|
Autor
|
Wiadomość |
marcinm
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 263
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:40, 25 Lut '14
Temat postu: |
|
|
goral_ napisał: | ElComendante napisał napisał: |
Limity CO2 to też polskie głupki? |
Niestety tak...
Limity na "darmowy" CO2 były ustalane przed 2000 rokiem i dalej omawiane w 2003, każdy kraj w ramach UE miał odpowiedni okres przejściowy i zagwarantowane środki z UE na modernizację infrastruktury.
W UK powstało setki jak nie tysiące wiatraków, wg. informacji rządowej w 2018 roku w UK 70% prądu potrzebnego na oświetlenie będzie pochodzić z odnawialnych źródeł energii.
W Polsce też środki zainwestowano w... wyższe rachunki dla odbiorcówSmile ponoć takie klimaty w Polsce:) Ale winna UE.
Ciekawe gdzie podziały się te środki na modernizację infrastruktury?
Warto by zapytać lokalnych władców jak i posłów. |
W Polsce też "zainwestowano" we wiatraki, co widać na pomorzu i to jest totalna głupota.
Wiatraki nie nadają się na nasz klimat, ponieważ ich koszty utrzymania są tak wysokie, że zwracają się dopiero po 25-30 latach, o ile wcześniej się nie rozpierdolą i nie trzeba postawić nowych.
W Polsce mamy specyficzny klimat i w zimie oblodzone ramiona, jak poświeci trochę słońce napierdalają lodem jak pociski.
Podczas konserwacji wiatraków w wyniku upadku ginie więcej osób niż w związku z katastrofami elektrowni jądrowych (niestety ale nie przytoczę teraz źródła, może kiedyś poszukam, albo ktoś mnie wyręczy).
W Polsce jako taki sens mogłyby mieć elektrownie wodne, ale po chuj budować nowe, skoro taka "Solina" nie wytwarza nawet połowy tego co może, bo nie ma odbiorców. Za to od kilku lat się pierdoli o budowie nowej elektrociepłowni opalanej węglem w Nowej Sarzynie, żeby zmniejszyć bezrobocie po upadłych zakładach chemicznych, albo buduje się kolejne skrzydła i piece w elektrociepłowni w Stalowej Woli.
W UE mamy limity CO2, a Chińczycy napierdalają gazy cieplarniane aż miło i chuja im można zrobić. Nie ma to jak równowaga.
A teraz ciekawostka. Polska jako kraj z dużą ilością lasów pochłania więcej CO2 niż produkuje. Z tej prostej przyczyny uważam, że limity są ustawione totalnie chujowo, bo powinny być ustalane w oparciu o możliwość pochłonięcia CO2 przez lasy na danym terytorium, na co polskie kurwy podczas negocjacji nie wpadły. Lepiej lasy państwowe sprywatyzować i wyciąć bo po chuj.
goral_ napisał: | ElComendante napisał napisał: |
Ślimak zakwalifikowany jako ryba to też nasze jołopy?
Bimber z ziemniaków kwalifikowany jako wódka to też wymysł sprzedajnych dziwek z Polski?
|
Do tych dwóch spraw musiał byś mi dać więcej szczegółów. Trudno jest coś ocenić po jednym zdaniu. |
Chodzi o kasę z dotacji.
Ślimaka UE zakwalifikowała jako "rybę lądową", żeby Francuzi mogli otrzymywać dotacje takie jak rybacy w innych krajach członkowskich.
Tak samo jak marchewkę opisano prawni jako owoc, żeby Portugalia dostawała dotacje takie jak dla produkcji dżemu.
Potrzebne źródło:
http://natemat.pl/33801,marchewka-to-owo.....lka-o-kase
Cytat: | Marchewka to owoc. Unijne "absurdy" to nic innego jak polityczna zmowa i walka o kasę
Test Wiedzy o Europie w TVP1 wzbudził sporo wesołości. Dziennikarz sportowy Michał Pol po teście pytał: skąd miałem wiedzieć, że marchewka według Unii to owoc? To nie jedyny unijny absurd – ślimaki na przykład, w prawie UE, to ryba. Takie przepisy to jednak nie wynik ułańskiej fantazji, a walki o duże pieniądze.
Michał Pol po teście dziwił się, że marchewka to owoc. Był też zaskoczony pytaniem o ślimaka, który jest rybą. Takie rzeczy tylko w Unii Europejskiej. Tylko skąd biorą się te absurdy? Wyjaśnienie jest proste: – Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. To stare powiedzenie sprawdza się wszędzie – komentuje europosłanka SLD Joanna Senyszyn.
Dżem z marchewki
Najsłynniejszy chyba przykład takiego prawnego absurdu to właśnie marchewka, w nomenklaturze UE uznana za owoc. Wydawać by się mogło, że unijnych urzędników po prostu poniosła fantazja albo zgłupieli, ale nic bardziej mylnego.
O zakwalifikowanie marchewki jako owocu poprosiła bowiem Portugalia (tak, poprosiła!). Dlaczego? To proste – Unia dotuje produkcję dżemu. Dżemy, w unijnych przepisach, mogą być robione tylko z owoców. A Portugalia, jak na złość, lubuje się i produkuje na potęgę dżem z marchewki. By więc nie stracić etykietki "dżem" na swoich produktach i nadal otrzymywać dotacje, Portugalczycy poprosili Komisję Europejską o zakwalifikowanie marchewek jako owoców. Prośbę spełniono. Dzięki temu portugalski specjał jest tańszy w produkcji, a co za tym idzie – również w sprzedaży.
Ślimak rybny
Lekkie zakrzywienie rzeczywistości na papierze wydaje się być więc małą ceną za takie ułatwienie gospodarcze. Podobny przypadek to ślimaki, uznawane przez UE za ryby. Tutaj z kolei za taką klasyfikacją lobbowała Francja. Unia dotowała hodowle ryb, ale nie hodowle ślimaków. By więc wilk był syty i owca cała, UE uległa prośbom Francuzów i uznała ślimaka za rybę. Teraz Francja, która jest największym w Europie producentem tego specjału, może dostawać na nie dotacje.
|
goral_ napisał: |
Tak czy inaczej UE zdecydowanie w jednym szkodzi Polsce - co prawda chciałem to poruszyć w innym wątku, ale wam napisze.
UE nie wymaga na Polsce by ta wprowadziła normy jakościowe na art. spożywcze (Każdy kraj starej UE takowe posiada - Polska nie, były za PRL-u później zdjęte), dla UE a zwłaszcza dla Włoch jest to wygodne, bo Polska jest największym odbiorcą chemii spożywczej w UE. A największym producentem są Włochy.
Dlatego UE nie ingeruje w sole przemysłowe w jedzeniu czy trutki na szczury w kremówkach.
Tu można krytykować UE ale czy do końca, wszak to nasi rodzimi Polscy producenci trują Polaków... Czy znów ktoś inny ma stawać za nami w obronie?
|
Nie powiem Ci dokładnie, ale z tego co wiem, to istnieją w Polsce np. HACCP, czy inne systemy/normy w oparciu o które sanepid może przypierdolić karę. Natomiast to, że Polskie zakłady produkcyjne i tak mają w dupie wszystkie normy, to inna sprawa.
Mam w rodzinie osobę, która była kiedyś na pewnym stanowisku urzędniczym (wybraną w wyborach) i rozmawiała z producentami lokalnymi, rolnikami i pewnym prezesem dużego zakładu wytwórstwa żywności.
Ten prezes powiedział wprost (mniej więcej, ale sens oddany):
"Wy tu macie 100 razy lepszą żywność pod względem ekologii i zdrowia, ale to nasza żywność jest w sklepach, bo my spełniamy normy i przepisy."
goral_ napisał: |
Co gorąco ci polecam i nie przyjmować w ciemno, że jest źle bo... Unia Europejska.
UE jest w Niemczech, Francji czy w UK. Działają tam te same prawa unijne co i w Polsce. Widzisz różnicę?
Jak sądzisz skąd ta różnica? Skoro okresy przejściowe skończyły się 3 lata temu.
|
Pewnie stąd, że tam jest inna mentalność i stąd, że nasze polskie kurwy kradną na potęgę z roku na rok coraz więcej.
Pewnie stąd, że Francja czy Niemcy potrafią sobie stworzyć prawo pod siebie.
Pewnie stąd, że Niemcy mają najwięcej zarejestrowanych patentów i sprzedają naszym debilom technologię, skąd też mają pieniądze.
goral_ napisał: |
jarondo napisał: | @goral_
To nie wprowadziła tego eu? |
Nie. To weszło w życie by dać pieniądze lokalnym samorządom.
W latach 90 siątych tak naprawdę to chyba tylko Zakopane o miało - dziś nawet Kraków ma opłatę klimatyczną hehe:)))
No ale z czegoś te stadiony trzeba spłacać. |
Opłata klimatyczna była już dawno w polskich "kurortach".
Doskonale pamiętam lata '90, gdzie jadąc nad morze płaciło się w urzędzie miasta "haracz od oddychania".
Haracz musiał zapłacić każdy turysta, który chciał legalnie przebywać w jakimś hotelu i łaziły kontrole, które to sprawdzały.
Dzisiaj inne miasta wzięły z tego przykład, bo to darmowa kasa do budżetu gminy.
goral_ napisał: | Cytat: |
W sumie to nieistotne, i tak ciężar winy spada na bruksele.
Co by nie powiedzieć, dużo:
Żadna biurwa do życia nie jest potrzebna, są tylko kosztem. |
Ciężar spada na Warszawę, Tuska i Kaczyńskiego oraz całe tałatajstwo oszukujące ludzi po 1990 roku.
Jak by nie UE to dziś Polska by przypominała Bangladesz. |
A może Ukrainę?
Doskonale się z Tobą zgodzę co do ciężaru, ale uważam że Tusk to niemiecka kurwa działająca na szkodę naszego kraju, żeby doprowadzić Polskę do takiej ruiny, aby obywatel zachodniej UE mógł sobie wykupić ziemię za bezcen.
Jarosław Kaczyński to zwykły debil, stary kawaler, nie mający żadnego pojęcia o życiu.
Lech Kaczyński, to zwykły pieniacz, który naczytał się historii i chciał zbawić świat, tylko nie wiedział jak.
Rzady AWS, to rządy elektryków z Gdańska i innych debili nie wiedzących co zrobić z władzą, którzy się tylko kłócili.
Po roku '89 w miarę pozytywnie oceniam rządy SLD, gdzie też kradli, ale przeciętnemu obywatelowi żyło się w miarę dobrze.
goral_ napisał: | Al Kohol napisał: |
Wybacz goral_ ale z ta waluta to przyjebales jak łysy grzywką o beton. Jak wprowadza euro w Polsce to już całkiem eksport padnie i cześć korporacji czerpiacych z naszej niewolniczej pracy wyjebie np. do Rumunii albo Bułgarii. To prawda że taki Goldman Sachs i inni jebia nas na walucie ale nie mam pojęcia gdzie tu znaleźć złoty środek |
Ciekawe. Ile eksportu padło na Słowacji, Estonii.. ba ile padło w Niemczech?
Chcesz statystyki ile Holandia eksportuje czy np. UK?
A teraz posłuchaj, złoty od 1992 roku nie jest zależy od Polski, jest zależny od kapitału spekulacyjnego, dziś ten eksport ci się opłaca - jutro już nie, do tego dochodzi przewalutowanie przez banki ze złotego na euro i z euro na złoty - sądzisz, że to się odbywa za darmo?
Poza tym Polska nie jest eksporterem poz UE, Polska jest montownią (tania siła robocza) dla azjatyckich firm by te unikały cła.
To nie są Polskie towary, więc Polska nie ma co eksportować.
Zapytaj Greka czy chce wrócić do Drachmy? To ci powie jak się biznes robi w euro:) Wspólna waluta ułatwia handel nie utrudnia. Inna waluta, zwłaszcza słaba zawsze będzie ryzykowna i droga.
Policz sobie:
Produkujesz śrubkę za 4 zł. by ją sprzedać na zachodzie musisz dać cenę w euro - czyli powiedzmy 1.5 eura, z czego bank zabierze ci jakieś .05 eura za przewalutowanie, dostaniesz na czysto 1 euro. Jak byś miał euro to produkcja kosztowała by cie 1 euro a sprzedał byś za 1,5 euro - bank już nic nie zabierze na przewalutowaniu. W którym momencie masz więcej pieniędzy? |
Nie zgodzę się z Tobą, ponieważ nawet gdyby w Polsce wprowadzić euro, to nadal będziemy montownią dla Chińczyków, którzy nie chcą płacić cła. Problem jest w kwestii zarządzania, bezrobocia i chujowej technologii, która przekłada się na niską wydajność i chujowe wynagrodzenia.
Niestety, ale taki kraj jest w UE potrzebny, żeby sprzedawać stary syf, który na zachodzie jest śmieciem.
Pozwolę sobie powrócić do tematu Norwegii, gdzie nie ma UE ani euro.
W latach '50 i '60 Norwegia była zimnym, biednym krajem, w którym żyło się podobnie jak w Polsce.
Złoża ropy i gazu ziemnego pozwoliły się Norwegom odbić i dzisiaj nie potrzebują żeby ktoś nimi zarządzał.
Gdyby takie same złoża znaleziono w Polsce, to najpierw oszołomy pokłóciłyby się o działki, ten kto wydobywa by nakradł ile się da, resztę by zapierdoliło i przejebało państwo i dalej byłoby chujowo.
Utrata suwerenności, o której wcześniej pisałem, dla mnie wiąże się z traktatem lizbońskim, który ustanawia Unię Europejską, co implikuje że Unia Europejska ma nadrzędny, decydujący głos ponad prawem państw członkowskich.
Być może dzisiaj nasze polskie skurwysyny potrzebują bata, żeby ludziom jakoś się żyło, ale może się tak stać za jakiś czas, że UE braknie tego drukowanego na kredyt euro, a wtedy Niemcy, Francja, czy UK za chuja nie pozwolą na to, żeby im żyło się gorzej, co się odbije na debilach takich jak Polska.
Oczywiście ogromna zaleta, to przepływ ludzi, towarów i usług, że nie musimy płacić cła, ani stać w kolejce na granicy, co znacznie obniżyło koszty nowych technologii. Niestety ludzi nadal na te technologii nie stać, pomimo że są znacznie tańsze niż były np. w latach '90, gdzie trzeba było dodatkowo płacić cło i wysokie marże pośredników.
Niestety ta sama zaleta jest również wadą, bo spowodowała wyrównanie cen towarów wytwarzanych w Polsce do cen z rynków unijnych, a wynagrodzenie Polaka nie wzrosło na tyle, żeby mógł sobie na te towary pozowolić.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Al Kohol
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:09, 25 Lut '14
Temat postu: |
|
|
goral_ napisał: | Al Kohol napisał: |
Wybacz goral_ ale z ta waluta to przyjebales jak łysy grzywką o beton. Jak wprowadza euro w Polsce to już całkiem eksport padnie i cześć korporacji czerpiacych z naszej niewolniczej pracy wyjebie np. do Rumunii albo Bułgarii. To prawda że taki Goldman Sachs i inni jebia nas na walucie ale nie mam pojęcia gdzie tu znaleźć złoty środek |
Ciekawe. Ile eksportu padło na Słowacji, Estonii.. ba ile padło w Niemczech?
Chcesz statystyki ile Holandia eksportuje czy np. UK?
A teraz posłuchaj, złoty od 1992 roku nie jest zależy od Polski, jest zależny od kapitału spekulacyjnego, dziś ten eksport ci się opłaca - jutro już nie, do tego dochodzi przewalutowanie przez banki ze złotego na euro i z euro na złoty - sądzisz, że to się odbywa za darmo?
Poza tym Polska nie jest eksporterem poz UE, Polska jest montownią (tania siła robocza) dla azjatyckich firm by te unikały cła.
To nie są Polskie towary, więc Polska nie ma co eksportować.
Zapytaj Greka czy chce wrócić do Drachmy? To ci powie jak się biznes robi w euro:) Wspólna waluta ułatwia handel nie utrudnia. Inna waluta, zwłaszcza słaba zawsze będzie ryzykowna i droga.
Policz sobie:
Produkujesz śrubkę za 4 zł. by ją sprzedać na zachodzie musisz dać cenę w euro - czyli powiedzmy 1.5 eura, z czego bank zabierze ci jakieś .05 eura za przewalutowanie, dostaniesz na czysto 1 euro. Jak byś miał euro to produkcja kosztowała by cie 1 euro a sprzedał byś za 1,5 euro - bank już nic nie zabierze na przewalutowaniu. W którym momencie masz więcej pieniędzy? |
goral_ wez nie pierdol tylko zobacz statystyki.
Podstawowe wskaźniki gospodarcze Słowacji w latach 2006–2011 (zmiana w % w stosunku do poprzedniego roku)
2006 2007 2008 2009* 2010* 2011*
Inflacja 4,5 2,8 4,6 2,3 2,9 3,1
Stopa bezrobocia 13,3 11,0 9,6 12,4 12,5 12,1
Deficyt budżetowy (w % PKB) -3,5 -1,9 -2,5 -5,2 -4,5 -3,0
Popyt wewnętrzny 6,1 5,8 6,6 -1,5 2,7 5,0
Eksport towarów i usług 21,0 13,8 3,2 -16,0 -1,3 8,8
Import towarów i usług 17,7 8,9 3,3 -13,0 -0,3 8,6
(sorki za zjebana tabelke - wykumasz co jest co)
zrodlo: http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&.....p7fegZalAQ
Cytat: | Eksport i bezrobocie
W pierwszych ośmiu miesiącach funkcjonowania nowej waluty na Słowacji eksport spadł o 23 procent. – Niewątpliwym plusem euro jest brak wahań kursowych oraz większa wiarygodność w oczach inwestorów. Dodatkowo, słowackie papiery dłużne są postrzegane, jako bardziej wiarygodne niż np. polskie – zauważa politolog dr Łukasz Stach z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Dr Stach przekonuje, że Słowacja stała się bardziej wiarygodna dla inwestorów, ma też łatwiejszy dostęp do kapitału. Zmniejszyła również wydatki na obsługę zadłużenia zagranicznego. – Łatwość obsługi długów może stanowić bodziec do ich zaciągania, a spadek konkurencyjności gospodarki może być niebezpieczny dla silnego wzrostu i poziomu bezrobocia w dłuższej perspektywie – przekonuje dr Stach.
Po wprowadzeniu euro na Słowacji wzrosło bezrobocie. Rok przed zmianą waluty wynosiło 9,6 procent, a w 2009 roku 12,1 procent. Największy wzrost nastąpił jednak w 2010 roku – wtedy bez pracy pozostawało 14,5 procent Słowaków. W 2011 roku bezrobocie nieznacznie spadło – do 13,6 procent, by w roku ubiegłym znów podskoczyć do poziomu 14 procent
Niemiecki dysonans
Eksperci wskazują, że jednym z państw, któremu najbardziej opłaciło się utworzenie wspólnej europejskiej waluty są Niemcy. – Przy scenariuszu utrzymania walut narodowych marka niemiecka najprawdopodobniej stałaby się jedną z najbardziej stabilnych walut świata, znacząco wzrosłaby jej wartość – zauważa politolog dr Łukasz Stach. Wskazuje on jednocześnie, że boleśnie odczułby to eksport Niemiec, a za nim również przeciętny mieszkaniec tego kraju. -Gospodarka niemiecka jest drugim eksporterem świata, a dzięki euro (którego kurs jest zapewne słabszy, niż gdyby nadal funkcjonowała marka) niemieckie towary są bardziej konkurencyjne – zauważa dr Stach. Choć trudno za to winić tylko walutę euro, to warte odnotowania jest, że od 2002 do 2012 roku ceny paliwa w Niemczech wzrosły o 85 procent. Ceny prądu poszybowały w górę aż o 66 procent. Wzrosły ceny najmu mieszkań (o 12 procent).
Przede wszystkim wzrósł eksport towarów z Niemiec. W ciągu dwóch lat od wprowadzenia euro saldo obrotów bilansu handlowego zanotowało w Niemczech skok o ponad 100 procent. Efekt ten był szczególnie mocny w dziedzinie wymiany wewnątrz Unii Europejskiej.
Tymczasem aż 60 procent Niemców uważa, że wprowadzenie euro nie było dobrym pomysłem. Tak wynika z badania, które przeprowadzono przed 10 rocznicą zmiany marki na euro dla tygodnika „Focus”. Według tego badania, aż 85 procent Niemców sądzi, że wprowadzenie euro pociągnęło za sobą wzrost cen. |
reszta tutaj: http://biznes.pl/rynki/waluty/agencyjne/.....detal.html
i co kurwa, zatkalo kakalo? swego czasu przez 5 lat eksportowalem bizuterie, a ty co eksportowales ekspercie od siedmiu bolesci?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
manhattanman
Dołączył: 28 Paź 2011 Posty: 1725
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:33, 25 Lut '14
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Po roku '89 w miarę pozytywnie oceniam rządy SLD, gdzie też kradli, ale przeciętnemu obywatelowi żyło się w miarę dobrze. |
wcale mnie to nie dziwi, tym bardziej na tym forum.
i przed wojną i po wojnie unia potrzebowała nas, a nie my jej - bo chcieli nas wykorzystywać tak jak dzisiaj to robią, bo są bojkotowani przez kraje opec, islamistów, żółtków i putina handlarza bronią w zamian za surowce z kaukazem. tym bardziej mnie to śmieszy, że wierzy się tutaj czerwonej schizofrenicznej kurwie, która nie może się zdecydować, której stronie się ostatecznie oddać. więc decyduje się na dwa baty w jeden otwór i widzę że jest sporo zwolenników takich rozwiązań. polska sadomacho to nie jest nic nowego.
to nie jest tak, że unia nam płaci bo jest taka dobrotliwa oni potrzebują nas do handlu tranzytowego między blokiem wschodnim, szukają rynków zbytu, bo nikt ich tak naprawdę już nie potrzebuje. i narzucają nam swoje dyrektywy pod pozorem ideologii równości, gdzie my na ten cel jesteśmy zmuszeni zaciągać kolejne kredyty i się zadłużać na rzecz zachodnich lichwiarzy i do nich dostosowywać. jednocześnie tracimy w dalszym ciągu przemysł i możliwości do dalszego rozwoju. nikomu nie zależy i nigdy nie zależało na polsce, to jest swoisty przekręt, a najłatwiej jest odwrócić role i zrzucić winę na ofiarę. zresztą mam dość waszego żałosnego pierdolenia. nawet sianie propagandy wam już nie idzie.
cel jest taki by blok wschodni nie mógł się odrodzić, bo jest szlakiem tranzytowym, a targetem jest dzisiejszy surowiec o nazwie ropa z arabii saudyjskiej, kuwejtu i emiratów. zły donald szuka nawet rozwiązania w tamtych rejonach, a to wredna niemiecka szelma, pewnie nawet sama się jeszcze zgodziła na rozjebanie stoczni i wybudowanie gazociągu niemcy rosja w tajnym porozumieniu przez bałtyk.
także podtrzymuje cieszę się, że ci debile wyjechali, mam nadzieje ze już nie wrócą i teraz czekamy aż rozjebie się ten żałosny komunistyczno-scojalistyczno-samomasochostyczny twór, by przejąć interechy nim rosjanom skonczy sie gaz i wymyslą lepsze auta na wodór w miedzy czasie mieszając w tryby bloku unijnowschodniego ukrainców i przede wszystkim białoruś. ten chuj łukaszenka też w końcu się złamie albo zdechnie przed czasem, przyroda nie znosi próżni, a wrócić do normalności, którą nam ukradziono jakoś trzeba. no chyba że jest się prymitywną przemądrzałą niby polską kurwą.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
rzeznikt
Dołączył: 06 Lip 2011 Posty: 149
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:00, 26 Lut '14
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pewnie stąd, że tam jest inna mentalność i stąd, że nasze polskie kurwy kradną na potęgę z roku na rok coraz więcej.
Pewnie stąd, że Francja czy Niemcy potrafią sobie stworzyć prawo pod siebie.
Pewnie stąd, że Niemcy mają najwięcej zarejestrowanych patentów i sprzedają naszym debilom technologię, skąd też mają pieniądze. |
Tak mi się przypomniało na temat Polaków w odniesieniu do ich podejścia do pracy
Na temat pracy Polaków ciekawy felieton napisał w 1887 roku Bolesław Prus. Porównywał w nim trzy grupy narodowe. Każda miała wznieść odrębny budynek. Niemcy i Francuzi szybko wybrali kierowników i przystąpili do dzieła. Polacy zaś pobili się i rozbiegli, bo wszyscy chcieli być dyrektorami. I dopiero głód zmusił ich do pracy, ale wtedy budynki niemiecki i francuski miały już fundamenty. Polski system finansowy wyróżniał się tym, że dyrektorzy zarabiali dwukrotnie więcej i nic nie oszczędzano. Podczas wypoczynku Niemcy pili piwo, Francuzi sprowadzili sobie teatr, pili wino i zakąszali czekoladą. Natomiast polscy robotnicy poszli spać, a dyrektorzy wyprawili bal. Na drugi dzień jeden z dyrektorów francuskich wynalazł maszynę zastępującą pracę stu ludzi. Polscy dyrektorzy spali po balu do południa. „Toteż w ciągu następnych dni zarobki Francuzów podwoiły się. Niemców prawie że się podwoiły, a Polaków zostały te same. W miesiąc zaś później gmach budowany przez Francuzów jaśniał pięknością, Niemców imponował siłą i niezgrabnością, a polski, ledwie zaczęty, począł się rozwalać. Pracujący bowiem, straciwszy chęć do roboty, wymyślali dyrektorom, a dyrektorzy, wiedząc, że na budownictwie już nic nie zyskają, utworzyli balet i postanowili objeżdżać Europę…
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ElComendante
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:40, 26 Lut '14
Temat postu: |
|
|
@rzeznikt
Brak zdolności organizatorskich u Polaków jest mitem. Nie wiem kiedy stało się do podstawą myślenia w Polsce. Do tej pory sądziłem, że za komuny, ale dziś widzę, że skoro już Prus sadził takie niepoparte niczym stereotypy to widać już pruska propaganda wytworzyła takie mniemania.
Dam przykład polskiej myśli zarządzania, gdy wiele krajów miało organizacją na poziomie Mozambiku, gdzie szalał XIX kapitalizm w Polsce już działał Karol Adamiecki - nazywany ojcem polskiej szkoły zarządzania - przedstawiciel naukowego zarządzania, zanim Ford w ogóle zaczął myśleć o biznesie
Adamiecki najważniejsze prace opublikował w XX wieku.
Po pierwsze jest to obok Taylora i Fayola jeden z twórców nauki o organizacji i kierowaniu.
Po drugie opracował sposoby planowania pracy zespołowej niezależnie od Gantta. Są to harmonogramy nazywane od nazwisk twórców harmonogramy Gantt-Adamiecki, choć w zachodnich pracach często podaje się ich nazwę jedynie harmonogramy Gantta
Adamiecki stworzył również tzw. prawo harmonii mówiące, że każdy element procesu produkcji musi pasować do drugiego tak by oddziaływanie między nimi była harmonijne, dzięki czemu każda czynność odbywać się może w określonym czasie.
Zaimplementował również zasadę chemika Le Chateliera zwaną regułą przekory na grunt zarządzania. Zasada bezwładności określona przez Adamieckiego określana jest w skrócie słynnym stwierdzeniem, iż "każda zmiana rodzi opór".
Co do organizacji pracy to polecam również taki sobie test. Dogadajmy się Wladimirem Wladimirowiczem, żeby rozjebał swoimi Gradami tym razem nie WTC, ale trochę większą rzecz, np: 40% Francji, Niemiec, WB i zobaczmy jak sobie poradzą z organizacją odbudowy - zarządzanie, praca, kapitał
My sobie poradziliśmy 2 razy i to na dodatek w dwóch różnych systemach - kapitalizm i komunizm
W związku z tym pierdolenie o braku organizacji czy umiejętności organizowania się Polaków jest co najwyżej zabawne.
Polecam nie przekładać zachowań grupy sprzedajnych dziwek na całość społeczności.
Wyruchanie nas polega przede wszystkim na usadowieniu skurwiałych "elyt".
Taki model stosowany jest na naszej ziemi z powodzeniem od wielu setek lat a od czasów zaborów wręcz z niezwykłym powodzeniem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:45, 26 Lut '14
Temat postu: |
|
|
ElComendante napisał: | @rzeznikt
Brak zdolności organizatorskich u Polaków jest mitem. |
Po "wycieczce na okoliczność zobaczenia nieboszczyka Karola z WADOWIC ZWANEGO JPII
WSZYSTKIE WYWIADY ŚWIATA ZACZĘŁY
baddania nad tym fenomenem.
W ciagu dosłownie godzin zostało zorganizowanych i przesłanych na miejsce zgonu setki tysięcy ludzi.
Żadnych nadrzędnych organizacji rządowych , czy innych
To zaniepokoiło poważnie obce służby specjalne
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
realista
Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 203
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:33, 02 Mar '14
Temat postu: |
|
|
Ten oszolom maloletni manhattan to skad sie wzial?
Ja wyjechalem z Polski bo jak nie stac Cie na jeba.. zus i kontrachenci w kule leca caly czas, i jeszcze masz bardzo ciezko choro osobe w rodzinie - bez zadnej pomocy nie jestes wstanie poradzic.NFz ma Cie w dupie, na leczenie chorob rzdkich w tym kraju nie ma kasy, a pomoc spoleczna buli pijakom i obobokom,Za granica (benelux) przez 4 miechy zaplacilem za cala terapie,mam pelno dodatkow i podwyzke w pracy - po 4 miechach ! Manhattan jest albo jakims bachorem dobrze ulozonego starego i nie musial sie starac o wiele - albo jest kretynem ktory ma 16 lat i siedzi w necie bo nie ma kolegow(o kolezankach nie wspomne bo pewnie na rece jedzie) - no i gdzies sie musi "wypowiedziec" nie obrazaj Manhattan czlowieku ludzi ktorzy wybrali rozloke, tesknote za Rodzina i osamotnienie bo jak masz klopot to chetnie zapraszam na bezposrednia konfrontacje - ktorej nie jestes w stanie przetrwac - bo nie masz jednej rzeczy - charakteru i honoru i wystarczajaco sily.
z kad sie biora takie elementy na tym forum Bimi? Moze trzeba by zalozyc podforum - jak usunac dupkow z forum prawda 2 ?
_________________ Brak ideologii jest najlepszą ideologią.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|