|
Autor
|
Wiadomość |
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:07, 17 Lip '07
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: |
nie ma na Ziemii latających 3000-tonowych rakiet,
Największa używana dziś (już prawie 40 lat później) rakieta to bodajże europejska Ariane 5.
Jej masa to "jedynie" 746ton, a wynosi na orbitę... kilkanaście ton.
Nie wierzę, że w latach 60tych Amerykanie mieli rakiety 4 razy większe od najwiekszych dzisiejszych, potrafiące wynieść 10-krotnie większy ładunek... Nie mieli takiej technologii - to nie jest tylko kwestia ilości paliwa, ale przede wszystkim konstrukcji rakiety, jej wytrzymałości, generalnie technologii.
Na początku filmu "Secret Space" są fajne ujęcia spektakularnych prób USA z duzymi rakietami w tamtych czasach - to się właśnie dzieje, gdy ktoś próbuje władować 3000ton paliwa do jednej rakiety nie mając odpowiedniej technologi. |
Spróbuję się odnieść do kilku powyższych kwestii:
Fakt, dzisiaj nie ma rakiet o masie 3000 ton, natomiast od 26 lat są w użyciu systemy rakietowe tylko o 1/3 lżejsze; mianowicie SPACE SHUTTLE których masa startowa sięga 2030 ton a ładunek użyteczny (wahadłowiec + zawartość jego ładowni) wprowadzany na wstępną orbitę (LEO) przekracza 100 ton.
Rakieta Ariane 5 (udźwig 21 ton) o podobnym układzie stopni jest trzykrotnie lżejsza od systemu Space Shuttle oraz nieco lżejsza od rosyjskiego Protona, który wynosi na LEO 25 ton. Zatem pod względem głównych charakterystyk jest na razie na trzecim miejscu.
Twoja niewiara w amerykańską technologię lat 60-ych nie umniejsza faktu zbudowania zaprojektowanej przez von Brauna rakiety Saturn 5, która była użyta 13 razy. Tamta technologia nie różniła się zasadniczo od dzisiejszej z wyjątkiem zamiany pierwszego stopnia napędzanego naftą i ciekłym tlenem na odzyskiwalne i znacznie prostsze silniki z paliwem stałym. Już wtedy stosowano niezawodne silniki na ciekły wodór i tlen (drugi i trzeci stopień Saturna 5, drugi stopień Saturna IB, czy drugi stopień Centaur rakiety Atlas), które dziś są normą. Początki powstania rodziny rakiet Saturn były kłopotliwe lecz do listopada 1967r uporano się z technicznymi problemami, kiedy to odbył sie pierwszy próbny lot tej największej i niewątpliwie udanej rakiety USA. Rosjanie budowali swą N!, lecz ta konstrukcja zawiodła w czterech próbnych startach, dlatego Rosjanie na Księżyc nie polecieli.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:55, 17 Lip '07
Temat postu: |
|
|
To dlaczego juz się takich rakiet nie używa?
Chyba taniej byłoby latać takimi wielkimi Saturnami niż małymi Arianami?
Samoloty mamy lepsze, samochody mamy lepsze, statki i pociągi mamy lepsze, a nawet rowery.... wszystko jest dziś o wiele lepsze niż w latch 60tych.. Z wyjątkiem rakiet.
Cóż za kosmiczny fenomen Którego ja niestety nie łykam.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:05, 17 Lip '07
Temat postu: |
|
|
Przy masowej produkcji być może trochę taniej, tylko co byś takimi gigantami woził na orbitę? Ruscy mieli superrakietę Energia i co? Poleciała dwa razy i koniec śpiewki. Rakiety buduje się pod konkretne zapotrzebowania i Saturn 5 został zaprojektowany i zbudowany dla programu księżycowego. Po jego zakończeniu w grudniu 1972r użyto go ostatni raz dla wyniesienia stacji orbitalnej Skylab. Pozostałe - bodaj dwa - wyprodukowane egzemplarze stały się ozdobą muzeów na Florydzie i w Hunstville. Nowych rakiet nie projektuje się zbyt wiele. Rosja od kilku lat obiecuje budowę całkowicie własnej konstrukcji Angara, Chiny przystępują do projektowania swej największej rakiety o udźwigu 25 ton, Amerykanie projektują natomiast dwie rakiety dla programu Constellation - Ares I i Ares V i jedynie ten ostatni będzie dorównywał masą i osiągami staremu Saturnowi. Dla tej rakiety przygotowywane są konkretne programy związane z Księżycem i Marsem, lecz na dzisiaj jest za wcześnie na to, by twierdzić, że te plany zostaną zrealizowane. Nowe rakiety lecz technologie wcale nie nowe, ponieważ w napędach rakietowych nie dokonał się jakiś znaczący przełom. A szkoda, bo np. zarzucony kilka lat temu projekt jednostopniowego wahadłowca "Venture Star" taki przełom zapowiadał.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:03, 17 Lip '07
Temat postu: |
|
|
mooniek napisał: | Przy masowej produkcji być może trochę taniej, tylko co byś takimi gigantami woził na orbitę? |
To samo co teraz - satelity, elementy stacji kosmicznych oraz ich zaopatrzenie. Dziś jedna rakieta wynosi czasem i kilka satelitów, żeby było taniej. Gdyby używali większej, równie bezawaryjnej, która ma o wiele lepszy współczynnik masa wyniesionego ładunku / zużycie paliwa to byłoby jeszcze taniej... trudno żeby w takim przypadku ktoś z tego nie skorzystał.
Cytat: | Ruscy mieli superrakietę Energia i co? Poleciała dwa razy i koniec śpiewki. |
Niech zgdanę: obie próby zakonczyly sie fiaskiem?
Cytat: | Rakiety buduje się pod konkretne zapotrzebowania i Saturn 5 został zaprojektowany i zbudowany dla programu księżycowego. Po jego zakończeniu w grudniu 1972r użyto go ostatni raz dla wyniesienia stacji orbitalnej Skylab. |
Czyli jednak można było go użyć nie tylko do lotów na Księżyc?
Dlaczego więc najdoskonalasza rakieta świata przestała być używana?
Cytat: | Pozostałe - bodaj dwa - wyprodukowane egzemplarze stały się ozdobą muzeów na Florydzie i w Hunstville. Nowych rakiet nie projektuje się zbyt wiele. |
Co to znaczy "Nowych rakiet nie projektuje się zbyt wiele"?
Chodzi Ci o nowe rodzaje, czy nowe egzemplarze?
Cytat: | Rosja od kilku lat obiecuje budowę całkowicie własnej konstrukcji Angara, Chiny przystępują do projektowania swej największej rakiety o udźwigu 25 ton, Amerykanie projektują natomiast dwie rakiety dla programu Constellation - Ares I i Ares V i jedynie ten ostatni będzie dorównywał masą i osiągami staremu Saturnowi. Dla tej rakiety przygotowywane są konkretne programy związane z Księżycem i Marsem, lecz na dzisiaj jest za wcześnie na to, by twierdzić, że te plany zostaną zrealizowane. Nowe rakiety lecz technologie wcale nie nowe, ponieważ w napędach rakietowych nie dokonał się jakiś znaczący przełom. A szkoda, bo np. zarzucony kilka lat temu projekt jednostopniowego wahadłowca "Venture Star" taki przełom zapowiadał. |
Fajnie - widać, że masz szeroką wiedzę w zakresie który ja zaliczam do fantastyki naukowej
Skoro Chiny zacznają od rakiety która udźwignie ledwo 25 ton, to jak oni chcą polecieć na Księżyc za kilka lat? Ukradną USA Saturna z Muzeum?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:02, 17 Lip '07
Temat postu: |
|
|
Cytat: | To samo co teraz - satelity, elementy stacji kosmicznych oraz ich zaopatrzenie. Dziś jedna rakieta wynosi czasem i kilka satelitów, żeby było taniej. Gdyby używali większej, równie bezawaryjnej, która ma o wiele lepszy współczynnik masa wyniesionego ładunku / zużycie paliwa to byłoby jeszcze taniej... trudno żeby w takim przypadku ktoś z tego nie skorzystał. |
120 ton satelitów za jednym razem? Ciekawe, lecz wątpliwe. Elementy stacji kosmicznej? Być może kiedyś.
Cytat: | Niech zgdanę: obie próby zakonczyly sie fiaskiem? |
Dobrze wiesz jak się skończyły i wcale nie było tak różowo. Chodzi o to, że z braku kasy i anulowania programu Buran rakietę uziemiono i już jest historią.
Cytat: | Czyli jednak można było go użyć nie tylko do lotów na Księżyc?
Dlaczego więc najdoskonalasza rakieta świata przestała być używana? |
To proste, wyścig na Księżyc został wygrany, kolejne wyprawy przestały interesować kongresmenów i media, odcięto fundusze i zabrano się za wahadłowce.
Cytat: | Co to znaczy "Nowych rakiet nie projektuje się zbyt wiele"?
Chodzi Ci o nowe rodzaje, czy nowe egzemplarze? |
Nowe rakiety najpierw się projektuje, nowe egzemplarze produkuje.
Cytat: | Fajnie - widać, że masz szeroką wiedzę w zakresie który ja zaliczam do fantastyki naukowej |
Poczekamy, zobaczymy.
Cytat: | Skoro Chiny zacznają od rakiety która udźwignie ledwo 25 ton, to jak oni chcą polecieć na Księżyc za kilka lat? Ukradną USA Saturna z Muzeum? |
Należało by zapytać Chińczyków. Oni dużo mówią, lecz są zadziwiająco powolni w realizacji swych planów. Wystarczy prześledzić, jak guzdrają się z programem załogowym.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:20, 17 Lip '07
Temat postu: |
|
|
mooniek napisał: | To proste, wyścig na Księżyc został wygrany, kolejne wyprawy przestały interesować kongresmenów i media, odcięto fundusze i zabrano się za wahadłowce. |
Wahadłowce to nieekonomiczny przeżytek - słomiana chluba USA.
GPS, GSM, CIA - satelity telekomunikacyjne, meteorologiczne, wojskowe i bog wie jakie inne... do tego ludzie w kosmosie, którzy też jeść i pić muszą... ciągle tego przybywa - satelity trzeba wymieniać, plus dochodzą nowe, które potem też trzeba będzie wymieniać.
120 ton to przy tym kropla w morzu.
Nie trzeba interesować się lotami w kosmos żeby wiedzieć, że dziś wynoszenie towaru na orbitę to intratny biznes. Zajmują się tym już prywatne firmy, które na pewno kupiłyby (lub ukradły) od NASA licencję na Saturn 5 gdyby tylko była ona cokolwiek warta.
Na pewno warto byłoby mieć bardziej ekonomiczną rakietę, która do tego potrafi wynieść jednorazowo ładunek 5 razy większy niż konkurencja - moim zdaniem dziś byłby to złoty interes.
Gdyby takie rakiety były w latach 60-tych to zapewniem Cię, że dziś byłyby jeszcze większe, jeszcze bardziej doskonałe.
Wierzysz w 40 letni regres technologii rakietowej? Rozejrzyj się.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
GreegPL
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 15
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:56, 17 Lip '07
Temat postu: |
|
|
... nie , nie wierzę w regres akurat w technice szczególnie jeśli jest tak blisko powiązana z dziedzinami które zawsze były oczkiem w głowie każdej cywilizacji czyli jak najszybszym przenoszeniu sąsiadów ( czytaj "innych" ) do lepszych światów .
Czy ktoś znalazł może albo pokusiłby się o zrobienie zestawienia dot . udanych startów Saturna ( obliczenie współczynnika awaryjności ) i porównanie z innymi konstrukcjami - myślę że to rzuciło by więcej światła w temacie o którym tu dyskutujemy .
Wg mojej (przyznaje niezbyt gruntownej wiedzy ) Saturn to jakby Mercedes wśród rakiet i zarzucenie tego projektu wydaje się cokolwiek nielogiczny . a ekonomia w tym wypadku do mnie nie przemawia .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Diadiuszka W.W.
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 229
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:03, 17 Lip '07
Temat postu: |
|
|
GreegPL napisał: | Czy ktoś znalazł może albo pokusiłby się o zrobienie zestawienia dot . udanych startów Saturna ( obliczenie współczynnika awaryjności ) i porównanie z innymi konstrukcjami - myślę że to rzuciło by więcej światła w temacie o którym tu dyskutujemy .
Wg mojej (przyznaje niezbyt gruntownej wiedzy ) Saturn to jakby Mercedes wśród rakiet i zarzucenie tego projektu wydaje się cokolwiek nielogiczny . a ekonomia w tym wypadku do mnie nie przemawia . |
W sumie można coś napisać o Saturnie - stąd (http://www.astronautix.com/lvs/saturnv.htm)
Starty:
1. 9 listopada 1967 - bezzałogowy start Apollo-4 - udany
2. 4 kwietnia 1968 - bezzałogowy start Apollo-6 - częściowo udany (spadek ciśnienia w 2 silnikach J2 drugiego stopnia i w silniku J2 3 stopnia spowodował nieosiągnięcie założonej orbity - musiano wprowadzać korekcję za pomocą CSM). Usterka spowodowana nieodpornością przewodu ciekłego tlenu na utratę powłoki lodowej w próżni.
3. 21 grudnia 1968 - załogowa misja Apollo-8. Załoga: Anders, Borman, Lovell. Cel osiągnięty - oblot Księżyca i wejście na jego orbitę.
4. 3 marca 1969 - załogowa misja Apollo-9. Załoga: McDivitt, Schweickart, Scott. Cel osiągnięty - test lądownika księżycowego na orbicie Ziemi.
5. 18 maja 1969 - załogowa misja Apollo-10. Załoga: Stafford, Young, Cernan. Cel osiągnięty - test lądownika księżycowego na orbicie Księżyca.
Dalej idą lądowania - wypiszę tylko daty i załogi
6. 16 lipca 1969 Apollo-11 Armstrong, Aldrin, Collins
7. 14 listopada 1969 Apollo-12 Conrad, Gordon, Bean
8. 11 kwietnia 1970 Apollo-13 Lovell, Swigert, Haise (lądowanie nieudane, ale Saturn V nie zawinił - wina statku)
9. 31 stycznia 1971 Apollo-14 Shepard, Mitchell, Roosa
10. 26 lipca 1971 Apollo-15 Irwin, Scott, Worden
11. 16 kwietnia 1972 Apollo-16 Duke, Mattingly, Young
12. 7 grudnia 1972 Apollo-17 Cernan, Evans, Schmitt
13. 14 maja 1973 wyniesienie stacji Skylab
Jeżeli chodzi o kompletne starty Saturna-V to było ich 13. Poważne usterki tylko raz - w starcie Apollo-6. Tak, że niewiele się myląc (zakładając ten start jako nieudany) można szacować niezawodność w granicach 1-1/13=92%.
Kurde jakoś się nie chce robić takiego zestawienia do jakiejś innej rakiety Może się później coś poogląda - jakiś Space Shuttle na przykład...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:52, 18 Lip '07
Temat postu: |
|
|
Niesprawności izolacji przewodu paliwowego nie uznał bym za poważną usterkę rakiety nośnej. Za taką uznałbym raczej niesprawność pompy paliwa grożącą wyłączeniem silnika lub nieprzewidziane wibracje lub brak synchronizacji w równomiernej pracy zespołu silników, jak np. miało to miejsce podczas testów radzieckiej super rakiety N1. Generalnie można przyjąć, że wszystkie loty Saturna 5 były pomyślne, gdyż wynoszone ładunki dotarły na zaplanowane orbity.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Diadiuszka W.W.
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 229
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:58, 18 Lip '07
Temat postu: |
|
|
mooniek napisał: | Niesprawności izolacji przewodu paliwowego nie uznał bym za poważną usterkę rakiety nośnej. Za taką uznałbym raczej niesprawność pompy paliwa grożącą wyłączeniem silnika lub nieprzewidziane wibracje lub brak synchronizacji w równomiernej pracy zespołu silników, jak np. miało to miejsce podczas testów radzieckiej super rakiety N1. Generalnie można przyjąć, że wszystkie loty Saturna 5 były pomyślne, gdyż wynoszone ładunki dotarły na zaplanowane orbity. |
W locie Apollo-6 w sumie ładunek nie dotarł na zaplanowaną orbitę. Zakładano wyniesienie statku na eliptyczną orbitę o apogeum 360 000 km ale silnika J2 SIVB nie dało się uruchomić 2 raz i apogeum musieli podwyższać za pomocą silnika statku Apollo. Dzięki temu uzyskano go w granicach 12 000 km - co jest wiele mniej. Aby zrealizować w pełni test osłon termicznych statku musiano potem jeszcze raz uruchamiać silnik przed wejściem do atmosfery - aby podciągnąć prędkość wejścia do 10 km/s.
A to, że loty w sumie były pomyślne to prawda - nic nie wybuchło, choć drobne usterki się zdarzały (np podczas startu Apollo-13 wyłączył się przedwcześnie 5 silnik II stopnia)
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:23, 18 Lip '07
Temat postu: |
|
|
Zgadza się. Niech będzie. Lot testowy Apollo-6 nie był sukcesem, lecz raczej połowicznie zrealizowanym eksperymentem, który pozwolił w kolejnych startach uniknąć tego typu usterek.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:09, 22 Lip '07
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Scorpio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:33, 10 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: |
... powtarzam to co napisałem juz kiedyś i podtrzymuję to: nie ma na Ziemii latających 3000-tonowych rakiet
Nie wierzę, że w latach 60tych Amerykanie mieli rakiety 4 razy większe od najwiekszych dzisiejszych, potrafiące wynieść 10-krotnie większy ładunek... Nie mieli takiej technologii
|
" Czy prawdą jest, że plany rakiety Saturn-V uległy zniszczeniu ?
Taka obiegowa opinia pojawiła się początkowo w latach 80-tych podczas reorganizacji archiwum NASA. Rozpoczęto wówczas długi proces digitalizacji dokumentacji technicznej, a dokumentacja Saturna-V i statków Apollo nie miała wysokiego priorytetu i zajęto się nią stosunkowo późno. Na domiar złego, większość planów była wykonana w postaci "blue print" (fotokopia na niebieskim tle) i źle się poddawała skanowaniu. Być może z tego powodu dokumentacja ta pojawiła się w zbiorach NASA bardzo spóźniona i to przyczyniło się do spekulacji, co do jej zatracenia/zgubienia/zniszczenia."
Własnoręcznie można poszukać tych planów w zasobach:
NASA Center for Areospace Information.
co ty na to? rozumiem ze nie wierzysz w baba jage ,ale plany sa dostepne a nie zniszczone-zaginione
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:42, 10 Paź '07
Temat postu: |
|
|
Aktualnie firma Rocketdyne przygotowuje się do prób z silnikiem J-2, stosowanym onegdaj na drugim i trzecim stopniu rakiety Saturn V. Oryginalny silnik J-2 zbudowany na podstawie starej dokumentacji i technologii, posłuży do testowania gazogeneratora i pompy paliwowej. Wyniki testów zostaną wykorzystane przy projektowaniu znacznie udoskonalonej wersji tego silnika oznaczonej J-2XD, który znajdzie zastosowanie w górnych stopniach rakiet Ares I (nośność - 35 ton)i Ares V (nośność - 135 ton).
http://img266.imageshack.us/img266/7779/constellationj2xenginedwe9.jpg
To nie jest science fiction.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:03, 11 Paź '07
Temat postu: |
|
|
W dziedzinie rakiet nie robię żadnego błędu. Faktem jest, że próbuję coś tłumaczyć i perswadować. Nie stawiam sobie żadnego celu; ot po prostu od czasu do czasu podsuwam jakiś tekst, który niektórzy uznają za niestrawny. Mam pewność, że któregoś dnia niektórzy z zatwardziałych "ujrzą światło." Reszta zwyczajnie uda, że nic się nie stało.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Scorpio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:41, 17 Gru '07
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:30, 17 Gru '07
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Scorpio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:47, 18 Gru '07
Temat postu: |
|
|
cała checa z saturnem V polega na przemilczeniu przez swiat jej wielkosci
nieliczni zachwycają sie osiągami tej rakietki
byc może miała to byc proca uniwersalna
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:21, 18 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Misje księżycowe w ramach programu APOLLO zrealizowano w okresie od grudnia 1968 do grudnia1972. Łącznie zrealizowano ich dziewięć, z tego sześć dotarło na powierzchnię Księżyca. Podstawowym elementem umożliwiającym realizację programu księżycowego była rakieta Saturn V, zbudowana według projektu inż. W. von Brauna. Produkowało ją kilka dużych korporacji przemysłowych (Boeing, North American Rockwell, McDonnell-Douglas, Rocketdyne, IBM) kooperujących z kilkuset poddostawcami.
Saturn V był rakietą trzystopniową o maksymalnej masie startowej 2960 ton i łącznej wysokości 111m.
Pierwszy stopień S-IC miał kształt walca o średnicy 10.1m, wraz z silnikami jego długość wynosiła 42.5m. Wypełniony paliwem stanowil ¾ masy całkowitej rakiety (2145t). Napędzało go 5 potężnych silników F-1 które spalały mieszankę nafty z ciekłym tlenem, wytwarzając na starcie łączny ciąg 3400t.
Drugi stopień S-II o łącznej masie 458,7t (wymiary: 25x10,1m) napełniano ciekłym wodorem (paliwo) i ciekłym tlenem (reduktor), które spalano w komorach pięciu silników J-2, wytwarzających łączny ciąg 510t.
Trzeci stopień S-IVB o masie całkowitej 117,25t (wymiary: 17,8x6,61m) również tankowano mieszanką H2/O2, spalaną przez pojedynczy silnik J-2 o ciągu 102t. Na szczycie trzeciego stopnia znajdował się przedział sterowania a na nim wspierał się stożek przejściowy osłaniający podczas startu moduł lądowania – Lunar Module o masie 15 ton.
Górna część stożka tworzyła podstawę na której wspierał się moduł CSM o masie 30 ton, podzielony na pomocniczy - Service Module oraz stożkową kabinę dowodzenia - Command Module. Tu załoga przebywała od startu rakiety aż do powrotnego przelotu przez atmosferę i wodowania. Do czasu oddzielenia pierwszego stopnia rakiety, kabinę przykrywał stożek ochronny z przytwierdzoną na szczycie rakietą ratunkową, którą następnie odrzucano.
Końcowa procedura startowa zaczynała się od rozruchu silników F-1 pierwszego stopnia inicjowanego automatycznej na 9s przed oderwaniem rakiety od platformy startowej, który następował w czasie T0 (czas zero). Po oderwaniu od stołu startowego rakieta wykonywała automatyczny manewr odchylający tor wznoszenia, celem uniknięcia przypadkowego zderzenia z wieżą obsługową. Silniki członu S-IC pracowały 150s aż do pułapu 65km, gdzie następowało jego oddzielenie przy prędkości 2350m/s .
Niemal natychmiast włączały się silniki drugiego stopnia, oraz odrzucany był cylindryczny łącznik przejściowy. Silniki pracowały 400 sekund, przyśpieszając rakietę do prędkości 6915m/s na wys. 186km. Po odrzuceniu drugiego stopnia, zaczynał pracę silnik J-2 trzeciego stopnia, który po 112s pracy zwiększał prędkość do 7791m/s, osiągając orbitę parkingową na wys. 188km. Po półtora krotnym okrążeniu Ziemi, w ściśle określonym momencie ponownie włączano silnik członu S-IVB, który po 348s pracy zwiększał prędkość statku do 10.839,2 m/s, wprowadzając go na orbitę „swobodnego powrotu”. Oznacza to, że w przypadku awarii systemów statku, mógł on bezpiecznie powrócić na Ziemię w locie pasywnym (realne wykorzystanie takiej orbity miało miejsce podczas nieudanej wyprawy Apollo 13). 25 minut po zakończeniu pracy silnika J-2 następowało przekonfigurowanie statków.
CSM odłączał się i oddalał od trzeciego stopnia na odległość kilkudziesięciu metrów i po wykonaniu obrotu o 180 stopni, cumował do modułu LM. Po połączeniu obu statków, włączano zespoły silniczków RCS w celu wyprowadzenia statku LM z komory ładunkowej członu S-IVB. Po oddalenia się od niego na bezpieczną odległość, połączone moduły CSM i LM kontynuowały dalszy lot w kierunku Księżyca samodzielnie. Resztki ciekłego tlenu ze zbiornika członu S-IVB były wyrzucane przez komorę silnika, w rezultacie uzyskania resztkowego impulsu, przechodził on na tor kolizyjny z Księżycem.
http://img357.imageshack.us/img357/4449/saturnvasilnikirf8.jpg
http://img362.imageshack.us/img362/3172/saturnvbstagenf9.jpg
http://img45.imageshack.us/img45/888/saturnvcstageseparationzt8.jpg
http://img367.imageshack.us/img367/9066/saturnvdcsmlmkl1.jpg
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JA
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:22, 19 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pierwszy stopień S-IC miał kształt walca o średnicy 10.1m, |
Tak jest. Średnicą okręgu rakiety musi być mniej więcej 1/10 wysokości. Zapewnia to najefektywniejsze wykorzystanie aerodynamiki, ilości paliwa jaką będzie miała rakieta etc. Wiem, bo sam swojego czasu robiłem rakiety .
Bimi co do Twojego linku na temat największej teraz rakiety ważącej 760 ton mam pytanie. Co oznacza litoff? Masę bez paliwa, czy masę startową? Bo w słownikach nie mogę znaleźć.
A co do argumentu, że nie mieli technologii aby polecieć na księżyc... Potrzeba komputerów, żeby latające skrzydło latało, a jednak 3 Rzesza dokonała tego bez jakiejkolwiek elektroniki. Inna sprawa to jest taka, że amerykanie wydawali miliony/miliardy na program kosmiczny, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik i wyliczone (przez naukowców itp.), a rakiety rosyjskie były wyklupane od młotka, bo na badania i taką kadrę naukowców ich stać nie było. Tutaj technologia nie była potrzebna tylko po prostu pomysł.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mooniek
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:08, 19 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Radzieckie rakiety raczej nie mogły być "klepane od młotka - jak twierdzą niektórzy - gdyż zwyczajnie nie sprawdziły by się w użytkowaniu. Rakieta N1 nie była ostatecznie dopracowana i na dalsze próby zabrakło już czasu, pieniędzy i cierpliwości politycznych decydentów. Projekt upadł po czterech nieudanych startach próbnych, a konkurenci z innych biur konstrukcyjnych żądali pieniędzy na bardziej nowatorskie projekty, w tym na rakietę Energia i samolot kosmiczny Buran.
Na początku lat siedemdziesiątych rakieta N1 okazała się konstrukcją przestarzałą, opartą o technologie poprzedniej dekady. W porównaniu do rakiety Saturn V , N1 ustępowała jej osiągami, które wynikały z zastosowanych silników małej mocy (stąd tak ich duża liczba w członie startowym), jak też braku technologii silników napędzanych ciekłym wodorem i tlenem (H2/O2). Jako konstrukcja jest ona interesującym przykładem radzieckich możliwości technologicznych tamtych lat.
http://img352.imageshack.us/img352/2992/n1konstrukcjawa4.jpg
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
moonwalk
Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 466
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:08, 20 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | a rakiety rosyjskie były wyklupane od młotka, bo na badania i taką kadrę naukowców ich stać nie było |
No bez przesady
W porownaniu z osiagnieciami ruskich naukowcow to Polacy sa bardzo daleko.
Amerykanie byli skuteczniejsi, mieli np i... najlepszych zydow i... najlepszych nazistow u siebie
No i mieli wiecej $$$
Ale ruscy w nauce stali calkiem niezle i osiagneli bardzo duzo.
Pogardliwie wyrazac sie nie wypada.
Takie chocby lunochody. Nie byly Chinskie czy Brytyjskie a wlasnie Radzieckie
_________________ "Nigdy nie pozwoliłem szkole stanąć na drodze mojej edukacji".
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JA
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:12, 21 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | No bez przesady
W porownaniu z osiagnieciami ruskich naukowcow to Polacy sa bardzo daleko.
Amerykanie byli skuteczniejsi, mieli np i... najlepszych zydow i... najlepszych nazistow u siebie Very Happy
No i mieli wiecej $$$
Ale ruscy w nauce stali calkiem niezle i osiagneli bardzo duzo.
Pogardliwie wyrazac sie nie wypada.
Takie chocby lunochody. Nie byly Chinskie czy Brytyjskie a wlasnie Radzieckie
|
To nie była pogarda dla Rosjan, tylko powód do dumy nie chodziło mi o to, że oni brali młotek i klupali rakietę w garażu, tylko o to, że oni nie marnowali pieniędzy na pierdoły, a naukowców mieli niewielu, a bardzo pomysłowych. Nie potrzebowali setek godzin prób obliczeń itd. Tylko po prostu wiedzieli, że to działać będzie, a jak coś nie wypaliło to prawie dosłownie "klupneli młotkiem" i już było wszystko ok. Prostota jest najlepsza:). Ich konstrukcje nie są tak skomplikowane jak amerykańskie i bez takiej elektroniki. Znowu sama elektronika rosyjska za czasów komuny w Polsce... Mój ojciec się tym bardzo interesował i to wyglądało tak, że był sobie tranzystor wytrzymujący 10 A. Amerykański przy podaniu 12 A spalił się, a rosyjski działał nawet przy 20 A.
Tak, więc technologia nie ma znaczenia, a tylko i wyłącznie pomysł.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|