Zimna fuzja

Wld

Bez ruskich chuja zrobia. Tokamaki maja ich kluczowe technologie i doswiadczenie. Tak samo na ISS, tylko dzieki ruskim Sojuzom i modulowi centralnemu (Zwiezda-2) ten projekt funkcjonuje.
_________________
"sodomitom smierc i sodomitom wojna"

Bimi

p4lm

Cytat:

Rozpoczęto montaż europejskiego sztucznego słońca o nazwie ITER
Naukowcy czekali na ten wielki moment od 14 lat, czyli od momentu, gdy historyczny projekt energetyczny Europy otrzymał zielone światło na budowę. Przyszłość dzieje się na naszych oczach.

W projekt ITER zaangażowanych jest 35 rządów państw, w tym również Polski. Budżet inwestycji opiewa na 20 miliardów euro i będzie ona trzecią, po Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i Wielkim Zderzaczu Hadronów, najdroższą inwestycją w budowę najbardziej zaawansowanego urządzenia w historii ludzkości. Reaktor fuzji jądrowej powstaje w centrum badawczym Cadarache w południowej Francji.

Reaktor termojądrowy ma zapewnić całej Europie nieograniczone źródło energii na dalszy szybki rozwój i podbój kosmosu. Nie powinno to dziwić, gdyż kraje europejskie chcą się w tej materii stać światowym pionierem. Ten kto pierwszy opanuje istotę fuzji jądrowej i uzyska duży dodatni bilans energetyczny w swoim sztucznym Słońcu, ten zdobędzie władzę nad naszą planetą.

Może brzmi to przerażająco, ale tak naprawdę ludzkość prowadzi pomiędzy sobą wojny właśnie o dostęp do źródeł energii jak: ropa, gaz czy węgiel. Reaktory fuzji jądrowej mają pozwolić krajom je posiadającym produkować tanią i w pełni przyjazną środowisku naturalnemu energię na potrzeby rozwoju, która bije na głowę w kwestii efektywności nie tylko paliwa kopalne, ale również technologie pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych.

Trzeba tutaj mocno podkreślić, że Polacy odgrywają dużą rolę w budowie ITER od przeszło 10 lat. Naukowcy z Politechniki Łódzkiej opracowują podsystemy oprzyrządowania i sterowania IC (Instrumentation and Control). Mają one zapewnić stabilne sterowanie tokamakiem, przy diagnostyce plazmy i testach fizycznych. W projekt zaangażowany jest również PAN. W sumie przy ITER pracuje 2500 naukowców z wielu krajów Europy.

Reakcja termojądrowa to zjawisko polegające na połączeniu dwóch lżejszych jąder atomowych w jądra cięższych pierwiastków. Fuzji towarzyszy wydzielenie olbrzymich ilości energii. To właśnie wykorzystanie tej potężnej energii jest celem wielu krajów. Trzeba tutaj podkreślić, że reaktory takie są w pełni bezpiecznie. W odróżnieniu od reaktorów jądrowych, w tych pierwszych następuje połączenie pierwiastków, a nie ich rozpad. Jądra wodoru łączą się, tworząc cięższe izotopy: deuter i tryt, a następnie hel. Jednocześnie emitowana jest niewyobrażalna ilość energii. Zaledwie jedna szklanka wody dawać ma jej tyle, ile pół miliona baryłek ropy naftowej.

Aby w ogóle można było dokonać fuzji, trzeba ujarzmić cząstki w silnym polu magnetycznym i przy wysokiej temperaturze. Europejscy naukowcy zamierzają uzyskać w swoim reaktorze ITER pierwszy raz w historii dodatni bilans energetyczny, przy temperaturze ponad 100 milionów stopni Celsjusza, na początku lat 30. XXI wieku. Szybciej, bo już za 5 lat, nastąpi uruchomienie urządzenia. Chociaż ten reaktor termojądrowy będzie największym tego typu na świecie, to nie jest tutaj tajemnicą, że pionierami w tej materii są i będą Chińczycy, którzy będą mieli działające sztuczne słońce w ciągu zaledwie 3 lat.

Reakcje termojądrowe obecnie przeprowadza się w wielu ośrodkach badawczych na całym świecie. Niestety, problemem jest fakt utrzymania przez dłuższy czas reakcji i uzyskania dodatniego bilansu energetycznego. Zatem reaktor powinien wyprodukować więcej energii, niż zostanie do niego dostarczone. Na razie nie udało się tego uzyskać żadnemu krajowi na świecie i jeszcze pozostanie tak przez wiele lat.

https://www.geekweek.pl/news/2020-08-01/.....iter-film/

p4lm

z translatora

Cytat:

Sprawny reaktor syntezy jądrowej - taki, który wypluwa więcej energii niż zużywa - mógłby tu być już w 2025 roku.

To wyciąg z siedmiu nowych badań, opublikowanych 29 września w Journal of Plasma Physics.

Jeśli reaktor termojądrowy osiągnie ten kamień milowy, może utorować drogę do masowej produkcji czystej energii.

Podczas fuzji jądra atomowe są zmuszane do tworzenia cięższych atomów. Kiedy masa powstałych atomów jest mniejsza niż masa atomów, które weszły w ich powstanie, nadmiar masy jest przekształcany w energię, uwalniając niezwykłą ilość światła i ciepła. Fuzja napędza słońce i gwiazdy, ponieważ potężna grawitacja w ich sercach stapia wodór, tworząc hel.

BLISKO

Jednak aby zmusić atomy do połączenia się ze sobą, potrzebna jest ogromna ilość energii, która zachodzi w temperaturach co najmniej 180 milionów stopni Fahrenheita (100 milionów stopni Celsjusza). Jednak takie reakcje mogą generować znacznie więcej energii, niż wymagają. Jednocześnie synteza jądrowa nie wytwarza gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek węgla, które napędzają globalne ocieplenie, ani nie generuje innych zanieczyszczeń. A paliwa do syntezy jądrowej - takiego jak pierwiastek wodoru - jest na Ziemi wystarczająco dużo, aby zaspokoić wszystkie potrzeby energetyczne ludzkości przez miliony lat.

„Praktycznie każdy z nas zaangażował się w te badania, ponieważ próbujemy rozwiązać naprawdę poważny globalny problem” - powiedział autor badania Martin Greenwald, fizyk plazmowy z MIT i jeden z czołowych naukowców opracowujących nowy reaktor. „Chcemy mieć wpływ na społeczeństwo. Potrzebujemy rozwiązania problemu globalnego ocieplenia - w przeciwnym razie cywilizacja ma kłopoty. Wygląda na to, że może to pomóc”.

Większość eksperymentalnych reaktorów termojądrowych wykorzystuje rosyjski projekt w kształcie pączka, zwany tokamakiem. Te projekty wykorzystują potężne pola magnetyczne, aby ograniczyć chmurę plazmy lub zjonizowanego gazu w ekstremalnych temperaturach, wystarczająco wysokich, aby atomy mogły się ze sobą stopić. Nowe urządzenie eksperymentalne, zwane reaktorem SPARC (Soonest / Najmniejszy finansowany ze środków prywatnych, niedrogi, solidny, kompaktowy), jest opracowywane przez naukowców z MIT i spółkę spin-off Commonwealth Fusion Systems.
Powiązana zawartość

Jeśli to się powiedzie, SPARC byłby pierwszym urządzeniem, które kiedykolwiek osiągnęło „płonącą plazmę”, w której ciepło pochodzące ze wszystkich reakcji fuzji podtrzymuje fuzję bez potrzeby pompowania dodatkowej energii. Ale nikt nigdy nie był w stanie wykorzystać mocy spalania plazmy w kontrolowanej reakcji tu na Ziemi i potrzeba więcej badań, zanim SPARC będzie mógł to zrobić. Projekt SPARC, który został uruchomiony w 2018 r., Ma rozpocząć się w czerwcu przyszłego roku, a reaktor zacznie działać w 2025 r. To znacznie szybciej niż największy na świecie projekt energii termojądrowej, znany jako Międzynarodowy Eksperymentalny Reaktor Termojądrowy (ITER), opracowany w 1985 r., ale wprowadzony dopiero w 2007 r .; i chociaż budowa rozpoczęła się w 2013 r., oczekuje się, że projekt wywoła reakcję termojądrową dopiero w 2035 r.

Jedną z zalet SPARC w porównaniu z ITER jest to, że magnesy SPARC są zaprojektowane tak, aby ograniczać plazmę. SPARC wykorzysta tak zwane wysokotemperaturowe magnesy nadprzewodzące, które stały się dostępne na rynku dopiero w ciągu ostatnich trzech do pięciu lat, długo po zaprojektowaniu ITER. Te nowe magnesy mogą wytwarzać znacznie silniejsze pola magnetyczne niż ITER - maksymalnie 21 tesli, w porównaniu z maksymalnie 12 teslami ITER. (Dla porównania, ziemskie pole magnetyczne ma siłę od 30 milionowych do 60 milionowych tesli).

Te potężne magnesy sugerują, że rdzeń SPARC może mieć około trzykrotnie mniejszą średnicę i od 60 do 70 razy mniejszą objętość niż serce ITER, które ma mieć 6 metrów szerokości. „Dramatycznemu zmniejszeniu rozmiaru towarzyszy redukcja wagi i kosztów” - powiedział Greenwald LiveScience. „To naprawdę zmienia zasady gry”.

W siedmiu nowych badaniach naukowcy nakreślili obliczenia i symulacje superkomputerów leżące u podstaw projektu SPARC. Oczekuje się, że SPARC będzie generować co najmniej dwa razy więcej niż 10 razy więcej energii niż jest wpompowywane - wynika z badań.

Ciepło z reaktora termojądrowego generowałoby parę. Ta para następnie napędzałaby turbinę i generator elektryczny, tak samo jak obecnie produkuje się większość energii elektrycznej.

„Elektrownie termojądrowe mogą być indywidualnym zamiennikiem elektrowni na paliwa kopalne i nie musiałbyś dla nich restrukturyzować sieci elektrycznych” - powiedział Greenwald. W przeciwieństwie do tego, odnawialne źródła energii, takie jak słońce i wiatr, „nie są dobrze przystosowane przez obecny projekt sieci elektrycznych”.

Naukowcy mają ostatecznie nadzieję, że elektrownie termojądrowe inspirowane SPARC wygenerują od 250 do 1000 megawatów energii elektrycznej. „Na obecnym rynku energii w Stanach Zjednoczonych elektrownie generują zazwyczaj od 100 do 500 megawatów” - powiedział Greenwald.

SPARC produkowałby tylko ciepło, a nie elektryczność. Kiedy naukowcy zbudowali i przetestowali SPARC, planują zbudować reaktor ARC (Affordable Robust Compact), który będzie wytwarzał energię elektryczną z tego ciepła do 2035 roku.

„To bardzo ambitne, ale to jest nasz cel

https://www.livescience.com/nuclear-fusion-reactor-sparc-2025.html

Bimi

US nuclear fusion is a breakthrough for the chosen

American scientists have achieved a major nuclear energy milestone but questions remain about how the technology can be applied

The United States Department of Energy announced last week that on December 5 scientists at the National Ignition Facility (NIF), a complex at the Lawrence Livermore National Laboratory in California, achieved a key advance in nuclear fusion.

For over a decade, researchers at this facility have been trying to produce a fusion reaction that generates more energy than it consumes – and they now say they’ve reached that milestone, which has eluded nuclear scientists for almost 60 years.

Achieving effective fusion reactions has been the dream of nuclear scientists for decades. It works by fusing elements like hydrogen or helium into heavier elements, creating vast amounts of clean energy in the process. It’s the same process that powers the sun – and it's a vastly superior process to current technology using nuclear fission, e.g., splitting atoms rather than fusing them, because it also produces less nuclear waste. That’s been a major roadblock to the further adoption of nuclear fission reactors, along with several high-profile nuclear accidents such as the infamous Chernobyl disaster.

The energy department’s PR team has been touting this development, and rightfully so, because it is incredibly groundbreaking for the future of energy technology. Still, there are some lingering questions about what it actually means.

‘Who will blink first?’ Is nuclear war between Russia and the US possible?
Read more ‘Who will blink first?’ Is nuclear war between Russia and the US possible?
As far as what’s being claimed, the DoE says that the adoption of fusion energy could play a key role in combating climate change by producing clean and safe electricity without the attendant greenhouse gas emissions. But its widespread usage in the US energy grid is likely decades away. Realistically, without another major breakthrough, fusion won’t be a major source of energy until the 2060s or 2070s, according to Tony Roulstone, a nuclear engineer at Cambridge University, who spoke to National Public Radio (NPR).

So at that rate, fusion won’t be a major part of the US energy portfolio until after 2050 when the administration of President Joe Biden says the US will achieve net zero greenhouse admissions. Experts widely agree that this goal is crucial to avoiding the worst possible ramifications of climate change – and while fusion could greatly expand the probability that this happens, it isn’t feasible at this point.

Along with the practical problems of rolling out the technology, there’s also the question of who will actually do it. Since this breakthrough happened via taxpayer funds at a government-run research facility through the DoE, we can assume that the patent is held by the federal government. However, the US government in particular often lets private companies use these patents and waives its legal rights to set price caps. Part of this is rooted in the fact the government doesn’t have the capacity to actually build and roll out this technology itself. However, it could use the Defense Production Act (DPA) to temporarily take control of domestic industries — especially if the president declared climate change a national emergency.

This was a major point of contention with Covid-19 vaccines during the pandemic. The federal government resisted calls to allow manufacturers to produce mRNA vaccines, which were produced via taxpayer-funded research, even though it would have streamlined the process of vaccine rollout for many countries around the world, particularly those in the Global South. (However, both the Biden and Trump administrations did invoke the DPA to stockpile medical supplies during the pandemic).

For example, BioNTech, the company that actually developed the Pfizer vaccine, received a $455 million grant from the German government and got around $6 billion in purchase commitments from the US and EU. The Pfizer vaccine is also based on mRNA technology patented by the National Institutes of Health, the research behind it having been funded by US taxpayers. As Covid-19 funds in the country dry up, US residents are now having to pay for access to the vaccines that their tax dollars actually helped create in the first place, leaving many without access.

In fact, if you look at pretty much every major consumer technology in US history, you will find some high-level involvement of public funds or government research and development (R&D). This is especially true for the medical field, telecommunications, aviation and other high-tech fields. Yet for many people, access to this technology is not readily available because a lot of poor and working-class folks are priced out. The intellectual property rights of publicly funded technology is not handed over to the public domain (as it ought to be) but are routinely given, without any legal basis, to private companies.

Because of the profit margins that could be created for nuclear fusion technology, it seems almost inevitable that a private company will use the patent to commercialize its usage rather than making it a publicly available good. And that will inevitably, and artificially, further hamper its widespread adaptation into the US energy grid (not to mention the global energy grid), thus making this breakthrough essentially useless for the vast majority of the world’s population. In order for fusion to have a noticeable impact in the fight against climate change, it actually has to be used.

But if a major nuclear company like Westinghouse somehow stakes a claim on this technology, then it will be extremely limited in access. And moreover, given the way the US government partners with private companies in international public tenders, it could be another geopolitical tool used in Washington’s high-tech trade wars like the ongoing one against China. That is to say that the technology could be — and most likely will be — kept out of the public’s hands unless the federal government reverses decades of precedent by actually flexing its legal right to set prices conducive to accessibility rather than private profit.

https://www.rt.com/news/568598-us-nuclear-energy-breakthrough/