Tragedia na konferencji prasowej. Prokurator strzelił do siebie
32 minuty temu RZ, GK / TVN24, IAR, PAP
Prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Mikołaj Przybył postrzelił się po konferencji prasowej.
Prokurator żyje, jest reanimowany.
Wcześniej mówił, że prokuratura wojskowa w Poznaniu miała podstawy prawne, by żądać od operatorów telekomunikacyjnych danych personalnych, danych połączeń i treści esemesów.
Na miejscu jest już także policja, żandarmeria wojskowa i prokurator. Dziennikarze zostali wyproszeni z budynku. Prokurator odczytywał oświadczenie wyraźnie zdenerwowany. Po jej odczytaniu wyprosił dziennikarzy na kilka minut z sali. Wówczas strzelił sobie w głowę.
Tuż przed tragicznym wydarzeniem prokurator wygłosił pełne emocji oświadczenie, w którym zaprzeczył oskarżeniom o inwigilacji dziennikarzy i zarzucił im, że zostali zmanipulowani.
– Prokuratura Wojskowa w Poznaniu w chwili obecnej prowadzi najpoważniejsze śledztwa o charakterze zorganizowanym.
Zagrożone są nie tylko setki milionów złotych, ale też życie i zdrowie polskich żołnierzy. W sytuacjach kiedy wysyłamy naszych żołnierzy na misje wojskowe, takie działania są niedopuszczalne – stwierdził.
Zaznaczył też, że prokuratorzy w przeszłości ujawniali przestępstwa korupcyjne i z tego powodu byli "bezpodstawnie atakowani".
- Dlatego protestuję przeciwko prowadzeniu kampanii medialnej, w toku której padają oskarżenia. Nikogo nie podsłuchiwaliśmy. Nie łamaliśmy prawa, ale dążyliśmy do ustalenia prawdy. Być może zdarzały się uchybienia, ale nie było to łamanie prawa. Protestuje przeciwko używaniu takich słów – stwierdził.
Na koniec dodał: "W toku mojej całej służby nigdy nie przyniosłem ujmy Rzeczpospolitej Polskiej i będę bronić honoru oficera i prokuratura". Po konferencji prasowej wyprosił dziennikarzy i strzelił do siebie. Nadal jest reanimowany.
Dziś po południu Prokurator generalny Andrzej Seremet miał ogłosić swe decyzje w sprawie prokuratorów wojskowych z Poznania, którzy według mediów bez koniecznej decyzji sądu chcieli, aby teleoperatorzy ujawnili im esemesy m.in. dziennikarzy.
Prokurator Generalny miał zapoznać się z wynikami kontroli działań poznańskiej prokuratury wojskowej w śledztwie o przeciek do mediów informacji ze śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Prokuratura ta sześć razy złamała prawo, żądając by operatorzy sieci komórkowych ujawnili jej treść esemesów dziennikarzy oraz prokuratorów - podała "Gazeta Wyborcza". Operatorzy tych danych nie udostępnili, bo tajemnicę korespondencji można uchylić tylko za zgodą sądu, której w tej sprawie nie było.
"Wyprosił nas, powiedział, że chce przewietrzyć salę. Usłyszeliśmy huk"
- Wyprosił nas, powiedział, że chce przewietrzyć salę. Potem miała być seria pytań. Staliśmy na korytarzu i usłyszeliśmy huk. Wbiegliśmy i zobaczyliśmy prokuratura leżącego nieruchomo w strudze krwi. Obok leżała broń - opisywał na antenie stacji reporter TVN 24 Łukasz Wójcik.
Wcześniej prokurator Mikołaj Przybył oświadczył, że pozyskanie przez Wojskową Prokuraturę Okręgową kontaktów telefonicznych śledczych, biorących udział w śledztwie w sprawie katastrofy smoleńskiej, było zgodne z prawem. Na konferencji prasowej określił jako skandal zarzuty, dotyczące pozyskania tych kontaktów od operatorów komórkowych.
Prokurator mówił, że śledczy chcieli w ten sposób uzyskać źródło przecieków do mediów informacji ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Zwrócił uwagę, że przecieki powodowały utrudnienia i opóźnienia w polsko - rosyjskiej współpracy w sprawie śledztwa.
Mikołaj Przybył mówił, że sytuacja wymagała także sprawdzenia wątku udziału obcych służb w tych przeciekach. Jego zdaniem, służby specjalne obcych państw mogły być zainteresowane spowodowaniem zamieszania i skłóceniem Polaków, zwłaszcza przed wyborami parlamentarnymi 2011 roku.
Prokurator dodał, że zarzuty pod adresem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu są związane z prowadzonymi przez nią śledztwami w sprawach gospodarczych, dotyczącymi strat, ponoszonych przez Wojsko Polskie.
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 159
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:20, 09 Sty '12
Temat postu:
Jak oglądałam to przemówienie to wydawało mi się, że płk najbardziej był zdenerwowany kiedy mówił, że odkryli największy przekręt gospodarczy w wojsku, ale jakoś ta wiadomość jest przemilczana w wiadomościach.
_________________ "Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor." - Józef Beck
Dziennikarze TVN-u "przypadkowo" zostawili włączone kamery
_________________ "Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor." - Józef Beck
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 361
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:00, 09 Sty '12
Temat postu:
Teraz będziemy mieli szopkę pod hasłem "Zachowajmy spokój, nie panikujmy, nie rzucajmy pochopnych oskarżeń, nie prowokujmy opozycji, uszanujmy uczucia rodziny". Sprawa po jakimś czasie ucichnie, jak to było w przypadku poprzednich dziwnych "wypadków".
W tej chwili popularna jest wersja, że prokurator był pod presją mediów i fałszywych oskarżeń. Mnie zastanawia sam przebieg i motywy próby samobójczej. Jeśli facet miał do powiedzenia coś więcej, dlaczego nie powiedział? Jeśli miał za kilka minut nie żyć, nie obchodziłyby go konsekwencje. Wygląda na silnego gościa, może wolał umrzeć w ten sposób, niż być potem męczony przez kogoś innego? Pewnie nigdy nie dowiemy się, czy była to jego samodzielna decyzja, czy ktoś go "zainspirował"? Ciekaw też jestem, jak to się stało, że przeżył? Czy zawachał się w ostatniej chwili?
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:49, 09 Sty '12
Temat postu:
jak co strzeliło mu do głowy ...wkurwił się ...nie wytrzymał presji tego całego gówna , które dla niego przypuszczam okazło się wierzchołkiem góry lodowej. Nie sądzę, że sprawa szybko ucichnie wbrew pozorom. Zastanawia mnie fakt ,że strzelił do siebie tak , że jednak w jakiś sposób przeżył...teraz nie wiadomo czy przeżyje "drugą próbę samobójczą..."może pójdzie na jakąs wcześniejszą emeryturę...bardzo ciekawa sprawa.
Czy wy w ogóle słyszycie jak on pojechał "systemowi"?: (klip wyżej)
służbom specjalnym, obcym służbom, mediom, zoraganizowanej przestępczości, przeciwko przekrętom w przetargach, przeciwko mechanzimom korupcyjnym i na koniec samemu prokuratorowi generalnemu...no i co miał zrobić wiedział ,że zostaję je mu tylko jedno ...poza tym gdyby tego nie zrobił to ta konferncja nie nabrała rozgłosu, a teraz będą kminic jak to ugryść ...
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:58, 09 Sty '12
Temat postu:
no więc właśnie...więc strzelił sobie świadomie tak , aby sie nie zabic ażeby sprawa nabrała rozgłosu , a poza tym teraz maja jeszcze większy problem bo będą musieli go dobić drugi raz więc w razie czego będzie jeszcze większy rozgłos plus ktoś będzie chciał z nim teraz wywiad zrobić jak wyjdzie ze szpitala jeśli wyjdzie...
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:34, 09 Sty '12
Temat postu:
Tańcząca z wilkami napisał:
no więc właśnie...więc strzelił sobie świadomie tak , aby sie nie zabic ażeby sprawa nabrała rozgłosu , a poza tym teraz maja jeszcze większy problem bo będą musieli go dobić drugi raz więc w razie czego będzie jeszcze większy rozgłos plus ktoś będzie chciał z nim teraz wywiad zrobić jak wyjdzie ze szpitala jeśli wyjdzie...
Strzela się po to by zabić , a nie spowodować ranę i przeżyć . Jak człowiek jest zdenerwowany to lufa mogła mu sie omsknąć , ( każdy kto trzymał broń wie o tym ) .
Uważam że chciał się zabić , i po prostu mu nie wyszło . Historia zna wiele takich wypadków . Sa trzy sposoby popełnienia samobójstwa przez strzał w głowę . Skroń - lipa może się omsknąć , podbródek - lipa może sie omsknąć , wkładasz do ust i masz 100% pewności ( on tego nie wiedział )
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
zawsze tak robią. jak każą wyłączyć to tylko z ramienia zdejmują i rejestrują nadal. też bym tak zrobił. a może nagra się rozmowa telefoniczna a może coś innego.
chójaduch napisał:
Tańcząca z wilkami napisał:
Zastanawia mnie fakt ,że strzelił do siebie tak , że jednak w jakiś sposób przeżył...t
no i dobrze, że Cię to zastanawia.. pułkownik potrafiłby strzelić w taki sposób, aby zabić...
jasne pułkownicy mają specjalny kurs jak strzelać sobie w głowę żeby się zabić lub tylko symulować próbę samobójstwa...
zaryzykowałbyś strzał w podbródek w nadziei, że przeżyjesz?? rozerwie język, podniebienie i wyjdzie koło oka lub żuchwę i ucho. ja bym nie próbował. intencje miał szczere a o strzelaniu we własną głowę wiedział tyle co każdy z nas.
trochę za wcześnie na konkretne opinie. pewne jest, że presja na nim była ogromna i nie chodziło jedynie o inwigilację dziennikarzy. media jak widać już uciszają sprawę troską o bliskich
_________________ W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?
Fryderyk Nietzsche
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:59, 09 Sty '12
Temat postu:
to tylko spekulacje, ale wszyscy tu spekulują.
po tym co zrobił logicznym wydaje że jest winny tych przecieków, o które go oskarżali.
jeśli chciał się zabić, w co wątpię - to aby oszczędzić sobie pierdla.
a jeśli nie chciał, co jest bardziej prawdopodobne - to też zapewne właśnie oszczędził sobie pierdla.
nikt teraz już nie zamknie gościa, który "chciał" się zabić po tym jak ujawnił, że "obce służby" dokonywały przecieków z wojskowej prokuratury w sprawie śledztwa dot. smoleńska... to by wzbudziło zbyt duże emocje społeczne - lepiej tego gówna już nie ruszać bo smród będzie ogromny. a jeśli jeszcze kogoś trzeba za to zamknąć - to co najwyżej już kogoś innego
sprytnie to rozegrał. teraz tylko musi powtarzać, że chciał się zabić bo go zaszczuli, ale nie trafił w mózg bo miał za mały - i nikt go juz nie ruszy.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:00, 09 Sty '12
Temat postu:
Ordel
Cytat:
100% pewności ( on tego nie wiedział )
Ordel proszę Cię
Ja podtrzymuję swoje zdnie ,że to miał być show po za tym mnie bardziej interesuję o czym on nawijał i dlaczego i co z tego faktu wyniknie czyli jak będzie przebiegał proces zniszczenia prokuratuty wojskowej.
Mamy pierwszy manewr:
klip powyżej już jest niedostępny na youtube.
P.S Leski Ty mnie nie pytaj co ja bym zrobiła (gdyż to jest kompletnie nieistotne) to po pierwsze, a po drugie to ja bym nigdy nie została prokuratorem tym bardziej wojskowym bo w takie gówno nie miałam i nie mam zamiaru wchodzić nawet małym palcem od stopy.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:38, 09 Sty '12
Temat postu:
Zupełnie nie wiem co o tej sytuacji sądzić. Z jednej strony nieco chaotyczna, emocjonalna wypowiedź, przeplatana różnymi wątkami a z drugiej finał jak w najlepszym teatrze i w dodatku z happy endem. Facet raczej wzbudza zaufanie. To że mamy w tym naszym pierdolniku burdel, nieróbstwo i korupcję to nie trzeba być prokuratorem, żeby to stwierdzić. Niezawisłe sądy są raczej już tylko z nazwy. Co do samej roli prokuratora to zazwyczaj do niego należy stawianie zarzutów i podpieranie ich dowodami, no ale z drugiej strony prokurator też może narobić koło pióra zarzutami z dupy... Tak czy siak ktoś powinien beknąć za te nasze wycieczki na nie nasze wojenki, spierdolone przetargi na rozsypujące się F-16 niezrealizowane offsety itp. Pożyjemy zobaczymy, ale pewnie dowiemy się tyle co dzisiaj.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:00, 09 Sty '12
Temat postu:
Dobra zaraz zniknie pełne oświadczenie tego prokuratora więc je wklejam:
- W dniu 16 listopada 2011 r. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wszczęła śledztwo w sprawie Po Śl. PZ 86 / 10 dotyczącego ujawnienia tajemnicy służbowej i rozpowszechniania bez zezwolenia informacji z postępowania przygotowawczego, dotyczącego katastrofy smoleńskiej tj. o przestępstwo z art. 266 par 2 kk. i inne.
[b]Bezpośrednią przyczyną wszczęcia śledztwa był fakt, iż w sprawie Po Śl. 54/10 dotyczącego katastrofy smoleńskiej prowadzonej przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie, dochodziło do nieustannego wycieku informacji i dane o charakterze niejawnym pojawiały się w prasie lub portalach internetowych.
Naczelny Prokurator Wojskowy gen. bryg. Krzysztof Parulski, po wcześniejszej rozmowie z Prokuratorem Generalnym Andrzejem Seremetem, polecił mi przeprowadzić śledztwo, które miało ustalić sprawcę, lub sprawców przestępstwa ujawniania tajemnicy służbowej.
Śledztwo miało też spowodować zatamowanie przecieków prasowych.
Było to niezwykle istotne, gdyż sytuacja w której informacje niejawne przekazywane przez prokuratorów Federacji Rosyjskiej do Prokuratury Generalnej w Polsce przedostawały się do mediów, powodowała utrudnienia we wzajemnej współpracy i opóźnienia w tak istotnym śledztwie.
Z uwagi na szczególny charakter śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, polecono mi dopełnić wszystkich obowiązków i dołożyć szczególnych starań by ustalić źródło przecieku.
Wszechstronne sprawdzenie okoliczności musiało obejmować również sprawdzenie wątku ewentualnego udziału obcych służb specjalnych, zainteresowanych w podgrzewaniu atmosfery wokół katastrofy smoleńskiej i wzajemnego konfliktowania Polaków. Zwłaszcza w perspektywie nadchodzących w 2011 r. wyborów parlamentarnych i przewidywanej walki politycznej.
W istocie śledztwo rozpoczęło się od uzyskania notatki służbowej z dnia 10 listopada 2010 r. sporządzonej przez pełniącego obowiązki Rzecznika Prasowego Naczelnej Prokuratury Wojskowej kpt. Marcina Maksjana.
Notatka zawierała informację o tym, że osoba która przedstawiła się jako redaktor Maciej Duda zażądała odpowiedzi na pytania dotyczące materiału opatrznego klauzulą niejawne. Rzecznik Prasowy takiej informacji nie udzielił. W odpowiedzi usłyszał, iż wszystkie odpowiedzi na przedmiotowy temat znajdują się w "nadzorkach NPW" (chodzi o akta nadzoru prokuratorskiego) i aby Rzecznik Prasowy uzyskał dla niego wiedzę od prokuratora Pasionka lub gen. bryg. Zbigniewa Woźniaka - zastępcy Naczelnego Prokuratora Wojskowego. ( Osoba ta podała informacje przesłane pocztą elektroniczną dotyczące kontaktowych numerów telefonicznych) Sytuacja taka, kiedy rzekomy dziennikarz ujawnia swoje źródło informacji i wskazuje na potencjalnego sprawcę przestępstwa ujawnienia tajemnicy służbowej, w mojej ocenie była nieprawdopodobna i na początkowym etapie śledztwa wykluczałem możliwość, że do kpt. Maksjana dzwonił dziennikarz.
Stąd też w planie śledztwa przyjęto założenie dotyczące konieczności weryfikacji wszystkich kontaktów telefonicznych prokuratorów posiadających wiedzę w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Na moje polecenie kpt. Łukasz Jakuszewski wykonujący incydentalne czynności w sprawie, sporządził szereg postanowień o żądaniu podania danych abonentów numerów telefonicznych z którymi łączyli się prokuratorzy posiadający limitowane informacje. Prokurator ten nie wiedział do kogo w istocie należą lub mogą należeć telefony.
Ja zaś, jako "główny prowadzący" jak określiły to media, miałem istotne wątpliwości co do tożsamości osób które próbowały uzyskać od prokuratorów informacje o charakterze niejawnym.
Stąd też miałem pełne prawo WERYFIKOWAĆ swoją wiedzę na temat uzyskanych po wykonaniu niezbędnych czynności w śledztwie numerów telefonicznych i dopiero po uzyskaniu informacji od operatorów sieci telefonicznych na temat danych abonentów mogłem określić czy numer użytkowany jest przez policjanta, księdza, lekarza, czy też przez dziennikarza.
Zarzuty, że miałem pełną wiedzę w tym zakresie i podałem przedstawicielom mediów informacje nieprawdziwe są całkowicie bezpodstawne i kłamliwe. Grożenie mi przez gazety odpowiedzialnością dyscyplinarną za rzekome wprowadzenie opinii publicznej w błąd uważam za jawne godzenie w zasadę niezależności prokuratora i kneblowanie mi ust.
Jeszcze raz oświadczam, że zarówno ja jak i prokurator kpt. Łukasz Jakuszewski pełną wiedzę w tym zakresie posiedliśmy dopiero po uzyskaniu wszystkich danych od operatorów. Udzielając informacji prasowej podałem informacje prawdziwe i rzetelne.
Postanowienia wydane w zakresie uzyskania danych personalnych, wykazu połączeń telefonicznych, wykazu wiadomości tekstowych, a nawet te dotyczące żądania wydania treści wiadomości tekstowych uważam za całkowicie uzasadnione i nie naruszające obowiązującego prawa.
Moja ocena wynika wprost z zastosowania przepisu art. 236 a obowiązującego kodeksu postępowania karnego, który umożliwia prokuratorowi sięganie po dowody elektroniczne.
W obowiązującej doktrynie prawnej sytuacja ta nie budzi żadnych wątpliwości ( por. Lach. A gromadzenie dowodów elektronicznych Prokuratura i Pr. 2003/10/16 ) lub Witkowska K. Prok i Pr. 2011 /1/98, gdzie jasno wskazano cyt. "kodeks postępowania karnego nie zawiera ograniczeń ani podmiotowych ani przedmiotowych co do zakresu żądania określonego w art. 236 a k.p.k. Można więc żądać wydania korespondencji lub przesyłki której adresatem jest dowolna osoba lub wykazu połączeń dowolnego abonenta telefonu jak również w każdym postępowaniu, niezależnie od wagi przestępstwa. Rzeczy te mogą zostać poddane oględzinom niezależnie od tego, że zostaną one w późniejszym terminie poddane czynnościom zmierzającym do ujawnienia dowodów z ich intelektualnej zawartości.
Stąd też prokurator żądający wykazu połączeń telefonicznych w tym treści SMS by wykonać oględziny i analizę - w świetle powyższego stanowiska działał prawidłowo.
Oceniając zaistniałą sytuację - podanie informacji przez prasę, że Prokuratura Wojskowa kilkukrotnie złamała prawo, na podstawie jakieś opinii, z którą nie zdążył się zapoznać i ujawnić jej treści Prokurator Generalny uważam za skandal!!!
Do dnia dzisiejszego nie wiadomo, czy postanowienia wydane przez prokuratora Łukasza Jakuszewskiego zostały zaskarżone, a jeżeli tak, to jakim prawem opinię wydaje jakaś prokuratura apelacyjna przed rozstrzygnięciem sądowym!!!!
Taką sytuację można nazwać "przed - sądem" i próbą bezprawnego wywarcia wpływu na niezawisły sąd zanim jeszcze podjął decyzje.
Również za skandaliczne uważam zachowanie Rzecznika Prasowego Prokuratora Generalnego Mateusza Martyniuka, prokuratora Jacka Skały ze Związków Zawodowych Prokuratorów i Pracowników Prokuratury oraz prokurator Małgorzaty Bednarek reprezentującej Stowarzyszenie Ad. Vocem, którzy poprzez swoje oświadczenia w mediach wydali wyrok skazujący na śmierć zawodową prokuratora Łukasza Jakuszewskiego nie znając stanu faktycznego sprawy, ani obowiązującego stanowiska ekspertów z tej dziedziny prawa. Sprawdzana w toku śledztwa wersja o udziale obcych służb specjalnych zainteresowanych sprawą katastrofy smoleńskiej uzyskała swoje potwierdzenie w materiale dowodowym.
Prokurator nadzorujący postępowanie w sprawie katastrofy smoleńskiej, nie informując o tym wcześniej przełożonych wszedł w kontakt z przedstawicielami obcych służb specjalnych. Prokurator nie posiadał ochrony kontrwywiadowczej, która pozwala na weryfikacje z kim się tak naprawdę kontaktuje.
Jest rzeczą oczywistą, iż przedstawiciel obcych służb specjalnych może przykładowo twierdzić, że pracuje na rzecz zupełnie innego państwa niż to, jako agent którego się przedstawia. Próba weryfikacji z kim faktycznie kontaktował się prokurator nadzorujący śledztwo smoleńskie i zapewnienia takiej ochrony ze strony Służby Kontrwywiadu Wojskowego podjęta przez gen. bryg. Krzysztofa Parulskiego została w artykule autorstwa Pana Redaktora Łukasza Orłowskiego z TVN 24 info przedstawiona jako donosicielstwo!!!!
O tym, że przedmiotem rozmowy pomiędzy prokuratorem nadzorującym "śledztwo smoleńskie" ( i jak się na szczęście okazało) funkcjonariuszami amerykańskich służb FBI i CIA były fakty dotyczące bezpośrednio postępowania przygotowawczego świadczą jednoznacznie zeznania przesłuchanego przeze mnie agenta FBI.
Działania tego prokuratora oceniam jednoznacznie jako dalekie od profesjonalizmu i obowiązujących reguł. O śledztwach prokuratorskich, z agentami innych państw, zwykle nie rozmawia się w restauracji. Tak mnie szkolono.
Pragnę podkreślić, że w toku całego postępowania przygotowawczego prowadzonego w sprawie ujawniania osobom nieuprawnionym informacji ze śledztwa kilkukrotnie referowałem w szczegółach stan śledztwa Prokuratorowi Generalnemu Andrzejowi Seremetowi. Łącznie z przesłuchaniem Pana Prokuratora Generalnego w charakterze świadka. Pan Prokurator Generalny Andrzej Seremet miał szczegółową wiedzę na temat stanu śledztwa i podejmowanych czynności i je akceptował. Ostatni referat ze stanu sprawy składałem Panu Prokuratorowi Generalnemu na odprawie służbowej Prokuratorów Wojskowych w Ryni w marcu 2011 r.
Szanowni Państwo jesteście Dziennikarzami Rzeczypospolitej Polskiej.
W mojej ocenie zostaliście zmanipulowani. Prokuratura Wojskowa, ze szczególnym uwzględnieniem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej, w chwili obecnej prowadzi najpoważniejsze śledztwa, dotyczące przestępstw gospodarczych o charakterze zorganizowanym na szkodę Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Zagrożone są nie tylko setki milionów złotych pochodzące z budżetu Państwa, ale przede wszystkim życie i zdrowie Polskiego Żołnierza, który często otrzymuje sprzęt wadliwy lub niesprawny. W sytuacjach, gdy wysyłamy żołnierzy na misje jest to niedopuszczalne.
W dniu 31 grudnia 2011 r. udzieliłem pełnej informacji na temat rezultatów prowadzonych przez mój Wydział śledztw. W sprawach dotyczących przestępczości gospodarczej oskarżaliśmy zawsze skutecznie - bez uniewinnień.
Nasze śledztwa obejmują coraz większy zakres i prowadzą do ujawniania nowych nieprawidłowości oraz systemu przestępczych powiązań, na styku działania prywatnej przedsiębiorczości i funkcjonariuszy państwowych decydujących o dystrybucji środków finansowych. Ujawniliśmy przestępstwa korupcyjne, mechanizmy ustawiania przetargów i wyłudzania ogromnych kwot z budżetu Wojska Polskiego.
Moim zdaniem to właśnie z tego powodu jesteśmy bezpodstawnie atakowani.
W tej chwili jesteście używani do kampanii mającej przekonać ośrodki decyzyjne o nieprzydatności i archaiczności systemu wojskowego wymiaru sprawiedliwości.
Pisząc nieprawdziwe i nieprzemyślane słowa o łamaniu prawa przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Poznaniu Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej zostaliście włączeni w kampanię zmierzającą do jak najszybszego zlikwidowania tej ostatniej zapory przed systemem zorganizowanej przestępczości pozwalającej na całkowite i bezkarne okradanie Wojska Polskiego.
Proponowane przejście prokuratorów wojskowych do cywilnych struktur prokuratury jest rozwiązaniem nieprawidłowym. Sprawy karne dotyczące wojska rozmyją się w setkach innych i nie będzie już możliwości prowadzenia śledztw z taką dokładnością i skrupulatnością jak dotychczas. Jako Prokuratorzy Wojskowi prosimy o poszerzenie kompetencji, umożliwiającej nam ściganie wszystkich przestępstw popełnianych na szkodę Wojska Polskiego. To rozwiąże problem równomiernego obciążenia sprawami z Prokuratorami Powszechnymi.
W dniu dzisiejszym staję w obronie honoru Prokuratorów Wojskowych i Sędziów Wojskowych, których określa się jako nieprzydatnych i anachronicznych. W mojej ocenie należy odejść od systemu statystyki i liczenia spraw przypadających " na głowę" prokuratora, czy sędziego a zacząć liczyć pieniądze jakie traciło i traci Państwo Polskie na skutek przestępstw popełnianych przez zorganizowaną przestępczość o charakterze gospodarczym żerującą na budżecie Wojska Polskiego i w tym zakresie rozliczać z działalności Wojskowy Wymiar Sprawiedliwości.
Dlatego też stanowczo protestuję przeciwko prowadzeniu zorganizowanej negatywnej kampanii medialnej, w toku której padają nieprawdziwe oskarżenia pod adresem Prokuratury Wojskowej.
Szanowni Państwo - w sprawie Po Śl. PZ 86 / 10 nikogo nie podsłuchiwaliśmy. Nie łamaliśmy prawa. Dążyliśmy do ustalenia prawdy w ramach obowiązujących przepisów prawa karnego.
Protestuję przeciwko wypowiadaniu słów przesądzających o rozstrzygnięciu skomplikowanej kwestii prawnej zanim zrobił to niezawisły sąd przez media i "kolegów" prokuratorów.
Protestuję przeciwko produkowaniu kolejnych bubli prawnych jakimi będą proponowanie przez urzędników Prokuratora Generalnego zmiany ustawowe dotyczące likwidacji Sądów i Prokuratów Woskowych. Takie niedbalstwo prawne narazi Skarb Państwa na olbrzymie koszty oraz szereg kompromitujących procesów z Sędziami i Prokuratorami.
Na zakończenie podkreślam, że w toku mojej całej służby jako prokurator prokuratury powszechnej, a potem prokurator prokuratury wojskowej nigdy nie przyniosłem ujmy Rzeczpospolitej Polskiej i będę bronić z całą stanowczością honoru oficera Wojska Polskiego i Prokuratora. http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/5.....-Przybyla-
Bimi napisał:
[i]Prokurator generalny blokuje zmianę ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Chce, by ścigać za posiadanie małej ilości narkotyku
Zdaniem prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, jeśli przeforsowany zostanie zapis, by za posiadanie niewielkiej ilości narkotyku nie karać, może to być "w istocie próba legalizacji posiadania nieznacznej ilości narkotyków". Prokurator dodaje, że przepis może być wykorzystywany przez dilerów narkotykowych.
l
Co tam marihuana!
Seremet przebywając w USA pod fałszywą flaga turysty
-zwiedzał USA od marcu 1991 do marca 1993.
Tam przygotował się do objęcia posady i ...
,nauczyli go tam, na tajnych kursach, jak zamiast o Polaków,
to dbać o karpie!
Rabują Polskę , a prokurator zapewnia im zasłonę dymną z karpia! _________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Prokurator Mikołaj Przybył kończy konferencję: - Dziękuję bardzo, skończyłem. Teraz proszę o pięć minut przerwy - mówi do dziennikarzy. Chwilę później prosi wszystkich o opuszczenie pomieszczenia, zapewnia, że mogą zostawić wszystkie rzeczy. Dziennikarze powoli wychodzą, prokurator wydaje się ich pospieszać. Zamyka drzwi. Podchodzi do biurka. Po chwili słychać dźwięk przeładowywanej broni. Pada strzał.
CAŁE OŚWIADCZENIE PROKURATORA PRZYBYŁA
- Dajcie mi odetchnąć - kończy swoją konferencję prokurator. Wymienia jeszcze spojrzenia z dziennikarzami, wydaje się spokojny. Mówi, że otworzy okno i przewietrzy pomieszczenie.
Ordynator o Przybyle: opatrzymy ranę, jutro wyjdzie ze szpitala
- Stan chorego nie budzi żadnych większych zastrzeżeń z punktu widzenia... czytaj więcej »
Przez kilka minut dziennikarze wychodzą, operatorzy zabezpieczają kamery. Pada pytanie z sali: - Możemy zostawić wszystko? - Tak zostawcie wszystko - odpowiada prokurator Przybył.
Już tylko kilku dziennikarzy pozostało w gabinecie prokuratora. Przybył cały czas krząta się w okolicach biurka. Pogania dziennikarzy, żeby już wyszli. Zwraca się do mężczyzny w jasnej marynarce. - Jurek, jeszcze przez chwilę muszę skupić się nad pytaniami, więc zostanę sam - mówi Przybył. Po czym odprowadza wychodzących do drzwi, zamyka je i szybkim krokiem podchodzi do biurka.
Słychać dźwięk przeładowywanej broni. Pada strzał.
PROKURATOR ŻYJE. ZOSTAŁ ZABRANY DO SZPITALA
Konferencja prokuratora
Podczas konferencji prasowej prokurator był bardzo zdenerwowany.
Mówił kilkanaście minut. Podczas wystąpienia zaatakował media i Prokuraturę Generalną.
Ocenił, że dziennikarze, którzy pisali o inwigilowaniu przez poznańską prokuraturę
(Przybył w niej pracuje) reporterów śledczych zajmujących się śledztwem smoleńskim, zostali zmanipulowani.
Według niego miało to wynikać z faktu, że prokuratura
"prowadzi bardzo poważne śledztwa związane z przestępczością zorganizowaną w Wojsku Polskim".
- W tej chwili jesteście używani do kampanii, by przekonać ośrodki decyzyjne o nieprzydatności, wręcz archaiczności systemu wojskowego wymiaru sprawiedliwości - zwrócił się do mediów.
I dodał:
- Zostaliście włączeni w tą kampanię zmierzającą do jak najszybszego zlikwidowania tej ostatniej zapory przed systemem zorganizowanej przestępczości, pozwalającej na całkowite i bezkarne okradanie Wojska Polskiego.
WPO odpiera zarzuty mediów i Prokuratury Generalnej
Dziennikarze wychodzą, słychać przeładowanie broni. \\
Pada strzał
Prokurator Mikołaj Przybył kończy konferencję:
- Dziękuję bardzo,...
Po umorzeniu przez warszawską Prokuraturę Okręgową śledztwa ws. „przecieku” ze śledztwa smoleńskiego,
media ujawniły, że prowadząca początkowo to postępowanie prokuratura wojskowa w Poznaniu zbierała m.in. billingi dziennikarzy.
Okazało się, że oskarżyciele wystąpili do operatorów także z żądaniem ujawnienia treści sms-ów z kilkunastu numerów telefonów.
Po tych informacjach głos w sprawie zabrała Prokuratura Generalna, której Rzecznik prok. Mateusz Martyniuk stwierdził, że takie
„żądanie bez zgody sądu jest prawnie niedopuszczalne”.
Z opinią tą zgodziło się wielu ekspertów.
Byli wśród nich między innymi prok. Jacek Skała ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP oraz prok. Małgorzata Bednarek, szefowa prokuratorskiego stowarzyszenia „Ad Vocem”.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej płk Mikołaj Przybył skrytykował za te oceny wszystkie wymienione osoby.
Wcześniej w rozmowie z tvn24.pl zaznaczał, że prokuratorzy działali zgodnie z prawem i w sprawie sms-ów nie musieli pytać o zgodę sądu.
Podkreślił
Prezydent zaniepokojony, Cichocki chce szybkich działań
W sprawie poniedziałkowej próby samobójczej prokuratora Naczelnej...
też, że ostatecznie żadne treści wiadomości tekstowych nie zostały im ujawnione. To samo pisał w publikowanych na stronach Naczelnej Prokuratury Wojskowej oświadczeniach. Płk Przybył konsekwentnie powtarzał, że w chwili zwracania się o billingi prokurator nie wiedział, do kogo należy dany numer telefonu.
Z akt śledztwa wynikało jednak co innego. W materiałach śledztwa załączone były bowiem e-maile redaktora Macieja Dudy z tvn24.pl, w których podaje swój numer, a także notatka jednego z prokuratorów Naczelnej Prokuratury Wojskowej, po rozmowie z dziennikarzem „Rzeczpospolitej” Cezarym Gmyzem. Prokurator opisał w niej, że 11 listopada zadzwonił do niego red. Gmyz i zostawił wiadomość: „Dzień dobry, Cezary Gmyz, redakcja „Rzeczpospolitej”, uprzejmie proszę o kontakt pod numerem stacjonarnym 22 629…. lub komórkowym 607……, dziękuję bardzo.”
"Mądrzy ludzie mówią :
-Każdy dziennikarz to menda! , bo obcy agent lub szpieg ma umowę o zakazie konkurencji ,
a dziennikarz sprzeda , cię każdemu kto zapłaci.
Sa jeszcze dziennikarze zwani k"korespondent wojenny" ale to juz szczyt dziennikoorestwa"
Nie do końca się z tym zgadzam.
Znałem jednego uczciwego dziennikarz, ale on już nie żyje!
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 361
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:44, 09 Sty '12
Temat postu:
Więc się tylko drasnął? Coraz bardziej przekonuję się do tezy, że nie chciał się zabić, tylko zwrócić uwagę. A może rzeczywiście w ostatniej chwili zadrgała mu ręka? Miejmy nadzieję, że niedługo sam powie prawdę.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:02, 09 Sty '12
Temat postu:
Rozmiar tekstu: standardowyRozmiar tekstu: średniRozmiar tekstu: dużyDrukuj IVONA Webreader. Wciśnij Enter by rozpocząć odtwarzanie Parulski: Przybył był ofiarą ataków na jego mieszkanie i autodzisiaj, 14:58
JS / PAP
Gen. Krzysztof Parulski, fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
- Płk Przybył był wielokrotnie ofiarą ataków na jego mieszkanie oraz samochód, dlatego w ostatnim okresie posiadał przy sobie broń palną do ochrony osobistej. Wielokrotnie podnosił kwestię bezpieczeństwa prokuratorów w związku z walką z przestępczością - powiedział Naczelny Prokurator Wojskowy gen. Krzysztof Parulski.
- Kilkakrotnie atakowano jego mieszkanie lub samochód w taki sposób, aby wiedział, że w każdej chwili może dojść do ataku na jego osobę - dodał szef NPW.
- Płk Przybył to człowiek honoru i prawości, pełen dynamizmu, wiary, woli życia - mówił Parulski opisując osobę poznańskiego prokuratora, który w poniedziałek targnął się na życie. - Z racji działalności jako prokurator był obiektem ataków na mieszkanie i samochód - dlatego też miał broń służbową - dodał Naczelny Prokurator Wojskowy.
Za "niestosowne" uznał on zlecanie Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie ocenę prawidłowości działania prokuratury wojskowej. - Analiza PA i sugerowanie na jej podstawie możliwości naruszenia prawa oraz w konsekwencji wszczęcie postępowań karnych i dyscyplinarnych jest niestosowne - uznał Parulski. Dodał, że nie ma podstaw do twierdzenia, by powodem targnięcia się na życie płk. Przybyła były kwestie natury osobistej.
Parulski poinformował, że podjął działania w kierunku roztoczenia opieki nad rodziną płk. Przybyła.
- Kłamstwo, iż Prokuratura Wojskowa podsłuchiwała dziennikarzy jest już kwestią niemal nieodwracalną. Dziennikarze mówią o tym fakcie jako pewnym. Należy jeszcze raz powiedzieć, że prokuratura w Poznaniu nie podsłuchiwała dziennikarzy - oświadczył Parulski. - Akceptujemy wszystkie tezy, które przedstawił Przybył - dodał.
Parulski zaznaczył równocześnie, że nie w pełni akceptuje zawarty w tym oświadczeniu wątek działań lobbingowych wobec prokuratury wojskowej. Zaznaczył, że kierownictwo prokuratury wojskowej zgadza się "co do ogólnej treści, ogólnego przekazu, jaki płk Przybył miał sposobność zaprezentować".
Naczelny Prokurator Wojskowy stwierdził, że nie ma podstaw do jego dymisji po próbie samobójczej płk. Przybyła . - Co miało by to uzasadniać; zachowanie prawego człowieka? - spytał dziennikarzy.
Dodał, że to na jego zaproszenie Przybył przeszedł do prokuratury wojskowej. Zapowiedział, że śledztwo ws. tragedii będzie przekazane do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Seremet: nie zgadzam się z tezami, które poprzedziły tę tragedię Prokurator generalny Andrzej Seremet podczas konferencji prasowej podkreślił, że jest "głęboko wstrząśnięty i poruszony" tymi wydarzeniami, do których doszło dziś w Poznaniu. - Nie zgadzam się z niektórymi tezami, które poprzedziły te tragiczne wydarzenia. Kierunek zmian w prokuraturze wojskowej nie miał degradować prokuratorów wojskowych. Nie był on też podejmowany bez przemyślenia. Rozumiem poziom emocji w związku z tą dyskusją, ale uważam, że ten poziom musi mieć jakieś swoje ograniczenia - dodał.
Prokurator generalny przyznał również, że z opinii, które otrzymał od cywilnych prokuratorów wynika, że niektóre z decyzji, które dotyczyły dziennikarzy zostały podjęte "bez podstaw prawnych". Jednocześnie zaznaczył on, że jego zdaniem śledczy nie inwigilowali dziennikarzy.
Według zapowiedzi medialnych na dzisiejszym spotkaniu prokuratora Seremeta z dziennikarzami miał on ogłosić swe decyzje w sprawie prokuratorów wojskowych z Poznania, którzy, jak pisały gazety, bez koniecznej decyzji sądu chcieli, aby teleoperatorzy ujawnili im esemesy m.in. dziennikarzy.
Seremet miał zapoznać się z wynikami kontroli działań poznańskiej prokuratury wojskowej w śledztwie o przecieki. Według "Gazety Wyborczej", prokuratura ta sześć razy złamała prawo, żądając w 2010 roku, by operatorzy sieci komórkowych ujawnili jej treść esemesów dziennikarzy oraz prokuratorów prowadzących śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Operatorzy tych danych nie udostępnili, bo tajemnicę korespondencji można uchylić tylko za zgodą sądu, której w tej sprawie nie było.
tutaj stary wątek o ujawnianiu korupcji w MON przez ww. prokuratora
_________________ "Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor." - Józef Beck
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 361
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:18, 09 Sty '12
Temat postu:
Nieoficjalnie podają, że pułkownik prokurator przestrzelił sobie lewy policzek. Czyli wersja, którą odrzucił Ordel - metoda "doustna" chyba najbardziej prawdopodobna, jednak nieskuteczna.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:28, 09 Sty '12
Temat postu:
Aiedail napisał:
Nieoficjalnie podają, że pułkownik prokurator przestrzelił sobie lewy policzek. Czyli wersja, którą odrzucił Ordel - metoda "doustna" chyba najbardziej prawdopodobna, jednak nieskuteczna.
No - czyli, jeśli to prawda, to wybrał najmniej bolesne i najmniej ryzykowne rozwiązanie; strzał w policzek od wewnątrz.
Do wesela się zagoi
Założę się też, że jego prywatna broń miała mniejszy kaliber niż służbowa.
Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 1089
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:40, 09 Sty '12
Temat postu:
ja pierdolę! Szołmen roku! Teraz już kumam dlaczego nie wyciągnął spluwy i nie jebnął sobie w łeb przed kamerami. Niektórzy przekłuwają sobie uszy, nosy, języki, srom i noszą kolczyki, a pan prokurator przekłuł sobie policzek. Ciekawe czy będzie w tej dziurze nosił jakąś instalację artystyczną, czy zostanie byłym prokuratorem z blizną. Performans polityczny, czy ki chój.....
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3, 4, 5, 6 »
Strona 1 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów