O szczepieniach i “dzieciach indigo”
Opublikował/a grypa666 w dniu 22 październik 2009
11 Votes
Quantcast
mariokosmos: where.is.here?
myśli z tyłu głowy: o szczepieniach i “dzieciach indigo”
Opublikowany w myśli z tyłu głowy przez mariokosmos w dniu 19 październik 2009
http://mariokosmos.wordpress.com/2009/10.....o/#respond
Dyskusje w wielu miejscach w sieci jeżą włos na głowie. Afery, przekręty, świńska grypa, szczepienia, hazard, polityka, kryzys, codex alimentarius, GMO, globalizacja, traktat lizboński, kara śmierci… – wszystko na raz w mocnym drinku.
Zastanawiało mnie dlaczego w sprawie szczepień wytypowano takie a nie inne grupy do szczepień. Grupy ryzyka są zawsze… ale dlaczego w przypadku szczepień na A/H1N1 szczepi się w pierwszej kolejności dzieci i kobiety w ciąży, szczepionkami które są kompletnie nieprzetestowane, których uboczne skutki nie są znane, a samych powodów do ich użycia także nie ma nawet najmniejszych…
Jak potwierdzono, skład niektórych pandemicznych szczepionek, według prawa kwalifikuje się do definicji broni biologicznej.
Dlaczego więc szczepienia?
Dlaczego w planach są szczepienia całych populacji.
Przymusowe, masowe. Dlaczego jeśli, przesłanek ku temu nie ma.
Do tej pory bowiem grypa ta przebiega łagodnie często nawet nie odróżniana od zwyczajnej. Natomiast szczepienia substancjami które zwierają większe ilości skwalenu niż użyty był w czasie wojny w zatoce perskiej, niesie wraz z sobą nie tylko pewne wręcz skutki uboczne.
Oczywiście poprzez stopniowe uwalnianie informacji z za granicy oraz interwencji choćby dziennikarki śledczej Jane Burgermeister czy w Polsce akcji popieranej przez znanego już w sieci dr inż. Piotra Beina, który to zajmuje się badaniem zbrodni masowych XX i XXIw. – społeczny sprzeciw przeciw niebezpiecznym szczepionkom, który powstaje na naszych oczach stale rośnie. Zainteresowanie problem przejawiają wszystkie grupy wiekowe, nie zależnie od poglądów politycznych czy religijnych.
Oczywiste staje się iż, świadomość i zrozumienie problemu przez ludzi – nie jest po myśli koncernom farmaceutycznym, które liczyły już w tamtym roku na wzrost obrotów o 500%…
Ale to jedynie jedna ze stron tej misternej układanki. Ponawiam w myślach pytania… dlaczego dzieci? dlaczego kobiety w ciąży?
Uderza to bowiem bezpośrednio w pokolenie ludzi którzy w przyszłości będą niestety musieli sprzątać po tym co będzie się działo za niedługo…
Co jeszcze?
Tak więc, według badań prowadzonych w USA i Rosji dzieci z syndromem AAD/ADHD cały czas przybywa. Leczy się je farmakologicznie przez podawanie psychostymulatorów czy antydepresantów, Ritalin to tylko jeden z wielu leków psychotropowych podawanych tym rzekomo chorym dziciom i młodzieży.
Wg badań instytyty Medycznego Johna Hopkinsa ilość młodzieży i dzieci zażywających regularnie takie leki wzrosła 600% w porównaniu do badań z lat 90, według innych badań Uniwersytetu w Yale ani jeden z tych leków nie przynosi ŻADNYCH EFEKTÓW. Leczenie farmakologiczne sprawia iż, dzieci te stają się posłuszne ale nie leczy ich…
Dlaczego? Może dlatego iż takiej choroby w ogóle NIE MA?!
Jak to nie ma? Przecież tyle mówi się o tej chorobie… Aaaa noooo właśnie! “Choroba zwana ADD/ADHD” może po prostu nie istnieje,
a farmakologiczne leczenie tych dzieci hamuje najprawdopodobniej rozwój cywilizacji…
Dlaczego?
O dzisiejszych dzieciach i młodzieży dorośli mówią “my tacy nie byliśmy”, “my byliśmy inni” – i to faktycznie może być prawda…
Dzieci o których mowa to tak zwane DZIECI INDIGO (nazwa owszem zapożyczona od koloru aury tj. pola energetycznego które wszyscy posiadamy) Bardzo często zdarza się iż to dzieci z rozpoznanym przez lekarzy ADD/ADHD, ale ten kolor aury posiadają także osoby nawet bez najmniejszych podejrzeń zespołu nadpobudliwości psychoruchowej…
Młodzi ludzie których nie można do niczego zmusić siłą, nie chcące się podporządkować, nie akceptujący tradycji czy przepisów – nie chcący podporządkować się istniejącemu systemowi… Ale jednocześnie są to ludzie z wielkim poczuciem sprawiedliwości, miłości, dobra. Z wykształconą wewnętrzną intuicją, praktycznie zawsze wiedzą co jest dobre co złe, ale przed wszystkim – nie boją się – tj nie przyjmują strachu (dzisiejsze metody edukacyjne i wychowawcze nie skutkują przy wychowaniu takich dzieciaków, w dużej mierze nie spełniają one wymagań tych dzieci).
To filozofowie, z głębokimi przemyśleniami o sensie życia, o celu człowieka, o kosmosie i o Bogu…Reagują chorobliwie na kłamstwo. Są buntownikami w dobrym tego słowa znaczeniu – walczą o swoje i są jednostkami obdarzonymi najczęściej tzn “darami”, u jednych jest to telepatia u innych rozwija się wrodzona intuicja, itd. inni nawet mają dar uzdrawiania (rozwój takiego dziecka czy młodego człowieka jest ściśle związany z rolą rodzica).
Prócz tego… są jednak dowody iż owe dzieci, rodzą się już od lat 70-tych (w ostatnich 10 latach ilość ich narodzin gwałtownie wzrasta).
Fenomen ten pewnie nie zainteresowałby naukowców gdyby wyróżniały się tylko zachowaniem… Co więc było przyczyną zainteresowania?
Przede wszystkim mają one dużą odporność immunologiczną. Dlatego zaczęto je nazwyać DZIEĆMI AIDS.
Rodzą się one bowiem ze zmienionym DNA!!!
Uczeni z Uniwersytetu Kalifornijskiego badali dzieci, u których po narodzinach robiono test na obecność wirusa HIV – okazywał się on pozytywny. Następne badania, po kilku latach wykazały że wirusa już nie ma… Zaczęto szukać przyczyn jak organizm sam zwalczył wirusa HIV, jednego z najstarszych wirusów w historii ludzkości.
Rozwiązanie znaleziono w DNA.
Wszystkie dzieci miały 4 razy więcej procesów w DNA aniżeli zwykli ludzie.
Poprzez dziesiątki badań na tle genetycznym próbowano określić stopień spontaniczności zmienności DNA u człowieka.
W badaniu na temat spontaniczności tych zmian u dzieci i młodzieży (0 – 20lat) stwierdzono iż odsetek ludzi z największymi spontanicznymi zmianami wynosi 11%, mniejsze zmiany wykazuję także spora ich ilość (mówi się nawet o 70% wszystkich urodzeń).
Testy inteligencji to najlepszy przykład. To nie testy wiedzy – tylko właśnie testy na posiadanie nadzwyczajnych zdolności umysłowych…
Iloraz IQ u owych dzieci wynosi średnio 130 (oczywiście to nie kryterium genialności, ale we wcześniejszej “naszej” historii taki wynik uzyskiwał 1 człowiek na 10 tysięcy), u wielu z nich dochodzi on bowiem do 160 co już jest oznaką genialności…
Obecnie niektórzy naukowcy uważają iż nie powinno się dla dzisiejszych dzieci stosować wzorów na iloraz inteligencji wymyślonych w latach 50-tych. W USA doprowadziło to do tego iż najzdolniejsi ludzie zostali wysyłani przez psychologów do pracy np. na stacji benzynowej… W latach 80-tych mieli oni bowiem duże problemy z zakupem kadr naukowych za granicą. Od tego momentu inteligencja ginęła w tłumie, ponieważ inteligencja przez którą Stany chciały wyjść z kryzysu to dzieci/ludzie którzy odstawali nieco od “standardów”… – trudne dzieci.
Psychologowie na Zachodzie twierdzą, że właśnie Dzieci Indigo będą kołem napędowym cywilizacji. Także astrologowie szukają odpowiedzi o tym skąd wzięły się owe wdzieci, a dziś już często ludzie dorośli… Twierdzą oni nawet iż, Dzieci Indigo są zdolne do rewolucyjnych zmian. Nie wiemy tego, ale może dziećmi Indigo było także wielu naszych przodków którzy np. przyczynili się do obalenia monarchii czy którzy tworzyli nowe kanony filozofii.
Dziś wielu rodziców dalej stosuje terapie farmakologicznych na ADD/ADHD, nie wiedząc w tych ludziach pokolenia które możliwe iż jest tu po to by zmieniać świat. Mutację DNA, należy wręcz łączyć z ich dość często nawet “nadzwyczajnymi” zdolnościami.
Dwóch chłopców, bliźniaków mających po 14 lat, u których stwierdzono syndrom Indigo mówią – “Nie ma sensu rozmyślać o sensie życia jednego człowieka, gdy można rozmyślać nad sensem życia całej ludzkości, lub choć jednego pokolenia.” – jak głębia jest w umysłach tych dzieci, ile możemy się od nich nauczyć oraz jak dalece ich postrzeganie świata jest inne od wielu z Nas…
W historii naszego świata wiele razy dzieci stawały się ofiarami. W średniowieczu gdy bardzo dużo kobiet i męższczyzn gineło na stosach inkwizycji, za sprzeczne z tradycją Kościoła poglądy o Bogu, dzieci traktowano tak jak i dorosłych, w XXw. analiza metod wychowawczych w Niemczech przed faszystowskich pokazała do czego może prowadzić nieposłuszeństwo przed autorytetami starszych – warto jednak zauważyć iż bez względu na czas, ustroje polityczne czy społeczne wciąż podstawowym narzędziem wychowania jest STRACH. Może pora przemyśleć czy są to dobre i dalej przynoszące efekty metody…
Podstawowe prawo fizyki mówi iż energię posiada każde ciało posiadające masę. “Aura” to jedynie inna nazwa na pole energetyczne. Dziś już udowodniono istnienie pola energetycznego. Metodę którą wykorzystać można do zbadania pola energetycznego przedmiotów jest fotografia kirianowska, aparaty kirianowskie to proste urządzenia które na papierze fotograficzny, odzwierciedlą pole w okół przedmiotów, roślin czy też własnego ciała.
W fotografii kolorowej można rozpoznawać różne barwy.
Aura barwy ciemno niebieskiej / indigo owych dzieci, zaciekawiła uczonych również dlatego iż wcześniej nie zdarzało się częste występowanie tego koloru. Fenomenem jest iż kolor ten wypiera inne kolory z aury człowieka.
Amerykańska autorka Nancy Ann Tappe, podzieliła Dzieci Indigo na 4 podstawowe grupy. Każda grupa ma określony “program” w życiu.
Po analizie doszła ona do wniosku, że w niedługim czasie kolor indygo widywany przez ludzi posiadających dar widzenia auty, czy też przez aparaty do jej fotografii, zostanie wyparty przez inne kolory. Tak się też dzieje już dziś. Naukowcy obserwują bowiem kolejne kolory (np. kryształowy). Według prognoz p.Tappe, w najbliższych 20 latach – indygo humaniści, ludzie do pracy z masami, przyszli lekarze, nauczyciele czy nawet politycy zastąpią kolor żółty który wcześniej typ takiego człowieka posiał. Indigo – konceptualiści – przyszli przywódcy, astronauci, wojskowi – zastąpią według jej przypuszczeń ludzi z kolorem aury złocistym i zielonym. Indygo – artyści, już dziś zastępują fioletowych.
Nasze pole energetyczne, według już nawet ustaleń naukowców ulega zmianom, zmieniają się także DNA naszych dzieci. Zjawisko to jednak choć tak “popularne” nie jest dalej uznawane za coś obiektywnego, jest bowiem zbyt dziwne i “nie do uwierzenia”. Mówi się iż ludzka natura jest niezmienna – jak wytłumaczymy zatem zmiany które można obserwować u naszych dzieci?
Nowe DNA, nowy kolor aury i promieniowanie falowe ciała, od 3 do 10 razy większe od normy ustalonej dotąd przez biofizyków…
––
Co to oznacza? Co zwiastuje? Dlaczego zaistniało? Kim jesteśmy… Lub raczej kim się stajemy…
—
tekst na podstawie filmu dokumentalnego: „Dzieci Indygo” w reżyserii: Swietłany Obichodowny, własnych przemyśleń oraz materiałów przeczytanych…
Otagowano z:A/H1N1, add/adhd, adhd, DNA, dzieci indigo, H1N1, indygo, swine flu, szczepienia, zmieny w DNA, świńska grypa
http://grypa666.wordpress.com/2009/10/22.....%E2%80%9D/