowadzisz kampanie oszczerstw i propagujesz teorie spiskową Laughing
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:12, 15 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

e tam on pewnie działa na zlecenie polskich rolników warzywowych
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
DarkTech




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1218
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:29, 15 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyniki dotyczą spożywania czerwonego mięsa pochodzącego od zwierząt hodowlanych objętych nowoczesnymi normami żywieniowymi (mączki kostne, antybiotyki, kukurydza modyfikowana genetycznie opryskiwana pestycydami). Wskaźniki wskazujące przeciwne wyniki (spadek zmian rakowych wśród badanej grupy ludzi) zanotowano pośród ludzi spożywających mięso pochodzące od zwierząt karmionych naturalnymi metodami, na wolności, bez kolczyków, z dala od cywilizacji technicznej. Od siebie polecam białe mięso (słoninę) i jego przetworzone formy (smalec, skwarki). Laughing
_________________
Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:33, 15 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak się spędza pół życia w biurze to nie dziwota, że jedzenie mięsa szkodzi.
Mięsko jest dla prawdziwych chłopów spalających po kilka tysięcy kalori dziennie Laughing
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
zainteresowany




Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:40, 15 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aqualinespirit napisał:
Jak się spędza pół życia w biurze to nie dziwota, że jedzenie mięsa szkodzi.
Mięsko jest dla prawdziwych chłopów spalających po kilka tysięcy kalori dziennie Laughing


Sex, drugs & rock & rolki Laughing
_________________
Myśl jest bronią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:49, 15 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aby zrozumieć podłość ściemy o rzekomej szkodliwości jedzenia ciał innych zwierząt, warto dokonać krótkiej, abstrahującej od medycyny, analizy zjawiska wciskania łowieczkom bredni o patologicznym wpływie tłuszczu i mięcha (szczególnie podrobów) - najwspanialszych źródeł odżywczych, zarezerwowanych dawniej dla .... no właśnie, dla kogo? Czytając choćby greckie mity lub Biblię, sami sobie odpowiedzcie.

Aby wyprodukować dobrej jakości mięso, trzeba się postarać, trzeba sporo zapłacić. Aby mięso było zdrowe, niezależnie czy pochodzi od wieprza, wołu, barana (ostatnio zjadałbym same barany, gdyby małych miast nie odcinali od tego mięsa) , drobiu czy choćby słabych białek rybnych - należy zachować pewne istotne parametry, o które tak trudno dzisiaj.
A zatem, kilogram mięsa czy dobrego tłuszczu jest droższy niż chipsy, fast-foody, owocki i warzywa. Jest dużo droższy niż dmuchany ryż, ryz w ogóle, kasze, słodycze, słodzone napoje czy soczki jednodniowe itd, itd.
Ziemię zamieszkuje całkiem spora grupa ludzi, którzy chcą na szczęście dla elit żreć, a nie odżywiać się z zachowaniem prawideł wynikłych z nauki. "Plankton"zeżre wszystko, co mu poda elitarna ideologia NWO-ska. Wystarczy wypromować wegetarianizm lub tak ukształtować piramidę żywieniową, by to, co najgorsze było najważniejsze. Tak powstała ściema w postaci oficjalnych zaleceń WHO, które "na tapecie" mają za zadanie uzdrowić ludzi, a nieoficjalnie, małymi kroczkami, zagnębić ich fizjologicznie, osłabić ich układy odpornościowe itd. Władza elit represyjnych gwarantowana jest głupotą mas, która daje sobie np. wcisnąć bełkot o grupach krwi zsynchronizowanych z modelem żywienia lub jeszcze większą brednię - o szkodliwości zajadania czerwonego mięsa. Bo to co drogie, to co dobre, rzadko bywa TANIE. Pełnia życia jest zarezerwowana i zawsze była dla mających mnóstwo kasy i ci, którzy ją posiadają NIGDY nie dopuszczą, by społeczeństwo było zdrowe, czujne, godne, myślące (czy już zastanowił się kto, o co chodzi z "olejem w głowie"?), zdolne do obrony i syte w zdrowym tego słowa znaczeniu.
Nie da się, ponadto, zapewnić wszystkim dobrego żywienia, bo jest ono drogie. To proste. Kowalski z Pcimia nie pojedzie na halę do Warszawy i nie nabędzie najpierwszej klasy dziczyzny czy baraniny, bo on nie wie, ze tłuszcze leczą, a węglowodany zabijają. Ma to w dupie, tak samo jak i to, że ktoś za niego myśli, decyduje, wybiera.
Kowalski nie będzie chciał dopuścić do świadomości, że najlepszym paliwem da ustroju ludzkiego jest wielonasycony tłuszcz odzwierzęcy, że jedzenie fast-foodów jest szkodliwe, że obżeranie się kartoflami prędzej czy później spowoduje, że jego brzuch uczyni z niego wizualną obrazę człowieczeństwa.
Kowalski pierdoli fakty. Ale nie to jest najgorsze. Najstraszniejsze jest, że to TRUTH SEEKERZY, rzekomi oponenci, demaskatorzy NWO, wpadają w sidła doskonale zaprojektowanej maszyny do udupiania i degenerowania społeczeństwa, jaką jest oficjalna piramida żywieniowa, która - o zgrozo - powinna wyglądać całkiem odwrotnie właśnie.
I jeszcze jedno. Kowalski, który nie miesza paliw i np. jest wegetarianinem, który wie, ze jak zażera duże ilości węglowodanów, to nie może przy tym jeść dużo tłuszczu - poniekąd ma szanse na dość dobre zdrowie, ale też takie nieustanne zmuszanie serca do walki z glukozą, jest jak samobiczowanie.
Konkluzja jest dwojaka:

- jest nas tak dużo, że zdrowo się nie wykarmimy. Dlatego taka a nie inna ściema. By barany były otępiałe, trzeba je tak odzywiać, by otępiałośc ta zachować. I to cała filozofia. Zabijają nas zawartością naszych talerzy.
- wiedza wymaga pewnego wysiłku, a tłum NIGDY nie myśli. Tłum ryczy i rozbija witryny sklepów. Tłum nie wie, że wolność jest w umyśle, pielęgnowana w sobie i inteligentnie przekazywana. Jak umysł jest zniewolony, to naturalnym skutkiem staje się żenujące "double-thinking". I takim ludziom wydaje się, że opukiwanie się palcami czy new-ageowe gówno jest WALKĄ z NWO. No, rynca łopadają. Będą walczyć z ideą NWO i postępowac dokładnie według instrukcji tej ideologii.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
prostynick




Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 343
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:59, 15 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A najwięcej chorób serca zapewne jest z małej aktywności ruchowej bo jeśli ktoś będzie żarł bez opamiętania i spędzał większość czasu przez telewizorem to nic dziwnego. Nawet 20 minutowy spacer dużo daje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:00, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiem krótko jak się kurwa siedzi na tłustym dupsku całymi dniami, nie chce się ruszyć dupska z kanciapy to nic dziwnego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
astrit




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 940
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:12, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dla tych co jedzą i nie jedzą Very Happy




_________________
nie konwersuje z babochłopami.

*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
totalizta87




Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 8
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:35, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się z Tomkiewiczem.
Czytałem ostatnio trochę na temat tego, że niezależne badania dowodzą, że tłuszcze zwierzęce (nasycone) są najlepszym paliwem dla człowieka a węglowodany powinno się ograniczać. Spotkałem się też z mocną krytyką diety dr Kwaśniewskiego, ponieważ jest ona zbyt rystrykcyjna (ograniczenie ww do ok 50-60g.). Mózg potrzebuje ok. 150g glukozy. Rozsądniej byłoby jednak poczytać więcej na temat diet niskowęglowodanowych i podejść do tego z dużą dozą ostrożności. Jednak pomimo wszystko niezależne badania jak wspomniałem podkreślają, że tłuszcz jest najlepszym paliwem dla człowieka a cholesterol w pożywieniu wcale nie wpływa na jego poziom we krwi.
Zainteresowanych odsyłam do tekstu "Mity Wegetarianizmu", badań dr Price'a, strony dobradieta.pl.
Pomimo, że bywałem na diecie wegetariańskiej to jednak stwierdziłem, że promocja wegetarianizmu jest raczej szkodliwa dla ludzi.

http://wolnemedia.net/?p=11146
http://wolnemedia.net/?p=11147
http://westonaprice.org/brochures/wapfbrochure_pol.html
http://dobradieta.pl/
_________________
http://totalizta.wordpress.com/ - mój blog
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
gerwazjana




Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 611
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:45, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

totalizta87- a ja ci powiem ze bylam na diecie niskoweglowodanowej i nie mialam energii ani ochoty NA NIC..padalam ze zmeczenia, bylam apatyczna, nie mialam zupelnie sil.. od jakiegos czasu jestem na diecie weganskiej i nigdy w zyciu NIE CZULAM SIE LEPIEJ! Very Happy dla mnie ktos kto twierdzi ze owoce i witaminy sa szkodliwe lub co najmniej nieporzadane ma ostro niepokolei w glowie.. Zgadzam sie z Repem- dieta owocowo-warzywna to cos co jest naturalnie przypisane naszym organizmom! Dzieki niej nasze umysly pracuja sprawniej- najwieksi geniusze tego swiata byli wegetarianami.. Chcecie jesc padline- to jedzcie.. ale nie wmowicie mi, ze tluszcz jest dobry dla zdrowia, bo wiekszosc chorob wlasnie od jego spozywania pochodzi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
totalizta87




Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 8
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:56, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gerwazjana, ile spożywałaś węglowodanów na tej diecie? Wystarczyło zwiększyć ilość tak aby dopasować odpowiednią dla siebie ilość. Niektórzy proponują 100-150g ww, to znacznie więcej niż wg diety dr Kwaśniewskiego. A może byłaś na diecie Atkinsa (która nie dość, że wyklucza ww to jeszcze ogranicza tłuszcze - jest szkodliwa)? Nie chcę się sprzeczać, podałem teksty, które każdy może poczytać. Badania potwierdzają także, że dieta wysokotłuszczowa wpływa pozytywnie na zachowanie i psychikę ludzi. Można poszperać w internecie. Ja wiem, że ilekroć przechodziłem na wegetarianizm lub weganizm to po kilku tygodniach, miesiącach nasilały się bóle, czułem się przewlekle zmęczony - zobaczę jak będzie teraz (zmieniłem dietę niedawno).
A diety niskowęglowodanowe to niekoniecznie wykluczanie owoców. Można zjeść kilogramy owoców czy warzyw (jeżeli się przyjmnie np. 150 g węglowodanów to tych owoców na prawdę sporo można zjeść) ale do tego tłuszcze, mięso.

Nie wmawiam nikomu niczego. Proponuję czytać i samemu osądzić.
_________________
http://totalizta.wordpress.com/ - mój blog
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
rebelianka




Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 76
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:41, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gerwazjana napisał:
totalizta87- a ja ci powiem ze bylam na diecie niskoweglowodanowej i nie mialam energii ani ochoty NA NIC..padalam ze zmeczenia, bylam apatyczna, nie mialam zupelnie sil.. od jakiegos czasu jestem na diecie weganskiej i nigdy w zyciu NIE CZULAM SIE LEPIEJ! Very Happy dla mnie ktos kto twierdzi ze owoce i witaminy sa szkodliwe lub co najmniej nieporzadane ma ostro niepokolei w glowie.. Zgadzam sie z Repem- dieta owocowo-warzywna to cos co jest naturalnie przypisane naszym organizmom! Dzieki niej nasze umysly pracuja sprawniej- najwieksi geniusze tego swiata byli wegetarianami.. Chcecie jesc padline- to jedzcie.. ale nie wmowicie mi, ze tluszcz jest dobry dla zdrowia, bo wiekszosc chorob wlasnie od jego spozywania pochodzi.

zgadzam się całkowicie!
ale jeśli ktoś uważa, że padlina mu służy i smakuje, niech ją spożywa. daleka jestem od nakłaniania ludzi do jakiejkolwiek diety wbrew ich woli. ja, po latach miesożerstwa (do którego zmuszana byłam w dzieciństwie), następnie po długim okresie semiwegetarianizmu i krótszych doświadczeniach z dietą wegetariańską i wegańską, zauważyłam, że najbardziej służy mi żywienie semiwegetariańskie (tzn. od czasu do czasu nie rezygnuję z ryb i owoców morza). tłuste, szczególnie czerwone, mięso MNIE zamula i tego jestem pewna na 100% (ale nie będę się spierać, że komuś może smakować czy przynosić korzyści...Wink) moja córeczka przez 3 lata nie jadła mięsa oprócz niewielkich ilości ryb i w tym okresie wogóle nie chorowała, mając również b.dobre wyniki badań. odkąd w przedszkolu je mięso razem z innymi dziećmi jej odporność drastycznie spadła (można oczywiście stwierdzić, że to normalne w wieku przedszkolnym i że z pewnością nie je mięsa z naturalnego i 100% czystego źródła).
tak czy inaczej, ponieważ nie jesteśmy pewni wiarygodności zarówno źródeł, które wychwalają wegetarianizm, jak i tych, które przekonują o cudownych korzyściach spożywania mięska (sami nie przeprowadziliśmy tych badań), najbezpieczniej wsłuchać się we własny organizm i intuicję...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gerwazjana




Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 611
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:42, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

rebelianka napisał:
tak czy inaczej, ponieważ nie jesteśmy pewni wiarygodności zarówno źródeł, które wychwalają wegetarianizm, jak i tych, które przekonują o cudownych korzyściach spożywania mięska (sami nie przeprowadziliśmy tych badań), najbezpieczniej wsłuchać się we własny organizm i intuicję...


Otoz to! Tomkiewicz czy totalizta87- powolujecie sie na rozne badania oraz krytykujecie piramide zywienia (sama daleka jestem od twierdzenia, ze jest ona wlasciwa..) wskazujac, ze to cel NWO abysmy nie odzywiali sie zgodnie z nasza natura.. a prawda moze byc taka, ze o to chodzi abyscie je cytowali.. tzw. reversed psychology Smile najlepiej sluchac jest wlasnych cial- robic to co one nam podpowiadaja, opierac sie na doswiadczeniu i reakcji ogranizmu, zamiast na roznych badaniach ktore same sobie przecza. Podobal mi sie przyklad kogos kto w innym watku opisal poprawe zdrowia jego mamy (cukrzyca) po tym jak zmienila diete na surowa, mimo ze lekarze nic takiego nie sugerowali. Wedlug mnie dieta weganska czy wegetarianska sa spojne i logiczne- biorac pod uwage nasz uklad pokarmowy czy przeszlosc genetyczna, a jedzenie miesa jest przeczeniem naszej naturze. Zawsze poswiadomie to wiedzialam, nawet w czasach kiedy odzywialam sie miesem..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
rebelianka




Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 76
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:04, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gerwazjana napisał:
Zawsze poswiadomie to wiedzialam, nawet w czasach kiedy odzywialam sie miesem..

ja miałam dokładnie tak samo.
mój organizm podświadomie regulował dostarczanie niezbędnych składników. jak inaczej wytłumaczyć sytuację, w której dziecko, nieposiadające żadnej merytorycznej wiedzy, słuchające w końcu autorytetu rodziców, którzy podawali mu "zdrowe mięsko", czuło często odruch wymiotny jedząc to mięso...? ileż musiałam się nakombinować, chowając mięso w policzkach, żeby, jak nikt nie patrzy, wypluć je, ukrywając kawałki schabowego w kompocie, pod serwetkami itp. Wink to zresztą niejedyny przykład mojej dziecięcej intuicji żywieniowej (którą dopiero z czasem zrozumiałam): np. zawsze jadłam bardzo powoli; różne składniki obiadu czy kolacji zjadałam po kolei - oddzielnie i nigdy nie lubiłam gorącego jedzenia (dotąd zwlekałam i odwracałam uwagę rodziców, aż jedzenie mocno wystygło i zjadałam je dopiero jak było letnie).
dziś dopiero rozumiem sens tych dziwnych dziecięcych "fanaberii"...Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sonic3




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:04, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja także muszę się zgodzić z gerwazjaną i rebelianką, niestety spożywanie mięsa mi nie służy. Testuje na sobie dietę pro wegańską od 4 miesięcy i chyba nigdy nie czułem się lepiej, poprawa samopoczucia jest zauważalna gołym okiem, mam energii na cały dzień, a dawniej bywało także już godzinę po zejściu z wyra chciało mi się dalej spać.
tutaj mój sposób na nie zamulanie: viewtopic.php?t=6279 (troszkę uległ zmianie min. mięso = null)
I nie mówcie, że nie bo coś w tym jest i te owoce są cholernie zbawienne dla nas. Nasze samopoczucie ma ogromne znacznie dla naszego układu odpornościowego, jest także wyznacznikiem kondycji ciała zmiana diety w moim życiu wpływa bardzo pozytywnie na moje samopoczucie, a jak mawiają w zdrowym ciele zdrowy duch Smile
W rodzinie mam kuzynkę która razem z mężem praktykują diety pro wegańskie od lat, koleś ma 42 lata, a wygląda na 30. Co prawda jest on wyjadaczem już w tego typu dietach i kuracjach, czasem robi sobie głodówki nawet po 11 dni Surprised i gdyby to nie działało to by chyba sobie darował, poza tym po tych osobach wyraźnie widać, że taki styl życia im służy.
Są to zdrowi i pełni energii ludzie, przedtem się sam zastanawiałem skąd można mieć tyle mocy teraz już wiem gdzie jest to gniazdko:

Cool
_________________
http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg
Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
scare11




Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 93
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:28, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

polecam ciekawy artykuł:
-> http://zb.eco.pl/publication/wegetariani.....ata-p627l1
_________________
"Za każdym razem, kiedy nie podejmujesz skrajnych działań zmierzających do położenia kresu niesprawiedliwości, przyczyniasz się do nich poprzez swoją bierność, poprzez posłuszeństwo!"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:44, 16 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sonic3 napisał:
czasem robi sobie głodówki nawet po 11 dni


A zdajesz se sprawę z tego, co robi wtedy organizm?
Żywi sie tak, jak naturalnie powinien. Wysokotłuszczowo. Tzn. spala własny tłuszcz jako paliwo najlepsze, by móc choćby chujem ruszać za przeproszeniem. Potem zaczyna zżerać własne białka. A potem... a potem, gdy zabraknie tłuszczu, zaczyna się dramat. Długotrwałe głodówki świetnie przyczyniają sie do wytwarzania kamieni żółciowych.

Poza tym, przykłady wegusiów, którzy dobrze się miewają dotyczą tych, co unikają rafinowanej mąki, rafinowanego cukru, rafinowanej soli i jedzą mało tłuszczu. Czyli nie mieszają substancji energetycznych. Tyle, że wegetarianin długo nie przetrwa w krytycznych warunkach, z prostej przyczyny. Bo brak mu dobrego paliwa i doskonałego białka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wiraz




Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 477
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:44, 18 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

brak jakiegokolwiek elementu w diecie jest niedobry.
wszystko rozchodzi się o proporcje, które dobieramy indywidualnie.
przyzwyczajenia żywieniowe które wynosimy z domu rodzinnego
rzutują na całe życie. trudno się spodziewać żeby człowiek,
którego rodzice są wegetarianami cieszył się smakiem
salcesonu, kaszanki czy golonki - jego układ trawienny jest zdewastowany, nie trawi mięcha.
druga strona medalu to ludzie wychowani na bigmakach i innych czipsach...

wogole to co mnie jakies badania z hameryki obchodzą??
umierają młodo i mowia mi co mam jesc?!
spojrzalem swojej babci do lodowki, a tam co?
kielbasa, smalec, pomidor i sledz:) zero chleba.
babcia ma 73 lata, pali jak smok, biega po miescie...

btw. jest jakas istotna rola grzybow w diecie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:08, 18 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Grzyby? Trochę potasu i fajnie nasiąkają tłuszczem. I ten smak Very Happy Pychota, zwłaszcza borowiki. Poza potasem, to grzyby nie zawierają niczego szczególnego. Są materiałem odpadowym, zwiększającym objętość koopy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Samouczek




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 294
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:39, 18 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A Tomkiewicz niepoprawny, jak zwykle swoje banialuki. Nie chce spojrzeć na druga stronę medalu.

A ta druga strona wygląda tak:

Wszystko co trawimy kwasem, jest dla człowieka NIE zdrowe.

Co trawimy kwasem?

Wszelkie przerobione (po naszemu, nie tak jak nam natura proponuje) warzywa i owoce!
Jak pisze przerobione to znaczy: gotowane, konserwowane (puszki), smażone itp.

Mleko matki do ok. drugiego / trzeciego roku życia dzieci trawią zasada, po tym czasie dziecko zaczyna trawić kwasem!
I to jest ten naturalny moment, kiedy matka przestaje karmic piersia. Tak jak to jest u innych ssykow tego świata , które to nigdy potem nie maja możliwości spożywania mleka! Człowiek (lepiej powiedziawszy agrobusiness itp.) jest "madrzejszy" od natury i wymyślił sobie, ze będziemy pic lub spożywać mleko i jego przetwory przez cale zycie. Bo to bardzo zdrowe jest, zwlszcza dla agrobusinessu. Ale konował tez jest zadowolony z takiej sytuacji, wiadomo dlaczego, i siedzi cicho. Ani mru mru na ten temat.

Mięso - białka zwierzęce - puryny - są trawione kwasem i dla człowieka to trucizna! Surowe białko zwierzęce (surowe jajko, sashimi) jest łatwiej trawione niż to "na nasz sposób" przerobione, ciężko strawne.
Dlaczego zapytasz? Przecież mięso to dla nas (tak nam wciskają) takie ważne bo zawiera witaminę B12 a w warzywach i owocach jej nie ma?

Dlatego bo trawione jest kwasem. A jak myślisz skąd sie bierze witamina B12 w mięsie wołowym? Przecież krowa czy tez wól, w normalnych warunkach, nigdy mięsa nie jadza a w ich mięsie znajduje się witamina B12?

Skąd się ona tam znalazła zapytasz?

A no okazuje się, ze wątroba (także u człowieka) sama ja produkuje, jak organizm potrzebuje to się zrobi!

Słyszałeś o kwasie moczowym, co to takiego jest i co powoduje? Nie słyszałeś? A to źle! Słyszałeś co to jest dna moczanowa (artretyzm, skaza moczanowa, łac. arthritis urica, diathesis urica)?
Zajrzyj do Wikipedi to się co nieco dowiesz, ale tylko co nieco! Tam dowiesz się, ze jest to przewlekła "choroba" i dowiesz się jak ja "leczyć"! Tam dowiesz się także, ze jedna z przyczyn tej "choroby" jest "upośledzone wydalanie kwasu moczowego".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dna_moczanowa

Dobre co?
Wszyscy ludzie sa upośledzeni - tak nam Mordercza Medycyna wmawia. I tutaj trzeba przyznać, ze maja racje, ba podwójna racje! My rzeczywiście jesteśmy upośledzeni na trawienie zwierzecego białka ale i tez gdzie indziej.

Gdzie?

Na mózgu, bo wierzymy w te pierdoły, które to ta Mordercza Medycyna - zwariowana religio/nauka, nam wciska!

A Tomkiewicz mówi, ze jedzenie mięsa to samo zdrowie, i komu tu wierzyć?

Wierzyc możesz w Boga na przykład, jednak nigdy lekarzom ani im podobnym! Zapamiętaj to sobie raz na zawsze i jak to Niemcy mówią, zapisz to sobie za uszami!

No co ty piździsz tutaj, samouk jesteś i pierdoły opowiadasz!

Masz racje, jestem samouk, którego życie doświadczyło a te doświadczenia życiowe to jest dopiero wiedza! To nie to samo, co jakiś tam uniwerek "Dyktatury Głupoty"!

I powiem Ci coś jeszcze na koniec, jak to jest z tym zwierzęcym białkiem - mięso - puryny.

Ludzie należący do gatunku prymatów są "upośledzeni" bo nie mogą jesc mięsa. To "upośledzenie", niestety tak już nas natura stworzyła, polega na tym, ze nie posiadamy odpowiedniego enzymu, a który to posiadaja wszystkie drapieżniki, pozwalający im trawic zwierzece białka - puryny. Bez tego enzymu, u nas prymatów, pozostaje niestrawiony właśnie KWAS MOCZOWY!

A co to jest za ENZYM, który to nam - prymatom brakuje, zapytasz?

Nie będę się powtarzał, już o tym pisałem w innym wątku, poszukaj to się dowiesz.

Znalazłeś? Jak się on nazywa?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
shinobi




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:51, 18 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Samouczek, Ty to piszesz serio czy se jaja robisz? jak serio to chyba jakas roslinka Ci zaszkodziła...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:19, 18 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Samouczek, jest mi ciężko pisać. Twierdzisz, że jak się kwasem trawi, to... kurcze, nie dam rady, to mnie przerasta. Dawno nie słyszałem takiego twierdzenia.

Może Ty piszesz o wyniku jakiegoś przebiałczenia, o zatruciu mocznikiem w wyniku kwasicy wywołanej zupełnie innymi przyczynami, jak choćby żywieniem białkowym, pozbawionym węglowodanów lub tłuszczów?

Jem mięso. Jem je prawie codziennie. Mam 35 lat, dają mi 20. Ostatnio nabyłem nieco infekcji, bo poszalałem z chlebem i z cukrami. Wcześniej żadnych chorób od momentu wejścia na low carb. Skóra miejscami niewiarygodnie gładka - sam jestem w szoku. Zapach ciała (bo piszesz o zatruciu mocznikiem) Zapytaj mojej Żony, nie będę się chwalił. A więc wynika z tego, ze może to bujdy powtarzane przez Grodecką o purynach? To jeszcze da się obgadywać, ale motyw o patologii trawieniu kwasami ... ja za głupi jestem na to.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Samouczek




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 294
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:32, 19 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@ Tomkiewicz,

"Jem mięso. Jem je prawie codziennie. Mam 35 lat, dają mi 20."

Ciesze się, ze dobrze Tobie idzie i młodo wyglądasz. Bardziej jednak ciesze się z Twojej zawziętości i dociekliwości.
Jesteś młody, jak mój syn, masz czas na dociekanie i na pewno znajdziesz swoja drogę.

Jak już wielokrotnie pisałem, sam nie jestem wege, ale przez wiele lat bylem. Dlaczego nie jestem? Bo idę na łatwiznę, bo czułem się odszczepieńcem, bo mailem wiele kłopotów w związku z takim stylem życia. Jednak, gdzie tylko sytuacja i warunki pozwalają, natychmiast jestem wege. Na przykład jak jestem w Afryce czy tez w A. Południowej. Tam jestem Panem swego losu. Tam wiem, ze żyje, tam odżywam.

Dla mnie najważniejsza jest świadomość, zdroworozsądkowe podejscie do życia.

Jak pale, a pale prawie wszystko co jest do palenia, to zdaje sobie sprawę z tego co robie i nikomu nie wmawiam, ze jest to b. zdrowe. Jak pije, a pije często, nie upijając się, to tez wiem co robię. Po prostu żyje i pozwałem żyć każdemu według jego własnego widzimisię! Nie zmienia to faktu, ze prawda jest taka jaka jest.

Z chlebem, masz racje, jestem tego samego zdania. Dla człowieka pfui, ale (nie negując), dzisiaj na całym tzw. cywilizowanym świecie jest to podstawowe pożywienie!
Cukier i sol, tez się zgadzam, najbladziej rozpowszechnione trucizny naszej cywilizacji.

Mieso, puryny, bialka zwierzece - na efekty nadużywania takowych potrzebne są lata, dla niektórych, z tego niestrawionego kwasu moczowego z czasem tworzą się kryształy kwasu moczowego, te natomiast, maja taka ciekawa specyfikę, ze komasują się przeważnie w stawach. Tutaj możesz sobie wyobrazić co się zaczyna dziac, jak się ma trochę piachu w "panewkach"?

Masz jeszcze dużo czasu Tomkiewicz, trzeba tylko spróbować stanąć z boku i popatrzeć na to wszystko z innej perspektywy (innymi slowy, zmienic lub zakwestionować dzisiejsze paradygmaty) i wtedy wszystko sie rozjasni.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2, 3, 4   » 
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Zjadanie mięsa szkodzi
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile