Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:26, 03 Lip '11
Temat postu: Stefan Bandera nasz sławny rodak
Jak ,( w Polsce ) powszechnie nie wiadomo, uchylenie prezydenckiego dekretu o heroizacji Stepana Bandery nie wynikało z moralnej oceny jego sławnej działalności a z zupełnie innych powodów,powodów można powiedzieć kancelaryjno-formalnych.
Otóż zgodnie z prawem tytuł Bohatera Ukrainy przysługuje Ukraińcom a Stepan Bandera nie miał obywatelstwa ukraińskiego. Ale to jeszcze nic ,to jeszcze pól biedy , Stepan Bandera w stosownym czasie wyparł się pochodzenia ukraińskiego a określił się jako Polak. Во-первых, общеизвестен факт, что С. Бандера никогда не был гражданином Украины Более того, в 1945 году для беспрепятственной эмиграции на запад этот «гражданин» публично отрекся от того, что он украинец, и назвался поляком. ("Po pierwsze, powszechnie znany fakt, że S. Bandiera nigdy nie był obywatelem Ukrainy Co więcej, w 1945 roku dla emigracji na zachód ten «obywatel» publicznie wyparł się od tego, że jest Ukraińcem i przedstawił się Polakiem".)
Ten "stosowny czas" nastąpił po maju 1945 r kiedy to Bandera i wielu jemu podobnych znaleźli się w amerykańskiej strefie okupacyjnej. Nie było żadną tajemnica że w tyglu składającym się z różnej maści uciekinierów,banitów ,uwolnionych z obozów jeńców, znajdują się osoby poszukiwane z powodu swej niedawnej działalności.Ci ostatni byli w szczególnie trudnej sytuacji dlatego pomagał im Watykan i Polski Rząd na uchodźstwie (tzw londyński )
Polski Rząd na uchodźstwie potwierdził polskie pochodzenie Stepana Bandery i przymknął oczy na jego słynne dokonania .Może i słusznie że "przymknął " bo cóż takiego miał na sumieniu Bandera ? śmierć kilkuset tysięcy Polaków ,Białorusinów ,Ukraińców,Rosjan ,Żydów ? czy to wystarczający powód aby wydawać go w ręce "sowieckich siepaczy" ? zdecydowanie nie ! zwłaszcza jeśli wiązało się z nim pewne dalekosiężne polityczne plany :
Cytat:
W przeciwieństwie do wywiadu amerykańskiego, który uznał Banderę za osobę niewiarygodną, Bandera znalazł uznanie wywiadu brytyjskiego. Od 1949 roku MI6 zaczęło udzielać ZCz OUN wydatnej pomocy finansowej i logistycznej. Szkolono agentów i wysyłano ich drogą zrzutów lotniczych do USRR. Wywołało to sprzeciw CIA i Departamentu Stanu, tym bardziej, że agenci Bandery zwalczali siatkę szpiegowską konkurencyjnej grupy Hrynioch-Łebed wspieranej przez Amerykanów. Mimo to MI6 sponsorowało Banderę do 1954 roku
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stepan_Bandera
Trzeba przyznać że cele Polskiego Rządu na uchodźstwie były tak dalekosiężne że trudno je dostrzec nawet po 80 latach ale miejmy nadzieję że kiedyś je dojrzymy.
Gwoli sprawiedliwości trzeba powiedzieć że polskość Stepana Bandery nie była wzięta z sufitu ;przypomnijmy : Stepan Bandera był synem Andrjeja Bandery i Mirosławy z domy Głodzińskiej ,zaś Andrjej Bandera był synem Michała i Rozalii z domu Bieleckiej ( obydwie antenatki były katoliczkami unickimi )
Stefan Bandera nie był jedyną osobą "uwierzytelnioną " przez polski rząd londyński - ale to jest temat na inne opowiadanie.
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:21, 03 Lip '11
Temat postu:
Czegoś tutaj nie rozumiem - jak Bandera czy ktokolwiek w tym czasie mógł mieć obywatelstwo Ukrainy, skoro to państwo powstało dopiero w 1991 r? Ponadto - co ma wspólnego stwierdzenie faktycznego pochodzenia lub obywatelstwa polskiego z prawną czy moralną oceną jego działalności?
Pretensje do rządu londyńskiego to można mieć nie o to, że uznali jego polskie pochodzenie (a właściwie - to obywatelstwo, bo taki był stan prawny we wrześniu 1939 r. i wojna tego nie zmieniła), tylko że nie dopilnowali ścigania go jako przewodzącego zbrodniczej organizacji, winnej ludobójstwa tysięcy Polaków. Ale już wówczas były naciski polityczne zachodniego "Wielkiego Brata", który planował wykorzystanie zbrodniarzy z ukraińskich formacji militarnych w działalności szpiegowskiej przeciwko Sowietom. To było przyczyną, dla której żołnierze np. ze zbrodniczego batalionu SS-Galizien przeszli w całości na Zachód i pozwolono im osiedlić się w Wlk. Brytanii, Kanadzie i USA, gdzie dożyli spokojnej starości. Problem bezkarności zbrodniarzy ukraińskich po wojnie ma szerszy wymiar, a Bandera jest tu tylko znaczącym przykładem, chociaż nietypowym, gdyż mimo wszystko (za upieranie się przy samostijnej Ukrainie) siedział w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, gdzie - jak na ironię - przebywał również legendarny przywódca AK - Stefan Rowecki-Grot.
W okresie PRL-u wiele mówiło się o zbrodniach ukraińskich nacjonalistów, powstawały na ten temat głośne książki i filmy. Ale po 1989 r. sytuacja w Polsce powróciła do tej z lat powojennych na Zachodzie - znowu zbrodnie ukraińskie to temat tabu, bardzo niepoprawny politycznie, szczególnie zwalczany przez Ministerstwo Prawdy z Czerskiej. Za to ze zdwojoną siłą, jakby na zasadzie kompensaty, nagłaśniano Katyń i inne zbrodnie sowieckie, a trzeba tutaj dodać, że zbrodnie niemieckie też stały się niepoprawne politycznie, bo Niemcy to sojusznicy w NATO, zresztą i taki sprawcami byli "naziści" bez narodowości. Teraz w ramach nowej przyjaźni polsko-rosyjskiej, również Katyń stanie się niepoprawny politycznie, tym bardziej, że przypomina katastrofę smoleńską. Wkrótce okaże się więc, że nie było żadnych zbrodni na narodzie polskim w okresie II wojny światowej, mało tego - to Polacy są winni holokaustu. Wtedy nie pozostanie nic innego, jak rozwiązać IPN, bo czy będzie nadal miał sens istnienia, zajmując się tylko zbrodniami "komuny", których nagłaśnianie, ze względu na narodowość sprawców, łatwo będzie można podciągnąć pod antysemityzm?
Dołączył: 13 Cze 2010 Posty: 69
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:01, 04 Lip '11
Temat postu:
Easy_Rider napisał:
Za to ze zdwojoną siłą, jakby na zasadzie kompensaty, nagłaśniano Katyń i inne zbrodnie sowieckie, a trzeba tutaj dodać, że zbrodnie niemieckie też stały się niepoprawne politycznie, bo Niemcy to sojusznicy w NATO, zresztą i taki sprawcami byli "naziści" bez narodowości.
Masz rację Easy_Rider, też od jakiegoś czasu to zauważam. Denerwują mnie gadki, że Ruscy to byli gorsi niż Niemcy, tylko że zapomina się że Niemcy wybili nam 3 mln Polaków i 3mln Żydów z polskim obywatelstwem a Rosjanie conajwyżej 300tyś (wliczając Katyń, łagry i zesłania...). A co tam, Niemcy to teraz przyjaciele... Choć wydaje mi się, że to tylko na stopie polityki i mediów. Ludzie nadal myślą swoje...
Dołączył: 19 Lis 2009 Posty: 857
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:31, 04 Lip '11
Temat postu:
Nie no ruscy byli zajebiści i w ogóle :
Cytat:
"Bolesław Włastowski pracował jako zwykły urzędnik w elektrowni w Swierdłowsku. W 1937 r. skazany został na śmierć jako "szpieg". Był jednym ze 111 tys. Polaków zamordowanych w czasie stalinowskiej Wielkiej Czystki
Zebrali nas, oficerów NKWD, na Łubiance i przeczytali rozkaz nr 00485 narkoma Jeżowa. Że teraz trzeba brać Polaków, i to nawet bez żadnych materiałów obciążających, bez konkretnych podejrzeń. Dlaczego, na jakiej podstawie? Nie rozumieliśmy. Wtedy naczelnicy oznajmili, że Stalin i Biuro Polityczne o wszystkim wiedzą, wszystko zatwierdzili. Dotarło do nas, że po prostu mamy gromić Polaków na całego.
Tak Arkadij Postel, oficer Oddziału NKWD Obwodu Moskiewskiego, wspominał dzień 11 sierpnia 1937 r., kiedy to zgodnie z rozkazem nr 00485 ludowego komisarza NKWD Nikołaja Jeżowa rozpoczęła się kolejna faza trwającej już od miesiąca Wielkiej Czystki - "polska operacja" NKWD. W ciągu niecałych dwóch lat do aresztów trafiło prawie 144 tys. Polaków mieszkających w ZSRR i innych obywateli radzieckich, którzy mieli coś wspólnego z Polską. Większość rozstrzelano.
Zmasakrowany przez niedawnych kolegów, półprzytomny z niewyspania Postel odpowiadał w wewnętrznym więzieniu Łubianki na pytania oficerów śledczych NKWD. Składał szczegółowe wyjaśnienia, sypał nazwiskami. 11 grudnia 1939 r. drżącą ręką podpisał protokół przesłuchania. Rozumiał, że karta historii znowu się odwróciła i teraz przyszedł czas "gromić na całego" ludzi Jeżowa. Liczył na to, że pomagając śledczym, uniknie rozstrzelania. Choć kto jak kto, ale oficer z jego doświadczeniem i dorobkiem powinien wiedzieć, że nieuchronnie czeka go kula w tył głowy.
Wszechpotężny do niedawna Jeżow siedział już w więzieniu, czekając na wyrok i egzekucję. NKWD, kierowane od niedawna przez Ławrentija Berię, rozprawiało się z "jeżowszczyną", zwalając całą winę za zbrodnie Wielkiej Czystki na "Jeżowika", jak Stalin lubił nazywać krwawego narkoma.
Wymuszać wszelkimi środkami
Rozkaz nr 00485 i dołączona do niego tajna instrukcja wywołały wątpliwości Postela i jego kolegów. Tym razem kazano im wziąć się nie za ludzi podejrzanych o popełnienie konkretnych czynów uznawanych w ZSRR za przestępstwo, lecz za ludzi określonych według kryterium narodowego. Arystokratów, kułaków, sabotażystów, trockistów czekiści "gromili na całego" od bez mała 20 lat. Ale Polaków, konkretną grupę etniczną? Przecież internacjonalizm był częścią ich bolszewickiej ideologii. Nie mogli wiedzieć, że za "polską falą" represji wkrótce pójdą następne - niemiecka, łotewska. Że w przyszłości NKWD będzie deportować całe narody - Niemców nadwołżańskich, Tatarów krymskich, Czeczenów, Inguszów.
Enkawudziści zadawali sobie pytanie: A gdyby żył Feliks Edmundowicz?
Gdyby żył Dzierżyński, twórca czerwonego terroru, "polska operacja" sięgnęłaby i do niego. Straciłby swe miejsce w historii, tytuły "patrona" i "ojca wszystkich czekistów". Przed gmachem na Łubiance nigdy nie stanąłby pomnik "żelaznego Feliksa". Ale Dzierżyński szczęśliwie umarł 11 lat wcześniej. Żyli za to i pracowali w "organach" jego rodacy, dawni protegowani i pupile. Do nich właśnie należało się zabrać w pierwszym rzędzie."
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:38, 04 Lip '11
Temat postu:
Easy_Rider napisał:
tylko że nie dopilnowali ścigania go jako przewodzącego zbrodniczej organizacji, winnej ludobójstwa tysięcy Polaków
Nie wiem czy to naiwność czy brak wiedzy ale na wszelki wypadek wyjaśniam ,że nie ma mowy o "nie dopilnowaniu" a o uwierzytelnieniu ,potwierdzeniu że Rząd Polski ( na uchodźstwie ) nie ma żadnych zarzutów względem danej osoby.( proszę sięgnąć do stosownych lektur )
Cytat:
To było przyczyną, dla której żołnierze np. ze zbrodniczego batalionu SS-Galizien przeszli w całości na Zachód i pozwolono im osiedlić się w Wlk. Brytanii, Kanadzie i USA,
To prawda należy jednak dodać że wszyscy oni wyjechali jako "Polacy" .Amerykanie doskonale wiedzieli kim są ci ludzie, chodziło o czystą "formalność" ;nim dostali zgodę na wjazd do USA ktoś musiał potwierdzić ich oświadczenia że nie mieli związku z organizacjami nazistowskimi .Tym "kimś" był polski rząd emigracyjny.( mam nadzieję @Easy że wiesz o tym że istnieje coś takiego jak archiwa )
Ach te archiwa ,ileż tajemnic i zaskakujących niespodzianek skrywają jeśli już ktoś zdecyduje się na ujawnienie tego czy owego.
Całkiem niedawno bo w marcu tego roku, przewodniczący łotewskiego komitetu praw człowieka ujawnił na podstawie archiwaliów że w 1946 r przewodniczący łotewskiej partii komunistycznej wynegocjował u Stalina abolicje dla 150.000 łotewskich legionistów SS .
Ta 150-tysięczna masa ludzi nie zdążyła uciec na Zachód i znalazła się w obozach filtracyjnych na terenie ojczystej Łotwy.Powstał dylemat natury etyczno-demograficznej ;albo wszystkich ich zabić albo zastosować zasadę "grubej kreski" i darować im ich niechlubną przeszłość .Pragmatyczny Stalin wybrał drugi wariant.Można o tym tutaj poczytać i choć autor jest krytyczny względem tej decyzji dla mnie ważny jest sam fakt tego zdarzenia. Ważne bo rodzi zasadnicze pytania np takie :co było powodem tak nieugięcie twardego stanowiska Związku Radzieckiego względem AK ? Zapewne w decyzji o abolicji dla łotyszy sporą rolę odegrało to, że ich uczestnictwo w formacjach SS po cześci było "wymuszone" .Akta dotyczące dywersyjnych grup stworzonych przez polski wywiad w ramach akcji "Prometeusz" ,zostały we wrześniu 1939 r przekazane przez polski rząd Niemcom ,skutkiem czego wielu ludzi stanęło przed dramatycznym wyborem ;albo przystąpić do formacji nazistowskich (legionów SS), albo poddać się radzieckiemu wymiarowi sprawiedliwości. ( dokumentalny film na ten temat "Prometeusz śmiertelne starcie " znajduje się w temacie "Gruzinski problem" )
W ostatnich minutach czwartej części programu zamieszczonego TU ,dziekan wydziału prawa moskiewskiego uniwersytetu wypowiada taką frazę :dopóki polscy historycy nie zaczną pisać prawdy ,prawdy która demitologizuje AK ,Powstanie Warszawskie, dopóty nie ma mowy o jakimkolwiek zbliżeniu.
Czy ty @Easy_ domyślasz się o co mu chodzi ? czy może byc coś czego jeszcze nie wiemy ? bo wydawałoby się że przecież o AK i Powstaniu Warszawskim wiemy wszystko a nawet jeszcze więcej .
Cytat:
a trzeba tutaj dodać, że zbrodnie niemieckie też stały się niepoprawne politycznie, bo Niemcy to sojusznicy w NATO, zresztą i taki sprawcami byli "naziści" bez narodowości.
Nie ma to nic wspólnego z polityczna poprawnością a jeśli tak właśnie uważasz to dowód że twoje postrzeganie II WŚ jest delikatnie mówiąc stereotypowe .W miarę moich skromnych możliwości postaram się otworzyć ci oczy na prawdę o tamtych wydarzeniach.
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:32, 04 Lip '11
Temat postu:
pszek napisał:
W ostatnich minutach czwartej części programu zamieszczonego TU ,dziekan wydziału prawa moskiewskiego uniwersytetu wypowiada taką frazę :dopóki polscy historycy nie zaczną pisać prawdy ,prawdy która demitologizuje AK ,Powstanie Warszawskie, dopóty nie ma mowy o jakimkolwiek zbliżeniu.
Czy ty @Easy_ domyślasz się o co mu chodzi ? czy może byc coś czego jeszcze nie wiemy ? bo wydawałoby się że przecież o AK i Powstaniu Warszawskim wiemy wszystko a nawet jeszcze więcej .
Cytat:
a trzeba tutaj dodać, że zbrodnie niemieckie też stały się niepoprawne politycznie, bo Niemcy to sojusznicy w NATO, zresztą i taki sprawcami byli "naziści" bez narodowości.
Nie ma to nic wspólnego z polityczna poprawnością a jeśli tak właśnie uważasz to dowód że twoje postrzeganie II WŚ jest delikatnie mówiąc stereotypowe .W miarę moich skromnych możliwości postaram się otworzyć ci oczy na prawdę o tamtych wydarzeniach.
A więc pozostaje pytanie:
czy AK była organizacja patriotyczną , czy terrorystyczna i przestępczą!
- ostatecznie cały rząd,
Naczelny wódz
i Naczelny Pasterz ( Prymas Polski)
spierdolili za granicę , zostawiając na pastwę losu swoich obywateli, żołnierzy i swoje owieczki.
Na wszystkich forach historycznych i prawicowych,
za najmniejsza próbę analizy tego tematu mam bana!
Ciekawe jak to działa ?
Wulgaryzmy owszem,
......
logika ..........,
- ban!
Dziwne?
prawda
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 10 Lis 2007 Posty: 779
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:52, 04 Lip '11
Temat postu:
pszek napisał:
.W miarę moich skromnych możliwości postaram się otworzyć ci oczy na prawdę o tamtych wydarzeniach.
Jak już zaczniesz otwierać ludziom te oczy to mam nadzieję, że dojdziesz do sedna sprawy czyli mafii agenturalnej narodu koczowniczego. Dzisiaj mamy identyczną sytuację. Nie ma polskiego rządu i nie ma polskiej polityki, ale wszelkie zło przypisuje się Polakom. Żeby mówić o polskiej historii to oprócz wiedzy wyniesionej z podręczników szkolnych potrzebna jest polska krew w płynąca w organizmie. Jak z tym u ciebie?
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:15, 20 Paź '17
Temat postu:
Bohater Ukrainy, Stepan Bandera – więziennym cwelem
Sodomita Bandera – bohater narodowy Ukrainy
Pracownik niemieckiego wywiadu Abwehra, Stepan Bandera, przebywając w więzieniu był zdecydowanie nie szanowaną osobą; mówiąc prościej, służył więźniom za kobietę – według relacji jego towarzyszy z celi, Kaczmarskiego i Karpinca.
W kręgach partyjnych miał przydomek „baba”.
W 1950 roku, ukrywając się w Niemczech pod nazwiskiem Poppel, pisał: „Żeby zrzucić z siebie okupację Moskali to ukraińscy mężczyźni powinni poznawać jeden drugiego. Jest to droga do wolności, droga do niezależności…”.
Oto jaki to bohater narodowy Stepan Bandera, sodomita. Bohater narodu ukraińskiego. Kim, tak naprawdę, był Stepan Bandera, który zakończył swoją drogę życiową pod nazwiskiem Stefan Poppel (niem. – glut, babol).
Poruszmy chociaż kilka najbardziej znaczących, osobistych i mało znanych aspektów jego życia.
Przede wszystkim jego pochodzenie. Przyszły Poppel pochodził z rodzin żydowskich, wychrzczonych na greko-katolicyzm. Ojciec Andrian Bandera to greko-katolik z mieszczańskiej rodziny Moishe i Rozalii (z domu Bielecka, polska żydówka) Bandera.
Matka przyszłego ukraińskiego „bohatera” to Mirosława Głodzińska, polska żydówka. To znaczy, że ideolog ukraińskiego nacjonalizmu był czystej krwi żydem.
A wyjaśnienie pochodzenia jego nazwiska jest bardzo proste. Współcześni ukro-naziści tłumaczą je jako „flaga”, ale w języku jidisz oznacza ono „zamtuz, burdel”. I nie jest to słowiańskie nazwisko ani ukraińskie. Jest to włóczęgowskie przezwisko kobiety, która była właścicielką burdelu.
Takie kobiety zwane były na Ukrainie „bandersza”. Fizyczne rysy samej twarzy nie pozostawiają wątpliwości co do jego genetycznego pochodzenia. Przy wzroście 159 centymetrów i przednio-azjatyckich rysach twarzy nie ma żadnych pytań. [Ale kurdupel… – admin]
Nawiasem mówiąc, analogiczne pochodzenie miał także kolega-rywal Poppela, Roman Szuchewycz.
Oczywiście w żydowskim pochodzeniu nie ma niczego złego lub wstydliwego ale sam Bandera przez całe życie swoje pochodzenie skrupulatnie ukrywał,
w tym także za pomocą swojego bestialskiego, okrutnego antysemityzmu.
Ten „kamuflaż” kosztował jego współplemieńców 850 (!) tysięcy ofiar. Bestialstwo – tak często występujące u renegatów.
Stepan (Sztefan) był drugim dzieckiem, po starszej siostrze Marcie. (urodził się w 1909 roku w wiosce Uhrynów) w rodzinie unickiego kapłana Andriana (przechrzty w Galicji ochoczo kroczyły duchowną ścieżką) i prostytutki Mirosławy. Mąż zachęcał żonę do prostytucji ponieważ przynosiła ona dużo większy dochód niż jego kazania.
Do szkoły podstawowej Bandery nie przyjęto w związku z jawnymi oznakami nietradycyjnej orientacji seksualnej i skłonnościami do sadyzmu. W okresie dojrzewania Bandera wstąpił do ukraińskiej organizacji młodzieżowej „Płast”.
Według świadectw jego kolegów z organizacji Bandera, będąc już dzieckiem, przejawiał skłonności pedofilsko-homoseksualne i sadystyczne.
Bardzo lubił łapać młodszych uczniów i, brutalnie ich pobiwszy, zmuszać ich do lizania swoich genitaliów.
Według świadectwa jego kolegi Mykoły Zyrianko: „Bandera był bardzo okrutny i niesprawiedliwy dla tych, którzy byli słabsi od niego a jednocześnie płaszczył się przed silniejszymi.Wiem także o tym, że jedno z pobitych i zhańbionych przez niego dzieci, złapało Stepana i pobiwszy go, dokonało na nim aktu sodomii”.
Być może właśnie to miało znaczący wpływ na życie Bandery. Po zgwałceniu jego równowaga psychiczna została zaburzona.
Mógł godzinami stać na mrozie i mamrotać bezsensowne modlitwy.
Ojciec, wiecznie pijany, nie zajmował się jego wychowaniem a matka rzadko bywała w domu ponieważ stale obsługiwała klientów.
Po akcie homoseksualnym Stepan zaczął obawiać się dotykania słabszych dzieci i całą swoją złość wyładowywał na zwierzętach. Przyszły „bohater narodowy” bardzo lubił łapać kocięta i jędną ręką je dusić. Szczególną przyjemność sprawiało mu duszenie schwytanego kociaka do tej pory aż z biednego zwierzęcia nie wyszły jelita (artykuł dziennikarza W. Bieliajewa, wspomnienia G. Gordasewicza).
Oznacza to, że młody Bandera był dusicielem kotów (szkoda, zwyrodnialcu i draniu, Stepanie Bandero, że ciebie tak nie duszono – E. W.). Duszenie kotów to świadectwo potwierdzające występowanie pierwotnego, duchowego, „instynktownego” satanizmu.
Status biernego sodomity towarzyszył ukraińskiemu przywódcy przez prawie całe życie.
W 1936 roku Banderę, za zamach terrorystyczny, skazano na karę śmierci a następnie zamieniono mu ten wyrok na karę dożywotniego więzienia [Głupim, polskim, tolerancyjnym debilom zawdzięczamy śmierć dziesiątek tysięcy Polaków – admin].
Według zeznań jego towarzyszy z celi, Kaczmarskiego i Karpinca, Bandera był w więzieniu zdecydowanie nie szanowaną osobą, mówiąc prościej, zastępował więźniom kobietę.
13 września 1939 roku Bandera został uwolniony z więzienia przez niemieckie władze i skierowany do centrum szkolenia dywersantów.
W tymże centrum Bandera został poddany pasywnym stosunkom homoseksualnym, które sfilmowano kamerą filmową. Zrobiono to w celu wyeliminowania możliwości jego zdrady.
Zresztą fakt, że Bandera był sodomitą, nie było żadną tajemnicą dla jego towarzyszy broni.
Nie na darmo jego partyjne przezwisko brzmiało „baba”. Pod koniec swojego życia Bandera uzasadnił swoją sodomię „na bazie teoretycznej” a nawet zadeklarował ją jako obowiązek „swidomych” Ukraińców: „…ale ukraińska rewolucja będzie różniła się od wszystkich innych rewolucji ścisłymi związkami męskimi. I nie mówię tutaj o przyjaźni!
Aby zrzucić z siebie okupację Moskali to ukraińscy mężczyźni muszą poznawać jeden drugiego. To jest droga do wolności, droga do niezależności. I wierzę, że kiedyś taki dzień nastąpi” (Stepan Bandera – „Ukraiński naród i rewolucja”, 1950 rok).
http://wolna-polska.pl [tamże więcej zdjęć – admin]
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 2640
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:08, 21 Maj '22
Temat postu:
Ciekawy temat - co prawda założyciel zawsze występował jako znawca jedynie słusznej prawdy objawionej (@ostrożny zadał chyba celne pytanie,
z moich życiowych obserwacji taka przypadłość częściej dopada przedstawicieli tej nacji) ale i takim się zdarza coś sensownego powiedzieć.
To ja dorzucę film z aktualności (wyjście z Azowstal).
"wojenko, wojenko, cożeś ty za pani
że za tobą idą chłopcy malowani "
Ludzie w komentarzach proszą aby nagrać kompilację tych asów, cytaty z Hitlera i wizerunki Bandery więc pasuje chyba do tematu.
_________________ "istnieje tylko jedno dobro - WIEDZA, oraz tylko jedno zło- IGNOROWANIE WIEDZY "
Dołączył: 06 Paź 2020 Posty: 944
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:15, 26 Lut '23
Temat postu:
Nie wiem czy to już gdzieś było oficjalnie stwierdzone i odnotowane, ale okazuje się, że podobno Bandera -przynajmniej według CIA- był ...niemieckim szpiegiem (czy też szpiegiem na usługach hitlerowskich Niemiec).
W sumie, jakby się nad tym zastanowić, to wcale nie dziwi (pytanie tylko czy został zwerbowany w trakcie swojego legendarnego pobytu w więzieniu - czy był nim już wcześniej, więzienie zaś służyło zalegendowaniu -stara metoda, a ciągle służy: choćby ostatnio w przypadku "internowanych" solidaruchów), i staje się jasne skąd dziś takie zamiłowanie banderowców do różnorakiej nazistowskiej symboliki SS.
play
_________________ Fahrenheit 451 - piękna idea! ..pełno jest książek, które ogłupiają! (począwszy od tej najstarszej)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów