Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:22, 28 Lip '15
Temat postu:
chemicloo napisał:
----------
Cytat:
Wyraźnie widać, że w modelu płaskiej Ziemi trasa z Auckland w Nowej Zelandii do Santiago jest dłuższa od trasy z Auckland w Nowej Zelandii do San Francisco w USA i to bardzo wyraźnie.
bardzo śmieszne, jak można w ogóle sądzić że ten 'obrazek z internetów' odpowiada prawdziwej mapie?!
zresztą, to i tak bez znaczenia, ponieważ płaski dysk "Ziemia" ma 2 (słownie: dwie) strony. tak więc istnieje więcej niż jedna droga z punktu a do b, wliczając w to okrążenie dysku po orbicie. Oczywiście - nie kosmicznej... no i kto w ogóle powiedział, że wszystkie kontynenty muszą się znajdować po jednej stronie płaskiej Ziemi??
Jest to model prezentowany przez Towarzystwo Płaskiej Ziemi http://www.tfes.org/
Dwa razy odniesiono się do tego, czy to ten model płaskiej Ziemi ma na myśli Orion:
WZBG napisał:
Odnosimy się do modelu płaskiej Ziemi, jak niżej. Jeżeli jest fałszywy, a Ty masz na myśli inny model płaskiej Ziemi, to przedstaw go.
WZBG napisał:
Czy poniższy model płaskiej Ziemi jest fałszywy?
Cytat:
Cytat:
Wystarczy jeden dowód obalający model płaskiej Ziemi.
właśnie.
Cytat:
To lot samolotu - LA800 z Auckland do Santiago w Chile,
nieprawda. ten lot niczego nie obala, nie udowadnia, nie potwierdza, co najwyżej stawia pod znakiem zapytania jakość odwzorowania na mapie, to wszystko. Jest ponadto pożałowania godnym fakt, że niektórzy nie pojmują jeszcze, iż udowodnić coś takiego jak kształt można jedynie pokazując go, na pewno nic nie pomoże latanie samolotem tam i z powrotem. No chyba, że samolot znajduje się tak wysoko, że przez okno widać wszystko jasno i wyraźnie.
Jakość odwzorowania czego?
Samoloty, ich prędkość i trasa dowodzą nie samego kształtu Ziemi, a dowodzą, jakiego kształtu Ziemia nie ma.
Cytat:
Cytat:
których prędkość maksymalna nie pozwala latać tak szybko, aby przebyć trasę zgodnie z mapą modelu płaskiej Ziemi.
nieprawda.
warto byłoby może uściślić ...zgodnie z mapą którego modelu płaskiej Ziemii??
------------------------------
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:17, 28 Lip '15
Temat postu:
chemicloo napisał:
Cytat:
Proszę o przedstawienie kolejnego modelu płaskiej Ziemi, którego prawdziwość należy zweryfikować!
hahah,
nie opluj się, grzybku!
co jest, bozia rączek nie dała? sam se szukaj, jak chcesz obalać. Tylko wiedz, że nawet jak już znajdziesz, i obalisz - to jeszcze nie będzie niczego dowodzić ~!. Ahahahaaa.
bardzo śmieszne, jak można w ogóle sądzić że ten 'obrazek z internetów' odpowiada prawdziwej mapie?!
zresztą, to i tak bez znaczenia, ponieważ płaski dysk "Ziemia" ma 2 (słownie: dwie) strony. tak więc istnieje więcej niż jedna droga z punktu a do b, wliczając w to okrążenie dysku po orbicie. Oczywiście - nie kosmicznej... no i kto w ogóle powiedział, że wszystkie kontynenty muszą się znajdować po jednej stronie płaskiej Ziemi??
Trzeba się zdecydować, czy piszesz, aby nic nie dowieść, dla samego komentowania, czy ma to konstruktywny cel - wykazania, że nie dowiedziono tego, iż model płaskiej Ziemi Towarzystwa Płaskiej Ziemi jest nieprawdziwy.
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:56, 28 Lip '15
Temat postu:
orion napisał:
Tutaj mamy solidny dowód na coś zupełnie innego, co ma niezwykłe dla nas znaczenie.
Kąty padania promieni słonecznych.
Takie ostre kąty mogą wystąpić jedynie w przypadku bliskiej odległości słońca od ziemi.
Gdyby słońce było 149 mln km od nas, promienie te byłyby równoległe.
Takie kąty są tylko możliwe przy odległości około 5000 km.
No to ja wstawiam inne zdjęcie, którego autorem jest John Rummel:
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:41, 30 Lip '15
Temat postu:
Kolejny przykład widoku kulistości ziemskiego globu - piękny film poklatkowy złożony ze zdjęć z japońskiego satelity geostacjonarnego HIMAWARI-8. Po otwarciu stronki uruchomić pierwszy filmik z lewej u góry. Data - 30 lipca 2015r.
Link: http://himawari8.nict.go.jp/himawari8-movie.htm#
Dołączył: 02 Kwi 2013 Posty: 250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 05:09, 31 Lip '15
Temat postu:
Jeśli chodzi o loty samolotów, które potwierdzają kulistość ziemi, polecam obejrzeć w youtube fimy z serii fake flights. Np. ten:
Jeszcze raz:
Te banalne wzory obalają teorię o kulistości Ziemi.
Niech kuloziemcy wyjaśnią nam jak to jest, że łódka nie zmienia położenia w pionie na dystansie 9,6 km. Na takim dystansie powinna się obniżyć o 722 cm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pisałem już, że kulistość Ziemi nie jest uwzględniana przy budowie kanałów, autostrad, linii kolejowych, czy toru lotu pocisków artyleryjskich. Ktoś odpisał, że nie widzi żadnego związku między uwzględnieniem takich obliczeń a kulistością Ziemi. Niech zatem to wyjaśnię:
Powiedzmy, że mamy do wykopania kanał między dwoma morzami. I niech ten kanał ma powiedzmy 50 km. Wykorzystując wzór z pierwszego obrazka możemy obliczyć, że róznica w poziomie między punktami A i B na dystansie 50 km to 0,1959912219282006 km, czyli 195,9912219282006 m (ktoś napisał mi, że powinienem używać kropki zamiast przecinka w zapisie dziesiętnym liczb. wyjaśniam, że w Polsce stosuje sie przecinek!). Czyli jeżeli kopalibyśmy kanał w poziomie z jednego brzegu do drugiego w linii poziomej, znaleźlibyśmy się prawie 200 m nad poziomem morza do którego prowadzimy wykop.
Najlepszym przykładem tutaj będzie Eurotunel, który ma ok 50 km długości i który znajduje się od 45 do 70 m pod dnem morza. Jeżeli Ziemia jest kulą i nie uwzględnionoby tego przy projekcie, to pracowników drążcych ten tunel czekała by nieunikniona powódź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Na koniec moi drodzy kuloziemcy przygotowałem coś, co obudzi was ostatecznie. Tym czymś jest benchmark. Benchmarkami (sorry ale nie znam odpowiednika tej nazwy w języku polskim) nazywamy znaki geodezyjne w Wielkiej Brytanii, które naniesione zostały na budynki i informują nas o wysokości nad poziomem morza.Są pomocne w niwelacji. Znaki te obejmują obszar Wielkiej Brytanii i najczęściej umieszczane są na budynkach. W mojej pracy zajmuję sie również geodezją i podczas kursu geodezyjnego prowadzący zajęcia mówił nam, że te punkty były nanoszone za pomocą niwelatorów. I tak np. do wyznaczania benchmarku w miejscowości A znajdowało się najbliższy benchmark. Jeżeli znajdował się on w odległości powiedzmy 10 km, geodeci wyznaczali serię punktów kontrolnych na możliwie najkrótszą drogą, a następnie nanosili ostateczny pomiar na benchmark w miejscowości A. Do tego nie uwzględniali kulistości Ziemi!!!!!!!!!!!!!
Niech kuloziemcy wyjaśnią nam jak to jest, że łódka nie zmienia położenia w pionie na dystansie 9,6 km. Na takim dystansie powinna się obniżyć o 722 cm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Powiedzmy, że mamy do wykopania kanał między dwoma morzami. I niech ten kanał ma powiedzmy 50 km. Wykorzystując wzór z pierwszego obrazka możemy obliczyć, że róznica w poziomie między punktami A i B na dystansie 50 km to 0,1959912219282006 km, czyli 195,9912219282006 m (ktoś napisał mi, że powinienem używać kropki zamiast przecinka w zapisie dziesiętnym liczb. wyjaśniam, że w Polsce stosuje sie przecinek!). Czyli jeżeli kopalibyśmy kanał w poziomie z jednego brzegu do drugiego w linii poziomej, znaleźlibyśmy się prawie 200 m nad poziomem morza do którego prowadzimy wykop.
Najlepszym przykładem tutaj będzie Eurotunel, który ma ok 50 km długości i który znajduje się od 45 do 70 m pod dnem morza. Jeżeli Ziemia jest kulą i nie uwzględnionoby tego przy projekcie, to pracowników drążcych ten tunel czekała by nieunikniona powódź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Na koniec moi drodzy kuloziemcy przygotowałem coś, co obudzi was ostatecznie. Tym czymś jest benchmark. Benchmarkami (sorry ale nie znam odpowiednika tej nazwy w języku polskim) nazywamy znaki geodezyjne w Wielkiej Brytanii, które naniesione zostały na budynki i informują nas o wysokości nad poziomem morza.Są pomocne w niwelacji. Znaki te obejmują obszar Wielkiej Brytanii i najczęściej umieszczane są na budynkach. W mojej pracy zajmuję sie również geodezją i podczas kursu geodezyjnego prowadzący zajęcia mówił nam, że te punkty były nanoszone za pomocą niwelatorów. I tak np. do wyznaczania benchmarku w miejscowości A znajdowało się najbliższy benchmark. Jeżeli znajdował się on w odległości powiedzmy 10 km, geodeci wyznaczali serię punktów kontrolnych na możliwie najkrótszą drogą, a następnie nanosili ostateczny pomiar na benchmark w miejscowości A. Do tego nie uwzględniali kulistości Ziemi!!!!!!!!!!!!!
[...]
Z wykładów z geodezji
Cytat:
Klasyfikacja metod niwelacji
W pracach geodezyjnych stosowane są następujące metody niwelacji:
1. Niwelacja geometryczna precyzyjna (wchodzi w zakres prac geodezji wyższej). Wysokości wyznaczone na podstawie niwelacji precyzyjnej podają odległości od geoidy zerowej, a poszczególne punkty tej niwelacji, utrwalone i zabezpieczone w terenie stanowią sieć niwelacyjną państwową, na której opieramy niwelację techniczną. Niwelacja precyzyjna dostarcza również podstawowych materiałów do prac naukowo badawczych dotyczących kształtu powierzchni Ziemi.
2. Niwelacja geometryczna techniczna. Polega na wyznaczaniu różnic wysokości punktów bliskich na podstawie bezpośredniego pomiaru położenia poziomej osi celowej na pionowo ustawionych łatach niwelacyjnych. Niwelacja ta dzieli się na następujące rodzaje pomiarów:
- niwelacja techniczna ciągów i sieci reperów, której zadaniem jest wyznaczanie wysokości punktów stałych stanowiących osnowę do szczegółowych pomiarów wysokościowych oraz do realizacji projektów budowlanych i inżynieryjnych.
- niwelacja topograficzna, której celem jest wyznaczenie formy rzeźby i przekrojów terenu dla potrzeb budownictwa drogowego, kolejowego , wodnego, melioracji, kanalizacji, wodociągów, robót górniczych itd. Można tu wyodrębnić następujące zagadnienia:
Niwelacja przekrojów (podłużne i poprzeczne) – określenie ukształtowania pionowego terenu wzdłuż linii prostej, łamanej lub krzywej będącej osią trasy (drogi, kolei, kanału itp.) oraz po obu stronach osi inwestycji inżynierskiej, wyznaczone prostopadle do tej osi.
Niwelacja powierzchniowa – podaje charakterystykę rzeźby danego obszaru terenu,
Niwelacja siatkowa – pomiar wysokości punktów stanowiących węzły regularnej siatki.
3. Niwelacja trygonometryczna – polega na określeniu różnic wysokości punktów
zarówno bliskich jak i dalekich na podstawie pomierzonego kąta pionowego i
odległości. Różnice wysokości na danym stanowisku instrumentu mogą być duże w
przeciwieństwie do niwelacji geometrycznej, gdzie różnice wysokości są małe - w
zasięgu poziomu osi celowej niwelatora. Zdejmowane punkty met. trygonometryczną
mogą być niedostępne.
4. Niwelacja barometryczna opiera się na wykorzystaniu zależności różnicy ciśnień
powietrza w mierzonych punktach od różnicy ich wysokości.
Pomiary wysokościowe wykonuje się w
celu wyznaczenia wysokości punktów
w terenie w stosunku do przyjętych
poziomów porównawczych.
Najczęściej w tym celu wykonywane są
pomiary niwelacyjne.
Niwelacja polega na wyznaczeniu
wysokości wybranych punktów
terenowych, przez pomiar ich
odległości od ustalonego poziomu
odniesienia.
Powierzchnią odniesienia dla
pomiarów wysokościowych jest
geoida zerowa nazywana potocznie
„poziomem morza".
Wyróżniamy dwa poziomy odniesienia:
-bezwzględny poziom odniesienia;
- względny (lokalny) poziom
odniesienia;
W pomiarach geodezyjnych w zależności
od poziomu odniesienia określa się:
- wysokości bezwzględne;
- wysokości względne
Wysokości bezwzględne są to
wyniesienia punktów nad
powierzchnią geoidy (nad poziomem
morza) mierzone wzdłuż linii
pionowych przechodzących przez te
punkty
W Polsce za „punkt zerowy” przyjmuje
się obecnie średni poziom morza na
podstawie wieloletnich obserwacji w
Kronsztadzie (Zatoka Fińska).
Pomiary poziomu morza wykonuje się
za pomocą urządzenia samopiszącego,
zwanego mareografem.
Mimo spektakularnych połączeń i wielkich akcji pomiarowych, tak naprawę aż do II połowy XX wieku trudno mówić, że powstała jakaś jednolita sieć, nie tylko obejmująca całą kulę ziemską, ale chociażby najbardziej zaawansowaną w tej dziedzinie Europę. Wynikało to z wielu przyczyn. Pomiary obejmowały czasami obszary całych państw, a niekiedy tylko ich części. Kampanie prowadzono w różnych okresach, stosowano różne standardy dokładnościowe, poza tym trwały one niekiedy całe dziesięciolecia. W tym czasie powstawały coraz precyzyjniejsze instrumenty, polepszała się technika obliczeniowa, w końcu pojawiały zupełnie nowe teorie. Powstawały więc różne systemy odniesienia, z reguły ograniczające się do powierzchni jednego lub co najwyżej grupy państw. Trudno zaś mówić o jednorodności, jeśli w poprzek kontynentu lub państwa biegła granica między sieciami wykonanymi na bazie dwóch różnych elipsoid, z różnymi punktami ich przyłożenia i odniesionymi do różnych systemów wysokości.
Lokalne elipsoidy były co prawda dobrze dopasowane do „swoich” obszarów, ale poszczególne krajowe układy odniesienia nie przylegały(pasowały) do siebie. Na ile odbiegały one od współczesnego systemu ilustruje przykład Japonii, w której już w 1870 r. wprowadzono jednolity system odniesienia o nazwie Tokyo Datum, będący podstawą opracowań kartograficznych i nawigacji morskiej wokół wysp japońskich. Po wprowadzeniu ponad sto lat później systemu WGS okazało się, że różnice w lokalizacji statków w starym i nowym układzie dochodziły do 400-500 m.
Potrzebny był jednolity (światowy) system odniesienia. W 1861 r. pruski generał i geodeta Johann Jacob Baeyer (1794-1885) wystąpił z inicjatywą utworzenia międzynarodowej organizacji, której zadaniem byłoby założenie europejskiej sieci triangulacyjnej i opracowanie metod pomiarowych. Rok później 15 państw europejskich utworzyło zręby tej organizacji. Dała ona początek Międzynarodowej Asocjacji Geodezyjnej (IAG – International Association of Geodesy), w rękach której znalazły się sprawy związane z zatwierdzaniem niebieskich i ziemskich układów odniesienia. W latach 30. XX wieku pojawiła się z kolei koncepcja wykonania triangulacji obejmującej całą Europę. Ambitne plany pokrzyżował wybuch II wojny światowej. Europa powróciła do tej idei po zakończeniu wojny. Zamysł urzeczywistnili jednak dopiero Amerykanie, gdy w 1950 roku Zarząd Kartograficzny armii USA stworzył jednolity system odniesienia o nazwie ED 50 (European Datum) obejmujący państwa zachodnioeuropejskie oraz gdy w latach 1954-56 wykonano połączenie systemu europejskiego z amerykańskim. ED 50 bazował na elipsoidzie Hayforda 1924 (punkt przyłożenia w Poczdamie) i był rozwijany do 1987 r., czyli do chwili podjęcia przez Międzynarodową Unię Geodezji i Geofizyki (IUGG – International Union of Geodesy and Geophysics) decyzji o stworzeniu zupełnie nowego europejskiego systemu wykorzystującego najnowsze zdobycze technologii satelitarnej i kosmicznej.
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1308
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:00, 31 Lip '15
Temat postu:
chemicloo napisał:
Cytat:
ciekawe że akurat wspominasz o locie z Auckland w Nowej Zelandii akurat do Santiago w Chile . sam to wymyśliłeś?
WZBG:
Cytat:
Odpowiedź Twoimi słowami:
chemicloo napisał:
Cytat:
co jest, bozia rączek nie dała? sam se szukaj
odpowiedzi.
chyba znalazłem. wyszło mi, że sam to za mało bystry jesteś. na bank musiałeś o tym gdzieś słyszeć wcześniej i po prostu powtarzasz się jak katarynka. Ale nie ma się czego wstydzić, w taki sposób się wszyscy uczymy, przez powtarzanie.
>Inna sprawa, czy to cośmy zasłyszeli i z taką lubością powtarzamy na okrągło, aby w końcu bezmyślnie wykuć na blachę, dzięki czemu możemy poczuć się uzbrojonymi w mądrość, ma w ogóle cokolwiek wspólnego z prawdą lub rzeczywistą nauką...?<
facet mówi dokładnie o tym pod koniec pierwszej godziny wykładu (..że tylko przytoczę nieśmiertelną myśl @Kaczafiego: myślę że okaże się niezwykle pomocny w rozwianiu Twoich wątpliwości.. . )
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:21, 31 Lip '15
Temat postu:
chemicloo napisał:
chemicloo napisał:
Cytat:
ciekawe że akurat wspominasz o locie z Auckland w Nowej Zelandii akurat do Santiago w Chile . sam to wymyśliłeś?
WZBG:
Cytat:
Odpowiedź Twoimi słowami:
chemicloo napisał:
Cytat:
co jest, bozia rączek nie dała? sam se szukaj
odpowiedzi.
chyba znalazłem. wyszło mi, że sam to za mało bystry jesteś. na bank musiałeś o tym gdzieś słyszeć wcześniej i po prostu powtarzasz się jak katarynka. Ale nie ma się czego wstydzić, w taki sposób się wszyscy uczymy, przez powtarzanie.
>Inna sprawa, czy to cośmy zasłyszeli i z taką lubością powtarzamy na okrągło, aby w końcu bezmyślnie wykuć na blachę, dzięki czemu możemy poczuć się uzbrojonymi w mądrość, ma w ogóle cokolwiek wspólnego z prawdą lub rzeczywistą nauką...?<
facet mówi dokładnie o tym pod koniec pierwszej godziny wykładu (..że tylko przytoczę nieśmiertelną myśl @Kaczafiego: myślę że okaże się niezwykle pomocny w rozwianiu Twoich wątpliwości.. . )
Nic tam nie ma o locie LA 800 z Auckland do Santiago.
Jest mowa o lotach z Sydnej do Auckland oraz m.in. jest tam taka siatka lotów:
Są też argumenty przeciwko modelowi płaskiej Ziemi związane z dystansem między dwiema grupami miast np.
Auckland - Rio De Janeiro
Christchurch - Santiago
Te loty to fake. W youtube jest wiele filmików ukazujących nieistniejące loty. Podłe żydowstwo - kontrolujące większość linii lotniczych, nasa i inne agencje kosmiczne - stworzyło te loty bo w internecie ludzie się budzą co do faktu, że Ziemia jest płaska!
god vs devil napisał:
Niech kuloziemcy wyjaśnią nam jak to jest, że łódka nie zmienia położenia w pionie na dystansie 9,6 km. Na takim dystansie powinna się obniżyć o 722 cm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Widzę że judeopropaganda nie próżnuje na tym forum. Tak wygląda naprawdę widok statku znikającego za horyzontem:
god vs devil napisał:
Powiedzmy, że mamy do wykopania kanał między dwoma morzami. I niech ten kanał ma powiedzmy 50 km. Wykorzystując wzór z pierwszego obrazka możemy obliczyć, że róznica w poziomie między punktami A i B na dystansie 50 km to 0,1959912219282006 km, czyli 195,9912219282006 m (ktoś napisał mi, że powinienem używać kropki zamiast przecinka w zapisie dziesiętnym liczb. wyjaśniam, że w Polsce stosuje sie przecinek!). Czyli jeżeli kopalibyśmy kanał w poziomie z jednego brzegu do drugiego w linii poziomej, znaleźlibyśmy się prawie 200 m nad poziomem morza do którego prowadzimy wykop.
Najlepszym przykładem tutaj będzie Eurotunel, który ma ok 50 km długości i który znajduje się od 45 do 70 m pod dnem morza. Jeżeli Ziemia jest kulą i nie uwzględnionoby tego przy projekcie, to pracowników drążcych ten tunel czekała by nieunikniona powódź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Jeśli chodzi tunele to się z tobą zgadzam. Natomiast jeżeli miałbyś wykopać kanał morski o długości 50 km i zachować jego głębokość na poziomie 15 m p.p.m to trzeba uwzględnić przy tym krzywiznę Ziemi.
Kulistość Ziemi nie jest brana również pod uwagę w artylerii. Wyobraź sobie statki morskie toczące walkę na morzu. Gdyby Ziemia była kulą to uwzględnionoby to przy obliczeniach trajektorii lotu pocisków.
god vs devil napisał:
Na koniec moi drodzy kuloziemcy przygotowałem coś, co obudzi was ostatecznie. Tym czymś jest benchmark. Benchmarkami (sorry ale nie znam odpowiednika tej nazwy w języku polskim) nazywamy znaki geodezyjne w Wielkiej Brytanii, które naniesione zostały na budynki i informują nas o wysokości nad poziomem morza.Są pomocne w niwelacji. Znaki te obejmują obszar Wielkiej Brytanii i najczęściej umieszczane są na budynkach. W mojej pracy zajmuję sie również geodezją i podczas kursu geodezyjnego prowadzący zajęcia mówił nam, że te punkty były nanoszone za pomocą niwelatorów. I tak np. do wyznaczania benchmarku w miejscowości A znajdowało się najbliższy benchmark. Jeżeli znajdował się on w odległości powiedzmy 10 km, geodeci wyznaczali serię punktów kontrolnych na możliwie najkrótszą drogą, a następnie nanosili ostateczny pomiar na benchmark w miejscowości A. Do tego nie uwzględniali kulistości Ziemi!!!!!!!!!!!!!
[...]
WZBG napisał:
Z wykładów z geodezji
Cytat:
Klasyfikacja metod niwelacji
W pracach geodezyjnych stosowane są następujące metody niwelacji:
1. Niwelacja geometryczna precyzyjna (wchodzi w zakres prac geodezji wyższej). Wysokości wyznaczone na podstawie niwelacji precyzyjnej podają odległości od geoidy zerowej, a poszczególne punkty tej niwelacji, utrwalone i zabezpieczone w terenie stanowią sieć niwelacyjną państwową, na której opieramy niwelację techniczną. Niwelacja precyzyjna dostarcza również podstawowych materiałów do prac naukowo badawczych dotyczących kształtu powierzchni Ziemi.
2. Niwelacja geometryczna techniczna. Polega na wyznaczaniu różnic wysokości punktów bliskich na podstawie bezpośredniego pomiaru położenia poziomej osi celowej na pionowo ustawionych łatach niwelacyjnych. Niwelacja ta dzieli się na następujące rodzaje pomiarów:
- niwelacja techniczna ciągów i sieci reperów, której zadaniem jest wyznaczanie wysokości punktów stałych stanowiących osnowę do szczegółowych pomiarów wysokościowych oraz do realizacji projektów budowlanych i inżynieryjnych.
- niwelacja topograficzna, której celem jest wyznaczenie formy rzeźby i przekrojów terenu dla potrzeb budownictwa drogowego, kolejowego , wodnego, melioracji, kanalizacji, wodociągów, robót górniczych itd. Można tu wyodrębnić następujące zagadnienia:
Niwelacja przekrojów (podłużne i poprzeczne) – określenie ukształtowania pionowego terenu wzdłuż linii prostej, łamanej lub krzywej będącej osią trasy (drogi, kolei, kanału itp.) oraz po obu stronach osi inwestycji inżynierskiej, wyznaczone prostopadle do tej osi.
Niwelacja powierzchniowa – podaje charakterystykę rzeźby danego obszaru terenu,
Niwelacja siatkowa – pomiar wysokości punktów stanowiących węzły regularnej siatki.
3. Niwelacja trygonometryczna – polega na określeniu różnic wysokości punktów
zarówno bliskich jak i dalekich na podstawie pomierzonego kąta pionowego i
odległości. Różnice wysokości na danym stanowisku instrumentu mogą być duże w
przeciwieństwie do niwelacji geometrycznej, gdzie różnice wysokości są małe - w
zasięgu poziomu osi celowej niwelatora. Zdejmowane punkty met. trygonometryczną
mogą być niedostępne.
4. Niwelacja barometryczna opiera się na wykorzystaniu zależności różnicy ciśnień
powietrza w mierzonych punktach od różnicy ich wysokości.
Pomiary wysokościowe wykonuje się w
celu wyznaczenia wysokości punktów
w terenie w stosunku do przyjętych
poziomów porównawczych.
Najczęściej w tym celu wykonywane są
pomiary niwelacyjne.
Niwelacja polega na wyznaczeniu
wysokości wybranych punktów
terenowych, przez pomiar ich
odległości od ustalonego poziomu
odniesienia.
Powierzchnią odniesienia dla
pomiarów wysokościowych jest
geoida zerowa nazywana potocznie
„poziomem morza".
Wyróżniamy dwa poziomy odniesienia:
-bezwzględny poziom odniesienia;
- względny (lokalny) poziom
odniesienia;
W pomiarach geodezyjnych w zależności
od poziomu odniesienia określa się:
- wysokości bezwzględne;
- wysokości względne
Wysokości bezwzględne są to
wyniesienia punktów nad
powierzchnią geoidy (nad poziomem
morza) mierzone wzdłuż linii
pionowych przechodzących przez te
punkty
W Polsce za „punkt zerowy” przyjmuje
się obecnie średni poziom morza na
podstawie wieloletnich obserwacji w
Kronsztadzie (Zatoka Fińska).
Pomiary poziomu morza wykonuje się
za pomocą urządzenia samopiszącego,
zwanego mareografem.
Mimo spektakularnych połączeń i wielkich akcji pomiarowych, tak naprawę aż do II połowy XX wieku trudno mówić, że powstała jakaś jednolita sieć, nie tylko obejmująca całą kulę ziemską, ale chociażby najbardziej zaawansowaną w tej dziedzinie Europę. Wynikało to z wielu przyczyn. Pomiary obejmowały czasami obszary całych państw, a niekiedy tylko ich części. Kampanie prowadzono w różnych okresach, stosowano różne standardy dokładnościowe, poza tym trwały one niekiedy całe dziesięciolecia. W tym czasie powstawały coraz precyzyjniejsze instrumenty, polepszała się technika obliczeniowa, w końcu pojawiały zupełnie nowe teorie. Powstawały więc różne systemy odniesienia, z reguły ograniczające się do powierzchni jednego lub co najwyżej grupy państw. Trudno zaś mówić o jednorodności, jeśli w poprzek kontynentu lub państwa biegła granica między sieciami wykonanymi na bazie dwóch różnych elipsoid, z różnymi punktami ich przyłożenia i odniesionymi do różnych systemów wysokości.
Lokalne elipsoidy były co prawda dobrze dopasowane do „swoich” obszarów, ale poszczególne krajowe układy odniesienia nie przylegały(pasowały) do siebie. Na ile odbiegały one od współczesnego systemu ilustruje przykład Japonii, w której już w 1870 r. wprowadzono jednolity system odniesienia o nazwie Tokyo Datum, będący podstawą opracowań kartograficznych i nawigacji morskiej wokół wysp japońskich. Po wprowadzeniu ponad sto lat później systemu WGS okazało się, że różnice w lokalizacji statków w starym i nowym układzie dochodziły do 400-500 m.
Potrzebny był jednolity (światowy) system odniesienia. W 1861 r. pruski generał i geodeta Johann Jacob Baeyer (1794-1885) wystąpił z inicjatywą utworzenia międzynarodowej organizacji, której zadaniem byłoby założenie europejskiej sieci triangulacyjnej i opracowanie metod pomiarowych. Rok później 15 państw europejskich utworzyło zręby tej organizacji. Dała ona początek Międzynarodowej Asocjacji Geodezyjnej (IAG – International Association of Geodesy), w rękach której znalazły się sprawy związane z zatwierdzaniem niebieskich i ziemskich układów odniesienia. W latach 30. XX wieku pojawiła się z kolei koncepcja wykonania triangulacji obejmującej całą Europę. Ambitne plany pokrzyżował wybuch II wojny światowej. Europa powróciła do tej idei po zakończeniu wojny. Zamysł urzeczywistnili jednak dopiero Amerykanie, gdy w 1950 roku Zarząd Kartograficzny armii USA stworzył jednolity system odniesienia o nazwie ED 50 (European Datum) obejmujący państwa zachodnioeuropejskie oraz gdy w latach 1954-56 wykonano połączenie systemu europejskiego z amerykańskim. ED 50 bazował na elipsoidzie Hayforda 1924 (punkt przyłożenia w Poczdamie) i był rozwijany do 1987 r., czyli do chwili podjęcia przez Międzynarodową Unię Geodezji i Geofizyki (IUGG – International Union of Geodesy and Geophysics) decyzji o stworzeniu zupełnie nowego europejskiego systemu wykorzystującego najnowsze zdobycze technologii satelitarnej i kosmicznej.
Napisałem co powiedział instruktor od geodezji z ok. 30-letnim doświadczeniem. Poziomy na benchmarkach zostały wyznaczone za pomocą przenoszenia poziomów z innych benchmarków bez uwzględnienia kulistości Ziemii. Do momentu pojawienia się tachimetrów z funkcją GPS, geodeci pracujący przy budowie autostrad, kolei i kanałów wyznaczali poziomy tworząc tzw. benchmarki tymczasowe, nie uwzględniając przy tym kulistości Ziemii!!!
Te loty to fake. W youtube jest wiele filmików ukazujących nieistniejące loty. Podłe żydowstwo - kontrolujące większość linii lotniczych, nasa i inne agencje kosmiczne - stworzyło te loty bo w internecie ludzie się budzą co do faktu, że Ziemia jest płaska!
Proponuje umówić się ze sprytnym prawnikiem/kancelarią prawną i porezerwować te loty, a w przypadku braku samolotów na lotniskach i samych lotów złożyć pozew o grube odszkodowanie od linii lotniczych. Jak nie dasz rady sam, to rozpropaguj ten pomysł wśród innych żadnych pieniędzy.
Jeśli masz rację wygrasz.
Zapewne dla god vs devil to fake, ale mówienie to jeszcze nie dowód.
Lądowanie samolotu LA 800 z Auckland do Santiago w Chile
god vs devil napisał:
god vs devil napisał:
Niech kuloziemcy wyjaśnią nam jak to jest, że łódka nie zmienia położenia w pionie na dystansie 9,6 km. Na takim dystansie powinna się obniżyć o 722 cm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Widzę że judeopropaganda nie próżnuje na tym forum. Tak wygląda naprawdę widok statku znikającego za horyzontem:
Widać, że za statkiem znajdowały się wieżowce (pierwszy obraz), więc okręt przemieszczał przed nimi. Autor filmu nie zarejestrował dalszego oddalania się statku, które spowodowałoby zniknięcie statku.
Proponuje skontaktować się z autorem zdjęć jouka http://jouka.geoblog.pl/ i dopytać się szczegółów wykonania tych zdjęć. Czy były fałszowane? Zdjęcia ze statkiem były wykonane podczas pobytu w Tanzanii i Kenii.
Dysponuje dobrym sprzętem fotograficznym, inaczej nie zrobiłaby takiego zdjęcia.
god vs devil napisał:
god vs devil napisał:
Powiedzmy, że mamy do wykopania kanał między dwoma morzami. I niech ten kanał ma powiedzmy 50 km. Wykorzystując wzór z pierwszego obrazka możemy obliczyć, że róznica w poziomie między punktami A i B na dystansie 50 km to 0,1959912219282006 km, czyli 195,9912219282006 m (ktoś napisał mi, że powinienem używać kropki zamiast przecinka w zapisie dziesiętnym liczb. wyjaśniam, że w Polsce stosuje sie przecinek!). Czyli jeżeli kopalibyśmy kanał w poziomie z jednego brzegu do drugiego w linii poziomej, znaleźlibyśmy się prawie 200 m nad poziomem morza do którego prowadzimy wykop.
Najlepszym przykładem tutaj będzie Eurotunel, który ma ok 50 km długości i który znajduje się od 45 do 70 m pod dnem morza. Jeżeli Ziemia jest kulą i nie uwzględnionoby tego przy projekcie, to pracowników drążcych ten tunel czekała by nieunikniona powódź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Jeśli chodzi tunele to się z tobą zgadzam. Natomiast jeżeli miałbyś wykopać kanał morski o długości 50 km i zachować jego głębokość na poziomie 15 m p.p.m to trzeba uwzględnić przy tym krzywiznę Ziemi.
Kulistość Ziemi nie jest brana również pod uwagę w artylerii. Wyobraź sobie statki morskie toczące walkę na morzu. Gdyby Ziemia była kulą to uwzględnionoby to przy obliczeniach trajektorii lotu pocisków.
Kanał Panamski
Kanał Kiloński
Bez istnienia systemu GPS pomiary wysokościowe opierały się o punkty osnowy geodezyjnej i niwelacje. Tak też wyznaczano punkty wysokościowe potrzebne przy budowie kanałów. Więcej o uwzględnianiu krzywizny Ziemi w geodezji na koniec w str 16-20 wykładów z geodezji.
Pojawienie się systemu GPS pozwolił na korzystanie z modeli geoidy, którą wczytuje się do urządzeń pomiarowych GPS.
Przykład dla kanału żeglownego na Mierzei Wiślanej.
Cytat:
zdecydowano się na wykorzystanie tradycyjnych metod fotogrametrii lotniczej wspartej pomiarami terenowymi
z użyciem technologii GPS RTK
Na koniec moi drodzy kuloziemcy przygotowałem coś, co obudzi was ostatecznie. Tym czymś jest benchmark. Benchmarkami (sorry ale nie znam odpowiednika tej nazwy w języku polskim) nazywamy znaki geodezyjne w Wielkiej Brytanii, które naniesione zostały na budynki i informują nas o wysokości nad poziomem morza.Są pomocne w niwelacji. Znaki te obejmują obszar Wielkiej Brytanii i najczęściej umieszczane są na budynkach. W mojej pracy zajmuję sie również geodezją i podczas kursu geodezyjnego prowadzący zajęcia mówił nam, że te punkty były nanoszone za pomocą niwelatorów. I tak np. do wyznaczania benchmarku w miejscowości A znajdowało się najbliższy benchmark. Jeżeli znajdował się on w odległości powiedzmy 10 km, geodeci wyznaczali serię punktów kontrolnych na możliwie najkrótszą drogą, a następnie nanosili ostateczny pomiar na benchmark w miejscowości A. Do tego nie uwzględniali kulistości Ziemi!!!!!!!!!!!!!
[...]
WZBG napisał:
Z wykładów z geodezji
Cytat:
Klasyfikacja metod niwelacji
W pracach geodezyjnych stosowane są następujące metody niwelacji:
1. Niwelacja geometryczna precyzyjna (wchodzi w zakres prac geodezji wyższej). Wysokości wyznaczone na podstawie niwelacji precyzyjnej podają odległości od geoidy zerowej, a poszczególne punkty tej niwelacji, utrwalone i zabezpieczone w terenie stanowią sieć niwelacyjną państwową, na której opieramy niwelację techniczną. Niwelacja precyzyjna dostarcza również podstawowych materiałów do prac naukowo badawczych dotyczących kształtu powierzchni Ziemi.
2. Niwelacja geometryczna techniczna. Polega na wyznaczaniu różnic wysokości punktów bliskich na podstawie bezpośredniego pomiaru położenia poziomej osi celowej na pionowo ustawionych łatach niwelacyjnych. Niwelacja ta dzieli się na następujące rodzaje pomiarów:
- niwelacja techniczna ciągów i sieci reperów, której zadaniem jest wyznaczanie wysokości punktów stałych stanowiących osnowę do szczegółowych pomiarów wysokościowych oraz do realizacji projektów budowlanych i inżynieryjnych.
- niwelacja topograficzna, której celem jest wyznaczenie formy rzeźby i przekrojów terenu dla potrzeb budownictwa drogowego, kolejowego , wodnego, melioracji, kanalizacji, wodociągów, robót górniczych itd. Można tu wyodrębnić następujące zagadnienia:
Niwelacja przekrojów (podłużne i poprzeczne) – określenie ukształtowania pionowego terenu wzdłuż linii prostej, łamanej lub krzywej będącej osią trasy (drogi, kolei, kanału itp.) oraz po obu stronach osi inwestycji inżynierskiej, wyznaczone prostopadle do tej osi.
Niwelacja powierzchniowa – podaje charakterystykę rzeźby danego obszaru terenu,
Niwelacja siatkowa – pomiar wysokości punktów stanowiących węzły regularnej siatki.
3. Niwelacja trygonometryczna – polega na określeniu różnic wysokości punktów
zarówno bliskich jak i dalekich na podstawie pomierzonego kąta pionowego i
odległości. Różnice wysokości na danym stanowisku instrumentu mogą być duże w
przeciwieństwie do niwelacji geometrycznej, gdzie różnice wysokości są małe - w
zasięgu poziomu osi celowej niwelatora. Zdejmowane punkty met. trygonometryczną
mogą być niedostępne.
4. Niwelacja barometryczna opiera się na wykorzystaniu zależności różnicy ciśnień
powietrza w mierzonych punktach od różnicy ich wysokości.
Pomiary wysokościowe wykonuje się w
celu wyznaczenia wysokości punktów
w terenie w stosunku do przyjętych
poziomów porównawczych.
Najczęściej w tym celu wykonywane są
pomiary niwelacyjne.
Niwelacja polega na wyznaczeniu
wysokości wybranych punktów
terenowych, przez pomiar ich
odległości od ustalonego poziomu
odniesienia.
Powierzchnią odniesienia dla
pomiarów wysokościowych jest
geoida zerowa nazywana potocznie
„poziomem morza".
Wyróżniamy dwa poziomy odniesienia:
-bezwzględny poziom odniesienia;
- względny (lokalny) poziom
odniesienia;
W pomiarach geodezyjnych w zależności
od poziomu odniesienia określa się:
- wysokości bezwzględne;
- wysokości względne
Wysokości bezwzględne są to
wyniesienia punktów nad
powierzchnią geoidy (nad poziomem
morza) mierzone wzdłuż linii
pionowych przechodzących przez te
punkty
W Polsce za „punkt zerowy” przyjmuje
się obecnie średni poziom morza na
podstawie wieloletnich obserwacji w
Kronsztadzie (Zatoka Fińska).
Pomiary poziomu morza wykonuje się
za pomocą urządzenia samopiszącego,
zwanego mareografem.
Mimo spektakularnych połączeń i wielkich akcji pomiarowych, tak naprawę aż do II połowy XX wieku trudno mówić, że powstała jakaś jednolita sieć, nie tylko obejmująca całą kulę ziemską, ale chociażby najbardziej zaawansowaną w tej dziedzinie Europę. Wynikało to z wielu przyczyn. Pomiary obejmowały czasami obszary całych państw, a niekiedy tylko ich części. Kampanie prowadzono w różnych okresach, stosowano różne standardy dokładnościowe, poza tym trwały one niekiedy całe dziesięciolecia. W tym czasie powstawały coraz precyzyjniejsze instrumenty, polepszała się technika obliczeniowa, w końcu pojawiały zupełnie nowe teorie. Powstawały więc różne systemy odniesienia, z reguły ograniczające się do powierzchni jednego lub co najwyżej grupy państw. Trudno zaś mówić o jednorodności, jeśli w poprzek kontynentu lub państwa biegła granica między sieciami wykonanymi na bazie dwóch różnych elipsoid, z różnymi punktami ich przyłożenia i odniesionymi do różnych systemów wysokości.
Lokalne elipsoidy były co prawda dobrze dopasowane do „swoich” obszarów, ale poszczególne krajowe układy odniesienia nie przylegały(pasowały) do siebie. Na ile odbiegały one od współczesnego systemu ilustruje przykład Japonii, w której już w 1870 r. wprowadzono jednolity system odniesienia o nazwie Tokyo Datum, będący podstawą opracowań kartograficznych i nawigacji morskiej wokół wysp japońskich. Po wprowadzeniu ponad sto lat później systemu WGS okazało się, że różnice w lokalizacji statków w starym i nowym układzie dochodziły do 400-500 m.
Potrzebny był jednolity (światowy) system odniesienia. W 1861 r. pruski generał i geodeta Johann Jacob Baeyer (1794-1885) wystąpił z inicjatywą utworzenia międzynarodowej organizacji, której zadaniem byłoby założenie europejskiej sieci triangulacyjnej i opracowanie metod pomiarowych. Rok później 15 państw europejskich utworzyło zręby tej organizacji. Dała ona początek Międzynarodowej Asocjacji Geodezyjnej (IAG – International Association of Geodesy), w rękach której znalazły się sprawy związane z zatwierdzaniem niebieskich i ziemskich układów odniesienia. W latach 30. XX wieku pojawiła się z kolei koncepcja wykonania triangulacji obejmującej całą Europę. Ambitne plany pokrzyżował wybuch II wojny światowej. Europa powróciła do tej idei po zakończeniu wojny. Zamysł urzeczywistnili jednak dopiero Amerykanie, gdy w 1950 roku Zarząd Kartograficzny armii USA stworzył jednolity system odniesienia o nazwie ED 50 (European Datum) obejmujący państwa zachodnioeuropejskie oraz gdy w latach 1954-56 wykonano połączenie systemu europejskiego z amerykańskim. ED 50 bazował na elipsoidzie Hayforda 1924 (punkt przyłożenia w Poczdamie) i był rozwijany do 1987 r., czyli do chwili podjęcia przez Międzynarodową Unię Geodezji i Geofizyki (IUGG – International Union of Geodesy and Geophysics) decyzji o stworzeniu zupełnie nowego europejskiego systemu wykorzystującego najnowsze zdobycze technologii satelitarnej i kosmicznej.
Napisałem co powiedział instruktor od geodezji z ok. 30-letnim doświadczeniem. Poziomy na benchmarkach zostały wyznaczone za pomocą przenoszenia poziomów z innych benchmarków bez uwzględnienia kulistości Ziemii. Do momentu pojawienia się tachimetrów z funkcją GPS, geodeci pracujący przy budowie autostrad, kolei i kanałów wyznaczali poziomy tworząc tzw. benchmarki tymczasowe, nie uwzględniając przy tym kulistości Ziemii!!!
Na jaką odległość dokonywał pomiarów ów instruktor od geodezji z ok. 30-letnim doświadczeniem?
Idźmy do wykładu z geodezji.
W najwyższym punkcie trajektorii pocisk osiągał wysokość 40 km i był pierwszym sztucznym obiektem, który dotarł do stratosfery. W tym momencie lotu nie napotykał on praktycznie oporu powietrza, co pozwalało mu na osiąganie prędkości ponaddźwiękowych i niespotykany wtedy zasięg 130 km
Dołączył: 02 Kwi 2013 Posty: 250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 04:12, 06 Sie '15
Temat postu:
WZBG napisał:
god vs devil napisał:
Niech kuloziemcy wyjaśnią nam jak to jest, że łódka nie zmienia położenia w pionie na dystansie 9,6 km. Na takim dystansie powinna się obniżyć o 722 cm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Widzę że judeopropaganda nie próżnuje na tym forum. Tak wygląda naprawdę widok statku znikającego za horyzontem:
WZBG napisał:
Widać, że za statkiem znajdowały się wieżowce (pierwszy obraz), więc okręt przemieszczał przed nimi. Autor filmu nie zarejestrował dalszego oddalania się statku, które spowodowałoby zniknięcie statku.
Proponuje skontaktować się z autorem zdjęć jouka http://jouka.geoblog.pl/ i dopytać się szczegółów wykonania tych zdjęć. Czy były fałszowane? Zdjęcia ze statkiem były wykonane podczas pobytu w Tanzanii i Kenii.
Wklejony przeze mnie film ukazuje jak naprawdę wygląda znikanie statku za horyzontem. Widać wyraźnie, że statek nie znika z powodu kulistości Ziemi. A ty piszesz nam, żeby skontaktować się z jouka, żeby dopytać się szczegółów?????? Człowieku, nawet dziecko - porównując zamieszczone przez jouka zdjęcia i film ze znikającym statkiem na horyzoncie - jest w stanie wywnioskować,że zdjęcia to fotomontaż. Ale skontaktuj się z juoka, zobaczymy co ci odpisze.
Jest to teoria nie stosowana w praktyce. A poza tym, podany w tym wykładzie wzór nie może być wykorzystywany przy niwelacji na dłuższych dystansach, gdyż jak możesz zauważyć odcinek h nie jest prostopadły do linii wyznaczonej przez poziom geometryczny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ktoś, kto robił te obliczenia wykorzystał tw. sinusów, co jest stratą czasu. Wyprowadziłem potrzebne wzory tutaj przy wykorzystaniu wiedzy matematycznej z podstawówki:
WZBG napisał:
god vs devil napisał:
Gdyby Ziemia była kulą to uwzględnionoby to przy obliczeniach trajektorii lotu pocisków.
Siła Coriolisa rzeczywiście istniej, ale nie jest rezultatem ruchu obrotowego Ziemi. Z zamieszczonego przez ciebie zdjęcia możemy dowiedzieć się, że donośność armaty paryskiej podczas ostrzału Paryża została zmniejszona o 400 m. Co za nonsens!!!!!!! Z tego co wiem, to Niemiecki front wojenny był na wschód od Paryża. Jeżeli Paryż był ostrzeliwany ze wschodu i Ziemia obraca się z zachodu na wschód, to donośność pocisków powinna być zwiększona!!!!!!!!!!!!!!!
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 05:32, 06 Sie '15
Temat postu:
Co za pożytek z tych waszych rozwlekłych, okraszonych wzorami notatek, które dotyczą tylko mikroskali okręgu Ziemi - jej drobnego wycinka? Trzeba patrzyć globalnie.
Najnowsze zdjęcia wirującej Ziemi i tranzytu Księżyca na jej tle:
Dołączył: 23 Mar 2015 Posty: 22
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:18, 07 Sie '15
Temat postu:
mooniek napisał:
Co za pożytek z tych waszych rozwlekłych, okraszonych wzorami notatek, które dotyczą tylko mikroskali okręgu Ziemi - jej drobnego wycinka? Trzeba patrzyć globalnie.
Najnowsze zdjęcia wirującej Ziemi i tranzytu Księżyca na jej tle:
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:36, 09 Sie '15
Temat postu:
god vs devil napisał:
WZBG napisał:
god vs devil napisał:
Niech kuloziemcy wyjaśnią nam jak to jest, że łódka nie zmienia położenia w pionie na dystansie 9,6 km. Na takim dystansie powinna się obniżyć o 722 cm!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Widzę że judeopropaganda nie próżnuje na tym forum. Tak wygląda naprawdę widok statku znikającego za horyzontem:
WZBG napisał:
Widać, że za statkiem znajdowały się wieżowce (pierwszy obraz), więc okręt przemieszczał przed nimi. Autor filmu nie zarejestrował dalszego oddalania się statku, które spowodowałoby zniknięcie statku.
Proponuje skontaktować się z autorem zdjęć jouka http://jouka.geoblog.pl/ i dopytać się szczegółów wykonania tych zdjęć. Czy były fałszowane? Zdjęcia ze statkiem były wykonane podczas pobytu w Tanzanii i Kenii.
Wklejony przeze mnie film ukazuje jak naprawdę wygląda znikanie statku za horyzontem. Widać wyraźnie, że statek nie znika z powodu kulistości Ziemi. A ty piszesz nam, żeby skontaktować się z jouka, żeby dopytać się szczegółów?????? Człowieku, nawet dziecko - porównując zamieszczone przez jouka zdjęcia i film ze znikającym statkiem na horyzoncie - jest w stanie wywnioskować,że zdjęcia to fotomontaż. Ale skontaktuj się z juoka, zobaczymy co ci odpisze.
Obserwacji statku dokonano w Zatoce Tampa na Florydzie przy pomocy kamery VIXIA HF R20 za ok 140 USD (z komentarzy pod filmem).
Pod filmem umieszczono mapę z przypuszczalnym położeniem statku pod koniec filmu. Można ją oszacować na ok 17-19 km.
Po tej zatoce pływał statek LPG-Tanker "Solaro", który może być odpowiednikiem (lub tym samym) statku widzianego na filmie
Wymiary statku to: długość: 181m, szerokość 29m. Ze zdjęcia i budowy statku można oszacować, że wysokość (z wieżą) jest nie mniejsza niż szerokość 29m.
Na dystansie 17-19 km mamy utratę widoczności ok 7-10 m wysokości statku za widnokręgiem.
Jest to zaledwie ok 1/4 wysokości statku (z wieżą).
Także ok 3/4 statku powinno być widoczne pod koniec filmu.
Niezbyt przyjazna pogoda (słaba przejrzystość powietrza) oraz optyka kamery nie pozwoliła zarejestrować bardziej szczegółowego obrazu drugiego brzegu i statku pod koniec filmu.
Na drugim brzegu jest molo z obiektem o wysokości ok 10m. To ten obiekt powinien być na granicy widoczności.
Jest jeszcze jedno miejsce, gdzie można zaobserwować obiekty (wieżowce) w części skryte za widnokręgiem. Chodzi o Chicago.
Zdjęcia i film poklatkowy wykonano z odległości ok 89 km z drugiego brzegu aparatem Nikon D5100 with 70-300mm lens with 1.4x extender w miejscu: Grand Mere State Park (druga strona jeziora)(tafla jeziora jest na ok 176m n.p.m. Aparat stał na wzniesieniu na ok 225m n.p.m. Centrum Chicago jest położone na poziomie kilku metrów nad poziomem tafli jeziora. Widnokrąg skrywa obiekty do wysokości ok 250-300m dla wysokości aparatu na wysokości ok 49m (kalkulator: http://www.proroctwa.com/horyzont.htm). Inne filmy time lapse były wykonywane w bliżej położonym parku oraz nieco dalej położonym mieście, nie podano przy nich szczegółów wysokości/ulokowania aparatu). Także znając szczegóły wykonania "Time-lapse: Looking toward Chicago from Michigan 2" można stwierdzić, że obraz z filmu pokrywa się z tym co wskazuje kalkulator co do widnokręgu.
Widać w szczególności 4 wieżowce mające wysokość ponad 340m.
Jest to teoria nie stosowana w praktyce. A poza tym, podany w tym wykładzie wzór nie może być wykorzystywany przy niwelacji na dłuższych dystansach, gdyż jak możesz zauważyć odcinek h nie jest prostopadły do linii wyznaczonej przez poziom geometryczny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ktoś, kto robił te obliczenia wykorzystał tw. sinusów, co jest stratą czasu. Wyprowadziłem potrzebne wzory tutaj przy wykorzystaniu wiedzy matematycznej z podstawówki:
Twoje h jest tu dp
Przy dłuższych dystansach wzór (5) można stosować, tylko trzeba pamiętać, że krzywizna to nie jedyny czynnik wpływający na dokładność pomiaru geodezyjnego. Jest jeszcze m.in. wpływ refrakcji.
Cytat:
WZBG napisał:
god vs devil napisał:
Gdyby Ziemia była kulą to uwzględnionoby to przy obliczeniach trajektorii lotu pocisków.
Siła Coriolisa rzeczywiście istniej, ale nie jest rezultatem ruchu obrotowego Ziemi. Z zamieszczonego przez ciebie zdjęcia możemy dowiedzieć się, że donośność armaty paryskiej podczas ostrzału Paryża została zmniejszona o 400 m. Co za nonsens!!!!!!! Z tego co wiem, to Niemiecki front wojenny był na wschód od Paryża. Jeżeli Paryż był ostrzeliwany ze wschodu i Ziemia obraca się z zachodu na wschód, to donośność pocisków powinna być zwiększona!!!!!!!!!!!!!!!
Szacunek odległości obserwatora z kamerą od statku: 16400m
Na podstawie minięcia przez statek tyłem Tropicana Filed w 1,42m i ostatniego wieżowca w 4,07m
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1457
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:33, 09 Sie '15
Temat postu:
Bracia i siostry , współwinni i niewinni , niewolnicy ,ladacznicy ,zakonnice ,oszołomy i sataniści ,a pewdały też żyjecie w epoce jaskiniowca i szklanej mydlanej bańki , finansowej też https://redoctobermsz.wordpress.com/2014/05/09/horyozntu-ciag-dalszy/ nie odpowiadam ,za to co piszę , bo jestem głuchy,ślepy i niewidomy , a wszystko to przypadek , a pewdały też . _________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3160
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:21, 11 Sie '15
Temat postu:
Płaskoziemcy tak mnie zastanawia... Czy zdajecie sobie sprawę, że my ludzie jesteśmy mniejsi dla naszej planety niż bakterie żyjące na Waszej skórze dla Was? Weź teraz wytłumacz bakteriom, które "łażą" na podbródku, że powinny "spaść".
Dołączył: 02 Kwi 2013 Posty: 250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:40, 23 Sie '15
Temat postu:
WZBG napisał:
Wymiary statku to: długość: 181m, szerokość 29m. Ze zdjęcia i budowy statku można oszacować, że wysokość (z wieżą) jest nie mniejsza niż szerokość 29m.
Na dystansie 17-19 km mamy utratę widoczności ok 7-10 m wysokości statku za widnokręgiem.
Jest to zaledwie ok 1/4 wysokości statku (z wieżą).
Także ok 3/4 statku powinno być widoczne pod koniec filmu.
Niezbyt przyjazna pogoda (słaba przejrzystość powietrza) oraz optyka kamery nie pozwoliła zarejestrować bardziej szczegółowego obrazu drugiego brzegu i statku pod koniec filmu.
Przdstań sieć judeopropagandę WZBG.
Statek znajduje się ponad 20 km od obserwatora. Ale załóżmy, że niech będzie 19 km od obserwatora - tak jak sugerujesz. Na tym dystansie statek powinien obniżyć się o 28,3 m !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Film ten dowodzi, że Ziemia jest płaska.
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:52, 23 Sie '15
Temat postu:
god vs devil napisał:
WZBG napisał:
Wymiary statku to: długość: 181m, szerokość 29m. Ze zdjęcia i budowy statku można oszacować, że wysokość (z wieżą) jest nie mniejsza niż szerokość 29m.
Na dystansie 17-19 km mamy utratę widoczności ok 7-10 m wysokości statku za widnokręgiem.
Jest to zaledwie ok 1/4 wysokości statku (z wieżą).
Także ok 3/4 statku powinno być widoczne pod koniec filmu.
Niezbyt przyjazna pogoda (słaba przejrzystość powietrza) oraz optyka kamery nie pozwoliła zarejestrować bardziej szczegółowego obrazu drugiego brzegu i statku pod koniec filmu.
Przdstań sieć judeopropagandę WZBG.
Statek znajduje się ponad 20 km od obserwatora. Ale załóżmy, że niech będzie 19 km od obserwatora - tak jak sugerujesz. Na tym dystansie statek powinien obniżyć się o 28,3 m !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Film ten dowodzi, że Ziemia jest płaska.
Siejesz propagandę.
Wpisujemy dane do kalkulatora
http://www.proroctwa.com/horyzont.htm
h1 - wysokość kamery nad lustrem wody zatoki (autor nagrania trzyma kamerę w ręku i stoi na gruncie) - 2 metry
(kalkulator nie przyjmuje wartości 1,8 lub 1,9m)
h2 - wysokość statku nad lustrem wody, którą skrywa widnokrąg - 10 metrów
Uzyskane odległości:
Dystans horyzontu radarowego 18874 metrów
Dystans horyzontu wizualnego 16345 metrów
Szacunek odległości obserwatora z kamerą od statku: 16400m
Na podstawie minięcia przez statek tyłem Tropicana Filed w 1,42m i ostatniego wieżowca w 4,07m
Wymiary statku to: długość: 181m, szerokość 29m. Ze zdjęcia i budowy statku można oszacować, że wysokość (z wieżą) jest nie mniejsza niż szerokość 29m.
Statek z filmu ze statkiem w zatoce Tampa skrywa widnokrąg, ale do ok 10 metrów od lustra wody.
Polecam też inny film "Time-lapse: Looking toward Chicago from Michigan 2"
Jest to miejsce, gdzie można zaobserwować obiekty (wieżowce) w części skryte za widnokręgiem. Chodzi o Chicago.
Zdjęcia i film poklatkowy wykonano z odległości ok 89 km z drugiego brzegu aparatem Nikon D5100 with 70-300mm lens with 1.4x extender w miejscu: Grand Mere State Park (druga strona jeziora)(tafla jeziora jest na ok 176m n.p.m. Aparat stał na wzniesieniu na ok 225m n.p.m. Centrum Chicago jest położone na poziomie kilku metrów nad poziomem tafli jeziora. Widnokrąg skrywa obiekty do wysokości ok 250-300m dla wysokości aparatu na wysokości ok 49m (kalkulator: http://www.proroctwa.com/horyzont.htm).
Dołączył: 02 Kwi 2013 Posty: 250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:21, 31 Sie '15
Temat postu:
Superrefrakcja wyjaśnia nam zatem dlaczego statki w klimacie tropikalnym nie obniżają się na wodzie wraz ze wzrostem odległości od obserwatora. Fantastyczna teoria, ale jej nie kupuję, bo jak wyjśnisz fakt, że łódka na kanale ,przy The Old Bedford River, nie zmienia swojego położenia w poziomie na dystansie 9,6 kilometrów?
Zamieszczam cytat, który może w końcu przekona kuloziemców, że Ziemia jest płaska:
Cytat:
Engineer, W. Winckler was published in the Earth Review regarding the Earth’s supposed curvature, stating, “As an engineer of many years standing, I saw that this absurd allowance is only permitted in school books. No engineer would dream of allowing anything of the kind. I have projected many miles of railways and many more of canals and the allowance has not even been thought of, much less allowed for. This allowance for curvature means this - that it is 8” for the first mile of a canal, and increasing at the ratio by the square of the distance in miles; thus a small navigable canal for boats, say 30 miles long, will have, by the above rule an allowance for curvature of 600 feet. Think of that and then please credit engineers as not being quite such fools. Nothing of the sort is allowed. We no more think of allowing 600 feet for a line of 30 miles of railway or canal, than of wasting our time trying to square the circle”
Tłumaczę: Wypowiedź inżyniera W.Wicklera dotycząca kulistości Ziemi została opublikowana w magazynie The Earth Review, w której mówi: "Jako inżynier z wieloletnim doświadczeniem stwierdzam, że takie absurdalne założenie, że ziemia jest kulą, jest tylko dozwolone w podręcznikach szkolnych. Zaprojektowałem wiele mil torów kolejowych i jeszcze więcej mil kanałów, a myśl o uwzględnieniu kulistości Ziemi przy tych projektach nie przyszła mi nawet do głowy. Takie uwzględnie oznaczałoby, że na długości pierwszej mili kanału byłoby 8 cali różnicy w poziomie i z każdą kolejną milą wartość ta rosłaby pomnożona przez kwadrat odległości w milach. I tak dla małego kanału nawigacyjnego dla łodzi, powiedzmy o długości 30 mil (48 km), zgodnie z powyższą regułą trzeba byłoby uwzględnić 600 stóp (180 m) różnicy w poziomie. Pomyślcie o tym i uwzględnijcie przy tym, że inżynierowie nie są głupcami. Takie obliczenia nie są brane pod uwagę. Rozważania o uwzględnieniu 600 stóp różnicy w poziomie na dystansie 30 mil torów kolejowych lub kanału jest taką samą stratą czasu jak zastanawianie się nad rozwiązaniem problemu kwadratury koła."
I powiedzcie mi gdzie można zobaczyć kulistość Ziemii? Takie rzeczy znajdziecie tylko w propagandzie sianej przez judeookurwieńców z rodziną Rotszyldów na czele.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów