Amerykanie otwieraja nowy front

Arwena

w sama wigilie, po chrzescijansku Razz

tym razem w Jemenie...
http://wiadomosci.onet.pl/2101377,12,usa.....,item.html

rzecz jasna same bzdury - ktore pierwotnie podal CNN - tak sobie mysle - sprawdzaja reakcje opinii publicznej w wigilie, czy jak?

Cytat:

Amerykanie otworzyli nowy front wojny z terrorem; trwają walki

Jemeńska armia, przy wsparciu amerykańskiego wywiadu, przeprowadziła zakrojoną na szeroką skalę serię uderzeń na kryjówki Al-Kaidy w Jemenie. W nalotach zginęło co najmniej 30 terrorystów. Toczące się walki to wynik nacisków ze strony USA na władze Jemenu, państwa, które Waszyngton uważa za jedną z "bezpiecznych przystani" dla terrorystów – informuje "Daily Telegraph" w swoim serwisie internetowym.
Kampania nalotów to druga seria uderzeń w Al-Kaidę w tym tygodniu. Ofensywa jemeńskiej armii jest możliwa dzięki ogromnemu wzrostowi pomocy wojskowej udzielonej Jemenowi przez Stany zjednoczone. W tym roku amerykanie przekazali pomoc zbrojna o wartości 70 mln dolarów. Waszyngton obawia się, że terroryści mogą obalić rząd Jemenu i przekształcić to państwo w "drugi Afganistan".

Amerykańscy żołnierze szkolą oddziały jemeńskiej armii, a także zapewniają dane wywiadowcze. Na jemeńskim niebie pojawiły się także amerykańskie samoloty bezzałogowe.

Rashad al-Alaimy , wiceminister obrony narodowej Jemenu, powiedział w parlamencie, że ostatnie ataki zostały przeprowadzone dzięki danym od wywiadów Arabii Saudyjskiej i Stanów Zjednoczonych. Jak dodał, w nalotach zginęło trzech ważnych liderów Al-Kaidy, lecz, jak na razie, nie ujawniono ich tożsamości. Według jednego ze świadków, jednym z zabitych ma być Mohammed Ahmed Saleh Omair, dowódca Al-Kaidy średniego szczebla.

Jemeńskie władze nie skomentowały sprawy głównego celu ataków, czyli zebrania dowódców Al-Kaidy w górskiej dolinie Rafd w prowincji Shabwa. Wojsko zapowiada jednak dalsze naloty na cele w prowincjach Shabwa I Abyan. Według wiceministra obrony narodowej, terroryści planowali ataki na jemeńskie szkoły i ambasadę Wielkiej Brytanii w Saanie.

Świadkowie nalotów twierdzą, że zginęło w nich nie 30, lecz 60 bojowników al-Kaidy; wśród zabitych byli Jemeńczycy, Saudyjczycy, Egipcjanie i Pakistańczycy.

Jak podaje CNN, w nalotach miał zginąć radykalny islamski kleryk Anwar al-Awlaki. To z nim za pomocą poczty elektronicznej kontaktował się major amerykańskiej armii Nidal Malik Hasan, sprawca listopadowej masakry w Fort Hood w Teksasie.

_________________
możliwość pomylenia się to część bycia wolnym

Aya Sophia

Jak to czytałem rano przed słowem "terroryści" było jeszcze słowo "rzekomi" Wink

_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"

Voltar

Cytat:

Jak podaje CNN, w nalotach miał zginąć radykalny islamski kleryk Anwar al-Awlaki. To z nim za pomocą poczty elektronicznej kontaktował się major amerykańskiej armii Nidal Malik Hasan, sprawca listopadowej masakry w Fort Hood w Teksasie.

Czy tylko mi się wydaje czy USA to ostatni kraj faszystowski na świecie? Zakładanie krwawych junt w Ameryce Płd, torturowanie więźniów, obozy koncentracyjne, wojny błyskawiczne, propaganda na poziomie geobbelsa, mordowanie polityków, zamachy na własny kraj, ...

W USA nadal rządzi ta sama junta bankowo-wojskowa, która finansowała III Rzeszę, potomkowie Prescotta Busha z kliki Skull&Bones...

kalfas

Mnie zastanawia jedno...gdzie w Jemenie można się ukryć...teren wybitnie NIE partyzancki.....absolutnie nie pozwala na jakiekolwiek urywanie sie.

Voltar

jak to gdzie... w piasku... Laughing

kalfas

Voltar napisał:

jak to gdzie... w piasku... Laughing

Ha Ha...
teren zurbanizowany jest pod kontrolą...a w piasku no cóż satelity maja skanery podczeriweni...w nocy mozna sie pobawić.

Bimi

troche na temat Smile

AQuatro

Z tego co pamiętam, to w Jemenie przypada chyba dwie albo trzy sztuki broni palnej na osobę, łącznie z kobietami i dziećmi.
Nie jest tam problemem zakup broni na bazarze, włączają w to grubszy kaliber.
Ale z tego co się orientowałem, to jemeńczycy są spokojni, i raczej turystom nic nie robią.
Być może dzięki słynnej roślinie: Catha edulis, która jest przez jemeńczyków spożywana w ogromnych ilościach i ogólnie powszechna. (w Polsce już zakazana)
Czasami, zdarza się jakaś kłótnia na bazarze między handlarzami i ktoś tam coś zdetonuje, ale te przypadki należą ponoć do rzadkości. Smile

Ale dlaczego o tym piszę. Jemen to chyba kraj, w którym ilość pojedynczego karabinu, pistoletu, na osobę, jest największa.
Jemeńczycy chętnie broń sprzedają, bo mają jej za dużo, i w zasadzie nie używają.
Stany zdają sobie sprawę, że kraj ten może być źródłem zaopatrzenia takich krajów jak Afganistan.
Jemen to chyba zresztą drugi po stanach kraj, gdzie najwięcej broni palnej jest w prywatnych rękach.
Nic dziwnego, że mogą chcieć przejąć nad nim kontrolę.

Nie rozumiem tylko tego:

Cytat:

Ofensywa jemeńskiej armii jest możliwa dzięki ogromnemu wzrostowi pomocy wojskowej udzielonej Jemenowi przez Stany zjednoczone. W tym roku amerykanie przekazali pomoc zbrojna o wartości 70 mln dolarów.

Przecież oni są uzbrojeni po uszy! Nie rozumiem tego gestu.
To chyba jakaś dezinformacja lub odwrócenie uwagi.
Pomoc zbrojna, dla kraju, który jest światowym liderem broni i materiałów wybuchowych!!

R_G_M

Do pomocy tej pewnie zalicza się przydzielenie każdemu Jemeńskiemu większemu oddziałowi amerykańskiego łącznik (żołd) i wypożyczenie zdjęć satelitarnych.

Arwena

na global research kolejna , zaslugujaca na uwage , analiza sytuacji autorstwa Michela Chossudovskiego

Yemen and The Militarization of Strategic Waterways
Securing US Control over Socotra Island and the Gulf of Aden
http://www.globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=17460

Chossudovsky jest profesorem ekonomii na Uni w Ottawie. Zawsze z przyjemnoscia czytam jego teksty.
Inna sprawa ze ma tez bogate dossier w instytucjach ONZowskich jako dyplomata o zydowsko rosyjskim pochodzeniu. Nie mniej jednak mam nadzieje ze to was nie zniecheci.

Wybaczcie ze nie zalacze tlumaczenia, ale postaram sie w skrocie zreferowac ten dlugi tekst.

Wg Chossudovskiego amerykanska obecnosc w Jemenie jest czescia militaryracji Oceanu Indyjskiego w szcegolnosci jej celem jest ustanowienie wojskowej bazy na jemenskiej wyspie Sokotra stanowiacej strategiczny punkt do zabezbieczenia szlakow handlowych u wrot Zatoki Adenskiej.

Jest to tez w pewien sposob przedluzenie dawnej rywalizacji z dawnym ZSRR, ktory jeszce za czasow Jemenu Poludniowego pozostajacego w latach 70 tych i 80-tych w strefie jego wplywow, byl obecny militarnie wlasnie na Sokotrze.

Nie ulega watpliwosci ze w kontekscie amerykanskiej wojny z terroryzmem pretekstem sa rajdy piratow somalijskich. Swoja droga ciekawe to somalijczykom dostarcza bron. Nie zdziwilbym sie ze wlasnie amerykanie za pomoca swoich agentow-handlarzy broni (vide znakomity film z Nicolasem Cagem pt. Pan zycia i smierci - chyba byl wspominany tu na forum) --link dla kinomaniakow: http://pan.zycia.i.smierci.filmweb.pl/
do obejrzenia tutaj: http://www.watch-movies.net.in/link/Lord-of-War-2005/
_________________
możliwość pomylenia się to część bycia wolnym