Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:16, 07 Sty '14
Temat postu:
@Mr.Bizarre
Widzisz wszystko mogą nam zajebać wtłaczając nas do globalnego gułagu, ale robienia sobie jaj niestety, jak na razie ni chuja zajebać nam nie mogą.
Dodatkowo żart to największy BICZ na władzę. Nawet kopa w dupę się tak nie bali, boją, będą bać jak robienia sobie z nich żartów.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:02, 07 Sty '14
Temat postu:
najwięksi - czyli którzy?
mają to w dupie tylko dlatego, że nie znasz ich nazwiska - więc wiedzą, że jak ryjesz, to co najwyżej z tępego burka tuska, czy innego lisa, a nie z tego pana co mu wydaje polecenia.
jakbyś się dowiedział kto jest panem tuska i też zaczął drzeć z niego publicznie łacha - to na pewno tez by się jebany wkurwił...
Dołączył: 06 Lip 2011 Posty: 149
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:13, 07 Sty '14
Temat postu:
OLABOGA jaki ten nasz rząd jest przewidywalny !
Czy ktoś tak jak ja w tym momencie myśli o rozkręceniu biznesu alkomatowego?
Swoją drogą czy na giełdzie jest jakaś spółka która bawi się w alkomaty ?
Na szybko pozbierane trafne komentarze z sieci ( a tych o dziwo coraz więcej , chociaż i tak wybory wygra gówno ) , bo mnie aż z wrażenia zatkało
Cytat:
"SWOLOCZ Z WIEJSKIEJ: Siwiec - przekoczenie predkosci o 90 km/h i nie zatrzymanie sie do kontroli, Wojcik - jazda na podwojnym gazie, Kurski - jazda za konwojem i nie zatrzymanie sie do kontroli, skrecanie w lewo na zakazie, parkowanie w niedozwolonych miejscach; Karski i Zbonikowski - pijackie zabawy na Cyprze; Ziobro - nadmierna predkosc w Niemczech, Kruk - pijana w pracy, Palys - pijany w pracy, Dorn - pijany w pracy; Gregorek - "przemeczony" praca zaliczyl glebe na hotelowym korytarzu; Kosecki i Biernat - pijackie burdy w hotelu; Marcinkiewicz (Malgorzata), Stolarski i Domaracki - pijani na pikiecie przed sejmem; Wipler - pijackie burdy i bijatyka z policja. Wszystkich was powinni wywalic z sejmu na zbity pysk, kara finansowa w wysokosci calego pobranego uposazenia poselskiego i zakaz pelnienia funkcji publicznych do konca zycia!!! i oczywiście KWAŚNIEWSKI"
Żelazna Logika via Facebook:
Cytat:
To co się dzieje przy okazji nowej mamymadzi czyli pijanych kierowców to są jakieś straszne jaja.
1. W Polsce od lat ginie co roku mnóstwo ludzi zabitych przez pijanych kierowców, media "nagle" to dostrzegły i bombardują nas informacjami o "kolejnym wypadku". Kto chce niech wierzy w przypadki, podobnie jak w ilość niusów o zatruciach dopalaczami po to aby zwrócić uwagę na temat i całkowitym olaniu sprawy, choć zatruć dopalaczami dwa lata po całej akcji jest kilka razy więcej ( W 2011 r. główny inspektor sanitarny odnotował 176 takich przypadków, rok później już 279, a do października 2013 r. było ich już aż 721 - szczegóły w linku w punkcie 5.)
Ja widzę tu kolejną ustawkę medialno-polityczną: "Wy kreujecie problem, nawijacie o nim kilka dni - a potem ja ratuję kraj!"
2. Rząd odrzucił kilka miesięcy temu projekt zaostrzający kary dla pijanych po to aby w momencie wychwycenia korzyści pijarowskiej, premier mógł wejść cały na biało i załatwić kontrakty dla kolegów produkujących alkomaty.
Z kolei producent batonów bodaj "Pawełek" musiał jakoś podpaść.
3. Wypadek w Łodzi, motorniczy. Jakkolwiek tragiczny i gdyby coś takiego dotknęło kogoś kogo znam to bym tego skurwiela zabił gołymi rękami, pokazuje jaką farsą jest dzisiejsza Polska. Po pierwsze czy tego motorniczego nikt nie kontroluje? Przyszedł napruty do roboty, co godzinę jest na pętli czy naprawdę nie ma tam nikogo kto sprawdza czy ludzie nadają się do jazdy i można ich wypuścić na ulice i powierzyć zdrowie i życie kilkuset obywateli?
Po drugie, jeszcze zabawniej, dzisiaj policja z pompą oznacza że 20 godzin po wypadku udało im się, uwaga, zabezpieczyć puszki po piwie w kabinie (czy w jej pobliżu, nie dosłyszałem w radiu, nevermind)! Czaicie? Zajęło im to zaledwie 20 godzin. Z takimi stróżami prawa szybkiego reagowania w sprawach wszystkich (nie tylko w łapaniu przekraczających na czteropasmówce z ograniczeniem do 50) naprawdę czuję się spokojny o swoje bezpieczeństwo.
4. Niezastąpiona gazeta wyborcza i jej bezstronne ankiety. Możesz sobie już dziś zagłosować czy nowy pomysł pana premiera jest:
a) tak, znakomity jak zwykle
b) tak, znakomity ale Polacy to zjeby i się nie uda
c) nie, byłby znakomity ale Polacy to straszne zjeby
d) trzeba sprawdzić żeby się przekonać czy znakomity
5. Co z tego wyniknie i jak (nie)wymierne będą efekty wiadomo raczej już dziś na przykładzie poprzednich pijarowskich "wojen" Słońca Peru
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/76.....owcow.html
Ale przecież nie o wojnę z pijakami, pedofilami, dopalaczami czy hazardzistami tu chodzi. Tylko o poczucie iż "premier dba o nas jak ojciec najlepszy i to nieprawda że dach przeciekał, zwłaszcza że wcale nie padało".
To co? Z kim następna wojna? Może z agresywnymi psami (nie było chyba jeszcze?) albo nie wiem, z kosmitami porywającymi krowy? Obojętne. I tak dacie się nabrać, prawda?
Na koniec Piechuła blog polityczny:
Cytat:
PO walczy z pijanymi kierowcami. Sukces jest pewny, bowiem nawet bez interwencji rządu, ich liczba od kilku lat konsekwentnie maleje. Jednak w myśl zasady, że każdy rok musi mieć swoją wojnę z dopalaczami/hazardem/pedofilami, tak przeciw pijakom za kółkiem władza wytacza najcięższe medialne działa.
W pewniej mierze zmiany zapowiedziane dziś przez Donalda Tuska wydają się słuszne. Utrata prawa jazdy na minimum 3 lata, czy dotkliwe kary finansowe (od 5 do 100 tys. zł) to częściowe wyjście na przeciw postulatom opozycji, podnoszonym po wypadku w Kamieniu Pomorskim. Sensowne jest również publikowanie danych osobowych kierowców przyłapanych na "podwójnym gazie". Widać tutaj jednak spory brak konsekwencji - skoro publikujemy imię, nazwisko i wizerunek potencjalnych drogowych morderców, dlaczego chronimy dane prawdziwych zbrodniarzy: zabójców, gwałcicieli, czy pedofilów?
Rozwiązaniem, które budzi największe zastrzeżenia jest natomiast obowiązek wyposażenia każdego samochodu w przenośny alkomat. Od tego urządzenia nie będzie zależało dosłownie nic - nie będzie obowiązku jego używania, a pijanym zabójcom, takim jak ten z Kamienia Pomorskiego, nie przyjdzie nawet do głowy sięgnąć po to urządzenie. A nawet jeśli - czerwona lampka raczej ich nie powstrzyma.
Warto zastanowić się też, co w odwrotnej sytuacji - jeśli ktoś nie pije wcale, jest abstynentem - dlaczego miałby kupować sobie alkomat?
Nikt w rządzie nie przemyślał sprawy z tej perspektywy. Alkomat po prostu ma być. Może leżeć sobie rozładowany i nieużywany za tylnym siedzeniem. Ale być musi. Aż ciśnie się na usta pytanie, czy któryś z polityków PO nie produkuje przypadkiem alkomatów. Bo jedynym zauważalnym efektem tej regulacji będzie spory zarobek dla dostawców tych urządzeń.
Swoją drogą wiecie , że alkomaty trzeba co jakiś czas kalibrować. Koszt bagatela 500zł
Dołączył: 06 Lip 2011 Posty: 149
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:16, 07 Sty '14
Temat postu:
Cytat:
Premier Tusk jednym zdaniem stworzył rynek wart setki milionów
Nie wiemy, czy to nie wyłącznie zagrywka polityczno-PRowa. Ale jeśli zapowiedzi premiera traktować poważnie, to właśnie stworzył on rynek wart grube miliony złotych.
Chodzi o pomysły, które mają ograniczyć w Polsce problem z pijanymi kierowcami. O szczegółach przeczytać możecie w serwisie Autokrata.pl.
My zwróciliśmy uwagę na jeden pomysł: obowiązkowy alkomat w każdym samochodzie.
Co to w praktyce oznacza? W Polsce mamy oficjalnie ponad 18 mln zarejestrowanych samochodów osobowych. Odliczając martwe dusze i tak zostaje armia ok. 13-14 mln aut.
Alkomat w każdym aucie? Te jednorazowe kosztują kilka albo kilkanaście złotych. Problem w tym, że powinny być to, przynajmniej teoretycznie, alkomaty, których wyników nie zakwestionuje policja. A te mogą kosztować 200, 300, 400, a nawet ponad tysiąc złotych.
Przy kwocie 200 zł, da nam to rynek wart 2,60 mld zł.
A jakie będą te parametry? Premier Tusk twierdzi, że zostanie to ustalone w ciągu najbliższego roku. Obstawiamy, że na korytarzach sejmowych i ministerialnych lobbyści już ustawiają się w kolejce.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:32, 07 Sty '14
Temat postu:
a propos kurskiego, przed chwilą była "kropka nad i", gdzie ten debil przez cały program nawijał jak to oczywiście nie trzeba zaostrzać kar dla pijanych kierowców, że kara w zawiasach jest niedopuszczalna i w ogóle...
na koniec mu babki wygarnęły, że przecież on sam jest piratem drogowym, bo wszyscy wiedzą o jego słynnym rajdzie za radiowozem, gdy podpierdalał tak że bania mała, a jak wiadomo nadmierna prędkość powoduje wiele więcej wypadków śmiertelnych niż alkohol... na co ten jebany wzruszył ramionami i powiedział "no to co - przecież płacę wszystkie mandaty..."
Dołączył: 28 Paź 2011 Posty: 1725
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:07, 07 Sty '14
Temat postu:
obowiązkowy alkomat? to jakiś żart chyba.. mam kumpla co ma świeżo upieczonego psa i ten mu mówi że są tak biedni że nawet nie stać ich czasami na alkomaty, więc coś może być na rzeczy..
swoją drogą przecież to oczywiste, że donald jest pierdolniętym człowiekiem, podobnie zresztą do jego elektroratu, który się z nim utożsamia skoro go sam wytypował niemal dwukrotnie. co się pośrednio wiąże również z tym, że mają mentalność panny na wydaniu, która rzuca swą 'cnotę', a to na prawo, a to na lewo, no ale skoro ma aż takie wzięcie poza jak również w polsce no to musi to o czymś kurde świadczyć. oczywiście dziwka musi być posłuszna, bo inaczej wpierdol - przykład smoleńsk.
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:27, 07 Sty '14
Temat postu:
Nie ma szans na obowiązkowe alkomaty. Musiałyby być homologowane, kalibrowane, by były wiarygodne, w innym wypadku tworzy się zagadka prawna. Co jak mi alkomat wskaże 0.0, a ja miałem więcej, lub na odwrót? Poza tym pamięć pomiarów, jak w kasie fiskalnej. A takie urządzenie nie kosztuje 5 pln. Może jeszcze pamieć dna ze śliny, by było wiadomo kto dmuchał i moduł gsm przesyłający dane do bazy.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:24, 07 Sty '14
Temat postu:
taaa. i proponuję temu debilowi wprowadzić jeszcze przepis, żeby za każdym razem przed uruchomieniem silnika kierowca miał obowiązek pobrać z siebie próbkę moczu i przesłać ją prosto do kancelarii premiera, w celu zbadania jej pod kątem zawartości niedozwolonych substancji.
niech i poczta sobie zarobi - tez podobno ciężko przędzie..
Dołączył: 27 Cze 2010 Posty: 409
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:32, 07 Sty '14
Temat postu:
Bimi napisał:
najwięksi - czyli którzy?
mają to w dupie tylko dlatego, że nie znasz ich nazwiska - więc wiedzą, że jak ryjesz, to co najwyżej z tępego burka tuska, czy innego lisa, a nie z tego pana co mu wydaje polecenia.
jakbyś się dowiedział kto jest panem tuska i też zaczął drzeć z niego publicznie łacha - to na pewno tez by się jebany wkurwił...
Nie no racja żeby się wkurwili,ale czy to że się wkurwią oznacza że będzie lepiej,czy może że jeszcze bardziej dokręcą śrubę?
Cytat:
a propos kurskiego, przed chwilą była "kropka nad i", gdzie ten debil przez cały program nawijał jak to oczywiście nie trzeba zaostrzać kar dla pijanych kierowców, że kara w zawiasach jest niedopuszczalna i w ogóle...
Kurski to jedna z największych łajz politycznych,z resztą jego wiarygodność jak i on sam zostali zrównani z ziemią już dawno temu...coby nie zapomnieć Giertych vs Kusrki
http://www.youtube.com/watch?v=me2l6uhz5Vs
Skoro jesteś wunderwaffel takim znawcą statystyk to podaj mi ilu kierowców łapanych jest z jakimiś promilami to będziemy mogli uznać czy mamy plagę pijanych kierowców. Ilu kierowców łapanych jest z 1 promilem, ilu powyżej 0.5, a ile powyżej 0.2, ale mniej niż 0.5. Chyba, że dla Ciebie nie ma najmniejszego znaczenia, czy laska 50 kg przywaliła lampkę wina i wchodzi za kółko a między gostkiem, który przywalił 0.5 litra wódki.
Nie trzeba statystyk by wiedzieć, że u nas nieźle "garują" na wynik przy alkomacie. Definicja słownikowa mówi jasno, że od 0.5 promila mówmy o upojeniu alkoholowym. To jest popularne "lekko na bani" czyli trochu zabawnie, a trochu poważnie.
Ponadto skąd wiesz, że wypijesz na jakimś przyjęciu 1 lampkę wina? Jak wiesz, że przyjęcie jest "pijące" i "trzeba" wypić to po cholerę tłuc się autem? Jak będziesz uczestnikiem wypadku bez względu w jakim kraju, to sąd uznaje winę kierowcy, który miał "lekko na bani". Bez względu na to czy ma 0.2 czy 0.5. Takie ilości alkoholu możesz mieć podczas rutynowej kontroli, ale prokurator w jakimkolwiek kraju będzie piętnował i wykorzystywał fakt "kilku promili" bez względu na to czy rzeczywiście było to przyczyną wypadku.
Bimi napisał:
Tylko i wyłącznie z jednego powodu: bo jesteś bezrozumnym bydłem, które nie widzi niczego poza tym co mu pokaże propaganda w telewizorze.
Sam jesteś bydło, skoro nie przyjmujesz do wiadomości, że nie muszę lizać ci dupy za limit.
Bimi napisał:
Można jechać za szybko i wyprzedać niebezpiecznie nie łamiąc przepisów.
Chyba żyjesz w swojej urojonej rzeczywistości.
Jak można "wyprzedzić niebezpiecznie" (zapewne na podwójnej ciągłej lub na podjeździe "pod górę") nie łamiąc przepisów? Może można w terenie zabudowanym przed pasami? Weź kurwa lepiej oddaj swoje prawo jazdy, bo jesteś nawet za głupi by zrozumieć jakie zagrożenie na drodze robisz.
Można na autostradzie wyprzedzać jadąc szybciej niż przepisowe 140 km/h, ale jadąc lewym pasem i po wykonaniu manewru powrócić na prawy pas redukując prędkość.
Bimi napisał:
Tak samo jak i można prowadzić samochód będąc mniej lub bardziej nieprzytomnym - też nie łamiąc tych twoich przepisów dla bezmózgów.
Jeżeli dla ciebie kierowca przekręcający TiR-owy licznik by szybciej dojechać na czas jest gorszym gnojem od pijanego kierowcy TiR-a to ja nie mam pytań. W TiR-ach jest obecnie obowiązek montażu urządzenia monitorującego czas pracy na drodze. Gdy zostanie wykorzystany, kierowca ma obowiązek przerwać podróż i zjechać na najbliższy przystanek. Są jednak delikwenci, którzy to urządzenie wyłączają, bądź przekręcają jadąc "półprzytomnie".
W obu przypadkach jebany jełopie powinny być surowe kary. I "pijaczka" i "spryciarza".
Ja widzę, że jest tutaj chore przyzwolenie na jazdę "po pijaku". Niektórym widocznie trudną rozgryźć, że można jebnąć się taksówką i napierdolić jak Messerschmitt i wrócić taksówką do domu, zamiast "bujać się" swoim autem z powrotem.
Dołączył: 08 Gru 2013 Posty: 548
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:15, 08 Sty '14
Temat postu:
wunderwaffel napisał:
Jak będziesz uczestnikiem wypadku bez względu w jakim kraju, to sąd uznaje winę kierowcy, który miał "lekko na bani". Bez względu na to czy ma 0.2 czy 0.5. Takie ilości alkoholu możesz mieć podczas rutynowej kontroli, ale prokurator w jakimkolwiek kraju będzie piętnował i wykorzystywał fakt "kilku promili" bez względu na to czy rzeczywiście było to przyczyną wypadku.
.
Nie wiem o jakim ty piszesz kraju ale tam gdzie mieszkam obecnie, to żaden sąd nie uzna winnym sprawstwa wypadku kierowcę który był na bani, tylko z tego powodu, ze był na bani. To, kto spowodował wypadek to jedna rzecz, a zupełnie inna czy któraś ze stron przekroczyła dopuszczalny limit alkoholu.
Jesli zaś chodzi o prokuratora, to wątpię żeby się znalazł taki, który kierował by się twoim tokiem rozumowania.
Pisząc o tym zidioceniu to chyba zapomniałeś o czymś , lub o kimś...
_________________ */ Wróżę z fusów. Na księżycu. I to na pewno nie jest ziemski księżyc.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:03, 08 Sty '14
Temat postu:
wunderwaffel napisał:
Jak można "wyprzedzić niebezpiecznie" (zapewne na podwójnej ciągłej lub na podjeździe "pod górę") nie łamiąc przepisów? Może
Normalnie - a ty masz w ogóle prawo jazdy? Bo jeśli masz to uważam że czym prędzej powinieneś je oddać, gdyż największym zagrożeniem na polskich drogach są wcale nie nietrzeźwi, ale głupi kierowcy bez wyobraźni - czyli dokładnie tacy jak ty.
To że nie ma podwójnej ciągłe wcale nie znaczy że wyprzedzanie jest bezpieczne, debilu - jak i to że jest ciągła nie znaczy że zawsze jest niebezpieczne...
Wiele rzeczy jest subiektywnych i to czy wyprzedzanie w danym momencie i danym miejscu jest bezpieczne zależy od mnóstwa czynników; nie tylko od pogody, prędkości albo tego jaki pojazd wyprzedzasz, ale również np. od tego jakie przyspieszenie ma twój samochód, albo jakim jesteś (nie)doświadczonym kierowcą... i w przypadku takiego debila za kierownica jak ty, już samo wrzucenie drugiego biegu jest niebezpieczne, a co dopiero wyprzedzanie, czegokolwiek i gdziekolwiek..
Wy jesteście tak tępi i pozbawienie umiejętności prowadzenia samochodu, że trzeba wam rysować ciągle linie, bo inaczej nie byli byście w stanie ocenic czy bezpiecznie jest gdzieś wyprzedzać... Zamiast jednak okazać skruchę w stosunku do tych co nie potrzebą linii, to wy się domagacie żeby inni też nie myśleli, a tylko patrzyli bezmyślnie na te, przeznaczone dla bezmózgów, linie.
Ciekawe kurwa że jak ja wyprzedzam na ciągłej albo przekraczam dozwoloną prędkość - to to jest zawsze z definicji "niebezpieczne". Ale jak w tym czasie goni za mną nieznakowany radiowóz, bez koguta, przekraczając prędkość jeszcze bardziej i wyprzedając dokładnie na tych samych ciągłych - to oni dla odmiany nie robią niczego co by było niebezpieczne, a jedynie w pełni bezpiecznie wykonują swoją parce, nie stwarzając absolutnie żadnego zagrożenia na drodze... aha
Powiem więcej: jak się przy tym niedorajdy rozjebią, bo nie wyrobią zakrętu, to będą jeszcze mówić, ze to była moja wina - jak to już miało miejsce co najmniej raz , o czym pisałem swego czasu na forum.
A propos, mojemu znajomemu raz we Wrocławiu wjechał w dupę radiowóz - to potem mu próbowali wcisnąć, że to była jego wina bo "za wolno jechał". Ciekawe ilu by się na to nabrało, bo nasz wafel na pewno - wszak on z autorytetem władzy nie polemizuje...
Dołączył: 04 Lis 2013 Posty: 115
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:14, 08 Sty '14
Temat postu:
Bimi..mylisz się okropnie
linie są narysowane po to byśmy wiedzieli która jest strona prawa i lewa drogi
_________________ BTC: 12TUcYoA2im8sgd4d2pKLZE3r9NFTRjG6b
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:26, 08 Sty '14
Temat postu:
@wunderwaffel
“największą liczbę wypadków ze skutkiem śmiertelnym powodują kierowcy w wieku między 25. a 39. rokiem życia”
Najwięcej wypadków powodują kierowcy w wieku 18-24 czyli brak doświadczenie i brawura.
czyli liczy się doświadczenie - przede wszystkim.
Dalej w Polsce za pijanego uważa się kierowcę, który ma powyżej 0.2 promila. Kropka.
Ja chcę statystyki ilu jest kierowców złapanych na gazie mających 0.2-0.5 promila, który to kierowca jest uważany na drodze za niegroźnego w znacznej części krajów Europy. Strzelam, że takich kierowców jest minimalno 80%.
Innymi słowy kierowców kompletnie NAWALONYCH jest niewielu na drogach tak samo jak niewiele jest przestępstw kradzieży połączonych z zabójstwem.
Niestety nikt nie ograniczy, nigdy liczby pojebów i świrów w jakiejkolwiek kwestii.
Nikt nie ograniczy tego, że super sprawny, umiejący jeździć na nartach Szumi wywinie fikołka i rozjebie sobie łeb.
Kto jest winny? Nikt nie jest winny. Taki jest kurwa świat. Był i przez długi czas jeszcze będzie.
Dwa. W Polsce problem polega na tym, że wielu ludzi to "ścibole". Ja od czasu do czasu spotykam się ze starymi znajomymi na "grubą rurę" i wówczas zawsze biorę taksę a nie myślę nawet o używaniu własnego auta.
O lampce wina piszę Ci, dlatego że w tak zwanych normalnych krajach zamówienie dla przykładu wina do biznesowego lunchu to standard. We Włoszech czy Francji wypicie lampki wina przy lunch time nikogo nie dziwi.
Polska jest natomiast bambustanem z pojebaną społecznością chcącą Cara ścinającego łby. Putin w Polsce byłby większym Bogiem, niż w Rosji. Problem polega na tym, że garstka świrów nie może być podstawą do kreowania prawa dla reszty przeciętnych obywateli. Niestety staje się to standardem również w Polsce wzorującej się na neojudaistycznych, neokolonialnych anglosasach z ich purytańskim, naziolskim sposobem myślenia.
Niech, jednak uważają, bo jak im zrobimy STRAJK to znów spuchnie im RURA, jak w XVII wieku
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:19, 08 Sty '14
Temat postu:
miałem raczej na myśli: przestań zakładać, że ci mogą zrobić gorzej niż ci już robili.
inaczej mówiąc: przestań robić w pory na samą myśl, że ich rozzłościsz
Dołączył: 27 Cze 2010 Posty: 409
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:41, 08 Sty '14
Temat postu:
Bimi napisał:
miałem raczej na myśli: przestań zakładać, że ci mogą zrobić gorzej niż ci już robili.
inaczej mówiąc: przestań robić w pory na samą myśl, że ich rozzłościsz
Spoko,aż taki strachliwy to nie jestem
Bardzo chętnie wygarnąłbym tym cepom to i owo prosto w twarz,jakby nadarzyła się sposobność.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:15, 08 Sty '14
Temat postu:
Mr.Bizarre napisał:
Bardzo chętnie wygarnąłbym tym cepom to i owo prosto w twarz,jakby nadarzyła się sposobność.
No własnie - i takich ludzi nam więcej trzeba!
Inaczej nic się kurwa nie zmieni
Jedyny powód dla którego rząd nas jeszcze totalnie nie wyjebał jest taki że się boi konsekwencji - i kiedy my wszyscy zaczniemy się bać ich, zamiast on nas, wtedy niechybnie wyjebią nas już do reszty.
Cimoszewicz ostro o pomyśle rządu Tuska: to propozycja dla idiotów
- Z większością propozycji zaproponowanych przez Donalda Tuska się zgadzam. Ale sprawa obowiązkowych alkomatów w samochodach to propozycja dla idiotów, kompletnie nieprzemyślana. Przecież jeżeli piłem, to dobrze o tym wiem. Nie mówiąc już o tym, że to jest dysponowanie pieniędzmi obywateli. Mam nadzieję, że przyjdzie jeszcze czas refleksji - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Włodzimierz Cimoszewicz.
Dołączył: 28 Cze 2011 Posty: 475
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:23, 09 Sty '14
Temat postu:
Się nabieracie na szukanie winnych.
Przecież politycy i tak mający już baaardzo niskie notowania czują więc potrzebę reakcji ale najlepiej takiej, która nie wymagała by wielkiego zaangażowania - czyli idąc minimalnym torem wypowiedzenie jednego zdania, które na chwilę załatwi "wszystko" czyli nic (w naszym pojęciu).
Problem jest cywilizacyjny i jeżeli chodzi o brak dni wolnych na wytrzeźwienie a czasem nawet chlanie, nadmiar pracy, nadmiar obowiązków, niedostosowanie ruchu do infrastruktury, niedostosowanie zarobków do wymogów technicznych pojazdów itp.
Dlaczego z wakacji wszyscy wracają hurtem w ten sam wieczór, dlaczego w Nowy Rok wszyscy jadą na bani? Bo kurna muszą, bo jutro do roboty. Pierdolenie że mają ucztować pijąc z rozsądkiem jest śmieszne. Organizm po wódzie musi zwyczajnie wypocząć żeby nabrać kondycji i cyfra 0,00 na alkomacie tego nie załatwi. A policjant mówi śmiało, można jechać a jak kucniesz i wsadzisz głowę między nogi i wstaniesz do bomba jak nie wiem ale żona popędza bo jutro na 6-tą do pracy, dziecko do szkoły szybko szybko jeszcze szybciej. I to jest nienormalne.
Oczywiście nie ma co zwalać na otoczenie bo nikt nikomu nie broni przyjechać do rodziny czy na wakacje kilka dni wcześniej, przygotowywać święta razem i wtedy się wygadać wychlać przecież nikt normalny nie będzie chlał przez 3 dni bi po pierwszym ma już dość. Ale nie bo robota najważniejsza bo się świat zawali.
Śmieszna rzecz bo przez tą medialną histerię na komisariatach zaczynają pojawiać się klienci do badania (sam byłem w Nowy Rok) a tu kurna zonk bo alkomat jest jeden gdzieś na piętrze, załoga nieobsadzona albo zajęta osadzonymi i trzeba czekać (czekałem ponad godzinę). Nikt kurna nie wpadł na pomysł żeby powiesić alkomat w holu, pobrać opłatę 5zł i po zeskanowaniu prawa jazdy wygenerować wydruk dla kierowcy i komendy tylko pojawia się procedura wydania przepustek do komendy, dzwonienia do pana Wieśka po 15 razy czy jest wolny, spisywania danych do protokółu itp.
Wypadki nie pojawiły się wczoraj tylko w momencie transformacji ustrojowej kiedy to handel drobnotowarowy zmienił swoje oblicze i skumulował się w marketach w wyniku czego na drogach o DMC do 16 ton pojawiły się pojazdy o masie nawet powyżej 40 ton DMC i z tych dróg zrobiły świńskie koryta. I teraz ponosimy tego konsekwencje. Oczywiście statystyki z roku na rok poprawiają się, powstają obwodnice i autostrady ale ile ludzi musiało zginąć przez te 23 lata tego nikt nie weźmie na swoją odpowiedzialność. A rozklekotane zawieszenia, które w Niemczech wytrzymują 4-5 lat i kilkukrotnie większe przebiegi i nas wytrzymują góra sezon i to jak są "nowe" chińskie a nie wzięte ze złomu. I takimi totolotkami jeżdżą wszyscy aby dojechać, aby dowieźć i co z tego że na jezdniach są namalowane linie jak luzy w układach, koleiny i popychające tir-y czy wiszący na tyłku przedstawiciele handlowi, od których aż czarno ledwo pozwalają przeciętnemu kierowcy jako tako balansować na pasie jezdni.
Ale kto jest winny, ten co wypił. Tylko w tak zorganizowanej cywilizacji nie da się nie wypić. Każdy potrzebuje równowagi i jakaś odskocznia musi być. Gdyby nikt nie pił zwalano by wszystko na narciarzy, że na feriach za dużo szusują i potem w drodze od tego się im w głowach kręci
Tak się właśnie kończy zapatrzenie na bóstwo pod nazwą zachodu kiedy można zrobić coś prostego by coś poprawić no ale kto na to wpadnie jak na zachodzie jeszcze nikt tego nie wymyślił.
_________________ ...
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:52, 09 Sty '14
Temat postu:
chójaduch napisał:
The Mike napisał:
Co ciekawe, w Rosji jest 0,0
Rosja to ciekawy kraj - 20 lat temu przejście na drugą stronę ulicy w centrum miasta było bardzo niebezpieczne. Kierowcy zapierdalali przed i za pieszymi, będącymi na przejściu dla pieszych.
Dziś Rosjanie są kulturalniejszymi kierowcami od nadwiślańczyków. Wystarczy, że jesteś w okolicy przejścia, nawet nie koniecznie wyraźnie zdecydowany aby przejść przez jezdnię, samochody się zatrzymują i spokojnie czekają abyś się zdecydował.
Ludzie mówią, że ten cud w ruchu drogowym spowodowało skuteczne egzekwowanie przepisów połączone ze wzrostem wysokości mandatów.
Przydałby się w Nadwiślańskiej rosyjski bicz na bydło...
Niestety, tam mają specyficzne podejście do przepisów, np. pierwszeństwo przejazdu? kto pierwyj, ten haroszyj A anegdota, o Ukraińcach, którzy z przerażeniem mówią: Nie boisz się tak jechać na zielonym?" To fakt. Znam kierowców zawodowych, który tam jeżdża, nie od dziś i "dzicz", to najłagodniejsze określenie tego co tam się wyprawia. Wagi dodaje to, że mówią to Polacy
Najlepszym prykładem respektowania przepisów jest Azja
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5 »
Strona 3 z 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów