Dołączył: 04 Paź 2008 Posty: 517
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:19, 26 Mar '09
Temat postu:
najpierw zmodyfikowano uprawy, (bezplciowe)
potem uprawy padly
brak zarcia i wymieraja insekty (np pszczoly)
brak insektow wymieraja nietoperze i ptaki, potem kolejne gadoplazy (cos w apokalipsie o tym jest).
na koncu to dotknie nas..
cykl calkiem powszechny, jednak tym razem odchylil sie od normy zajebiscie mocno - ludzka ingerencja.
miejmy na =dzieje ze nie za mocna i ze natura nie wywroci sie do gory nogami..
ziemia przetrwa, aly my mozemy nie...
_________________ www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.
09:20, 30.03.2009 /Reuters, APTN
Tajemnicza śmierć pingwinów
1500 PADŁYCH ZWIERZĄT W CHILE
Reuters
Władze w Chile prowadzą śledztwo w sprawie około 1500 martwych pingwinów, znalezionych na jednej z plaż. Nie wiadomo, skąd pingwiny w takiej ilości znalazły się na piaszczystym brzegu małej rybackiej wioski.
Padłe nieloty znaleziono w sobotę na plaży Caleta Queule w małej rybackiej wiosce na południu Chile.
Pozbierali toksyczne ropuchy
Australia walczy z trującymi ropuchami. To chyba najbardziej znienawidzone... czytaj więcej »
Porucznik Rodrigo Zabrano z chilijskiej marynarki poinformował Associated Press, że na plażę posłano jednostkę z grupą specjalistów, w tym biologów morskich. Część padłych zwierząt będzie poddana autopsji i przebadana w laboratorium.
Nie ustalono nawet gatunku
Przyczyny śmierci nielotów nie są na razie znane, ma je ustalić dopiero autopsja. Roberto Schlatter, chilijski zoolog, mówi, że nie wiadomo na razie, czy ginęły młode czy dojrzałe osobniki, nie ustalono też gatunku pingwinów ani miejsca ich pochodzenia. Zaznaczył, że niektóre gatunki pingwinów mogą migrować na trasie liczącej tysiące kilometrów.
Martwe zwierzęta usuwają z plaż miejscowi rybacy, wrzucają je do morza. Jeden z nich, Fernando Gonzalez, powiedział agencji Reutera, że nie widzą końca tej pracy. Zauważył przy tym, że pingwiny prawdopodobnie przerzedziły populację sardynek, które zwykle poławiano w tym miejscu.
Dołączył: 21 Sty 2009 Posty: 239
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:06, 13 Kwi '09
Temat postu:
Człowiek pszczole wilkiem http://wiadomosci.onet.pl/1552091,2679,1,czlowiek_pszczole_wilkiem,kioskart.html
Pszczoły masowo giną
"Dzisiaj w ulu aż huczy kilkadziesiąt tysięcy pszczół, ale za dwa tygodnie zostają w nim tylko matka, kilka robotnic i umierające z głodu larwy pszczół, zamknięte w komórkach z wosku.
W dodatku ani w ulu, ani w jego okolicy nie widać pszczelich trupów. Pszczoły w tajemniczy sposób znikają.
Nie przychodzą nawet rabusie
Jeśli dzieje się to jesienią, ul często jest wypełniony miodem. Pszczoły strażniczki zwykle zażarcie biją się we wlotku do ula z rabusiami miodu, którzy próbują wkraść się do środka. Rabusiami bywają na przykład pszczoły z innych rojów albo osy. – Jednak, co dziwne, do tego opuszczonego ula nie chcą wlatywać inne pszczoły! Przez kilkanaście następnych dni owady zachowują się, jakby wejścia do tego ula broniła niewidzialna dla człowieka bariera – relacjonuje Zbigniew Binko, prezes Śląskiego Związku Pszczelarzy.
W Polsce to tajemnicze „zjawisko masowego ginięcia pszczół” jeszcze się nie rozszalało z pełną siłą. Jednak szaleje już niepokojąco blisko, tuż za naszą zachodnią granicą. W Niemczech w ciągu ostatnich czterech lat to zjawisko zredukowało liczbę pszczelich rodzin o 40 procent. Równie źle jest z pszczołami we Francji.
Jeszcze gorzej mają się pszczoły hodowlane w Ameryce. To zjawisko nazwano tam syndromem CCD (Colony Collapse Disorder, czyli gwałtowna zapaść kolonii). – W niektórych stanach USA padło aż 90 procent rojów. Moim przyjaciołom z Kanady zostało po zeszłym roku 4 tysiące pustych uli – mówi Janusz Kasztelewicz, właściciel gospodarstwa pasiecznego i Muzeum Pszczelarstwa w Stróżach koło Nowego Sącza.
Znikające pszczoły
Jeden z sąsiadów pana Janusza, Marek Kolek, właściciel pasieki ze 150 pszczelimi rodzinami, jest jednym z pierwszych Polaków, którego pszczoły już dotknęło CCD. – Jesienią zeszłego roku miałem wyjątkowo ładne pszczoły. Potem nadszedł 10–12 listopada, kiedy było u nas łagodne ocieplenie – wspomina. – Pszczoły wykorzystały to ocieplenie na obloty. Zwykle takie obloty są dla pszczół dobre, bo pozwalają im opróżnić jelito grube i w lepszej formie przetrwać zimę – dodaje.
Następnym razem pan Marek zajrzał do uli przed świętami Bożego Narodzenia. – I wtedy serce mi zamarło. Jesienią moje pszczoły obsiadały osiem, dziewięć ramek. Teraz siedziały na dwóch, i to w samym narożniku – mówi. – To dotknęło 95 procent stanu mojej pasieki – dodaje.
Zwykle po zimie na dnie ula leży około pół kilograma martwych pszczół. – Ale tym razem nie było ich wcale! Widać pszczoły nie wróciły do ula po listopadowym oblocie. Nie miałem nawet z czego pobrać próbek martwych pszczół do badania – relacjonuje Marek Kolek.
Według dr Krystyny Pohoreckiej, dyrektora Oddziału Pszczelnictwa w Puławach, należącego do Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa, sygnały o CCD w Polsce są na razie pojedyncze. Większość z nich pochodzi z południowej Polski. Pszczelarze zgłaszali ten problem w grudniu. Czy CCD nasili się wiosną? Oddział Pszczelnictwa w Puławach nie zamierza siać wśród pszczelarzy paniki. – Dopiero czekamy na sygnały od pszczelarzy. Na razie wiemy tylko, że nasze pasieki doświadczalne i pasieki naszych pracowników są w porządku – mówi dr Pohorecka.
Cukier, co nie krzepi
Z jakiego powodu masowo giną pszczoły? Problem w tym, że naukowcy nie są pewni, co jest tego najważniejszą przyczyną. – Przyjmuje się, że wpływa na to więcej czynników. I że dwa z nich są najważniejsze: pierwszy to pasożyty i wirusy, a drugi, równorzędny, to pozostałości pestycydów – mówi dr Pohorecka.
Chodzi o pestycydy nowej generacji, między innymi imidakloprid. Zabija owady takie jak mszyce, które nakłuwają np. burak cukrowy. Pszczelarze na całym świecie twierdzą jednak, że zabija on także pszczoły, karmione cukrem z takich buraków.
Używania imidaklopridu zabroniły więc już Niemcy i Francja, gdzie zdesperowani pszczelarze w czasie demonstracji palili nawet ule. Pestycyd pozostanie jednak w glebie przez około trzy lata.
Polscy pszczelarze twierdzą, że koncerny chemiczne czyszczą teraz swoje magazyny, sprzedając imidakloprid Polakom. – Niestety, rolnikom są sprzedawane nasiona buraków już zaprawione, czyli obklejone zaprawą z imidaklopridem. Prawdopodobnie kumuluje się on później w cukrze. To dawki nieszkodliwe dla człowieka, ale dla karmionej takim cukrem pszczoły, ważącej zaledwie 100 miligramów, to śmierć – twierdzi pszczelarz Janusz Kasztelewicz. – To powoduje porażenie jej systemu nerwowego, pszczoła traci orientację i nie potrafi znaleźć powrotnej drogi do swojego ula – mówi.
Do zabijającej pszczoły chemizacji, do pasożytów i wirusów, dochodzą też przyczyny zagłady pszczół o mniejszej wadze. Choćby taka, że pszczoły w pasiekach są dziś znacznie delikatniejsze niż pszczoły dzikie. Są co prawda większe i przynoszą więcej miodu, ale za to nieraz za blisko ze sobą spokrewnione i mniej odporne na choroby.
Do niedawna wiele mówiło się też o tym, że powrotną drogę do uli może pszczołom zakłócać telefonia komórkowa. – Nowe badania naukowe wykluczyły jednak, że to ważna przyczyna. Pole elektromagnetyczne ma na pszczoły wpływ, ale nie aż taki – mówi dr Pohorecka.
Chińczyk zapyla
Nowe generacje pestycydów robią dziś straszliwe spustoszenie wśród wielu gatunków owadów, nie tylko wśród szkodników. – Jest dzisiaj znacznie mniej dzikich owadów zapylających, na przykład trzmieli. Giną całe populacje. Ma to bezpośredni związek ze stosowaniem środków ochrony roślin – podkreśla dr Pohorecka.
Pszczoły zapylają około 80 procent roślin na ziemi. Czy przyjdzie nam więc pożegnać się z widokiem pięknie kwitnących drzew na wiosnę? Zapomnieć o kobiercach kwiatów na łąkach? Już dziś w niektórych regionach Chin z powodu śmierci pszczół sadownicy próbują zapylać grusze „na piechotę”, specjalnymi miotełkami. Tego nie da się jednak robić na masową skalę. Tymczasem jedna mała pszczoła w czasie jednego oblotu odwiedza aż kilkaset kwiatów. Żeby wyprodukować zaledwie kilogram miodu, pszczoły przynoszą nektar z kilku milionów kwiatów.
Albert Einstein powiedział, że jeśli wyginą pszczoły, ludzkość przeżyje jeszcze tylko cztery lata. Czy to nie przesada? – Może więcej niż cztery lata, ale na dłuższą metę życie bez pszczół byłoby dla nas niemożliwe – komentuje dr Krystyna Pohorecka. – Produkcja żywności spadłaby o jedną trzecią. Gwałtownie zaczęłaby się też wtedy na Ziemi zmniejszać bioróżnorodność – uważa.
Chodzi o to, że gdyby wyginęły zapylane przez pszczoły rośliny, po kolei znikałyby też związane z tymi roślinami kolejne owady i zwierzęta. To byłaby lawina nie do zatrzymania.
– Jest jednak wciąż duża przestrzeń do działań, które mogą temu zapobiec. Bardzo wiele na przykład dałoby, gdyby przestały być stosowane te środki chemiczne, które są najbardziej szkodliwe dla pszczół – uważa dr Krystyna Pohorecka."
Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 1832
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:03, 17 Kwi '09
Temat postu: Znikają pszczoły
Kolejne tajemnicze wymieranie i znowu w Chile,po tym jak na plazach znaleziono tysiace martwych pingwinow przyszedl czas na sardynki.Swiadkowie mowia o dywanie z gnijacych i umierajacych ryb szczelnie pokrywajacym plaze na olbrzymim obszarze.
Some of the same southern Chile beaches that were littered two weeks ago with the corpses of more than 1,000 penguins are now blanketed by dead sardines. In the past few days, literally tons of sardines have washed ashore along a 10-kilometer stretch in Region IX, prompting regional authorities on Wednesday to declare a health alert. More dead fish appear to be heading for coast. “We’re talking at this point about approximately 300 tons,” said Region IX Governor Nora Barrientos. “We have information that there may be a trail (of dead fish) about two miles off the coast.” The Chilean Navy has reportedly set up nets to prevent more fish from reaching land. The decomposing fish already on the beaches have forced the temporary closure of three schools and two day-care centers. So far authorities do not have an explanation for what is causing the fish kill. Nor do they know if there is any connection between the dead sardines and the approximately 1,300 Magellanic and Humbolt penguins that washed ashore in the same area in late March (PT, March 20). Chilean detectives are currently investigating the matter, which has also been brought to the attention of the State Defense Council’s environmental unit.)
Dołączył: 04 Paź 2008 Posty: 517
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:00, 18 Kwi '09
Temat postu:
to nie jest smieszne panowie i panie
ostatnio padlo 90% populacji nietoperzy w Am.Pn
cos sie swieci, robactwo wylazi niewiadomo skad po 50 latach..
nowe epidemie starych chorob..
po co uzywac A bomb itp.. skoro mozna uzyc biobomb i do tego atakujacych odrebne rasy.. AIDS i HIV to tylko prototypy byly drodzy koledzy..
myslicie ze na tym Oni sie zatrzymali? od tamtej pory juz sa daleko przed nami.. i wydaje sie ze nie jestesmy im juz potrzebni..
_________________ www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.
Dołączył: 01 Gru 2008 Posty: 81
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:24, 24 Kwi '09
Temat postu:
Cytat:
Mogą być problemy z miodem.
Niepokojące informacje płyną z pasiek pszczelarzy. Obserwowane od lat zjawisko padania pszczół w krajach zachodnich powoli dociera również do Polski.
- Sprawa jest poważna, bo wyjątkowy przypadek w zeszłym roku miał miejsce u naszych zachodnich sąsiadów – informuje Waldemar Sidowski z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii.
W Polsce do tej pory nikt nie zajmował się problem padania pszczół, czy destrukcyjnej zapaści kolonii - w skrócie CCD. Inspektorzy jednak proszą o zgłaszanie wszelkich nieprawidłowości, które mogą zauważyć hodowcy w swoich pasiekach.
W takich krajach jak Francja czy Włochy prawdopodobną przyczyną osłabienia odporności pszczół okazało się stosowanie środków ochrony roślin w rolnictwie. Pyłkiem kwiatowym przesiąkniętym chemią, a później zamienionym w mleczko żywią się głównie larwy tych owadów. Groźne substancje atakują przewód pokarmowy i powodują zagładę całych roi.
Dorosłe pszczoły nie padają w ulach, bo jak twierdzą badacze, owad czując kres życia zawsze opuszcza rój, aby swojej choroby nie przenieść na inne osobniki. Dlatego najbardziej widocznym objawem są właśnie opustoszałe ule.
Zmniejszanie się populacji pszczoły miodnej na świecie obserwowane jest już od lat siedemdziesiątych, jednak alarmujące dane pochodzą z ostatnich kilku lat. W krajach europejskich w tym czasie dokonał się pięćdziesięcioprocentowy spadek przedstawicieli tego gatunku. Ginięcie tych małych owadów oznacza nie tylko mniej miodu, od nich uzależnione jest istnienie jednej trzeciej roślinności na świecie. Nadal za główne przyczyny pomniejszającej się populacji uważa się również działanie fal elektromagnetycznych wytwarzanych przez sieci komórkowe i internetowe.
Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 1832
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:18, 30 Kwi '09
Temat postu: Znikają pszczoły
Wymieranie nietoperzy w USA przyjelo tak gigantyczna skale ze badacze maja problem z oszacowaniem ilosci padlych zwierzat z powodu trudnosci ich policzenia.
"That's spreading really quick," said Massachusetts Natural Heritage and Endangered Species Program Director Tom French. He's studying a fast spreading disease that's killing thousands of bats in the northeast. It's called White-Nose Syndrome and experts still don't fully understand it. Chester mine in Hampden County use to house 10,000 bats. But in just two winters, all but 100 are dead. "I think in the past two winters, we've lost a half a million bats in New England and New York," said French. Now, all that remain are a few scattered wing bones. French says raccoons have eaten most of the dead bats. "These are skeletons of bats that died." Experts say if the syndrome was eradicated today, it would take decades to replenish the bat population. "This is the kind of thing that biologists rarely see in their career. We see populations fluctuate up and down, but we don't see them completely disappear," said French. The disease is a mystery, already with a devastating legacy, which could lead to the extinction of some species. "We don't know where it came from. This just appeared out of nowhere. There's some suggestions that it may be the same fungus or a similar fungus that's been seen in Europe that doesn't seem to hurt bats. So it may be nothing more than just another invasive species that's come over. In this case, a disease," said French. If you think it's a good idea to get into one of these caves on your own to search for bats, bad idea for two reasons. One, biologists don't even understand this disease yet. They don't want to risk humans spreading it. And two, there are are flooded water shafts in some mines. If you're not paying attention, you could fall through at least 90 feet of water. "We're particularly worried about cavers transferring the fungus to other parts of the country, other parts of the world," said French. It's a deadly syndrome that's keeping wildlife experts in the dark while searching for a light at the end of the tunnel.)
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:16, 02 Lip '09
Temat postu:
Rozmawiałem dzisiaj osobiście ze starym pszczelarzem, dziadek prawie 80 lat.
Przyznał, że pszczelarze oszukują miód, dodając roztworu cukru.
Mało który pszczelarz się do tego przyzna.
Jak pytałem na forum pszczelarskim,
to spotkałem się z ostrą krytyką.
A fakt faktem, miód jest tylko na smak i zapach,
reszta to roztwór cukru.
13:26, 06.07.2009 /Kontakt TVN24, tvn24.pl
Rzeki zapełniają się śniętymi rybami. "To kataklizm"
POTĘŻNY FETOR NA MAZOWSZU
Woda jest czarna, rzeką płyną martwe ryby, a wokół niej roznosi się fetor - piszą na platformę Kontakt TVN24 zaniepokojeni internauci, którzy informują o dramatycznej sytuacji na rzece Liwiec, lewym dopływie Bugu. - Czy to katastrofa ekologiczna? - pyta jeden z internautów. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska mówi portalowi tvn24.pl, że sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana: problem dotyczy już czterech rzek, w tym Bugu.
- W sobotę i niedzielę tylko w samym Węgrowie (woj. mazowieckie) zebraliśmy dwie tony śniętych ryb - mówi portalowi tvn24.pl Krzysztof Fedorczyk, starosta węgrowski. To właśnie z tego rejonu na platformę Kontakt TVN24 piszą zaniepokojeni mieszkańcy, którzy informują o tragicznym stanie rzeki. - Przez 30 lat Liwiec nie był taki brudny - pisze Artur. - To pogrzeb tej rzeki - dodaje internauta "Duszak".
Jak się okazuje, zanieczyszczenie Liwca przyniosły dwie malutkie rzeczki: Kostrzyń i Muchawka. Jak tłumaczy Aleksandra Dziwulska z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Mińsku Podlaskim, duże opady na terenie powiatu łukowskiego spowodowały podtopienia łąk. - Zgniłe siano wymieszane z błotem i innymi gnijącymi organizmami żywymi, trafiło do tych rzek - mówi Aleksandra Dziwulska. Zanieczyszczenia te okazały się katastrofalne dla ryb, które na skutek braku tlenu zaczęły zdychać.
"Ta fala idzie dalej"
To te dwie rzeczki uruchomiły lawinę, której nie da się powstrzymać. Fala dotarła już do Liwca, a w efekcie do Bugu.
Mająca swoje źródła na Równinie Łukowskiej rzeka Krzna również zanieczyściła Bug. Służby dostały już informacje o pojawiających się śniętych rybach w miejscowościach: Neple, Zaburze, Mierzwice, Kózki i w mieście Drohiczyn. - Najgorsze warunki tlenowe są w Zaburzu - mówi Dziwulska. - Ta fala idzie dalej - dodaje. Według niej, istnieje przypuszczenie, że rozmiar strat na Bugu "nie będzie takim kataklizmem, jak w małych rzeczkach". - Bug ma duży nurt, niesie dużo wody i po trosze rozcieńcza wszystko - dodaje Dziwulska.
Potężny fetor
Połączenie śniętych ryb i gnijących traw rodzi potężny fetor przypominający rozlane szambo. - Jak to zobaczyłem, to nie wierzyłem własnym oczom! Zniszczono jeden z najpiękniejszych terenów z dziewiczym krajobrazem, miejsce lęgów dziesiątek rzadkich gatunków ptaków, wiele pięknych okazów ryb i brzegi porośnięte rzadką roślinnością - bulwersuje się internauta Tomasz, który twierdzi, że zanieczyszczenia Liwca spowodowane były "wylaniem olbrzymich ilości jakiegoś ścieku". - Ludzie są różni, nie mogę powiedzieć, że na pewno nikt nie wylewał ścieków - mówi Aleksandra Dziwulska. Jednak dodaje, że najpoważniejszą przyczyną jest "gnicie siana wymieszanego z błotem".
W akcji usuwania ton śniętych ryb biorą udział strażacy, a nawet wojsko. Są one później utylizowane przez specjalne firmy.
Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska uspokaja, że nie ma zagrożenia chemicznego i bakteriologicznego w wodach, lecz nie zaleca wchodzenia do zanieczyszczonych rzek.
A przy okazji,czy ktoś jeszcze z Kraka bywał ostatnio w okolicy zalewu przy Bulwarowej w Hucie?
Widzieliście te dziesiątki martwych karpi-i wyłącznie karpi rozkładających się przy brzegach?
Rozmawiałem ze znajomym wędkarzem i facet normalnie łapał się za głowę widząc skalę tego zjawiska.To chyba główny temat spacerowiczów w okolicy ale lokalne media milczą jak zaklęte.Dla laików-takie dorodne sztuki jak przy Bulwarowej rzadko gdzie się trafiają a teraz wygląda na to że więcej trafiać się nie będą bo wszystkie wymrą...i nikt nie wie dlaczego.
Wszystkie kąpieliska nad Zalewem Zegrzyńskim zostały zamknięte do odwołania - poinformował rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie Wiesław Rozbicki.
Jak wyjaśnił, w zalewie pojawiły się ławice śniętych ryb. - Nie wiadomo, co jest tego przyczyną, pobrano próbki wody do badań. Korzystanie z kąpielisk jest zabronione - powiedział Rozbicki.
Utworzony w 1963 r. Zalew Zegrzyński powstał w wyniku przegrodzenia Narwi zaporą w Dębem. Zbiornik ma powierzchnię ok. 30 km kw., maksymalną szerokość około 3,5 km. Służy jako zbiornik wody pitnej i do celów rolniczych. Przy zaporze znajduje się elektrownia wodna.
Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 1832
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:09, 16 Lip '09
Temat postu:
Zwykle w przyrodzie bywa tak ze kiedy coś z niej ginie to równoczesnie pojawia się cos nowego.Znakomitym przykładem na poparcie tej tezy jest wielka kula nieznanej do tej pory substancji organicznej dryfująca u wybrzeży Alaski.Pochodzenie i sklad chemiczny kuli jest badany przez władze,jednak jak na razie nie wysnuto żadnych racjonalnych wniosków na temat jej pochodzenia oprócz domysłów o wielkim wykwicie alg.
It’s a scene straight out of “The Blob.” A giant mass of goo has formed and is moving through the Chukchi Sea in Alaska. Hunters first noticed the slime early last week, the Anchorage Daily News reports. The substance is dark and thick and can be seen for miles in the sea. The Coast Guard is sure the mystery gunk is a biological creation and has ruled out an oil spill or hazardous substance. But the goo remains a puzzle, as Alaskans can’t remember seeing anything similar before, the ADN reported. “That’s one of the reason we went out, because in recent history I don’t think we’ve seen anything like this,” Gordon Brower, a spokesman for North Slope Borough’s Planning and Community Services Department, told the ADN. “Maybe inside lakes or in stagnant water or something, but not (in the ocean) that we could recall” The goo has a distinct odor to it as well, Brower said. The gunk is being tested in a lab and Brower believes it to be a naturally occurring phenomenon most likely a giant algae bloom.)
Big blobs of mystery goo floating off Alaska coast
By Don Hunter | The Anchorage Daily News
Something big and strange is floating through the Chukchi Sea between Wainwright and Barrow.
Hunters from Wainwright first started noticing the stuff sometime probably early last week. It's thick and dark and "gooey" and is drifting for miles in the cold Arctic waters, according to Gordon Brower with the North Slope Borough's Planning and Community Services Department.
Brower and other borough officials, joined by the U.S. Coast Guard, flew out to Wainwright to investigate. The agencies found "globs" of the stuff floating miles offshore Friday and collected samples for testing.
Later, Brower said, the North Slope team in a borough helicopter spotted a long strand of the stuff and followed it for about 15 miles, shooting video from the air.
The next day the floating substance arrived offshore from Barrow, about 90 miles east of Wainwright, and borough officials went out in boats, collected more samples and sent them off for testing too.
Nobody knows for sure what the gunk is, but Petty Officer 1st Class Terry Hasenauer says the Coast Guard is sure what it is not.
"It's certainly biological," Hasenauer said. "It's definitely not an oil product of any kind. It has no characteristics of an oil, or a hazardous substance, for that matter.
Dołączył: 04 Sie 2008 Posty: 524
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:12, 10 Sty '11
Temat postu:
Cytat:
W ochronie pszczół i naszego łańcucha pokarmowego
Bezgłośnie umiera miliardy pszczół, a nasz cały łańcuch pokarmowy jest w niebezpieczeństwie.
Pszczoły nie tylko wytwarzają miód, ale są gigantyczną, pokorną grupą pracowniczą zapylającą 90% roślin, które uprawiamy.
Wiele badań naukowych obwinia jedną grupę toksycznych pestycydów - neonikotynoidy -
za szybkie wymieranie pszczół.
Natomiast liczba pszczół gwałtownie wzrosła w czterech krajach europejskich, które zakazały tych chemikaliów.
Jednakże potężne firmy chemiczne posiadają silny lobbing do dalszego prowadzenia sprzedaży tej trucizny.
Naszą największą szansą na uratowanie pszczół jest teraz nakłonienie USA i UE do przyłączenia się do zakazu - ich decyzje są krytyczne i będą miały ogromny wpływ na resztę świata.
Z dokumentu, który„wyciekł” wynika, że Agencja Ochrony Środowiska USA wiedziała o zagrożeniach ze strony pestycydu, ale je zignorowała. Dokument ten stwierdza , że wysoce toksyczny produkt firmy Bayer jest poważnym problemem ryzyka dla grupy owadów niedocelowych [pszczół].
Nie mamy czasu do stracenia - debata wrze w kwestii co robić. Ta sprawa nie dotyczy tylko
ochrony pszczół i trzmieli, dotyczy przetrwania. Stwórzmy jeden gigantyczny światowy głos,
wzywając UE i USA, aby zakazali tych zabójczych chemikaliów i ocalili nasze pszczoły oraz naszą
żywność.
Podpisz tą nadzwyczajnie pilną petycję TERAZ. Wyślij ją do wszystkich znajomych.
Avaaz dostarczy ją do najważniejszych decydentów:
TREŚĆ PETYCJI
Do decydentów w USA i Unii Europejskiej:
Wzywamy do natychmiastowego zakazu stosowania pestycydów neonikotynoidowych do czasu, kiedy to nowe niezależne badania naukowe udowodnią, że są one bezpieczne. Katastrofalny spadek liczby rodzin pszczelich może narazić nasz cały łańcuch pokarmowy na niebezpieczeństwo.
Jeśli już teraz podejmiecie pilne i ostrożne działania, możemy uratować pszczoły przed wyginięciem.
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:11, 28 Sty '11
Temat postu:
Cytat:
Wiemy dlaczego wymierają pszczoły!
O poważnych problemach wynikających z masowego wymierania pszczół i trzmieli pisaliśmy już kilka miesięcy temu. Populacja tych owadów, niezwykle ważnych z punktu widzenia nie tylko pojedynczych ekosystemów, ale także całej planety, zmniejszyła się w niektórych regionach świata nawet o 96%!
Najpoważniejszą konsekwencją tego dziwnego zjawiska, jest ograniczenie zapylania kwiatów, a co za tym idzie - załamanie produkcji warzyw, owoców i zboża. Największe straty zaobserwowano w Stanach Zjednoczonych, Francji, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Polscy hodowcy informują, że populacje pszczół zmniejszyły się w zależności od regionu od 10 do nawet 100%. We wrześniu 2010 roku naukowcy ostrzegli, że jeśli populacja pszczół i trzmieli nadal będzie traciła na liczebności, ludzkości zostaną 4 lata – potem nastąpi globalna klęska głodu.
Za przyczynę tego niebywale niepokojącego zjawiska uważano śmiercionośne pasożyty lub grzyby, zgubny efekt działania sygnałów z telefonów komórkowych i wieży transmisyjnych, a nawet tajne eksperymenty nad bronią elektromagnetyczną amerykańskiej agencji HAARPA (High Frequency Active Auroral Research).
Jak donosi „The Independent”, problem znany jest już od wielu lat i został zbadany w jednym z najbardziej poważanych instytutów zajmujących się badaniami pszczół tj. US Department of Agriculture's Bee Research Laboratory. Mimo, że pracownicy instytutu od ponad dwóch lat byli w posiadaniu kluczowych informacji do tej pory ich nie opublikowano! Dr Jeffrey Pettis, kierownik badań, powiedział reporterowi „The Independent”, że miał trudności w skompletowaniu materiałów do publikacji, a w chwili obecnej czeka na wyznaczenie daty składu numeru czasopisma, które zgodziło się je ujawnić.”
Dopiero gdy sprawą zajęły się inne, niezależne laboratoria sprawa wyszła na jaw. Kilka dni temu swoje wnioski przedstawił opinii publicznej francuski National Institute for Agricultural Research w Avignon. Praca została opublikowana na łamach pisma naukowego Environmental Microbiology i ujawnia najwyraźniej skrzętnie skrywaną tajemnicę.
Wyniki badań bezsprzecznie wykazują, że przyczyna masowego wymierania owadów jest związana z używaniem przez rolników bardzo popularnego środka ochrony roślin, produkowanego przez światowego giganta – firmę Bayer. Skuteczność insektycydu w walce ze szkodnikami upraw jest tak wysoka, że zapewnił producentowi sukces na całym świecie. Tylko w 2009 roku dochód ze sprzedaży środka wyniósł ponad 2,5 miliarda zł!
Czynnikiem aktywnym w badanym preparacie jest pochodna neonikotyny – imidakloprid, mający właściwości owadobójcze. Specyfik ten jest neurotoksyną, czyli oddziałuje na układ nerwowy owadów, powodując m.in. ich dezorientację, a ostatecznie śmierć. Stosowany jest powszechnie jako składnik zaprawy nasiennej, mający chronić rośliny uprawne przed szkodnikami.
Hodowcy już od lat 90. dzielili się spostrzeżeniami, że ich pszczoły wylatując w teren tracą orientację i nie potrafią wrócić do rodzimego ula. Częściej też zapadały na choroby i ich zdaniem właśnie insektycydy były temu winne. Jednak weterynarze i specjaliści od środków ochrony roślin bagatelizowali te doniesienia twierdząc, że żaden z dostępnych na rynku środków nie jest groźny dla pszczół i innych owadów zapylających.
Badania przeprowadzone przez naukowców z Francji dowodzą jednak, że imidakloprid jest głównym winowajcą masowego wymierania pszczół. Potwierdzają tym samym wnioski hodowców, że środek ten bardzo wolno rozkłada się w glebie przez co akumuluje się w tkankach roślinnych, w tym w nektarze i pyłku, z którymi owady mają bezpośredni kontakt.
Poza objawami neurologicznymi insektycyd powoduje również osłabienie odporności pszczół i trzmieli na choroby, zwłaszcza nosemozę, wywołaną pasożytem z gatunku Nosema apis. Do tej pory eksperci twierdzili, że śmiertelność pszczół jest bezpośrednio spowodowana pasożytem lub grzybem, którego silniejsze rozprzestrzenianie się wywołać miało epidemię wśród owadów. Teraz jednak okazało się, że choroba ma charakter wtórny.
Reprezentanci Bayera na łamach "The Independent" odrzucają oskarżenia o spowodowanie globalnej katastrofy ekologicznej. Twierdzą, że preparat został szczegółowo zbadany i nie jest szkodliwy dla pszczół, o ile stosowany jest zgodnie z zaleceniami na etykiecie. Ich zdaniem za wymieranie pszczół odpowiedzialna jest nosemoza.
Polski ekspert z Akademii Rolniczej w Lublinie prof. Władysław Huszcza, który również dopatruje się przyczyny niepokojącego zjawiska w działaniu insektycydów, tłumaczy, że badania nad szkodliwością tych środków nie były prowadzone we właściwy sposób.
„Obecnie ocena toksykologiczna pestycydów w nektarze i pyłku jest oparta na określeniu stężenia substancji czynnej w materiale pobranym bezpośrednio z rośliny. Pomijany jest fakt, że pszczoły w trakcie przerabiania nektaru na miód zagęszczają surowiec około 10-krotnie, a wytwarzając miód wielokrotnie pobierają porcje przerabianego nektaru, nie spożywając go w całości. Mają styczność z dużą ilością substancji toksycznej zawartej w poszczególnych porcjach przerabianego surowca. Dlatego stwierdzenie szkodliwej substancji w stężeniu niższym od powodującego efekt toksyczności nie świadczy, że jest to stężenie bezpieczne dla życia i rozwoju pszczół - tłumaczył naukowiec w rozmowie z Polską Agencja Prasową we wrześniu 2010 roku.
Dr Julian Little z Bayer CropScience UK, który nie zapoznał się jeszcze z wynikami badań, uciął krótko dyskusję: “Jestem przekonany, że Dr Pettis w warunkach laboratoryjnych zaobserwował bardzo ciekawe zjawiska, jednak w rzeczywistości, gdy skupimy się na tym istotne, czyli tym co dzieje się w środowisku, nic takiego nie może mieć miejsca. Pszczoły są bardzo, bardzo ważnymi owadami dla Bayer CropScience i zdajemy sobie sprawę z ich wagi.” - tę wypowiedź cytuje "The Independent";
Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 439
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:41, 28 Maj '11
Temat postu:
Przegladalem zdjecia na wp.pl i wpadlo takie cos:
Poniedziałek 23 maja, Zygmuntów (Lubelszczyzna)
Martwe pszczoły zatrute opryskami w jednej z pasiek w Zygmuntowie . W pasiece tej, opryskami ochrony roślin zatruło się prawie 100 uli, właściciel pasieki poniesie straty około 75 tysięcy złotych. Pszczelarze alarmują, że każdego roku ginie do 30% populacji pszczół. I to nie tylko polski problem, ale wręcz globalny. Jak tłumaczą specjaliści w tej dziedzinie, głównym czynnikiem jest chemizacja rolnictwa.
zrodlo:
http://wiadomosci.wp.pl/gid,13448334,tit.....leria.html
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 292
Post zebrał 1000000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:59, 29 Maj '11
Temat postu:
Posadziłem sobie kilkadziesiąt ziemniaków na działce, - chciałem tak sobie spróbować swoich własnych, wyhodowanych ekologicznie, ale przed wczoraj zauważyłem na łętach kilka okazów stonki. Poleciałem więc szybko do sklepu ogrodniczego i pani poleciła mi pewien środek- koncentrat w saszetkach, który zakupiłem bez namysłu. Przyjechałem do domu go rozrobić i dopiero po dokładnym przeczytaniu ulotki mnie "otrzeźwiło". Niestety go już nie użyję, bo tylko ta jedna saszetka rozrobiona w 10 litrach wody może wytłuc całą populację pszczół i trzmieli w całej okolicy, bo jak zabezpieczyć dostęp tych owadów do ziemniaków na okres tych "niby" 30 dni prewencji.
- http://bestpest.com.pl/oferta/handlowa/10/proagro_100_sl.html
Przeszukałem dzisiaj sieć i znalazłem potwierdzenie:
Cytat:
Z tego powodu z dużą ostrożnością należy stosować insektycyd ProAgro 100 SL wykorzystujący inny związek chemiczny z grupy neonikotynoidów – imidachlopryd. Jest on bardzo toksyczny dla pszczół. Imidachlopryd to składnik zapraw nasiennych, choć z badań naukowych wynika, że jest w stanie przeniknąć do pyłku i nektaru roślin. Pszczoły pobierające pokarm, który zawiera nawet śladowe ilości tej substancji, mogą ulegać zatruciu. Zapominają drogę do ula i pożytku. Przyniesiony do ula skażony pokarm wpływa hamująco na rozwój larw i płodność matek pszczelich. Podobnie mało selektywny dla pszczół jest tiametoksam (Actara 25 WG) i chlotianidyna (Apacz 50 WG).
Dołączył: 28 Paź 2008 Posty: 286
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:14, 29 Maj '11
Temat postu:
Ogród biodynamiczny dobrze się sprawdza i mógłby być receptą. Rośliny dzięki swoim różnym właściwościom wzajemnie się chronią przed szkodnikami a dodatkowo wzmocnione zostają walory smakowe i odżywcze. Używamy preparatów sporządzonych przez nas samych np. z innych roślin. Jeśli mamy wielki problem z jakimś owadem wtedy staramy się sprowadzić do ogrodu jego naturalnego wroga itd...
Jakby nie patrzeć jest to skomplikowane i nauka trwa długo, ale myślę, że warto. Im trudniej dojść do celu tym większa radość z jego osiągnięcia =)
_________________ Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść.
Dołączył: 04 Sty 2008 Posty: 292
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:27, 29 Maj '11
Temat postu:
Tak, teraz to już wiem, ale dla moich ziemniaków może być już za późno. Jutro spróbuję jeszcze znaleźć chrzan i posadzę go w międzyrzędzia - zobaczę co z tego wyniknie. Szkoda, że dopiero teraz znalazłem ten poradnik:
http://dzialkowiec.pixelart.com.pl/index.php?a=5
Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 1082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:28, 20 Paź '11
Temat postu:
Grozi nam niedobór żywności? UE bije na alarm
"Puls Biznesu": Zwiększona śmiertelności pszczół zagraża produkcji żywności i stabilności w środowiska w Unii Europejskiej. Bruksela przyjęła raport wzywający władze UE i rządy do zwiększenia wysiłków i nakładów na rzecz ochrony pszczół – informuje.
W Polsce pod tym względem nie jest dobrze, chociaż lepiej niż w innych krajach. Największy niedobór pszczół odczuwalny jest w Niemczech, Francji czy Włoch. U nas – jak poinformował gazetę Tadeusz Sabat, prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego – żyje obecnie ok. 890 tys. rodzin pszczelich, a powinno ich być 2 mln. Np. w Niemczech żyje ich tylko ok. 720 tys., a powinno być 5 mln.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 1000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:40, 26 Lut '20
Temat postu:
To taki mały off top , o przegięciu na tle poprawności politycznej .
Cytat:
Respondenci na artykuł CNN na temat „Africanized Bee Attack” Skarżyć się na rasizm.
Respondenci artykułu CNN o roju afrykańskich pszczół, które zaatakowały grupę strażaków i policji, skarżyli się, że użycie terminu „afrykańskie pszczoły” było rasistowskie.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów