W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Komandosi ZPB-Borys w Iwieńcu  
Podobne tematy
Nagonka na Białoruś111
Prezydent Łukaszenko wśród liliputów10
NATOwskie prowokacje wobec Białorusi2
Pokaz wszystkie podobne tematy (8)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
8 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 5359
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:05, 26 Sty '10   Temat postu: Komandosi ZPB-Borys w Iwieńcu Odpowiedz z cytatem

Strona główna Artykuły Ciekawe strony Wydarzenia dawne teksty Dodaj artykuł Dopisz stronę dodaj wydarzenie dodaj wydarzenie

Ostatnie podrygi A. Borys + relacja p. Heleny Bohdan z Iwieńca


Ostatnie podrygi A. Borys

(patrz także www.kresy24.pl)

Dodane przez Adam Smiech, dnia 25 stycznia 2010 14:56:52


Pod koniec ubiegłego tygodnia urządzono kolejny cyrk medialny wokół tzw. prześladowań Polaków na Białorusi. Tym razem była to hucpa zakrojona bardzo szeroko. Wypowiedziała się nawet Komisja d/s łączności z Polakami za granicą Sejmu RP (szkoda, że posłowie wykazują mniej odwagi w stosunku do rzeczywiście uderzających w całą społeczność polską działań litewskich) oraz przedstawiciele p. Prezydenta RP. Wypowiedź ministra Handzlika z kancelarii Prezydenta, to, można rzec, już klasyka politycznej nieudolności i błędnego rozpoznania sytuacji. Oto bowiem minister stwierdza, że "Związek Polaków na Białorusi (ZPB) pod przewodnictwem Andżeliki Borys ma pełne poparcie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Kancelarii Prezydenta" (22.01.10). A co byśmy powiedzieli, gdyby, dajmy na to, kanclerz Niemiec powiedziała, że w pełni popiera jakiegoś potencjalnego "prezesa" organizacji niemieckiej w Polsce, który z punktu widzenia prawodawstwa RP jest osobą prywatną.? Co byśmy powiedzieli, gdyby Niemcy stwierdziły, tak jak się to mówi w Polsce, że nie uznają legalnie działającego w naszym kraju związku Niemców, tylko jakiegoś awanturnika?

Jest rzeczą pewną, że te same osoby i urzędy, które dzisiaj podważają legalność Związku Polaków p. Siemaszki oraz prawo państwa białoruskiego, krzyczałyby oburzone. Czyniłyby tak, gdyż zatraciły już łaciński zmysł etyczny, który stoi w jaskrawej opozycji do wyznawanej przez te osoby tzw. etyki Kalego, czyli etyki sytuacyjnej. Tylko jednak część spośród nich to ludzie moralnie zagubieni w zgiełku dzisiejszego świata, pozostali, to zwykli, cyniczni gracze bądź ludzie kompletnie politycznie nieodpowiedzialni. Propaganda prowadzona jest w sposób brutalny przy użyciu słownych fetyszy, mających wywrzeć wrażenie na Polakach w Polsce, przywiązanych do tradycyjnych wartości patriotycznych. Stąd następujące, przykładowe tytuły medialne: "Białoruś nęka Polaków", "Prezydent popiera Polaków", "Polacy na Białorusi proszą o pomoc". Ma się z nich urodzić czarno-biała wizja. Oto, wszyscy Polacy na Białorusi są prześladowani, i wszyscy proszą organy państwa polskiego o pomoc. Jest to wizja tak prymitywna, tak intelektualnie prostacka, że aż dziw, iż specjaliści od wpływu zdecydowali się sprzedać ją po raz kolejny Polakom w kraju. Świadczy to o uważaniu nas wszystkich przez media za kompletnych idiotów, niezdolnych do samodzielnego myślenia.

Fakt, niektórzy wciąż się nabierają. W tych kategoriach widzę histeryczne zaangażowanie w tę najświeższą prowokację, Naszego Dziennika. Ludzie stojący za tym tytułem są niewolnikami rusofobii. Białoruś, jej związki z Rosją, jej KGB - to wszystko silnie działa na ich wyobraźnię i odbiera rozsądek. Kończy się na tym, że Andrzej Poczobut, prawa ręka Andżeliki Borys i dziennikarz Gazety Wyborczej, przedstawiany jest czytelnikom ND jako autorytet wypowiadający się o sytuacji Polaków na Białorusi! A tymczasem, proszę wybaczyć skojarzenia, A. Borys leży na łopatkach. Z 16 Domów Polskich na Białorusi, kontroluje już tylko trzy, gdzie trzecim jest dom w Iwieńcu, wokół którego zorganizowano ostatnią rozróbę, a więc pewnie za chwilę to będą tylko dwa domy, w Nowogródku i Oszmianie. Mówienie w tych okolicznościach, że p. Borys reprezentuje wszystkich Polaków, a ci od p. Siemaszki to pachołki KGB, nie znajduje uzasadnienia. Grunt pali się pod nogami p. Borys, dlatego zagrano ostro i głośno. Za awanturą stoją wciąż te same siły, których celem nie jest naturalnie żadne tam dobro Polaków, ale obalenie władzy p. Aleksandra Łukaszenki. One takie działania koordynują i za nie płacą. Żaden szturm KGB jednak nie nastąpił.

Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, który zastanawia. Oto, p. Andżelika Borys swobodnie przejeżdża wielokrotnie przez granicę polsko-białoruską w obie strony. Straszliwy reżim Aleksandra Łukaszenki jakoś jej w tym nie przeszkadza. Dzieje się tak, kiedy wielu Polaków ze związku p. Siemaszki jest na czarnej liście w Polsce i nie są od lat wpuszczani do kraju. Zastanówmy się, czy za swobodą poruszania się p. Borys nie stoją białoruskie kręgi istotnie nieprzyjazne polskiej mniejszości, a jeśli tak jest, musimy dojść do wniosku, że widocznie jest im ona potrzebna w politycznej grze. Stracą na tym wszystkim nasi Rodacy na Białorusi. Polskie państwo traktuje ich jak przedmiot służący do walki z władzami sąsiedniego państwa w imię mitów i bajdurzenia panów zza oceanu.

----------------------------------------

W tej sytuacji warto zapoznać się z głosem drugiej strony. To relacja p. Heleny Bohdan, wiceprezes legalnego Związku Polaków na Białorusi. Tekst podajemy za stroną ZPB - www.polacy.by:

"Jechałam do Iwieńca z nadzieją...

Wiedziałam, że zbierają się tam bojówkarze opozycji, podszywający się pod „walczących za demokrację” Polaków, wynajęci przez grupę Borys. Ostrzegano mnie, że czekają na nas nie tylko kolejne szykany i oszczerstwa, ale i możliwe rękoczyny.

Na progu Domu Polskiego „przywitała” nas grupa, a w jej pierwszym szeregu stał Andrzej Poczobut, który na nasze z prezesem powitanie krzyknął: „Kim ty jesteś?” Pan Stanisław się przedstawił i powiedział, że przyjechał spotkać się z członkami miejscowego Oddziału ZPB. „Nie wejdziesz do tego domu, jesteś tu personą non grata! To jest polski dom i polskie terytorium!” – wrzasnął Poczobut. „Przyjechałem spotkać się z ludźmi i z nimi się spotkam, jeżeli nie tu, to w domu kultury” – odparł prezes.

Grupka tych grodzieńskich bojówkarzy od samego początku była nastawiona na konfrontację. To widać było i z ich twarzy z grymasami złości i nienawiści, a Poczobut nawet był bez okularów – aby w sprowokowanej przez niego bójce ich nie rozbić. Inteligencja i mądrość pana Stanisława złamały ich zamiary. Niestety, Dom Polski, który powinien być przyjazny i otwarty dla wszystkich, okupowali w tym dniu nikczemni nieudacznicy i oszczercy. Bali się zwyczajnej rozmowy ze Stanisławem Siemaszką.

W domu kultury czekało już na nas ponad 300 mieszkańców Iwieńca, których też nie wpuszczono do Domu Polskiego. Około 100 bojówkarzy nie tylko nikogo tam nie wpuszczali, ale i nie wypuścili stamtąd członków oddziału ZPB, którzy widząc taką nieprawość, chcieli wyjść, by się spotkać z prezesem ZPB. Do pana Stanisława podchodzili mieszkańcy Iwieńca i mówili: „Moja znajoma poszła tam na spotkanie z panem, bo tak było zapowiedziane, a teraz jej nie wypuszczają”. Z niektórymi z takich zakładników rozmawialiśmy przez telefon, staraliśmy się ludzi uspokoić.

Konsul z Mińska, widząc zaistniałą sytuację niedługo z Iwieńca wyjechał, a pani Borys musiała sama odpowiadać na niewygodne pytania. A pytanie: „Dlaczego pan Siemaszko nie został wpuszczony do Domu Polskiego?” - zostawiła bez odpowiedzi. Sytuację tam należało szybko „ratować” i na linię ognia wyprowadzono „ciężką artylerię” – czyli panią Sobol i tych, dla których jest „nieprawnie wydaloną z ZPB aktywną działaczką”. Odegrano spektakl z puszczeniem łezki, który nosił tytuł „Przyjechali nam odebrać Dom Polski”. Tylko jakoś nikt nie zmierzał w kierunku domu...

A Poczobut w napięciu nerwowym chodził i mówił wszystkim (nawet przez telefon do Polski), by byli gotowi, bo zaraz zacznie się szturm. Tylko żadnego szturmu nie było, a tego „wysokiego napięcia” w domu polskim nie wytrzymały nawet linie elektryczne i światło zgasło na całej ulicy…

A tym czasem w domu kultury rozmawialiśmy z Polakami mieszkającymi w Iwieńcu, odpowiadaliśmy na nurtujące ich pytania, m.in. „Dlaczego w szkole nie jest wykładany język polski?” Cóż mogę powiedzieć, widocznie „bardzo aktywna działaczka” pani Sobol na tyle była zapracowana i zajęta, że po prostu zabrakło jej czasu, by zadbać o nauczanie języka polskiego w szkole. Chociaż czemuś nie zabrakło jej czasu, by postarać się o wydalenie z Iwieńca nauczycielki języka polskiego, z którą miała „niezgodność charakterów”.

Obecny na spotkaniu prezes Mińskiego Obwodowego Oddziału ZPB Mieczysław Łysy, poinformował zebranych, że decyzją Rady Naczelnej ZPB z 8 stycznia 2010 roku Teresa Sobol i jej mąż Piotr wydaleni zostali z ZPB i zaproponował wybory nowego kierownictwa oddziału. Kandydaturę Stanisława Buraczewskiego, dyrektora miejscowego Domu Kultury i wieloletniego członka Zarządu miejscowego oddziału ZPB, zebrani powitali brawami. Powiem szczerze, że po raz pierwszy spotkałam się z takim poparciem i mam nadzieję, że miejscowi Polacy zawsze będą tak aktywnie wspierać swojego nowego prezesa, któremu z całego serca pragnę życzyć sukcesów i powodzenia.

Wracałam z Iwieńca z przekonaniem, że ludzie dokonali mądrego i rozsądnego wyboru, a prawda zawsze wychodzi na jaw, jakby się ją nie starali "schować pod korcem".

Helena Bohdan,
wiceprezes ZPB"
Kod:
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ya




Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 1036
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:11, 15 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

propagandy ciąg dalszy

Borys musi zapłacić ponad milion rubli. "Siłą wykręcili mi ręce"
milion rubli to 400 dolarów, tak w przeliczeniu na Polskie warunki to dostała grzywnę ok 2000 zł.

Cytat:
Prezes nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została skazana na ponad milion rubli białoruskich grzywny (blisko 400 dol.) przez sąd w Grodnie - poinformował członek Rady Naczelnej ZPB Andrzej Pisalnik.
Pisalnik dodał, że grzywnę wymierzono za udział w nielegalnym wiecu przed Domem Polskim w Grodnie 10 lutego.

- Siłą wykręcili mi ręce i wsadzili do radiowozu - tak z kolei na antenie TVN24 relacjonowała zdarzenia na Białorusi Andżelika Borys.

- Wozem milicyjnym zostałam przewieziona do Grodna, a teraz czekam na proces. W czasie drogi nie mogłam dzwonić, bo odebrano mi telefon - mówiła Borys.

Jak opisywała swoją obecną sytuację Andżelika Borys: - Czekam teraz na proces w sądzie. Przygotowana jestem do aresztu.

W prokuraturze szefowa Związku Polaków na Białorusi usłyszała, że została zatrzymana za udział w "akcji niesankcjonowanej".

Możliwe są dwa scenariusze

- Możliwe są dwa scenariusze. Scenariusz pozytywny, czyli nawiązywanie kontaktów Białorusi z Polską i Unią Europejską. Możliwy jest też scenariusz negatywny, czyli samoizolacja Białorusi - komentował sytuację na Białorusi Andrzej Kremer, wiceminister spraw zagranicznych.

- Spodziewamy się, że w najbliższym czasie uda się odwrócić ten negatywny trend i przywrócić pozytywne stosunki - mówił minister.

- Ministerstwo przyjmuje z niepokojem działania wobec Związku Polaków na Białorusi. To dzięki polskiemu zaangażowaniu Białoruś znalazła się wśród członków Partnerstwa Wschodniego. Minister podjął szereg działań informujących Parlament Europejski i Komisję Europejską o tej sytuacji - przekonywał Kremer.

- Apelujemy o zaprzestanie wszelkich działań represyjnych wobec działań Polaków na Białorusi - mówił wiceminister.

- Będziemy działać w tym kierunku, aby te osoby, które bezpośrednio odpowiadają za te działania, a więc kierownictwo nieuznawanego przez nas tzw. Związku Polaków na Białorusi, inne osoby, które przyczyniły się do wzrostu napięcia w ostatnich dniach, nie mogły do Polski wjeżdżać - mówił Kremer na konferencji.

Zwrócił także uwagę, że Sikorski podczas piątkowych rozmów ze swoim białoruskim odpowiednikiem Siarhiejem Martynauem nakreślił "wizję pogłębienia kontaktów pomiędzy Białorusią a UE lub zamrożenia tych kontaktów".

Skomentuj wideo! »Skomentuj wideo! »Skomentuj wideo! »Skomentuj wideo! »Skomentuj wideo! »Skomentuj wideo! »Skomentuj wideo! »


Kremer ocenił, że ostatnie represje wobec Polaków na Białorusi to sygnał dalece nieczytelny ze strony władz białoruskich.

Wiceszef MSZ zapewnił też, że Polska "wspiera wszystkie działania, które mając na celu wolność mediów, wolność działania partii opozycyjnych, związków i stowarzyszeń, reformy prawa, aby prawa wszystkich grup były odpowiednio chronione".

Prezydent wezwał Sikorskiego

Prezydent Lech Kaczyński zaprosił szefa MSZ Radosława Sikorskiego na spotkanie na godzinę 16 - poinformował szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak. Spotkanie ma związek z wydarzeniami na Białorusi.

- Sprawa Białorusi jest tak ważna, że wymaga takiego spotkania - podkreślił Stasiak. Jak dodał, "prezydent chce porozmawiać z Sikorskim i usłyszeć, jakie kroki strona polska podjęła do tej pory w związku z represjami wobec polskiej mniejszości na Białorusi". Stasiak podkreślił, że w ocenie prezydenta "należy podjąć zdecydowane, a przede wszystkim skuteczne kroki, aby bronić praw naszych rodaków na Białorusi".

Zatrzymanie Andżeliki Borys

Zatrzymano Andżelikę Borys, szefową Związku Polaków na Białorusi. W sumie zatrzymanych jest już 40 Polaków. Igor Bancer i Mieczysław Jaśkiewicz zostali skazani na 5 dni aresztu. - To klęska polityki rządu - ocenił Paweł Kowal z PiS.

- Nie mogę rozmawiać, bo milicja zabrania używać telefonu. Zostałam zatrzymana - powiedziała Borys i rozłączyła się.

Karę pięciu dni aresztu wymierzył sąd w Grodnie rzecznikowi nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Igorowi Bancerowi za udział w nielegalnym wiecu, a także sądzonemu chwilę później Mieczysławowi Jaśkiewczowi - poinformował prezes rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut. Teraz jego kolej. Jak powiedział w TVN24, także spodziewa się kary aresztu.

- Polityka wobec Białorusi poniosła klęskę, czas na wejście premiera. Z Białorusi dochodzą coraz gorsze informacje - uważa Paweł Kowal. - Sprawa ma też szerszy kontekst - milczenie instytucji UE. W jaki sposób rząd doprowadzi do zajęcia stanowiska przez agendy UE - pytał Kowal.

- Chcemy, by minister Radosław Sikorski opowiedział nam w Sejmie o czym rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Martynowem. Chcemy, by wyjaśnił nam, co tak naprawdę kryło się za ich oświadczeniami i uśmiechami – stwierdził Paweł Kowal.

- Dzisiaj musimy zwrócić się do pana premiera. Piec lat temu, w czasie kampanii wyborczej, zaciągnął on zobowiązania wobec Związku Polaków – oświadczył następnie poseł PiS. - Co pan teraz, panie premierze, powie Polakom na Białorusi? – pytał retorycznie.

Wszyscy zatrzymani jechali do Wołożyna, gdzie od godz. 11 czasu białoruskiego (10 czasu polskiego) sąd zajmuje się sprawą Domu Polskiego w Iwieńcu, który władze białoruskie chcą przekazać lojalnemu wobec Mińska kierownictwu ZPB ze Stanisławem Siemaszką na czele.

- Białoruskie władze chcą uprawomocnić decyzję o przejęciu Domu Polskiego i nadać tej decyzji status prawny – powiedział na antenie TVN24 Andrzej Poczobut. - Ja miałem zeznawać jako jeden ze świadków w tym procesie. Nie znam planów białoruskiego MSW, ale odbieramy te działania jako naruszanie naszego prawa do obrony Andrzej Poczobut.

Poczobut powiedział przez telefon, że został zatrzymany przez milicję jako podejrzany o napad rabunkowy w okolicach miasteczka Iwie, gdy autostopem jechał do Wołożyna.

- Jestem oficjalnie podejrzany o dokonanie napadu rabunkowego. Podobno mój wygląd zgadza się z rysopisem sprawcy napadu rabunkowego w Grodnie - wyjaśnił Poczobut, rozmawiając z PAP, gdy milicjanci zabierali go do radiowozu.

- Z początku byłem zatrzymany w Grodnie, gdy jechałem samochodem. Korzystając z tego, że auto zatrzymała drogówka, wyszedłem i złapałem okazję, zanim przyjechała zwykła milicja. W rejonie Iwia namierzyli moją komórkę i ostatecznie zostałem zatrzymany. Oznajmiono, że dokonałem napadu rabunkowego, że mam podobny rysopis jak napastnik - opowiadał.

Bancer powiedział, że zatrzymano go na ulicy w Grodnie.

Polska-Białoruś, czyli co da walenie po stole - komentarz w Dziennikarstwie Obywatelskim

Zalewski: to może być bolesne dla Białorusi

- Możemy doprowadzić do tego, że zamiast otwarcia Unii, współpraca w pewnych obszarach, takich jak np. współpraca gospodarcza, zostanie ograniczona. - To może być bardzo bolesne dla prezydenta Białorusi – stwierdził poseł PO Paweł Zalewski, komentując ostatnie kroki białoruskiego reżimu wobec polskiej mniejszości na Białorusi.

Jak ocenił Zalewski, Aleksander Łukaszenka wszelkie ustępstwa odbiera jako pokaz słabości Polski.

- To pokłosie dawnej mentalności sowieckiej, starcie dwóch cywilizacji – wschodniej i zachodniej, które może przybierać nieprzyjemne formy. – powiedział Martek Bućko, zastępca polskiego ambasadora na Białorusi. – Reżim Łukaszenki chce zepchnąć Polaków do podziemia, robi wszystko, by sprawę polskiej mniejszości upolitycznić – dodał.

Lewica wzywa do pilnego zwołania komisji SZ ws. Białorusi

Szef klubu Lewicy Grzegorz Napieralski zwrócił się z wnioskiem do szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Andrzeja Halickiego (PO) o zwołanie w trybie pilnym posiedzenia komisji w związku z represjami władz białoruskich wobec Polaków w tym kraju.

Lewica chce, by w posiedzeniu wziął udział szef MSZ Radosław Sikorski. Według Halickiego, Komisja SZ ma rozmawiać o Białorusi jeszcze w tym tygodniu, kiedy do Polski przyjedzie szefowa nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys.

W liście do Halickiego, Napieralski podkreślił, że klub Lewicy postuluje zaproszenie do udziału w posiedzeniu komisji ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, aby przekazał on stanowiska rządu polskiego w tej sprawie. - Zwłaszcza w kontekście przebiegu spotkania i efektów rozmów przeprowadzonych podczas ubiegłotygodniowej wizyty w Polsce Ministra Spraw Zagranicznych Białorusi Siergieja Martynowa - dodał.

- W związku z eskalacją przez władze Białorusi działań o charakterze represyjnym wobec działaczy i członków Związku Polaków w tym kraju, parlamentarzyści Klubu Poselskiego Lewica uważają zajęcie się tą sprawą przez Komisję w trybie pilnym jako w pełni uzasadnione - podkreślił Napieralski.

Halicki powiedział, że komisja chce porozmawiać z działaczami Związku Polaków na Białorusi, w tym m.in. z Andżeliką Borys, kiedy ta przyjedzie do Warszawy, co nastąpi najprawdopodobniej w środę lub w czwartek.

- Lewica jest najwidoczniej niezorientowana - przecież komisja rozmawiała o sytuacji na Białorusi w ubiegłym tygodniu, a posiedzenie ma zostać wznowione kiedy będziemy mogli porozmawiać z działaczami Związku Polaków na Białorusi. Chcemy spotkać się z nimi, również z Andżeliką Borys. Termin spotkania to najprawdopodobniej środa lub czwartek - dodał Halicki.


ale przy okazji trafiłem na fajny komentarz:
Cytat:

Dr Marek Głogoczowski: skąd się wzięła ta Andżelika Borys, 32 letnia nauczycielka
W liczącej obecnie sto tysięcy mieszkańców Lidzie :'biwakowaliśmy' gościnnie w eleganckim `Domu Polskim', wybudowanym dziesięć lat temu za pieniądze III RP. Od liczącej 72 lata kierowniczki tego Domu, pani Izabeli Tyrkin, dowiedzieliśmy się kolejnych interesujących szczegółów `wojny polsko-polskiej', jaka została stoczona w roku ubiegłym przez działaczy Związku Polaków Białorusi, przy bardzo aktywnym wsparciu strony `zwycięsko-przegranej' przez władze III RP. Zarówno pani Czajka z Mińska jak i pani Tyrkin z Lidy pytały się nas, skąd się wzięła ta Andżelika Borys, 32 letnia nauczycielka, którą starsze od niej średnio dwa razy gremium działaczy ZPB, w marcu ubiegłego roku w Grodnie, uczyniło swoją przełożoną? (Pani Izabela była obecna na tym specyficznym `walnym zebraniu', ale z niego wyszła, gdy zobaczyła co się święci.)

Kierowniczka Domu w Lidzie opowiadała nam, że już od momentu, kiedy Borys została członkiem Zarządu ZPB, to robiła wszystko, aby sabotować pracę prezesa tej organizacji, ponoć bardzo utalentowanego dra Kruczkowskiego z Uniwersytetu Grodzieńskiego, pełniącego także funkcję Sekretarza Stowarzyszenia Europejskich Organizacji Polonijnych z siedzibą w Warszawie. Przypomniałem zatem pani Izabeli (czytała ona bowiem mój artykuł w `Głosie znad Niemna' rok temu), że `grupa dywersyjna' pani Borys została przeszkolona do wykonania swej misji w Polsce, także i w Zakopanem, w czasie stażu w redakcji powiązanego z `Gazetą Wyborczą' `Tygodnika Podhalańskiego'. Poinformowałem ją ponadto, że we wrześniu ubiegłego roku byłem w Krakowie, w Pałacu Decjusza, na otwartym dla publiczności sympozjum `Non Violent Revolutions', gdzie wypowiadali się, głównie zresztą po angielsku, młodzi organizatorzy niedawnych `kolorowych rewolucji' w Serbii, w Gruzji i na Ukrainie. I choć operujący tylko językiem angielskim, dostojny wiekiem `moderator' tego sympozjum zapewniał publiczność, że i na Białorusi `kolorowa rewolucja' się uda, to obecni na sali młodzi Białorusini byli bardzo sceptyczni odnośnie `sukcesu demokracji' w ich kraju.

Pani Izabela nam opowiedziała, że w ramach sankcji za brak poparcia dla commandante Borys, Konsulat Polski (czyżby naprawdę polski?) w Grodnie otrzymał nakaz odmawiania wiz wjazdowych do naszego (czyżby naprawdę naszego?) kraju wszystkim, zazwyczaj starszym już wiekiem działaczom ZPB. Tym właśnie działaczom, dzięki których staraniom i zazwyczaj społecznej pracy, Polacy na Białorusi po 1990 roku tak sprawnie się zorganizowali i wyposażyli w liczne tam Domy Polskie. Około 50 tych działaczy otrzymuje z Konsulatu RP od zeszłego roku odpowiedź, że `ich obecność w Polsce mogłaby okazać się być niebezpieczną dla państwa'. Rezultat tej, wzorowanej na polityce USA, `zabawy w sankcje', widzieliśmy w Domu Polskim w Lidzie: w dwóch tamtejszych umywalkach pourywały się sprowadzone z Polski, luksusowe `naciskowe' kurki, których na Białorusi nie da się naprawić, zaś kierowniczka Domu ma zakaz wyjazdu do odległych o 150 kilometrów `europejskich' Suwałk, by móc zakupić nowe!

Trzeba przyznać, że pomimo wyraźnie wyższego standardu życia na Białorusi w porównaniu z Ukrainą, która była bogatsza od niej w czasach `dyktatury proletariatu', wyposażenie ludności w artykuły luksusowe jest wyraźnie słabsze niż w Polsce (mountain bikeów, podobnych do tych wiezionych na dachu naszego samochodu, widziałem tylko pojedyncze egzemplarze na tamtejszych ulicach i szosach). Te braki materialne wynikają przede wszystkim z ogólnie niższych niż w Polsce zarobków: nauczycielka w Lidzie, która ma wkrótce zastąpić odchodząca na emeryturę panią Tyrkin, zarabia obecnie około 220 dolarów na miesiąc, co jednak jest uposażeniem dwukrotnie wyższym od tego, jakie otrzymują nauczyciele na Ukrainie, przy prawie takich samych kosztach utrzymania w obu krajach.

Te braki materialne mają jednak i swą pozytywną stronę. Dyktator Łukaszanko ponoć naucza swój `kołchoz ze sprywatyzowanym sektorem handlowym oraz prasowym', że jak jego podwładni zaczną się przejadać, to utyją i zaczną chorować. I rzeczywiście, na Białej Rusi zdecydowana większość obywateli jest smukła, zaś wyjątkowo zgrabne `laski', jakie miałem możność obserwować w centrum Lidy (gdzie ponoć 60 procent ludności jest polskiego pochodzenia), są chodzącą antyreklamą zbliżającej się szybko do Polski, super-cywilizacji młodych żeńskich `grubasonów made in USA'.

Żeby jednak przedostać się do tej `czarnej dziury' naszego (czyżby jeszcze naszego?) Kontynentu, obywatele Polski Dzisiaj musza pokonać Żelazną Kurtynę Strachu, jaką rozpostarły nad ich umysłami `niby-polskie' władze i niby-polskie media. Dzięki tej KURTYNIE MYŚLI ilość kosztujących tylko 6 dolarów wiz, wydanych Polakom przez białoruskie konsulaty, spadła z 60 tysięcy (w pierwszym półroczu?) ostatniego roku, do tylko 25 tysięcy w roku bieżącym. Podejrzewam, że `normalni Polacy' po prostu boją się zobaczyć na własne oczy, jakim to `bogatym dziadostwem na wzór USA' stała się upstrzona gigantycznymi reklamami i totalnie zakorkowana samochodami, nasza Ojczyzna.

Na zakończenie tego `meldunku z Czarnej Dziury Cywilizacji', podam przykład, do jakiego stopnia ja sam dałem się wystraszyć niby-polskiej propagandzie. Otóż po przejechaniu granicy z Białą Rusią, najzwyczajniej się bałem, czy nasz Opel Astra pojedzie bez uszczerbku na lokalnej benzynie 95 oktanów. Pojechał bez zarzutów. W dodatku na stacji benzynowej w Mińsku się dziwiono, że biorę benzynę `95' a nie tę tańszą o prawie 25 procent `92'. Dopiero na stacji benzynowej w nadgranicznym Grodnie, od kierowcy polskiego TIR-a się dowiedziałem, że jakość benzyny na Białorusi jest wyraźnie lepsza niż w Polsce, bo jest ona tam zbyt tania by ją `chrzczono'. Usłyszawszy te mą opowieść jeden z bywalców Cafe Piano w Zakopanem dodał, ze szwindle z benzyną na Białorusi się nie opłacają, bo to zbyt drogo mogłoby kosztować takich specyficznych `inwestorów'.

k.o. `delegat'

* Rzeczony tekst p.t. `Solidarność kłamstwa w sprawie Grodna oraz Mińska' (patrz załącznik) w roku ubiegłym opublikował, już sierpniu, krakowski tygodnik ogłoszeniowy `Bazar Małopolski - gazeta spod lady', oraz we wrześniu `pozakioskowy' miesięcznik `Ojczyzna'. Dopiero niedawno dowiedziałem się, że w październiku ten `List otwarty' ukazał się także w `Świecie Inflant', związanym z literacką oficyną `Akant' w Bydgoszczy. Na Białorusi mój list został opublikowany w `Głosie znad Niemna', organie ZPB.

_________________
Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jabba




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1186
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:25, 15 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

he he
sikorski łukaszence tak http://wyborcza.pl/1,75477,7556842,List_do_Lukaszenki.html

to łukaszenka sikorskiemu tak http://polonia.wp.pl/kat,105398,title,40.....omosc.html

no zajebistą mamy dyplomację
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
porfirij




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 507
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:26, 15 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dziś w telewizorni mówili Siemaszka że nie zna polskiego i jest pracownikiem białoruskiej bezpieki tak jak większość członków legalnego związku. czy na forum jest ktoś zna ktoś faktyczną sytuację i posiada wiedzę na ten temat (nie chodzi o wiedzę mi o wiedzę z for internetowych bo jak wiadomo na nich można wszystko pisać a ludzie łykaja każdą sensację)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ya




Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 1036
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:56, 15 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
dziś w telewizorni mówili Siemaszka że nie zna polskiego i jest pracownikiem białoruskiej bezpieki tak jak większość członków legalnego związku.

a jak to zweryfikujesz nawet jak byś tam był? Ja mam tam brata, pojechał parę lat temu jako wolontariusz i zostało mu się tam. Z jego opowiadań wiem że Białoruś to taka lajtowa wersja PRL. Zakaz zgromadzeń, musisz uzyskać pozwolenie no i jeśli będziesz je organizował pod hasłem odzyskania wolności i obalenia reżimu Łukaszenki - możesz być pewny że nie dostaniesz. Jeśli zrobisz to mimo braku pozwolenia to mogą Cie zamknąć. Spróbuj zorganizować w Polsce demonstracje pod hasłem wyzwolenia spod jarzma Izraela, już widzę jak dostajesz pozwolenie i jakim gównem obsmarują Cię media. No i nie sądze by Policja ograniczyła się do "wykręcania rąk siłą".
Pamiętaj że Białoruś jest pod wpływem Rosji i tam możesz zarobić wpierdol za rozmawianie na ulicy po Białorusku, po prostu Rosjanie są tam prawie bezkarni, coś jak Izraelici u nas.
Białorusini przede wszystkim nie chcą żadnych rewolucji ani gwałtownych zmian, raczej spokojnego rozwoju. Dlatego Łukaszenka ma takie poparcie, ludzie go tolerują bo jest spokojnie.
Co do podejścia Białorusinów do Polaków to ani nie są przyjazne ani wrogie. Wykształceni i bardziej obyci Białorusini wiedza że tworzyliśmy wspólne państwo i przychylnie patrzą na Polsce. Jednak dominuje tam wpajane przez ZSRR mit jak to im mateczka Rosja zawsze pomagała i raczej z zasady nie śmią się jej sprzeciwiać.

Młodzi chcieli by zmian i życia jak na zachodzie, Białorusini śmieją sie non stop z łukaszenki ale nie widza alternatyw, a taka Borysowa ich po prostu wkurwia i raczej przysparza zwolenników Łukaszence.
Zresztą powiedz mi według jakiego klucza decydował byś który z białorusinów ma prawo uważać się za Polaka, moim zdaniem każdy jeśli ma taką wole. Nie ma o tym prawa decydować jakaś borysowa czy wyborcza.
Kolejną sprawą jest to jak nasi Polscy pogranicznicy traktowali Białorusinów - po prostu jak bydło bez żadnych praw.

przeczytaj ten teks:
Cytat:
Pani Izabela nam opowiedziała, że w ramach sankcji za brak poparcia dla commandante Borys, Konsulat Polski (czyżby naprawdę polski?) w Grodnie otrzymał nakaz odmawiania wiz wjazdowych do naszego (czyżby naprawdę naszego?) kraju wszystkim, zazwyczaj starszym już wiekiem działaczom ZPB. Tym właśnie działaczom, dzięki których staraniom i zazwyczaj społecznej pracy, Polacy na Białorusi po 1990 roku tak sprawnie się zorganizowali i wyposażyli w liczne tam Domy Polskie. Około 50 tych działaczy otrzymuje z Konsulatu RP od zeszłego roku odpowiedź, że `ich obecność w Polsce mogłaby okazać się być niebezpieczną dla państwa'. Rezultat tej, wzorowanej na polityce USA, `zabawy w sankcje', widzieliśmy w Domu Polskim w Lidzie: w dwóch tamtejszych umywalkach pourywały się sprowadzone z Polski, luksusowe `naciskowe' kurki, których na Białorusi nie da się naprawić, zaś kierowniczka Domu ma zakaz wyjazdu do odległych o 150 kilometrów `europejskich' Suwałk, by móc zakupić nowe!

te domy powstawały w 1990 roku, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak niesamowicie trudne to wtedy było.
Ludzie ci musieli inwestować swój czas i pieniądze rozwinąć to, a teraz odmawia im sie prawa nazywania się polakami. Bo w międzyczasie w Polsce jeden z rządów stwierdził sobie że można zarobić kilka punktów przedstawiając się jako obrońca demokracji na Białorusi.
zapamiętaj najważniejszą w tym wszystkim rzecz.
Te domy nie stworzyły władze polskie, stworzyli je obywatele Białorusi którzy uważali się za Polaków.
Rząd polski w pewnym momencie postanowił ugrać coś dla siebie na tych domach, a że zrobił to nieumiejętnie. Zraził do siebie Białorusinów i Łukaszenko może sobie używać. Parodią jest to że ludzie którzy stworzyli te placówki zostają od nich odepchnięci odmawia się im wiz na wjazd do polski, po prostu zostali ukarani za swoją działalność pro Polską. Bo jakaś polityczna dziwka w Polsce zamarzyła sobie o kolejne kolorowej rewolucji made in USA.
Obecnie nie wiem czy te domy przejęła bezpieka, jednak w 1990 było to bardzo mało prawdopodobne.
_________________
Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
jabba




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1186
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:10, 15 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja tam ze dwa razy w miesiącu bywam, po paliwo fajki i wódę. I powiem wam szczerze. Jak Łukaszenka zechce być carem to go ludzie na carskim stolcu usadzą. Kraj się rozwija tak że się we pale nie mieści. Jeszcze ze trzy lata, a nie będzie można ukryć że żyją na dużo wyższym poziomie niż Polacy. Teraz już tam jest lepiej niż u nas. A za max cztery lata mogą mieć już poziom Hiszpanii. Więc ta borysówna to se może, w tvn24 popyskować. Bo na Białej Rusi to się z niej ino śmieją. Zresztą nawet Polacy już ją gonią jak mogą. Ten jej cały związek to ona jej rodzina i kilku znajomych. Wśród Polaków to ona żadnego poparcia niema.
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:20, 15 Lut '10   Temat postu: Nie wierzcie grupie zawodowych Polaków Odpowiedz z cytatem

Pana Stanisława Siemaszko nie znam osobiście, ale ubiegłego (2009) lata poznałem Józefa Łucznika, emerytowanego dyrektora miejscowej szkoły podstawowej, podówczas prezesa “legalnego” ZPB. Nawet byłem u niego w jego rodzinnym, typowo polskim, z meblami jeszcze z II RP, wiejskim domu kolo Sopoćkina nad Kanałem Augustowskim. Łucznik się skarżył, że nie może odwiedzić swej córki mieszkającej obecnie w Gdańsku, pokazywał nam pismo z Konsulatu RP odmawiające mu wjazdu do Polski jako osobie niebezpiecznej dla ustroju RP. (Z kolei jego córka boi się odwiedzić swych rodziców w Grodnie, bo mogą ją, pomimo posiadania karty stałego pobytu w RP, nie wpuścić z powrotem do Polski.) Zaś kto prezesuje wybranemu we wrześniu 2009 Zarządowi ZPB, dość łatwo się zorientować z listu, jaki opublikowała niedawno „Myśl Polska”. Patrz poniżej.


http://sol.myslpolska.pl/2010/02/nie-wie.....%E2%80%9D/

Nie wierzcie grupie „zawodowych Polaków”

„W polskim Internecie skrzy się od wypowiedzi na temat łamania praw mniejszości polskiej na Białorusi. „Zawodowi Polacy” prześcigają się w perłach i perełkach słowotwórstwa, a raczej mącenia wody w studni. Najbardziej w tym wszystkim zadziwia nas to, że polska opinia publiczna jest na tyle naiwna, że nikt nigdy nie zapytał, dlaczego druga strona konfliktu się nie wypowiada na ten temat?” – czytamy w liście Związku Polaków na Białorusi.

-----
Poniżej prezentujemy treść listu legalnego zarządu Związku Polaków na Białorusi do władz Rzeczypospolitej Polskiej:

„W polskim Internecie skrzy się od wypowiedzi na temat łamania praw mniejszości polskiej na Białorusi. „Zawodowi Polacy” prześcigają się w perłach i perełkach słowotwórstwa, a raczej mącenia wody w studni. Najbardziej w tym wszystkim zadziwia nas to, że polska opinia publiczna jest na tyle naiwna, że nikt nigdy nie zapytał, dlaczego druga strona konfliktu się nie wypowiada na ten temat?
Uwierzyliście Państwo słowom grupy „naciągaczy”, którzy od wielu lat nigdzie nie pracują, a „puszczają łezkę” o swoim rzekomym prześladowaniu, by wymusić od Państwa kolejny grosz na nowe mieszkania, nowe samochody, nowe kiecki…
Wszystko, co wiecie dziś na temat sytuacji na Białorusi, wiecie jedynie i wyłącznie ze słów grupy osób, która na tym konflikcie zarabia. A nieomylny na ziemi jest jedynie Papież i to tylko w sprawach wiary! A my dziś z całą odpowiedzialnością mówimy, że to właśnie grupa „zawodowych Polaków” pod wodzą A. Borys finansowana przez Państwo Polskie, działa na szkodę Polaków na Białorusi.
Poprzez swoją wywrotność i kłamstwa niszczą wszystkie nasze wysiłki na rzecz budowy stosunków dobrosąsiedzkich pomiędzy Polską a Białorusią. Objęto nas zakazem wjazdu do RP i jakoś nikogo do tej pory nie zainteresował fakt, iż znalazły się na tej liście jedynie osoby, które mogą powiedzieć w Polsce niewygodną dla grupy Borys prawdę! I nikt nie uważa tego za łamanie praw mniejszości polskiej na Białorusi!
Żaden Polak w naszym kraju nie jest prześladowany! Każdy przedstawiciel każdej z ponad 100 narodowości zamieszkujących Białoruś ma zapewnione prawo do prowadzenia działalności kulturalno-oświatowej.
Zwracamy Państwa uwagę, że przed podjęciem na wysokim szczeblu kolejnej decyzji o losach Polaków na Białorusi warto dokładnie zbadać sytuację poprzez powołanie niezależnej komisji międzynarodowej.
Zależy nam na tym, by polska mniejszość narodowa na Białorusi stała się mostem łączącym nasze kraje i była postrzegana po obu stronach granicy jako nieodłączny element stosunków międzynarodowych”.

Zarząd Główny Społecznego Zjednoczenia
„Związek Polaków na Białorusi”
Grodno, 09.02.2010r.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
SzewczykDratewka




Dołączył: 26 Mar 2009
Posty: 224
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:15, 16 Lut '10   Temat postu: Re: Nie wierzcie grupie zawodowych Polaków Odpowiedz z cytatem

Dokument z przed roku o Angelice Borys, ZPB o tym jaką "Hiszpanię" mają miejscowi i co wyprawiają tam "służby" Wink









Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:17, 17 Lut '10   Temat postu: chodzi o rotfeldowskie służby? Odpowiedz z cytatem

"SzewczykDratewka" napisał:

"Dokument z przed roku o Angelice Borys, ZPB o tym jaką "Hiszpanię" mają miejscowi i co wyprawiają tam "służby"

Chodzi oczywiście o tak zwane "polskie" - to znaczy rotfeldowskie, globalistyczne US(A)SR - służby: tak jak A. Lepperowi w Polsce "przypisano" Anetę K., tak i T. Kruczkowskiemu w Grodnie podstawiono jakąś "studentkę" aby go "za płatny gwałt" skompromitować i mieć pretekst do odwołania go z prezesowania ZPB. O tej przyczynie "zamachu stanu" w ZPB w marcu 2005 oczywiści na filmie, ktoego głównym bohaterem jest oficjalny agent KGB, wyszkolony na Dalekim Wschodzie w czasach ZSRR, białoruski (inter?)nacjonalista T. Gawin, oczywiście nie ma ani slowa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:22, 17 Lut '10   Temat postu: Nie znają języka polskiego Odpowiedz z cytatem

porfirij napisał:
dziś w telewizorni mówili Siemaszka że nie zna polskiego i jest pracownikiem białoruskiej bezpieki tak jak większość członków legalnego związku. czy na forum jest ktoś zna ktoś faktyczną sytuację i posiada wiedzę na ten temat (nie chodzi o wiedzę mi o wiedzę z for internetowych bo jak wiadomo na nich można wszystko pisać a ludzie łykaja każdą sensację)


Większość polskich polityków i posłów ,
a nawet dziennikarzy nie zna języka polskiego.
Wystarczy telewizora posłuchać!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
porfirij




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 507
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:16, 17 Lut '10   Temat postu: Re: Nie znają języka polskiego Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:
porfirij napisał:
dziś w telewizorni mówili Siemaszka że nie zna polskiego i jest pracownikiem białoruskiej bezpieki tak jak większość członków legalnego związku. czy na forum jest ktoś zna ktoś faktyczną sytuację i posiada wiedzę na ten temat (nie chodzi o wiedzę mi o wiedzę z for internetowych bo jak wiadomo na nich można wszystko pisać a ludzie łykaja każdą sensację)


Większość polskich polityków i posłów ,
a nawet dziennikarzy nie zna języka polskiego.
Wystarczy telewizora posłuchać!


no ba nawet prezydent po polsku mówi w słowiańskiej odmianie jidisz ale nie o to mi chodziło (taaak wiem że nie ma czegoś takiego) Very Happy tam trzaskali że chłopina tylko po białorusku i rosyjsku gaworzyć potrafi. ja tv nie wierzę i nie chodzi mi o to by potwierdzac ta tezę czy nie bo nie posiadam takowej wiedzy dlatego mój post miał taką a nie inna formę bo chcę się dowiedzieć jaka jest prawda. i dlatego ponawiam apel do czytaczy i uczestników forum czy ktoś posiada faktyczną wiedzę na temat tego co się dzieje na białorusi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:35, 17 Lut '10   Temat postu: Bezczelni, - nie chcą sie zapozyczać Odpowiedz z cytatem

[quote="porfirij.]
czy ktoś posiada faktyczną wiedzę na temat tego co się dzieje na białorusi.[/quote]

Naturalnie.
Bezczelni, - nie chcą sie zapozyczać.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 1000000 sat

PostWysłany: 09:53, 18 Lut '10   Temat postu: stary list z Grodna od T. kruczkowskiego Odpowiedz z cytatem

Ponizej kopia listu elektronicznego, jaki dotarł do mnie 25.09.2007, od dr Tadeusza Kruczkowskiego z Grodna, którego usunięcie z prezesostwa ZPB w marcu 2005 stało się przyczyną całej tej, hańbiącej dla władz polskich – i polskiego sejmu – zawieruchy. Ciekawym, czy na polskim, reżymowym portalu www.kresy24.pl ten list sprzed prawie 3 lat uda się opublikować. Pisownia listu jest oryginalna.

Do Polonii i Palakow calego swiata !

Szanowni Panstwo ! Wiele kto z Was zna mnie osobiscie albo slyszal jakomsc informacje o wydarzeniach wokol ZPB na Bialorusi . Niestety , wieksznosc zna wersje tylko dzienikarska : o masowym przesledywaniu Polakow na Bialorusi I o mnie , a takrze czesci ZPB ktora stala jakoby na strone dyktatora . Rzeczywistosc jest zupelnie inna I nie czarno - biala jak to maluje sie w liberalnej prasie . Chcial bym prosic w miare morzliwosci o przedstawienie rzetelnej informacji o sytuacji Polakow na Bialorusi . Chodzi mnie takrze o oczyszczenie mego dobrego imienia - Polaka z krwi I kosci , bylego prezesa ZPB , czloka Rady Polonii Swiata , belego czlaka Rady Konsultacyjnej przy Marszalku Senatu RP . Zostalem bowiem oszkalowany wszystkimi morzliwymi kryminalnymi metodami . Oczyszczenie mego imienie to takrze zmiana sytuacji dla Polakow na Bialorusi , bowiem zostali pozbawieni oni pomocy ze strony Macierzy , co wiecej setki Polakow z Bialorusi bezprawnie maja zakaz wjazdu do Ojczyzny . Takie metody byli stosowane tylko za czasow stalinowskich . Obecnie pomoc z Macierzy jest roskradana przez grope na czele z bylym polkownikiem KGB ZSSR Tadeuszem Gawinem i jego maryonietka A. Borys . Sytuacja ta zostala stworzona przy pomocy liberalnej antypolskiej partji D. Tuska i miedzynarodowa antypolskiej grupy dobrze znanego narodu .

Od dawna zastonowialem sie dlaczego w 90 latach Tadeusz Gawin , byly polkownik KGB ZSSR nie zostal odsuniety przez polskie wladze od kierownictwa ZPB . Odwrotnie odszymywal poparcie ze strony A . Stelmachowskiego . Tylko w wydarzeniu ostatnich lat w Polsce , a takrze rozbicie polskich organizacji na Litwe , Bialorusi , jurz od dawna na Ukraine przy pomocy Wspolnoty Polskiej dobitnie podtwierdzaja ze cale kierownictwo Wspolnoty Polskiej , a takrze znaczna czesc obecnej polskiej elity politycznej sa rezultatem zmowy z rerzymem komunistycznym w Magdalence . Polacy za granica , a szczegulnie na wschodzie sa oddani na asimilacje . Jak inaczej morzna wytlomaczyc zakaz wjazdu do ojczyzny nalorzony na szereg aktywnych Polakow , a takrze dyrektorow I wicedyrektorow jedynych polskich szkol na Bialorusi .

Pewne informacje i moje refleksje na ten temat przesylam Panstwu w zalocznikach . Pozdrawiam Tadeusz Kruczkowski .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:37, 18 Lut '10   Temat postu: Post Scriptum do listu z T. Kruczkowskiego z Grodna Odpowiedz z cytatem

Post Scriptum. Moja („Gasienica”) próba wysłanie tego komentarza Kruczkowskiego na portal www.kresy24.pl zakończyła się w dniu 18.02.2010 koło godz. 10 rano w sposób następujący:

Niestety nie masz dostępu do tej strony. Twój adres IP (89.77.7.107) jest zablokowany. Jeżeli masz wątpliwości co do powodu blokady, skontaktuj się z administratorem serwisu. Adres kontaktowy: kresy24@kresy24.pl.

Otóż jak się dowiedziałem „administratorem” portalu kresy24.pl jest pan Marek Bućko (http://borysowa.republika.pl/tekst_08.htm ), pracownik polskiego MSZ, który obecnie często się wypowiada w telewizji nt. „męczeństwa Polaków na Białorusi”. A więc zapewne ten bogaty portal jest sponsorowany czy to przez MSZ, czy senacką „Wspólnotę Polską”, czy nawet przez jakąś „jaczejkę dezinformacyjną” NATO – min. Rotfeld (nie mylić z Rotszyldem) od grudnia 2009 jest jednym z „12 mędrców” tej pokój na świecie krzewiącej „krzyżowej” instytucji (http://www.tvn24.pl/12691,1612965,0,1,ro.....omosc.html ).
Jakby ktoś chciał sprawdzić jak „jaczejka NATO kresy24.pl” reaguje na list otwarty byłego prezesa ZPB , członka Rady Polonii Świata, itd., dr Tadeusza Kruczkowskiego (http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/3371/ ). to proponuję przesłać powyższy krótki list jako tekst „skomentuj tą wiadomość” do jednej z ostatnich rewelacji (np. decyzji Sejmu RP) ujawnianych przez rzeczone „kresy24 (polskiej podłości)”. Oczywiście można użyć mego nick-u „Gasienica”.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ya




Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 1036
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:59, 18 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Post Scriptum. Moja („Gasienica”) próba wysłanie tego komentarza Kruczkowskiego na portal www.kresy24.pl zakończyła się w dniu 18.02.2010 koło godz. 10 rano w sposób następujący:

„Niestety nie masz dostępu do tej strony. Twój adres IP (89.77.7.107) jest zablokowany. Jeżeli masz wątpliwości co do powodu blokady, skontaktuj się z administratorem serwisu. Adres kontaktowy: kresy24@kresy24.pl.”

Otóż jak się dowiedziałem „administratorem” portalu kresy24.pl jest pan Marek Bućko (http://borysowa.republika.pl/tekst_08.htm ), pracownik polskiego MSZ, który obecnie często się wypowiada w telewizji nt. „męczeństwa Polaków na Białorusi”. A więc zapewne ten bogaty portal jest sponsorowany czy to przez MSZ, czy senacką „Wspólnotę Polską”, czy nawet przez jakąś „jaczejkę dezinformacyjną” NATO – min. Rotfeld (nie mylić z Rotszyldem) od grudnia 2009 jest jednym z „12 mędrców” tej pokój na świecie krzewiącej „krzyżowej” instytucji (http://www.tvn24.pl/12691,1612.....omosc.html ).
Jakby ktoś chciał sprawdzić jak „jaczejka NATO kresy24.pl” reaguje na list otwarty byłego prezesa ZPB , członka Rady Polonii Świata, itd., dr Tadeusza Kruczkowskiego (http://www.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/3371/ ). to proponuję przesłać powyższy krótki list jako tekst „skomentuj tą wiadomość” do jednej z ostatnich rewelacji (np. decyzji Sejmu RP) ujawnianych przez rzeczone „kresy24 (polskiej podłości)”. Oczywiście można użyć mego nick-u „Gasienica”.


czyli portal, jest własnością polskiej "bezpieki" i możesz przekonać się co na nim wyrabiają "służby", Very Happy
_________________
Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:31, 21 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zobaczcie co znalazłem na onecie:


"Łukaszenkę popiera 90 proc. Polaków"

Blogerzy krytykują działania Andżeliki Borys, wyjaśniają politykę władz białoruskich wobec mniejszości polskiej i przewidują nieskuteczność ewentualnych sankcji wobec Mińska.

Po zeszłotygodniowej wizycie w Polsce szefa białoruskiej dyplomacji na Białorusi Siergieja Martynowa doszło do incydentów z udziałem tamtejszej milicji oraz członków i sympatyków Związku Polaków na Białorusi kierowanego przez Andżelikę Borys. Zatrzymano 40 działaczy polonijnych, dom polski w Iwieńcu przekazano sądownie Związkowi Polaków uznawanemu przez Mińsk. Jeszcze przed wizytą Ryszard Czarnecki pisał na swoim blogu: "Jeżeli po tej wizycie sytuacja naszych rodaków na Białorusi pogorszy się, winni będą już nie tylko Białorusini, ale także i polskie władze, które przyjęły złą taktykę i udawały, że deszcz pada, w czasie, gdy Mińsk opluwał naszych krajanów".

Blogerzy Onet.pl uważają, że konflikt między białoruskimi władzami a przedstawicielami ZPB z Andżeliką Borys na czele został sprowokowany nie przez Mińsk, lecz przez drobny odsetek polskiej mniejszości na Białorusi. Interesujący się polityką wschodnią Amator tak podsumowuje źródła konfliktu: "Odkąd ZPB przejęła pani Borys, zaczął się festiwal awantur i scysji, bo ona zamiast dbać o interes Polaków zaczęła być typową aksamitną rewolucjonistką za pieniądze z Zachodu i co gorsza wciągnęła do tego część Polaków". "Łukaszenkę popiera… 90 procent Polaków mieszkających na Białorusi. I teraz po raz drugi was zapytam szanowni internauci: wiedzieliście o tym?" - dodaje. Wojciech Podlaski również uważa, że wina za incydenty leży po stronie działaczy ZPB, niepotrafiących się dostosować do białoruskich reguł: "Nie dziwię się reżymowi Łukaszenki. Też nie patrzyłbym życzliwie na grupę mniejszości, która zwraca się do socjalistycznych, geriatrycznych instytucji międzynarodowych z »prośbą« o uznawanie tzw. »europejskich standardów«’, wbrew prawom państwa, na terenie którego się działa".

Użytkownicy Onet.pl wielokrotnie podkreślali, że sytuacja mniejszości polskiej na Białorusi jest naprawdę dobra, a doniesienia o walce z polskością podawane są w sposób jednostronny. "Białoruski reżym nie przeszkadzał w rodowym zjeździe Radziwiłłów w Nieświeżu, Zjazd Lidzian też odbył się bez przeszkód, na rocznicę urodzin Tadeusza Kościuszki pofatygowali się nawet miejscowi z lokalnych władz. Czy zatem jest tak, jak, że wszyscy Polacy są prześladowani przez białoruskie władze?" - pyta Wojciech Podlaski.

Szczegółowo politykę władz białoruskich wobec Polaków wyjaśnia Amator: "Białoruś jest jedynym krajem za naszą wschodnią granicą, w którym nie próbuje się zacierać śladów polskiej kultury i tradycji. Odbudowuje się przy wielkim nakładzie finansowym Zamek Radziwiłłów w Nieświeżu, do którego z Muzeum Narodowego w Warszawie ściągnięto już kopie wszystkich portretów Radziwiłłów. Wspaniale utrzymane jest Muzeum Adama Mickiewicza w Nowogródku, zrekonstruowano także dworek Tadeusza Kościuszki. Czy możemy powiedzieć, że to samo dzieje się u naszych »sojuszników« na Litwie i Ukrainie?". Podobnie uważa Ryszard-Heliodor, piszący: "Związek Polaków to nie wszyscy Polacy na Białorusi i jakoś nie słychać by tamtejsze władze zakazywały działania czy to języka polskiego, zamykały domy kultury polskiej, by zamykano szkoły polskie itd. Polacy jako mniejszość narodowa nie są totalitarnie gnębieni na Białorusi".

Większość blogerów uważa również, że sankcje międzynarodowe wobec Białorusi prawdopodobnie okażą się nieskuteczne, jeśli w ogóle zostaną wprowadzone. Bloger Cleofas herbu Wieniawa uważa prezydenta Łukaszenkę za wytrawnego politycznego gracza, który przez represje wobec przedstawicieli Związku Polaków kierowanego przez Andżelikę Borys chce osiągnąć swoje polityczne cele: "Łukaszenka to »doświadczony« satrapa i doświadczony gracz na tym polu minowym, na którym, gdy się poluzuje, wylatuje się w powietrze. Czyli idzie się do lamusa. Łukaszenka nie chce iść do lamusa historii, bo jest dożywotnim prezydentem. W swój specyficzny sposób negocjuje. Dla nas to dyskomfort, bo cierpią rodacy na Białorusi".

Użytkownicy Onet.pl, wśród nich Grzegorz Ziętkiewicz, uważają również, że stan swoistego politycznego zawieszenia na linii Warszawa-Mińsk może być bardzo długotrwały: "Dotychczasowa polityka lawirowania Mińska, raz z uśmiechem na ustach wobec Kremla, a raz z pół uśmiechem wobec Brukseli, przy jednoczesnym kontynuowaniu wyjętych rodem z komunizmu, zasad represji, trwać może jeszcze długo". Astrolabus Abaelardus sądzi, że "do tej pory żadne narzędzia nie odniosły skutku. Narzędzie ostracyzmu dyplomatycznego, embargo ekonomicznego i innych łagodniejszych form. Rozwiązanie poprzez »gorące środki« nie wchodzi [w grę]. Bezsiłę widać ze wszystkich stron".

Z kolei bloger Rafał nawołuje do zdecydowanych działań: "Wszyscy politycy krytykują sytuację, aby podwyższyć sobie słupki procentowe. Drodzy politycy! Samym krytykowaniem nic nie zdziałacie!". Postawa polityczna Polski oraz Unii Europejskiej wobec Białorusi ma wyklarować się w nadchodzącym tygodniu.


http://wiadomosci.onet.pl/2131315,11,luk.....,item.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:19, 24 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

24.02.2010

List otwarty Zarządu Głównego Społecznego Zjednoczenia „Związek Polaków na Białorusi”


Prezydent RP,

Senat RP,

Sejm RP,

Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP

W polskim Internecie skrzy się od wypowiedzi na temat łamania praw mniejszości polskiej na Białorusi. „Zawodowi Polacy” prześcigają się w perłach i perełkach słowotwórstwa, a raczej mącenia wody w studni. Najbardziej w tym wszystkim zadziwia nas to, że polska opinia publiczna jest na tyle naiwna, że nikt nigdy nie zapytał, dlaczego druga strona konfliktu się nie wypowiada na ten temat?

Uwierzyliście Państwo słowom grupy „naciągaczy”, którzy od wielu lat nigdzie nie pracują, a „puszczają łezkę” o swoim rzekomym prześladowaniu, by wymusić od Państwa kolejny grosz na nowe mieszkania, nowe samochody, nowe kiecki...

Wszystko, co wiecie dziś na temat sytuacji na Białorusi, wiecie jedynie i wyłącznie ze słów grupy osób, która na tym konflikcie zarabia. A nieomylny na ziemi jest jedynie Papież i to tylko w sprawach wiary! A my dziś z całą odpowiedzialnością mówimy, że to właśnie grupa „zawodowych Polaków” pod wodzą A. Borys finansowana przez Państwo Polskie, działa na szkodę Polaków na Białorusi.

Poprzez swoją wywrotność i kłamstwa niszczą wszystkie nasze wysiłki na rzecz budowy stosunków dobrosąsiedzkich pomiędzy Polską a Białorusią. Objęto nas zakazem wjazdu do RP i jakoś nikogo do tej pory nie zainteresował fakt, iż znaleźli się na tej liście jedynie osoby, które mogą powiedzieć w Polsce niewygodną dla grupy Borys prawdę! I nikt nie uważa tego za łamanie praw mniejszości polskiej na Białorusi!

Żaden Polak w naszym kraju nie jest prześladowany! Każdy przedstawiciel każdej z ponad 100 narodowości zamieszkujących Białoruś ma zapewnione prawo do prowadzenia działalności kulturalno-oświatowej.

Zwracamy Państwa uwagę, że przed podjęciem na wysokim szczeblu kolejnej decyzji o losach Polaków na Białorusi warto dokładnie zbadać sytuację poprzez powołanie niezależnej komisji międzynarodowej.

Zależy nam na tym, by polska mniejszość narodowa na Białorusi stała się mostem łączącym nasze kraje i była postrzegana po obu stronach granicy jako nieodłączny element stosunków międzynarodowych.


Zarząd Główny Społecznego Zjednoczenia
„Związek Polaków na Białorusi”
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:21, 24 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oświadczenie Ambasadora Białorusi w Polsce Wiktora Gajsionka w s
śr, 2010-02-24 09:30 |

Oświadczenie Ambasadora Białorusi w Polsce Wiktora Gajsionka w sprawie sytuacji wokół mniejszości polskiej na Białorusi
19.02.2010 Z żalem należy stwierdzić, że w ostatnim czasie Republika Białoruś – pełnoprawny i odpowiedzialny członek OBWE – stanęła w obliczu otwartej i bezprecedensowej presji, graniczącej z ingerencją w sprawy wewnętrzne. Oskarżono nas prawie o ludobójstwo mniejszości polskiej. Dla każdego rozsądnego człowieka absurdalność tych zarzutów jest oczywista. Niektóre zainteresowane grupy próbują sztucznie rozdmuchać sprawę narodową w naszym państwie wyłącznie w celu realizacji swoich aspiracji politycznych. Starają się one aktywnie zaangażować w ten proces stronnicze media, jak również najważniejsze instytucje europejskie.
Bardzo nam przykro z powodu, że niektórzy z naszych partnerów zagranicznych pozwalają się wciągnąć w te polityczne awantury. Na Białorusi są stworzone wszystkie niezbędne warunki do realizacji wspólnotami narodowymi ich praw do rozwoju narodowego i kulturowego. Na odpowiednie cele państwo przeznacza znaczne kwoty pomocy finansowej. W tym znacząca pomoc jest udzielana w celu wspierania działalności kulturalnej i edukacyjnej białoruskich Polaków. Istnieją stałe wydania w języku polskim. W całym kraju, w tym w stolicy, działa sieć szkół, klas i kołek nauczania się języka polskiego, działa 16 Domów Polskich. Dzięki wsparciu ze strony państwa organizacje mniejszości polskiej organizują liczne przedsięwzięcia o charakterze kulturalnym i edukacyjnym, naukowym i sportowym. Kilkadziesiąt polskich zespołów aktywnie uczestniczy w życiu kulturalnym kraju. Uważamy, że nawet oficjalna Warszawa nie będzie zaprzeczać temu. W kraju stworzone są wszelkie niezbędne warunki dla rozwoju Kościoła Katolickiego, do którego w większości należą białoruscy Polacy. Ten fakt jest potwierdzany zarówno ze strony najwyższych przedstawicieli Watykanu jak i ze strony przedstawicieli Kościoła Katolickiego na Białorusi. W naszym kraju główne święta katolickie, wraz z prawosławnymi, są dniami wolnymi od pracy.
Nawiasem mówiąc, strona polska również przeznacza znaczne fundusze na działalność polonii na Białorusi, ale nie zawsze, niestety, w sposób przejrzysty. Mianowicie aspekt finansowy jest przyczyną obecnego konfliktu interesów w największej organizacji mniejszości polskiej – Związku Polaków na Białorusi. Jak również czysto osobiste i egoistyczne interesy niektórych z jego byłych działaczy, którzy nie mogli się pogodzić z utratą źródła dochodu i instrumentów wpływu w organizacji po klęsce w regularnych wyborach w ZPB.
Zamiast tego, aby pomóc w zachowaniu i rozwoju kulturowej i językowej tożsamości obywateli Białorusi narodowości polskiej, rozpętali oni histeryczną kampanię w celu dokonania podziału organizacji i destabilizacji mniejszości polskiej. Kierownictwo ZPB samodzielnie i przy pośrednictwie władz wielokrotnie robiło próby przezwyciężenia sprzeczności i rozwiązania tego, ogólnie rzecz biorąc, nieskomplikowanego konfliktu wewnątrz organizacji. Jednak dziesiątki stosownych propozycji, inicjatyw i apeli jak do destrukcyjnej części ZPB, tak i do oficjalnych władz polskich oraz do przedstawicieli struktur międzynarodowych pozostały bez odpowiedzi.
Ponadto, wobec członków ZPB zostały zastosowane w pełnym znaczeniu tego słowa sankcje: setkom Polaków na Białorusi odmówiono wjazdu na terytorium Polski, w tym kombatantom i osobom niepełnosprawnym, posiadającym odznaczenia państwowe Rzeczypospolitej Polskiej. Nie przyjmują ich ani w Ambasadzie Rzeczypospolitej Polskiej, ani w urzędach konsularnych. Okazuje się, że strona polska dzieli Polaków na Białorusi na ludzi “pierwszej” i “drugiej” kategorii.

Ale jakimż czynem te działania korelują się z duchem i zasadami OBWE?

Dzisiaj jesteśmy oskarżani o dyskryminacje Polaków. Jesteśmy przekonani, że większość tych, którzy aktywnie przestrzegają takich pozycji, nie tylko nie posiadają informacji o rzeczywistej sytuacji, ale nawet nie starają się ją zrozumieć. Wiec co się dzieje w rzeczywistości? Odbyły się wybory. Wybrano nowe kierownictwo struktury regionalnej ZPB. Jest rzeczą oczywistą, że od tego momentu mianowicie jego przedstawiciele są uprawnione do dysponowania wszystkimi aktywami, w tym odpowiednim budynkiem (Domem Polskim) i sprzętem. Ale stało się tak, że byli członkowie ZPB, którzy zostali przyłapani na licznych nadużyciach finansowych, zablokowali przeniesienie mienia, uczynili skandal i postarali się upolitycznić tą kwestię.
W tej sytuacji władze białoruskie oficjalne działali w sposób, przyjęty we wszystkich cywilizowanych krajach – stanęli po stronie ochrony praw właściciela, który złożył wniosek do sądu.

Jesteśmy przekonani, że u nikogo nie rodzi zapytania decyzja sądu, który po raz kolejny potwierdził uzasadnione prawa i interesy prawowitego właściciela. Dysponujemy informacją, iż nowe kierownictwo regionalnego oddziału ZPB ma na celu nie tylko intensyfikację działalności kulturalnej i edukacyjnej Domu Polskiego, ale nadanie tym działaniom regularnego i przejrzystego charakteru.

Państwo okaże mu w tym stosowną pomóc. Oczekujemy od naszych partnerów trzeźwej oceny sytuacji, bez zbędnych emocji, w oparciu o obiektywne i wyważone informacje. Mianowicie takie podejście pozwoliłoby uniknąć pochopnych wniosków i irracjonalnych decyzji, które nie są w interesach mniejszości polskiej na Białorusi.

Za: http://www.belembassy.org/poland/pol/index.php?id=...

„Polskiego Domu” w Iwieńcu nikt u Polaków nie odbiera i nikomu nie przekazuje

19.02.2010

Polskiego Domu w Iwieńcu nikt u Polaków nie odbiera i nikomu nie przekazuje – oznajmił dziennikarzom Pełnomocnik ds. religii i narodowości Leonid Gulako. U nas ktoś od kogoś odbiera Polski Dom i komuś przekazuje? Domu Polskiego nikomu nikt nie odbiera i nikt nikomu nie przekazuje. „On jak był własnością republikańskiego zjednoczenia „Związek Polaków na Białorusi”, tak i pozostaje” – oznajmił Leonid Gulako.

Kwestia innego rodzaju, że Pani Teresa Sobol nie chce przekazać pełnomocnictwa przewodniczącego. „Ale to przecież społeczeństwo pozbawiło tą Panią funkcji przewodniczącego i w sposób cywilizowany należało by przekazać klucze nowemu przewodniczącemu, jak to się robi w normalnych warunkach” – podkreślił pełnomocnik. Leonid Gulako także zapewnił, że nikt nie ma zamiaru zmieniać funkcji „Domu Polskiego” w Iwieńcu. „Ten Dom Polski nadal pozostaje domem Związku Polaków na Białorusi”, jak również nic się nie zmienia w kwestii utrzymywania tego Domu ze strony białoruskich oraganów władzy. „Absolutnie nic – jak prowadził działalność dotychczas, tak i dalej ta działalność będzie prowadzona, jak były wynajmowane częściowo powierzchnie innym podmiotom, tak i będzie dalej, nikt tego nie zabrania”. W niektórych środkach masowego przekazu w Polsce podaje się informację, że Domy Polskie na Białorusi (a jest ich 16) są wynajmowane, a uzyskiwane z wynajmu środki przekazuje się na utrzymanie urzędników. To są bzdury, gdyż w rzeczywistości jest odwrotnie, to właśnie państwo pomaga domom polskim.

Za: http://www.belembassy.org/poland/pol/index.php?id=...

L. Gulako uważa za niezgodne z normami demokracji tworzenie jakiejkolwiek czarnej listy białoruskich Polaków

19.02.2010

L. Gulako pełnomocnik do spraw religii i narodowości uważa za niezgodne z normami demokracji tworzenie jakiejkolwiek czarnej listy białoruskich Polaków. Poinformował dzisiaj o tym dziennikarzy, komentując informację, która ukazała się w mediach, że strona polska tworzy tzw. „czarną listę” obywateli Republiki Białoruś, którym nie będą wydawane wizy. Leonid Gulako podał jako przykład Leonardę Rewkowską, która stoi na czele oddziału Związku Polaków na Białorusi w Słonimiu. „ Ta Pani posiada cztery oficjalne polskie nagrody, jest zasłużonym działaczem kultury Polski, jej rodzina mieszka na terytorium Polski i właśnie ona od 2005 r. ma zakaz wjazdu do Polski. To oznacza, że jest ona traktowana w Polsce jako terrorystka?” – zauważył. Według relacji Leonida Gulako, Leonarda Rewkowska gdzie tylko się nie zwracała o pomoc: do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale ani razu nie otrzymała odpowiedzi.

„Dobrze, pomówmy o polskiej mniejszości narodowej mieszkającej na terytorium Republiki Białoruś, o obywatelach naszego kraju. Ale niestety, ponownie wprowadza się podział na swoich i obcych: ci się nam podobają więc tym można, a ci się nam nie podobają, zatem tym nie wolno. Oto cała demokracja. O jakiej demokracji ze strony Polski na tle tych faktów można mówić” – powiedział L. Gulako odpowiadający za sprawy wyznaniowe i narodowościowe na Białorusi. Poza tym, kontynuował dalej, przez rozdmuchiwanie konfliktów cierpią przede wszystkim dzieci. Załóżmy „Grupa dzieci zamierzająca wyjechać na wakacje do Polski jedzie wraz z opiekunem – nauczycielem. Przyjeżdżają na granicę z wyrobionymi wizami, ale ich opiekunowi zostaje wbita na granicy pieczątka, że ma zakaz wjazdu do Polski i odsyłają go z powrotem na Białoruś. A z nim jest 30 dzieci i co one pojadą same bez niego?”

Za: http://www.belembassy.org/poland/pol/index.php?id=...
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:00, 24 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Unia Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej (USOPAŁ) - organizacja sponsora Radia Maryja Jana Kobylańskiego rozsyła pisma atakujące szefową Związku Polaków na Białorusi - podaje "Rzeczpospolita". Zarzuty wobec Borys to "kradzież i związki z mafijnym układem".

"Rzeczpospolita" dotarła do elektronicznego wydania biuletynu kolportowanego przez biuro USOPAŁ z Peru. Jest tam m.in. pismo sygnowane przez działacza polonijnego Marka Chrapana, w którym Andżelika Borys została określona mianem "uczennicy bandyckiego układu z Magdalenki" i oskarżona o kradzież: "próbuje zagarniać majątek całej białoruskiej Polonii".

Pojawiają się też poważniejsze zarzuty: "Mała grupka wyszkolona przez mafijny układ w Polsce próbuje wprowadzić podobny, bandycko-mafijny system na Białorusi".

Wśród rozpowszechnianych przez biuro organizacji Kobylańskiego jest też - napisany przed trzema laty - list byłego prezesa Związku Polaków na Białorusi Tadeusza Kruczkowskiego."Obecnie pomoc z Macierzy jest rozkradana przez grope na czele z bylym polkownikiem KGB ZSSR Tadeuszem Gawinem i jego maryonietka A. Borys" - cytuje "Rzeczpospolita", stosując oryginalną pisownię.

Gazeta próbowała się skontaktować z Janem Kobylańskim, ale bezskutecznie. Zbigniew Sulatycki, członek USOPAŁ i zaufany współpracownik o. Tadeusza Rydzyka, przekonuje: - Stało się bardzo źle. Kobylański nic o tym nie wiedział, jest w szpitalu. Twierdzi, że materiały trafiły do biura USOPAŁ pocztą elektroniczną i automatycznie zostały rozesłane dalej.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,9911,title,S.....prasa.html


a o nas chujki znowu nie napisali Very Happy
za to radio ma ryja nigdy im nie umknie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ya




Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 1036
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:04, 25 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
"Mała grupka wyszkolona przez mafijny układ w Polsce próbuje wprowadzić podobny, bandycko-mafijny system na Białorusi"

podstawowy błąd polega na tym że nazywacie ich mafią, to nie jest żadna mafia. Mafia to organizacja przestępcza, a trudno być przestępcą gdy się samemu stanowi prawo. Ok już bardziej

Andżelika Borys - już samo zestawienie nazwisko + imię znamionuje prawdziwą Polkę, z dziada prawdziada



spójrz na te zdjęcia i nie zgódź się z:
Cytat:
"Mała grupka wyszkolona przez mafijny układ w Polsce próbuje wprowadzić podobny, bandycko-mafijny system na Białorusi"

_________________
Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:57, 26 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Patrz także na krótki tekst "Portal kresy24.pl propaguje polityczne mordy", który właśnie wysłałem, jako odrębny temat, do prawda2.info
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Komandosi ZPB-Borys w Iwieńcu
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile