Jeszcze o pijanych kierowcach

Bimi

Nie pamiętam już gdzie był ten wątek w którym polemizowałem n.t. tego czy pijani kierowcy to faktycznie mordercy.. czy może jednak nie więksi niż tysiące trzeźwych? Zdaje się było to w jakimś wątku o pedałach.. założę nowy coby nie kontynuować offtopu.

Z pomocą w promocji mojej tezy przychodzą mi właśnie doniesienia prasowe:

Cytat:

Według najnowszych statystyk policji ubiegły rok był przełomowy. W stosunku do zeszłego roku liczba zabitych zmalała o 16%, a liczba rannych o 10%. Niestety, znacznie wzrosła liczba pijanych kierowców.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,P.....omosc.html

Inaczej mówiąc: w 2009 w Polsce było "znacznie" więcej pijanych kierowców, ale równocześnie wyraźnie mniej ofiar wypadków... Niesamowite, prawda?
Jak wytłumaczyć ten fenomen? Smile

Niemniej jednak, zdaje się że nasi posłowie są nieugięci w walce z wiatrakami - właśnie w przypływie noworocznej błyskotliwości, po raz kolejny zaostrzyli kary dla pijanych kierowców. I znowu poczuli satysfakcję z dobrze wykonanej roboty. Laughing

Norbi

Bimi napisał:

Inaczej mówiąc: w 2009 w Polsce było "znacznie" więcej pijanych kierowców, ale równocześnie wyraźnie mniej ofiar wypadków... Niesamowite, prawda?
Jak wytłumaczyć ten fenomen? Smile

Bimi ty gorzej niż baba...
Jak trzeba to drwisz ze statystyk.
Wypadki i ofiary odnotowuje się a pijaków wykrywa. W zeszłym roku doposażono policję w alkomaty i naciskano na użycie ich przy każdej kontroli. Przybyło też kontroli na drogach.

Bimi

Norbi napisał:

W zeszłym roku doposażono policję w alkomaty i naciskano na użycie ich przy każdej kontroli. Przybyło też kontroli na drogach.

Serio, dopiero w zeszłym roku? Ja myślałem, że to się dzieje nieustannie od 20 lat Smile

W sumie od ponad 3 lat już tam nie jeżdżę to nie mogę powiedzieć czy w 2009 częściej były łapanki - pewnie wiesz co mówisz.
Kogoś z forum złapali? Smile

Norbi

Do tego policja i SG mają obowiązek przy każdej kontroli, każdego sprawdzić czy nie jest poszukiwany gdzieś w UE.

Bimi

Norbi napisał:

Do tego policja i SG mają obowiązek przy każdej kontroli, każdego sprawdzić czy nie jest poszukiwany gdzieś w UE.

A co to ma do rzeczy?

Norbi

Ilość kontroli i sposób ich przeprowadzania jest narzucany przez UE. Wszystkim przykręcą śrubę.

Cytat:

Badanie alkomatem przy każdej kontroli drogowej (od stycznia 2010)
Obok tradycyjnej kontroli drogowej i stanu technicznego auta od stycznia 2010 roku czeska policja będzie także badać każdego zatrzymanego kierowcę alkomatem.

http://www.roadlook.pl/na-drogach/badani.....-2010.html

eNKa

Bimi napisał:

Niemniej jednak, zdaje się że nasi posłowie są nieugięci w walce z wiatrakami - właśnie w przypływie noworocznej błyskotliwości, po raz kolejny zaostrzyli kary dla pijanych kierowców. I znowu poczuli satysfakcję z dobrze wykonanej roboty.

Oczywiście że będą nieugięcie "pracować" dla dobra wspólnego wypleniając wroga klasowego. W ten sposób udowodnią swą oczywistą niezbędność oraz oczywistą różnicę między powodującym straty, okaleczenie bądź śmierć na trzeźwo ale niewyspanych czy "wyposzczenych' a pijakami z promilami.
_________________
"każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi

Bimi

no, może brzmiało by to poważnie gdyby nie że słabo wierzę w by polscy politycy byli większymi abstynentami niż przeciętny polak. a szansa na to, że taki ex-poseł ma samochód (i nim jeździ / po pijaku) jest tu o wiele większa niż w przypadku przeciętnego polaka.
sami na siebie bicz kręcą.
a przy okazji wiele ludzi trafi za kratki - dzięki temu uczciwi kierowcy będą mieć pracę przy wożeniu betonu na budowę nowych więzień. Smile

ElMagiko

Większość zatrzymanych kierowców uważa że jest trzeźwa:
-pijemy z kolegami do północy, średnio ostro, ale jeszcze dwa kielonki i film zerwany
-następnego dnia mimo iż od rana czujemy się dobrze, o godzinie 18:00 wsiadamy za kółko i wracamy na chatę
-zatrzymuje nas patrol no i mamy na alkomacie 0.28 promila
Jest pijany kierowca? Jest.
Najebani kolesie co to nie potrafią wysiąść z auta to IMHO margines, poza tym mają farta i ciężko ich trafić Smile

Mój brat wywlekał kiedyś skurwla radnego z jego audi w rowie, narąbanego w trzy dupy, rozpieprzył przy okazji znak ograniczenia do 40km/h jaki postawiono m.in. na jego wniosek przy wjeździe do jego rodzinnej wsi.
_________________
Red pill hurts, but it is the truth. I´ll never regreat that decision

Bimi

kiedys kumpel mnie wiozl, zatrzymali nas chujki, mial 0,19 promila. to potrzymali nas jeszcze z 10 min - zrobili drugą próbę i już wyszło 0.22 - rosnące, przejeb. wysoka grzywna, zabranie prawka itp. niedługo pewnie zawiasy Smile

zanim wsadzą człowiekowi w usta alkomat powinni miec podstawy by uważać, że jest an tyle niewyraźny, że może nie powinien prowadzić samochodu...
a nie że każdego, alkomatem a nuż - jak ma 0,20 to juz morderca.
akurat - wielka mi roznica. i tak sie wtedy jedzie ostrożniej - lepiej nie przekraczać prędkości bo jeszcze zatrzymają..

nikt nie jest w stanie mnie przekonać, że doświadczony kierowca po 2 piwach to większe zagrożenie na drodze niż jakaś studentka co właśnie odebrała prawko. albo nie daj boże dziadek na psychotropach, który nic nie klei i myśli ze jak jedzie wolno zatrzymując sie na wszystkich światłach to już nie musi zwracac uwagi na to kto jedzie po rondzie gdy nie wiedzieć czemu powolutku wpieprza się akurat na wewnętrzny pas... (pewnie nie kuma że są 2)

jako kierowca mogę powiedzieć, że pijani kierowcy są o wiele bardziej przewidywali niż inne drogowe świry na trzeźwo.
miałem na drodze wiele niebezpiecznych sytuacji, ale o żadną z nich nie obwiniam alkoholu.
alkohol to detal wsród tych wszystkich statystyk. to zwykły populizm co robią nasi politycy oraz związene z nimi media. państwo policyjne pełną gębą - teraz to już nawet promują, że kierowcy którzy ostrzegają innych mruganiem o pałach to zbrodniarze bez wyobraźni. tragedia - upadek społeczeństwa

to ważne żeby polacy nie jeździli po pijaku - trzeba ich uświadamiać żeby tego nie robili. ale przede wszystkim należy im to ułatwić.
przecież to jest chore, że nie można sobie wrócic rowerem po chodniku (skoro już nie ma ścieżek rowerowych) do domu z knajpy, bo odpowie sie tak jakby wracało się samochodem - do 5 lat więzienia.
to jak ci biedni ludzie mają się przemieszczać?

eNKa

Jak to ktoś ładnie opisał w wątku o zakupie nowego auta, zmieniają się paradygmaty. Zmieniają się albo zmienia się je nam. Kupuje się bo są dopłaty, jeździ się aby było bezpiecznie a prowadzą nie świadomi zagrożeń potrafiący a posiadacze prawa jazdy i przekonania, że z nim można wjechać na skrzyżowanie jeśli świeci się zielone.
Do tego ruch drogowy ma przynosić utrzymanie lokalnym sitwom, które na zasadzie art. 100 Kodeksu Postępowania... Wykroczeń biorą dla siebie grzywny nałożone przez ich bojówki. To dlatego wymusza się ograniczenia prędkości zaniżając je do poziomu pieszego z flagą.
Wykrywanie "pijaków" ma na celu zaangażować emocjonalnie ludków, wciągnąć lud w jedynie słuszną walkę ideologiczną wyzbywając myślenia i refleksji nad wątpliwą różnicą między zabójcą "trzeźwym" a "pijanym".
Nie jest ważny kierunek w którym są aktualnie sterowane masy ważne że są sterowane więc podatne.
_________________
"każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi

Norbi

Wiele lat temu o mało nie zginąłem na drodze, a moją dziewczynę odwieziono połamaną do szpitala, po tym jak pijany traktorzysta wyjechał mi ciągnikiem prosto pod koła. Traktor złamał się na pół, a ja nie mogłem wydostać się z auta które zaczęło śmierdzieć benzyną. Pijani koledzy traktorzysty mieli widocznie podobne poglądy jak Bimi i Enka bo jak zobaczyli swojego kolesia leżącego w kałuży krwi to postanowili wydłubać mnie z samochodu za pomocą wideł.
Życie uratowali mi nadjeżdżający kierowcy.
Jak wyzdrowiałem, odwiedziłem tych panów i spokojnie wyjaśniłem im jak bardzo się mylili.
Dlatego powtórzę jeszcze raz:
Jeśli więc ktoś mnie zapyta czy zabronię mu prowadzić po alkoholu, odpowiem: "Absolutnie nie! Jedź, jeśli tylko chcesz! Jeśli jednak okaleczysz mnie lub kogoś mi bliskiego, to nie protestuj przeciwko działaniom i narzędziom które użyję by zilustrować ci twoją głupotę."

Bimi

Norbi napisał:

"Absolutnie nie! Jedź, jeśli tylko chcesz! Jeśli jednak okaleczysz mnie lub kogoś mi bliskiego, to nie protestuj przeciwko działaniom i narzędziom które użyję by zilustrować ci twoją głupotę."

spoko - bardzo słuszna zasada.
ja wyznaję ją nawet w stosunku do tych co nie piją Smile

człowiek który spowoduje wypadek, z ofiarami, ma zazwyczaj przesrane tak czy owak - jest to nauczka sama w sobie.
dlatego nie szedł bym za bardzo z tymi "narzędziami"

Wiercipietek

Rozwiązałem dylemat jechać/nie jechać bardzo prosto. Kupiłem sobie 2 tyg temu dobry alkomat.
Ponieważ chlałem ostro na długo przed sylwestrem, istniało podejrzenie, że 1 stycznia o 15 ej nie będę miał 0,2 Smile

I tak się stało. Czułem się dobrze. Zrobiłem sobie test. Postanowiłem zgadnąć ile mam promilków:
Obstawiałem 0.5.
Wyszło 2,2 Smile

_________________
"Gdyby gówno miało jakąkolwiek wartość,
żebracy rodzili by się bez dziury w dupie"
Henry Miller

Wiercipietek

Bimi napisał:

nikt nie jest w stanie mnie przekonać, że doświadczony kierowca po 2 piwach to większe zagrożenie na drodze niż jakaś studentka co właśnie odebrała prawko. albo nie daj boże dziadek na psychotropach, który nic nie klei i myśli ze jak jedzie wolno zatrzymując sie na wszystkich światłach to już nie musi zwracac uwagi na to kto jedzie po rondzie gdy nie wiedzieć czemu powolutku wpieprza się akurat na wewnętrzny pas... (pewnie nie kuma że są 2)

Tak Bimi, tylko że prawo jest ustawione na studentkę co dopiero odebrała prawko, jest zmęczona po sesji i... na dodatek łyknęła owe 2 browary dla rozluźnienia.
jedynym czynnikiem jaki można tu zweryfikować, jest trzeźwość.

Chodzi mi o zasadę ziarnko do ziarnka. Każdy element odbiera ci tylko powiedzmy 5% umiejętności/refleksu/czegoTam Chcesz
_________________
"Gdyby gówno miało jakąkolwiek wartość,
żebracy rodzili by się bez dziury w dupie"
Henry Miller

kalfas

Obiecana Bimiem-u odpowiedź.Trochę przysmuce.

Kilka sprawa:

1. Przyczyny. Jeżeli ktos chleje nałogowo nie powinien posiadać auta.Zawsze będzie kusiło. Trzeba wyeliminować przyczynę chlania...czyli jak masz problem....rozwiąż go w inny sposób. Jest coś takiego jak kultura picia. Można pić
tak jak człowiek nie jak bydle. Jeśli ktoś cHce zapic sie w trupa można tak zorganizować picie ŻEby trup nie scielił sie gęsto. Tzn. ZAWSZE PIJ ZA SWOJE, I NIE KOSZTEM INNYCH JAKKOLWIEK TO ROZUMIEĆ. Spójrz najpierw Bimi w oczy dziesiątkom ludzi rocznie!!!! którzy stracili swoje dzieci w wyniku wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców a dopiero potem wypowiadaj się w temacie.

Dwa następne punkty powinny Ci byc bliskie w końcu na studiach informatycznych jest w ch.... analizy i statystyki...od 3-ech do 5 sem. w zależności od uczelni.To jakies 150 h wykładu i drugie tyle cwiczeń.Mam nadzieje , że nie kończyłeś tej uczelni w ZG. Zeltech Smile

2. Statystyka, wejdź na stronę KG Policji i porównaj swoje dane z tamtymi danymi.Mi nie zgadzaja sie nomen omen procenty w Twoim poscie.

3. Analiza danych. Drogi Bimi -od kiedy to zależność dwóch zmiennych opieramy na dwóch danych? Kur....jaki najebany nauczyciel miał z tobą zajecia ze statystyki matematycznej a konkretnie z korelacji?

4. Teraz więcej osób niż kiedyś jeździ na dragach. A te sa słabo wykrywalne. Bo policji nie stac na kosztowne testy.
Wolą więc dawć regenerowane ustniki. Ja osobiście znam więcej osób permanentnie jeżdżących na dragach niż po alkocholu.

5. Legislacja... najwięcej przekrętów prawnych w RP dotyczy , w sądach właśnie karania nietrzeźwyh kierowców,
Moge w osobnym poscie omówić kilka sposobów jak mozna uniknąc odpowiedzialności za jazdę po wpływem lub po spożyciu...ale lepiej nie bo widze tu potencjalnych sprawców...

6.Narabany vs studentka swieżo po prawie jazdy. Ważne są intencje. W jednym przypadku dupa wsiada bo chce nauczyć sie jeździć czego system kształcenia kierowców w Polsce absolutnie nie zapewnia. jest tak samo chory jak cała reszta społeczeństwa. W drugim przypadku wsiada facet który chce przewieźć swoją pijana dupe. Róznica zasadnicza.

W tym temacie moge długo ale po co Bimi wie zawsze lepiej.

Trzeba sięgnąć historycznie do przyczyn picia. Jak się uwarznie przyjrzeć picie mas zawsze komus było na ręke.
Zastanów sie nad tym.
Ja tez mam chwile, że musiałbym...no ten tego wiecie...ale zawsze pozostaje mi jeszcze wola........i odpowiedzialność.

Tyle. That's all folks
_________________
życie to myślnik miedzy data urodzin i śmierci. Może to wszystko co mamy? czasami nawet nie mamy tego.

suspenser

kalfas napisał:

5. Legislacja... najwięcej przekrętów prawnych w RP dotyczy , w sądach właśnie karania nietrzeźwyh kierowców,
Moge w osobnym poscie omówić kilka sposobów jak mozna uniknąc odpowiedzialności za jazdę po wpływem lub po spożyciu...ale lepiej nie bo widze tu potencjalnych sprawców...

Więc utwórz post o "pomrocznościach jasnych" - jeśli boisz się, że zbyt wielu spoza forum przeczyta zrób to w dziale zamkniętym.
Skoro się pochwaliłeś, że wiesz to teraz "pokożcie co potraficie" - normy są różne i przy np. 0.22 może to komuś z nas w przyszłości uratować d..pę.

kalfas napisał:

6.Narabany vs studentka swieżo po prawie jazdy. Ważne są intencje. W jednym przypadku dupa wsiada bo chce nauczyć sie jeździć czego system kształcenia kierowców w Polsce absolutnie nie zapewnia. jest tak samo chory jak cała reszta społeczeństwa. W drugim przypadku wsiada facet który chce przewieźć swoją pijana dupe. Róznica zasadnicza.

Tu się zgadzam - system uczenia to kpina - po 20 czy 30 godzinach to rowerem dobrze jeździć się nikt nie nauczy, a co dopiero autem.
Powinna być prawnie dopuszczalna możliwość prowadzenia auta przez osobę bez prawka gdy obok siedzi osoba z uprawnieniami oczywiście trzeźwa i nieśpiąca, a ewentualne mandaty dostawali by oboje - wtedy legalnie ojciec uczyłby syna itp. a przy okazji pilnował by synek nie szalał w czasie nauki.
_________________
We wszystkim trzeba mieć umiar ... nawet w umiarze.

Za niezgodność poglądów i działań z własnymi Bimi zmniejsza limity.

Na szczęście kary ta są mniej dotkliwe niż za to samo 30 lat temu.

Pozdrowienia dla oficera prowadzącego.

Sikorski

Jedno trzeba przyznać na pewno. Nie można mówić o głupocie i bezmyślnym mordowaniu, gdy ktoś zabił samochodem "po pijaku". A przynajmniej nie zawsze. Dlaczego? A co nigdy nie byliście pijani? Nie wiecie jak to jest? Upijesz się i nie wiesz co robisz. Na trzeźwo sam linczowałeś pijanych kierowców od skurwysynów i morderców, chciałeś ich wysyłać na gilotynę, a przecież może się zdarzyć, że kiedyś sam będziesz pijany, dorwiesz się kluczyków i kogoś zabijesz, choć na trzeźwo była to dla Ciebie ostatnia rzecz jaką być zrobił.

Bimi

Proszę, a jednak się da - wystarczy nie mieć klapek na oczach.

One for the road: Irish county eases drink-driving laws to prevent rural isolation

In Ireland’s county Kerry a motion has been passed to ease drink-driving limits in rural areas, with the aim of preventing people from feeling isolated and suicidal.

Strict national limits of alcohol levels in blood may no longer be a problem for rural drivers in Ireland, as the motion for flexible permits has been narrowly passed in the county council of the country’s south-western county of Kerry, The Irish Times reported.

A Kerry councilor Danny Healy-Rae has called for legislation allowing local policemen to issue permits that would override the existing law. A rural driver living in isolated area should be allowed to drive his “small tractor” home “after having two or three drinks,” as such people drive along the little used roads on very low speeds, he said.

Healy-Rae, himself a pub owner, said such a move would help to ease the problem of rural isolation, which he believes to be a factor leading to suicide. It also has important social and cultural consequences, he added.

“All the wisdom and all the wit and all the culture that they had, the music and the singing, that’s all being lost to the younger generation because these older people might as well be living in Japan and Jerusalem because the younger generation don't see them at all anymore,” Healy-Rae stated.

The move must now be confirmed by the Irish Department of Justice in order to take effect.

However, critics including the Kerry Mayor Terry O’Brien, argued that the motion “didn’t make any sense,” as it’s the link between the drink and suicide that’s “well-established.” It could also be “incredibly dangerous” in a country where almost one in three crash deaths are alcohol related, they added.
The blood-alcohol limit has recently been significantly tightened for Irish drivers in an effort to reduce driver fatalities.

http://rt.com/news/irish-drink-driving-kerry-534/