W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Napiszmy historię Polski od nowa  
Podobne tematy
Powstanie listopadowe - głupota pseudopatriotów 33
Naród naiwniaków czy bohaterów 12
Kto zyskał na powstaniach?10
Propagowanie bandytyzmu w Talinie 29
Historia polskiego terroryzmu 3
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
15 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 11832
Strona:  «   1, 2 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:33, 20 Lut '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak wiadomo @stefani jest "forumowym " ekspertem od agentury,jest również fanką twórczości Pawła Wieczorkiewicza ,dlatego ma wszelkie kwalifikacje aby odpowiedzieć na kilka pytań.(pytań ,nie ukrywam,trudnych a nawet krępujących.)
Jak wiadomo twórczość Pawła Wieczorkiewicza czyniła z niego raczej polityka niż historyka ,albowiem rozważania z gatunku "co by było gdyby było " są dalece niehistoryczne ( rasowi historycy jak ognia unikają takich tematów )
P.Wieczorkiewicz reprezentował "rewizjonistyczny" nurt historii i trudno byłoby ukryć fakt że z tego powodu jako jedyny polski historyk jest znany w Rosji
(to właśnie o nim mówi Tatiana Narocznicka na filmie załączonym do tematu "rewizjonizm historyczny" )
"Rewizjonizm historyczny" zostanie skonsumowany ( po to zresztą zaistniał ), a takiemu znawcy jak @Stefani nie ma potrzeby mówić czyim kosztem ta konsumpcja się odbędzie.
Powstaje zatem pytanie dla kogo i na kogo pracował Paweł Wieczorkiewicz ? logika podpowiada że dla tego kto na jego "twórczości" zyskał.
W Rosji już dwa lata temu powstała Komisja ds. Przeciwdziałania Fałszowaniu Historii Na Szkodę Rosji a przy zawartości tamtejszych archiwów ( i to już od carskich czasów ) nie sądzę aby polska radosna twórczość historyczna nie spotkała się z retorsjami.Retorsjami ,rzecz jasna na "polu historycznych remanentów ".
W powstaniu tej komisji na pewno jakiś udział ma Wieczorkiewicz,nie twierdzę że był to udział duży ( ostatecznie to tylko Wieczorkiewicz ) ,ale jakiś był.
Więc komu właściwie zrobił dobrze Wieczorkiewicz ? bo Polsce z pewnością - nie .Jak myślisz @stefani ,Wieczorkiewicz był tylko idiotą czy agentem ? ja uważam że agentem ,nie rozumiem tylko co w tego pisarstwie zachwyciło @stefani ? czyżby jakieś poczucie wspólnoty ? jakiej ? a właściwe to skąd @stefani czerpiesz swą nieprzebraną wiedzę o agentach ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
stefani




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 315
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:43, 21 Lut '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie sądzę pszek, żeby naprawdę zależało Ci na dyskusji, skoro nie zauważyłeś nawet, że swoje wątpliwości co do osoby P. Wieczorkiewicza wyraziłam na poprzedniej stronie: viewtopic.php?p=149127#149127

Są to oczywiście tylko moje domysły, bo nic mi nie wiadomo, żeby śp. prof. P. Wieczorkiewicz figurował gdzieś w IPN, nie spotkałam się z rzetelną krytyką jego osoby, ani twórczości. Pisał o Rosji i ZSSR, bo się w tym akurat specjalizował (historyk, sowietolog) i był wielkim znawcą tej tematyki. Z pewnością ujawnił pewien mały, a jakże ciekawy i zupełnie przemilczany wycinek historii, co bardzo przydaje się do złożenia całej układanki. Ktoś nawet już pokusił się o interesującą analizę (również na poprzedniej stronie).

Już znamy pszek Twoje poglądy na temat twórczości P. Wieczorkiewicza, jak zwykle nie poparte żadnymi merytorycznymi argumentami. I ta dziwna niemoc napisania konkretnie, gdzie niby prof. Wieczorkiewicz minął się z prawdą. Może gdybyś zanadto nie skupiał się na jego osobie, a na treściach jakie przekazywał, to doczekalibyśmy się owych konkretów.

PS. Swoją "nieprzebraną wiedzę" czerpię wyłącznie ze źródeł ogólnodostępnych, bo 99% informacji można uzyskać tą drogą. Ciebie zdradzają Twoje metody, stylistyka pisaniny "na Ulickiego-Reka" i śmietnik wszędzie, gdzie się pojawisz. O wysokim limicie 18 postów zapomniałam wspomnieć - jesteś tu elementem mile widzianym przez administrację, co mnie akurat nie dziwi.
_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:27, 21 Lut '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pszek napisał:
Jak wiadomo @stefani jest "forumowym " ekspertem od agentury,jest również fanką twórczości Pawła Wieczorkiewicza ,dlatego ma wszelkie kwalifikacje aby odpowiedzieć na kilka pytań.(pytań ,nie ukrywam,trudnych a nawet krępujących.)
Jak wiadomo twórczość Pawła Wieczorkiewicza czyniła z niego raczej polityka niż historyka ,albowiem rozważania z gatunku "co by było gdyby było " są dalece niehistoryczne ( rasowi historycy jak ognia unikają takich tematów )


A komu wiadome, bo mnie nie jest wiadome


pszek napisał:

P.Wieczorkiewicz reprezentował "rewizjonistyczny" nurt historii i trudno byłoby ukryć fakt że z tego powodu jako jedyny polski historyk jest znany w Rosji
(to właśnie o nim mówi Tatiana Narocznicka na filmie załączonym do tematu "rewizjonizm historyczny" )
"Rewizjonizm historyczny" zostanie skonsumowany ( po to zresztą zaistniał ), a takiemu znawcy jak @Stefani nie ma potrzeby mówić czyim kosztem ta konsumpcja się odbędzie.
Powstaje zatem pytanie dla kogo i na kogo pracował Paweł Wieczorkiewicz ? logika podpowiada że dla tego kto na jego "twórczości" zyskał.


A może zastanowisz sie nie tylko kto zyskał, ale i kto stracił?

pszek napisał:

W Rosji już dwa lata temu powstała Komisja ds. Przeciwdziałania Fałszowaniu Historii Na Szkodę Rosji a przy zawartości tamtejszych archiwów ( i to już od carskich czasów ) nie sądzę aby polska radosna twórczość historyczna nie spotkała się z retorsjami.Retorsjami ,rzecz jasna na "polu historycznych remanentów ".
W powstaniu tej komisji na pewno jakiś udział ma Wieczorkiewicz,nie twierdzę że był to udział duży ( ostatecznie to tylko Wieczorkiewicz ) ,ale jakiś był.
Więc komu właściwie zrobił dobrze Wieczorkiewicz ? bo Polsce z pewnością - nie



Skąd to wiesz?
Czy to Twoja wiedza, czy tylko mniemanie?
pszek napisał:


Wieczorkiewicz był tylko idiotą czy agentem ? ja uważam że agentem ,


Ciekawe?
Napisz czyim agentem był prof. Wieczorkiewicz?
Jesli agentem Rozumu, to ja rozumie Twoje oburzenia.
Można lubić, lub nie prof. Wieczorkiewicza, ale to co zrobił dla Was Polacy jest trudne do przecenienia.
Ja czasem sie z nim nie zgadzam , jednak jestem mu bardzo wdzięczny za jego wkład w tłumienie durnoty i alogiczności polskiej
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:27, 21 Lut '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Należy sobie zadać pytanie, czy Stalin mógł, a jeżeli tak, to w jaki sposób, wpłynąć na to, że Warszawa akurat 1 sierpnia 1944 roku stanęła do walki. Odpowiedź na to pytanie mogłaby się okazać szokująca.

Jeśli polski historyk mówi coś takiego równo 15 lat po tym jak szokującą prawdę ujawnił popularny niemiecki periodyk ,to nie jest to całkiem normalne.
Cytat:
So soll es zwischen dem 20 und 22. Juli 1944 nahe Warschau zu einem denkwürdigen Treffen zwischen dem SS Hauptsturmführer und Kriminalrat Paul Fuchs und dem Leiter der AK, „Bor" Komorowski gekommen sein

http://www.zeit.de/1994/31/mit-feuer-und-rauch?page=2
viewpost.php?p=177225
Cytat:
Mój postulat jest następujący: wymażmy całkowicie całą pisaną historię Polski po 1939 roku i napiszmy ją od nowa!

Dlaczego od 1939 ?jeden z najbardziej wpływowych światowych polityków powiedział że :nie będzie tak aby Polska sama określała które fakty i okresy historyczne chce prześwietlać a których nie.
To odnośnie profesjonalizmu P.Wieczorkiewicza który, jak już zostało powiedziane ,bardziej był politykiem niż historykiem.
stefani napisał:
Ciebie zdradzają Twoje metody, stylistyka pisaniny "na Ulickiego-Reka" i

Cokolwiek nie znaczy "pisanie na Ulickiego-Reka" ,to fakt odkrycia u mnie jakiejś "metody " już jest interesujący.
stefani napisał:
Swoją "nieprzebraną wiedzę" czerpię wyłącznie ze źródeł ogólnodostępnych, bo 99% informacji można uzyskać tą drogą

Skąd czerpiesz wiedzę to akurat nie jest dla mnie tajemnicą ,znam doskonale wszystkie te źródła .
I właśnie dlatego że znam ,pozwalam sobie zaliczyć twoją osobę do grona zmanipulowanych w stopniu najwyższym.
Stan twojej świadomości jest mi dalece obojętny ,nie czuję w sobie misjonarza,atoli wydało mi się wielce znamienne że właśnie osoba zmanipulowana tak jak ty, owładnięta jest nie czym innym a właśnie "agenturomanią ".
A po za tym jak na entuzjastę historii ,źle reagujesz na wymowę historycznych przekazów
viewpost.php?p=177073
To źle że źle reagujesz bo wobec faktu że coraz więcej archiwaliów będzie zwalnianych z reżimu tajności ,niejednego dowiesz się o swoim kraj i rodakach..A wówczas faktycznie może zajść konieczność napisania historii Polski od nowa ,tyle tylko że znajda się tam treści mało krzepiące.
JerzyS napisał:

Można lubić, lub nie prof. Wieczorkiewicza, ale to co zrobił dla Was Polacy jest trudne do przecenienia.

Wieczorkiewicz był tym który uruchomił lawinę historycznych wyliczanek,rozrachunków,remanentów itp.Polacy tego "procesu nie przeżyją" ,nie ,nie dlatego że ich historia jest jakoś szczególnie paskudna ,ale dlatego że ich wyobrażenia na własny temat, znacznie odbiega od obiektywnej prawdy i ewentualna konfrontacja będzie zabójcza.
Co będzie kiedy przyjdzie ostatecznie ustalić czy wojna z 1920 r była obronna czy napastnicza. viewpost.php?p=150207
a co będzie kiedy zajdzie konieczność uściślenia pewnych (nawiasem mówiąc od dawna znanych) faktów ? viewpost.php?p=151416
cokolwiek by nie było, ja zawsze znajdę w sobie dość siły aby znieść cudze cierpienia.Cudze,jako że ja nie utożsamiam się z patriotycznymi standardami :Macierewicza,Szaniawskiego ,Naimskiego,Rydzyka,poważnych publicystów wojujących z psem Szarikiem, oraz innych wybitnych Polakuf
.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
stefani




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 315
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:40, 22 Lut '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niemal cała Twoja twórczość na forum polega na uwypuklaniu różnych ciemnych plamek, które są niezbyt chlubne dla Polaków. Jak już inni zauważyli kompletnie brak Ci proporcji - celowo uwypuklasz jedne, często jednostkowe aspekty zupełnie zapominając o tym, że to właśnie Polska, która nie była agresorem poniosła największe straty podczas II wojny światowej. To nie Polacy byli tytanami zbrodni jak Niemcy lub kolaborantami jak Francuzi. Nie oni też wsławili się setkami tysięcy gwałtów i kradzieżami jak Rosjanie.

Wracając do Wieczorkiewicza - widać gołym okiem, że znajomość jego publikacji historycznych jest Ci raczej obca, dlatego posługujesz się argumentacją spoza tego obszaru. Tymczasem wystarczy lektura kilku książek historycznych (nie artykułów prasowych), których autorem, aby uzyskać pewną bazę wyjściową do głębszych rozważań. Konkretnie:

"Uwagi o działalności agentury sowieckiej na odcinku polskim po roku 1921"
"Kto rządził Polską? oraz "Historia polityczna Polski 1935-1945".

Nie uważam go za historyka nieomylnego, nawet w pod koniec życia za zbyt proniemieckiego, ale te pozycje są wyjątkowo trafione. W jednym z wywiadów dziennikarz zarzucił Wieczorkiewiczowi, że "uwielbia szokować", na co ten odparł "Panie redaktorze, nie szokuję, są na to dowody". I z tymi dowodami (choćby dokumentami, na których opierał swoje analizy) krytycy Wieczorkiewicza nie umieją się zmierzyć, dlatego skupiają się na wątkach pobocznych dotyczących jego osoby.

Zarzuty, że za późno o tym pisał albo, że jest politykiem, nie historykiem to celowe odwracanie kota ogonem. Podobnie fakt, że skupił się na latach 1939-1945 - po prostu w tym się specjalizował i ta tematyka najbardziej go pochłaniała. To o czym pisze, stanowi tylko pewien element całościowej historii Polski, inni historycy mogą śmiało opisywać pozostałe okresy. Polecam dzieła choćby Feliksa Konecznego.

pszek, nadal brak konkretnej analizy z Twojej strony popartej merytorycznymi argumentami, dlatego ponawiam pytanie: w którym miejscu Wieczorkiewicz się mylił? Cofnij się do pierwszego postu, skoro nie masz innych odniesień. Konkretnie, punkt po punkcie, wskaż ten rzekomy fałsz.
_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Kroni




Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 69
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:12, 08 Paź '11   Temat postu: Re: Napiszmy historię Polski od nowa Odpowiedz z cytatem

Cytat:

To grupa osób o bardzo zachowawczym sposobie myślenia. Nie są w stanie wyobrazić sobie, że w rzeczywistości mogło być inaczej, niż im się wydaje. A poglądy i teorie wyrabiali sobie, czytając prace swoich poprzedników pracujących w warunkach komunistycznego zniewolenia. Polscy historycy to grupa skostniała intelektualnie. Oskarżam polskich historyków o brak wyobraźni i elastyczności, o niemożność oderwania się od schematów. A w pokoleniu 60-latków są to schematy wypracowane w PRL. Wszyscy jesteśmy ich więźniami. Powtarzamy w kółko stereotypowe, błędne sądy i przekazujemy je naszym wychowankom. Środowisku polskich historyków potrzebny jest silny, ozdrowieńczy wstrząs. Może byłby nim proces lustracyjny.

Czyż grupa polskich historyków nie przypomina, w pewnym sensie grupy np. sędziów, prawników? Ależ tak, z tą jedynie różnicą, że wynikiem ich działań jest inna dziedzina, gdzie
nikogo nie mogą szykanować prawnie, ale historycznie jak najbardziej to czynią.

Zarówno w jednej jak i drugiej grupie nie znajdzie się praktycznie tylu sprawiedliwych aby
zmienić tak aspołeczny ich charakter.

Kłamstwo prawne a kłamstwo historyczne. Właściwie nie chodzi o samo kłamstwo, tak u jednych jak i drugich, ale o to dlaczego je stosują jako narzędzie do kontroli. W sferze prawa odbywa się kontrola doraźna, kiedy historia stara się nie dopuścić do poznania prawdy o systemie władzy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Teodoryk




Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 834
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:41, 09 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czyż grupa polskich historyków nie przypomina, w pewnym sensie grupy np. sędziów, prawników? Ależ tak, z tą jedynie różnicą, że wynikiem ich działań jest inna dziedzina, gdzie
nikogo nie mogą szykanować prawnie, ale historycznie jak najbardziej to czynią.


Masz poniekąd rację. Dodałbym jeszcze, że historycy i prawnicy idą często ramię w ramię. Większość prawników interesuje historia a duże grono historyków ma pokończone prawo i vice-versa. Ot pokrewne kierunki.


Cytat:
Kłamstwo prawne a kłamstwo historyczne. Właściwie nie chodzi o samo kłamstwo, tak u jednych jak i drugich, ale o to dlaczego je stosują jako narzędzie do kontroli. W sferze prawa odbywa się kontrola doraźna, kiedy historia stara się nie dopuścić do poznania prawdy o systemie władzy.


Hmm są różni historycy i różni prawnicy, ogólnie historia systemu władzy jest powszechnie dostępna, czasem faktycznie niektórzy chcą ją zaciemniać. Inna sprawa, ze ludziom nie chce się (nie mają czasu) zgłębiać prostych mechanizmów działania systemu władzy.



Co do samego starego już tematu to fakt pozostaje faktem, że historia najnowsza nie jest i w najbliższym czasie nie będzie dobrze i obiektywnie opracowana. Za dużo polityków itp, by straciło swoją pozycję - tacy ludzie nie dopuszczą do "szkalowania" swej persony bo mają zwyczajnie za dużo do stracenia dlatego tyle procesów sądowych o zniesławienia historyczne itp. Musi minąć trochę lat by daną epokę oceniać obiektywnie i na chłodno...a TYLKO taka ocena historyczna ma jakikolwiek sens.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oszołom




Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 72
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:36, 05 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Według mnie Wieczorkiewicz był agentem BND. Jego wypowiedzi aż ociekają reprezentacją niemieckich interesów. Z niektórymi tezami Wieczorkowicza się co prawda zgadzam ale jak to się mówi trutka nie może składać się z samej trucizny.

Ale do rzeczy przyjrzyjmy się chociażby jego wypowiedziom z artykułu zamieszczonego przez Stefani.

„Mój postulat jest następujący: wymażmy całkowicie całą pisaną historię Polski po 1939 roku i napiszmy ją od nowa!„

Niby dlaczego po 1939 a nie 1914 albo jeszcze lepiej 1794?

Gdyż cały naród dowiedziałby się kim był Piłsudski i czemu służyła insurekcja kościuszkowska oraz powstanie listopadowe a tego Wieczorkiewicz nie chciał.

„Polskie podziemie ostatecznie nie podjęło w końcu działań zgodnych z niemieckimi interesami, ale z sowieckimi. Choćby nieszczęsna operacja „Burza” z powstaniem warszawskim na czele. Na powstaniu zyskała tylko jedna strona – Sowiety.”

Gówno prawda. Ci, którzy zadecydowali o wybuchu powstania warszawskiego doskonale zdawali sobie sprawę z faktu, iż Stalin nienawidząc polskiego podziemia niepodległościowego zatrzyma ofensywę, aby siły AK wykrwawiły się w walkach z Niemcami. Na tym zatrzymaniu zyskały Niemcy gdyż opóźniona o 2 miesiące Armia Czerwona nie zdołała zająć całości Rzeszy i na tym zyskali zachodni alianci którzy owe zachodnie Niemcy zdołali zająć.

"Abstrahując od tego, kto i dlaczego go zabił, jako premier i naczelny wódz nie zdał egzaminu."

Może zabili go Anglicy właśnie po to aby powstanie wybuchło?

„Myślę, że w okresie międzywojennym był agentem francuskim, a przynajmniej tak się zachowywał, jakby nim był.”

A ja myślę że Paweł Wieczorkiewicz był agentem niemieckim, a przynajmniej tak się zachowywał, jakby nim był.

„Naciskał na Francuzów, żeby żądali dymisji Becka. Zachowywał się niezbyt pięknie.”

Bardzo dobrze że naciskał. Beck był debilem oderwanym od rzeczywistości. Poparcie agresji na Czechosłowacje co pozwoliło okrążyć Polskę od południa i przedstawić nas opinii publicznej na zachodzie jako sojuszników Hitlera to już był szczyt debilizmu.

„No cóż, po owocach ich poznacie. Anders zrobił trzy rzeczy. Najpierw wyprowadził we właściwym momencie wojsko z Sowietów. Proszę sobie wyobrazić, że armia Andersa bije się na froncie wschodnim w kwietniu 1943 roku. Niemcy ogłaszają przez radio, że odkryli masowe groby w Katyniu. I co, Polacy nadal biją się u boku bolszewików? Oczywiście nie. Armia Andersa natychmiast przeszłaby na stronę Niemiec.”

Armia Andersa składała się z polskich jeńców wywiezionych do łagrów. Kadra oficerska jeszcze z żołnierzy pamiętających rewolucje bolszewicką i ich bestialskie mordy. Doskonale wiedzieli gdzie się znajdują, doskonale wiedzieli, że pakt Sikorski-Majski to pakt z diabłem i doskonale wiedzieli, że ich towarzysze, których w armii Andersa brakowało zginęli z rąk NKWD. Musieliby być niezłymi debilami gdyby dopiero w 1943 roku po odkryciu grobów w Katyniu zdali sobie sprawę z natury reżimu Stalina. Ewakuacja do Iranu miała 3 zasadnicze cele:

- Zabezpieczenie ludności cywilnej, jaka przy armii się znajdowała
- Większa swoboda operacyjna. Gdyby, bowiem Armia Andersa walczyła na froncie wschodnim w pełni podlegałaby dowództwu sowieckiemu a co za tym idzie była by użyta jako mięso armatnie w najwyższym stopniu.
- Transport uzbrojonych Żydów do Palestyny

Nawet gdyby Armia Andersa walczyła na froncie wschodnim to po odkryciu grobów w Katyniu i tak nie przeszliby na stronę niemiecką, ponieważ jak już napisałem znali sowiecki terror świadomie wybierali chwilowo, czyli do momentu pokonania jednego wroga mniejsze zło (niewole i terror NKWD) niż większe zło (całkowitą zagładę narodu polskiego)

„A na końcu zrobił wszystko, żeby nikt z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie nie wrócił do kraju. „

Ale w ten sposób ocalił ich przed kazamatami UB.

„Oczywiście. Ale to było także na rękę komunistom i Stalinowi. Bo gdyby mieli w okupowanej Polsce ze 150 tysięcy żołnierzy z polskiej armii na zachodzie, to sowietyzacja naszego kraju mogłaby natrafić na znacznie większe problemy. W roku 1956 żywioł ten – zakładam, że co najmniej połowa by przetrwała – mógł się okazać decydujący. Nacisk z ich strony na konfrontację z Sowietami mógłby być tak silny, że Chruszczow by się jednak zawahał i nie przysłał do Polski Armii Radzieckiej. W takiej sytuacji być może już w 1956 roku mielibyśmy rok 1989”


Gdyby Armia Andersa wróciła do kraju i mielibyśmy tak upragnioną przez Wieczorkiewicza „konfrontację z Sowietami” To skończyłaby się ona jednemu 3 z rezultatów

- Wszyscy żołnierze zostaliby wyłapani i wymordowani przez UB
- Wybuchłaby wojna domowa, po której po jednej stronie walczyliby żołnierze Andersa i niedobitki AK po drugiej Armia Ludowa. W najlepszym razie zginęłoby kilkaset tysięcy Polaków w najgorszym kilka milionów. Przeważnie ludzie młodzi mający odbudować Polskę. To zaś, co ledwo odbudowano ległoby w gruzach. Niedobitków spacyfikowałaby Armia Czerwona i tyle byłoby Polski.
- Sowieci grzeczni i potulnie spakowaliby zabawki i wynieśli się za Bug. Co za tym idzie straciliby także kontrole nad NRD. NRD połączyłoby się z RFN i z powrotem zajęło zachodnią Polskę gdyż jak wiadomo ani RFN ani alianci zachodni nie uznawali granicy na Odrze i Nysie. I nie mielibyśmy roku 1989 tylko coś o wiele gorszego. W 1956 Polska nie miała dróg, domów i fabryk wybudowanych za Gomółki i Gierka, nie miała 38 milionów obywateli a ci obywatele przeważnie nie mieli wykształcenia.

Tak, więc gdyby upragniona konfrontacja z sowietami miała miejsce bylibyśmy w najlepszym razie kadłubowym pozbawionym przemysłu państewkiem, rezerwuarem taniej siły roboczej w najgorszym razie strefą wypalonej ziemi.

To, co powiedział Wieczorkiewicz w powyższym wywiadzie to jednak nic w porównaniu z jego poglądem, iż powinniśmy w 1939 zaatakować ZSRR wespół z III Rzeszą.

„Podstawowym warunkiem było inne rozwiązanie konfliktu Polski z Niemcami. Polubowne. Jeżeli strona polska przyjęłaby warunki niemieckie, z cała mocą trzeba powiedzieć, że Hitler sto razy bardziej wolał iść z Rydzem-Śmigłym na Stalina, niż ze Stalinem na Rydza. Innymi słowy: Polska jako sojusznik Trzeciej Rzeszy - to była alternatywa.”

„Jak by wyglądał ten sojusz? Niemcy potrzebowali osłony od Sowietów na czas wojny z Zachodem, a potem silnego partnera w ataku na Związek Sowiecki. Możliwości mobilizacyjne Polski wynosiły około 60 dywizji. Jeżeli weźmiemy pod uwagę przebieg kampanii już w 1941 roku, a czas grał na niekorzyść Niemiec, to w 1939-40 roku, 60 polskich dywizji z Niemcami niewątpliwie rozstrzygnęło by losy wojny na Wschodzie. W 1940 roku Adolf Hitler i Edward Rydz-Śmigły mogli świętować zwycięstwo na Placu Czerwonym w Moskwie!”


Czy ten zjeb się z chujem na rozum pozamieniał?

Pomińmy już maksymalnie skurwysyński postulat pomocy Niemcom w wymordowaniu ponad 200 milionów Rosjan, Białorusinów i Ukraińców. Zastanówmy się nad tym co by Polskę spotkało.

Gdybyśmy zaatakowali w 1939/40 roku ZSRR razem z Wehramchtem możliwe byłyby 2 scenariusze.

a) Przegralibyśmy


b) Wygralibyśmy

Gdybyśmy przegrali odwet ZSRR byłby o wiele większy niż powojenny terror bezpieki. Masowe zsyłki do Kazachstanu, nie przyznanie Polsce Ziem Zachodnich, gwałty i mordy na ludności cywilnej na skale podobna jak we wschodnich Niemczech i nie cackanie się z polskimi miastami typu Kraków czy Lublin. Armia Czerwona zamiast je okrążać rozjebałaby je w pizdu tak jak miasta niemieckie na Śląsku czy Pomorzu.

Gdybyśmy wygrali to Niemcy po wymordowaniu Rosjan wymordowaliby tez nas. Bo niby, dlaczego nie? Niemcy potrzebowali, lebensraum i nie tolerowaliby pomiędzy Niemcami właściwymi a nowymi terenami osadniczymi na wschodzie państwa słowiańskiego po środku.


Podsumowując uważam nie świętej pamięci Wieczorkiewicza za zdolnego manipulanta i zakłamanego bydlaka zwerbowanego przez wywiad niemiecki do urabiania poglądów polskiej prawicy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:08, 05 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

oszołom napisał:
Według mnie Wieczorkiewicz był agentem BND. Jego wypowiedzi aż ociekają reprezentacją niemieckich interesów. Z niektórymi tezami Wieczorkowicza się co prawda zgadzam ale jak to się mówi trutka nie może składać się z samej trucizny.

Ale do rzeczy przyjrzyjmy się chociażby jego wypowiedziom z artykułu zamieszczonego przez Stefani.

„Mój postulat jest następujący: wymażmy całkowicie całą pisaną historię Polski po 1939 roku i napiszmy ją od nowa!„

Niby dlaczego po 1939 a nie 1914 albo jeszcze lepiej 1794?

Gdyż cały naród dowiedziałby się kim był Piłsudski i czemu służyła insurekcja kościuszkowska oraz powstanie listopadowe a tego Wieczorkiewicz nie chciał.
....


Podsumowując uważam nie świętej pamięci Wieczorkiewicza za zdolnego manipulanta i zakłamanego bydlaka zwerbowanego przez wywiad niemiecki do urabiania poglądów polskiej prawicy.


Polecam
W przededniu drugiej wojny światowej
viewtopic.php?t=9290

Agentura pcha do wojny
viewtopic.php?t=6921

Tak więc warto przeczytać analizę Studnickiego , a wówczas będzie wszystko jasne.
Oczywiście poza tym kto wydał rozkaz aresztowania jego książki w 1939 i sądowego utrzymania aresztu na książkę.

Tak więc zanim potępimy Wieczorkiewicza należy zainwestować w siebie ,
kupić książkę Władysława Studnickiego W PRZEDEDNIU DRUGIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ
i mieć odwagę zapoznać się z faktami!

Co do zmiany aliansów to może tajemnica morderstwa generała Zagórskiego

Zastanówmy się, czy to mogło mieć wpływ na decyzje o przystąpieniu do koalicji antyniemieckiej w 1939r.

Józef Beck był przez Francję i Anglię szantażowany ujawnieniem prawdy
i właśnie dlatego wbrew logice tak szybko zgodził się na "propozycję" Brytyjczyków i Francuzów.

"Konającego dobił z pistoletu – strzał w tył głowy- major Wenda? Beck? Któryś z kapitanów?"
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:15, 05 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uprzedzone piekło
Czy hitlerowsko-sowieckie spotkania w Zakopanem ugruntowały w Stalinie decyzję o przeprowadzeniu katyńskiej zbrodni? Nie ma na to żadnych dowodów.
Wykład Stanisława Jankowskiego (z prawej) obala kilka mitów dotyczących roli zakopiańskich spotkań Gestapo z NKWD.

Niewielka salka biblioteki publicznej na Łukaszówkach wypełniła się po brzegi. Stanisław M. Jankowski z Instytutu Katyńskiego podjął się historycznego wyjaśnienia intrygującej kwestii. Jego czwartkowy wykład „Czy w Zakopanem zdecydowano o zbrodni katyńskiej?” obalił kilka mitów dotyczących roli zakopiańskich spotkań Gestapo z NKWD.

Powitalna brama

Jesienią 1939 roku przy ul. Kościuszki stała jeszcze brama z lutowych zawodów FIS. Zawisły na niej sojusznicze flagi: z hitlerowską swastyką i sowieckim sierpem i młotem. Pod Giewontem zbierała się tzw. komisja delimitacyjna. Miała za zadanie ustalić granice pomiędzy Generalnym Gubernatorstwem a terenami Polski zaanektowanymi przez Związek Sowiecki.
Henryk Jost we wspomnieniach „Zakopane czasu okupacji” przypomina, że było to czyste spotkanie pomiędzy morderczymi machinami, których zadaniem była eliminacja Polaków z zagarniętych terytoriów. W Zakopanem w grudniu 1939 roku, a potem w lutym i marcu 1940 r. obradowali przedstawiciele Gestapo (Reichssicherheitshauptamt – Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy) oraz NKWD (Narodnyj Komisariat Wnutriennych Dieł – Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych). „Szefem delegacji sowieckiej podczas spotkania NKWD i Gestapo był Litwinow, syn Maksyma. Strona niemiecka oficjalnie przyjmowała delegację sowiecką w budynku hotelu-restauracji na Gubałówce. Tam miały miejsce pierwsze rozmowy i uroczysty bankiet, otwierające obrady.
Później odbywały się one na Kalatówkach w „Berghaus Krakau”. Najważniejszą rolę w spotkaniu odegrał generał NKWD Maslennikow.
Szefem strony niemieckiej był gubernator dystryktu krakowskiego Wachter” – wymienia w swojej książce Henryk Jost.

– To wszystko prawda – mówi Stanisław M. Jankowski. – Wszystko odbywało się w świetle kamer, w obecności niemieckich dziennikarzy, którzy prezentowali potem szczegółowe relacje ze spotkania. Faktycznie przejazd sowiecko-hitlerowskich delegacji z zakopiańskiego dworca kolejowego, również udekorowanego flagami obu państw, odbył się dorożkami konnymi. Niemcy nakazali dorożkarzom ubrać się w stroje góralskie. Konie ślizgały się po oblodzonych ulicach.

Henryk Jost przypomina, że drugie spotkanie Gestapo i NKWD odbyło się w najściślejszej tajemnicy w marcu 1940 r. w willi „Pan Tadeusz” przy Drodze do Białego. Zdjęcia i protokoły z tych kontaktów opublikowała historyczka rosyjska Natalia Lebiediewa, której udało się dotrzeć do odpowiednich archiwaliów NKWD („Moskowskije Nowosti" 1990, nr 13).

Niewiarygodne wspomnienia

– W trakcie pierwszego spotkania była kolacja na Gubałówce, wznoszono toasty, Niemcy śpiewali, że niebawem ruszą na Anglię, Rosjanie twierdzili, że chętnie im w tym pomogą – mówi Stanisław M. Jankowski. – W swoich wspomnieniach wydanych w 1952 roku generał Bór Komorowski twierdzi, że wywiad Służby Zwycięstwa Polsce monitorował narady niemiecko-rosyjskie na przełomie marca i kwietnia 1940 roku. Lecz jest to niewiarygodne, ponieważ nie przedstawił żadnych dokumentów czy raportów na ten temat. Potem wydawano kolejne tomy dokumentacji AK.
W żadnym z pięciu tomów nie ma mowy o dokumentach naszego wywiadu z 1940 roku.

Stanisław M. Jankowski przypomniał, że niedawno historycy rosyjscy znaleźli raporty ze spotkania odbywającego się w Krakowie w kwietniu 1940 roku, z załącznikami posiedzeń komisji kontrolno-granicznej.
Obie strony ustalały m.in., jakie dokumenty będą uprawniać do przechodzenia z jednej strony granicy na drugą. – Masa ludzi przechodziła bez dokumentów do Generalnej Guberni, ale w punktach przejścia w Przemyślu siedziało 8 tys. osób, w Chełmie – 5 tys., a w Białej Podlaskiej 4 tys. Polaków.

Historyk wyliczał dostępne źródła, które traktują o zakopiańskich spotkaniach pomiędzy NKWD i Gestapo. I szereg nieścisłości. Przy czym każdy z autorów powołuje się na kolejne wspomnienia i pamiętniki. Niektóre źródła mówią nawet, że obrady pomiędzy obu stronami trwały w Zakopanem trzy miesiące. – To był czas wojny. Nikt nie pozwoliłby sobie na takie dyskusje. Stalin musiałby mieć łączność z Zakopanem, gdyby tu o czymś decydowano. A decyzje o zbrodni katyńskiej zapadały w Moskwie. Beria przygotował 2, może 3 marca niezbędne dokumenty, pod którymi złożono podpisy i tak 5 marca 1940 roku zdecydowano się na eliminację naszych oficerów.

Podkreśla, że zakopiańskie spotkania miały najwyraźniej charakter kurtuazyjny, towarzyski.
Nie zapadały na nich żadne decyzje.
– Jeśli tak miałoby być, to odbywałyby się w wielkiej tajemnicy, z przygotowaniem kontrwywiadowczym, a nie w świetle kamer – dodaje historyk.

Dlaczego?

Stanisław M. Jankowski przypomniał, że jeszcze w lutym 1939 roku Sowieci rozważali wywiezienie oficerów z obozów za krąg polarny, do Workuty.

Zastanawiano się nad zwolnieniem żołnierzy – lekarzy albo żołnierzy, którzy przekroczyli 60 rok życia. Stalin jeszcze 28 lutego nie był przekonany, jaką podjąć decyzję. W pełni trwały poszukiwania zaginionych oficerów przez ich najbliższych w Polsce i USA. Amerykanie naciskali Moskwę, ponieważ Polonia z USA przez Departament Stanu starała się o wypuszczenie rodaków z obozu. Gwarantowali opłacenie biletów do USA i finansowanie całego pobytu.
– W trudnej sytuacji był niemiecki Wermacht. Penetrował teren Związku Radzieckiego przed planowaną inwazją w 1941 roku. Wiedział o 22 tys. jeńców i mniej więcej 100 tys. Polaków wywiezionych na dalekie, zauralskie tereny.
Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych już planowało budowę obozu dla jeńców – oficerów, których przekażą Rosjanie.
Polacy z terenów zajętych przez Niemców także starali się wydobyć swoich ojców, braci. Udało się to w kilku przypadkach – mówi Stanisław M. Jankowski. Polskie władze wojskowe, Generał Sikorski też pytał Stalina, co się stało z polskimi oficerami.
W odpowiedzi usłyszał, że uciekli do Mandżurii.

W tym czasie, gdy w Zakopanem miała obradować III Komisja NKWD i Gestapo,
Niemcy realizowali już Akcję AB „Ausserordentliche Befredungsaktion”. Zgładzono ponad 8 tys. najwybitniejszych przedstawicieli polskiej inteligencji.

Fiński trop

Stanisław M. Jankowski przedstawił własną teorię o przyczynach marcowej decyzji Stalina o zbrodni w Katyniu.
– W roku 1940 polskie oddziały wojskowe mają wziąć udział i są przygotowywane do walki przeciwko Związkowi Radzieckiemu w wojnie fińskiej.
Polska brygada ma odpłynąć z francuskich portów do Finlandii i wziąć udział w walkach po stronie Finów.
Gdy ta wiadomość dotarła z początkiem marca do Stalina, ten się wściekł, że znów będzie walczyć z Polakami.
A w dodatku że ma obozach 22 tys. oficerów, którzy mogą przeprowadzić skuteczne powstanie i zgotować mu piekło.
On postanowił to piekło uprzedzić
– stwierdza Stanisław M. Jankowski na podstawie wieloletnich badań.

W swoim przekonanie utwierdzał się, docierając do dostępnych materiałów, m.in. dokumentów zdobytych przez rosyjskich historyków z Memoriału.
– Nic na to nie wskazuje, aby w Zakopanem decydowano czy nawet planowano dyskutować o przeprowadzeniu zbrodni katyńskiej
podsumował ten wątek dyskusji w trakcie spotkania 25 marca w bibliotece na Łukaszówkach.

Stanisław M. Jankowski – dziennikarz, publicysta i historyk (ur. 1945), jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od lat związany z Niezależnym Komitetem Historycznym Badania Zbrodni Katyńskiej oraz Instytutem Katyńskim w Polsce.
Autor książek o Armii Krajowej, generale Leopoldzie Okulickim, emisariuszu Janie Karskim.

Rafał Gratkowski
http://24tp.pl/?mod=news&id=8327

Według innych źródeł Stalin przygotowywał pomoc Powstaniu Warszawskiemu, kosztem opóźnienia ataku na roponośne tereny Rumuni
Czy wiecie dlaczego zmienił plany?
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:17, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Polska wyspa.



Map: “Tea” in European Languages 29.04.2016 Jakub Marian
https://jakubmarian.com/tea-in-european-languages-map/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1721
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:14, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3486
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:30, 26 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"POZAR"

Gdzies w oddali swiatla lsnia
Odbijaja sie w jeziorze
Moje serce przepelnione wsia
W dzien dzisiejszy pali sie w pozodze

To jest Kalifornii czas
Pali sie wszystko dokola
To nie milosc pali sie w nas
To czasow plonaca stodola

Po tych gruzach trzeba wciaz brnac
I stale sie patrzec za siebie
Ja przed soba chce widziec ten krag
I chce liczyc MEZCZYZNO na Ciebie !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Napiszmy historię Polski od nowa
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile