Polska jest krajem rządzonym przez zachodnią agenturę. Nawet wielu b. agentów komunistycznej SB i sami oficerowie SB, służący wcześniej KGB i interesom ZSRR przewerbowali się na służbę CIA i Mosadowi. (za Jelcyna na masową skalę handlowano teczkami agentów KGB z bloku wschodniego, najwięcej przejeli teczek Mossad i CIA). Przecież wielu agentów SB, WSI, kontrwywiadu nie zostało ujawnionych, ponieważ przeszli ,,pozytywną” weryfikację i oni nadal są agentami służb. Pełną lustrację wraz z otwarciem teczek agentów bezpieki komunistycznej zablokował Pis i ich Prezydent. Najzdolniejsi z nich – byłych sowieckich agentów, którzy się przewerbowali jeżdżą na zloty Grupy Bilderberga i na Komisję Trójstronną (Olechowski, Belka), albo jak Czempiński (oficer wywiadu SB) otrzymują najwyższe odznaczenia USA za zasługi dla CIA. Inni agenci SB zostają szefami jewro-parlamentu. A hasbara wciąż udaje, że w Polsce “ściga” ruską razwiedkę. To zwłaszcza PiS i Kaczyńscy wciąż głośno krzyczeli i krzyczą, że Polską rządzi ruska agentura nie ,,widząc” rzeczywistych agentów z mossadu i CIA, BND czy MI5 nie widząc, kto rozgrabił majątek narodowy, kto zadłużył Polskę, kto przejął banki, rozbroił armię, czyje wojska okupują Polskie terytorium.
Oczywiście, że Rosja ma w Polsce wywiad, ale jest on tępiony jak CIA w czasach PRL. A ci, co jeszcze nie zostali namierzeni, muszą się ukrywać i nie mają praktycznie żadnych wpływów na politykę.
Były szef rządu Oleksy musiał podać się do dymisji po tym, jak oskarżono go o to, że spotykał się z rosyjskim szpiegiem. Choć tego faktu nawet mu nie udowodniono. A gdy Kaczyński jako prezydent w Telavive spotkał się na rozmowie w cztery oczy z szefem Mossadu, to nikt go nie oskarżał o szpiegostwo na rzecz Izraela.
Macierewicz, prowokator “ściga” ruskich agentów, a nie zauważa, że CIA miała tajne więzienia w Polsce, a prokurator prowadzący śledztwo smoleńskie w tajemnicy spotykał się z agentami CIA i FBI, którzy instruowali go jak wykorzystywać ,,śledztwo smoleńskie” w ataku na Rosję, a BBN po zbadaniu tej sprawy, oświadcza, że nikt nie steruje ,,śledztwem smoleńskim” z zewnątrz!!!!!!! Na tym właśnie polega oszukiwanie Polaków – straszy się ich ruskimi szpiegami, a agenci Mossadu towarzyszący wycieczkom młodzieży z Izraela do Auschwitz chodzą po polskich ulicach z bronią na wierzchu. A “polska” policja nie ma prawa ich zatrzymać.
Olechowski (Bilderberg) założył PO i wypromował na premiera Tuska. Belka, (Komisja Trójstronna) był szefem europejskiej sekcji MFW, lobbysta przy prywatyzacji PZU (wyceniał i sprzedawał akcje PZU) a obecnie jest szefem NBP. A rząd z Tuskiem na czele w lutym ubiegłego roku był na wspólnym posiedzeniu rządów Polski i Izraela w Jerozolimie. Lech Kaczyński i jego przyjaciel od biznesu Tusk zgodzili się na powrót do polski wielu żydów oraz obiecali pomoc Izraelowi w razie ataku na Iran. A mimo to hasbara wmawia Polakom, że PO, Komorowski i Tusk to ruscy agenci (tzn. gorsi agenci w ich rozumowaniu), ale nie zarzucają im, że są ulegli CIA, mossadowi to im wybaczają, według nich można być agentem swoich prześladowców.
I niestety miliony w te brednie wierzą.
Katastrofa smoleńska od prawie trzech lat wykorzystywana jest przez hasbarę do kilku celów:
- Przez propagandę PiS, niedobitków (wciąż ślepo antykomunistycznej) Solidarności i rydzykopodobnych pseudo-patriotów, łże-katolików, łże-antykomunistów eksploatuje się i wzmacnia nastroje antyrosyjskie, zwalając winę za katastrofę na Rosję. Najbardziej rydykalni “patrioci-antykomuniści” oskarżają Rosję i Putina wręcz o zamach na elitę polskiego baraku Unii. Nie widząc po swojej stronie kardynalnych błędów i zwykłej głupoty w samej organizacji wylotu oraz lądowania.
- Utrzymuje się kult “męczennika” za sprawę – Kaczyńskiego, który był beznadziejnym i wyjątkowo szkodliwym prezydentem Polski. Lech Kaczyński w III RP ciągle pełnił wysokiej rangi stanowiska w Polsce, począwszy od szefa BBN przy Lechu Wałęsie. Odszedł w wielkim skandalu, gdy jego podwładny M. Zaleski uprzedził Baksika i Gąsiorowskiego o ich aresztowaniu a ci uciekli do Izraela z walizkami $. Następnie H. Suchocka powołała go na szefa NIK, żadnej afery nie rozliczył, NIK fatalnie zarządzany, ostry konflikt z Solidarnością w NIK, przykryta afera z spółką Laktopol, rozbudowanie potężnej administracji NIK.
Minister Sprawiedliwości, katastrofa, wstrzymał ekshumację pomordowanych żydów przez Niemców w Jedwabnem, co ma nie obliczalne skutki dla nas, nic nie zrobił w sprawie zablokowania haniebnej prywatyzacji PZU, blokowanie ekstradycji do Polski Mei Bara architekta Art.,B. Prezydent W-wy – chaos w administracji, setki lewych umów zleceń, blokowanie budowy pomnika KV Warschau,
Prezydent Polski – pasmo nieszczęść i sprzedajność na rzecz Niemieckiej UE ( TL) i NY (popieranie wojny w Iraku i Afganistanie), Tel Avivu (patrz teksty Ewy Ziomeckiej)
- Macierenko i Kaczyński wraz z swoimi ślepo wierzącymi zausznikami z Pis, strasząc Ruskimi i zimnym czekistą jeszcze mocniej wpychają Polskę w łapska Unii i NATO oraz w łapska światowej żydowskiej finansiery mających nas przed Rosją niby obronić. Środowisko pisowskie, jeżeli już mówi dobrze o Rosji to w obronie tzw. ,,więźniów politycznych” jak komunista, żyd Chodorkowski i jemu podobni. Wielu takich złodziei z KGB trafiło do więzienia za gigantyczne rozkradanie majątku rosyjskiego za czasów alkoholika Jelcyna. Takich jak Chodorkowski środowisko Kaczyńskiego broni, czyli są też ,,dobrzy” z KGB, bo nasi.
- Takim działaniem odwraca się uwagę od wielu istotnych i realnych zagrożeń wiszących nad Polską i światem w tym przede wszystkim zezwala się na dalsze rozbiory Polski przez tzw. ,,zachód”.
=================
@Mirosław Dakowski 17:34:26
Podczas "Operacji Wielgus", a dokładniej podczas jej przygotowywania pan Dakowski wystąpił z apelem. (można znaleźć w internecie mój opis tego zdarzenia pod hasłem "Operacja Wielgus" )
To co wnosił tam, a koresponduje ze znakomitą wypowiedzią pana Zygmunta Wrzodaka, to to , że problemem dla Dakowskiego jest SB w kontekście powiązań z KGB, GRU.
Inne agentury, powiedział, na razie zostawmy w spokoju.
Istotnym było wtedy, że najbardziej interesowali go agenci ze struktur KK.
To jest bardzo ważna informacja. Kogo w/g pana Dakowskiego należy zostawić w spokoju.
Innymi słowy dla kogo pan Dakowski pracuje i kogo próbuje chronić.
Zupełnie na marginesie wyszły takie sprawy, że nie wiadomo dokładnie przez kogo został napisany apel Dakowskiego!?
Znałem autorów na których się powołał, a oni temu zaprzeczyli.
Przy okazji pan Dakowski, zbierając podpisy poparcia, oszukał ludzi, którzy nie wiedzieli, że podpisują się pod większą objętością niż została zaprezentowana.
Był problem z wycofaniem podpisów poparcia zdobytych w nieuczciwy sposób.
Jest około trzydziestu świadków zdarzenia, między innymi Sławomir Andrzej Zakrzewski
Posiadam zabezpieczone nagrania wypowiedzi pana Dakowskiego.
Posiadam też dokumentację owego apelu przygotowującego grunt pod przeprowadzenie masońskiej "Operacji Wielgus".
Nie myślałem, że jeszcze kiedyś pan Dakowski wypowie się w podobnym duchu.
Gdy zobaczyłem, że szuflada uchylona, a on włada tu swoje paluchy. Nie mogę się oprzeć by nie przytrzasnąć.
Dariusz Benedykt Ciesielski
Temat ten wiąże sie z tematem:
Kto nami rządzi
i z tematem
Kto rządzi tyki , którzy nami rządzą
Pan Dakowski to kumpel śp. prof. Przystawy , to ten od Jednomandatowych Okręgów Wyborczych
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:02, 27 Gru '12
Temat postu:
@ JerzyS - post powyżej jest oczywistą, oczywistością dla przeciętnie rozgarniętego człowieka.
Wpływy służb rosyjskich mogły być jeszcze silne na początku lat 90., ale tendencje były takie, że każdy wiedział, że podejmowanie współpracy z ruskimi jest w dłuższej perspektywie niekorzystne, a nie korzystne.
Zaczęły w związku z tym rosnąć wpływy agentury amerykańskiej, izraelskiej, brytyjskiej, francuskiej.
Obecnie to wspomniane agentury mają siły, by sterować pewnymi procesami, a agentura rosyjska może, co najwyżej się przyglądać lub wykonywać działania na bardzo małą skalę. Słabość agentury rosyjskiej pokazują takie wydarzenia, jak niezwykle szybkie uwalenie Gudzowatego, czyli korzystnej dla Gazpromu sytuacji w energetyce w Polsce.
Polska na początku lat 90. była bananową republiką do jakiej pchały się wszystkie agentury, bo w takich krajach idealnie robi się interesy. Pewne agentury miały znacznie łatwiej, jak choćby amerykańskie, czy izraelskie.
Zgadzam się również, że agenci wpływu są zdecydowanie bardziej groźni, bo są ideologicznie nacechowani, więc działają nie na podstawie chęci osiągania zysków, choćby finansowych.
Mnie osobiście ciągle zastanawia, skąd potrzeba takiego budowania niechęci wobec Rosji w Polsce.
Czy wynika to z kwestii militarnych, czy gospodarczych?
Fakt budowania negacji wobec Rosji {z którą współpraca mogłaby dać Polsce niezależność gospodarczą od powiązań jedynie z UE, a w niej przede wszystkim Niemcami} jest jasny, ale przyczyny takich działań nie są dla mnie zrozumiałe na razie, choć przyszłość zapewne da nam odpowiedź.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:29, 04 Sty '13
Temat postu:
Tarcza w Polsce!? Dlaczego???
----- Original Message -----
From: Dlaczego
To: Prezydent Lech Kaczynski
Cc: PL 01 MSZ Radek Sikorski
Sent: Friday, July 04, 2008 2:40 PM
Subject: Tarcza w Polsce Dlaczego, Zygmunt Wrzodak
Przelewa się fala demagogii i zwykłego kłamstwa n/t instalacji w Polsce tzw. ,,Tarczy anty-atomowej” ale przede wszystkim sporu między rządem a administracją Prezydent R.P. i samym Prezydentem co do ,,techniki” negocjacyjnej.
To co zrobiła była MSZ Fotyga w USA z polecenia Prezydenta kwalifikuje się w Państwie prawa do Trybunału Stanu. Odwiedziła administracje obcego Państwa po to, aby zadeklarować, że jej opcja polityczna (PIS) jest gotowa finansować instalacje ,,tarczy” z polskiego budżetu aby tylko ta ,,tarcza” była.
Taki gest może wykonać tylko zdrajca albo prymitywny agent CIA zainstalowany w najwyższych gremiach polskiej władzy.
Do chóru obrońców ,,zdrady narodowej” włączyła się dziś gazeta ,,Nasz Dziennik” i boleje razem z L. Kaczyńskim i p. Fotygą, że Rząd nie chce dopłacać do ,,tarczy”. Gazeta ND nie pyta przeciwko komu ta ,,tarcza” jest skierowana, ile nas będzie to kosztowało, kto będzie decydował kiedy użyć tej ,,tarczy”, jaka jest skuteczność ,,tarczy”, ile amerykanie chcą polskiej ziemi wyłączyć jako eksterytorialny teren, ile głowic nuklearnych ma być umieszczonych pod hasłem ,,tarczy”, ile głowic nuklearnych Rosja wyceluje w nasze terytorium, dlaczego USA rozmawiają bez udziału Polski z Rosją o warunkach instalacji ,,tarczy” w Polsce, dlaczego USA nie wywiązało się z programu offsetowego w ramach zakupu myśliwców amerykańskich-16 przez Polskę itd. Naiwność w dobroć USA kręgów ,,prawicowych” w Polsce jest tak podejrzana jak Bieruta do sowietów. Syjoniści rozkradli Polskę i teraz potrzebne jest im obce wojsko do obrony ukradzionego majątku oraz Polacy są potrzebni amerykanom jako ,,tarcza” w rozgrywce z Putinem i jego antysyjonistycznej postawie. Straszenie Polaków Iranem i Koreą Północną jest prymitywną demagogią. Uważam, że postawa syjonistyczna w Polsce kliki politycznej od Kwaśniewskiego do Kaczyńskich jest wpisana w rozbiory Polski, oni pod chasłami ,,prawicy” inni ,,lewicy realizują ten sam scenariusz od kilku lat, likwidacji Państwa Polskiego”. Ale dlaczego Nasz Dziennik opowiada się po stronie syjonistów-neokonserwatystów???
Kto się opowiada za Polską niech publicznie to ujawni, piszmy do Prezydenta R.P protesty,
by zaprzestał prowadzić polityki przeciwko Polskim żywotnym interesom narodowym.
Zygmunt Wrzodak, 08.07.04 , Dlaczego tarcza w Polsce!
Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński uczył nas zawsze:!!
Nie wystarczy urodzić się człowiekiem , należy jeszcze nim być!
16:31, reakcja , Zygmunt Wrzodak
http://pkn.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?510076 _________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Jedwabne. Największy grzech Lecha Kaczyńskiego. Ujawniamy „Raport Koli”
Tomasz Sommer
Próby deizacji Lecha Kaczyńskiego związane z jego śmiercią w katastrofie smoleńskiej nie są niestety w stanie przykryć tej nieprzyjemnej prawdy, że jego działalność polityczna składała się z wielu działań szkodliwych dla Polski. W tym kontekście przywołuje się zwykle jego decyzję o podpisaniu Traktatu Lizbońskiego, która de facto pozbawiła Polskę suwerenności. Jednak chyba największym grzechem Kaczyńskiego jest zatrzymanie ekshumacji w Jedwabnem co w efekcie doprowadziło do tego, że zbrodnia ta nadal nie jest wyjaśniona. Stanowi natomiast pożywkę dla ciągłego obwiniania Polaków o udział w holokauście oraz przenoszenia antypolonizmu części elit do pop-kultury, czego przykładem jest głośny ostatnio film „Pokłosie”.
Można powiedzieć, że decyzja Kaczyńskiego doprowadziła do tego, iż Polska przez kolejne 11 lat była grillowana Jedwabnem. Co więcej końca tego procesu nie widać, bo miejsce tragedii jedwabińskich Żydów zostało zabudowane pomnikiem i zapewne trudno będzie się władzom zdecydować na jego rozebranie by wrócić do rzetelnych badań w tej sprawie.
„Raport Koli” przemówił
Tak się składa, że na początku stycznia wyszedł na jaw poufny dotąd tzw. „Raport Koli”, będący oficjalnym opisem przebiegu ekshumacji w Jedwabnem w 2001 r. Szefował jej archeolog prof. Andrzej Kola – stąd nazwa dokumentu, który prowadził m. in. ekshumacje ciał polskich żołnierzy w Charkowie i Bykowni pod Kijowem i uchodzi za wybitnego specjalistę w tej dziedzinie. Sprawozdanie z tego raportu, jednak bez dłuższych cytatów pozwalających ocenić całość dokumentu, opublikował tygodnik „Wprost” zawierając w nim jednak szereg dezinformacji oraz wyciągając z niego zupełnie błędne wnioski. Tymczasem „Raport Koli” wskazuje, że po pierwsze ilość ofiar może być znacznie mniejsza od wszelkich dostępnych szacunków, po drugie, że sposób w jaki ofiary mordu zginęły nie jest do końca jasny co może rzucić światło na udział etnicznych Polaków w wydarzeniu. Jeśli bowiem okazałoby się, że ofiary zostały przed spaleniem rozstrzelane to wtedy wyszłoby na jaw, że cała „sprawa Jedwabnego” jest jedynie propagandowym wymysłem, bo w takim wypadku miejscowa ludność mogła w niej brać udział co najwyżej na wstępnym etapie wydarzeń. Potwierdzenie takiego stanu faktycznego przez wykopaliska doprowadziłoby także do upadku wielu polskich autorytetów naukowych a ośmieszyłoby całą gromadę polityków z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim na czele, którzy bez wyjaśnienia faktów do końca postanowili „przepraszać za Jedwabne”.
Z dokumentu wynika, że ekshumacja szczątków pozwoliłaby dokładnie określić ile osób zginęło i w jaki sposób – co ostatecznie zamknęłoby dyskusję wokół sprawy. Gdy jednak wierzchnia warstwa ziemi została zdjęta i okazało się, że fakty materialne nie pasują ani do wyników śledztwa (nie udało się odnaleźć np. masowych mogił w miejscach, które wskazywali świadkowie)… pojawiły się problemy z dalszym prowadzeniem prac, które szczegółowo opisuje w swoim raporcie prof. Kola. Problemy te doprowadziły do zaprzestania ekshumacji na etapie przedwstępnym.
Decyzję taką podjął ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński motywując ją względami religijnymi.
Prof. Andrzej Kola, który prowadził wraz z grupą naukowców ekshumację, w swoim raporcie nie krytykuje tej decyzji, wskazuje jednak, że uniemożliwiła ona ostateczne dojście do obiektywnej prawdy.
Decyzja Kaczyńskiego
Decyzja Lecha Kaczyńskiego, z czysto religijnej perspektywy była do pewnego stopnia usprawiedliwiona, gdy jednak przyjrzeć jej się bliżej, widać że była irracjonalna a w dodatku szkodliwa zarówno z punktu widzenia czysto naukowego, jak i polskiej racji stanu. Powstaje też pytanie dlaczego polski minister sprawiedliwości podjął decyzję w tak ważnej dla Polski sprawie pod wpływem nacisku przedstawicieli obcej przecież religii? Czemu w tak ważnej sprawie decydują względy, które z całą pewnością miały charakter pozaprawny? Czy te decyzje wynikały tylko ze znanego powszechnie filosemityzmu Kaczyńskiego, który przecież zainicjował także budowę drugiego już „Muzeum Żydów” w Warszawie, wprowadził zwyczaj świętowania Chanuki w Pałacu Prezydenckim czy też cieszył się z powrotu do Polski żydowskiej loży paramasońskiej B’nai B’rith?
Na te pytania już zapewne nie odpowiemy. Natomiast, ponieważ do naszej redakcji także dotarł „Raport Koli”, który zresztą dostaliśmy w pewnym sensie z rąk tragicznie zmarłego podczas katastrofy smoleńskiej prezesa IPN-u, śp. Janusza Kurtyki, wobec ujawnienia go przez inny tygodnik, postanowiliśmy upublicznić jego fragmenty, by dać świadectwo hucpie jaka w lecie 2001 roku rozegrała się na pozostałościach po zgliszczach jedwabińskiej stodoły oraz po to by ten ważny dokument każdy mógł ocenić osobiście nie polegając na bardziej lub mniej podejrzanych interpretacjach. Prezentowany przez nas tekst przez 11 lat był dokumentem ukrywanym, choć oficjalnie nie miał klauzuli tajności i, choć został sporządzony na zlecenie Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, nigdy dotąd nie został oficjalnie zaprezentowany, wskutek czego nie figuruje w bibliografiach prac traktujących o Jedwabnem. Teraz zapewne szybko do nich trafi – chociaż sam prof. Kola nie chce obecnie się na jego temat wypowiadać. Składa się z tekstu oraz obszernego zestawu zdjęć z ekshumacji, których jednak publikować nie będziemy.
(Obszerne fragmenty „Raportu” w najnowszym Najwyższym Czasie! – dostępny tutaj)
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów