kosmita napisał: |
FreeG napisał: | Wszystkie nocne filmy prócz ekranu monitora są według mnie autentyczne.
Ten o którym mówisz też analizowałem.
- niezidentyfikowane światło jest rejestrowane w sposób identyczny, jak pozostałe w mieście (latarnie itp.)
- ostrzeniu autofokusa równocześnie poddaje się także niezidentyfikowany obiekt
- błyski oświetlają okoliczne budynki, padają z odpowiednich kierunków, powodują ostre cienie i wszystko następuje zgodnie z zasadami fizyki, więc nie są to błyski "nałożone" na ciemną okolicę. |
Mnie to nie przekonuje.
Pierwszy warunek musi być spełniony żeby wyglądało to w miarę realistycznie.
Ostrzenie fokusa można zasymulować zwykłym filtrem blur.
Jeśli chodzi o błyski, też nie dopatrzyłem się tam niczego szczególnego. Cienie padają zgodnie z oświetleniem okolicy a podczas rozbłysku nie zmieniają się. Nie powinny być nieco dłuższe? Wystarczy w Photoshopie pobawić się poziomami i mamy prawie identyczny rozbłysk.
Nie twierdzę że ten filmik to fake, ale też nie zgadzam się że argumenty które przytoczyłeś potwierdzają jego autentyczność. To nadal jest do podrobienia. |
Oczywiście, że wszystko wypisane przeze mnie można podrobić. Na tym polega problem, że w dzisiejszych czasach ograniczeniem są tylko umiejętności grafika, bo technicznie rzecz biorąc zrobić można już wszystko. Tym bardziej w przypadku nagrania nocnego w nie najlepszej jakości.
Pytanie brzmi - Jak udowodnić autentyczność filmu, skoro na każdy argument przypada kontrargument, że "to jest do podrobienia"? Trudno obalić jedno, jak i drugie.
Stwierdzam więc: film jest autentyczny lub to fake, do którego ktoś bardzo się przyłożył.
Nie zapominajmy jednak, że mamy do dyspozycji dwa równie ciekawe filmy tego samego zjawiska. Choć w przypadku pojedynczego nagrania można mieć wątpliwości, to tutaj mamy ich trzy sztuki, dające się zsynchronizować.
Wypadałoby skontaktować się z wszystkimi trzema autorami i przeprowadzić śledztwo, analizując oryginały (jeśli takie posiadają - surowe pliki prosto z karty pamięci) i zbadać, czy są między tymi ludźmi jakieś powiązania. Ale do tego brak środków