|
Autor
|
Wiadomość |
Venom
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:26, 24 Lis '11
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | ale sam wiesz, ze sostały tylko mięsożerne armie. |
A mięsożerna zostanie wyparta przez molekularną
Do wszystkich nie lubiących krzywdzić mięsnych istotek:
Jak zaczną nas karmić już samą mieszanką laboratoryjnie połączonych atomów to przecież lepiej będzie dla zwierzątek nieprawdaż?
Aaaaa nie nie sorki mamy wybór między mięsem morderców naszpikowanym proszkiem a roślinami spryskiwanymi na szybszy i większy rozrost.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:38, 24 Lis '11
Temat postu: |
|
|
Pan Dante, wielokrotnie o tym myślałem i wiedz, ze dieta którą preferuję i uznaję za najskuteczniejsza metodę odżywiania umożliwia w dużym stopniu rezygnację z mięsa, ale niestety mięso jest wg. mnie korzystne. Ale odpowiedź na Twoje pytanie oczywiście brzmi: tak.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
PanDante
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:41, 25 Lis '11
Temat postu: |
|
|
The Mike, mógłbyś napisać jaka to dieta i poprzeć argumentami jej zasadność?
Yamakusa, nie śmiej się. Technologia zapierdala do przodu, obecnie w podręczniku do mikrobiologii miałem napisane, że półtonowa korowa produkuje 20 kg mięsa (nie pamiętam czy miesięcznie czy coś w tym stylu), natomiast 500 kg odpowiednich bakterii (czy to syntezujących od dawna czy też zmodyfikowane genetycznie) mogą produkować ogromną ilość (chyba 2000 kg nie pamiętam) ściśle określonego związku chemicznego. Wystarczy dostarczyć im odpowiedniej pożywki i mikroklimatu. Wtedy mamy coś jak mięso bez zabijania. Oczywiście jeden szczep bakterii mógłby syntezować tylko swoiste dla siebie aminokwasy, dlatego końcowo na stół lądowała by papka złożona z protein, lipidów i węglowodanów, minerałów i witamin (i to wszystko może być syntezowane przez mikroorganizmy: prokarionta, eukarionta, bakterie, sinice (glony) i takie tam) w ścisłych proporcjach. W Matrixie była taka scena, gdzie na wspólny, posiłku podawano właśnie taką papkę
Mikroorganizmy można świetnie wykorzystywać w celu produkcji ogromnej ilości produktu tanim i wydajnym kosztem (żeby się tylko nie odezwał jakiś kretyn od praw bakterii). Żeby uzyskać coś co i tak nie będzie jedzone przez człowieka, można użyć genetycznie modyfikowanych bakterii, natomiast żarcie mogą produkować chociażby algi (glony, protisty roślinne, takie małe gówienka z których wyewoluowały rośliny wyższe), te które i tak występują w naturze. Tym pokarmem produkowanym przez nie odżywia się chociażby największy morski ssak, Płetwal błękitny.
Obecnie problemem jest tylko masowa produkcja tegóż. Ale jeżeli koncepcja istnieje w wyobraźni, jest wielka szansa że dałoby się to zrealizować w rzeczywistości.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
manhattanman
Dołączył: 28 Paź 2011 Posty: 1725
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:10, 27 Lis '11
Temat postu: |
|
|
mięso mnie wkurza. z jednej strony zawiera solidny budulec, którego nie dadzą ci owoce i warzywa, natomiast z drugiej strony "moralnosc new age" i oczywiscie wlasne sumienie. są nawet przekonania hinduskie, że zabijając krowę i spozywając pozniej jej mięso, nasza dusza przechwytuje jej negatywne emocje, z momentu przed samym ubojem. kiedyś czytałem w jakiejś mądrej książce, że mięso nie jest zdrowsze od owoców i warzyw, ale stanowi uzupełnienie pewnych witamin i tłuszczów których w roślinach nie znajdziesz. teraz jednak patrząc na to co leży na półkach, często czuję obrzydzenie. i nie chodzi już nawet o zdrowie tylko samą formę do czego doszliśmy jako cywilizacja. ludzie zmieniają się w coraz gorsze bydło. czasami sobie myślę nawet, że bez większego konfliktu zbrojnego nic się nie da już naprawić. obawiam się, że historia kiedyś musi się powtórzyć. wszystko stało się dawno nieludzkie, tylko zysk, zysk, zysk.. współczesne mięso jest niezdrowe.. dodają do niego naprawdę sporo chemii, byleby jak najdłużej przeleżało na półkach, nie piszę już o sferze "moralnej". robią to naogół legalnie, bo "czasu nie ma", bo "kryzys" itp. Owoce/warzywa są niby spryskiwane, ale to nie to samo, co nasączanie chemią jak impregnat do drewna. i tutaj paradoks, bo masz skórę, w której jest najwięcej witamin, a jest ona najbardziej przesączona chemią. to co jest lepsze? a co z pieczywem? przecież jest najlepszym przeciwutleniaczem tak bardzo dostępnym na rynku. co w nim niezdrowego? dziwię się, że tak mało osób pisało o rybach - nic zdrowszego nie znam. do tego najnowsze badania potwierdzają, że zawarte w nich kwasy omega skutecznie zapobiegają chorobom nowotworowym. ryba też czuje - wiem.
jaja ze względu na białko to u mnie norma, dużo zielonego, dużo ostrej cebuli, papryka coraz bardziej lubię warzywa serio. cukier zastępuje miodem albo niczym. dużo wody, chociaz co do napojow to szczerze mam wyjebane.
ale to jakieś szaleństwo martwić się wszystkim. kiedyś ludzie żyli po 30 lat i niby jedli lepiej, teraz po 60 i wszędzie szukaja problemów, ktorych nie ma. a ja powiem, ze najwieksi twardziele zyją w zgodzie z naturą, są zahartowani i nie boją się ani surowego, ani gotowanego mięcha. najoptymalniej jest nie przesadzać, ale uzupełniać swoją dietę o każdy rodzaj witamin, aniżeli go ograniczać.
co do sfery duchowej to jestem za minimalizmem i generalnie od lat żyję w poczuciu wszechobecnej ściemy, że tak naprawdę najbogatsi nas potrzebują, bo bez nas nie mogliby zarabiać na siebie. podobnie jest z lekami, podobnie z podatkami i ogółem prawem w polsce. przecież to jest celowe działanie, każdy jest nastawiony na zysk, a "jeśli nie będziesz taki jak większość to sprowadzimy cię do systemowego parteru".
oni chcą, abyśmy się żarli na forach, na ulicach, w robocie - nienawiść i złość zaburza jasne myślenie, jest przyczyną wojen, konfliktów, utraty kręgosłupa moralnego etc. sorry, mam nadzieje, ze wam nie namieszałem w światopoglądach. każdy myśli po swojemu, a i tak w wielu przypadkach jesli chodzi o ludzki los to zwykła ruletka.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
grzanek
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 368
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:19, 27 Lis '11
Temat postu: |
|
|
manhattanman napisał: | teraz jednak patrząc na to co leży na półkach, często czuję obrzydzenie. i nie chodzi już nawet o zdrowie tylko samą formę do czego doszliśmy jako cywilizacja. ludzie zmieniają się w coraz gorsze bydło. |
Prawda, wystarczy spojrzeć na takich Chińczyków: KLIK (ciekawe co na to obrońcy praw zwierząt).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
PanDante
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:27, 27 Lis '11
Temat postu: |
|
|
Wielkie imperia nie upadają w obliczu zewnętrznego wroga, ale w obliczu wewnętrznej zgnilizny.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Gentleman
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 87
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:09, 28 Lis '11
Temat postu: |
|
|
manhattanman napisał: | mięso mnie wkurza. z jednej strony zawiera solidny budulec, którego nie dadzą ci owoce i warzywa, natomiast z drugiej strony "moralnosc new age" i oczywiscie wlasne sumienie. są nawet przekonania hinduskie, że zabijając krowę i spozywając pozniej jej mięso, nasza dusza przechwytuje jej negatywne emocje, z momentu przed samym ubojem. kiedyś czytałem w jakiejś mądrej książce, że mięso nie jest zdrowsze od owoców i warzyw, ale stanowi uzupełnienie pewnych witamin i tłuszczów których w roślinach nie znajdziesz. teraz jednak patrząc na to co leży na półkach, często czuję obrzydzenie. i nie chodzi już nawet o zdrowie tylko samą formę do czego doszliśmy jako cywilizacja. ludzie zmieniają się w coraz gorsze bydło. czasami sobie myślę nawet, że bez większego konfliktu zbrojnego nic się nie da już naprawić. obawiam się, że historia kiedyś musi się powtórzyć. wszystko stało się dawno nieludzkie, tylko zysk, zysk, zysk.. współczesne mięso jest niezdrowe.. dodają do niego naprawdę sporo chemii, byleby jak najdłużej przeleżało na półkach, nie piszę już o sferze "moralnej". robią to naogół legalnie, bo "czasu nie ma", bo "kryzys" itp. Owoce/warzywa są niby spryskiwane, ale to nie to samo, co nasączanie chemią jak impregnat do drewna. i tutaj paradoks, bo masz skórę, w której jest najwięcej witamin, a jest ona najbardziej przesączona chemią. to co jest lepsze? a co z pieczywem? przecież jest najlepszym przeciwutleniaczem tak bardzo dostępnym na rynku. co w nim niezdrowego? dziwię się, że tak mało osób pisało o rybach - nic zdrowszego nie znam. do tego najnowsze badania potwierdzają, że zawarte w nich kwasy omega skutecznie zapobiegają chorobom nowotworowym. ryba też czuje - wiem.
jaja ze względu na białko to u mnie norma, dużo zielonego, dużo ostrej cebuli, papryka coraz bardziej lubię warzywa serio. cukier zastępuje miodem albo niczym. dużo wody, chociaz co do napojow to szczerze mam wyjebane.
ale to jakieś szaleństwo martwić się wszystkim. kiedyś ludzie żyli po 30 lat i niby jedli lepiej, teraz po 60 i wszędzie szukaja problemów, ktorych nie ma. a ja powiem, ze najwieksi twardziele zyją w zgodzie z naturą, są zahartowani i nie boją się ani surowego, ani gotowanego mięcha. najoptymalniej jest nie przesadzać, ale uzupełniać swoją dietę o każdy rodzaj witamin, aniżeli go ograniczać.
co do sfery duchowej to jestem za minimalizmem i generalnie od lat żyję w poczuciu wszechobecnej ściemy, że tak naprawdę najbogatsi nas potrzebują, bo bez nas nie mogliby zarabiać na siebie. podobnie jest z lekami, podobnie z podatkami i ogółem prawem w polsce. przecież to jest celowe działanie, każdy jest nastawiony na zysk, a "jeśli nie będziesz taki jak większość to sprowadzimy cię do systemowego parteru".
oni chcą, abyśmy się żarli na forach, na ulicach, w robocie - nienawiść i złość zaburza jasne myślenie, jest przyczyną wojen, konfliktów, utraty kręgosłupa moralnego etc. sorry, mam nadzieje, ze wam nie namieszałem w światopoglądach. każdy myśli po swojemu, a i tak w wielu przypadkach jesli chodzi o ludzki los to zwykła ruletka. |
Kolego, wiesz że coś dzwoni ale za cholere w którym kościele;) Kilka informacji prostujących.
Nie tylko mięso jest budulcem, wystarczy wpisać w google vegetarian bodybuilder.
Przekonania hinduskie? Wystarczy poczytać chociażby o pamięci wody.
Dobrze że wiesz że w rybie są super zdrowe kwasy omega, ale czy wiesz że całkowicie rozkładają się w kilka minut w temp powyżej 100st.C, w kilka godzin w temperaturze pokojowej i w kilka dni w temperaturze poniżej 0st.C? Żeby dostarczyć je z ryb musiałbyś je jeść zaraz po złowieniu i do tego na surowo. Polecam zamiast tego jeść lub pić świeżo zmielone siemię lniane. Na domiar złego obecnie w rybach jest dużo rtęci i innych metali ciężkich, ryby nie umieją ich filtrować i wszystko co pobrały z zanieczyszczonej wody, po prostu jest jedzone przez człowieka w ich mięsie.
Ludzie kiedyś żyli krócej głównie przez epidemie spowodowane brakiem higieny, i przez wojny a nie gorszą dietę. Nadmiar mięsa w Europie i USA w ostatnich kilkudziesięciu latach znacznie podwyższył różne wskaźniki zachorowalności w porównaniu z krajami wolniej rozwijającymi się.
Odstawienie mięsa nie czyni dietę uboższą.
Z resztą na końcu się zgadzam.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:20, 28 Lis '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie tylko mięso jest budulcem, wystarczy wpisać w google vegetarian bodybuilder. |
Oczywiście, ze nie tylko białko z mięsa lub jaj jest budulcem, ale jest najlepszym dla człowieka budulcem! Nie tylko cegła jest budulcem, możesz sobie wyklepać lepiankę z mięszanki gliny i odchodów, też mozna mieszkać, prawda?
Zobacz an te piękne wioski w Afryce.
Taka chyba jest idea Twojego zdania.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ordel
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:07, 28 Sty '18
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nowy Jork złożył pozew przeciwko siedmiu firmom farmaceutycznym i trzem dystrybutorom leków.
Amerykańska metropolia domaga się odszkodowania w wysokości co najmniej 500 mln dolarów za poniesione koszty związane z uzależnieniem od leków.
Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio powiedział, że w mieście jest więcej zgonów z powodu przedawkowania niż morderstw i wypadków drogowych. Z danych amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób wynika, że ponad 27 milionów Amerykanów nadużywa opiatów. Ponadto prawie 50% zgonów w wyniku przedawkowania w 2015 roku było związanych z przyjmowaniem leków przeciwbólowych.
W wywiadzie dla Sputnika argentyński dziennikarz Nicolás Ayala, który szczegółowo przeanalizował epidemię heroiny w USA, wyjaśnił, że, podobnie jak w przypadku każdego innego zjawiska społecznego, nie można rozpatrywać tego problemu tylko z jednej strony. Jednak — jego zdaniem — przemysł farmaceutyczny odegrał kluczową rolę w latach 90. w jego pojawieniu się.
— W tym okresie w USA ta branża praktycznie nie była regulowana. Zaproponowali przeprowadzenie „rewolucji bólu". Jeśli ktoś skręcił nogę i poszedł do lekarza, przepisywano mu dużą ilość farmaceutycznych opiatów, które silnie uzależniały. Większość przypadków zażywania heroiny jest spowodowana właśnie efektem klinicznym — powiedział Ayala.
Jak dodał, państwo zrozumiało swój błąd i chciało wprowadzić regulację sprzedaży tych tabletek, ale skomplikowało to jedynie sytuację. — Uzależnione od tabletek było już całe pokolenie. I nagle w ciągu jednego dnia zabrano je, co doprowadziło do pojawienia się czarnego rynku tych środków na ulicach miast. Co więcej, można było na nich znaleźć coś tańszego, np. heroinę — wyjaśnił dziennikarz.
W październiku ubiegłego roku Donald Trump postanowił ogłosić wprowadzenie sytuacji nadzwyczajnej w sferze opieki zdrowotnej. — To, co ogłosił, nie było sytuacją nadzwyczajną na szczeblu federalnym do walki z kryzysem opioidowym. Pozwoliłoby mu to uzyskać dostęp do funduszu federalnego w wysokości 23 mld dolarów. Zamiast tego ogłosił sytuację nadzwyczajną w sferze opieki zdrowotnej, co dało mu dostęp do funduszu w wysokości 53 000 dolarów. Podpisał dokument, aby dobrze prezentować się przed kamerami i nic więcej — ocenił Nicolás Ayala.
Przemysł farmaceutyczny w Stanach Zjednoczonych wydaje najwięcej pieniędzy na lobbowanie w Kongresie. W 2016 roku firmy z tej branży wydały prawie 250 mln dolarów na ten cel. Druga branża, która pompuje najwięcej pieniędzy w ten obszar, to ubezpieczenia. Pozostają one jednak daleko w tyle ze swoimi 150 mln.
— Dopóki korporacje dyktują prawo, nadal będzie dochodzić do zgonów. Patrie polityczne ugruntowują się u władzy dzięki finansowaniu. To formuła katastrofy — powiedział dziennikarz.
Kryzys na poziomie krajowym powoduje prawie 50 000 zgonów rocznie z powodu naużywania narkotyków i duże szkody ekonomiczne, które — według burmistrza Nowego Jorku — szacuje się na 500 mln dolarów każdego roku. W latach 80. profil osoby uzależnionej od heroiny był inny. Dotyczył on zamieszkujących miasta Afroamerykanów i Latynosów. Dziś sytuacja uległa zmianie — ofiarami epidemii są głównie biali z obszarów wiejskich.
— Ten fakt spowodował, że ta kwestia znalazła się w centrum polityki. Dopóki umierali nie biali, nie było mowy o podnoszeniu jej do poziomu państwowego — wyjaśnił Ayala. Jak dodał, właśnie przemysł farmaceutyczny zmienił profil uzależnionego. Epidemia koncentruje się w miejscach, gdzie ludzie są podatni na obciążenia fizyczne, a mianowicie na wsiach lub obszarach górniczych. Zwracają się oni do lekarza, aby uśmierzyć ból.
W takim kraju jak USA kwestie rasowe mają duży wpływ na interakcję społeczną. Badania Centrum Kontroli i Prewencji Chorób świadczą o tym, że lekarze częściej przepisują opiaty białym niż Latynosom lub Afroamerykanom.- Wynika to z uprzedzeń rasowych. Uważają, że pierwsi będą używać narkotyków do leczenia swoich dolegliwości, a drudzy sprzedadzą je na czarnym rynku. Przypomina to rasizm na odwrót — biali ucierpieli w wyniku tego, że dyskryminowano inne rasy — podsumował dziennikarz. | https://pl.sputniknews.com/swiat/201801277208871-Rasizm-rewolucja-USA-Sputnik/
Zioło też działa przeciwbólowo , ale to może hodować każdy , a przecież nie o to się rozchodzi . Najważniejsze by tak leczyć by nie wyleczyć ale też by nie pozwolić by pacjent umarł za szybko puki można go doić .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
zibimark
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 561
|
Wysłany: 09:52, 28 Sty '18
Temat postu: |
|
|
Jest kilka substancji które można nazwać lekami przez Wielkie "L" . Są to takie substancje ktore nie wywołują uzależnienia i co najważniejsze-leczą . Są to : naltrekson ,ibogaina . Naltrekson ma szeroki wachlarz zastosowań:leczenie alkoholizmu,apatii,anhedonii,wszelkich bólów i lęków. Ibogaina leczy objawy abstynencyjne po niemal wszystkich uzależnieniach. Jak można się domyślić obie substancje są ciężko dostępne a ibogaina w niektórych krajach zabroniona (- bo skuteczna a co to za interes dla firm farmaceutycznych by ludzie byli zdrowi?).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Azyren
Dołączył: 07 Wrz 2015 Posty: 4105
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:59, 28 Sty '18
Temat postu: |
|
|
Z tak a wiedzą zibi to powinieneś otworzyć praktykę farmaceutyczną, i bynajmniej wcale nie mówię tego złośliwie
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ordel
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:49, 28 Sty '18
Temat postu: |
|
|
Ziben chłopie to jest twój temat i tego się trzymaj .
O iboginie słyszałem w kontekście leczenia uzależnienia od heroiny ( no i dawno ). Ale z przyjemnością dowiem się więcej .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|